Nikon 1 V2 - test aparatu
9. Podsumowanie
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Nikon 1 V2 na pierwszy rzut oka wydaje się mniejszy od swojego poprzednika. Tak faktycznie jest, ale tylko jeśli weźmiemy pod uwagę jedynie główną część korpusu. Okazuje się jednak, że ze względu zupełnie inny kształt jego formalna wysokość i grubość są nieco większe. Mimo to aparat jest dość poręczny i w zestawie z niewielkim obiektywem mieści się bez problemu w kieszeni kurtki czy bluzy. Pod względem jakości wykonania V2 prezentuje się dobrze, aczkolwiek jedynie przednia część obudowy aparatu została wykonana ze stopu magnezowego, a pozostałe elementy są z tworzywa sztucznego. Konstrukcja aparatu zachowuje się jednak sztywno, a poszczególne elementy obudowy są dobrze do siebie dopasowane.
Menu V2 przypomina to znane z poprzednika. Jest zatem proste zarówno pod względem organizacyjnym, jak i graficznym. Poruszanie się po nim nie nastręcza szczególnych trudności, choć dostanie się do niektórych opcji wymaga czasami długiego przewijania widoku w pionie. Elementów sterujących na obudowie nie ma zbyt wiele, choć dostęp do nich jest swobodny.
Wyświetlacz LCD oferuje obraz dobrej jakości. Jego domyślna jasność jest wystarczająca w większości przypadków, jednak przy pracy w ostrym słońcu warto ją zwiększyć do maksimum, aby zmniejszyć wpływ odbić otoczenia, które mogą się pojawiać. W takiej sytuacji najlepiej jednak skorzystać z elektronicznego wizjera. Jakość obrazu jest całkiem dobra, ale wyraźnie traci on na płynności podczas przesuwania aparatu, nawet w dobrych warunkach oświetleniowych.
Na tryb filmowania w testowanym aparacie trudno narzekać. Co prawda nie oferuje on bardzo szerokiego wyboru w zakresie rozdzielczości filmów czy wartości fps, ale z drugiej strony możemy filmować we wszystkich trybach ekspozycji (P, A, S, M) i co więcej, możemy zmieniać parametry w trakcie filmowania. Warto także pochwalić fakt, że praca autofokusu jest w zasadzie bezgłośna, co przy filmowaniu z dźwiękiem ma duże znaczenie. Dodatkowo warto wyróżnić w V2 możliwość nagrywania filmów w zwolnionym tempie z szybkością 400 lub 1200 kl/s. Niestety rozdzielczość obrazu w tych trybach jest mocno ograniczona.
Użytkowanie i ergonomia
Nikon 1 V2 mimo stosunkowo niewielkich rozmiarów wygodnie i stabilnie leży w dłoni, a to za sprawą sporej rękojeści oraz materiału, którym została ona wyłożona. Ergonomia oraz wygoda użytkowania elementów sterujących niestety nie zachwyca i można by w tej kwestii poprawić kilka rzeczy. Szybkość działania samego aparatu jest na dobrym poziomie. Warto również pochwalić tryb zdjęć seryjnych. Dzięki pojemnemu buforowi seria w trybie podstawowym (5 kl/s) jest naprawdę długa. Co więcej, dodatkowe tryby 15, 30 i 60 kl/s również prezentują się bardzo pozytywnie, zwłaszcza że umożliwiają fotografowanie zarówno w JPEG-ach, jak i RAW-ach, a serie w ich przypadku zawierają po około 40 zdjęć.
W przeciwieństwie do poprzednika, V2 ma wbudowaną lampę błyskową, jednak jej liczba przewodnia wynosi zaledwie 5, zatem ma ona bardzo ograniczone możliwości. Nie mamy w zasadzie zastrzeżeń do systemu czyszczenia matrycy, który podczas testu pozwalał utrzymać detektor w czystości. Poprawnie działa także pomiar światła, który w większości wypadków prawidłowo dobierał parametry ekspozycji. Autofokus również działa sprawnie. Do jego celności przy współpracy z obiektywem Nikon 1 Nikkor 18.5 mm f/1.8 trudno mieć w zasadzie zastrzeżenia. Także szybkość ustawiania ostrości jest na dobrym poziomie, podobnym do tego jaki oferują chwalone pod tym względem bezlusterkowce Olympusa, Panasonika, czy Sony. Niewątpliwie jednak duża głębia ostrości z jaką mamy do czynienia w V2 działa na jego korzyść zarówno pod względem celności AF jak i jego szybkości działania.
