Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Ponad 3000 i brak wizjera? Dokąd to zmierza... I skąd taki problem w kompaktach z umieszczeniem punktów PDAF na matrycy - od ładnych kilku lat mają je nawet smartfony po kilkaset złotych.
Mnie tylko interesuje czy mark III ma lepszą jakość obrazu niż mark I, który swego czasu zaposiadłem i raczej nie żałuję. Fajny aparacik, niekłopotliwy, b. przyzwoity obrazek, idealny na wakacje.
Cena oczywiście wysoka ale sprzęt lepszy niż konkurencja za wyższą cenę. Jako posiadacz G7x II (i prawdopodobnie przyszły nabywca testowanego modelu) cieszę się, że poprawiono 3 najważniejsze wady poprzednika - obiektyw jest wyraźnie ostrzejszy, spadła dystorsja i jest nagrywanie 4K. Super sprawa dla amatorów z regulacją głębi ostrości i kolorystyki w trybie auto. Wcześniej tego nie było.
Dodam, że niedawno testowałem i porównywałem swój aparat z Fuji X-A5 i dziękuję ale wolę Canona. Niby detekcja fazy i więcej punktów AF ale co z tego, gdy zdarza się, że zdjęcia nieostre mimo że AF potwierdzony na zielono (takie numery praktycznie nie zdarzają się w Canonie). Kolorystyka w Fuji też wyraźnie gorsza, co zresztą widać również w testach. Brakuje hybrydowego zooma - świetna sprawa, aparat dodatkowo zastępuje lornetkę ;-). Pomijam 3x większy gabaryt (z obiektywem). Jedyna istotna przewaga Fuji to oczywiście wyraźnie wyższa ostrość ale to parametr istotny tylko przy naprawdę dużych wydrukach.
Czyli podsumowując testowany sprzęt - cena trochę wysoka choć nie na tyle wysoka by mówić, że dla frajerów jak w przypadku nowych (i prawie nowych) modeli RX Sony. Za rok, półtora spadnie do 2500 i to będzie dobry stosunek ceny do jakości.
@ 2marekm ... przepraszam, że dopytam w kwestii G5X MII gdyż testom w Internecie generalnie nie ufam. 1. Jak ma się sprawa z szumem - do jakich czułości obraz jest użyteczny 2. Jakiej jakości jest rozdzielczość optyki 3. Jaki jest AF Jeśli możesz proszę o odpowiedź :)
Canon G5X II jest zadziwiająco słaby -szczególnie w zakresie tele. Optycznym wyszło inaczej link -a to może świadczyć o dużym rozrzućcie w jakości. Pytanie: jaki egzemplarz uda się kupić? Rosyjska ruletka.
@Jarun Na tablicy testowej wygląda na to, że jednak Canon ostrzejszy: link zarówno w środku kadru jak i na bokach, no i ma jaśniejszy obiektyw, chociaż krótszy. Sony jest o połowę droższy.
Obiektywy w tych Canonach mają od lat te same nieprzyjemne cechy - są nienajlepsze, na szerokim końcu to już w ogóle porażka, tylko w JPG da się używać.
Natomiast Sony w Mk VI zaaplikował bardzo porządny obiektyw (w VII jest chyba taki sam). I to jest dobra polityka, gdyby tyle nie kosztował, to dawno bym go kupił, mimo, że korpus funkcjonalnie taki sobie, zbyt zautomatyzowany.
A z Cwannami X? czegokolwiek by w nich nie pomieścili, to z takimi obiektywami szkoda fatygi i pieniędzy.
W tego typu konstrukcjach podstawowe pytanie, na jakie producent powinien sobie odpowiedzieć, to to, czy jest on w stanie przekonać do siebie użytkowników smartfonów. I MZ nie, chociażby z powodu ceny, ale nie tylko.
Też mam takie wrażenie. Ci, którzy używają smartfonów widac są usatysfakcjonowani swoim sprzętem i taki dodatkowy klamot jak ten G7 X zupełnie im niepotrzebny.
Ja bardzo chętnie kupiłbym aparat tej klasy właśnie jako coś, co zawsze będę miał przy sobie. Telefon mi się nie sprawdzi, bo jestem fanem dłuższych ogniskowych. Problem polega na tym, że czasem chciałbym zrobić użyć go "troszkę ambitniej" i okazuje się, że nagle brakuje możliwości wyzwalania lamp błyskowych lub mocowania filtrów. Jak jakiś aparat ma tę funkcjonalność, to jest to już większy kloc pokroju LX100 :/
Generalnie optyczne, jesteście opóźnionym portalem z informacjami. Zatrudnijcie kogoś, bo się nie wyrabiacie. Wszystko w necie nawet kilka dni wcześniej się pokazuję, a później u Was. Coraz mniej się chce tu wchodzić,bo informacje z opóźnieniem pokazują się.
To tak jak oglądać TV i na każdym kanale są informacje na bieżąco, a później wchodzisz na jakiś kanał a tam informacje sprzed tygodnia, które już były wszędzie indziej. I nie mówię tego w złości. Ale teraz trzeba być na bieżąco, zmiany są ważne, warto iść z duchem czasu.
@kabu Już kupiłeś ten adapter? Jakie znaczenie ma nawet kilka dni opóźnienia przy takich informacjach? Roszczeniowość w iście millennialskim stylu, "w d***** się poprzewracało" :)
kabu - a wszystko to wywnioskowałeś na podstawie braku newsa o jakimś prototypie adaptera niszowej firmy?
Nie odnotowałeś faktu, że z praktycznie wszystkimi dużymi graczami na rynku mamy podpisane umowy o zachowaniu poufności, dzięki czemu dostajemy od nich newsy z wyprzedzeniem, przez co możemy je publikować praktycznie w momencie oficjalnej premiery? Gdzie tutaj miejsce na opóźnienia?
Szkoda, że nie ma wizjera. To duży minus w porównaniu z konkurencją. Fotki w dzień, ok. W nocy..nie dorasta do pięt lustrzankom. Ale powinno być chociaż lepiej niż w telefonach. A nie wiem czy tak jest. Hitem to to nie będzie. Poczekamy na następcę. Choć wiem, że raczej rewolucji nie będzie.
@Lipen Wizjer nie jest potrzebny. Ekran jest regulowany więc zawsze tak go ustawisz by nawet w silnym słońcu obraz był czytelny a przytykanie oka do takiego aparaciku jest niewygodne i kończy się smarowanie nosem po ekranie. Używam jego poprzednika od pół roku i uwierz, nie brak mi wizjera choć wcześniej miałem go przez kilka lat w 2 lustrach. Z tego co się czyta na necie, większość użytkowników kompaktów z wizjerami i tak kadruje ekranem i rzadko wizjera używa.
Co do dorastania do pięt lustrzankom. Bije jakością lustrzanki entry-level z kitami. Wiem bo na rzecz G7x II porzuciłem D3300 + 18-105 + 1.8 35mm. Co więcej, niedawno miałem okazję parę dni testować Fuji X-A5 z kitem 15-45 i dzięki ale wolę tego małego Canona. Fuji tylko wyższa ostrość, cała reszta (oddawanie barw, celność AF, obsługa, ergonomia) dużo gorsze.
@BlindClick W warunkach testowych pewnie Canon będzie trochę lepszy ale przy codziennym użytkowaniu z ciemnym kitem 18-105 F3.5 w praktyce okazuje się, że zdjęcia z Canona wychodzą zawsze ostre a z Nikona często albo poruszone albo archaiczny 9-polowy AF kolejny raz się pomylił i cały kadr jest nieostry. Stabilizacja w Canonie działa tak dobrze, że w ciemnych pomieszczeniach zwykłem robić zdjęcia na niskim ISO (400-600) przy czasach 1/10 1/13s bo nie ma poruszeń. W Nikonie lepiej było nie próbować czasów dłuższych niż 1/30.
I piszę cały czas o G7x mark II. Z powyższego testu wynika, że mark III ma wyraźnie ostrzejszą optykę.
Mialem D3400 i pewnie lepszy obiektyw, i bylem zaskoczony obrazem, ale AF byl w obiektywie, brak filtra AA cieszyl mnie, pewnie kitowy obiektyw ma kiepski AF i VR, wiec pewnie tak jest, nie bawilem sie matryca 1" Mialem kiedys sx720hs i tam bylo kiepsko z AF, ale to daleko od tego.
W sumie w podobnej cenie lepiej kupic maly aparat niz entry SLR. Bo to jest naprawde kit ;P
Nieumiejętność posługiwania i wykorzystania sprzętu nie upoważnia do jego krytykowania/dyskredytowania. O ile faktycznie TANIE lustrzanki nie mają wielu ficzerów i bajerów przez co praca z nimi niekoniecznie jest łatwa/przyjemna o tyle mają inną zaletę - można do nich podpiąć szkło, które zmasakruje każdy kompakt nawet za 6000zł. No i kolejna sprawa to cena, która wg mnie jest wręcz komediowa, jeśli chodzi o tego kompakta. Nie wiem kto to kupi i nie mówię o kliencie z PL. Bogaty na to nie spojrzy, bidnego nie stać, a ten ze średnią krajową kupi jakąś używkę za 300$ ;) Wg. mnie wszystkie kompakty z matrycą mniejszą niż APSC powinny kosztować mniej niż 2000zł - powód jest jeden - ich obrazek nigdy nie będzie więcej wart, zwłaszcza w dobie coraz lepszych smartfonów. I proszę mi tu nie wyskakiwać z jakimiś dziwnymi upodobaniami typu jestem onanistą sprzętowy i w góry albo na rower zabieram aparat, bo smartfonem to się dzowni ;) Dobrze wiemy, że około 95% albo i więcej zwykłych zjadaczy chleba i sptrykaczy nie drukuje zdjęć większych niż A4/A3, więc jeśli ktoś chce sprzedać kompakcik to powinien być on po prostu opłacalny w ujęciu wielowymiarowym. Inna sprawa to w sumie nie czaje ich sensu istnienia w czasach bezluster, które kosztują podobnie, a oferują o wiele więcej możliwości.
