Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Partnerzy








Oferta Cyfrowe.pl

Cena: 5590 zł

Sprawdź

Aparat cyfrowy Panasonic Lumix S5IIX body

Cena: 10095 zł 9199 zł

Sprawdź

Cena: 2249 zł

Sprawdź

Test obiektywu

Sony Carl Zeiss Sonnar T* FE 55 mm f/1.8 ZA - test obiektywu

26 sierpnia 2016
Komentarze czytelników (118)
  1. kojut
    kojut 26 sierpnia 2016, 11:19

    Szału nie ma, ale tragedii też nie. Nabywców na pewno znajdzie, choćby ze względu na napis Zeiss na korpusie ;-)

  2. zgred37
    zgred37 26 sierpnia 2016, 11:37

    Jest winieta, jest plastyka :)
    Miałem kiedyś okazję zrobić parę zdjęć tym obiektywem. Wkleiłem je potem do albumu w którym reszta zdjęć pochodziła z aparatów z mniejszą matrycą. Sporo osób która przegląda ten album zwraca uwagę na te właśnie zdjęcia. Magia FuFu?

    Cóż, winietowania można było się spodziewać. Pod testem 35tki była mowa o błędach konstrukcyjnych NEX-FF. Coś w tym pewnie jest, duża matryca, mały bagnet (zasłaniający rogi matrycy), mała odległość soczewek od matrycy... to musi mieć przełożenie na winietowanie.

    Że owo winietowanie będzie straszne, było wiadomo zaraz po debiucie A7 i zaprezentowanych zdjęciach testowych (JPG) na niskich czułościach nie było nic niepokojącego. Aparat kompensował winietowanie "w locie". Ale na najwyższych czułościach, tam gdzie nie było już z czego ciągnąć, wychodziły czarne rogi.

    Ten test, jak i test 35tki tylko potwierdziły moje przypuszczenia. Zakładam, że ta część testów będzie się powtarzała przy ocenie kolejnych obiektywów FE

  3. krissss
    krissss 26 sierpnia 2016, 11:38

    dzięki za test, mam dobrą lekturę na przerwy w pracy:)

  4. mav
    mav 26 sierpnia 2016, 11:55

    Ale tak równiutkiego rozkładu winietowania na tym wykresie to dawno nie widziałem (o ile w ogóle:)
    Cena zaporowa, no ale "Zeiss"

  5. 26 sierpnia 2016, 12:03

    Widzę, że testy bagnetu FE ruszyły pełną parą - i dobrze. Mam tylko nadzieję, że APS-C Sony E nie zostanie pominięte i po teście Sony FE 50 mm f/1.8 pojawi się Sony E 50 mm f/1.8 OSS ;)

  6. qqrq
    qqrq 26 sierpnia 2016, 12:06

    Cieszę się, że udało się ruszyć z testami szkieł pod Sony FE, chętnie poczytam sobie wszystkie i pewnie przydadzą się jak będę za jakiś czas szukał szkieł z AF pod moje A7, szalenie ciekaw jestem porównania do "świętej trójcy" z bagnetu A :)

  7. Szabla
    Szabla 26 sierpnia 2016, 12:14

    Kolejny przereklamowany obiektyw Zeissa? :P

  8. zgred37
    zgred37 26 sierpnia 2016, 12:39

    Szabla
    bardzo trafnie to ująłeś :) podobno pracujesz dla SONY więc dobrze wiesz o czym mówisz :)

  9. zgred37
    zgred37 26 sierpnia 2016, 12:44

    W sumie, teraz jest jasne, dlaczego Sony zwlekało z przekazywaniem sprzętów do testowania. Po prostu nie ma się czym chwalić.

    Pamiętam, kiedyś popularne były opinie że ten obiektyw, choć ze światłem 1,8 to tak naprawdę jakością odpowiada standardom 1,4 z innych systemów. No cóż, teraz widać że to były opinie poniekąd na wyrost.

  10. cube
    cube 26 sierpnia 2016, 12:45

    Z niecierpliwością czekam na Batisa 85mm... :-)

  11. kleofas
    kleofas 26 sierpnia 2016, 13:00

    A ja czekam na wspomniany w teście Sony Carl Zeiss Sonnar T* E 24 mm f/1.8 ZA. Kilka razy go używałem i jestem zachwycony tym obiektywem (w przeciwieństwie do niedawno testowanego 35 mm, który też używałem i mogę potwierdzić to co wyszło w teście).

  12. Rafiki
    Rafiki 26 sierpnia 2016, 13:07

    @ kleofas
    " Kilka razy go używałem i jestem zachwycony tym obiektywem "
    Poczekaj do testu, przestaniesz być zachwycony :)

  13. komisarz_ryba
    komisarz_ryba 26 sierpnia 2016, 13:40

    Obiektyw okrzykniety przez fanbojow Sony tansza wersja Otusa. Otus tylko 1.8 zamiast 1.4. Jak optyczne beda kontynuowaly testy to banka peknie, sprzedaz siadzie i kolejny system pojdzie do piachu.

  14. druid
    druid 26 sierpnia 2016, 14:20

    Cena to absurd, choć trzeba przyznać, że jest naprawdę ostry i plastyka zdjęć również bardzo przyjemna.

  15. zgred37
    zgred37 26 sierpnia 2016, 15:02

    kwestii ostrości bym nie przeceniał. Jest dobrze, ale obiektyw testowany był na bardzo gęstej matrycy. Nic dziwnego że wyniki wyszły wysokie. Bardziej martwi że brzeg raczej słaby, choć to też nie problem bo owa słabość składa się na ową plastykę :)

  16. 26 sierpnia 2016, 15:30

    @komisarz_ryba

    Na szczęście większość użytkowników sprzętu Sony robi zdjęcia zamiast onanizować się wynikami testów.

  17. 26 sierpnia 2016, 15:35

    A tak poza tym słabsza jakość obrazu na brzegach w jasnych stałkach gdzie 2/3 zdjęć wykonuje się z małą głębią i rozmyciem tła nie ma żadnego znaczenia w praktyce.

  18. focjusz
    focjusz 26 sierpnia 2016, 15:39

    @Szabla - kolejny BEZSENSOWNY obiektyw Zeiss. Naprawdę tylko Sony potrafi sprawić aby uznać ostatnie wyskoki (cenowe) Canona za stosunkowo uzasadnione.
    Wystarczy tylko przytoczyć podsumowanie - robię to jest 100% celne.

    "Podczas, gdy inni producenci oferujący proste optycznie standardy klasy f/1.8 starają się trzymać cenę poniżej 1000 zł, Sony zaoferowało swoim użytkownikom obiektyw za 3800 zł. Na dodatek, przy tej cenie poszukano jeszcze oszczędności przenosząc produkcję tego Zeissa do Tajlandii…"


  19. DonYoorando
    DonYoorando 26 sierpnia 2016, 15:42

    ....kolejna porażka sony/zeissa.....ani miniaturowy, ani wybitny optycznie, ot kolejna 50/1.8....... za cenę 50/1.4 sigmy art z przejściówką plus canonowski 50/1.8 stm ..... doskonały sprzęt dla fantastów i lanserów....

  20. zgred37
    zgred37 26 sierpnia 2016, 16:12

    w tej cenie chyba nie kupisz Sigmy Art 50/1,4 z przejściówką... inna rzecz, że ta Sigma to będzie ze 3 razy cięższa... no i nie ma plastyki, bo już na F4,0 winietowanie jest tak małe jak w testowanym Zeissie na F8,0

  21. Mirkowaty
    Mirkowaty 26 sierpnia 2016, 16:15

    No cóż widząc te wiadra fekalii wylewanych na sprzęt Sony i obiektywy dla tego systemu, zaczynam podejrzewać, że większość użytkowników tego forum nie bardzo jest ogarniętych w temacie fotografii. Mogę w 100% potwierdzić to co pisał jeden z użytkowników tego forum (zgred37), zdjęcia z tego obiektywu naprawdę przyciągają uwagę osób oglądających. Obiektyw ma raczej mało wspólnego z tanimi plastykowymi, kupiastymi konstrukcjami pod Nikona i Canona ze światłem 1.8, może przy nich i jest drogi ale to żadna konkurencja dla niego uwzględniając, materiały i to, że jest użyteczny już od 1.8 więc można go spokojnie porównywać z drogimi szkłami firmowymi 1.4 Nikora lub Canona, które nie potrafią być użyteczne od 1.4, często też od 1.8 co też wykazały testy Optycznych. A jeśli obiektyw jest wykorzystywany do portretu to ostrość w centrum kadru jest kluczowa na małych przesłonach. W nieostrościach i tak nie widać rozdzielczości a winieta dodaje zdjęciu portretowemu uroku i pozwala skupić uwagę na fotografowanym obiekcie.Winieta którą i tak zresztą wszyscy dodają potem jeszcze w obróbce graficznej wiec nie jest to tak straszna wada dla obiektywu portretowego. Widziałem ten obiektyw w akcji z niższym modelem sony A7, robiłem nim zdjęcia i mogę śmiało powiedzieć, że Sony ma to coś co przyciąga uwagę a w dodatku nie waży 3kg w komplecie z pełną klatką innych firm. Można z tym pójść na wycieczkę w góry na kilka godzin i pasek od aparatu nie wetnie ci się w ramie na 10cm, co jest dodatkowym super bonusem dla ludzi żyjących fotografią nie tylko od ślubu do ślubu.