Nikon 1 V2 oferuje niespotykane u konkurencji dodatkowe tryby pracy w postaci „Uchwycenie najlepszego zdjęcia”, czy „Tryb ruchomego zdjęcia”. Choć producent mocno je zachwala, to jednak śmiało można uznać, że większość użytkowników chętniej ujrzałaby w tym aparacie porządny tryb zdjęć HDR (ten, który jest ma bardzo ograniczone możliwości), czy tryb panoram wykonywanych z ręki. Mile widziana byłaby również funkcja zdjęć albo nawet filmów poklatkowych, zwłaszcza że tę pierwszą (zdjęcia z interwałometrem) poprzednik V2 oferował.
Rozdzielczość
Matryca zastosowana w Nikonie 1 V2 ma o 4 miliony więcej pikseli niż ta użyta w jego poprzedniku. Dzięki temu można zauważyć wzrost rozdzielczości obrazu w stosunku do tego, co oferował model V1. Trudno mieć większe zastrzeżenia do rozdzielczości na surowych plikach, choć z pewnością niewielkie rozmiary matrycy formatu CX nie sprzyjają w osiąganiu wysokich wartości LWPH.
Warto również zauważyć, że JPEG-i z najniższym stopniem wyostrzania charakteryzują się stosunkowo niską rozdzielczością obrazu, a różnica w stosunku do niewyostrzonych RAW-ów jest dość wyraźna. Jednak już przy wyostrzaniu ustawionym na 1 widać wyraźną poprawę pod tym względem.
Balans bieli
Testowany aparat nie ma większych problemów z pracą balansu bieli. Zarówno tryb automatyczny, jak i ustawienia dedykowane dają błędy koloru na rozsądnym poziomie. Tradycyjnie jednak można oczekiwać dość wysokiego błędu dla automatycznego balansu bieli przy świetle żarowym. Z nasyceniem kolorów sytuacja przedstawia się różnie w zależności od źródła światła. Czasami mamy do czynienia z nieznacznym przesyceniem, a czasami z niedosyceniem. Szkoda tylko, że w V2 zabrakło opcji balansu bieli w oparciu temperaturę barwową.
Jakość obrazu w JPEG
Jak już wspominaliśmy, JPEG-i w V2 zapisane z minimalnym stopniem wyostrzania charakteryzują się stosunkowo niską rozdzielczością obrazu. W związku z tym na tle konkurencji prezentują się słabo. Pod względem poziomu szumu jednak, różnice są niewielkie. W całym zakresie oferowanych czułości szum na JPEG-ach utrzymuje się na niskim poziomie, aczkolwiek przy wyższych ISO jest to głównie zasługa odszumiania. W V2 działa ono nawet w sytuacji gdy opcja „Redukcja szumów – wysokie czułości” jest wyłączona. Wykonane przez nas pomiary i zachowanie się wyników wskazują, że odszumianie zachodzi już od ISO 400.
Intensywność wyostrzania JPEG-ów w miarę zwiększania tego parametru na dostępnej skali od 0 do 9 dość szybko rośnie. Przy ustawieniu 4 jest już na tyle wyraźna, że używania wyższych ustawień odradzamy. Obraz bowiem zaczyna wyglądać nienaturalnie, a dla ustawienia maksymalnego jest już bardzo mocno „przeostrzony”.
Jakość obrazu i szumy w RAW
Pod względem „ostrości” obrazu, surowe pliki prezentują się wyraźnie lepiej niż JPEG-i z najniższym stopniem wyostrzania. RAW-y pokazują jednak, że matryca zastosowana w V2 poziomem szumu nie zachwyca. Przewaga konkurencji w postaci takich aparatów jak na przykład NEX-6, czy E-PL5 jest zauważalna już przy niskich czułościach. Dla wyższych ISO testowany bezlusterkowiec Nikona dość wyraźnie zostaje w tyle.