@Deadi Można podpiąć ale większa będzie masakra portfela niż stopień poprawy jakości zdjęć. Nie ma sensu wydawać 2x więcej pieniędzy by uzyskać jakość o 10% wyższą.
Czy cena testowanego kompakta (3500zł) jest wysoka? To zależy. Ile musisz dać za tani korpus z jasnym zoomem? Porównywalnie. Czy schowasz do kieszeni? Czy możesz nim dyskretnie cykać fotki osobom na ulicy (spróbuj w dzielnicy ortodoksów w Jerozolimie ;-) )?. Czy wniesiesz na stadion? Czy statyw do niego też schowasz w kieszeni? A co zyskasz? Trochę więcej pixeli i tak nie widocznych na małych i średnich odbitkach.
Cena jest jaka jest, na tle konkurencji (Sony) jest to to produkt relatywnie tani. Poza tym to nowość, cena szybko spadnie do 2500.
Kompakt z matrycą APSC przestanie być kompaktem ze względu na wymiary. Już te 4/3 są wyraźnie większe. Ideą kompaktów jest robić dobre zdjęcia w małej obudowie i to się udaje.
Co do porównań ze smartfonami. Mam G7x II i S10e i są sytuacje gdzie smartfon po prostu nie wyrabia (np. brak zoomu, gorsza kolorystyka w zachmurzeniu itp.) ale nie czuję potrzeby posiadania większej ilości pixeli itp. a jednocześnie kompakt jest na tyle mały, że mogę go zabierać ze sobą zawsze i wszędzie jeśli mam ochotę.
5 listopada 2019, 10:32
Z podobnych powodów przyglądam się klasie kieszonkowych kompaktów i prędzej czy później jakiś. Dodam, że mi telefonem niewygodnie robi się zdjęcia. Bezlustro m4/3 nawet z mała stałką nie jest kieszonkowe, więc biorę ze sobą tylko wtedy kiedy planuje robić zdjęcia. A kompakt byłby zawsze w kieszeni, plecaku czy torebce żony :) Ciekawy jest jeszcze Ricoh GR III, co prawda nie ma zooma, ale dobra matryca APS-C i ostry obiektyw pozwolą trochę wykadrować (choć zdaję sobie sprawę, że nie tyle co oferuje zoom w G7 X, RX100 czy LX15).
Jaka masakra portfela? 50mm 1.8 w większości systemów kosztuje mniej niż 500zł. Puszka w zależności od stanu i klasy około 1000zł-2000zł. Jakość nie będzie o 10% tylko o hmm.. klasę użyteczność zdjęcia, a ciągle zostaje jakieś 1000zł na bardzo dobre tele o świetle 2.8. Te kompakciki to naprawdę kompromisowe urządzenia, które służą raczej utrwalaniu chwil niż robieniu zdjęć w ujęciu artystycznym. Faktycznie taki GR robi robotę, ale tam właśnie jest APS-C, które pozwala na wiele więcej niż wszystko co mniejsze. Kieszonkowość? cóż... jeśli aparat ma pasować do kieszeni to wystarczy RX100 pierwszych generacji w zależności od preferencji i potrzeb za ułamek kwoty tej "nowości".
O ile jeszcze 5-7 lat temu smartfony raczej nie miały wpływu na branżę amatorską o tyle obecnie sytuacja wygląda dość ciekawie i co najważniejsze zmienia się dynamicznie. Już nie tylko szeroki kąt, ale i krótkie tele jest w zasięgu słuchawek. Jakość w wielu przypadkach niewiele gorsza od kompaktów, a często też porównywalna. Zatem rachunek jest prosty - po co ładować kasę w dwa sprzęty, a dwa sprzety w dwie kieszenie, skoro jeden sprzęt za cenę tego drugiego potrafi dużo więcej? :)
@TS Nie bierz Ricoha. Zoom się używa bardzo często, czy to na wakacjach czy robiąc portrety. Analizowałem różne w cenie ok 2500zł i Canon wydał mi się najbardziej korzystny. Sony ciut ostrzejsze ale gorsze w wyższym ISO, nieergonomiczna obsługa i brak ekranu dotykowego co jest kpiną z klientów. Jest jeszcze LX100, dobry optycznie ale gorsze kolory i brak udogodnień bo to już stary model. LX100 II jeszcze drogie.
5 listopada 2019, 12:38
Sony wydaje mi się nawet fajniejszy z powodu fazowego AF, ale z kolei w kieszonkowym aparacie nie chcę wizjera (wiem, mogę nie używać, ale po co mam wtedy za niego płacić?). Z kolei LX100 kieszonkowy nie jest i za bardzo by mi dublował bezlustro. W sumie czekam teraz aż Panas odświeży swoją ofertę kompaktów z calową matrycą, a może Olympus czymś zaskoczy (miał w końcu parę lat temu fajne kompakty z większymi matrycami)?
@Deadi Stałka 50mm? A do czego to się przyda poza portretami? Tym się nie da złapać ani krajobrazu, ani budowli, grupy osób czy wnętrza. Miałem 35mm 1.8 i już to było za ciasne a ty 50mm proponujesz. Ludzie chcą mieć sprzęt uniwersalny (jasny, krótki zoom) a nie nosić ze sobą naręcze stałek i co chwilę zmieniać. To już lepiej mieć jeden szeroki naleśnik. Bardziej użyteczny na co dzień.
Nie wiem o jakiej klasie mówisz bo oglądam stare portrety które robiłem D3300 + 35mm 1.8 i czasem lepsze, czasem gorsze od smartfonowych/kompaktowych. To czy portret jest dobry zależy raczej od miny/urody modela, ułożenia ciała, odpowiedniego światła itp. a nie od tego jaką matrycą było robione.
Zaproponuj jakieś dobre tele o świetle 2.8 w cenie 1000zł do A6000. Nowe ;-). Na szybko rzuciłem okiem na cyfrowe.pl i najtańsze tele do bezlustra ze światłem 2.8 kosztuje 2600zł. Jest jeszcze do DSLR jeden za 1200 a potem 1600+.
Jeśli chodzi o "ujęcie artystyczne" to akurat jakość sprzętu ma bardzo małe znaczenie. W sztuce chodzi o temat, jego przedstawienie, wzbudzenie ciekawości czy zastanowienia a nie o pixele czy dynamikę tonalną. Możesz używać lepszych farb i pędzli niż Da Vinci czy marmuru i dłuta niż Fidiasz ale to nie uczyni z ciebie artysty. No i Fidiasz jakby musiał to pewnie i z suchej kupy dłubiąc gwoździem zrobiłby piękny posąg ;-)
Gdy nastaną te czasy (a pewnie nastaną), pozbędę się również kompaktu ale póki co, dla mnie smartfon nie jest 100% zamiennikiem kompaktu a raczej jego uzupełnieniem. Natomiast kompakt przerasta możliwościami proste lustra/bezlustra z kitami nie mówiąc o wygodzie.
@TS Fazowy wprowadzili dopiero w modelu V ale dalej nie ma on dotykowego ekranu. Z kolei VI i VII zamiast jasnego krótkiego tele dali długie i ciemne. W Canonie AF działa bardzo dobrze w statycznych scenach, ostrzy relatywnie szybko i jak masz na zielono to możesz śmiało strzelać (i to przy długich czasach typu 1/10. Testowałem niedawno Fuji X-A5 z detekcją fazy i lipa - sporo zdjęć nieostrych mimo potwierdzenia ostrości. Nie wiem jak w przypadku śledzenia w przypadku filmów bo te zwykłem nagrywać smartfonem. Z tego co się orientuję to tutaj Sony lepsze.
50mm to była propozycja do uzupełnienia kita - w zależności co i do czego potrzebujesz to to kupujesz.
"Nie wiem o jakiej klasie mówisz bo oglądam stare portrety które robiłem D3300 + 35mm 1.8 i czasem lepsze, czasem gorsze od smartfonowych/kompaktowych. To czy portret jest dobry zależy raczej od miny/urody modela, ułożenia ciała, odpowiedniego światła itp. a nie od tego jaką matrycą było robione."
Portret 35mm? Serio? W portrecie matryca robi 70% roboty i tylko ślepy nie widzi różnicy w portrecie między FF a mniejszą matrycą. Co nie znaczy, że mniejszą matrycą nie da się zrobić dobrego portretu, ale FF da się zrobić wyśmienity :)
Do Sony E może być gorzej, ale mowa była o lustrzankach EL, a tam tele 2.8 do 1000 jest od koloru do wyboru.
Ja nie krytykuje, ja tylko analizuje. Swojego czasu miałem wybór między RX10, jakieś bezlustro albo lustro - wszystko nowe z budżetowymi szkłami kosztowało około 3000zł. Wybrałem używane lustro za 600zł, które mogłem uzbroić dowolnie za kolejne parę stówek :)
Jakie uzupełnienie robi 50mm skoro każdy kit pokrywa 50mm? Lepsze światło na wąskim kącie?. Bez sensu. Prędzej już mały szerokookątny i jasny, którym można robić fotki wieczorem, w ciemnych pomieszczeniach, na imprezach itd.
A co ci da ta większa matryca? mniejszą GO? Barw lepszych mieć nie będziesz. Śmieszą mnie osoby mające fetysz małej GO. I potem robią takie cudaczne zdjęcia gdzie modelka ma jedno oko ostre, drugie mętne a ucho to już w ogóle rozmazane i cmoka z zachwytem że niby artysta :D
Pokaż mi gdzie ta bogata oferta tele 2.8 za 1000zł. Ale nie używane.
Jesteś upośledzony umysłowo? Czy 50mm f/5.6 z KITA jest tym samym co 50mm f/1.8 ze stałki? Oprócz światła są jeszcze takie cechy jak ostrość w zależności od f, kontrast i wiele innych. A jeśli nie potrafiłeś wykorzystać cech i zalet 35mm 1.8 to już problem Twojej nieudolności.
Co do większej matrycy to w ogóle nie chodzi o GO, a szeroko i luźno rozumianą plastykę obrazu. Miałem dwa padalce 1/2.3 cala, a teraz APSC, które ze szkłem z wysokiej półki za bagatela 600zł robi sieczkę z wcześniejszych padalców, a sam KIT też bardzo dobrze się sprawuje.
Co do tele - Sigmy 50/70/100 EX DG 2.8 można kupić za mniej niż 1000zł, podobnie jak Tamrona SP 90mm. To tak na szybko, bo w np. Pentaxie można wyhaczyć systemową setkę za 1000-1200zł, Nikkor 60mm za mniej niż 1000zł, a 105 za około 1400zł. Osiągi tych szkieł nawet z puszkami EL sprzed dobrych kilku lat masakrują te kompakcikowe zabawki do kieszeni.
50mm Pentaxa w zależności od wersji chodzą od 400 do 800zł gdzie te po 800zł to f/1.4 w pancernej obudowie i znakomitą ostrością.
@Deadi "Co do tele - Sigmy 50/70/100 EX DG 2.8 można kupić za mniej niż 1000zł,"
Czyli "klasyka"? Porównywanie cen używanego sprzętu do innego, który właśnie wszedł na rynek?
"Osiągi tych szkieł nawet z puszkami EL sprzed dobrych kilku lat masakrują te kompakcikowe zabawki do kieszeni."
Te kompakty nie są od masakrowania osiągami, tylko od względnie dobrej jakości i uniwersalności zamkniętej w niewielkich gabarytach. Nie rozumiem co jest trudnego w zrozumieniu tego oczywistego faktu.
"50mm 1.8 w większości systemów kosztuje mniej niż 500zł. Puszka w zależności od stanu i klasy około 1000zł-2000zł. Jakość nie będzie o 10% tylko o hmm.. klasę użyteczność zdjęcia, a ciągle zostaje jakieś 1000zł na bardzo dobre tele o świetle 2.8."
Tak, z premedytacją porównuję nowe do starego, bo to w niczym nie przeszkadza jeśli ktoś chce robić dobre zdjęcia, a nie teoryzować i się jarać nowością za 3500zł.
Cytuję siebie jeszcze raz:
"Te kompakciki to naprawdę kompromisowe urządzenia, które służą raczej utrwalaniu chwil niż robieniu zdjęć w ujęciu artystycznym. "
Nikt nie mówi i raczej nie oczekuje masakrowania osiągami przez kompakty, ale płacenie 3,5 klocka za możność schowania do kieszeni rejestratora zdjęciowego wątpliwej jakości to jednak przesada, bo chyba nikt nie powie, że zdjęcia z tego typu sprzętu mogą powalić na kolana.
Ciekawostka: Na przełomie 2018/2019 RX10 kosztował 3000-3500zł. Dziś ten sam sprzęt potaniał o jakieś 800-1000zł, a premierę miał w 2012. I możnaby rzec, że 2200zł to prawie właściwy pułap cenowy dla tego sprzętu, prawie, bo to ciągle o parę stówek za dużo. Gdybym kupił ten aparat rok temu to dzisiaj bym osiwiał, a byłem bardzo bliski kupna. Dzisiaj jest całkiem atrakcyjną ofertą, zwłaszcza, że "nowe" używki można wyhaczyć za około 1700zł.
@Deadi "Tak, z premedytacją porównuję nowe do starego, bo to w niczym nie przeszkadza jeśli ktoś chce robić dobre zdjęcia, a nie teoryzować i się jarać nowością za 3500zł."
Nie z premedytacją, tylko tendencyjnie.
"Na przełomie 2018/2019 RX10 kosztował 3000-3500zł."
A czemu nie podasz cen z rynku wtórnego, tak jak to robisz w przypadku tych "tele do 1000 zł"?
@Deadi Upośledzony? Widzę, że patologiczna mamusia nie nauczyła swojego bachora kulturalnego wypowiadania się i robi na porządnym forum chlew jak we własnym plebejskim domu.
A wracając do tematu... Pewnie tego nie wiesz, ale najważniejszym parametrem obiektywu nie jest przysłona tylko ogniskowa. Ona decyduje o użyteczności. Użyteczność obiektywu 50mm jest ograniczona jak twoje możliwości finansowe :-). Właśnie dlatego do korpusów dodaje się ciemne kity a nie jasne stałki. Te się dokupuje w razie potrzeby.
Plastyka czyli co poza kolorystyką (zależną raczej od matrycy niż obiektywu) i głębi ostrości (ta zależy od ogniskowej)? Jakąż to mityczną PLASTYKĘ daje FF porównaniu do np APSC jeśli nie chodzi o kolory i GO? Dynamikę tonalną? Bez odpowiedniego oprogramowania nie odróżnisz tej z 4/3 od FF.
Coś pisałeś o upośledzeniu ale 2 razy byłeś pytany o podanie zooma 2,8 w cenie 1000zł a wyskakujesz ze stałkami. Zresztą pierwsza z przegu podana Sigma 50mm kosztuje ok 1500zł. Podnieciłeś się jak prawiczek ze 100zł od ojca na widok tirówki ale skup się i odpowiadaj na temat a nie snuj bredni o zoomach 2.8 za 1000zł.
Ten Olympus jest kieszonkowy tylko bez obiektywu. Jest też cięższy. Poza tym nie ma 4K, elektronicznej migawki, 4x wolniejsze zdjęcia seryjne. Z podpiętym kitem F 3.5 będzie przy tych samych warunkach wymuszał wyższe ISO niż Canon. Do tego na kicie nie uzyskasz GO na poziomie 1.8. Kit ma 3.5W więc w przeliczeniu będzie odpowiednik 2,5 Canona. Nie będziesz miał również odpowiednika 100mm na długim końcu i to przy świetle 2.8 (Canon) czyli ok 4,0 4/3
@lord13 Deadi powiedziałby, że maluch jest lepszy od BMW X6 bo mniej pali a Octavia od M5 bo ma większy bagażnik ;-). Nie dociera do niego, że takie porównania są zupełnie bez sensu. Dyskutować można czy owy G7x czy któryś Sony RX a nie czy "nie lepiej kupić lustro z wiadrem obiektywów".
Ja tylko zadałem pytanie, a z Ciebie wyszło co wyszło... szach mat :)
Co do jasności - powodzenia z ciemnym kitem nawet 18-200 na koncercie :)
Jeśli idzie o plastykę - nie mówię o software'owym polepszaniu tylko o hardware'owych możliwościach danej matrycy. Jeśli nie widzisz różnic no to cóż...
"Coś pisałeś o upośledzeniu ale 2 razy byłeś pytany o podanie zooma 2,8 w cenie 1000zł a wyskakujesz ze stałkami. Zresztą pierwsza z przegu podana Sigma 50mm kosztuje ok 1500zł. Podnieciłeś się jak prawiczek ze 100zł od ojca na widok tirówki ale skup się i odpowiadaj na temat a nie snuj bredni o zoomach 2.8 za 1000zł. "
Cóż... Prostak? :) Nie mnie to oceniać, ale czytanie ze zrozumieniem to u Ciebie tak trochę słabo. Po 1 zacytuj mnie proszę gdzie pisałem o TELE ZOOMIE, a po drugie Sigmę 50mm sam osobiście posiadam, którą nabyłem za 600zł.
Co do przykładowego Olka, który jest tylko jedynym z setek opcji - różni go jedna cecha od owego kompakcika - do Olka podpinasz to na co masz ochotę i co sprawdzi się najlepiej w danej sytuacji. Odsyłam do słownika po hasło KOMPROMIS.
@arriesten napisał: "oglądam stare portrety które robiłem D3300 + 35mm 1.8 i czasem lepsze, czasem gorsze od smartfonowych/kompaktowych. To czy portret jest dobry zależy raczej od miny/urody modela, ułożenia ciała, odpowiedniego światła itp. a nie od tego jaką matrycą było robione."
Na pewno ja porównuję lustro do kompakta? ahh to czytanie ze zrozumieniem takie trudne :)
@lord13
"A jak on będzie kieszonkowy, jak podepniesz obiektyw o zakresie ogniskowych jak w tym Canonie?"
Taki jaką masz kieszeń. Jeśli nosisz rurki to z RX100 może być problem, a jak bojówki to Olek powinien wejść, zawsze do drugiej kieszeni można dać drugi słoik :) Pryzmat kieszeni jest komiczny. Serio! Pomijam fakt, że naprawdę trzeba być blondynką by aparat za 3,5 mierzyć kieszenią, a nie jakością i funkcjonalnością. Ale na szczęście producenci przewidzieli, że świat to nie tylko blondynki dlatego stworzyli różnego rodzaju kabury, torebki, torby, plecaki, kondony i nie wiem co jeszcze by nie musieć nosić aparatu w kieszeni.