  22. MaciekKwarciak
    MaciekKwarciak 26 sierpnia 2016, 16:18

    Więc to jest zwyczajny obiekty który powinien kosztować 1000zł? Ciężko uwierzyć.

  23. Rotpil
    Rotpil 26 sierpnia 2016, 16:43

    Kolejny przeciętny obiektyw Sony za trzykrotnie wyższą niż jest wart cenę. W sumie, to u nich reguła, ale jak się ma stado fanatyków za klientów to przecież można golić ich jak zwykłe barany. A szkoda, bo w sumie Sony E to dość fajny system, szczególnie dla niedoświadczonych fotografów. Eh... można pisać w nieskończoność - tak pięknie jak firma Sony, sam siebie zakiwać nikt więcej nie potrafi.

  24. MaciekKwarciak
    MaciekKwarciak 26 sierpnia 2016, 17:02

    Rotpil
    "...w sumie Sony E to dość fajny system, szczególnie dla niedoświadczonych fotografów"

    Zgadzam się.
    Z AFem nie będą mieli problemu. Z kadrowaniem z perspektywy żabiej czy ptasiej. Z ostrzeniem manualnym. Z drżącymi rękami.
    Typowy system dla amatorów.

  25. Rotpil
    Rotpil 26 sierpnia 2016, 17:08

    @MaciekKwarciak - przy takich cenach każdemu by ręce drżały.

  26. zgred37
    zgred37 26 sierpnia 2016, 17:17

    @ Mirkowaty
    miałbyś rację, gdyby 50tką robiło się tylko portrety albo pseudo-artystyczne gnioty w których dominuje winieta i bokeh (nawiasem mówiąc, niezbyt ładny w tym obiektywie).

    Ja bym tam wolał obiektyw bez tego artyzmu w komplecie. Niech rysuje równo w całym kadrze. Jak będę potrzebował winiety to ją sobie dodam. W sony FE z definicji (tak się wydaje) jest ona duża. Pół biedy, gdy zdjęcia są na niskim ISO. Matryca jest niezła, można pociągnąć w obróbce i winietę skorygować. Gorzej, gdy trzeba ISO podnieść i po odjęciu winiety z rogów brzydkie ziarno zaczyna wychodzić.

  27. focjusz
    focjusz 26 sierpnia 2016, 17:20

    @MaciejK ... z drżącymi rękami....

    Tja - zwłaszcza że wszystkie APS-C i tańsze FF są bez stabilizacji. A za cene stabilizowanego korpusu można mieć konkurencyjny korpus ze szkłem reporterskim

  28. Mirkowaty
    Mirkowaty 26 sierpnia 2016, 17:56

    "zgred37" ręce opadają jak się czyta takie posty
    "@ Mirkowaty
    miałbyś rację, gdyby 50tką robiło się tylko portrety albo pseudo-artystyczne gnioty w których dominuje winieta i bokeh (nawiasem mówiąc, niezbyt ładny w tym obiektywie). "

    To proszę znajdz mi szkło, które jest użyteczne od 1.8 w 50mm jak uważasz, że jest taki wybór, A jak nie chcesz robić "gniotów" z rozmytym tłem to masz do tego przesłonę 5,6 gdzie szkło jest już w pełni użyteczne i bez winiety.

  29. ikit
    ikit 26 sierpnia 2016, 18:29

    Szkoda że nie porównaliście go wielkością z jakimiś nowoczesnymi 50tkami. Nie wiem, z sigmą art 50/1.4 która sobie też radzi na nowoczesnych gęstych matrycach?;) A nie z 23letnim canonem...

    Natomiast zafrasowany wynikami dystorsji zrobiłem sobie samemu test dystorsji (bo testy na innych stronach wskazywały na małą dystorsję i to do tego beczkowatą w przeciwieństwie do dużej poduszkowej tutaj).
    Na kartce w kratkę wielkości A3 z ok. 50cm wyszła rzeczywiście dość widoczna poduszkowa dystorsja. Natomiast na dalszych odległościach (3m+ co w zdjęciach jest dużo częstszą sytuacją niż zdjęcia z 0.5-1 metra) ZDJĘCIA SĄ PRAWIE BEZ DYSTORSJI (z delikatną tendencją do beczkowatej).

    Czyli z rzeczywistych wad optycznych mamy praktycznie tylko jeden rodzaj aberracji (którą poprawia jeden klik) i jak komuś przeszkadza to winieta.
    Komy w tym obiektywie dotąd nie zaobserwowałem (to jest chyba problem tylko garstki osób przy zdjęciach gwiazd i powiększania narożników do 100%), a żeby mieć w nocnych zdjęciach ładniejsze 'gwiazdki' z punktów świetlnych i tak warto domknąć obiektyw... Zdjęcia krajobrazowe i tak się robi na f5,6-f11 dla optymalnej ostrości każdym obiektywem, ale na f1,8 obraz w narożnikach i tak jest akceptowalny (jak się komuś uda zrobić krajobraz z narożnikami które się mieszczą w GO przy 55/1.8)...
    Za to mamy obiektyw super ostry w centrum, świetnie wyrywający z tła, pięknie rozmywający tło, ze świetnym kontrastem i kolorami już na f1,8, do tego relatywnie nieduży jak na takie narzędzie:) Szkoda tylko że taki drogi:/ Choć bardziej wart ceny niż fe35.

    Swoją drogą jakie inne obiektywy sprawdzaliście na tej matrycy poza tymi fe55 i fe35 aby mieć porównanie MTFów? Jak te obiektywy sprawdzały się w narożnikach?

  30. druid
    druid 26 sierpnia 2016, 18:33

    @zgred37
    Nie masz pojęcia o czym piszesz. Zapnij sobie kita i nie będziesz miał problemów z winietą i zbytnio rozmytym tłem.
    Oceniając zdjęcia przykładowe mogę śmiało powiedzieć, że szkło jest naprawdę fajne, piękny bokeh. To tym bardziej na plus w czasach gdy jest wysyp kolejnych dobrych technicznie stałek, ale rysujących nudno i sterylnie.

  31. Szabla
    Szabla 26 sierpnia 2016, 18:39

    "Optically, this lens is a stellar performer [...]. Other factors like chromatic aberration and distortion are practically nonexistent with this lens, but there is noticeable vignetting, particularly on full-frame cameras at wider apertures -- a pretty small price to pay for outstanding performance otherwise. -> link

    "Sharpness is simply spectacular. Vignetting is kept pretty well under control, at 1.6 stops wide open, which is perfectly respectable for a fast prime. The falloff profile is rather gradual too, which tends to make any vignetting less visually objectionable.Distortion is extremely low, with just a little barrel-type visible if you look closely. Sony FE 55mm F1.8 ZA is quite simply one of the sharpest lenses we've seen. -> link

    "Stellar optical quality. Such high resolution at high speed that it's not legal to sell it in some countries." -> link

  32. dARTi
    dARTi 26 sierpnia 2016, 18:49

    Testy u optycznych choćby pokazały klasę szkła niedoścignioną przez innych i tak będą wodą na młyn dla frustratów którzy nie mogą ścierpieć sony które z butami pakuje się w ich "profesjonalny" świat lustrzanek. Wystarczy napisać, że ma winietę i jest za drogi a frustraci zaczynają świętować dochodząc nawet do wniosku, że ichnie 50 f1.8 za mniej niż tysiąc jest lepsze a na pewno nie gorsze.

    Żal mi Was panowie. Zdjęcia z tego szkła bez obróbki robią miazgę nie tylko z waszych plastikowych zaślepek za 1000 ale i z topowych modeli klasy 1.4 czy 1.2. I nie mówię tylko o ostrości chociaż na 1.8 walczy z nim tylko otus, nowy Zeiss 1.4 i próbuje sigma. One (zdjęcia) wyglądają inaczej. Być może jest to spowodowane bardzo dużą różnicą pomiędzy ostrą już przy 1.8 częścią obrazu a bokehem przy zachowaniu bardzo dużego mikrokontrastu. Zdjęcia nawet pod słońce są praktycznie gotowe prosto z puszki bez obróbki. Nie trzeba dodawać, że to szkło do używania tylko na 1.8 i innych przysłon się na nim nie używa. Jeżeli ktoś ma inne potrzeby to wcale się nie dziwię, że nie potrafi zrozumieć o co chodzi z ceną Zeissa.

    Generalnie jesteście jak Kaczyński: nikt wam nie wmówi, że białe jest białe nawet optyczni bo wystarczy... winieta :P

    Zamiast podsumowania warto rzucić okiem na testy innych (głupszych oczywiście):

    link

    na pierwszej stronie tylko oko można porównywać ale jak już ktoś dotrze do kolejnej można zobaczyć to mydło na F1.8 w narożniku i porównać je z otusem i z innymi

    albo już na Flickr:

    FE55 przy F8
    link

    Otus przy F8
    link

    Lubię jak ktoś się przyłoży do robienia zdjęć a do wykorzystania pełni możliwości tego szkła na F1.8 naprawdę trzeba się przyłożyć. Ale potrafi się odwdzięczyć.

