Olympus M.Zuiko Digital 60 mm f/2.8 ED Macro - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Podłużna aberracja chromatyczna jest śladowa. W obiektywie o tych parametrach nie spodziewaliśmy się problemów związanych z tą wadą i faktycznie nie zawiedliśmy się. Widać to doskonale na poniższych wycinkach.
Poprzeczna aberracja chromatyczna też nie jest powodem naszych zmartwień. Można zwrócić tylko uwagę, że dość szybko rośnie ona wraz z przymykaniem. Dla większości przysłon jest jednak mała i tylko dla okolic f/22 zaczyna podchodzić pod poziom średni. Szkoda, że producent tak to zaprojektował, bo obiektyw makro jednak bardzo często mocno się przymyka. Odwrócenie przebiegu wykresu aberracji byłoby więc chyba korzystniejsze. Nawet zauważalna aberracja chromatyczna pojawiająca się na f/2.8 byłaby niewielkim problemem, bo otwór ten często wykorzystuje się w portretach lub do separacji głównego motywu z rozogniskowanego tła. „Kolorki” związane z umiarkowaną aberracją chromatyczną giną więc wtedy w nieostrościach.
Aberracja sferyczna
Aberracja sferyczna nie jest korygowana idealnie. Jej wpływ nie przejawia się, na szczęście, zauważalnym „pływaniem” ogniska, ale widać ją na zdjęciach rozogniskowanej diody uzyskanych na maksymalnym otworze względnym. Obrazy uzyskane przed i za ogniskiem zauważalnie się od siebie różnią – jeden jest niejako negatywem drugiego. Tam gdzie w jednym krążku mamy lokalne minimum, w drugim jest lokalne maksimum. Nie jest to efekt duży i głównie ogranicza się do okolic maksymalnego otworu względnego, stąd wpływ aberracji sferycznej na pracę obiektywu jest niewielki, ale na pewno ma swój wpływ na osiągi notowane na f/2.8.