PS. Jak jest lato i macie lekkie spodenki i koszulkę to w jakiej kieszeni trzymacie kompakty? :D
Kit 18-200? To są takie czy to znów jakieś twoje prywatne urojenia jak o zoomach 2.8 za 1000zł? Zresztą od razu widać, żeś nie światowy i na koncertach nie bywasz, bo tam nie wpuszczają z systemowymi aparatami. Możesz wnieść (poza małymi wyjątkami) tylko smartfon lub kompakt.
Nie opowiadaj bzdur o tele zoomach. Pytany byłeś o jakiegokolwiek zooma ze światłem 2.8 w cenie 1000zł. Pisałeś, że jest ich mnóstwo ale żadnego nie podałeś tylko zacząłeś coś bredzić o stałkach. W dodatku używanych. Piękne samoponiżenie. Jesteś masochem i lubisz być poniżany czy co? :D
On dalej nie rozumie idei kompaktowości. Znów bredzi o dopinaniu szkieł, które powiększają 3-6 krotnie gabaryty sprzętu w porównaniu do testowanego G7x.
To porównanie jest jak najbardziej sensowne bo D3300 ze względu na archaiczną budowę i przedpotopowe możliwości jest sprzętem w praktyce dużo mniej użytecznym od małego kompakciku.
Taa i chodzić z wypchanymi kieszeniami jak jakiś pajac. Do tego jeszcze portfel, telefon, klucze. Zabawna porada.
O ruchaniu widzę masz takie samo pojęcie jak o koncertach skoro piszesz o kondoNach :D Są ludzie którzy targają ze sobą słoiki i budzą politowanie. Ja gdy jestem na wakacjach/wycieczce/spacerze z rodziną itd. wolę czuć się swobodnie i lekko a nie być tragarzem dla paru pixeli widocznych w dużym powiększeniu.
Jak jest lato to tym bardziej swoją rolę spełni kompakt czy smartfon niż dowolny, nawet najmniejszy aparat systemowy. Czy to w górach czy na plaży waga i wymiary aparatu są bardzo istotne.
Nadal masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem :) Ale postaram Ci się pomóc, choć łatwo nie będzie.
1. TAK, Obiektyw 18-200/18-135 jest często dołączany do puszki jako KIT. 2. Nadal nie wskazałeś cytatu gdzie bym pisał o TELE ZOOMACH 2.8 3. Cóż.. ostatnio obskoczyłem koncert z lustrem - widocznie znam lepszy świat od Twojego :) 4. Tłumaczyłem już lord13, że z premedytacją wziąłem do porównań sprzęty nowe i stare i było to nawet napisane wprost. 5. Nie wiem skąd u Ciebie 3-6 razy większe gabaryty i jak to wyliczyłeś, ale z Twoją logiką to wszystko jest możliwe. Poza tym nie mierz innych swoją miarą i ślepotą, bo dla innych ludzi ważniejsza jest jakość obrazka kosztem ogniskowej. Podobnie jak możliwość posiadania małej i wygodnej torby/kabury, która nie ogranicza jak kieszeń od męskich rurek. 5a. To, że nie potrafiłeś wykorzystać możliwości D3400 nie świadczy źle o tym sprzęcie tylko o tym, że jesteś Januszem fotografii. Dlatego bardzo dobrze dogadujesz się ze słuchawką od telefonu i pstrykadłem do niedzielnego kotleta. Ale nie obrażaj się - nie każdy musi być we wszystkim super :) 6. Nie odpowiedziałeś na pytanie odnośnie sposobu przechowywania kompaktu gdy jest lato i masz lekkie spodenki + koszulkę. 7. Literówka na kondomie wzbudziła w Tobie podejrzane podniecenie, brr...
1. 18-135 owszem ale z tym 18-180 w zestawie to kolejne (3 w tym wątku) twoje urojenie. Jest taki obiektyw w Nikonie z tego co widzę ale nie jest dodawany do zestawów.
2. To jeszcze zabawniej. Czyli zamiast kita proponujesz stałoogniskowe tele? :D A może od razu nosić ze sobą 3 tele 50 / 100 / 200 + szeroki 25mm na każdą okazję? :D I to ma być ta przewaga nad kompaktem tak? heh
3. Obskoczyłeś co najwyżej jakichś garażowców w remizie. Na żaden stadion, hale sportową, salę koncertową itd nie wejdziesz z "dużym" sprzętem.
4. Raczej żałośnie próbowałeś udowodnić, że można porównywać cenowo 2 różne zestawy z tym że jeden nowy a drugi używany. Stoisz w kupie i jeszcze głębiej w nią brniesz. Próbujesz przyjąć tryumfującą minę mimo że twarz masz oplutą :D
5. To proste, zobacz o ile zwiększy się grubość w stosunku do G7x dowolnego bezlusterkowica z zoomem o podobym zakresie ogniskowych (24-100). Nie zmieści się już do kieszeni czy damskiej torebki, nie mówiąc o nerce, aktówce itp.
5a Po prostu G7x jest lepszy - celniejszy, , nagrywa lepsze filmy, ma wydajną stabilizację, jest jaśniejszy (przy porównaniu analogicznych możliwości tj. z zoomem, chyba że dołożymy kolejne 2 tys na jasny zoom), mniejszy, lżejszy, ma więcej funkcji, trybów, dotykowy i odchylany ekran, live-view (nikon też niby miał ale mało użyteczny przy zdjęciach z ręki) itd. I właśnie dlatego pełno używek których chcą się ludzie pozbyć na rzecz kompaktów, smartfonów ew. bezlusterkowców.
Co ma więcej Nikon uzbrojony w szkło zapewniające podobne możliwości jak Canon? 4 megapixele i troszkę lepszą ostrość pod warunkiem że AF trafi ;-). Nic więcej.
I jeszcze to kłapanie lustrem budzące konsternację lub uśmieszek politowania ;-)
6. Mieści się do kieszeni każdych spodenek. 7. Taa literówka. per kondoN to mówią dzieciaki z podstawówki a dorośli używają i znają pisownię.
Dyskusja z Tobą jest dla mnie poniżająca, ale niestety nie mogę jej przerwać jeśli widze jakim bezczelnym kłamcą i ignorantem jesteś.
1. Nie pisałem 18-180 tylko 18-200, dodam tylko dla twojego ograniczonego rozumowania, że KIT to pojęcie umowne, gdyż każdy producent/klient postrzega to inaczej. Tak czy siak chodzi o standardowy uniwersalny zoom o szerokim zakresie i ciemnicy. 2. Wskaż gdzie proponuje tele ZAMIAST (uwaga słowo klucz) kita, no i wskaż mi poraz kolejny gdzie pisałem o TELE ZOOMIE 3. W dupie byłeś i gówno widziałeś gdzie byłem i czym pstrykałem. 4. Nic żałośnie nie próbowałem udowadniać, bo nie musiałem. Za to Ty udowodniłeś i sam się przyznałeś, że nie potrafiłeś zrobić dobrego zdjęcia D3400 + 35mm 1.8, chociaż na tyle cie stać. 5. Grubość czego? obiektywu czy aparatu? A może zestawu? :D 5a. W tym punkcie poraz kolejny udowodniłeś, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, jesteś ślepym durniem, fotograficznym ignorantem i... no właśnie... każdy dopowie sobie sam. Lepsza celność, nagrywanie filmów (WTF?), wydajniejsza stabilizacja, większa ilość funkcji (jakich?) trybów (jakich?), dotykowy i odchylany ekran, LV - NIE SPRAWIAJĄ, ŻE ZDJĘCIA SĄ LEPSZE-ŁADNIJSZE, czy ty to człowieku OGARNIASZ? tak tylko dla ułatwienia twojego fistaszka w czaszce przypominam, że dyskusja toczy się o JAKOŚCI ZDJĘĆ względem wydanych $$ na sprzęt, więc nie wyjeżdżaj mi tu z kieszeniami, aktówkami i c**j wie czym jeszcze. 6. Hmm... do KAŻDYCH spodenek powiadasz... no popatrz, a ja niekażde spodenki mam z kieszeniami jak wory, czasem nawet smartfon 5" nie chce wejść. 7. Widzę, że jesteś ekspertem w używaniu i pisaniu, więc nie odbieram ci tej frajdy, ale nie noś w kieszeni, bo zgubisz i będzie kuku :)
Oczywiście, że jest poniżająca bo cię poniżam. Jesteś pełen kompleksów i żalów. Pytanie tylko czy wynikają one z twojego wyglądu, nieudacznictwa życiowego, biedy, odrzucenia społecznego czy wszystkiego razem :-). W każdym wątku toczysz pianę z pyska jak opętany i próbujesz toczyć jakieś wojenki.
1. I znów ignorancja, brak wiedzy z przedszkola fotografii. KIT to nie pojęcie umowne. Słowo "kit" oznacza zestaw. Obiektyw "kitowy" to obiektyw będący zwykle w zestawie z body. Zwykle wyprodukowany w tym celu. Każdy producent ma takie 2-3 szkła i tylko one są "kitami" a nie to co leszcz z optycznych uzna za "kit"
2. I kolejny krok w kupę. Lubisz to masochu co?. 5.11 o 11.10 jako alternatywę dla canonowego 24-100 proponowałeś stałkę 50mm i "tele 2.8 poniżej 1000zł". Lubisz mieć efekt jaskry widzę :D. I wszyscy producenci się mylą bo albo dają kity od około 25mm albo (w przypadku niektórych kompaktów) stałoogniskowe również około 25mm. Żaden producent nie jest tak głupi jak ty by klientom na dzień dobry (w zestawie lub na stałe) oferować optykę nie tylko 50 ale nawet powyżej 35mm.
