Sigma C 17-70 mm f/2.8-4.0 DC Macro OS HSM - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- dobra jakość wykonania,
- świetna lub bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru i to dla całego zakresu ogniskowych,
- dobra jakość obrazu na brzegu kadru dla ogniskowych za zakresu 28–70 mm,
- znikoma podłużna aberracja chromatyczna,
- poprzeczna aberracja chromatyczna dobrze korygowana w środku zakresu i na dłuższych ogniskowych,
- mały astygmatyzm,
- powyżej ogniskowej 17 mm koma korygowana prawidłowo,
- skuteczna na ponad 3 EV stabilizacja,
- sprawny i cichy autofokus.
Wady:
- jakość obrazu na brzegu kadru dla ogniskowej 17 mm poniżej poziomu przyzwoitości,
- trochę za duża aberracja chromatyczna dla kombinacji 17 mm i światła f/2.8,
- zauważalne winietowanie,
- praca pod ostre światło powinna być lepsza.
„Zamienił stryjek siekierkę na kijek”. To przysłowie chyba najlepiej opisuje najnowsze działania Sigmy. Po pierwsze, zupełnie nie rozumiem po co wprowadzano następcę bardzo przecież udanego modelu 17–70 mm OS. Żeby zyskać kilka mm i kilkadziesiąt gramów? Zupełnie to do mnie nie przemawia. To nie „naleśnik” czy mały poręczny obiektyw, w którym takie zmiany byłyby istotne i zauważalne.
Cieszy polepszenie osiągów na dłuższych ogniskowych i to zarówno w centrum jak i na brzegu kadru. Szkoda jednak, że odbyło się to kosztem jakości obrazu na ogniskowej 17 mm. Szczególnie mocno dostało się brzegowi kadru, gdzie obraz jest średnio użyteczny i boryka się z zauważalną komą, dystorsją, aberracją chromatyczną i winietowaniem. Mniejsza obudowa dała też mniej możliwości poprawnego wytłumienia odblasków, przez co praca pod ostre światło uległa pogorszeniu.
Skoro już Sigma uparła się na zmiany, zdecydowanie wolałbym pozostawienie poprzednich gabarytów i wagi, wprowadzenie nowej (skądinąd bardzo ładnej i gustownej) obudowy, przy jednoczesnym poprawieniu osiągów na dłuższych ogniskowych bez ich pogarszania na krótszych.
Czary goryczy dopełnia cena nowego modelu. Stary, w momencie premiery, kosztował 1799 zł, w przypadku nowego musimy liczyć się z wydatkiem o 200 zł większym. Czyli mamy trochę gorzej, za trochę drożej. Sigmo! Nie idź tą drogą!
Zdjęcia przykładowe