Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Są lepsze, ale są też gorsze. Jako nikoniarz moge zazdrościć canonierom, że mają aparat z normalną matrycą (rozmiar) i wizualnie wygląda tak, że można nosić na szyi. Aparat nie oszałamia, typowy średniak, ale Canon nie musi się starać po tym, co prezentuje Nikon.
Olewają, ale żeby nie obudzili się z ręką w nocniku. Mnie osobiście już znudziło sie dźwiganie kilogramów w góry, "na rowery" czy nawet na imprezę. Lepiej, żeby C i N spojrzeli łaskawiej na swoich wiernych klientów, bo wierność nie jest dożywotnia.
Brawo dla redakcji za wytestowanie w ostatnich miesiącach najbardziej mnie ciekawiących sprzętów. Został tylko nikkor 16-35/4 i szerokie pełno-klatkowe tokinki.
Pomimo, że sprzedałem lustrzankę i został mi obiektyw C15-85IS USM i C85/1.8 USM, a także 430EX, nawet przez myśl mi nie przeszło aby toto kupić. Jeśli do wiosny Canon nie pokaże nic sensowniejszego, to kupuję Sony Nex 6. Pożegnam się na zawsze z Canonem i lustrzankami.
W teście trochę brakuje tego o czym wspomniał this czyli sprawdzenia jak działa aparacik z normalnymi obiektywami. Jeżeli działałoby to jako tako, byłby to jedyny plus tego aparatu. Na razie ani Olympus ani Sony nie zaoferowały jakiegoś sensownego rozwiązania dotyczącego współpracy z obiektywami z dslr. U konkurencji (choćby w najprostszym penie) funkcja "dotknij-ustaw ostrość" jest taka, że zanim oderwie się palec od ekranu to zdjęcie jest już na karcie pamięci ;-) i nie trzeba nic dodatkowo naciskać. Jak dla mnie to aparat dla najzagorzalszych kanonierów.
V07TEK : wierność jest dożywotnia! Pasjonaci minolty byli jej wierni do samego jej końca... :-D
wulf | 2013-01-04 18:21:18 "Jak dla mnie to aparat dla najzagorzalszych kanonierów. " Po tym jak "wycięli" możliwość zdalnego sterowania i powiększania LV na ekraniku, to nawet najzagorzalsi odpadli...
@wulf ja nim byłem :) ale niestety na sony to nie przeszło
4 stycznia 2013, 19:00
nie sądze żeby ktoś kupował bezlusterkowca entry level po to zeby go uzywac z optyka od dslr. pewnie 80% uzytkownikow i tak pozostanie na zawsze z podstawowym obiektywem kitowym. Chyba, ze ktos go nabyl jako drugi aparat obok juz posiadanej lustrzanki
Aparat w testach wypada nieźle ale trudno, żeby było inaczej gdy ma matrycę z lustrzanki. To co go w moich oczach dyskwalifikuje - to brak wizjera. Aparat bez dobrego wizjera jest jak ślepiec. Dlatego nie zrezygnuję z lustrzanki.
Rozmiar soczewki, jest pochodna rozmiaru matrycy, jasności, ogniskowej, no i tego też że nie musi być to konstrukcja retrofokus, bo nie ma lustra. Nie ma natomiast zbyt wiele wspólnego z jakością... :)
Tak. Ale jej rozmiar sugeruje, że jakby chcieli to pewnie nie byłoby problemów, żeby zrobić f/1.8 lub nawet lepiej przy niewielkim powiększeniu gabarytów całkowitych.
4 stycznia 2013, 19:23
Jakiś miesiąc temu przedstawiciele Olka tłumaczyli na FB, że dali małą przednią soczewkę w 17/1.8, żeby zmieścić duży i szybki silnik AF. Co tutaj nie musiało mieć miejsca ;), ale wygląda równie słabo... W każdym razie ten naleśnik to najciekawsza bezlusterkowa propozycja Canona.
Ja nigdy nie zrezgnuję z lustrzanki nawet dla pięciu wizjerów w tych gniotach! Zresztą...mocowanie M i tak będzie traktowany przez producenta bardziej marginalnie niż choćby EF-S o EF nie wspominając. No a przypinanie 300 mm lufy o wadze 1.5 kg do czegoś takiego... Na koniec kwestia rozmiarów. Budowanie aparatu bez lustra i wielkości lustrzanki(jakieś tam omd czy coś w ten deseń) jest przełomowym posunięciem chyba tylko w oczach firmy tracącej grunt pod nogami np.Olympus lub tychże producentów,którzy chcą na tymże gruncie w jakś tam sposób zaistnieć. Bo...pamiętajcie,że prawdziwe aparaty produkują tylko dwaj wielcy. Pozostali to niestety już tylko margines.
Testowałem większość modeli bezlusterkowców i muszę powiedzieć, że jako za całokształt Canon powinien dostać 2+. Zalety to niewątpliwie dobra jakość zdjęć, ale to żadna niespodzianka przy matrycy APSC. Minusy to beznadziejna obsługa!, dziwne ułożenie przycisków, ślamazarny autofokus, najgorszy chyba wśród bezlusterkowców. Nie mówiąc już o horrendalnej cenie, która jest na poziomie Nex6, który pod każdym względem jest lepszy od tego Canona. Gdyby nie marka, nikt normalny nie kupiłby takiego aparatu w tej cenie.
Jak na EL to wedlug mnie jest za solidnie wykonany. 60d nie jest aparatem EL i jest wykonany ze slabszych wykonany. A juz nic nie mowie o XXXd. Solidna puszka a szkla plastikowe, troche sie to gryzie. Nie ma WOW! ale jak bym chcial kupic teraz bezlusterkowca to raczej bym wybral Canona.
Rafiki, dzięki za oświecenie mnie w sprawach optyczno-soczewkowych. Uśmiech nadal mam na ustach, chociaż z rozmiarem matrycy to się nie zgodzę Właśnie do tego zmierzam, że przy ogniskowej 22mm fajne światło f/1,7 to źrenica wejściowa zaledwie 13mm. Więc soczewka 20mm z palcem w du.....żej matrycy dałaby radę. Zwróćcie uwagę na wielkość otworu bagnetu i wielkość soczewki w 22/2. Dwie różne bajki...
Ja nie rozumiem tych cen. Gdy bezlusterkowce wchodziły na rynek mówiło się, że ich sens to mniejsze rozmiary i mniejsza cena ze względu na prostszą konstrukcję. No to porównajcie sobie cenę M oraz entry level 1100D, czy nawet 650D. Sensu w tym nie ma żadnego.
@dziunek94 "Na koniec kwestia rozmiarów. Budowanie aparatu bez lustra i wielkości lustrzanki(jakieś tam omd czy coś w ten deseń) jest przełomowym posunięciem chyba tylko w oczach firmy tracącej grunt pod nogami np.Olympus" Takie brednie może pisać wyłącznie ktoś, kto OM-D widział jedynie na zdjęciach.
"pamiętajcie,że prawdziwe aparaty produkują tylko dwaj wielcy. Pozostali to niestety już tylko margines." To jest jeszcze lepsze...:P
@Arek "Fajnie. A jaka jest odległość do oświetlanego planu, którego poprawność ekspozycji jest poddawana ocenie? Co mi po tym zdjęciu bez tej informacji?" (cyt. za Ciekawus)
Właśnie, może scenka z sali kinowej jest nieadekwatna, a może wystarczy tylko wstawić "coś" na jedno z krzesełek, żeby wynik dla nas - skromnych "czytaczy" Optycznych - był bardziej miarodajny.
