Nikon Nikkor AF-S DX 18-70 mm f/3.5-4.5 IF-ED - test obiektywu
11. Podsumowanie
Wyniki uzyskane dla Nikkora 18-70 mm są bardzo interesujące. O ile dla 18 mm nie widać jeszcze niczego wyraźnie dziwnego, to najciekawsze rzeczy da się zauważyć dla 50 mm. Przyjrzyjmy się poniższemu rysunkowi, na którym jest przedstawiona aberracja chromatyczna na lewym i prawym brzegu kadru. Widać wyraźnie, że po lewej stronie wraz z przymykaniem przysłony aberracja maleje, a po prawej - na odwrót - rośnie!
Dodatkowym odnotowanym efektem były zauważalna różnica w ostrości obrazu
pomiędzy lewą i prawą częścią kadru. Po prawej stronie wartości MTF50
były zawsze niższe, co widać na poniższym rysunku.
Dla pełnego obrazu trzeba dodać zauważalny astygmatyzm testowanego
obiektywu. Mając na uwadze wszystkie opisane wyżej efekty nie trudno już
o wykrycie przyczyny całego zamieszania. Wydaje się, że w naszym
egzemplarzu mamy do czynienia z bardzo niewielkim acz mierzalnym
nachyleniem płaszczyzny ogniskowej do płaszczyzny, w której znajduje się
matryca. Efekt nie jest w stanie mocno popsuć jakości obrazu w centrum
kadru, ale objawia się już na brzegu obniżonymi wartościami MTF50,
zmienną aberracją chromatyczną i zauważalnym astygmatyzmem.
Teraz możemy już wyliczyć zalety i wady testowanego sprzętu.
Zalety:
- bardzo dobra jakość obrazu w centrum,
- bardzo dobrze kontrolowana aberracja chromatyczna,
- niewielka koma,
- bardzo solidna i kompaktowa obudowa,
- cichy i bardzo sprawny autofokus,
- przystępna cena szczególnie przy zakupie z korpusem,
Wady:
- znaczące winietowanie, szczególnie na krańcach zakresu ogniskowych,
- duża dystorsja dla 18 mm,
- zauważalny astygmatyzm,
Co można napisać w podsumowaniu? Wypada tylko pozazdrościć użytkownikom
systemu Nikona takiego szkła, na które na przykład canonierzy wciąż
czekają. Porównanie Nikkora 18-70 mm z Canonem 17-85 IS wypada chyba na
korzyść tego pierwszego. Oba obiektywy są równie solidne, ostre i z
dobrym autofokusem. Oba mają znaczące winietowanie. Canon ma jednak dużą
aberrację chromatyczną, większą dystorsję i jest wyraźnie większy oraz
droższy. Szukając dalej, możemy Nikkora próbować porównać z Sigmą 17-70
mm. Tu cena obu szkieł jest już podobna. Podobnie duże w obu przypadkach
jest winietowanie, podobna jest rozdzielczość, ale już aberracja
chromatyczna świadczy na korzyść Nikkora. Natomiast ogromnym atutem
Nikona w porównaniu z Sigmą jest niezawodny autofokus i to głównie
on sprawia, że gdybym miał stanąć przed wyborem Nikkor lub Sigma
wybrałbym pierwszą możliwość.
Przykładowe zdjęcia: