Sony Carl Zeiss Sonnar T* FE 55 mm f/1.8 ZA - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- kompaktowa, solidnie i szczelnie wykonana obudowa,
- bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru już od maksymalnego otworu względnego,
- rozsądna jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
- niezauważalna poprzeczna aberracja chromatyczna,
- umiarkowana dystorsja,
- brak poważniejszych problemów z aberracją sferyczną,
- niewielki astygmatyzm,
- ładny wygląd nieostrości,
- celny, szybki i cichy autofokus.
Wady:
- wyraźna podłużna aberracja chromatyczna,
- ogromne winietowanie na pełnej klatce,
- za duża koma,
- wygórowana cena.
W porównaniu do wszystkich innych testowanych przez nas pełnoklatkowych obiektywów standardowych o świetle f/1.7–1.8, Sonnar 1.8/55 FE ma niepodważalną zaletę związaną z ostrym obrazem w centrum kadru już od maksymalnego otworu względnego. Tutaj walczyć z nim może tylko Tamron 1.8/45 VC, który jest od Zeissa znacznie większy i bardziej skomplikowany optycznie.
W innych kategoriach często nie jest już tak różowo i niektóre, znacznie tańsze instrumenty klasy 1.8/50 potrafią od Zeissa wypadać lepiej. Skoro użyliśmy słowa „tańsze”, nie sposób nie powiedzieć czegoś o cenie testowanego obiektywu. Choć na tle Leiki Summicron 2/50 może wydawać się ona okazyjna, w rzeczywistości jest wygórowana jeszcze bardziej niż cena produkowanego w Japonii Sonnara 2.8/35 FE. Podczas, gdy inni producenci oferujący proste optycznie standardy klasy f/1.8 starają się trzymać cenę poniżej 1000 zł, Sony zaoferowało swoim użytkownikom obiektyw za 3800 zł. Na dodatek, przy tej cenie poszukano jeszcze oszczędności przenosząc produkcję tego Zeissa do Tajlandii…
Niedawno na rynku pojawił się obiektyw Sony FE 50 mm f/1.8, który jest prawie trzy razy tańszy od testowanego tutaj Sonnara. To prosty niesymetryczny obiektyw Gaussa (czyli konstrukcja typu Planar) składający się z 6 soczewek. Bardzo jesteśmy ciekawi, jak wypadnie on na tle testowanego tutaj Sonnara.