  33. Rotpil
    Rotpil 26 sierpnia 2016, 19:18

    Nie wiem jak inni, ale lubię wpisy dARTiego. Są takie...natchnione i ostateczne. Pozostali mogą sobie dyskutować, ale dARTi reprezentuje tutaj zupełnie inny poziom - albo objawia Prawdę (czyli obwieszcza nam swoją opinię), albo demaskuje nieprawdę (czyli wszelkie opinie, których On sam nie podziela). Co więcej w swojej misji nie ogranicza się jak jakiś tępak czy przeciętniak do walki z argumentami przeciwników lecz odkrywa ich myśli i nienapisane słowa by na nie szarżować wielkością Swojego Autorytetu. Przy takiej lekturze czuję się jak Grek przed delficką wyrocznią. Nawet mam wyrzuty sumienia, że doświadczam tego bez stosownego oczyszczenia i ofiary. Brawo dARTi.

  34. Szabla
    Szabla 26 sierpnia 2016, 19:48

    Nie brawo, tylko na kolana i błagaj o wybaczenie! :P

  35. zgred37
    zgred37 26 sierpnia 2016, 19:49

    @ Mirkowaty

    "Użyteczność" to dość rozmyte pojęcie, Ty uważasz że ten obiektyw, w pełni otwarty jest użyteczny, ja na podstawie zdjęć które nim wykonałem twierdzę że jest miękki. Nie chcę jednak wchodzić w takie dyskusje bo ani ja Ciebie, ani Ty mnie nie przekonasz.
    Co do winiety na 5,6 chyba nie masz racji, ona ciągle jest widoczna.Niewielka przy tej przesłonie ale jest. Ot, plastyka która tak bardzo się podoba. Ale tu też możemy mieć różne zdania.

    @ druid
    Wiesz, gdyby ten obiektyw kosztował tyle co kit, to bym nie wybrzydzał. Ale nie kosztuje. Dla mnie współczynnik jakość/cena jest nieakceptowalny i był to jeden z powodów dla których nie zdecydowałem się kiedyś na zakup systemu A7.
    Oczywiście jest to moje zdanie, Ty masz prawo mieć zupełnie inne. Szanuję to i zapoznałem się z nim z ciekawością. Ale Ty oceniasz zdjęcia testowe, ja zaś te które zrobiłem sam, w takich warunkach, i w taki sposób w jaki chciałbym i potrzebowałbym aparatu używać, mając jako wynik nie tylko JPG ale i RAW.

    @ Szabla
    Dobrze że przytoczyłeś konkurencyjny test. Wniosek wszakże z tego jest jedynie taki, że sprzęt foto trzeba sprawdzić samemu. Testy czasami bywają zaskakująco rozbieżne.
    Tu należy się jednak pochwalić SONY, nie wiem czy to jeszcze działa, ale jakiś czas temu, chyba w SONY CENTER można było wypożyczyć nieodpłatnie sprzęt foto by przed zakupem sprawdzić co on jest wart.

    Pozdrowienia

  36. ciszy
    ciszy 26 sierpnia 2016, 19:52

    Jak to jest, że obiektyw zwany małym otusem itp, obiektyw dla którego zwiększono skalę ostrości bo się w niej nie mieścił tu wychodzi,,tylko" dobrze?
    Nie sugeruję, że coś jest nie tak z testami optycznych. Po prostu obiektyw który wszędzie jest porównywany z najlepszymi obiektywami na świecie tu walczy z tanimi konstrukcjami za 1000zł.
    Generalnie obiektyw wyszedł w teście całkiem ok ale spodziewałem się po testach i opisach tego szkła czegoś znacznie lepszego...

  37. Szabla
    Szabla 26 sierpnia 2016, 19:54

    Dobremu obiektywowi żaden test nie zaszkodzi, więc jest OK ;)
    Na szczęście, ten obiektyw jest powszechnie używany przez zawodowców, a to najlepsza rekomendacja.

  38. qqrq
    qqrq 26 sierpnia 2016, 20:10

    Hmm, ludzie porównujący tego Zeissa do Sigmy Art...

    7cm i 280g vs 10cm (+adapter) i 815g (+adapter)
    ...
    No żelazna logika :D

    Szkło ciągle bardzo dobre, małe i leciutkie, miałem w łapie na parę godzin i bardzo mi się podobało, gdyby nie to, że są dużo ciekawsze, ostre, kontrastowe manualne szkła z dużo ciekawszym bokehem i dużo taniej.

    A dla psioczących, zawsze można kupić sobie Canona 50/1.8 STM + adapter, rozmiarem będzie podobnie do Zeissa (4cm i 160g samego obiektywu + adapter), a i taniej... Tylko ledwo co użyteczne w okolicy pełnej dziury.

  39. DonYoorando
    DonYoorando 26 sierpnia 2016, 20:14

    .... dobremu???? to jest jakaś kaszanka, ze światłem 1.8 a nie 1.4 a i tak jest duuuuużo od nich droższa..... .... sigma art 50 1.4 plus przejściówka: 736euro link

  40. qqrq
    qqrq 26 sierpnia 2016, 21:00

    No spoko, 736euro ale to praktycznie kilogram masy i praktycznie dokładnie 2 razy większy niż Zeiss...
    Jeśli chce się podróżować lekko, mieć zbalansowany masowo zestaw, który jest mały, to raczej w Sigmę się i tak nie pójdzie, nie ważne jak dużo tańsza by nie była.

    Kaszanka ze światłem 1.8 na tle genialnej i cudownej Sigmy, która ma podobne MTFy, gorszy AF, ale mniejsze aberracje i winietowanie, jest trochę jaśniejsza, ale 2x większa i 3x cięższa.

  41. focjusz
    focjusz 26 sierpnia 2016, 21:35

    @Szabla - jakieś statystyki sprzedaży na poparcie tezy? No bo nie wątpie że stałkę 50 mm f/1.8 za jedyne 1000 $ to kupują tylko zawodowcy

  42. focjusz
    focjusz 26 sierpnia 2016, 21:41

    @ciszy - skalę ostrości zwiekszono bo wreszcie użyto do testów czegoś co ma więcej niż 24Mpix !
    Obiektywy Canon nagle zaczeły mieć prawie 80lpmm - wystarczyło podpięcie do 5DsR
    Tak więc nie przesadzajmy z tymi rekordami - zwłaszcza że Sony lubi wyostrzać
    :)

  43. Szabla
    Szabla 26 sierpnia 2016, 22:54

    focjusz, ten portal nie zajmuje się fotografią i sprzedażą, tylko analizą optyczną. :D

  44. focjusz
    focjusz 26 sierpnia 2016, 23:45

    @Szabla to wiem.
    Jednak mam uczulenie na tego typu argumenty z autorytetu( Argumentum ad verecundiam) więc albo przytocz liczby albo przestań ich używać ( chociaż tutaj ) ...

  45. dARTi
    dARTi 26 sierpnia 2016, 23:59

    Jest w sieci test w realu w którym sigma przerznęła z zeissem w każdej kategorii poza światłem a w szczególności w kolorach i bokehu. W trudniejszych warunkach zdjęcia z sigmy były przy okazji wyprane z koloru i kontrastu. Wielka i wspaniala sigma... Zastanawiam się tez czemu wszyscy posiłkują sie pozasystemowym kundlem zamiast stawiać na czarne konie systemowe? Brak?

  46. sloma_p
    sloma_p 27 sierpnia 2016, 00:07

    Chciałem tylko dodać, że ogniskowa 55 to nie 50. Zestaw 35 + 55 (a jeszcze lepiej 58...) jest dla mnie bardzo fajny. Do 50 jest trochę za blisko. 85, której teraz używam, to często zbyt długo, zwłaszcza w ciaśniejszych pomieszczeniach. Mój ideał - 20+35+58+105/135. Jak Sony zrobi fajną 135/1.8 do FE, to kto wie...

  47. hasky
    hasky 27 sierpnia 2016, 09:45

    Jak dla mnie super szkiełko , pięknie rysuje , nie mam uprzedzeń systemowych :)
    Szczerze zazdroszcze użytkownikom Sony właśnie tego obiektywu oraz
    zeissa 135mm 1.8 , aparaty są do siebie teraz podobne , obiektywy niestety nie.

  48. ciszy
    ciszy 27 sierpnia 2016, 10:20

    Wlasnie może jak juz porównujemy systemowe szkla to porównujmy do Canona 50 1.4 czy Nikona 58 1.4 a nie do sigmy. Nie zapominajmy ze Sony ma tez plastikowy 50 1.8. Ciekawe jak wtedy wyjdzie porównanie. Pol dzialki można pominąć chodzi o konstrukcje i jakość szkla...