W kategorii darków V2 zachowuje się podobnie jak lustrzanki Nikona. Histogramy mają kształt jedynie połówki gaussowskiego rozkładu z maksimum położonym w okolicy zera, a średnie wartości sygnału dla poszczególnych czułości są mniejsze niż odchylenia standardowe. Niejednorodności w rozkładzie szumu na matrycy są w zasadzie widoczne jedynie na najwyższych czułościach. Nie są jednak szczególnie intensywne i pojawiają się tylko w niewielkim obszarze przy prawym brzegu kadru.
Nie jest przy tym wykluczone, że aparat sam z siebie odejmuje skalowane darki dla zdjęć z długim czasem ekspozycji. Aby te skalowanie zachowywało się porządnie i było mniej czułe na ewentualną nieliniowość detektora, maksymalny czas ekspozycji został ograniczony do 2 minut.
Zakres tonalny
Maksymalny zakres tonalny dla najlepszej jakości obrazu (SNR=10) na poziomie 5.5 EV niestety nie zachwyca. Pod tym względem V2 przegrywa nieznacznie ze swoim poprzednikiem, a do konkurencji brakuje mu całkiem sporo. Olympus E-PL5 zanotował w tej kategorii maksymalny wynik lepszy o 1 EV, a przewaga Sony NEX-6 jest jeszcze wyższa. Równie słabo na tle wspomnianych konkurentów testowany aparat wypada dla pozostałych kryteriów jakości obrazu.
Ocena końcowa
Punktacja | |||||
Obudowa | |||||
Gniazda | |||||
Przyciski | |||||
Menu | |||||
Wyświetlacze | |||||
Live View | |||||
Wizjer | |||||
Szybkość działania | |||||
Autofokus | |||||
Pomiar światła | |||||
Funkcje specjalne | |||||
Lampa błyskowa | |||||
Rozdzielczość (MTF) | |||||
Balans bieli | |||||
Jakość zdjęć JPEG | |||||
Jakość zdjęć RAW | |||||
Zakres tonalny | |||||
RAZEM |
Nasze odczucia po teście Nikona 1 V2 są raczej mieszane. Z jednej strony aparat jest poręczny i mimo stosunkowo niewielkich rozmiarów dobrze leży w dłoni. Z drugiej jednak strony ergonomia elementów sterujących ma pewne wady, przez co dokonywanie zmian niektórych parametrów podczas fotografowania nie jest szczególnie wygodne. W testowanym aparacie cieszy rozbudowany tryb zdjęć seryjnych o bardzo dobrych osiągach, funkcjonalny tryb wideo, czy szybki i celny autofokus. Co prawda V2 posiada dodatkowe funkcje i tryby pracy ale są one dość specyficzne i trudno nam sobie wyobrazić ich zastosowanie w szerszym zakresie. Znacznie chętniej ujrzelibyśmy w tym aparacie funkcję zdjęć poklatkowych (z których nie wiedzieć dlaczego producent zrezygnował, mimo że były u poprzednika), rozbudowany tryb HDR czy funkcję panoram z ręki.
Nie mamy również jednoznacznego zdania o zastosowanej w V2 matrycy i jej możliwościach. Z jednej strony widać, że dodatkowe piksele pozwoliły uzyskać lepszą rozdzielczość generowanych zdjęć, a to śmiało można pochwalić i docenić. Z drugiej jednak strony jej osiągi nie zachwycają, na przykład w kategorii szumu. Na wysokich czułościach V2 dość wyraźnie odstaje od konkurencji pod tym względem. W kategorii zakresu tonalnego, bezlusterkowiec Nikona również nie ma się czym pochwalić, bowiem w tym przypadku również przegrywa, i to mocno, z konkurencją.