Scenka prawdopodobnie jest okej. Na 100% nie są to przedmioty pomalowane na czarno dla zmyłki. Sęk w tym, że nie ma podanej odległości do nich. Stosunkowo łatwo zresztą zmierzyć liczbę przewodnią wbudowanej (lub jakiejkolwiek) lampy błyskowej. Wszystko w ciemności. Starczy na kompakcie ustawić jakieś trudne nastawy, np. ISO 100 i f/22. Wówczas kompakt strzeli pełnym błyskiem. Błysk oświetli standardową szarą kartę ustawioną w znanej odległości od lampy. Przy pomocy innego aparatu z otwartą migawką, znaną przysłoną, czułością i czasem zebrać zdjęcie tej szarej karty (przy rozsądnych nastawach, żeby uzyskać ekspozycję w środku szarości). Sprawdzić luminancję pod fotoszopem i da się wszystko policzyć. Można też użyć specjalistycznego światłomierza i zmierzyć luminancję szarej karty podczas błysku. Nie próbuję nawet namawiać Optycznych na taki standard ale odległość do pierwszego rzędu foteli to podstawa. Zapomną, gdzie zwykle stawiają statyw i będzie po standardzie :-)))
@ciekawus Właśnie o to mi biegało Flesz inaczej błyśnie dla czego z 1 metra, a inaczej dla 5m Dlatego sugeruję jakiś punkt odniesienia dla sali kinowej
@piast9 - chcesz taniego bezlusterkowca ? Są takie Olka z pierwszysch serii kupisz nawet poniżej 1kzł. Niestety faktycznie większość nowych model jest wyraźnie droższa od najtańszych lustrzanek. A w przypadku tego Canona cena jest raczej zupełnie odrealniona ( Nikona zresztą też była teraz trochę normalnieje) Obaj wielcy nie skorzystali z okazji i "zapomnieli" dodać stabilzację, wifi itd. A to powoduje wg. mnie przynajmniej że nawet posiadacz ich luster powinien sobie od razu dać spokój z myśli o podłączaniu "dużych" szkieł ( przejściówka kosztuje tyle co tania - mała - nowa lustrzanka ) I od razy wybrać wśród znacznie lepszej konkurencji - Olka i Sonego lub ( do filmowania ) Panas
piast9 | 2013-01-04 20:24:46 "Sensu w tym nie ma żadnego." Mam podobne zdanie. Rozumiem, że firmy nie mające w swej ofercie luster, jak S,P,O mogą się "bawić" w bezlusterkowce w obecnym kształcie. Traktowanie jako zalety możliwości podpięcia adaptera i szkieł EF to jakaś niedorzeczność. Po kiego światu kolejna komedia typu Nex+zoom (ok, 6 z nowym zumikiem ma jakiś sens)? Zysk w postaci kilku dkg w stosunku do dslr-ów(el), kosztem utraty ergonomii i wizjera? No cóż, takie czasy, taka moda, itd. Dla mnie mini-korpusiki mają sens tylko z małymi szkłami. Dlatego wynalazek Nikona wydaje mi się całkiem sensowny ( i ma nawet AF! :P). Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Może C pokaże parę naleśników, może znikną z rynku lusterka entry level? W końcu konsumenci są w stanie płacić o wiele więcej za "modne" a tańsze w produkcji bezlusterkowce. A jak będziesz chciał człowieku wizjer, to wyciągaj jeszcze więcej kapuchy i se kup FuFu. Nie podoba mi się taka wizja, ale chyba wszystko idzie w tą stronę. :-/
V07TEK | 2013-01-04 17:47:51...... Mnie osobiście już znudziło sie dźwiganie kilogramów w góry, "na rowery" czy nawet na imprezę.
Na rowery bezlusterkowce sa swietne , pograza je brak GPSa, szkoda bo sa stworzyne do zdjec outdoor. Na imprezy jednak zapomnij. Kontrastowy AF w slabym oswietleniu to porazka. Czy to z NEX5 , 5n czy teraz 6 w slabym oswietleniu myla AF ogromnie. Nak na marginesie dodam ze w imprezowych aparatow najlepiej kiedys spisal sie Sony 717 z jego laserowym rzucaniem kresek. Zabralem go na zbiorowego sylwestra. Cykal nim kazdy. Z zdziwieniem ja oraz inni stwierdzili ze pstrykanie na "zapas" nie bylo potrzebne bo z 600 zdjec pary w srodku kadru na 580 zdjeciach bylo ostrych. Mysle ze byly jakies problemy "zdrowotne" z tym zwiazane ale ten system nastawiania ostrosci kontrastowej po ciemku byl Rewelacyjny przezv duze R. Szkoda.
***s*** " Na rowery bezlusterkowce sa swietne , pograza je brak GPSa, szkoda bo sa stworzyne do zdjec outdoor. "
Widzę, że nie miałeś do czynienia z GPS-em do hajkingu/ geocachingu lub foto pro. Te urządzenia pożerają dużo energii jeśli chcesz zarejestrować trasę dostępu do lokacji a współrzędne mają być w miarę precyzyjne. A ten aparacik ma malutki akumulatorek, który starcza tylko na 230 zdjęć. To ile trzeba by zabrać takich akumulatorków na wycieczkę w góry? Laserem po oczach nie można świecić, nie słyszałeś? - bo uszkadza siatkówkę. Wbiłeś tylko Sony niepotrzebnego gwoździa...
Ja osobiście nie mam pojęcia do czego może przydać się taki aparacik, do spaceru z dzieckiem po parku nawet się nie nadaje. Czteroletnie dziecko w ciągu 2 sekund rozwija 20 km/h a może więcej, zależy jakie ma ADHD. Chyba że je posadzisz na ławce i pod groźbą odebrania chipsów zmusisz do siedzenia.
@cedrys Masz rację. Jak chcesz fotografować dzieci to musisz mieć bardzo szybki i celny AF. Bez tego elementu aparatu fotografowanie małych dzieci mija się z celem. Dawno, dawno temu miałem Fuji S7000. Zacny aparat jak na tamte czasy, ale AF był wolny. :( Po przesiadce na lustrzankę wreszcie mogłem dzieci "upolować" fotograficznie.
@***s*** Co do GPSa w aparacie to ze względu na malutki akumulatorek zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zewnętrzny GPS Logger. Na początku trasy włączasz, a na końcu wyłączasz. Potem synchronizacja zdjęć na komputerze i masz całą trasę oraz otagowane wszystkie zdjęcia. Wiem, że jest to dodatkowe urządzenie, które musisz zabrać, ale o kolejnych akumulatorach także trzeba pamiętać. :) Poza tym aby GPS w aparacie działał dobrze (długie poszukiwanie satelitów po włączeniu) to musisz mieć ciągle włączony aparat, czyli prąd z baterii znika bardzo szybko. GPS w aparacie to fajna opcja tylko jeszcze lekko niedopracowana. A do takiego Loggera wkładasz jednego paluszka AA i masz spokój na przynajmniej kilkanaście godzin wędrowania.
Współczensy przemysł elektroniczny stara się wcisnąć ludziom rzeczy zwykle niepotrzebne. Nawigacja świetna rzecz, ale lepiej znać drogę :-) Jesli chodzi o otagowywanie zdjęć, to jak do tej pory wiem co i gdzie fotografuję. Jak mi się tak pogorszy, że nie będę wiedział, to lepiej mi zabrać aparat.Dobra rada cioci Klementyny: wyrobić sobie odruch wycinania exifa z publikowanych zdjęć. Doświadczenie wskazuje, że kancelarie prawne są raczej bezrobotne i polują na każdego jelenia. W 99,9% wypadków nic nam nie grozi, ale to 0,1% procenta wystarczy :-)
@wyrwiflak, to nie jest test szkła tylko aparatu. Wiem że fajnie byłoby zobaczyć to szkło na pełnej dziurze ale tu oceniamy aparat. Szkło pewnie w innym teście, który myślę, że Optyczni zrobią z innym body.
Panom Optycznym dziękuję za test. Potwierdził on moje pierwsze spostrzeżenia z zabawy tym aparatem w sklepie i zapisanych samplach. Zwykły szarak i do tego z przeciętnym AF, zaletą natomiast jest rozmiar połączony z APS-C. Sony może ma podobne rozmiary ale szkła ma większe, menu tragiczne i ekran dotykowy działa jak w pierwszych smartfonach. W Canonie dotyk działa podobnie do współczesnych telefonów, menu jest dość intuicyjne.
A najważniejsze czyli obraz, to tradycyjnie przy wyciąganiu cieni i niedoświetlonych klatek czeka nas banding, może nie jest z tym najgorzej ale NEX 5r i 6 zabijają Canona w tym temacie.
AF tradycyjnie najlepszy w Olkach ale ta mała matryca już mi się znudziła, a body wszystkie grubsze od konkurencji APS-C.
@Szabla, a może porównamy odpowiednik 35mm dla FF? Canon proponuje zgrabny naleśnik, a Sony? 50ka (czyli 80mm dla FF) u Sonego też duża i z jeszcze większymi aberracjami, Canon nie ma nic ale to kwestia czasu. Tylko 35ka (50) ratuje system NEX bo w miarę mała i dobra optycznie.
Dla każdego coś miłego ale Sony widać nie zależy na miniaturyzacji szkieł bo mają tylko jeden fatalny optycznie naleśnik :( Szkoda bo bardzo mi się marzy taki NEX z dobrą i małą optyką 16-18mm 2,0, a do tego wspomniana 35ka.