  49. baron13
    baron13 27 sierpnia 2016, 12:58

    Moje skromne zdanie; tu nie o fotografię dawno chodzi. Zeiss idzie drogą Hesselblada i Leici. O tyle jest lepiej, że daje jakieś parametry za nasze pieniążki. Tym niemniej 4 koła za obiektyw 50 (i pięć) mm f/1,8, to troszki se jaja z klienta robią. albo całkiem :-) Rozumiem, że cena idzie nieproporcjonalnie w górę z jakims parametrem gdy zbliżamy się do granicy fizycznych możliwości. 3 koła za Sigmę A jestem w stanie przełknąć bo ma f/1,4 i stawali na głowie, by na tym f/1,4 i fufu obiektyw był używalny. W zakresie jasności f/1,4 zaczynają się poważne konstrukcyjne schody, czego najlepszym dowodem jest to, że obiektywy f/1,2 dla pełnej klatki są rzadkością a do f/1.0 Canon dojechał raz i więcej nie próbował. Doceniam wspaniałą rozdzielczość, dziękuję za winietę i dziękuję za całość w tej cenie. Jeszcze raz fotka z bardzo kiepskiego Canona 50 mm f/1,4 robione na f/1,4:
    link
    i powiększony fragment nieobrabianego zdjęcia:
    link
    No to jest tak: co ja tą rewelacyjną rozdzielczością zdjęcia zrobię? :-)
    Zasadniczy błąd jaki robią fotografowie współcześnie, to dyskusje o JAKOŚCI zdjęć. Niestety, trzeba się zapytać w dobie internetu o ATRAKCYJNOŚĆ. A schodząc jeszcze bardziej na ziemię, do łatwo mierzalnych parametrów, o klikalność.
    Można założyć, że atrakcyjność zdjęcia rośnie z liczbą zarejestrowanych szczegółów, karkołomne, ale z pewnością rosną możliwości obróbkowe. Szczegół stracić zawsze można, w drugą stronę, nie bardzo. Sęk w tym że fatalny obiektyw Canon 50 mm f/1,4 daje obraz ze szczegółami o rozmiarze 2 pikseli. Owszem większa rozdzielczość da większy kontrast, ale te 2 piksele już są i obróbką da się wyciągnąć kontrast, chyba że pójdziemy w wysokie iso.
    Można by poteoretyzować, jak się będzie zmieniać rozdzielczość obiektywu z iso. Jednak na mojego czuja, gdy pójdziemy w wysokie wartości czułości, to zysk z bardzo dobrego obiektywu szybko zginie. Lepiej mieć kombinacje dobry obiektyw i wysokie iso niż zły obiektyw i wysokie iso, ale podejrzewam, ze powyżej rozdzielczości na poziomie 30 l/pmm różnice zginą. Jak ustawię iso 12800 to widać będzie szumy nie jakość obiektywu. Mówiąc krótko wyśrubowana rozdzielczość, zwłaszcza na pełnej klatce, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy zdjęcia lądują w internecie nic nie daje. Można mieć radochę z posiadania samochodu który wyciąga 300 km/h, tyle, że i tak wszyscy jeżdżą po osiedlu 30 km/h. Czy jest jakaś koncepcja na zdjęcia, gdzie ta rozdzielczość zagra? Do tego dochodzi winieta. Sztuka jest zaprojektowanie produktu wyważonego, gdzie pomiędzy wadami i zaletami osiągnięto rozsądny kompromis. Drogi i dobry produkt nie powinien mieć żadnej z wad na nieakceptowalnym poziomie. Moje zdanie jest takie, że ten obiektyw ma służyć do tego, by właściciel mógł opowiadać, jaki jest dobry i ewentualnie, tym którzy okażą dość cierpliwości zaprezentować dowody na tę dobroć. Chętnie zobaczył wyniki testu gdzie pokazano by "normalne" czyli przeskalowane w dół zdjęcia z innych 50-tek w tym ze starej Canona i tego nowego cuda. No i czy ludzie wypatrzą coś, wskażą, gdzie jest ów słynny zeiss-look? :-)

  50. focjusz
    focjusz 27 sierpnia 2016, 13:19

    Te porównanaia prędkościowe są w obie strony przegięte. A to jest po prostu tak że powyżej 200km/h na autostradzie nie da się jechać ( bo zaraz jakiś tir wyjedzie 1500m przed nami)
    Dlatego też większość samochodów ma ograniczenie do 250km a te nieliczne które mają więcej nawet w Niemczech na 4 pasmowej autostradzie nie mogą rozwinąć skrzydeł,
    Zostają więc lotniska i zabawa ala Clarkson - z całym szacunkiem to nieszkodliwe ale zboczenie ;)

    Per analogiam - to czy obiektyw ma rekord czy 3lpmm poniżej w centrum w normalnym życiu znaczy tylko tylę że ... i tak Grand Press Photo zdobywa ktoś inny :P

  51. druid
    druid 27 sierpnia 2016, 13:25

    Fajne było by porównanie cech optycznych w tym estetyki rozmywania tła np. z różnych 50-ątek mając kilka identycznych scenek sfotografowanych każdym z obiektywów. Wtedy faktycznie można by mieć pewien ogląd jak to się ma do ceny konkretnego szkła.

  52. Arek
    Arek 27 sierpnia 2016, 13:34

    ciszy - jak bym przetestował na 24 Mpix to bym nie musiał zwiększać skali. Co więcej, jakbym przetestował na 12 Mpix to bym musiał ją nawet zmniejszyć...

    Ja się zawszę dziwię jak ludzie dają się wkręcać marketingowi i maniakom w stylu Kena. "Mały Otus" dumnie brzmi, ale poza sloganem nic nie znaczy. Ani tego światła, ani tej jakości obrazu. Jeśli ktoś wierzy, że małe szkło o 7 soczewkach robione w Tajlandii dorównuje wielkiemu, zawierającemu 12 soczewek i jaśniejszemu Otusowi, to jest po prostu naiwny. Nic dodać, nic ująć.

    Co nie zmienia postaci rzeczy, że Sonnar to bardzo fajne szkiełko i bardzo przyjemnie się go używa. Tylko za drogie.

  53. 27 sierpnia 2016, 13:58

    Coś czuje, że Samyang go zje pod każdym względem.

  54. zgred37
    zgred37 27 sierpnia 2016, 14:18

    Arek - nic dodać, nic ująć...

  55. ciszy
    ciszy 27 sierpnia 2016, 14:29

    Przytaczam tylko to co ludzie o nim mowili, sam nie mialem go w ręku o bagnecie nie wspominajac. Czlowiek myslal ze będzie WOW a jest wow. Szklo jest dobre tyle ze ,,troszkę" drogie...

  56. Arek
    Arek 27 sierpnia 2016, 14:41

    ciszy - ale powiedz co skłaniało do myślenia, że będzie WOW? Konstrukcja optyczna? Nie. Rozmiary? Nie. Zeiss? Z Tajlandii? Trzeba być realistą.

    Jak w lornetkach Zeiss wprowadził robiony w Chinach model Terra ED, nikt nie oczekiwał WOW. I go nie było.

  57. Arek
    Arek 27 sierpnia 2016, 14:46

    A skoro Szabla lubi cytować anglojęzyczne strony ja też zacytuję:

    "Please note that I am talking about Sony and Sony designed and manufactured ‘Zeiss’ branded lenses (such as the 35mm f2.8 FE Sonnar and 55m f1.8 FE Sonnar), which are sometimes nicknamed ‘Zony’ lenses. I’ve had some fairly awful experiences with Sony and Zony lenses, having returned a number of examples for serious optical misalignment issues. I went through three copies of the 35mm Sonnar and two 55 Sonnars before finding one of each that was obviously not significantly misaligned and did not bother to replace my 28-70mm kit lens (which has a soft lower right corner)."

    link

  58. sektoid
    sektoid 27 sierpnia 2016, 15:06

    Mówiąc prostym językiem. Nadaje się, czy nie ? :D

  59. Arek
    Arek 27 sierpnia 2016, 16:55

    link

    I jeszcze tutaj, gdzie wyraźnie pokazują, że rozrzut jakościowy tego Mini Otusa jest większy niż Sigmy Art.

  60. hasky
    hasky 27 sierpnia 2016, 18:17

    No tak , ale Sigma Art nie ma nic wspólnego z "artem"

  61. tatacypiska
    tatacypiska 27 sierpnia 2016, 18:45

    Uzywam tego obiektywu od nieco ponad dwóch lat i jestem z niego bardzo zadowolny. Faktem jest ze aberracja chromatyczna na f1.8 jest dosyc widoczna w kontarstowych scenach, co mnie nieco zdziwilo biorac po uwage cene i opinie niektórych zagranicznych portali, w ktorych twierdzono, ze sonnar swietnie sobie z nia radzi. Poza tym obiektyw jest bardzo ostry juz od f1.8 , zdjecia wyrózniaja sie swietnym kontrastem i daja wrazenie ''trójwymiarowosci''. Co prawda cena moglaby byc ciut nizsza,(w koncu to f1.8) ale pod wzgledem generowanego obrazu obiektyw wedlug mnie rewelacyjny.


  62. kojut
    kojut 27 sierpnia 2016, 21:38

    tatacypiska, a można gdzieś Twoje zdjęcia z tego obiektywu zobaczyć?

  63. Szabla
    Szabla 27 sierpnia 2016, 22:05

    Skoro Tajlandia jest be jako kraj produkcji, to Chiny stają się pariasem. Dobrze, że to polski portal... :P

  64. Janusz.Z
    Janusz.Z 27 sierpnia 2016, 22:31

    Zeiss puścił kolejnego bąka.
    Za zapach i możliwość wąchania każe sobie słono płacić.
    No ale to German products.