3. uuu zabolała prawda...już ja znam te twoje "koncerty". Albo urojone mitomańskie bajeczki snujesz albo co najwyżej widziałeś paru nieudaczników w knajpie grających za piwo i pizzę do podziału.
4. Nigdy nic nie pisałem o D3400. Znów coś bredzisz bez sensu :-)
5. Wystarczy pomyśleć. Szerokość, wysokość i grubość samego body małego bezlusterkowca 4/3 jest niewiele większa od kompaktu ale doczepione szkło to już kilka centymetrów co najmniej a to wystarczy by uniemożliwić noszenie w kieszeni, nerce, torebce czy aktówce. No chyba, że ktoś jest tak śmieszny, że na spacerze co chwilę odpina i zakłada szkło :D ale i tak musi je gdzieś schować.
5a Hihi życiowy przegryw się podniecił i rzuca hasłami jakie usłyszał gdy się rodzice kłócili :-). Co cię tak dziwi? We wszystkim co napisałem G7x III ma przewagę nad D3300: - celnośc - więcej punktów AF, lepsze pokrycie kadru, wydajna stabilizacja - filmy - 4K, więcej klatek w każdej mniejszej rozdzielczości, lepszy AF, śledzenie twarzy po prawie całym kadrze - ekran - wygoda robienia zdjęć z reguły jest ważniejsza niż parę pixeli pod lupą do tego filtr ND, stacking (focusa i ekspozycji), tryb HDR, wspomaganie MF lupą, powiększenie optyczne 17x, szybsze zdjęcia seryjne itd.
Od razu widać smyku, że nie miałeś nic w ręku poza wspomnianymi bieda-korpusami z doczepionymi do nich bieda-szkłami :D. Może gdyby cię było stać na dobry sprzęt to byś mógł go porównywać do tych kompaktów. Z gówienkami na które cię stać, możesz co najwyżej zgrywać biedaka, co udowadnia że jego Astra III kombi jest lepsza od C-klasse bo ma większy bagażnik :D. Mnie akurat stać by sobie ot tak kupić zestaw za kilkanaście tysięcy bez odczucia uszczerbku na oszczędnościach ale raz, że nie mam takiej potrzeby bo przy odbitkach góra 20x30 nie ma większego znaczenia czy robione kompaktem 1'' czy Hasselbadem. Wolę wspierać dobroczynność, z której pewnie czasem korzystasz poprzez różne fundacje :D. Nie pluj więc na dłoń która cię żywi :D
6. To może kupuj w sklepach a nie na wagę w lumpeksie :D 7. Ty nie używasz więc nic ci nie grozi:D
Decyzja słuszna, ta dyskusja zrobiła się żenująca. Tylko gwoli ścisłości:
> "Szerokość, wysokość i grubość samego body małego bezlusterkowca 4/3 jest niewiele większa od kompaktu ale doczepione szkło to już kilka centymetrów co najmniej a to wystarczy by uniemożliwić noszenie w kieszeni..."
otóż są obiektywy składane, albo takie w typie "naleśnik", co daje w sumie 2-3 cm dodatkowego rozmiaru i w takim wypadku, np. z Olympusem PEN (albo jakimś podobnym Lumiksem), całość bardzo dobrze mieści się w kieszeni.
Oczywiście z Ricohem GR, którego pewnie można do kieszeni obcisłych spodni wcisnąć, konkurencji nie wygra, ale ma tę przewage, że obiektyw zawsze można wymienić.
A Olympus PEN, np. E-PL8, to koszt ca 1,1 tys. PLN, a funkcjonalnośc prawie taka sama jak ambitniejszych konstrukcji. Dobry obiektyw do tego - Lumix D 12-32, to dalsze 550 PLN, ale to w dalszym ciagu dużo bardziej konkurencyjne niż cokolwiek o czym tu była mowa. I z pewności mieści się w kieszeni.
Naleśnik nie ma takiego zakresu ogniskowych (24-100) a 3 cm obiektywu to prawie grubość kompaktu. Sprawdziłem szerokość otworu kieszeni jeansów które mam teraz na sobie ;-) i wyszło ok 6cm i już nawet małego PENa nie włożysz. Pasuje do kurtki ale najczęściej zdjęcia robimy latem gdy chodzimy bez niej. Trzeba większą kaburę na pasek itp. A tak w ogóle to już w takim przypadku wolałbym Olympusa EM-D-10 II/III, niewiele większy od PENa a możliwości dużo więcej. Nawet przymierzam się do zakupu. Miałem parę dni Fuji X-A5 z kitem 15-45 i to już było o wiele za duże a jakością zdjęć nie powalał.
Ricoh GR to kompakt i żadnego obiektywu nie wymienisz a ten który posiada jest niestety stałoogniskowy i to raczej wąski o ekwiwalencie 35mm. Nowy model kosztuje prawie 4tys zł.
Wsadzanie kompaktu za 3 - 4 k do kieszeni, z pełną świadomością że każdy syf który osiądzie na matrycy, zostanie tam na zawsze to objaw jakiejś bezmyślności, najdelikatniej pisząc:)
> wolałbym Olympusa EM-D-10 II/III, niewiele większy od PENa a możliwości dużo więcej. [arriesten]
poza brakiem wizjera nie ma dużych różnic między tymi aparatami, stabilizacja może, ale w Pen też jest znakomita (tyle, że nie działa w połączeniu z tą w obiektywie). E-M10 jest wymiarowo podobny do E-M5 a ten, choć w kieszeniach niektórych sie mieści (od biedy), to zdecydowanie nie jest to zbyt dobry pomysł, żeby tak go przenosić. Natomiast PEN jest jednak mniejszy, ie ma tej nadbudówki z wizjerem, za to ma zaokrąglone boki i w kieszeni bardzo dobrze się sprawuje. Od Nikona P7800, którego też w kieszeni zwykle nosiłem, jest mniejszy i tylko nieznacznie grubszy (obiektyw). Oczywiście kieszenie dżinsów raczej nie nadają się do tego.
Właściwe kompakty zasysają kurz z otoczenia. Jak kiedys oddałem takiego do serwisu, to nie omieszkali mi wypomnieć, że brudny był w środku okropnie, ale jakoś na matrycy to się nie utrwalało, w każdym razie nie widziałem jakiejś znaczącej degradacji zdjęć. Pewnie układ oczyszczania działał poprawnie.
Właśnie się przesiadłem z G9X mark II. Zastosowanie to wrzucić do plecaka i w drogę. Pierwsze co to gwint pod statyw jest tak blisko klapy baterii że nie da się jej otworzyć nawet jak przykręci się mikroskopijna płytkę od małego gorilla poda... to spieprzyli inżynierowie canona.
Firmware też wydaje się być niedorobione. Często używam samowyzwalacza w opcji 'C' gdzie mogłem ustawić delay do 30 sekund. W G7X mark III nie ma opcji żeby ustawić delay, jest na sztywno 10 sekund, można zmienić tylko ilość zdjęć, a interwał jest tak krótki że wypluwa serię w ciągu sekundy. G7X mark II miał taką możliwość, a tutaj dupa ... mam nadzieje że to poprawią.
Poza tym ergonomia pierścienia korekcji exp. jest słaba, za mało to wystaje.
A tak to spoko aparat, może trochę za drogi jak na małe pstrykadło ale robi co tam trzeba.
Co będzie lepsze do fotografii? Video na drugim miejscu. G7X MK3 czy RX100 IV? zależy mi na małych rozmiarach aparatu, wysokim użytecznym ISO, obracanym ekranie i jasnym obiektywie. Fajnie jakby automat wypluwał już sensowne kolorystycznie obrazki bez konieczności obróbki.
Pytanie do znających się na rzeczy – pompowanie pikseli
Na tym portalu przy okazji testów aparatów tego typu co tu testowany wielokrotnie pisze się o efekcie tzw. pompowania pikseli: że dystorsja jest ogromna, na JPG-ach prawie niezauważalna, bo korygowana programowo, na RAW-ach za to widoczna w niektórych programach.
Ale mam pytanie: jeśli w tym aparacie najkrótsza ogniskowa (ekwiwalent) wynosi 24 mm, to czy mamy tu 24 mm przed korektą (zdjęcie, które wygląda jak z fish-eye) czy po korekcie programowej? Jak jest rzeczywista najkrótsza ogniskowa czy kąt widzenia? Czy gdy kupię ten aparat to na najszerszym kącie uzyskam taki sam kąt widzenia jak z obiektywu 24 mm (np. na jakiejś stałce na pełnej klatce) czy poprzez to przycinanie (pompowanie pikseli) uzyskam raczej np. 28 mm albo 30 mm?
Ile tracę i czy w ogóle coś tracę przez to pompowanie pikseli? Innymi słowy: czy te 24 mm w tym aparacie to taki chwyt marketingowy? Czy to samo obowiązuje w przypadku np. G9x Mark II, który zaczyna się od 28 mm (przynajmniej w teorii)?
