Canon EF 85 mm f/1.8 USM - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Jak widać, na maksymalnym otworze względnym obraz nie jest w pełni użyteczny, ale o tą użyteczność się ociera. Wystarczy minimalne przymknięcie, aby obraz stawał się bez zarzutu, bo na f/2.0 odnotowane wartości MTF sięgnęły prawie 32 lpmm. Wraz z dalszym przymykaniem jakość obrazu stopniowo poprawia się osiągając swoje maksimum dla przysłony f/5.6. Poziom 40 lpmm tam notowany nie jest rekordowy, ale na pewno pozwala na uzyskiwanie bardzo ostrych zdjęć.
Różnica pomiędzy jakością obrazu w centrum kadru a na brzegu kadru APS-C nie jest duża. Chcąc jednak tam cieszyć się w pełni akceptowalną ostrością musimy pamiętać o przymknięciu obiektywu do wartości przysłony ciut powyżej f/2.8.
Kolejny test obiektywu Canon 1.8/85 przeprowadziliśmy 4 lata później i użyliśmy tym razem pełnoklatkowego EOS-a 1Ds MkIII. Ma on dokładnie tak samą gęstość liniową pikseli jak 20D. Jego matryca jest jednak znacznie nowsza i inaczej (lepiej) oprogramowana, przez co wyniki na niej osiągane są o 1–2 lpmm wyższe niż te z EOS-a 20D. Trzeba o tym pamiętać chcąc mieć możliwość bezpośredniego porównywania osiągów różnych obiektywów.
Poniższy wykres pokazuje wyniki jakie uzyskał testowany obiektyw w centrum kadru i na brzegu pełnej klatki.
Nawet gdy wyniki zaprezentowane powyżej obniżymy o 1–2 lpmm, aby bezpośrednio porównać je do testu wykonanego na 20D, widać wyraźnie, że drugi egzemplarz obiektywu EF 85 mm f/1.8, który dotarł do naszej redakcji, jest zauważalnie lepszy. Szczególnie jest to widoczne na maksymalnym otworze względnym. Obiektyw osiąga tam MTF50 na poziomie ponad 34 lpmm, a więc jest w stanie dawać w pełni użyteczne obrazy. Najwyższą ostrość obrazów uzyskujemy dla przysłon f/4.0–f/8.0, gdzie obiektyw dociera do 42 lpmm. Współcześnie projektowane i produkowane „stałki” potrafią na 1Ds MkIII uzyskiwać wyniki na poziomie 46 lpmm (dla przykładu drogi Canon 85L f/1.2 osiągał 45.5 lpmm na przysłonie f/4.0), a więc Canon 1.8/85 troszkę tutaj odstaje. Różnica jest jednak na tyle niewielka, że w przypadku amatorskich zastosowań nie powinniśmy sobie zawracać nią głowy.
Ciekawe jest jednak to, że kupując obiektyw warto sprawdzić jak zachowuje się on na przysłonie f/1.8. Są bowiem egzemplarze, które są tam średnio użyteczne i takie, które dają zadowalające obrazy.
Jeśli chodzi o zachowanie na brzegu matrycy pełnoklatkowej, Canon EF 85 mm f/1.8 wypada przyzwoicie. Pełną użyteczność obiektyw uzyskuje już od okolic f/2.8, a po dalszym przymknięciu daje naprawdę ostre obrazy. Canon wyraźnie tutaj góruje nad tańszym Samyangiem 1.4/85 i wypada bardzo podobnie jak droższa Sigma 1.4/85.
Na zakończenie rozdziału prezentujemy wycinki zdjęć tablicy testowej wykonane podczas drugiej sesji testowej.