Sony DSC-RX100 III - test aparatu
7. Podsumowanie
Dotarliśmy do końca formalnego opisu poszczególnych kategorii, w których Sony RX100 III podlegał testom. Pora zatem na podsumowanie wrażeń z użytkowania i uzyskanych wyników.
Trzecia odsłona aparatu kompaktowego Sony skierowanego do zaawansowanego użytkownika zmienia przede wszystkim obiektyw. Dodano też wizjer elektroniczny – dla osób ceniących to akcesorium to świetna wiadomość. Wbudowanie go musiało jednak odbić się na cenie aparatu. Jak wypada oferta firmy Sony na tle konkurencji? Spójrzmy na ceny, które pozyskaliśmy z serwisu ceneo.pl (dane połowy września 2014 r.):
- Sony Cybershot RX100 III – 3479 zł,
- Canon Powershot G1 X Mark II – 2900 zł,
- Panasonic Lumix LX7 – 1369 zł.
Budowa i funkcjonalność
Aparat dzięki zastosowaniu aluminium sprawia bardzo dobre wrażenie estetyczne, ale i nie waży wiele. Jest mały, a przy tym konstrukcja wydaje się zwarta i solidna. Niestety, mechaniczna budowa obiektywu, jak się okazuje, nie sprawuje się najlepiej. Można wręcz powiedzieć, że to cecha serii RX100, bowiem przy testowaniu każdej z tych konstrukcji zwracaliśmy na to uwagę.
Ergonomia obsługi z początku może wydawać się ograniczona, ale wrażenie to mija po głębszym zapoznaniu się z oferowanymi przez ten model możliwościami konfiguracyjnymi. To duży plus testowanego modelu. Producent nie zapomina o użytkownikach nie do końca interesujących się zagadnieniami fotograficznymi, wyposażając aparat w uproszczoną kontrolę przy użyciu jedynie kilku parametrów (rozmycie, jasność, kolor), które wprost połączone są z nastawami przysłony, korekty ekspozycji i balansu bieli.
Pochwalić musimy nowatorski sposób zabudowania wizjera elektronicznego. Obraz przezeń generowany stoi na wysokim poziomie. Szkoda jedynie, że prawdopodobnie z uwagi na niefrasobliwość programistów działa on też jako wyłącznik aparatu. Także możliwość użycia zewnętrznego sterowania przez WiFi stanowi smakowity kąsek. Zapewne jednak długo jeszcze ważnym akcesorium będzie wężyk spustowy – tu wszystko zależy od programistów aplikacji Sony Play Mobile, gdyż obecnie odstaje ona znacząco od tego, co oferują Samsung czy Panasonic.
RX100 III posiada ciekawy zestaw filtrów cyfrowych, które mogą zdecydowanie urozmaicić rejestrowane obrazy. Ważne, że większość z nich jest konfigurowalna oraz możliwa do użycia także podczas filmowania. Przykładem może tu być fotografia HDR – w większości wypadków użycie nastaw automatycznych w zupełności wystarcza do uzyskania pożądanego efektu, a osoby szukające odmiennych wrażeń mogą skorzystać z opcji szerokiej konfigurowalności. Nowe profile koloru powinny zadowolić nawet najbardziej wybrednych użytkowników. Panoramy – choć funkcjonalnie ograniczone – spisują się nieźle, a dzięki stosunkowo prostej obsłudze mogą być tworzone nawet przez dzieci. Pomiary trybu seryjnego wskazały na wartości niższe od deklarowanych przez producenta.
Warto odnotować menu funkcyjne, zmiany w trybach bracketingu oraz rozbudowane opcje filmowe. Także możliwość rejestracji materiału HD przy szybkości 50 Mbit/s jest ciekawą propozycją. Gdy dołożymy do tego tryb zebry i możliwość przesyłania nieskompresowanego, czystego sygnału wideo do zewnętrznego rekordera, aparat ten jawi się jako świetna propozycja dla amatorów filmowania. Będą jednak oni musieli pomyśleć o zewnętrznym nagrywaniu dźwięku, gdyż opisywany model nie umożliwia podłączenia mikrofonu. Wydaje się to co najmniej dziwne.
Optyka
Na wstępie musimy podzielić się spostrzeżeniem dotyczącym nierównej pracy obiektywu. Pomiar astygmatyzmu wykazuje bardzo duże wartości wskazujące na brak centryczności elementów toru optycznego. Jakość optyki w tym modelu bardzo nas zaskoczyła – z jednej strony wysoka światłosiła obiektywu, z drugiej jednak stosunkowo niewielka zdolność rozdzielcza oraz potężna dystorsja przy szerokim kącie. Wybitnie rozczarowało nas zachowanie aparatu w teście winietowania. Większość wad jest w Sony RX100 III korygowana programowo, co w efekcie daje dobrej jakości obrazy JPEG.