  65. Szabla
    Szabla 27 sierpnia 2016, 22:53

    Używałeś?

  66. Arek
    Arek 27 sierpnia 2016, 23:12

    Szabla - wyraźnie większy rozrzut jakościowy poszczególnych egzemplarzy Sonnara 1.8/55 niż w przypadku obiektywów produkowanych w Japonii dość wiele mówi o kontroli jakości w Tajlandii. Tym bardziej dziwi jego cena.

  67. kubsztal
    kubsztal 28 sierpnia 2016, 01:04

    @Janusz.Z

    Nie "German products" tylko german dizajn ;) Dzisiaj już niestety wszystkie "products" są prawie że li tylko skośne...

  68. Szabla
    Szabla 28 sierpnia 2016, 10:52

    Arek, powoływanie się na obce źródła?
    A co oni wiedzą? :P

  69. Arek
    Arek 28 sierpnia 2016, 11:45

    Akurat Lensrentals wie co mówi. Ze wszystkich zagranicznych portali piszących o obiektywach, oni naprawdę mają i wiedzę i sprzęt i doświadczenie. Choć ich testy na ławie optycznej sprawdzają tylko zachowanie na pełnej dziurze.

  70. Szabla
    Szabla 28 sierpnia 2016, 11:57

    Lensrentals to firma handlowa. ;)

  71. focjusz
    focjusz 28 sierpnia 2016, 12:58

    @tatacypiska - ten osławiony efekt 3D to głównie zasługa winiety i nieostrości brzegów :P

  72. Arek
    Arek 28 sierpnia 2016, 13:07

    Szabla - a to coś zmienia?

  73. focjusz
    focjusz 28 sierpnia 2016, 13:08

    Apropo Lensrental to bardzo dobrze że Arek poruszył.
    Największym problemem testów na Optycznych jest to że nigdy nie mamy pewności że testowane jest tu typowe szkło czy może najlepsze dobrane przez dystrybutora albo czasem jedne z gorszych które dystrybutor dał na "odwal się" ( tak było zdaje się z Nikonem swego czasu)
    Brakuje mi takiej informacji w testach. Dobrze było by też gdyby niektóre testy były powtórzone - tak zresztą było w paru wyjątkowych przypadkach ( pamiętam jakiegoś Samyanga)
    Myślę że jest ku temu okazja - bo jesli Optyczni zaczeli testować na A7RII to do niego da się podłaczyć prawie wszystko. Wiem że przejściówka nie spełnia kryteriów więc może potraktować tego typu testy ( wystarczy tylko najbardziej kontrowersyjnych wyników ) jako pewnego niezobowiazująca zabawę i testować np tylko kilka podstawowych parametrów albo wręcz tylko rozdzielczość
    Gwarantuje że to przyniosło by wysoką "klikalność" :)

  74. Szabla
    Szabla 28 sierpnia 2016, 13:53

    @Arek, tak zmienia, w sposób zasadniczy.

  75. Posłaniecprawdy
    Posłaniecprawdy 28 sierpnia 2016, 14:04

    Cały świat się uwziął na biedne Sony, jak oni mogą?!?!?!?!

  76. Heimo
    Heimo 28 sierpnia 2016, 14:08

    @qqrq
    coś wspomniałeś o szkłach manualnych cyt. "gdyby nie to, że są dużo ciekawsze, ostre, kontrastowe manualne szkła z dużo ciekawszym bokehem i dużo taniej. "

    podzielisz się może listą tych szkieł?

  77. Szabla
    Szabla 28 sierpnia 2016, 14:31

    Posłaniec, ale czyj? :D

  78. qqrq
    qqrq 28 sierpnia 2016, 14:41

    @Heimo,
    zaczynałem od Super Takumara 50/1.4, który jest przyzwoitym szkłem za małe pieniądze. Potem przesiadłem się na Zuiko OM 55/1.2, które jest jeszcze fajniejszym szkłem, ale zwykle za dużo większe pieniądze. Dorwałem dobrą ofertę i kupiłem, miałem przez prawie rok i bardzo mi się podobało. Ale cały czas wzdychałem do contaxowego Zeissa 50/1.4... Pół roku się nie mogłem zdecydować, aż trafiłem sztukę za 600zł i nie żałuję ani grosza.

    Kreśli to cudownie, pięknie bokeszy (niech mi koledzy zatwardziali względem językowej asymilacji słowa "boke(h)" wybaczą takie karygodne igraszki słowne :)) i jest wystarczająco ostre na pełnej dziurze, żebym się nawet nie zastanawiał nad przymykaniem. Ze wszystkich szkieł, które macałem, pożyczałem, oglądałem na stronach testy, sample dzikie węże - nie ma chyba nic lepszego. Może zastanowiłbym się jeszcze nad Pancolarem 55/1.4, gdyby nie chodziły za horrendalne kwoty ze względu na swoją unikatowość.

    I niech spadają wszystkie inne manualne 50-55-58 f1.2-1.4-1.8, współczesne szkła z AF, jakieś hardkorowe opcje w stylu Canona 50/1.0L albo dalmierzowego 50/0.95, niech spada Nikkor Noct, niech spadają Noctiluxy 50/0.95 i 50/1.0, Mitakon 50/0.95...

    Mam Aero Ektara 178/2.5 na 6x7, mam Planara 50/1.4 na małym obrazku na cyfrze i filmie, do "świętej trójcy" brakuje mi tylko contaxowego Planara 80/2.0 na 6x4.5 (bo 6x6 jakoś mi nie leży) i prawie dam sobie rękę uciąć, że z "trójcy" pozostanie pewnie tylko ten "tatuś" standardowych szkieł :)

  79. Heimo
    Heimo 28 sierpnia 2016, 14:56

    Porównanie podsumowań przy testach obiektywów 50mm same wady, bo one cieszą serce najbardziej:

    Sony Carl Zeiss Sonnar T* FE 55 mm f/1.8 ZA
    Wady:
    wyraźna podłużna aberracja chromatyczna,
    ogromne winietowanie na pełnej klatce,
    za duża koma,
    wygórowana cena.

    Canon EF 50 mm f/1.4 USM
    Wady:
    wyraźna „miękkość” obrazu dla przysłony f/1.4,
    bardzo duża koma,
    podatność na odblaski,
    dystorsja zauważalna na pełnej klatce,
    bardzo duże winietowanie na pełnej klatce.

    Canon EF 50 mm f/1.8 STM
    Wady:
    ogromne winietowanie na pełnej klatce,
    bardzo duża koma.

    Canon EF 50 mm f/1.2L USM
    Wady:
    słaba jakość obrazu na brzegu pełnej klatki,
    zauważalna aberracja chromatyczna,
    dystorsja na pełnej klatce mogłaby być mniejsza,
    duże winietowanie na pełnej klatce,
    słaby stosunek jakości do ceny.

    Nikon Nikkor AF-S 50 mm f/1.4G
    Wady:
    trochę zbyt "miękki" na maksymalnym otworze względnym,
    dystorsja zauważalna na pełnej klatce,
    wyraźna koma w rogach matrycy FX,
    duże winietowanie na pełnej klatce,
    praca pod ostre światło mogłaby być lepsza.

    Nikon Nikkor AF-S 50 mm f/1.8G
    Wady:
    jakość obrazu w okolicach maksymalnego otworu mogłaby być choć trochę lepsza,
    w rogach pełnej klatki wyraźna koma,
    na pełnej klatce wyraźne winietowanie.

    -------------------------------------------------------------------------------------
    Generalnie:
    jako jedyny Sony Zeiss 55 jest ostry (nie użyteczny, bo pewnie wszystkie są użyteczne - zależnie od potrzeby) od pełnej dziury. Patrząc na wykresy dla wszystkich obiektywów - chyba tylko Canon 1.8 STM dochodzi do maksymalnych rozdzielczości równie szybko jak Zeiss.

    Pozostałe wady są współdzielone w różnym nasileniu z całą resztą pięćdziesiątek. Oprócz jednej. Ceny. Tego proletaryat darować nie może i zadziobie jak kolorową papugę. Nikt natomiast nie podziwia pięknej, funkcjonalnej obudowy, uszczelnionej, dodatkowo z pierścieniem którym można ostrzyć manualnie jak się chce. Żadnych luzów, klekotania, obiektyw na lata.

  80. qqrq
    qqrq 28 sierpnia 2016, 15:03

    Zapomniałeś dodać Nikkora 58/1.4, który jest chyba jeszcze bardziej znienawidzonym szkłem na tym portalu :D

    A tak się składa, że kumpel właśnie sobie je kupił, do kompletu ma Nikona d3 i ręczę, że będzie bardzo chwalił ten zestaw, za cechy, których tutaj na portalu na tablicach testowych nikt nie zauważy.

    Swoją drogą, ciekawe, że nikt nie wspomina tego Nikkora tutaj w kwestii zawyżonych cen obiektywów :D

  81. Szabla
    Szabla 28 sierpnia 2016, 15:15

    Nikonowi wolno, ale Sony już nie.