Pytam, bo chciałem kupić G7x albo inny podobny aparat, ale ważną cechą jest dla mnie właśnie to 24 mm na szerokim końcu. Chcę wyjechać na wakacje i mieć szerszy kąt widzenia niż przy obiektywie kitowym w lustrze (18-55 dx). Ale skoro tu mówi się o pompowaniu pikseli, to nie wiem czy rzeczywiście będzie szerzej…
Myśląc o zmianie analizuję testy małych zabawek z matrycą minimum 1 cal. Czyli ten canon, sony serii RX100, lumix LX100. Pierwsze dwa kuszą gabarytami (tu głównie grubość jest dla mnie istotna), problemem jest brak wizjera w G7X. Z kolei LX100 większy, ale pokrętło czasów i pierścień przysłon kuszą bardzo mocno. Niestety, we wszystkich kiepsko z optyką. W tej sytuacji nadal nie widzę alternatywy dla posiadanego lumix GM5. W połączeniu z takim np. lumix 20/1,7 jest ciągle bezkonkurencyjny.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Ponad 3000 i brak wizjera? Dokąd to zmierza...
I skąd taki problem w kompaktach z umieszczeniem punktów PDAF na matrycy - od ładnych kilku lat mają je nawet smartfony po kilkaset złotych.
Test Canon 90D w przyszłym roku, jak wyjdzie następca :-D
Mnie tylko interesuje czy mark III ma lepszą jakość obrazu niż mark I, który swego czasu zaposiadłem i raczej nie żałuję. Fajny aparacik, niekłopotliwy, b. przyzwoity obrazek, idealny na wakacje.
Cena oczywiście wysoka ale sprzęt lepszy niż konkurencja za wyższą cenę. Jako posiadacz G7x II (i prawdopodobnie przyszły nabywca testowanego modelu) cieszę się, że poprawiono 3 najważniejsze wady poprzednika - obiektyw jest wyraźnie ostrzejszy, spadła dystorsja i jest nagrywanie 4K. Super sprawa dla amatorów z regulacją głębi ostrości i kolorystyki w trybie auto. Wcześniej tego nie było.
Dodam, że niedawno testowałem i porównywałem swój aparat z Fuji X-A5 i dziękuję ale wolę Canona. Niby detekcja fazy i więcej punktów AF ale co z tego, gdy zdarza się, że zdjęcia nieostre mimo że AF potwierdzony na zielono (takie numery praktycznie nie zdarzają się w Canonie). Kolorystyka w Fuji też wyraźnie gorsza, co zresztą widać również w testach. Brakuje hybrydowego zooma - świetna sprawa, aparat dodatkowo zastępuje lornetkę ;-). Pomijam 3x większy gabaryt (z obiektywem). Jedyna istotna przewaga Fuji to oczywiście wyraźnie wyższa ostrość ale to parametr istotny tylko przy naprawdę dużych wydrukach.
Czyli podsumowując testowany sprzęt - cena trochę wysoka choć nie na tyle wysoka by mówić, że dla frajerów jak w przypadku nowych (i prawie nowych) modeli RX Sony. Za rok, półtora spadnie do 2500 i to będzie dobry stosunek ceny do jakości.
Kto schował liścia za butelkę ?
Zastanawiałem się nad nim, ale ostatecznie kupiłem G5X MII. No cóż, cenę już przebolałem i teraz cieszę się, że ten model kupiłem :)
Detekcja kontrastu? Nie, dziękuję, poczekam na Mark XIX.
@ 2marekm ... przepraszam, że dopytam w kwestii G5X MII gdyż testom w Internecie generalnie nie ufam.
1. Jak ma się sprawa z szumem - do jakich czułości obraz jest użyteczny
2. Jakiej jakości jest rozdzielczość optyki
3. Jaki jest AF
Jeśli możesz proszę o odpowiedź :)
@Marek B, nie ufasz testom w internecie, a chcesz zaufać jakiemuś anonimowemu internaucie (z całym szacunkiem do @2marekm)? :)
Tak
Jak przybywa z przyszłości z wiedzą o G5X MII (1002)
to można mu zaufać.
Fajne porównanie obiektywów w kompaktach link
link
link
link
link
@ PDamian - dziękuję za linki. To mi mówi wszystko :)
@PDamian - fajne linki.
Wygląda na to, że Sony rządzi.
Canon G5X II jest zadziwiająco słaby -szczególnie w zakresie tele.
Optycznym wyszło inaczej link -a to może świadczyć o dużym rozrzućcie w jakości. Pytanie: jaki egzemplarz uda się kupić?
Rosyjska ruletka.
@Jarun
Na tablicy testowej wygląda na to, że jednak Canon ostrzejszy:
link
zarówno w środku kadru jak i na bokach, no i ma jaśniejszy obiektyw, chociaż krótszy. Sony jest o połowę droższy.
Tam wszystkie są na f/4 ekw. 85mm link
link -w Sony VI i VII pewnie też rozrzut
Obiektywy w tych Canonach mają od lat te same nieprzyjemne cechy - są nienajlepsze, na szerokim końcu to już w ogóle porażka, tylko w JPG da się używać.
Natomiast Sony w Mk VI zaaplikował bardzo porządny obiektyw (w VII jest chyba taki sam). I to jest dobra polityka, gdyby tyle nie kosztował, to dawno bym go kupił, mimo, że korpus funkcjonalnie taki sobie, zbyt zautomatyzowany.
A z Cwannami X? czegokolwiek by w nich nie pomieścili, to z takimi obiektywami szkoda fatygi i pieniędzy.
A ja wlasnie sie nie moge zdecydowac czy RX100V czy VI. Swiatlo czy zasieg?
G5X II 😜
chcialem AF fazowy... no i te bzdury typu 1000kl/s czy EVF.
W tego typu konstrukcjach podstawowe pytanie, na jakie producent powinien sobie odpowiedzieć, to to, czy jest on w stanie przekonać do siebie użytkowników smartfonów. I MZ nie, chociażby z powodu ceny, ale nie tylko.
Mi sie wydaje ze tego typu aparaty czesto sa kupowane jako kieszonkowa opcja przez uzytkownikow duzych aparatow systemowych. Druga opcja to vloggerzy.
Też mam takie wrażenie. Ci, którzy używają smartfonów widac są usatysfakcjonowani swoim sprzętem i taki dodatkowy klamot jak ten G7 X zupełnie im niepotrzebny.
Ja bardzo chętnie kupiłbym aparat tej klasy właśnie jako coś, co zawsze będę miał przy sobie. Telefon mi się nie sprawdzi, bo jestem fanem dłuższych ogniskowych. Problem polega na tym, że czasem chciałbym zrobić użyć go "troszkę ambitniej" i okazuje się, że nagle brakuje możliwości wyzwalania lamp błyskowych lub mocowania filtrów.
Jak jakiś aparat ma tę funkcjonalność, to jest to już większy kloc pokroju LX100 :/
Optyczne śpicie?
link
Generalnie optyczne, jesteście opóźnionym portalem z informacjami.
Zatrudnijcie kogoś, bo się nie wyrabiacie. Wszystko w necie nawet kilka dni wcześniej się pokazuję, a później u Was. Coraz mniej się chce tu wchodzić,bo informacje z opóźnieniem pokazują się.
To tak jak oglądać TV i na każdym kanale są informacje na bieżąco, a później wchodzisz na jakiś kanał a tam informacje sprzed tygodnia, które już były wszędzie indziej. I nie mówię tego w złości. Ale teraz trzeba być na bieżąco, zmiany są ważne, warto iść z duchem czasu.
@kabu
Już kupiłeś ten adapter? Jakie znaczenie ma nawet kilka dni opóźnienia przy takich informacjach?
Roszczeniowość w iście millennialskim stylu, "w d***** się poprzewracało" :)
Ten adapter jest w fazie testowej, odpowiedni być może do wspomnienia w plotkach, ale nie w artykule..
@kabu Co ty tu jeszcze robisz chłopie? Nie marnuj czasu. Roszczeniowość level master. I jeszcze łaskawie "niezłośliwie" to mówi. LOL
Ciekawy jestem kto naprawdę produkuje ten aparat, bo podobieństwo parametrów do analogicznych modeli Sony jest moim zdaniem znaczne...
Bo matryca ta sama.
kabu - a wszystko to wywnioskowałeś na podstawie braku newsa o jakimś prototypie adaptera niszowej firmy?
Nie odnotowałeś faktu, że z praktycznie wszystkimi dużymi graczami na rynku mamy podpisane umowy o zachowaniu poufności, dzięki czemu dostajemy od nich newsy z wyprzedzeniem, przez co możemy je publikować praktycznie w momencie oficjalnej premiery? Gdzie tutaj miejsce na opóźnienia?
Szkoda, że nie ma wizjera. To duży minus w porównaniu z konkurencją. Fotki w dzień, ok. W nocy..nie dorasta do pięt lustrzankom. Ale powinno być chociaż lepiej niż w telefonach. A nie wiem czy tak jest. Hitem to to nie będzie. Poczekamy na następcę. Choć wiem, że raczej rewolucji nie będzie.
@Lipen
Wizjer nie jest potrzebny. Ekran jest regulowany więc zawsze tak go ustawisz by nawet w silnym słońcu obraz był czytelny a przytykanie oka do takiego aparaciku jest niewygodne i kończy się smarowanie nosem po ekranie. Używam jego poprzednika od pół roku i uwierz, nie brak mi wizjera choć wcześniej miałem go przez kilka lat w 2 lustrach. Z tego co się czyta na necie, większość użytkowników kompaktów z wizjerami i tak kadruje ekranem i rzadko wizjera używa.
Co do dorastania do pięt lustrzankom. Bije jakością lustrzanki entry-level z kitami. Wiem bo na rzecz G7x II porzuciłem D3300 + 18-105 + 1.8 35mm. Co więcej, niedawno miałem okazję parę dni testować Fuji X-A5 z kitem 15-45 i dzięki ale wolę tego małego Canona. Fuji tylko wyższa ostrość, cała reszta (oddawanie barw, celność AF, obsługa, ergonomia) dużo gorsze.