V07TEK, w teście zasięgu lampy nie błyska się na odległość metra, tylko dużo dalej a dodatkowo przy trudniejszej przysłonie. Ideą jest, żeby lampa błysnęła ze swoją pełną mocą a stopień niedoświetlenia dalszych obszarów zdjęcia ma świadczyć o jej możliwościach. Rzecz w tym, że Optyczni podają ISO oraz przysłonę ale nie podają odległości do widocznych obiektów sali. Podają też czas ekspozycji 1/100 sekundy. Tego to już całkowicie nie rozumiem. Test błysku powienien odbywać się przy całkowityb braku światła zastanego a ekspozycja powinna być bezpiecznie długa, tak aby całość błysku zmieściła się w czasie otwarcia migawki. Jak wiadomo czas pełnegobłysku jest najdłuższy, często trwa dłużej niż 1/000 sekundy ale to nie jest problemem. Wiekszy problem widzę w proponowanym przez Optyczne czasie synchronizacji z lampą 1/100 sekundy. Sporo aparatów kompaktów z migawką centralną nie zmieści wówczas całego błysku. Optyczni powinni stosować dłuższy czas. Standartem powinien być domyślny czas proponowany przez aparat w normalnym trybie współpracy z lampą (nie HiSeed). Po tym wszystkim zastanawiam się, czy Redakcja zatrzymała się kiedykolwiek przez moment nad definicją liczby przewodniej. Chyba, że to nie ma być poważny przypadek testowy, ale element o charakterze poglądowym (zabawowym).
@donkiszot Nie dopasowują sie!! Wątpię, czy nikonowski format CX jest tym, co klienci chcą kupić. Ponad 2 lata czekałem na tego bezlusterkowca i kilka tygodni po jego premierze kupiłem coś innego. Nikon z nas zakpił.
@ciekawus Wg mnie czas 1/100 nie jest zły. Fakt, że może nie objąć calego czasu trwania błysku nie przesądza o niewiarygodności testu. Masz przecież także wyniki w trybie P, gdzie migawka na pewno jest dłużej otwarta (prawdopodobnie standardowe 1/60) i od razu widać, że lampa oświetla więcej.
Obawiam się, że testy z różnymi czasami przerodziłyby się w rozbudowane tabele i kilkadziesiąt nowych zdjęć, a i tak znalazłby się jakiś malkontent, którzy zażądałby np podania albedo powierzchni, bo to też ma wpływ na wynik końcowy. Pozdro, V07TEK.
p.s. redakcja chyba kiedykolwiek zatrzymała się nad definicją liczby przewodniej, bo jest nawet w ich "słowniczku" :)
@V07TEK - przysłona jest o 3 działki jaśniejsza, czyli wpada 8 razy więcej światła i to zarówno błyskowego, jak i zastanego (tego ostatniego rejestruje się zresztą prawie16x więcej, ze względu na prawie 2x dłuższy czas naświetlania). Czas naświetlania na tym poziomie nie ma najmniejszego wpływu na rejestrację błysku.
Ktoś, kto to kupi świadomie musi mieć nierówno pod sufitem. Nie wydaje mi się żeby C miał realne szanse dogonić m4/3 i nexy pod żadnym względem w najbliższych latach. AF dyskwalifikuje go na razie kompletnie. No i 2 obiektywy...
V07TEK, albedo standardowej szarej karty Kodaka jest znane. Taka karta, miara, aparat i komputer z fotoszopem (lub podobnym) starczą do wyznaczenia liczby przewodniej kazdej lampy błyskowej. wbudowanej lub nie. Jeżeli kąt lampy ("ogniskowa") jest nietypowy (np. 24mm dla 90EX), tez można to uwzględnić (wystandaryzować) i porównywać z innymi "ogniskowymi" innych lamp.
Dewinicja w słowniczku jest. Faktycznie. A raczej wariacja na jej temat. Z literatury bardziej znałem tę z Wikipedii w pierwszym zdaniu: link
V07TEK, piszesz "Wg mnie czas 1/100 nie jest zły. Fakt, że może nie objąć calego czasu trwania błysku nie przesądza o niewiarygodności testu." Przyznam, że nie rozumiem. Raczej chyba może przesądzić w nieprzyjaznych okolicznosciach. Przy migawce centralnej nawet nie zauwazysz po wyglądzie zdjęcia, że całe światło się nie załapało w okienku czasowym migawki.
eos-m dla mnie jest fajny, bo 1. jest i uzupełnia mój bardzo bogaty zestaw szkieł i innych tam systemowych gratów 2. apsc, a nie mniejsza matryca 3. działa z ef/efs wszelkiej maści które sprawdzałem 4. mały ale wygodny...5 lampa robi za kontroler z innymi body albo fajnie doświetla/wypełnia i jest mała/lekka. 6. więcej nie pamiętam..aaa filmy robi i nawet można na manualnych ustawieniach się pobawić
a wady: 1. drogi 2. autofokus 3. za dużo megapixeli i brak sraw- dokładnie połowa by wystarczyła 4. szumy przy wysokich iso - cholerna megapixeloza 5. filmy 720p tylko 60kl/s a chciałbym też mniej 24, 30
dla mnie nie ma znaczenia: 1. brak szkieł- doświadczenie z innych systemów bezlusterkowych pokazuje, że nie jest tanio i dobrze. . ef, efs rulez:). fajnie by było mieć malutką i jasną 50 albo jakąś 10, bo ja odpowiedników 35mm nie kocham ale pracuje nad tym...2. wizjer optyczny 3. czas pracy na baterii 4. kolor obudowy- mam czarny :( 5. brak stabilizacji w korpusie, z obiektywami IS przez konwerter wszystko działa.
Pierwsza generacja - choroby wieku dziecięcego. Autofocus dla wszystkich był na początku (i dla większości nadal jest) problemem, jeśli porównamy go do lustrzankowego. Kto przychodzi ostatni ten sam sobie szkodzi.
Micro43 ma już chyba 4-tą generację bezlusterkowców (i wyleczone wszystkie choroby wieku dziecięcego, AF śmiga choć w pierwszych PENach choćby też był kiepskawy). NEXy też już chyba 3-cią generacją mogą się pochwalić, NEX-6 to dojrzały już produkt (choć AF w micro43 lepszy). Samsung też gdzieś pomiędzy 2-gą i 3-cią generacją jest. Fuji dobrze wystartowało (oferta stałek) choć AF szwankuje, ale wchodzi 2-ga generacja X100, więc pewnie szybciej 2-gą generację bezlusterkowców pokażą.
Canon to taki PEN EP1, który miał premierę już dawno, dawno temu. A oferta mniejsza niż miał PEN na starcie, bo dla PENów szkiełka do tego samego systemu robi też Panasonic (który miał wtedy już parę miesięcy G1 na rynku, obecnie ma już G5). Szkiełka od luster przez adapter to raczej żart.
Nie wiem ilu z piszących o Canonie EOS M miało okazję robić nim zdjęcia, nie wiem też ilu z komentujących aparat posiada. Ja z aparatu jestem bardzo zadowolony, napiszę dlaczego. Po pierwsze mój główny sprzęt fotograficzny D700 plus kilka dobrej jakości obiektywów z Nikkorem 24-70 na czele. Nie piszę tego by się chwalić lecz abyście wiedzieli do czego się odnoszę. Dlaczego kupiłem EOS'a M ? Nie zawsze mam ochotę dźwigać torbę z kilkoma kilogramami, nie zawsze mam ochotę/odwagę eksponować rzucający się w oczy sprzęt. EOS nigdy nie zastąpi lustrzanki i nie ma większego sensu by go z lustrzankami porównywać. To po prostu drugi, podręczny aparat, który nieraz ułatwia życie i daje dużo frajdy. Patrząc z tego punktu widzenia nie przeszkadza mi nie taki znów wolny AF, brak wizjera a cieszy dobra jakość fotografii. Canon jest naprawdę solidnie wykonany, wzornictwo mi bardzo odpowiada. Menu jest takie jak powinno być przejrzyste i pozbawione niepotrzebnych grafik i animacji. Co to znaczy entry level, lub też aparat dla amatora ? W tego typu sprzęcie wg nie nie potrzeba wielu zaawansowanych opcji. EOS M ma wszystko co niezbędne by zrobić dobre zdjęcie. Jeżeli wam za mało po prostu kupujecie inny aparat lecz nie piszcie, że jest do niczego. Reasumując - obiektywnie jest to naprawdę dobry sprzęt, a cena ? W chwili obecnej kosztuje 1700 zł. Pokażcie mi drugi aparat tej klasy w takiej cenie !