  82. Arek
    Arek 28 sierpnia 2016, 15:52

    qqrq - nie trzeba wydawać kasy na Nikkora 1.4/58, żeby chwalić szkło za cechy, których tutaj na portalu na tablicach testowych nikt nie zauważy. Czasami nawet nie trzeba kupować nowego szkła. Wystarczy przednią soczewkę posmarować smalcem...

  83. Posłaniecprawdy
    Posłaniecprawdy 28 sierpnia 2016, 16:04

    @Szabla
    biorąc pod uwagę, że w przypadku 50 zmiana światła 1.8->1.4 to mniej więcej trzykrotna różnica w cenie, to poziom absurdu cenowego w przypadku Nikona jest jednak trochę niższy.

  84. Heimo
    Heimo 28 sierpnia 2016, 16:14

    @qqrq
    Mam SMC Takumara 50/1.4 jeszcze nie testowałem, Pancolara 55/1.4 nie bo pewnie śpiewałbym jak Enej, za to właśnie za 250 zł nabyłem Pancolara 50 1.8. Zapoluję na tego Contaxowego Zeissa za twoją radą. Może pod choinkę wpadnie ;-)

    Z 50 manualnych dobrze wypada Minolta MD Rokkor 50/1.4, ostra w środku na pełnej dziurze, uciekają jedynie sam rogi na pełnej klatce, a reszta daje sporo plastyki ;-) obrazek przyciąga oko.

    Jednak jak mam chodzić na łowy to ten Zeiss Sonnar 55/1.8 jest rewelka ze względu na AF. Oczywiście, jak nie wyda się na niego 3800 zł, tylko 2500 za tygodniową używkę. ;-)

  85. Heimo
    Heimo 28 sierpnia 2016, 16:26

    Aaaa, qqrq słusznie, Nikkor 58 1.4 - zapomniałem, to była niezła beka gdy wyszedł test tego wspaniałego dzieła japońskich inżynierów i markietingowców.

    Pamiętam jak Arek zacytował japońskiego product manager'a, który coś bredził o postępie ponad który wybija się ten Nikkor, oraz o tym, że to szkło będzie kiedyś w gronie klasyków.

    Nikon Nikkor AF-S 58 mm f/1.4G
    Wady:
    za dużo plastiku w obudowie jak na wysokiej klasy 50-tkę będącą następcą Noct-Nikkora,
    słaba (w teście użyto określenia - skandalicznie słaba - przyp. autora) jakość obrazu w centrum kadru dla okolic maksymalnego otworu względnego,
    bardzo słaba jakość obrazu na brzegu kadru,
    podłużna aberracja chromatyczna powinna być mniejsza,
    zauważalna koma w rogach pełnej klatki,
    dziwne zachowanie autofokusa,
    fatalny stosunek jakości do ceny.

    Cena 5599.
    Przy tym sprzęcie Zeiss Sonnar to okazja ;-)

  86. Arek
    Arek 28 sierpnia 2016, 16:30

    Sonnar jest ostry, a przy tym ma ładne nieostrości. Nikkor ma tylko nieostrości.

  87. Heimo
    Heimo 28 sierpnia 2016, 16:31

    @Heimo
    karwafa, ale nie zwróciłem uwagi - ten Nikkor 58 1.4 NIE WINIETUJE!!!! tajemnica rynkowego sukcesu ujawniona.

  88. qqrq
    qqrq 28 sierpnia 2016, 18:25

    @Arek,
    "Czasami nawet nie trzeba kupować nowego szkła. Wystarczy przednią soczewkę posmarować smalcem..."

    Myślałem, że jesteś ponad tak tanie teksty. Trochę żałosne i niskie :/

    "Sonnar jest ostry, a przy tym ma ładne nieostrości. Nikkor ma tylko nieostrości."

    "Ładne" to pojęcie bardzo względne. Jeśli chodzi o współczesne, nudne, sterylne rozmycie tła bez charakteru, wdzięku i odrobiny malarskości - to tak, jest ładne. Ale też i dlatego bardziej rozumiem kupujących Nikkora do fotografowania typowo ludzi, bo lepiej separuje plany i daje większe poczucie trójwymiarowości zdjęcia, która przyciąga oko. Mało ważne jest wtedy, czy jest ostry, czy winietuje i czy tak samo nieciekawie jak inne współczesne szkła rozmywa ostrość. Robi wiele rzeczy bardzo przeciętnie - ale ma cechę, która odróżnia obraz z niego od obrazu z innych szkieł (przy czym zgadzam się, że z ceną polecieli w kosmos).

    @Heimo,
    Takumar jest z segmentu "cheap and cheerful"
    Pancolar 50/1.8 jest w porządku, ale niczego nie urywa, znowu za tę cenę też niczego się nie można po nim spodziewać :)
    Z Minolt znajomi zachwalają 58/1.4, gdyby nie Zuiko, to może bym się kiedyś pokusił o którąś wersję :) 50/1.4 nie używałem nigdy.

  89. Janusz.Z
    Janusz.Z 28 sierpnia 2016, 20:29

    @qqrq, mam wrażenie, że Oni nie rozumieją o czym Ty piszesz.
    Zwłaszcza @Arek.
    Trzeba jednak przejść przez Zuiko 55/1.2 (moim zdaniem najlepsza 50 jaką posiadam a mam ich kilkadziesiąt ) aby zrozumieć, że tabelki i pomiary maja się nijak do obrazu.
    " Jeśli chodzi o współczesne, nudne, sterylne rozmycie tła bez charakteru, wdzięku i odrobiny malarskości" święte słowa. Aparat fotograficzny to nie jest mikroskop to raczej palta możliwości.
    Moja "Święta Trójca" jest troszkę inna. Oczywiście Aero Ektar 178/2.5 na Pentaxie 645, Zuiko 55/1.2 i Carenar 135/1.8 na Nikonie D700.

  90. baron13
    baron13 28 sierpnia 2016, 21:51

    Moi Panowie, obawiam się, że Arek bardzo dobrze wie o czym pisze. Przez lata nasłuchałem się legend o różnych cudownych obiektywach. Takich co prawie same robią zdjęcia. Rzecz w tym , że nigdy takich cudownych zdjęć nie widziałem. Nie ma w ogóle takiego zjawiska, cudownego obiektywu w fotografii. Owszem są techniki, które dają bardzo charakterystyczne efekty, ale niestety, zawsze jest do tych technik potrzebny człowiek. A płacić warto za realną techniczną jakość optyki. Jak trzeba dodać jakąś wadę, to się zawsze na to sposób znajdzie , w drugą stronę sposobu nie ma. Owszem są kołka adoracji i ludzie, którzy kochają jakieś kiepskie szkła, ale to zwyczajnie wąskie kręgi bynajmniej nie koneserów.

  91. Szabla
    Szabla 28 sierpnia 2016, 23:35

    W fotografii dzieło jest znacznie ważniejsze od narzędzia.

  92. qqrq
    qqrq 29 sierpnia 2016, 08:26

    @baron13, @Szabla,
    "W fotografii dzieło jest znacznie ważniejsze od narzędzia."

    Zgadzam się, ale do niektórych dzieł potrzeba odpowiednich narzędzi... i w dziedzinie emocjonalnych, "malarskich" wręcz portretów czy zdjęć ludzi, bynajmniej nie jest to wazelina rozsmarowana po soczewce obiektywu.

    @Janusz.Z
    Ja jakoś nie mogę się przekonać do tych wszystkich 135/1.8 na małym obrazku. Jest szpec co przerabia Zeissa 135/1.8 na 645, może sobie kiedyś takiego sprawię, ale tak na małym obrazku musiałbym być za daleko od człowieka, żeby robić foty jakie lubię. Już z Aero Ektarem trzeba daleko odchodzić, a ja lubię być blisko człowieka, którego fotografuję, mieć z nim realny kontakt, a nie krzyczeć z 5 metrów.

  93. Moriarty
    Moriarty 29 sierpnia 2016, 09:28

    @qqrq

    Dziękuję za inspirujące impresje z używania starych szkieł! :) Mam dodatkowe pytanie, może się orientujesz - z którym z najbardziej godnych uwagi, starych standardowych szkieł mógłby dobrze pracować Pentax K-1? Wspomniany Takumar - wiadomo, a ten contaksowy Zeiss? To się jakoś dałoby bezproblemowo podpiąć? Z Pentaksem mam do czynienia od niedawna, jeszcze się nie za dobrze orientuję w kwestii kompatybilności z wszystkimi starociami, ale stabilizowana matryca aż się prosi o takie eksperymenty (na razie licytuję tanie klasyki w obrębie bagnetu K).