@arriesten Chcesz powiedziec ze ten Canon ma leprza ostrosc niz D3300 ?
@BlindClick
W warunkach testowych pewnie Canon będzie trochę lepszy ale przy codziennym użytkowaniu z ciemnym kitem 18-105 F3.5 w praktyce okazuje się, że zdjęcia z Canona wychodzą zawsze ostre a z Nikona często albo poruszone albo archaiczny 9-polowy AF kolejny raz się pomylił i cały kadr jest nieostry. Stabilizacja w Canonie działa tak dobrze, że w ciemnych pomieszczeniach zwykłem robić zdjęcia na niskim ISO (400-600) przy czasach 1/10 1/13s bo nie ma poruszeń. W Nikonie lepiej było nie próbować czasów dłuższych niż 1/30.
I piszę cały czas o G7x mark II. Z powyższego testu wynika, że mark III ma wyraźnie ostrzejszą optykę.
Mialem D3400 i pewnie lepszy obiektyw, i bylem zaskoczony obrazem, ale AF byl w obiektywie, brak filtra AA cieszyl mnie, pewnie kitowy obiektyw ma kiepski AF i VR, wiec pewnie tak jest, nie bawilem sie matryca 1"
Mialem kiedys sx720hs i tam bylo kiepsko z AF, ale to daleko od tego.
W sumie w podobnej cenie lepiej kupic maly aparat niz entry SLR. Bo to jest naprawde kit ;P
Nieumiejętność posługiwania i wykorzystania sprzętu nie upoważnia do jego krytykowania/dyskredytowania. O ile faktycznie TANIE lustrzanki nie mają wielu ficzerów i bajerów przez co praca z nimi niekoniecznie jest łatwa/przyjemna o tyle mają inną zaletę - można do nich podpiąć szkło, które zmasakruje każdy kompakt nawet za 6000zł.
No i kolejna sprawa to cena, która wg mnie jest wręcz komediowa, jeśli chodzi o tego kompakta. Nie wiem kto to kupi i nie mówię o kliencie z PL. Bogaty na to nie spojrzy, bidnego nie stać, a ten ze średnią krajową kupi jakąś używkę za 300$ ;)
Wg. mnie wszystkie kompakty z matrycą mniejszą niż APSC powinny kosztować mniej niż 2000zł - powód jest jeden - ich obrazek nigdy nie będzie więcej wart, zwłaszcza w dobie coraz lepszych smartfonów.
I proszę mi tu nie wyskakiwać z jakimiś dziwnymi upodobaniami typu jestem onanistą sprzętowy i w góry albo na rower zabieram aparat, bo smartfonem to się dzowni ;)
Dobrze wiemy, że około 95% albo i więcej zwykłych zjadaczy chleba i sptrykaczy nie drukuje zdjęć większych niż A4/A3, więc jeśli ktoś chce sprzedać kompakcik to powinien być on po prostu opłacalny w ujęciu wielowymiarowym.
Inna sprawa to w sumie nie czaje ich sensu istnienia w czasach bezluster, które kosztują podobnie, a oferują o wiele więcej możliwości.
@Deadi
Można podpiąć ale większa będzie masakra portfela niż stopień poprawy jakości zdjęć. Nie ma sensu wydawać 2x więcej pieniędzy by uzyskać jakość o 10% wyższą.
Czy cena testowanego kompakta (3500zł) jest wysoka? To zależy. Ile musisz dać za tani korpus z jasnym zoomem? Porównywalnie. Czy schowasz do kieszeni? Czy możesz nim dyskretnie cykać fotki osobom na ulicy (spróbuj w dzielnicy ortodoksów w Jerozolimie ;-) )?. Czy wniesiesz na stadion? Czy statyw do niego też schowasz w kieszeni? A co zyskasz? Trochę więcej pixeli i tak nie widocznych na małych i średnich odbitkach.
Cena jest jaka jest, na tle konkurencji (Sony) jest to to produkt relatywnie tani. Poza tym to nowość, cena szybko spadnie do 2500.
Kompakt z matrycą APSC przestanie być kompaktem ze względu na wymiary. Już te 4/3 są wyraźnie większe. Ideą kompaktów jest robić dobre zdjęcia w małej obudowie i to się udaje.
Co do porównań ze smartfonami. Mam G7x II i S10e i są sytuacje gdzie smartfon po prostu nie wyrabia (np. brak zoomu, gorsza kolorystyka w zachmurzeniu itp.) ale nie czuję potrzeby posiadania większej ilości pixeli itp. a jednocześnie kompakt jest na tyle mały, że mogę go zabierać ze sobą zawsze i wszędzie jeśli mam ochotę.
Z podobnych powodów przyglądam się klasie kieszonkowych kompaktów i prędzej czy później jakiś. Dodam, że mi telefonem niewygodnie robi się zdjęcia. Bezlustro m4/3 nawet z mała stałką nie jest kieszonkowe, więc biorę ze sobą tylko wtedy kiedy planuje robić zdjęcia. A kompakt byłby zawsze w kieszeni, plecaku czy torebce żony :) Ciekawy jest jeszcze Ricoh GR III, co prawda nie ma zooma, ale dobra matryca APS-C i ostry obiektyw pozwolą trochę wykadrować (choć zdaję sobie sprawę, że nie tyle co oferuje zoom w G7 X, RX100 czy LX15).
@arriesten
Jaka masakra portfela? 50mm 1.8 w większości systemów kosztuje mniej niż 500zł. Puszka w zależności od stanu i klasy około 1000zł-2000zł.
Jakość nie będzie o 10% tylko o hmm.. klasę użyteczność zdjęcia, a ciągle zostaje jakieś 1000zł na bardzo dobre tele o świetle 2.8.
Te kompakciki to naprawdę kompromisowe urządzenia, które służą raczej utrwalaniu chwil niż robieniu zdjęć w ujęciu artystycznym.
Faktycznie taki GR robi robotę, ale tam właśnie jest APS-C, które pozwala na wiele więcej niż wszystko co mniejsze.
Kieszonkowość? cóż... jeśli aparat ma pasować do kieszeni to wystarczy RX100 pierwszych generacji w zależności od preferencji i potrzeb za ułamek kwoty tej "nowości".
O ile jeszcze 5-7 lat temu smartfony raczej nie miały wpływu na branżę amatorską o tyle obecnie sytuacja wygląda dość ciekawie i co najważniejsze zmienia się dynamicznie. Już nie tylko szeroki kąt, ale i krótkie tele jest w zasięgu słuchawek. Jakość w wielu przypadkach niewiele gorsza od kompaktów, a często też porównywalna. Zatem rachunek jest prosty - po co ładować kasę w dwa sprzęty, a dwa sprzety w dwie kieszenie, skoro jeden sprzęt za cenę tego drugiego potrafi dużo więcej? :)
@TS
Nie bierz Ricoha. Zoom się używa bardzo często, czy to na wakacjach czy robiąc portrety. Analizowałem różne w cenie ok 2500zł i Canon wydał mi się najbardziej korzystny. Sony ciut ostrzejsze ale gorsze w wyższym ISO, nieergonomiczna obsługa i brak ekranu dotykowego co jest kpiną z klientów. Jest jeszcze LX100, dobry optycznie ale gorsze kolory i brak udogodnień bo to już stary model. LX100 II jeszcze drogie.
Sony wydaje mi się nawet fajniejszy z powodu fazowego AF, ale z kolei w kieszonkowym aparacie nie chcę wizjera (wiem, mogę nie używać, ale po co mam wtedy za niego płacić?). Z kolei LX100 kieszonkowy nie jest i za bardzo by mi dublował bezlustro. W sumie czekam teraz aż Panas odświeży swoją ofertę kompaktów z calową matrycą, a może Olympus czymś zaskoczy (miał w końcu parę lat temu fajne kompakty z większymi matrycami)?
@Deadi
Stałka 50mm? A do czego to się przyda poza portretami? Tym się nie da złapać ani krajobrazu, ani budowli, grupy osób czy wnętrza. Miałem 35mm 1.8 i już to było za ciasne a ty 50mm proponujesz. Ludzie chcą mieć sprzęt uniwersalny (jasny, krótki zoom) a nie nosić ze sobą naręcze stałek i co chwilę zmieniać. To już lepiej mieć jeden szeroki naleśnik. Bardziej użyteczny na co dzień.
Nie wiem o jakiej klasie mówisz bo oglądam stare portrety które robiłem D3300 + 35mm 1.8 i czasem lepsze, czasem gorsze od smartfonowych/kompaktowych. To czy portret jest dobry zależy raczej od miny/urody modela, ułożenia ciała, odpowiedniego światła itp. a nie od tego jaką matrycą było robione.
Zaproponuj jakieś dobre tele o świetle 2.8 w cenie 1000zł do A6000. Nowe ;-). Na szybko rzuciłem okiem na cyfrowe.pl i najtańsze tele do bezlustra ze światłem 2.8 kosztuje 2600zł. Jest jeszcze do DSLR jeden za 1200 a potem 1600+.