5 września 2013, 00:11
Kiedy piszę te słowa, jest początek września 2013 roku.
Aktualnie jestem użytkownikiem EOS 6D. Wcześniej używałem EOS 5D (tego bez Mark), i przez pewien okres czasu po zakupie 6D spełniał u mnie fukcję aparatu zapasowego (czytaj: leżał w plecaku i nie wiedziałem co z nim zrobić). Ale że podczas użytkowania 6D, coraz bardziej topniała moja miłość do 5D, którego od 6D dzieli przepaść jeżeli chodzi o obsługę aparatu (na szczęście jakość zdjęć pozostaje na tym samym wysokim poziomie), to go sprzedałem, i kupiłem sobie jako zapas tego malucha w systemie EOS M. Lżej, wygodniej, bezpieczniej (są miejsca na tym świecie, gdzie zdecydowanie lepiej brać zawsze tańszy sprzęt ze sobą) , niestety za cenę gorszej jakości rejestrowanego obrazu.
Kupiłem go w zestawie Canon EOS M czarny + 22 mm STM + adapter EF-EOS M + lampa 90EX. Od razu dokupiłem jeszcze dodatkowy akumulator, co BARDZO polecam zrobić wszystkim zainteresowanym tym aparatem. Miał oryginalnie wgrany stary firmware (1.0.6), więc trzeba mu było zrobić aktualizację do nowszej wersji (2.0.2). Aktualizacja firmware pojawiła się pod koniec czerwca 2013 roku, można ją znaleźć na oficjalnej stronie Canona:
Zarówno przed aktualizacją firmware jak i po, NIE MIAŁEM żadnych zastrzeżeń do pracy AF. Jak komuś z tych wcześniej się wypowiadających coś nie pasowało, to chyba nigdy nie widzieli jak pracuje się w trybie LiveView w lustrzankach Canona. W roku 2011 miałem 500D, w tym (2013) mam 6D. Jak dla mnie nic się nie zmieniło, ten sam syf. W EOS M, zwłaszcza po aktualizacji firmware jest jak dla mnie bajka.
Ponieważ w zestawie mam adapter EF-EOS M, to mogę podłączyć sobie dowolny obiektyw z serii EF lub EF-S od Canona. No i jak się sprawują takie obiektywy podpięte pod EOS M? Sami sobie sprawdźcie. Zrobiłem kilka zdjęć testowych prawie wszystkimi swoimi obiektywami:
Archiwum w formacie *.zip, w środku pliki RAW prosto z aparatu (format *.CR2). Tryb autofokusa One-Shot AF, ustawione na sztywno ISO 800, wszędzie na F4, wszystko na maksymalnych ogniskowych dla danego obiektywu. Zdjęcia z ręki robione wewnątrz pomieszczenia, ostrzone w punkt na figurkę sternika.
Największe problemy miałem z podpiętym EF40mm f/2.8 STM, aparat z jakiegoś bliżej mi nieznanego powodu ciężko łapał ostrość, co przeniosło się na zdjęcie. Później już nie zaobserwowałem takich problemów, a na pewno nie przy robieniu zdjęć komuś lub czemuś z bliska.
!!!UWAGA!!!
Posiadam również obiektyw analogowy Pentacon 135/2.8 bokeh monster, i adapter M42 z potwierdzeniem ostrości (srebrny z dandelionem, niestety nie pamiętam już jakiej marki). Na 6D NIE MA absolutnie żadnych problemów, wszystko działa idealnie. Na EOS M z adapterem EF-EOS M robi się BARDZO niebezpiecznie. W bardzo dużym skrócie: Skończyło się pojawieniem się na ekranie komunikatu ""Err 01 Błędny transfer sygnałów obiektyw-aparat. Wyczyść styki na obiektywie i aparacie.". Pomogło wyłączenie aparatu, wypięcie adaptera M42 z adaptera EF-EOS M, wpięcie normalnego obiektywu (w moim przypadku z rodziny EF) i włączenie aparatu. Mnie się udało, nie ma gwarancji że Tobie też się uda. Lepiej nie eksperymentować. Są już dostępne na rynku (ale chyba jeszcze nie w Polsce) adaptery EOS MM42, może to rozwiązuje ten problem. Ja nie zamierzam tego sprawdzać.
Jeżeli ktoś szuka bardzo dokładnego testu tego aparatu, to powinien udać się pod ten adres:
"Excellent image quality similar to Rebel T4i, T5i and SL1 DSLRs" czyli "Doskonała jakość obrazu, podobna do lustrzanek 650D (Rebel T4i), 700D (Rebel T5i) i 100D (SL1)".
Jak dla mnie EOS M to właśnie taki zminiaturyzowany EOS 100D, wystarczy zerknąć na specyfikacje obydwu konstrukcji. Nikomu NIE POLECAM EOS M jako pierwszego i głównego aparatu. Z tego przedziału cenowego (około 2600 zł, bo tyle dałem "ze wszystkim" za swojego EOS M), ZDECYDOWANIE lepiej zainwestować w aparat marki Olympus E-PL5 - jakość rejestrowanego obrazu jest zabójcza w stosunku do EOS M.
5 września 2013, 01:05
w porównaniu do bezlusterkowców ten pomysł Canona to dno
I co ? Robisz teraz lepsze zdjęcia ? EOS 40D przereklamowany ? 40D to akurat bardzo dobry aparat był.... Niektóre komentarze są na poziomie czytelnicy piszą - BRAVO Girl....
ja własnie kupiłem ten aparat mojemu synkowi,ma osiem lat,syn nie aparat.Jestem zachwycony i mały też jest zachwycony.Lekki wygodny ,niech się chłopak uczy.Jak szukacie wad to zawsze znajdziecie.Trzeba się cieszyć i robić zdjęcia a nie malkonteńcić ,niezadowolonych mamy na co dzień wokół siebie,szukajmy pozytywów.Zawsze znajdzie się lepszy aparat ,może droższy razy x ale co tam,tutaj nikt się z kasą nie liczy, pozdrawiam
Miałem okazję pobawić się trochę tym aparatem z obiektywem 22 f2 STM - po wgraniu nowego firmware. Powiem tak, z tym szkiełkiem, jedynie czego brakuje, to ruchomego ekranu. Poza tym, rewelacja - oczywiście, jak się ma świadomość ograniczeń tego aparatu.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Widać gołym okiem, że są lepsze aparaty... niestety.
Są lepsze, ale są też gorsze. Jako nikoniarz moge zazdrościć canonierom, że mają aparat z normalną matrycą (rozmiar) i wizualnie wygląda tak, że można nosić na szyi.
Aparat nie oszałamia, typowy średniak, ale Canon nie musi się starać po tym, co prezentuje Nikon.
Wiać gołym okiem,że Canon olewa takie wynalazki,podobnie
jak Nikon... Ja z tego powodu płakał nie będę :)
Olewają, ale żeby nie obudzili się z ręką w nocniku. Mnie osobiście już znudziło sie dźwiganie kilogramów w góry, "na rowery" czy nawet na imprezę.
Lepiej, żeby C i N spojrzeli łaskawiej na swoich wiernych klientów, bo wierność nie jest dożywotnia.
Najlepsze cechy tego aparatu możliwość podpięcia obiektywów "zwykłych" canona, lampy oraz bardzo wygodna funkcja "dotknij-ustaw ostrość". link
Brawo dla redakcji za wytestowanie w ostatnich miesiącach najbardziej mnie ciekawiących sprzętów. Został tylko nikkor 16-35/4 i szerokie pełno-klatkowe tokinki.
IMHO rewelacja. Normalna matryca i największy wybór obiektywów to siłą tego sprzętu.
Największy wybór obiektywów?...:P
Pomimo, że sprzedałem lustrzankę i został mi obiektyw C15-85IS USM i C85/1.8 USM, a także 430EX, nawet przez myśl mi nie przeszło aby toto kupić. Jeśli do wiosny Canon nie pokaże nic sensowniejszego, to kupuję Sony Nex 6. Pożegnam się na zawsze z Canonem i lustrzankami.
W teście trochę brakuje tego o czym wspomniał this czyli sprawdzenia jak działa aparacik z normalnymi obiektywami.
Jeżeli działałoby to jako tako, byłby to jedyny plus tego aparatu. Na razie ani Olympus ani Sony nie zaoferowały jakiegoś sensownego rozwiązania dotyczącego współpracy z obiektywami z dslr.
U konkurencji (choćby w najprostszym penie) funkcja "dotknij-ustaw ostrość" jest taka, że zanim oderwie się palec od ekranu to zdjęcie jest już na karcie pamięci ;-) i nie trzeba nic dodatkowo naciskać.