  94. baron13
    baron13 29 sierpnia 2016, 10:20

    @qqrq: Uważam się za kompletnego portretowego lejka. Nie ma żadnych pomysłów, nie potrafię fotografować ludzi. Aliści mam od jakiś 30- 40 lat wrażenie, że owa sztuka portretu gdzieś w 80% jest sztuką alchemii. To znaczy robieniem widza w bambuko. Owszem bywają wybitni portreciści. Wzorem dla mnie jest portret Hemingwaya w swetrze z grubej wełny. Yousuf Karsh. Nazwiska nigdy nie pamiętam, to jego jest Humprey Bogart, Winston Churchill, ale portrety gwiazd lat 40 w wysokim kluczu, to "tego drugiego". No cóż, nie jestem zorientowany w portrecistach. Miałem kiedyś "fazę" na analizowanie portretów. Zawsze mnie intrygowało, że w statycznym obrazie doświadczony artysta zastosowała centralną prawie kompozycję. Światło teatralne, charakterystyczne dla tego okresu, dające wyraźny cień pod nosem. Co jest ważne w portrecie Hemingwaya? Chyba tylko ten sweter. Widać, że to facet, którego wyciągnięto z kutra. A czym to było robione? Można by się zastanowić czym współcześnie takiego zdjęcia by się zrobić nie dało. Może kompaktem? GO jest płytka, ale trzeba się przyjrzeć i nie odgrywa ona tu ważnej roli. Chodzi jedynie o sweter.
    Jakie narzędzia są potrzebne do fotografowania kobiet? Ano trzeba sobie uzmysłowić, co chcemy uzyskać: osłabić lokalny kontrast, żeby było mniej widać zmarszczki :-) Jedna z metod, dużo rozproszonego światła, dlatego stosujemy białą parasolkę i białe wnętrza. Metoda dwa, nasadka zmiękczająca Duto, albo pończocha na obiektyw. Czy da się odróżnić działanie pończochy od miękko rysujących specjalnych obiektywów? Podobno specjaliści widzą od razu, natomiast kobiety, którym robiono portrety, ani trochę.
    Nie znam się na fotografowaniu ludzi, ale obawiam się, że jak w całej fotografii chodzi o pomysł. Kumpel pisarz, być może, żyje z pisania, chciał zdjęcie do swojej książki. Wcześniej wydawca zamówił sesję u jakiegoś, a nawet dobrze znanego mi, zawodowca. Utytułowanego. Wyszło średnio. Studyjnie. Kumpel miał pomysł, bo chodziło o to aby zdjęcie korespondowało jakoś z treścią książki. Pomysł łopatologiczny, mural na tło przejście podziemne. Do tego mój pomysł na światło, bliskie rozproszone, z jednej strony pokaże plastycznie pokiereszowaną gębę, z drugiej, osłabi proporcje do światła zastanego i da efekt obcości. Nie, nie wymyśliłem tego ściągnąłem z jakiejś okładki płyty. Poszło. Sprzęt? 450 d i... nie wiem. w tych zdjęciach chodziło o ten mural, w co delikwent był ubrany i pewnie to światło. Powtórki sesji nie było, bo jak robię zdjęcia ludziom to się pocę ze strachu, cholernie tego nie lubię. Jaka była przewaga kumpla z którym robiłem te zdjęcia, kumpla który nas zamówił, nad tym zawodowcem? Wiedzieliśmy do czego robimy foty, przecztalismy książke :-) Używałem wazeliny? Oczywiście, próbowałem, tyle, że na filtr UV. Próbowałem zdjęć otworkowych. Ale nigdy nie zapłacę kupy forsy za nieostry obiektyw. Moja nieostrość jest mojsza, ale za 4 stówki nie więcej:
    link
    Niepowtarzalne bokeh:
    link
    ale max jakieś 6 stówek :-)
    malarska nieostrość:
    link
    ale obiektyw godny swej ceny, jak herbata gruzińska i na dodatek jeszcze leciutki :-) Po mojemu, to tak naprawdę w fotografii chodzi o te grube swetry, dym z papierosa Bogarta i tylne światło które go podbija, pończochy na obiektywie, a jak płacić za sprzęt, to godny swej ceny.
    link
    :-)

  95. qqrq
    qqrq 29 sierpnia 2016, 11:27

    @Moriarty,
    Wydaje mi się, że trzeba by przerobić mocowanie tego Planara, żeby współpracował z Pentaxem. Z OM Zuiko 55/1.2 wspomnianym wcześniej chyba jest taka sama sytuacja. Jak się ma bezlusterkowca, to się jest trochę rozpieszczonym pod względem kompatybilności :)
    Takumar jest na M42, na Pentaxie masz najpewniej dobry system potwierdzania ostrości z manualnymi szkłami, więc możesz na dobry początek iść w ten obiektyw jak dla mnie :)

    @baron13,
    Yousuf Karsh to jeden z moich ulubionych fotografów :) Był na tym forum taki człowiek, który się w swojej studyjnej fotografii portretowej mocno inspirował Karshem, ale dostał bana za radykalne niezgadzanie się z adminami :D

    Niestety portret w studio to nie jest pożywka dla tej malarskości o której mówię, do studia nie potrzeba fajnego bokehu, nie potrzeba zbyt jasnych szkieł, bo w klasycznym portrecie na wielkim formacie można było jeszcze obiektyw pochylić, żeby sobie spłaszczyć GO...
    Jednak sprzęt, do którego wzdycham ja i wielu mi podobnych, jest sprzętem stricte "plenerowym".

    Mówimy obaj o trochę innej malarskości, krążki z obiektywu lustrzanego dziesiątki metrów w tle za kawałkiem gałęzi to jest zupełnie inna bajka niż to, do czego kupuje się np. właśnie contaxowego Planara 50/1.4 :)

    Smarowanie obiektywów wazeliną i nakładanie nań pończoch kojarzy mi się tylko i wyłącznie z soft focusem z lat 70-80. A to mi się kojarzy tylko i wyłącznie ze świerszczykami, jakimś soft porno z PRLu. Od wtedy minęły 2 pokolenia i rozwinęło się wiele innych typów fotografii jeśli chodzi o estetykę.

    Całe to współczesne młodociane hipsterstwo mnie do pewnego stopnia cieszy, jak patrzę na niektóre fora czy grupy np. na Facebooku, gdzie ludzie używają profesjonalnie "starodawnego" sprzętu, mają trochę inny mindset niż ludzie zafiksowani na najnowocześniejsze technologie i super realistyczne, doskonałe odwzorowanie, jakie oferują obecnie "najlepsze" obiektywy... I wiesz co? Tak cudownych emocji, ludzkiego ciepła, radości i kontaktu z drugim człowiekiem bijącego z obrazu nie widuję zbyt często na tych "nowoczesnych" grupach.

    Ja taką fotografię kupuję, kupuje to część moich znajomych fotografów, inna część tego nie kupuje. Chodzi o to, żeby nie być burakiem zacietrzewionym w swoim bąbelku, a interesować się różną fotografią, wychodzić poza swoją strefę komfortu, żeby rozumieć po co komu może być przydatny jaki dziwaczny sprzęt, którego sami byśmy sobie nigdy nie kupili. Każdy z nas ma inne poczucie estetyki, inne priorytety, inne potrzeby, innych klientów, o ile ma - i ja się cieszę, że jest trochę sprzętu dla każdej z tych nisz. Czasami jest go mnóstwo na półkach sklepowych, czasami trzeba pół roku szukać dobrej oferty na eBayu, ale trzeba przede wszystkim być człowiekiem, a nie cebulą.

  96. baron13
    baron13 29 sierpnia 2016, 15:03

    @qqrq: Pewnie masz rację :-) O ile chodzi o takie podejście, że można fotografować tak lub inaczej. Natomiast mi chodzi o to, że kiepski sprzęt jest zwyczajnie kiepski. Jak widać, bardzo lubię fotografować dziwnymi obiektywami, bo to jest osobna zabawa. Nie ma frajdy, gdy precyzyjny AF trafi dokładnie gdzie trzeba, gdy mam zapas jakości obiektywu do tego stopnia, że mogę zrobić crop 1:1 i dalej zdjęcie będzie niezłe. Natomiast gdy ostrzę ręcznie, zdjęcia się mogą udać, albo nie. Ale to zabawa nie fotografia. Potem oglądającego guzik obchodzi, co robił pstrykacz. Dlatego obstaję przy tym by dobrze wiedzieć za co się płaci. Chcę dziwnych obiektywów, mam np heliosy, mogę w każdej chwili podłączyć do korpusu poprzez przejściówkę. Mam Sinara, chodzę wkoło niego jak pies wokół jeża. Nie widzę sensu robić tym takie zdjęcia jakie mogę zrobić cyfrą, Jeśli mam się nanosić, nakręcić koreksem, to niech będą te zdjęcia jakieś inne. Sęk w tym, że trzeba sobie dobrze technicznie zdefiniować zadanie. Nie można opierać się na poczuciu magii, czy niejasnych wyobrażeniach. Dlatego jestem zwolennikiem żeby płacić za zwyczajnie dobre optyczne parametry. A, jak chcę mieć kiepskie, to sięgnę do szuflady, pójdę do komisu, wyciągnę z jakiejś dziury przeterminowany film.
    link
    Natomiast jeśli wykładam na obiektyw kilka patoli, to ma być on zwyczajnie optycznie dobry. W razie potrzeby potrafię zepsuć sam.

  97. Szabla
    Szabla 29 sierpnia 2016, 15:14

    Chcesz płacić za dobre parametry. Rozumiem, że Heliosów nie kupowałeś? :)

  98. baron13
    baron13 29 sierpnia 2016, 16:39

    @Szabla: Oba Heliosy pochodzą z czasów peerelu.

