Nikon Nikkor AF-S 70-200 mm f/2.8G ED VR II - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna
W obu przypadkach, dla żadnej kombinacji ogniskowej i przysłony, wada
ta nie przekracza poziomu 0.1%, a więc nigdy nie będzie dla nas uciążliwa.
Najwięcej problemów może ona nam sprawić dla środka zakresu ogniskowych,
ale nawet tam, na brzegu matrycy DX, tylko zbliża się do granicy poziomu
małego i średniego. Na najkrótszej ogniskowej aberracja chromatyczna jest
znikoma, a na najdłuższej mała. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia
z jasnym teleobiektywem zmiennoogniskowym, zachowanie to w pełni zasługuje
na pochwały.
Co ciekawe, nowy Nikkor dość mocno różni się w sposobie korygowania tej wady od starego, choć stary także wypadał w tej kategorii dobrze. W jego przypadku, sytuacja była jednak odwrotna. Największe szanse dojrzenia kolorowych obwódek na kontrastowych krawędziach mieliśmy bowiem dla kombinacji najkrótszej ogniskowej i maksymalnego otworu względnego, gdzie aberracja sięgała 0.11%, a więc okolic poziomu średniego.