Matryca
Osoby fotografujące w formacie JPEG powinny być zadowolone z użytkowania tego aparatu. Na domyślnych nastawach jakość zdjęć utrzymuje się na optymalnym poziomie, a to dzięki umiejętnemu wyostrzaniu oraz odszumianiu. Także balansowi bieli nie można nic zarzucić – jego praca jest typowa dla większości kompaktów.
Oceniając matrycę musimy wskazać przede wszystkim niski poziom szumu przetwarzania oraz małą pojemność studni potencjałów, która powoduje, że nastawy powyżej ISO 800 nie przynoszą żadnego zysku – dokładnie taki sam efekt uzyskamy, podnosząc ekspozycję w komputerze. Sprawność pojedynczej fotodiody jest porównywalna do konkurencyjnych konstrukcji, a rozdzielczość matrycy powoduje, że detale zostają dobrze odwzorowane. Warta odnotowania jest dynamika tonalna na poziomie 7.6 EV dla wysokiej jakości zdjęć. To dobry wynik jak na tak dużą gęstość matrycy.
Ocena końcowa
Gdy spojrzymy na model RX100 III przez pryzmat jego historii, moglibyśmy odnieść wrażenie, że producent nie miał spójnej wizji i desperacko modyfikuje konstrukcję w poszukiwaniu ideału zaawasowanego aparatu kompaktowego. Z pierwszego modelu RX100 pozostał jedynie zarys obudowy i rozlokowanie elementów sterujących. Taka ocena zachowania producenta byłaby jednak niesprawiedliwa.
Po kilkunastodniowym użytkowaniu aparatu nie możemy oprzeć się wrażeniu, że RX100 w trzeciej odsłonie opuszcza wiek przedszkolny, a producent oferuje produkt przemyślany i odpowiadający na postulaty użytkowników. Do stwierdzenia, że jest to ze wszech miar dopracowany aparat, trochę jeszcze brakuje, ale musimy przyznać, że bliżej mu do ideału niż jego poprzednikom. Model RX100 II uznaliśmy za zadowalający, jednak zmiany w oprogramowaniu, jakie zaserwował nam koncern Sony, czynią RX100 III produktem jeszcze lepszym. Czy takie oprogramowanie pojawi się jako opcja uaktualniająca dla poprzednich modeli? Życzymy tego wszystkich użytkownikom starszych modeli RX100.
Pomimo kilku niedociągnięć, możemy ten aparat polecić i uznajemy, że Sony Cyber-shot DSC-RX100 III zasługuje na uzyskanie tytułu „Wybór redakcji Optyczne.pl”:
Na zakończenie prezentujemy listę najważniejszych zalet i wad testowanego aparatu:
Zalety:
- jasny obiektyw w całym zakresie ogniskowych,
- dobra rozdzielczość zdjęć JPEG,
- niskie szumy w szerokim zakresie czułości dla JPEG,
- niewielki poziom winietowania,
- wygodna i intuicyjna obsługa,
- duży, czytelny i odchylany ekran LCD,
- szybki i celny autofokus,
- skuteczna stabilizacja obrazu,
- filmy w jakości Full HD z transferem 50 Mbit/s,
- zaawansowane opcje filmowe (zebra, sterowanie, wyjście HDMI),
- rozbudowana funkcja bracketingu,
- wygodne w obsłudze menu funkcyjne,
- gniazdo HDMI z możliwością przesyłania czystego sygnału wideo,
- wbudowany wizjer elektroniczny,
- łączność WiFi,
- solidna obudowa,
- dobra pojemność akumulatora.
Wady:
- słaba budowa mechaniczna obiektywu,
- bardzo duża dystorsja dla ogniskowej 24 mm widoczna w plikach RAW,
- niespotykany profil winiety,
- brak trybu manualnego lampy błyskowej,
- problemy zarówno z ciągłym autofokusem, jak i pojedynczym w ciemniejszej scenerii,
- zawodząca detekcja twarzy,
- modyfikowanie plików RAW,
- wyraźne odblaski przy pracy pod ostre światło,
- brak fotografii 3D,
- brak możliwości podłączenia zewnętrznej lampy błyskowej,
- brak możliwości podłączenia zewnętrznego mikrofonu.