Canon EF-S 18-135 mm f/3.5-5.6 IS STM - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy, jak obiektyw poczyna sobie w centrum kadru. Pozwoli nam to ocenić poniższy wykres.
Jak na obiektyw zmiennoogniskowy o sporym zakresie, pochwalić możemy dwie rzeczy. Po pierwsze, dla każdej ogniskowej, na maksymalnym otworze względnym MTF-y przekraczają wartość 40 lpmm, a więc uzyskujemy wyniki wyraźnie powyżej poziomu przyzwoitości. Po drugie, obiektyw zachowuje się równo i żadna ogniskowa nie odstaje w sposób niekorzystny od innych.
Od obiektywu tego typu nie oczekujemy rekordów i tutaj ich nie ma. Dla żadnej ogniskowej wyniki nie przekraczają poziomu 50 lpmm, co zresztą także nie udało się poprzednikowi, który na dodatek był mniej równy i ciut gorszy na maksymalnym otworze względnym. Gdy zdecydujemy się na porównanie osiągów testowanego obiektywu do Nikkora AF-S DX 18–140 mm f/3.5–5.6G ED VR, okaże się, że wyniki są bardzo podobne. Nikkor co prawda potrafił lekko przekraczać 50 lpmm, ale robił to tylko na najkrótszej ogniskowej i na matrycy Nikona D7000, która daje trochę wyższe MTF-y niż matryca z EOS-a 50D.
Zobaczmy teraz, co Canon EF-S 18–135 mm f/3.5–5.6 IS STM prezentuje na brzegu kadru. Odpowiedni wykres znajduje się poniżej.
Znów mamy tutaj dość równe osiągi. Zastrzeżenia możemy mieć tylko dla trudnej kombinacji szerokiego kąta i maksymalnego otworu względnego, gdzie MTF-y są tuż poniżej poziomu przyzwoitości. Lekkie przymknięcie przysłony załatwia jednak ten problem. Zachowanie, które tutaj obserwujemy, jest wyraźnie inne niż u poprzednika, u którego ogniskowe 70–135 mm mocno odstawały w dół od zakresu 18–35 mm.
Na zakończenie tego rozdziału tradycyjnie prezentujemy wycinki zdjęć naszej tablicy do testowania rozdzielczości pobrane z plików JPEG.
Canon 50D, JPEG, 18 mm, f/3.5 |
Canon 50D, JPEG, 35 mm, f/5.6 |