Sigma C 18-300 mm f/3.5-6.3 DC MACRO OS HSM - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy więc, jak testowany obiektyw poczyna sobie w centrum kadru. Przebiegi dla ogniskowych 18, 50, 100, 200 i 300 mm są zaprezentowane na wykresie poniżej.
Od razu rzucają się zauważalne różnice pomiędzy poszczególnymi ogniskowymi. Obiektyw najlepiej wypada na szerokim kącie widzenia, a najsłabiej na ogniskowych 200–300 mm. Różnice potrafią sięgać nawet około 10 lpmm. Na szczęście nie widzimy tutaj żadnych wpadek. Na maksymalnym otworze względnym, dla każdej ogniskowej, MTF-y sięgają co najmniej 40 lpmm, a więc nie mamy tutaj problemów z brakiem ostrości. Przymknięcie przysłony o około 1 EV powoduje zauważalne polepszenie osiągów – dla ogniskowej 18 mm MTF-y potrafią przekraczać 50 lpmm. Sztuka ta nie udała się żadnemu z Nikkorów 18–300 mm VR, choć nowszy z nich prezentował znacznie bardziej równe zachowanie niż Sigma i wypadał od niej lepiej na dłuższych ogniskowych.
Tamron 16–300 mm był testowany na matrycy Canona 50D, która daje trochę niższe MTF-y niż te z Nikona D7000. Chcąc więc bezpośrednio porównać rezultaty Tamrona i Sigmy, do tych pierwszych trzeba dodać około 3 lpmm. W efekcie tej operacji zobaczymy, że wyniki obu obiektywów, po uwzględnieniu błędów pomiarowych, są bardzo podobne, bo różnice najczęściej sięgają 1–2 lpmm, choć jeśli one występują, to najczęściej są na korzyść Sigmy.
Sprawdźmy teraz, co dzieje się na brzegu kadru. Odpowiednią ocenę umożliwi nam poniższy wykres.
Bardzo poważne zastrzeżenia możemy mieć dla zakresu 200–300 mm. Tam, nawet po przymknięciu przysłony, MTF-y mają problemy z przekroczeniem 30 lpmm, a więc o ostrym obrazie nie może być mowy. Dobre osiągi mamy tylko dla ogniskowej 50 mm, gdzie obraz jest przyzwoitej jakości nawet na maksymalnym otworze względnym. Wyniki dla ogniskowych 18 mm i 100 mm nie są tak słabe jak te na długim końcu, ale niczym nie imponują – wręcz przeciwnie, nawet po przymknięciu przysłony mamy problemy z dotarciem do poziomu przyzwoitości.
Jeśli chodzi o brzeg kadru, to lekką przewagę nad Sigmą wydaje się mieć Tamron 16–300 mm. Zresztą w tej kategorii żaden z megazoomów 18–300 mm nie zachwyca. Przykładowo, nowszy Nikkor nie przekraczał poziomu 31 lpmm dla żadnej kombinacji ogniskowej i przysłony. Używając tego typu obiektywów nie możemy więc liczyć na ostre obrazy na brzegu kadru.
Tradycyjnie już, rozdział ten kończymy prezentując wycinki naszej scenki testowej uzyskane dla centrum kadru. Warto przypomnieć, że są to pliki JPEG bezpośrednio z aparatu, zapisywane równolegle do plików RAW opisywanych powyżej.
D7000, JPEG, 18 mm, f/8.0 |
D7000, JPEG, 300 mm, f/6.3 |