Voigtlander Nokton 42.5 mm f/0.95 - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Warto zwrócić uwagę na cechy wyróżniające Voigtlandera od konkurentów. Po pierwsze, ustawia on ostrość już od 0.23 metra. To wynik nieosiągalny dla żadnej innej klasycznej portretówki czy to na małe matryce, czy też na pełną klatkę. Drugim wyróżnikiem jest przysłona o aż 10 listkach.
Porównanie rozmiarów testowanego obiektywu do Panasonika i Olympusa 1.8/45 prezentuje poniższe zdjęcie.
Każdy, kto miał wcześniej w rękach jakiś obiektyw Voigtlandera, nie poczuje się zawiedziony biorąc do ręki Noktona 0.95/42.5. Jego jakości wykonania nie można bowiem nic zarzucić – mamy do czynienia tylko z metalem i szkłem.
Obiektyw zaczyna się metalowym i krótkim bagnetem systemu Mikro 4/3. Nie ma tam jednak żadnych styków, przez co korpus nie dostaje informacji o ogniskowej i użytej wartości przysłony, która przez to nie jest zapisywana w EXIF-ie. Tylna soczewka ma średnicę 27 mm i jest mniej więcej na wysokości bagnetu, gdy ostrość jest ustawiona na nieskończoność. Gdy przechodzimy do minimalnej odległości ostrzenia, soczewka chowa się w obudowie na prawie 2 cm.
Na czarnej i metalowej obudowie najpierw znajdujemy skalę głębi ostrości, którą zaznaczono dla wartości przysłony f/16, f/8 i f/4.0, a z drugiej strony znaczek systemu Mikro 4/3 i napis „Lens made in Japan”. Dalej mamy pierścień do manualnego ustawiania ostrości, który ma szerokość 23 mm. Jego większą część zajmuje karbowanie i lekkie wgłębienia na palce. Na pozostałej części naniesiono skalę odległości wyrażoną w metrach oraz calach/stopach. Pierścień pracuje idealnie – płynnie i z właściwym oraz równomiernym oporem w całym zakresie. Przebieg całej skali wymaga obrotu pierścieniem o kąt aż 280 stopni. Pozwala to na bardzo precyzyjne nastawy.
Za pierścieniem do manualnego ustawiania ostrości zaczyna się spora część obudowy, która wysuwa się zauważalnie, gdy przechodzimy do minimalnej odległości ostrzenia. Na tym fragmencie obudowy znajduje się pierścień do zmiany przysłony, który ma szerokość 7 mm. Przysłonę możemy zmieniać z krokiem 0.5 EV i możemy to robić tylko owym pierścieniem, lecz nie z poziomu korpusu, jak w przypadku Voigtlanderów SL II przeznaczonych na pełną klatkę. Pracy pierścienia do zmiany przysłony nie można nic zarzucić – jest ona wzorowa.
Przednia soczewka obiektywu ma średnicę 45 mm, jest otoczona napisami z nazwą i parametrami obiektywu oraz nierotującym mocowaniem filtrów o średnicy 58 mm.
Na konstrukcję optyczną testowanego obiektywu składa się 11 soczewek ustawionych w 8 grupach. Jeden element wykonano ze szkła o wysokim współczynniku załamania (SHR – Super High Refractive), a jednej soczewce nadano kształt asferyczny. Wewnątrz znajdziemy jeszcze przysłonę o 10 listkach, którą możemy domknąć do wartości f/16.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki i osłonę przeciwsłoneczną.