Carl Zeiss Touit 12 mm f/2.8 - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Na poniższym zdjęciu testowany obiektyw stoi pomiędzy Zeissem Touit 1.8/32 i Fujinonem 1.4/35.
Zeiss Touit 2.8/12 rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza styki i tylną soczewkę obiektywu o średnicy 19 mm. Soczewka jest ruchoma – dla ostrości ustawionej na nieskończoność znajduje się prawie na równi z bagnetem, a przy przejściu do minimalnej odległości ogniskowania przesuwa się wgłąb tubusu o kilka milimetrów.
Właściwy korpus obiektywu rozpoczyna się czarnym i metalowym pierścieniem, na którym, z jednej strony, znajdziemy niebieską kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do korpusu aparatu oraz nazwę mocowania, a z drugiej parametry obiektywu, jego numer seryjny i informację, że został on wyprodukowany w Japonii.
W przypadku obiektywu przeznaczonego do bezlusterkowców Fujifilm następnym elementem jest pierścień do zmiany przysłony o szerokości 11 mm. Pracuje on płynnie ale jednocześnie z należytym oporem i ma skok 1/3 EV. Obiektywy na mocowaniu Sony są pozbawione tego pierścienia, a przysłoną steruje się z poziomu aparatu.
Idąc dalej natrafiamy na wąski, nieruchomy i metalowy pierścień, za którym zaczyna się pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Ma on szerokość 12 mm i jest pozbawiony jakiejkolwiek skali. Nie ma na sobie też żadnego karbowania. Podobnie jak pierścień do zmiany przysłony jest pokryty gładkim gumowanym materiałem, który dobrze przylega do palców i pozwala na komfortową pracę. Jego jedyną wadą jest to, że gumowane obicie dość łatwo wyłapuje wszelkiego rodzaju brudy i pyłki, które na czarnym tle są doskonale widoczne i psują wrażenia estetyczne z użytkowania tego gustownie zaprojektowanego instrumentu. Pierścień pracuje w oparciu o serwomechanizmy i przy standardowej prędkości obrotu, przebieg całej skali odległości wymaga obrotu nim o kąt około 200 stopni.
Za pierścieniem do manualnego ustawiania ostrości obiektyw szybko się rozszerza zwiększając swoją średnicę z 62 do 88 mm. Na tym elemencie, także metalowym, znajdziemy napis „Touit 2.8/12”, a kończy się on bagnetem do mocowania osłony przeciwsłonecznej.
Przednia soczewka obiektywu ma średnicę 35 mm i jest lekko wypukła. Otacza ją fragment obudowy z napisem „Carl Zeiss” (w nowszych wersjach będzie już tylko „Zeiss”) oraz „Distagon 2.8/12 ⌀67 T*” oraz nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 67 mm.
Na konstrukcję optyczną Zeissa 2.8/12 składa się 11 soczewek ustawionych w 8 grupach. Trzy soczewki wykonano ze szkła o nietypowej dyspersji, a dwóm elementom nadano kształt asferyczny. Wewnątrz znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć do wartości f/22. Producent chwali się też zastosowaniem słynnych powłok T*, które mają zapewnić wysoką transmisję i kontrast.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki oraz tulipanową osłonę przeciwsłoneczną. Obiektyw sprzedawany jest w gustownym pudełku.