Należące do dwucyfrowej serii lustrzanki firmy Canon od wielu lat cieszą się dużą popularnością wśród zaawansowanych fotoamatorów. Trzeba przyznać, że oferują one swoim użytkownikom całkiem sporo w kwestii jakości zdjęć, ergonomii i funkcji dodatkowych.

Poprzednik opisywanego dziś EOS-a, model 70D, zaprezentowano około 2.5 roku przed 80D. Projektując nowy model, Canon zdecydował się zastosować szereg ulepszeń. Na „pierwszy ogień” poszła matryca światłoczuła i układ 20-megapikselowy zastąpiono 24-megapikselowym. Nowy sensor, podobnie jak ten z 70D, wykonano w technologii Dual Pixel CMOS. Jej charakterystyczną cechą jest specyficzna budowa pikseli składających się z dwóch fotodiod. Podczas pracy w trybie live-view lub filmowania pracują one oddzielnie, pozwalając na fazowe ustawianie ostrości. Gdy fotografujemy, sygnał rejestrowany przez owe fotodiody jest sumowany. Rozwiązanie to pozytywnie ocenialiśmy w testach aparatów 70D, czy 7D Mark II i naszym zdaniem dobrze, że znalazło zastosowanie także w 80D.

Istotną zmianą w stosunku do poprzednika jest również nowy, charakteryzujący się większą czułością (od −3 EV) moduł autofokusa, posiadający 45 krzyżowych punktów. Ulepszeń dokonano także w dziedzinie wideo, udostępniając tryb Full HD 50p/60p, funkcję filmów poklatkowych i HDR oraz montując wyjście słuchawkowe. Warto również wspomnieć, że wizjer w 80D oferuje obecnie 100% krycie kadru.

----- R E K L A M A -----

Model 70D przypadł nam generalnie do gustu, dlatego ciekawi byliśmy, czy w podobnym tonie będziemy się mogli wypowiadać na temat jego następcy. Zapraszamy zatem do lektury kolejnych rozdziałów testu.

W testach wykorzystujemy statywy i głowice marki Vanguard dostarczone przez firmę Digital Partner Sp. z o.o.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.

Porównanie specyfikacji Canona 80D i 70D oraz przykładowych lustrzanek konkurencji można obejrzeć tutaj.

Aparat do testu wypożyczyła firma Canon Polska, za co serdecznie dziękujemy.