Jak dla mnie to aparat dla najzagorzalszych kanonierów.
V07TEK : wierność jest dożywotnia! Pasjonaci minolty byli jej wierni do samego jej końca... :-D
wulf | 2013-01-04 18:21:18
"Jak dla mnie to aparat dla najzagorzalszych kanonierów. "
Po tym jak "wycięli" możliwość zdalnego sterowania i powiększania LV na ekraniku, to nawet najzagorzalsi odpadli...
@wulf
ja nim byłem :)
ale niestety na sony to nie przeszło
nie sądze żeby ktoś kupował bezlusterkowca entry level po to zeby go uzywac z optyka od dslr. pewnie 80% uzytkownikow i tak pozostanie na zawsze z podstawowym obiektywem kitowym. Chyba, ze ktos go nabyl jako drugi aparat obok juz posiadanej lustrzanki
Aparat w testach wypada nieźle ale trudno, żeby było inaczej gdy ma matrycę z lustrzanki. To co go w moich oczach dyskwalifikuje - to brak wizjera. Aparat bez dobrego wizjera jest jak ślepiec. Dlatego nie zrezygnuję z lustrzanki.
Przednia soczewka tej założonej stałki na pierwszym zdjęciu wygląda żałośnie.....
Toż to prawie fotografia otworkowa :)
Rozmiar soczewki, jest pochodna rozmiaru matrycy, jasności, ogniskowej, no i tego też że nie musi być to konstrukcja retrofokus, bo nie ma lustra. Nie ma natomiast zbyt wiele wspólnego z jakością...
:)
Tak. Ale jej rozmiar sugeruje, że jakby chcieli to pewnie nie byłoby problemów, żeby zrobić f/1.8 lub nawet lepiej przy niewielkim powiększeniu gabarytów całkowitych.
Jakiś miesiąc temu przedstawiciele Olka tłumaczyli na FB, że dali małą przednią soczewkę w 17/1.8, żeby zmieścić duży i szybki silnik AF. Co tutaj nie musiało mieć miejsca ;), ale wygląda równie słabo... W każdym razie ten naleśnik to najciekawsza bezlusterkowa propozycja Canona.
Ja nigdy nie zrezgnuję z lustrzanki nawet dla pięciu wizjerów w tych gniotach!
Zresztą...mocowanie M i tak będzie traktowany przez producenta
bardziej marginalnie niż choćby EF-S o EF nie wspominając.
No a przypinanie 300 mm lufy o wadze 1.5 kg do czegoś takiego...
Na koniec kwestia rozmiarów. Budowanie aparatu bez lustra i wielkości
lustrzanki(jakieś tam omd czy coś w ten deseń) jest przełomowym posunięciem
chyba tylko w oczach firmy tracącej grunt pod nogami np.Olympus
lub tychże producentów,którzy chcą na tymże gruncie w jakś tam sposób zaistnieć.
Bo...pamiętajcie,że prawdziwe aparaty produkują tylko dwaj wielcy.
Pozostali to niestety już tylko margines.
Arek, jakby chcieli, to pewnie zrobili by nawet f/1.1, ale nie byłby to już budżetowy naleśnik :)
Testowałem większość modeli bezlusterkowców i muszę powiedzieć, że jako za całokształt Canon powinien dostać 2+. Zalety to niewątpliwie dobra jakość zdjęć, ale to żadna niespodzianka przy matrycy APSC. Minusy to beznadziejna obsługa!, dziwne ułożenie przycisków, ślamazarny autofokus, najgorszy chyba wśród bezlusterkowców. Nie mówiąc już o horrendalnej cenie, która jest na poziomie Nex6, który pod każdym względem jest lepszy od tego Canona. Gdyby nie marka, nikt normalny nie kupiłby takiego aparatu w tej cenie.
Jak na EL to wedlug mnie jest za solidnie wykonany. 60d nie jest aparatem EL i jest wykonany ze slabszych wykonany. A juz nic nie mowie o XXXd. Solidna puszka a szkla plastikowe, troche sie to gryzie.
Nie ma WOW! ale jak bym chcial kupic teraz bezlusterkowca to raczej bym wybral Canona.
Ba, dodam jeszcze, że nawet zeszłoroczny Nex5n zjada tego Canonika na śniadanie.
@spootnick
Wybrałbyś Canona? Czy masz chociaż jeden logiczny argument za tym stwierdzeniem?
Rafiki, dzięki za oświecenie mnie w sprawach optyczno-soczewkowych. Uśmiech nadal mam na ustach, chociaż z rozmiarem matrycy to się nie zgodzę
Właśnie do tego zmierzam, że przy ogniskowej 22mm fajne światło f/1,7 to źrenica wejściowa zaledwie 13mm. Więc soczewka 20mm z palcem w du.....żej matrycy dałaby radę.
Zwróćcie uwagę na wielkość otworu bagnetu i wielkość soczewki w 22/2. Dwie różne bajki...
@ Breen
Nie potrzebuje tak bardzo wypasionego aparatu. C wystraczy ale nie za te pieniadze oczywiscie.
Do lepszych zdjec mam lustro.
Ja nie rozumiem tych cen. Gdy bezlusterkowce wchodziły na rynek mówiło się, że ich sens to mniejsze rozmiary i mniejsza cena ze względu na prostszą konstrukcję. No to porównajcie sobie cenę M oraz entry level 1100D, czy nawet 650D. Sensu w tym nie ma żadnego.
Arku, piszesz:
"Tradycyjnie jak przy teście lampy wbudowanej siłę błysku lampy Speedlite 90EX sprawdziliśmy wykonując zdjęcie przy czułości 100 ISO, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0."
Fajnie. A jaka jest odległość do oświetlanego planu, którego poprawność ekspozycji jest poddawana ocenie? Co mi po tym zdjęciu bez tej informacji?
"W ustawieniach możemy odnaleźć następujące pozycje: ◦zoom lampy"
Czy warto pisać o nieaktywnych i wyszarzonych polach? Sprzętowo przecież brakuje zooma w tej lampce.
____________________ słaby aparacik jak na taka wielka firmę Canon
Może ktoś go zrobił przy okazji jakiegoś dyplomu inżyniera ?
No coz, przyklad na to, ze nie mozna byc najlepszym we wszystkim. :)
Canon - LOL Sensors (R)
Nowy model Canona - Smienon M
@dziunek94 "Na koniec kwestia rozmiarów. Budowanie aparatu bez lustra i wielkości
lustrzanki(jakieś tam omd czy coś w ten deseń) jest przełomowym posunięciem
chyba tylko w oczach firmy tracącej grunt pod nogami np.Olympus"
Takie brednie może pisać wyłącznie ktoś, kto OM-D widział jedynie na zdjęciach.
"pamiętajcie,że prawdziwe aparaty produkują tylko dwaj wielcy.
Pozostali to niestety już tylko margines."
To jest jeszcze lepsze...:P
@Arek
"Fajnie. A jaka jest odległość do oświetlanego planu, którego poprawność ekspozycji jest poddawana ocenie? Co mi po tym zdjęciu bez tej informacji?" (cyt. za Ciekawus)
Właśnie, może scenka z sali kinowej jest nieadekwatna, a może wystarczy tylko wstawić "coś" na jedno z krzesełek, żeby wynik dla nas - skromnych "czytaczy" Optycznych - był bardziej miarodajny.
Scenka prawdopodobnie jest okej. Na 100% nie są to przedmioty pomalowane na czarno dla zmyłki. Sęk w tym, że nie ma podanej odległości do nich. Stosunkowo łatwo zresztą zmierzyć liczbę przewodnią wbudowanej (lub jakiejkolwiek) lampy błyskowej. Wszystko w ciemności. Starczy na kompakcie ustawić jakieś trudne nastawy, np. ISO 100 i f/22. Wówczas kompakt strzeli pełnym błyskiem. Błysk oświetli standardową szarą kartę ustawioną w znanej odległości od lampy. Przy pomocy innego aparatu z otwartą migawką, znaną przysłoną, czułością i czasem zebrać zdjęcie tej szarej karty (przy rozsądnych nastawach, żeby uzyskać ekspozycję w środku szarości). Sprawdzić luminancję pod fotoszopem i da się wszystko policzyć. Można też użyć specjalistycznego światłomierza i zmierzyć luminancję szarej karty podczas błysku. Nie próbuję nawet namawiać Optycznych na taki standard ale odległość do pierwszego rzędu foteli to podstawa. Zapomną, gdzie zwykle stawiają statyw i będzie po standardzie :-)))
@dziunek94
Rocznik 94?