Wydaje się, że stosunkowo słabe wyniki V2 w kategorii szumu czy zakresu tonalnego, to głównie konsekwencja niewielkich rozmiarów matrycy formatu CX, a co za tym idzie gęstego upakowania pikseli. Nie od dziś wiadomo, że większe matryce zachowują się lepiej pod tym względem, zatem producenci wykorzystujący je w swoich bezlusterkowcach są niejako o krok do przodu. Matryca formatu CX ma jednak pewne zalety, a związane są one z możliwością zaproponowania małych, dobrych optycznie i jednocześnie jasnych obiektywów. Co prawda Nikon 1 jest jednym z młodszych systemów bezlusterkowych i istnieje na rynku od mniej więcej półtora roku, jednak wydaje się, że producent nadal nie potrafi tej zalety wykorzystać. Aktualna oferta obiektywów systemowych to w znacznej części zoomy i to takie, które jasnością nie wyróżniają się na tle konkurencji. Zdecydowanie brakuje naprawdę jasnych obiektywów stałoogniskowych, bowiem jak na razie do wyboru mamy zaledwie dwa, a ich światło nie jest wcale wybitne.
Czy do zalet Nikona 1 V2 można zaliczyć cenę? Odpowiedź na to pytanie jest raczej przecząca, bowiem aparat w zestawie z podstawowym obiektywem 10–30 mm VR to wydatek ponad 3200 zł. Spójrzmy jednak na ceny innych przykładowych bezlusterkowców konkurencji (ceny na podstawie serwisu Ceneo z dnia 15.03.2013):
- Sony NEX-6 + 16–50 mm – 3500 zł,
- Sony NEX-5R + 18–55 mm – 2400 zł,
- Olympus E-PL5 + 14–42 mm II R – 3000 zł,
- Olympus E-PM2 + 14–42 mm II R – 2400 zł,
- Panasonic G5 + 14–42 mm PZ – 3100 zł,
- Panasonic GX1 + 14–42 mm PZ – 2600 zł,
- Samsung NX20 + 18–55 mm – 2800 zł,
- Samsung NX210 + 18–55 mm – 2000 zł,
Nikon 1 V1 gdy wchodził na rynek także kosztował ponad 3000 zł. Po zaprezentowaniu V2 zaczęły się wyprzedaże i V1 można było dostać za kwotę na poziomie 1200–1300 zł. Wydaje nam się, że V2 podzieli ten los. W Polsce naprawdę dobrze zacznie się sprzedawać, gdy jego cena wyraźnie spadnie. Obecnie ma on najgorszy stosunek jakości i możliwości do ceny ze wszystkich bezlusterkowców dostępnych na rynku.
Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady Nikona 1 V2.
Zalety:
- rozdzielczość obrazu na dobrym poziomie,
- mechaniczna i elektroniczna migawka,
- rozbudowany tryb zdjęć seryjnych z prędkością nawet 60 kl/s,
- pojemny bufor,
- skuteczny i szybki autofokus,
- skuteczny pomiar światła,
- filmy w jakości Full HD,
- filmy z prędkością 400 i 1200 kl/s,
- możliwość ręcznej kontroli parametrów ekspozycji podczas nagrywania filmów,
- skuteczny balans bieli,
- skuteczny system czyszczenia matrycy,
- czytelne menu,
- całkiem solidna obudowa,
- kompaktowe rozmiary,
- wygodny uchwyt,
- gniazda HDMI i mikrofonu,
- wbudowana lampa błyskowa,
- dobra jakość obrazu na wyświetlaczu LCD,
- wbudowany elektroniczny wizjer z czujnikiem oka,
- funkcje automatycznego wyboru zdjęć.
Wady:
- stosunkowo duże szumy na wysokich czułościach,
- względnie niski zakres tonalny,
- brak odchylanego wyświetlacza,
- niska moc wbudowanej lampy błyskowej,
- brak standardowej gorącej stopki,
- brak stabilizacji matrycy,
- redukcja sygnału na poziomie prądu ciemnego,
- ergonomia przycisków mogłaby być lepsza,
- brak płynności obrazu w wizjerze, nawet przy dobrym świetle,
- niezbyt wygodne w użytkowaniu i ubogie menu podręczne,
- ograniczenie ekspozycji Bulb do 2 minut,
- wymuszona dodatkowa redukcja szumów dla długich ekspozycji,
- brak filtrów artystycznych,
- brak histogramów RGB przy podglądzie zdjęć,
- brak informacji o prześwietleniach przy podglądzie zdjęć,
- brak uszczelnień.
Przykładowe zdjęcia