  99. druid
    druid 29 sierpnia 2016, 16:40

    Może tu niektórych rozczaruję, ale do robienia świetnych zdjęć portretowych wystarczy najtańszy aparat APS-C + równie tania podstawowa 50-ątka 1.8. Reszta to pomysł, stylizacja, miejsce itp. Oczywiście szkło które ładnie rozmywa, z charakterem (jak choćby ten własnie testowany Zeiss), nie tak sterylnie jak niektóre super ostre nowoczesne konstrukcje będzie tu atutem. Atutem będzie też pełna klatka, ale to jest tylko dodatkowy plus jakościowy, stanowi mniej niż 10% udanego i ciekawego zdjęcia.

  100. Szabla
    Szabla 29 sierpnia 2016, 17:43

    Ale łatwiej pełną klatką :)

  101. ikit
    ikit 29 sierpnia 2016, 18:04

    Uwzięliście się na tego zeissa a to bardzo fajny obiektyw:) Wartością dodaną jest możliwość stabilizacji z body, AFu 'w oko' co jest super funkcją przy portretach, do tego sam obiektyw jest uszczelniany więc może trochę więcej... 55mm to też trochę inna bajka niż 50mm, lepiej się paruje np. z 28mm, pozwala na lepsze rozmycie przy tej samej przysłonie...
    Do tego można go dostać za 2700 NOWEGO z ebaya;) Dalej drogo ale już zjadliwie.

  102. Szabla
    Szabla 29 sierpnia 2016, 22:35

    Niech kot przekaże moje odczucia po lekturze testu i niektórych komentarzy ;) link

  103. kubsztal
    kubsztal 29 sierpnia 2016, 23:13

    @druid
    no to APS-C stanowi mniej niż 5% plusu jakościowego do u4/3. No i se możemy tak zejść do 1/2.3"...

  104. baron13
    baron13 30 sierpnia 2016, 09:43

    Współcześnie portrety robi się w stylu nazywanym filuternie selfie i służą do tego smarkfony. Te zdjęcia mają dla ludzi wartość. Ze swoimi wielkimi słojami, cięzkimi korpusami, stanowimy zabawne muzeum techniki. Tylko nie wszyscy jeszcze zdają sobie z tego sprawę.

  105. Szabla
    Szabla 30 sierpnia 2016, 12:52

    P.S. Kot sfotografowany Zeissem 55 mm przy f/1,8 oczywiście :)

  106. ikit
    ikit 30 sierpnia 2016, 14:30

    @baron13
    ''Współcześnie portrety robi się w stylu nazywanym filuternie selfie i służą do tego smarkfony. Te zdjęcia mają dla ludzi wartość. Ze swoimi wielkimi słojami, cięzkimi korpusami, stanowimy zabawne muzeum techniki. Tylko nie wszyscy jeszcze zdają sobie z tego sprawę.''

    No i właśnie w tym zalewie selfików portrety z lepszego sprzętu się wyróżniają:)

  107. dARTi
    dARTi 30 sierpnia 2016, 15:07

    @qqrq

    znam chorobę na którą zachorowałeś ;)

    nie powiem też, żeby palecwnosie pomagał się z tego wyleczyć :P

  108. baron13
    baron13 30 sierpnia 2016, 15:28

    @ikit: Z przykrością stwierdzam, ze bardzo często te wystudiowane produkcje profi ze wszystkimi profesjonalnymi zaleceniami co do pozowania ( to markowanie podpierania się) to rozpacz, albo nawet rozpatrz w porównaniu do większości selfie. Sam brałem udział ostanio w takim eksperymencie. Grzech pierworodny fotografii studyjnej, pretensjonalna nienaturalność. Nigdy się za portrety nie biorę, bo w tym bardzo silnie grają szczegóły, a ja od zawsze je przegapiam, gubię się w tym i zwłaszcza panie, na koniec chcą mnie lac trepem po głowie, ale dowcip w tworzeniu selfie jest w spontaniczności. Po prostu wygłupiamy się. I to zazwyczaj wychodzi. Portret studyjny, który nie jest trafiony w dziesiątkę, jest jak nadęty balon, który zaraz trzaśnie. A żeby trafić muisz być jak Yousuf Karsh. Do selfie może wywalić jęzor, cokolwiek zrobisz, jest selfie.

  109. Szabla
    Szabla 30 sierpnia 2016, 17:19

    Nie trzeba być jak Karsh. Wystarczy odrobina wyobraźni. Niewiele więcej niż do fajnego selfie. :)

  110. ikit
    ikit 30 sierpnia 2016, 20:11

    @baron13 - zafiksowałeś się w stereotypie;) Lepszy sprzęt i lepsze umiejętności nie wykluczają spontaniczności i 'wygłupiania się' przy robieniu zdjęć. Umiejętnością dobrego portrecisty to nie tylko ułożyć modelkę w kadrze, ustawić światła i zrobić zdjęcie ale to również kreowanie odpowiedniego jej nastroju poprzez interakcję z nią.

  111. Janusz.Z
    Janusz.Z 30 sierpnia 2016, 20:31

    @dARTi
    Już niedługo.
    Zbudują idealny obiektyw bez wad. Idealny przetwornik (100000... mln. pikseli).
    Wielkość przetwornika czy ogniskowa obiektywu nie będą miały żadnego znaczenia.
    Wreszcie wszystkie zdjęcia będą takie same.
    Piękne i cyfrowe.

  112. qqrq
    qqrq 31 sierpnia 2016, 08:14

    @dARTi
    Palecwnosie niestety nie pomaga :D Ale jak się z nim pogada w realu albo mocno naciśnie na internetach, to pomoże odsiać zboże od trawy :D
    I koniec końców zostajesz z marzeniami o tylko 2 szkłach :D
    Aero Ektar 178/2.5 na dobry początek, a potem contaxowy Planar 80/2 i nic więcej nie trzeba. Masz wtedy najlepszy sprzęt ever (w tej konkretnej niszy) i już tylko Twoje umiejętności wchodzą w rachubę :D

    @Janusz.Z
    Od wielu lat już jest idealny obiektyw bez wad, no może z jedną wadą, że trzeba przerabiać jego mocowanie z Contaxa 645 na inne systemy :P

  113. dARTi
    dARTi 31 sierpnia 2016, 08:45

    @qqrq
    Tu może lepiej się nie ujawniać bo większość tego nie czai i wyślą Cię na stos dla fotograficznych popaprańców :P

  114. sektoid
    sektoid 1 września 2020, 16:29

    Przerobiłem wiele szkieł 50 mm. To jest w porównaniu z całą resztą o dwie albo i trzy klasy wyżej. Obrazek jest przepiękny. Niezdecydowanym polecam sprawdzić. Czasem warto zaryzykować :)

  115. jarekzon
    jarekzon 26 stycznia 2021, 21:02

    @kojut "Szału nie ma, ale tragedii też nie."

    ha ha ha ha :)))))) dobre ha ha ha ha :) - ten obiektyw człowieku, jest uważany przez profesjonalistów, za referencyjną 50tkę, jeżeli w ogóle rozumiesz co piszę :).

    Do redakcji, ciekawa sprawa podajecie aberację na poziome 0,04%, to tyle co Voigtlander Apo-Lanthar 65 mm f/2 Aspherical 1:2 Macro. Jak sama nazwa wskazuje to apochromat, korygujący całkowicie aberrację i powszechnie doceniany za brak tej wady. Za to na Sony Carl Zeiss Sonnar T* FE 55 mm f/1.8 ZA, narzeka się z powodu widocznej aberracji. Jakim cudem otrzymaliście ten sam rezultat ?! Czym zatem różni się APO od nie APO ? U was nie ma różnicy.

  116. jarekzon
    jarekzon 26 stycznia 2021, 21:14

    Dodam jeszcze tylko, że różnica w korygowaniu aberracji jest wyraźnie widoczna na waszych zdjęciach przykładowych :). W przypadku Voigtlandera znalezienie jakichkolwiek jej śladów jest praktycznie niemożliwe, za to w przypadku Sony, nie ma żadnego problemu, żeby to zrobić :). O co tu chodzi ?

  117. carlos-de-levar
    carlos-de-levar 8 marca 2021, 12:23

    Bardzo fajne szkiełko . Mam juz 2 lata i jest to moje główne szkło .z a7rII działa tak jak bym sobie tego życzył - czyli niezawodnie .Nie jest to zestaw do dynamicznych sportowych akcji ale tez jeśli ktoś ma potrzebę to też się da - jedno co by mi tam na pewno nie przeszkadzało to przycisk afeye na obiektywie .poza tym jestem zadowolony waga niska wielkość nie przeszkadza cena była ok. bo sprowadziłem nowy z uk. jak było można i kosztowało to 2400zł wiec czego chcieć więcej.Plastyka przyjemna i według mojej oceny ostrość od 1,8 użyteczna w pełni .Ogólnie polecam - oczywiście w zależności od ceny - jak komuś drogo to jest 50 sony ef tansza

  118. Arek
    Arek 8 marca 2021, 13:05

    jarekzon - nie odróżniasz podłużnej i poprzecznej aberracji chromatycznej. Poprzeczną oba obiektywy korygują dobrze. Jeśli chodzi o podłużną APO-Lanthar koryguje ją świetnie, a Sonnar słabo.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział