Nikon Nikkor AF-S 24-85 mm f/3.5-4.5G ED VR - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- dobra jakość obrazu w centrum kadru,
- przyzwoita jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C/DX,
- dobrze korygowana podłużna aberracja chromatyczna,
- dystorsja mało uciążliwa na matrycy APS-C/DX,
- koma prawie niezauważalna na mniejszym detektorze,
- umiarkowane winietowanie na matrycy APS-C/DX,
- cichy i celny autofokus,
- skuteczna stabilizacja obrazu.
Wady:
- luzy na pierścieniu do manualnego ustawiania ostrości,
- słaba jakość obrazu na brzegu pełnej klatki,
- bardzo duża poprzeczna aberracja chromatyczna i to na obu typach detektorów,
- zauważalna aberracja sferyczna,
- wyraźna dystorsja na krańcach ogniskowych na pełnej klatce,
- duże winietowanie na większym detektorze,
- stosunkowo wolny autofokus,
- słaby stosunek jakości do ceny.
Już samo porównanie listy zalet i wad pokazuje, że testowany obiektyw firmie Nikon niezbyt się udał. Gdy zagłębimy się w te zalety i wady dokładniej, możemy wysnuć wniosek, że Nikkor AF-S 24–85 mm f/3.5–4.5G ED VR to może dobry obiektyw ma matrycę APS-C/DX, ale dość słaby na pełną klatkę. Problem w tym, że właśnie pod tę drugą został stworzony i ma tam być uniwersalnym obiektywem zmiennoogniskowym dla tych osób, które nie potrzebują albo nie mogą sobie pozwolić na droższe modele, takie jak 24–70 mm f/2.8 czy 24–120 mm VR.
Starcie z drugim z wymienionych powyżej obiektywów jest dla Nikkora 24–85 mm VR szczególnie bolesne. Pomimo mniejszego zakresu ogniskowych oraz w ogólności trochę gorszego światła, model 24–85 mm przegrywa z 24–120 mm VR prawie we wszystkich kategoriach. Jedynym argumentem za Nikkorem 24–85 mm VR jest jego cena – będzie on nas kosztował aż 1500 zł mniej. Pomimo tego, wszystkim zainteresowanym tego typu sprzętem radzimy bardzo poważne rozważenie problemu i zastanowienie się nad dopłatą do droższego ale znacznie lepszego i bardziej uniwersalnego modelu.
Kwestia ceny kusi mnie do obszerniejszego rozwinięcia tematu. Profesjonalny obiektyw klasy 24–70 mm f/2.8 – świetny optycznie i mechanicznie – kosztuje u Nikona około 6000 zł. Ciemniejszy obiektyw klasy 24–85 mm powinien być z oczywistych względów tańszy. Zmienne światło f/3.5–4.5 powoduje, że pomimo trochę większego zakresu ogniskowych jest on znacznie łatwiejszy do wykonania niż 24–70 mm f/2.8. Moim zdaniem firma, która prowadzi dobrą politykę i dba o swoich klientów powinna mieć w ofercie dwa obiektywy będące zamiennikiem modelu 24–70 mm. Pierwszy z nich powinien różnić się od profesjonalnego modelu głównie światłem (zakres 24–85 mm wchodzi tutaj oczywiście w rachubę). Nadal powinien być to świetnie wykonany instrument produkowany w całości w Japonii. Cena na poziomie 3–4 tysięcy złotych byłaby wtedy odpowiednia. W przypadku Nikona rolę tego typu obiektywu próbuje pełnić model 24–120 mm VR – tyle że sporo mu do 24–70 mm brakuje pod względem mechaniki. W tym scenariuszu mielibyśmy idealne miejsce dla testowanego tutaj Nikkora AF-S 24–85 mm f/3.5–4.5G ED VR. Przeciętny optycznie oraz mechanicznie, nie powinien sam z siebie kosztować więcej niż 1500 zł. Firma powinna zachęcać do jego zakupu poprzez konstruowanie zestawów handlowych (tzw. kitów) wraz z korpusami takimi jak D700 czy D800, w których dopłata do tego obiektywu wynosiłaby mniej niż 1000 zł. Obecnie to dla mnie jedyne rozsądne rozwiązanie, bo wydawanie na ten obiektyw kwoty aż 2500 zł jest mocno dyskusyjne.
Zdjęcia przykładowe