@ciekawus
Właśnie o to mi biegało
Flesz inaczej błyśnie dla czego z 1 metra, a inaczej dla 5m
Dlatego sugeruję jakiś punkt odniesienia dla sali kinowej
"Flesz inaczej błyśnie dla czego z 1 metra, a inaczej dla 5m"
"Dla czegoś" oczywiście miało być.
Sorki za "głodną" literkę.
Bezlusterkowca od Canona już mamy. To teraz kiedy lustrzanka z nieruchomym lustrem? Lato'ś jeszcze? :-))
@piast9 - chcesz taniego bezlusterkowca ? Są takie Olka z pierwszysch serii kupisz nawet poniżej 1kzł. Niestety faktycznie większość nowych model jest wyraźnie droższa od najtańszych lustrzanek.
A w przypadku tego Canona cena jest raczej zupełnie odrealniona ( Nikona zresztą też była teraz trochę normalnieje) Obaj wielcy nie skorzystali z okazji i "zapomnieli" dodać stabilzację, wifi itd. A to powoduje wg. mnie przynajmniej że nawet posiadacz ich luster powinien sobie od razu dać spokój z myśli o podłączaniu "dużych" szkieł ( przejściówka kosztuje tyle co tania - mała - nowa lustrzanka )
I od razy wybrać wśród znacznie lepszej konkurencji - Olka i Sonego lub ( do filmowania ) Panas
piast9 | 2013-01-04 20:24:46
"Sensu w tym nie ma żadnego."
Mam podobne zdanie. Rozumiem, że firmy nie mające w swej ofercie luster, jak S,P,O mogą się "bawić" w bezlusterkowce w obecnym kształcie. Traktowanie jako zalety możliwości podpięcia adaptera i szkieł EF to jakaś niedorzeczność. Po kiego światu kolejna komedia typu Nex+zoom (ok, 6 z nowym zumikiem ma jakiś sens)? Zysk w postaci kilku dkg w stosunku do dslr-ów(el), kosztem utraty ergonomii i wizjera? No cóż, takie czasy, taka moda, itd. Dla mnie mini-korpusiki mają sens tylko z małymi szkłami. Dlatego wynalazek Nikona wydaje mi się całkiem sensowny ( i ma nawet AF! :P).
Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Może C pokaże parę naleśników, może znikną z rynku lusterka entry level? W końcu konsumenci są w stanie płacić o wiele więcej za "modne" a tańsze w produkcji bezlusterkowce.
A jak będziesz chciał człowieku wizjer, to wyciągaj jeszcze więcej kapuchy i se kup FuFu. Nie podoba mi się taka wizja, ale chyba wszystko idzie w tą stronę. :-/
dziunek94- pisz wiecej, masz wiele światu do zaoferowania!
V07TEK | 2013-01-04 17:47:51...... Mnie osobiście już znudziło sie dźwiganie kilogramów w góry, "na rowery" czy nawet na imprezę.
Na rowery bezlusterkowce sa swietne , pograza je brak GPSa, szkoda bo sa stworzyne do zdjec outdoor.
Na imprezy jednak zapomnij. Kontrastowy AF w slabym oswietleniu to porazka. Czy to z NEX5 , 5n czy teraz 6 w slabym oswietleniu myla AF ogromnie.
Nak na marginesie dodam ze w imprezowych aparatow najlepiej kiedys spisal sie Sony 717 z jego laserowym rzucaniem kresek. Zabralem go na zbiorowego sylwestra. Cykal nim kazdy. Z zdziwieniem ja oraz inni stwierdzili ze pstrykanie na "zapas" nie bylo potrzebne bo z 600 zdjec pary w srodku kadru na 580 zdjeciach bylo ostrych. Mysle ze byly jakies problemy "zdrowotne" z tym zwiazane ale ten system nastawiania ostrosci kontrastowej po ciemku byl Rewelacyjny przezv duze R. Szkoda.
dawac mi tu tego dziunka ! :-D
chociaz ladniejszy od bezlusterkowcow z zakladow psychiatrycznych nikona w tajlandiiiii....
***s***
" Na rowery bezlusterkowce sa swietne , pograza je brak GPSa, szkoda bo sa stworzyne do zdjec outdoor. "
Widzę, że nie miałeś do czynienia z GPS-em do hajkingu/ geocachingu lub foto pro. Te urządzenia pożerają dużo energii jeśli chcesz zarejestrować trasę dostępu do lokacji a współrzędne mają być w miarę precyzyjne. A ten aparacik ma malutki akumulatorek, który starcza tylko na 230 zdjęć. To ile trzeba by zabrać takich akumulatorków na wycieczkę w góry?
Laserem po oczach nie można świecić, nie słyszałeś? - bo uszkadza siatkówkę. Wbiłeś tylko Sony niepotrzebnego gwoździa...
Ja osobiście nie mam pojęcia do czego może przydać się taki aparacik, do spaceru z dzieckiem po parku nawet się nie nadaje. Czteroletnie dziecko w ciągu 2 sekund rozwija 20 km/h a może więcej, zależy jakie ma ADHD. Chyba że je posadzisz na ławce i pod groźbą odebrania chipsów zmusisz do siedzenia.
@cedrys
Masz rację. Jak chcesz fotografować dzieci to musisz mieć bardzo szybki i celny AF. Bez tego elementu aparatu fotografowanie małych dzieci mija się z celem. Dawno, dawno temu miałem Fuji S7000. Zacny aparat jak na tamte czasy, ale AF był wolny. :( Po przesiadce na lustrzankę wreszcie mogłem dzieci "upolować" fotograficznie.
Jako fanboy (kilka korpusów) Canona powiem, że ten aparat to jakieś szaleństwo. Pomysł jak stracić pieniądze.
@***s***
Co do GPSa w aparacie to ze względu na malutki akumulatorek zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zewnętrzny GPS Logger. Na początku trasy włączasz, a na końcu wyłączasz. Potem synchronizacja zdjęć na komputerze i masz całą trasę oraz otagowane wszystkie zdjęcia.
Wiem, że jest to dodatkowe urządzenie, które musisz zabrać, ale o kolejnych akumulatorach także trzeba pamiętać. :) Poza tym aby GPS w aparacie działał dobrze (długie poszukiwanie satelitów po włączeniu) to musisz mieć ciągle włączony aparat, czyli prąd z baterii znika bardzo szybko. GPS w aparacie to fajna opcja tylko jeszcze lekko niedopracowana. A do takiego Loggera wkładasz jednego paluszka AA i masz spokój na przynajmniej kilkanaście godzin wędrowania.
Współczensy przemysł elektroniczny stara się wcisnąć ludziom rzeczy zwykle niepotrzebne. Nawigacja świetna rzecz, ale lepiej znać drogę :-) Jesli chodzi o otagowywanie zdjęć, to jak do tej pory wiem co i gdzie fotografuję. Jak mi się tak pogorszy, że nie będę wiedział, to lepiej mi zabrać aparat.Dobra rada cioci Klementyny: wyrobić sobie odruch wycinania exifa z publikowanych zdjęć. Doświadczenie wskazuje, że kancelarie prawne są raczej bezrobotne i polują na każdego jelenia. W 99,9% wypadków nic nam nie grozi, ale to 0,1% procenta wystarczy :-)
Ten obiektyw 22/2 to nie robi zdjęć na F2,0? W samplach takich zabrakło... Aha - na niektórych samplach obiektyw 22/2 daje ogniskową 85mm :)
@wyrwiflak, to nie jest test szkła tylko aparatu. Wiem że fajnie byłoby zobaczyć to szkło na pełnej dziurze ale tu oceniamy aparat. Szkło pewnie w innym teście, który myślę, że Optyczni zrobią z innym body.
Panom Optycznym dziękuję za test. Potwierdził on moje pierwsze spostrzeżenia z zabawy tym aparatem w sklepie i zapisanych samplach.
Zwykły szarak i do tego z przeciętnym AF, zaletą natomiast jest rozmiar połączony z APS-C. Sony może ma podobne rozmiary ale szkła ma większe, menu tragiczne i ekran dotykowy działa jak w pierwszych smartfonach. W Canonie dotyk działa podobnie do współczesnych telefonów, menu jest dość intuicyjne.
A najważniejsze czyli obraz, to tradycyjnie przy wyciąganiu cieni i niedoświetlonych klatek czeka nas banding, może nie jest z tym najgorzej ale NEX 5r i 6 zabijają Canona w tym temacie.
