Sigma A 24 mm f/1.4 DG HSM - test obiektywu
8. Winietowanie
Canon 50D, f/1.4 | Canon 50D, f/2.0 |
Szanse na dojrzenie tej wady mamy tylko dla maksymalnego otworu względnego, gdzie winietowanie sięga 25% (−0.83 EV). Już na f/2.0 problem znika prawie całkowicie, bo zmierzona przez nas wartość to tylko 9% (−0.26 EV).
Zobaczmy teraz, jak sytuacja zmieni się po przejściu na pełną klatkę.
Canon 5D III, f/1.4 | Canon 5D III, f/2.0 |
Canon 5D III, f/2.8 | Canon 5D III, f/4.0 |
Tutaj sytuacja jest naprawdę poważna. Na maksymalnym otworze względnym winietowanie sięga aż 64% (−2.94 EV) – to ogromna wartość. Tyle, że jeśli sobie przypomnimy monstrualny rezultat −4.4 EV, jaki odnotował Canon 1.4/24L II, wynik Sigmy zaczyna wyglądać rozsądnie. Także Samyang wypadał gorzej od Sigmy, choć już nieznacznie, bo w jego przypadku winietowanie wynosiło 65% (−3.05 EV). Najlepiej prezentował się tutaj Nikkor 1.4/24G, u którego wada ta docierała do wartości 54%.
Po przymknięciu przysłony do wartości f/2.0 winietowanie spada do 41% (−1.54 EV) – to wciąż wartość duża. Dopiero dla f/2.8 wada ta robi się umiarkowana i zmniejsza się do 22% (−0.71 EV). Problemy kończą się na przysłonach f/4.0 i f/5.6, gdzie spadek jasności w rogach kadru wynosi już tylko 13% (−0.39 EV).
Widać wyraźnie, że podobnie jak w przypadku komy, winietowanie jest jedną z najtrudniej korygowanych wad w obiektywach klasy 1.4/24. Żaden z testowanych przez nas obiektywów nie notował tutaj wyników choćby przyzwoitych.