Sony NEX-6 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Korzystając z obiektywu Sony-Carl Zeiss Sonnar T* E 24 mm f/1.8, wyznaczyliśmy rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50). Pomiarów dokonaliśmy za pomocą programu Imatest na zdjęciach tablicy testowej, zapisanych w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, która w przypadku NEX-6 wynosi −3. Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu. Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Wyniki Sony NEX-6 w tej kategorii są całkiem dobre. Przykładowo, w teście NEX-5N najwyższy uzyskany rezultat wyniósł ok. 1800 lwph, natomiast OM-D E-M5 – ok. 2650 lwph. Jak zatem widać, NEX-6 plasuje się mniej więcej pomiędzy tymi modelami. Należy jednak pamiętać, że mamy do czynienia z JPEG-ami, które są poddawane obróbce przez procesor aparatu. Dotychczas większość aparatów firmy Sony, przy wartości wyostrzania −3, w ogóle nie wyostrzała plików. Wiele osób sądziło nawet, że ujemne wartości wyostrzania to rozmywanie, co jednak nie jest prawdą. Pokazaliśmy to wyraźnie w poprzednich testach aparatów tego producenta. Przy NEX-6 firma Sony zdecydowała się jednak na zmiany i poziom −3 nie oznacza już braku wyostrzania. W przebiegu profilu wyraźnie widoczny jest niewielki garb, świadczący o zastosowaniu tego procesu.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy (a dokładniej rzecz biorąc rozdzielczość układu matryca plus odcięty od wpływu aberracji optycznych dobrej klasy obiektyw) wyznaczamy w oparciu o funkcję MTF50, a pomiarów dokonujemy na niewyostrzonych plikach RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Test rozdzielczości matrycy przeprowadziliśmy również przy wykorzystaniu obiektywu Sony-Carl Zeiss Sonnar T* E 24 mm f/1.8. Uzyskane przez nas wyniki prezentujemy na wykresie poniżej.
Wyniki w naszych testach przestawiamy zazwyczaj w postaci średnich wartości, jednak w przypadku NEX-6 istnieje duża różnica pomiędzy składową poziomą a pionową funkcji MTF50. Prawdopodobną przyczyną takiego stanu rzeczy jest znaczne osłabienie mocy filtru AA w składowej pionowej (a być może nawet jego zniesienie). Świadczy o tym wysoka odpowiedź (33%) funkcji MTF w częstotliwości Nyquista dla tej składowej. Dodatkowe wyostrzanie raczej wykluczamy, z uwagi na pozbawiony lokalnych ekstremów przebieg profilu na granicy czerni i bieli.
Średnia z pionowej i poziomej składowej rozdzielczości dla przysłony f/4 wynosi niemal 68 lpmm. Jest to identyczny wynik z tym, jaki osiągnął Fujifilm X-Pro1, natomiast o blisko 8 lpmm więcej niż uzyskaliśmy w teście NEX-5N. Olympus OM-D E-M5 z racji 16 milionów pikseli upakowanych na matrycy 4/3 (fizycznie mniejszej niż APS-C) może pochwalić się rezultatem wyższym o ok. 11 lpmm niż najnowszy NEX. Ciekawe natomiast jest porównanie do „starszego brata” czyli modelu NEX-7. Otóż mimo sensora charakteryzującego się 24-milionami komórek światłoczułych, średnia zanotowana przez nas rozdzielczość wyniosła 63 lpmm, a zatem o ok. 5 lpmm mniej niż w NEX-6. Na taki wynik mogła mieć wpływ obecność nieco mocniejszego filtra AA w modelu NEX-7, który ogranicza rozdzielczość matrycy.
Warto również zwrócić uwagę na jedną rzecz. W testach NEX-ów 5N, F3, czy 7 wyższą odpowiedź w częstotliwości Nyquista obserwowaliśmy dla składowej poziomej. W przypadku NEX-6 jest odwrotnie. Jak widać, konstruktorzy z firmy Sony serwują nam za każdym razem niespodziankę, w postaci różnie skonstruowanych filtrów AA. Fakt ten nie powinien zbytnio utrudniać życia fotoamatorowi, jednak dla nas stanowi to realną przeszkodę w testowaniu obiektywów (a w szczególności tych z mocowaniem Sony E, ponieważ do tej pory nie ma na rynku NEX-a z „równym” filtrem AA).