AF tradycyjnie najlepszy w Olkach ale ta mała matryca już mi się znudziła, a body wszystkie grubsze od konkurencji APS-C.
Canon i Nikon dopasowuja sie do rynku w tej kategorji i to nie jest ich wina.
Wina lezy po stronie konsumentow ze kupuja takie produkty.
Akurat obiektywy do NEXa są takich samych rozmiarów. Wystarczy porównać 18-55.
@Szabla, a może porównamy odpowiednik 35mm dla FF? Canon proponuje zgrabny naleśnik, a Sony?
50ka (czyli 80mm dla FF) u Sonego też duża i z jeszcze większymi aberracjami, Canon nie ma nic ale to kwestia czasu. Tylko 35ka (50) ratuje system NEX bo w miarę mała i dobra optycznie.
Dla każdego coś miłego ale Sony widać nie zależy na miniaturyzacji szkieł bo mają tylko jeden fatalny optycznie naleśnik :(
Szkoda bo bardzo mi się marzy taki NEX z dobrą i małą optyką 16-18mm 2,0, a do tego wspomniana 35ka.
V07TEK, w teście zasięgu lampy nie błyska się na odległość metra, tylko dużo dalej a dodatkowo przy trudniejszej przysłonie. Ideą jest, żeby lampa błysnęła ze swoją pełną mocą a stopień niedoświetlenia dalszych obszarów zdjęcia ma świadczyć o jej możliwościach. Rzecz w tym, że Optyczni podają ISO oraz przysłonę ale nie podają odległości do widocznych obiektów sali. Podają też czas ekspozycji 1/100 sekundy. Tego to już całkowicie nie rozumiem. Test błysku powienien odbywać się przy całkowityb braku światła zastanego a ekspozycja powinna być bezpiecznie długa, tak aby całość błysku zmieściła się w czasie otwarcia migawki. Jak wiadomo czas pełnegobłysku jest najdłuższy, często trwa dłużej niż 1/000 sekundy ale to nie jest problemem. Wiekszy problem widzę w proponowanym przez Optyczne czasie synchronizacji z lampą 1/100 sekundy. Sporo aparatów kompaktów z migawką centralną nie zmieści wówczas całego błysku. Optyczni powinni stosować dłuższy czas. Standartem powinien być domyślny czas proponowany przez aparat w normalnym trybie współpracy z lampą (nie HiSeed). Po tym wszystkim zastanawiam się, czy Redakcja zatrzymała się kiedykolwiek przez moment nad definicją liczby przewodniej. Chyba, że to nie ma być poważny przypadek testowy, ale element o charakterze poglądowym (zabawowym).
@donkiszot
Nie dopasowują sie!! Wątpię, czy nikonowski format CX jest tym, co klienci chcą kupić. Ponad 2 lata czekałem na tego bezlusterkowca i kilka tygodni po jego premierze kupiłem coś innego. Nikon z nas zakpił.
@czary44: nie lepiej 10-18/4 zamiast 16-18/2? :D
A co do naleśnika...będzie, będzie :)
@ciekawus
Wg mnie czas 1/100 nie jest zły. Fakt, że może nie objąć calego czasu trwania błysku nie przesądza o niewiarygodności testu. Masz przecież także wyniki w trybie P, gdzie migawka na pewno jest dłużej otwarta (prawdopodobnie standardowe 1/60) i od razu widać, że lampa oświetla więcej.
Obawiam się, że testy z różnymi czasami przerodziłyby się w rozbudowane tabele i kilkadziesiąt nowych zdjęć, a i tak znalazłby się jakiś malkontent, którzy zażądałby np podania albedo powierzchni, bo to też ma wpływ na wynik końcowy.
Pozdro, V07TEK.
p.s. redakcja chyba kiedykolwiek zatrzymała się nad definicją liczby przewodniej, bo jest nawet w ich "słowniczku" :)
@V07TEK - przysłona jest o 3 działki jaśniejsza, czyli wpada 8 razy więcej światła i to zarówno błyskowego, jak i zastanego (tego ostatniego rejestruje się zresztą prawie16x więcej, ze względu na prawie 2x dłuższy czas naświetlania). Czas naświetlania na tym poziomie nie ma najmniejszego wpływu na rejestrację błysku.
Ktoś, kto to kupi świadomie musi mieć nierówno pod sufitem. Nie wydaje mi się żeby C miał realne szanse dogonić m4/3 i nexy pod żadnym względem w najbliższych latach. AF dyskwalifikuje go na razie kompletnie. No i 2 obiektywy...
Większość amatorów ma jeden obiektyw, co dziesiąty - więcej niż dwa...
V07TEK, albedo standardowej szarej karty Kodaka jest znane. Taka karta, miara, aparat i komputer z fotoszopem (lub podobnym) starczą do wyznaczenia liczby przewodniej kazdej lampy błyskowej. wbudowanej lub nie. Jeżeli kąt lampy ("ogniskowa") jest nietypowy (np. 24mm dla 90EX), tez można to uwzględnić (wystandaryzować) i porównywać z innymi "ogniskowymi" innych lamp.
Dewinicja w słowniczku jest. Faktycznie. A raczej wariacja na jej temat. Z literatury bardziej znałem tę z Wikipedii w pierwszym zdaniu: link
V07TEK, piszesz "Wg mnie czas 1/100 nie jest zły. Fakt, że może nie objąć calego czasu trwania błysku nie przesądza o niewiarygodności testu." Przyznam, że nie rozumiem. Raczej chyba może przesądzić w nieprzyjaznych okolicznosciach. Przy migawce centralnej nawet nie zauwazysz po wyglądzie zdjęcia, że całe światło się nie załapało w okienku czasowym migawki.
eos-m dla mnie jest fajny, bo 1. jest i uzupełnia mój bardzo bogaty zestaw szkieł i innych tam systemowych gratów 2. apsc, a nie mniejsza matryca 3. działa z ef/efs wszelkiej maści które sprawdzałem 4. mały ale wygodny...5 lampa robi za kontroler z innymi body albo fajnie doświetla/wypełnia i jest mała/lekka. 6. więcej nie pamiętam..aaa filmy robi i nawet można na manualnych ustawieniach się pobawić
a wady: 1. drogi 2. autofokus 3. za dużo megapixeli i brak sraw- dokładnie połowa by wystarczyła 4. szumy przy wysokich iso - cholerna megapixeloza 5. filmy 720p tylko 60kl/s a chciałbym też mniej 24, 30
dla mnie nie ma znaczenia: 1. brak szkieł- doświadczenie z innych systemów bezlusterkowych pokazuje, że nie jest tanio i dobrze. . ef, efs rulez:). fajnie by było mieć malutką i jasną 50 albo jakąś 10, bo ja odpowiedników 35mm nie kocham ale pracuje nad tym...2. wizjer optyczny 3. czas pracy na baterii 4. kolor obudowy- mam czarny :( 5. brak stabilizacji w korpusie, z obiektywami IS przez konwerter wszystko działa.
Za dużo megapikseli???
A po co komu 18mp w kompakcie. W 5D bylo 12 i nikt nie marudzil. W 1Dx jest ile?
21, ale 1D X nie jest dla amatorów. :)
DonYoorando - 12MPix w 5D było w 2005 roku i WTEDY nikt nie marudził.
Szabla, akurat w 1D X jest 18...
Na FF, wiec poziom apsc to ~10. Dla mnie wyznacznikiem MP/high iso/zakres tonalny jest 5D, i N D700, D3. A na szczycie D3s.
Wybacz, jaad75 - za dużo tych EOSów ;)
Pierwsza generacja - choroby wieku dziecięcego. Autofocus dla wszystkich był na początku (i dla większości nadal jest) problemem, jeśli porównamy go do lustrzankowego.
Kto przychodzi ostatni ten sam sobie szkodzi.
Micro43 ma już chyba 4-tą generację bezlusterkowców (i wyleczone wszystkie choroby wieku dziecięcego, AF śmiga choć w pierwszych PENach choćby też był kiepskawy).
NEXy też już chyba 3-cią generacją mogą się pochwalić, NEX-6 to dojrzały już produkt (choć AF w micro43 lepszy).
Samsung też gdzieś pomiędzy 2-gą i 3-cią generacją jest.
Fuji dobrze wystartowało (oferta stałek) choć AF szwankuje, ale wchodzi 2-ga generacja X100, więc pewnie szybciej 2-gą generację bezlusterkowców pokażą.
