Pentax smc DA 35 mm f/2.4 AL - test obiektywu
7. Koma i astygmatyzm
Aby astygmatyzm był mały, muszą być spełnione dwa warunki. Po pierwsze, wada ta musi być sama w sobie dobrze skorygowana przez konstrukcję optyczną obiektywu. Po drugie, wszystkie elementy optyczne obiektywu muszą być ułożone i pracować idealnie w osi optycznej. Wszelkie niewłaściwe nachylenia powodują „wybuch” wad pozaosiowych, a w szczególności astygmatyzmu. W przypadku Pentaksa 2.4/35 oba warunki są spełnione w sposób należyty, bo średnia różnica pomiędzy poziomymi, a pionowymi wartościami funkcji MTF50 wyniosła tutaj tylko 5%.
Trzeba jednak pamiętać, że duża ilość elementów wykonanych z tworzyw sztucznych nie sprzyja długiej i intensywnej eksploatacji sprzętu. Zawsze przypomina mi się tutaj sytuacja kolegi, który kupił nowego Canona EF 50 mm f/1.8 II i przez niespełna rok był bardzo zadowolony z jakości obrazów jakie on generował. Po pewnym czasie zauważył on jednak znaczne pogorszenie ostrości, które objawiało się sporą komą i astygmatyzmem. Oddał więc obiektyw do serwisu. Obiektyw wrócił nietknięty z rozbrajającą adnotacją: „Luzy właściwe dla tej klasy sprzętu”. Wszystkim decydującym się na zakup „plastikowych” obiektywów, poddaję tę opowieść pod rozwagę.