Canon to taki PEN EP1, który miał premierę już dawno, dawno temu. A oferta mniejsza niż miał PEN na starcie, bo dla PENów szkiełka do tego samego systemu robi też Panasonic (który miał wtedy już parę miesięcy G1 na rynku, obecnie ma już G5). Szkiełka od luster przez adapter to raczej żart.
Cena szybko spada 449$
link
poproszę coś podobnego, tylko z FF, może się nazywać np. EOS F :)
Nie wiem ilu z piszących o Canonie EOS M miało okazję robić nim zdjęcia, nie wiem też ilu z komentujących aparat posiada. Ja z aparatu jestem bardzo zadowolony, napiszę dlaczego.
Po pierwsze mój główny sprzęt fotograficzny D700 plus kilka dobrej jakości obiektywów z Nikkorem 24-70 na czele. Nie piszę tego by się chwalić lecz abyście wiedzieli do czego się odnoszę. Dlaczego kupiłem EOS'a M ? Nie zawsze mam ochotę dźwigać torbę z kilkoma kilogramami, nie zawsze mam ochotę/odwagę eksponować rzucający się w oczy sprzęt. EOS nigdy nie zastąpi lustrzanki i nie ma większego sensu by go z lustrzankami porównywać. To po prostu drugi, podręczny aparat, który nieraz ułatwia życie i daje dużo frajdy. Patrząc z tego punktu widzenia nie przeszkadza mi nie taki znów wolny AF, brak wizjera a cieszy dobra jakość fotografii.
Canon jest naprawdę solidnie wykonany, wzornictwo mi bardzo odpowiada. Menu jest takie jak powinno być przejrzyste i pozbawione niepotrzebnych grafik i animacji. Co to znaczy entry level, lub też aparat dla amatora ? W tego typu sprzęcie wg nie nie potrzeba wielu zaawansowanych opcji. EOS M ma wszystko co niezbędne by zrobić dobre zdjęcie. Jeżeli wam za mało po prostu kupujecie inny aparat lecz nie piszcie, że jest do niczego. Reasumując - obiektywnie jest to naprawdę dobry sprzęt, a cena ? W chwili obecnej kosztuje 1700 zł. Pokażcie mi drugi aparat tej klasy w takiej cenie !
Kiedy piszę te słowa, jest początek września 2013 roku.
Aktualnie jestem użytkownikiem EOS 6D. Wcześniej używałem EOS 5D (tego bez Mark), i przez pewien okres czasu po zakupie 6D spełniał u mnie fukcję aparatu zapasowego (czytaj: leżał w plecaku i nie wiedziałem co z nim zrobić). Ale że podczas użytkowania 6D, coraz bardziej topniała moja miłość do 5D, którego od 6D dzieli przepaść jeżeli chodzi o obsługę aparatu (na szczęście jakość zdjęć pozostaje na tym samym wysokim poziomie), to go sprzedałem, i kupiłem sobie jako zapas tego malucha w systemie EOS M. Lżej, wygodniej, bezpieczniej (są miejsca na tym świecie, gdzie zdecydowanie lepiej brać zawsze tańszy sprzęt ze sobą) , niestety za cenę gorszej jakości rejestrowanego obrazu.
Kupiłem go w zestawie Canon EOS M czarny + 22 mm STM + adapter EF-EOS M + lampa 90EX. Od razu dokupiłem jeszcze dodatkowy akumulator, co BARDZO polecam zrobić wszystkim zainteresowanym tym aparatem. Miał oryginalnie wgrany stary firmware (1.0.6), więc trzeba mu było zrobić aktualizację do nowszej wersji (2.0.2). Aktualizacja firmware pojawiła się pod koniec czerwca 2013 roku, można ją znaleźć na oficjalnej stronie Canona:
link
Zarówno przed aktualizacją firmware jak i po, NIE MIAŁEM żadnych zastrzeżeń do pracy AF. Jak komuś z tych wcześniej się wypowiadających coś nie pasowało, to chyba nigdy nie widzieli jak pracuje się w trybie LiveView w lustrzankach Canona. W roku 2011 miałem 500D, w tym (2013) mam 6D. Jak dla mnie nic się nie zmieniło, ten sam syf. W EOS M, zwłaszcza po aktualizacji firmware jest jak dla mnie bajka.
Ponieważ w zestawie mam adapter EF-EOS M, to mogę podłączyć sobie dowolny obiektyw z serii EF lub EF-S od Canona. No i jak się sprawują takie obiektywy podpięte pod EOS M? Sami sobie sprawdźcie. Zrobiłem kilka zdjęć testowych prawie wszystkimi swoimi obiektywami:
link
Archiwum w formacie *.zip, w środku pliki RAW prosto z aparatu (format *.CR2). Tryb autofokusa One-Shot AF, ustawione na sztywno ISO 800, wszędzie na F4, wszystko na maksymalnych ogniskowych dla danego obiektywu. Zdjęcia z ręki robione wewnątrz pomieszczenia, ostrzone w punkt na figurkę sternika.
Największe problemy miałem z podpiętym EF40mm f/2.8 STM, aparat z jakiegoś bliżej mi nieznanego powodu ciężko łapał ostrość, co przeniosło się na zdjęcie. Później już nie zaobserwowałem takich problemów, a na pewno nie przy robieniu zdjęć komuś lub czemuś z bliska.
!!!UWAGA!!!
Posiadam również obiektyw analogowy Pentacon 135/2.8 bokeh monster, i adapter M42 z potwierdzeniem ostrości (srebrny z dandelionem, niestety nie pamiętam już jakiej marki). Na 6D NIE MA absolutnie żadnych problemów, wszystko działa idealnie. Na EOS M z adapterem EF-EOS M robi się BARDZO niebezpiecznie. W bardzo dużym skrócie: Skończyło się pojawieniem się na ekranie komunikatu ""Err 01 Błędny transfer sygnałów obiektyw-aparat. Wyczyść styki na obiektywie i aparacie.". Pomogło wyłączenie aparatu, wypięcie adaptera M42 z adaptera EF-EOS M, wpięcie normalnego obiektywu (w moim przypadku z rodziny EF) i włączenie aparatu. Mnie się udało, nie ma gwarancji że Tobie też się uda. Lepiej nie eksperymentować. Są już dostępne na rynku (ale chyba jeszcze nie w Polsce) adaptery EOS MM42, może to rozwiązuje ten problem. Ja nie zamierzam tego sprawdzać.
Jeżeli ktoś szuka bardzo dokładnego testu tego aparatu, to powinien udać się pod ten adres:
link
"Excellent image quality similar to Rebel T4i, T5i and SL1 DSLRs" czyli "Doskonała jakość obrazu, podobna do lustrzanek 650D (Rebel T4i), 700D (Rebel T5i) i 100D (SL1)".
Jak dla mnie EOS M to właśnie taki zminiaturyzowany EOS 100D, wystarczy zerknąć na specyfikacje obydwu konstrukcji. Nikomu NIE POLECAM EOS M jako pierwszego i głównego aparatu. Z tego przedziału cenowego (około 2600 zł, bo tyle dałem "ze wszystkim" za swojego EOS M), ZDECYDOWANIE lepiej zainwestować w aparat marki Olympus E-PL5 - jakość rejestrowanego obrazu jest zabójcza w stosunku do EOS M.
w porównaniu do bezlusterkowców ten pomysł Canona to dno
Ehhhhh......Cieszę się niezmiernie z przesiadki z canona na sony. Ostatnim przereklamowanym jego sprzętem jaki posiadałem, był eos 40D.
Do Canson:
I co ? Robisz teraz lepsze zdjęcia ? EOS 40D przereklamowany ? 40D to akurat bardzo dobry aparat był....
Niektóre komentarze są na poziomie czytelnicy piszą - BRAVO Girl....
ja własnie kupiłem ten aparat mojemu synkowi,ma osiem lat,syn nie aparat.Jestem zachwycony i mały też jest zachwycony.Lekki wygodny ,niech się chłopak uczy.Jak szukacie wad to zawsze znajdziecie.Trzeba się cieszyć i robić zdjęcia a nie malkonteńcić ,niezadowolonych mamy na co dzień wokół siebie,szukajmy pozytywów.Zawsze znajdzie się lepszy aparat ,może droższy razy x ale co tam,tutaj nikt się z kasą nie liczy,
pozdrawiam
Miałem okazję pobawić się trochę tym aparatem z obiektywem 22 f2 STM - po wgraniu nowego firmware.
Powiem tak, z tym szkiełkiem, jedynie czego brakuje, to ruchomego ekranu.
Poza tym, rewelacja - oczywiście, jak się ma świadomość ograniczeń tego aparatu.