Jeśli chodzi o "ujęcie artystyczne" to akurat jakość sprzętu ma bardzo małe znaczenie. W sztuce chodzi o temat, jego przedstawienie, wzbudzenie ciekawości czy zastanowienia a nie o pixele czy dynamikę tonalną. Możesz używać lepszych farb i pędzli niż Da Vinci czy marmuru i dłuta niż Fidiasz ale to nie uczyni z ciebie artysty. No i Fidiasz jakby musiał to pewnie i z suchej kupy dłubiąc gwoździem zrobiłby piękny posąg ;-)
Gdy nastaną te czasy (a pewnie nastaną), pozbędę się również kompaktu ale póki co, dla mnie smartfon nie jest 100% zamiennikiem kompaktu a raczej jego uzupełnieniem. Natomiast kompakt przerasta możliwościami proste lustra/bezlustra z kitami nie mówiąc o wygodzie.
@TS
Fazowy wprowadzili dopiero w modelu V ale dalej nie ma on dotykowego ekranu. Z kolei VI i VII zamiast jasnego krótkiego tele dali długie i ciemne.
W Canonie AF działa bardzo dobrze w statycznych scenach, ostrzy relatywnie szybko i jak masz na zielono to możesz śmiało strzelać (i to przy długich czasach typu 1/10. Testowałem niedawno Fuji X-A5 z detekcją fazy i lipa - sporo zdjęć nieostrych mimo potwierdzenia ostrości. Nie wiem jak w przypadku śledzenia w przypadku filmów bo te zwykłem nagrywać smartfonem. Z tego co się orientuję to tutaj Sony lepsze.
@arriesten
50mm to była propozycja do uzupełnienia kita - w zależności co i do czego potrzebujesz to to kupujesz.
"Nie wiem o jakiej klasie mówisz bo oglądam stare portrety które robiłem D3300 + 35mm 1.8 i czasem lepsze, czasem gorsze od smartfonowych/kompaktowych. To czy portret jest dobry zależy raczej od miny/urody modela, ułożenia ciała, odpowiedniego światła itp. a nie od tego jaką matrycą było robione."
Portret 35mm? Serio?
W portrecie matryca robi 70% roboty i tylko ślepy nie widzi różnicy w portrecie między FF a mniejszą matrycą. Co nie znaczy, że mniejszą matrycą nie da się zrobić dobrego portretu, ale FF da się zrobić wyśmienity :)
Do Sony E może być gorzej, ale mowa była o lustrzankach EL, a tam tele 2.8 do 1000 jest od koloru do wyboru.
@arriesten
Ja nie krytykuje, ja tylko analizuje. Swojego czasu miałem wybór między RX10, jakieś bezlustro albo lustro - wszystko nowe z budżetowymi szkłami kosztowało około 3000zł. Wybrałem używane lustro za 600zł, które mogłem uzbroić dowolnie za kolejne parę stówek :)
Gdyby RX10 wtedy kosztował 2000zł to może bym go bardziej wziął pod uwagę, a za 1500-1800zł pewnie kupił :)
@ Deadi
Jakie uzupełnienie robi 50mm skoro każdy kit pokrywa 50mm? Lepsze światło na wąskim kącie?. Bez sensu. Prędzej już mały szerokookątny i jasny, którym można robić fotki wieczorem, w ciemnych pomieszczeniach, na imprezach itd.
A co ci da ta większa matryca? mniejszą GO? Barw lepszych mieć nie będziesz. Śmieszą mnie osoby mające fetysz małej GO. I potem robią takie cudaczne zdjęcia gdzie modelka ma jedno oko ostre, drugie mętne a ucho to już w ogóle rozmazane i cmoka z zachwytem że niby artysta :D
Pokaż mi gdzie ta bogata oferta tele 2.8 za 1000zł. Ale nie używane.
@Deadi
"50mm to była propozycja do uzupełnienia kita - w zależności co i do czego potrzebujesz to to kupujesz."
Tylko jak to będzie cokolwiek innego poza Canonowskim 50/1.8, to już w innych pieniądzach niż owe mniej niż 500 zł.
"ale mowa była o lustrzankach EL, a tam tele 2.8 do 1000 jest od koloru do wyboru."
O jakich tele f/2.8 piszesz? Dasz linka do tego przeogromu tego typu szkieł w cenie do 1000 zł?
@arriesten
Jesteś upośledzony umysłowo? Czy 50mm f/5.6 z KITA jest tym samym co 50mm f/1.8 ze stałki? Oprócz światła są jeszcze takie cechy jak ostrość w zależności od f, kontrast i wiele innych. A jeśli nie potrafiłeś wykorzystać cech i zalet 35mm 1.8 to już problem Twojej nieudolności.
Co do większej matrycy to w ogóle nie chodzi o GO, a szeroko i luźno rozumianą plastykę obrazu. Miałem dwa padalce 1/2.3 cala, a teraz APSC, które ze szkłem z wysokiej półki za bagatela 600zł robi sieczkę z wcześniejszych padalców, a sam KIT też bardzo dobrze się sprawuje.
Co do tele - Sigmy 50/70/100 EX DG 2.8 można kupić za mniej niż 1000zł, podobnie jak Tamrona SP 90mm. To tak na szybko, bo w np. Pentaxie można wyhaczyć systemową setkę za 1000-1200zł, Nikkor 60mm za mniej niż 1000zł, a 105 za około 1400zł. Osiągi tych szkieł nawet z puszkami EL sprzed dobrych kilku lat masakrują te kompakcikowe zabawki do kieszeni.
50mm Pentaxa w zależności od wersji chodzą od 400 do 800zł gdzie te po 800zł to f/1.4 w pancernej obudowie i znakomitą ostrością.
Padalce 1/2.3 były wysokiej klasy.
@Deadi
"Co do tele - Sigmy 50/70/100 EX DG 2.8 można kupić za mniej niż 1000zł,"
Czyli "klasyka"? Porównywanie cen używanego sprzętu do innego, który właśnie wszedł na rynek?
"Osiągi tych szkieł nawet z puszkami EL sprzed dobrych kilku lat masakrują te kompakcikowe zabawki do kieszeni."
Te kompakty nie są od masakrowania osiągami, tylko od względnie dobrej jakości i uniwersalności zamkniętej w niewielkich gabarytach. Nie rozumiem co jest trudnego w zrozumieniu tego oczywistego faktu.
Wcześniej napisałem:
"50mm 1.8 w większości systemów kosztuje mniej niż 500zł. Puszka w zależności od stanu i klasy około 1000zł-2000zł.
Jakość nie będzie o 10% tylko o hmm.. klasę użyteczność zdjęcia, a ciągle zostaje jakieś 1000zł na bardzo dobre tele o świetle 2.8."
Tak, z premedytacją porównuję nowe do starego, bo to w niczym nie przeszkadza jeśli ktoś chce robić dobre zdjęcia, a nie teoryzować i się jarać nowością za 3500zł.
Cytuję siebie jeszcze raz:
"Te kompakciki to naprawdę kompromisowe urządzenia, które służą raczej utrwalaniu chwil niż robieniu zdjęć w ujęciu artystycznym. "
Nikt nie mówi i raczej nie oczekuje masakrowania osiągami przez kompakty, ale płacenie 3,5 klocka za możność schowania do kieszeni rejestratora zdjęciowego wątpliwej jakości to jednak przesada, bo chyba nikt nie powie, że zdjęcia z tego typu sprzętu mogą powalić na kolana.
Ciekawostka:
Na przełomie 2018/2019 RX10 kosztował 3000-3500zł. Dziś ten sam sprzęt potaniał o jakieś 800-1000zł, a premierę miał w 2012. I możnaby rzec, że 2200zł to prawie właściwy pułap cenowy dla tego sprzętu, prawie, bo to ciągle o parę stówek za dużo. Gdybym kupił ten aparat rok temu to dzisiaj bym osiwiał, a byłem bardzo bliski kupna. Dzisiaj jest całkiem atrakcyjną ofertą, zwłaszcza, że "nowe" używki można wyhaczyć za około 1700zł.
@Deadi
"Tak, z premedytacją porównuję nowe do starego, bo to w niczym nie przeszkadza jeśli ktoś chce robić dobre zdjęcia, a nie teoryzować i się jarać nowością za 3500zł."
Nie z premedytacją, tylko tendencyjnie.
"Na przełomie 2018/2019 RX10 kosztował 3000-3500zł."
A czemu nie podasz cen z rynku wtórnego, tak jak to robisz w przypadku tych "tele do 1000 zł"?
link
Hłe hłe nawet kieszonkowy Olek sprzed 5 lat jest lepszy :D
@Deadi
Upośledzony? Widzę, że patologiczna mamusia nie nauczyła swojego bachora kulturalnego wypowiadania się i robi na porządnym forum chlew jak we własnym plebejskim domu.
A wracając do tematu... Pewnie tego nie wiesz, ale najważniejszym parametrem obiektywu nie jest przysłona tylko ogniskowa. Ona decyduje o użyteczności. Użyteczność obiektywu 50mm jest ograniczona jak twoje możliwości finansowe :-). Właśnie dlatego do korpusów dodaje się ciemne kity a nie jasne stałki. Te się dokupuje w razie potrzeby.
Plastyka czyli co poza kolorystyką (zależną raczej od matrycy niż obiektywu) i głębi ostrości (ta zależy od ogniskowej)? Jakąż to mityczną PLASTYKĘ daje FF porównaniu do np APSC jeśli nie chodzi o kolory i GO? Dynamikę tonalną? Bez odpowiedniego oprogramowania nie odróżnisz tej z 4/3 od FF.
Coś pisałeś o upośledzeniu ale 2 razy byłeś pytany o podanie zooma 2,8 w cenie 1000zł a wyskakujesz ze stałkami. Zresztą pierwsza z przegu podana Sigma 50mm kosztuje ok 1500zł. Podnieciłeś się jak prawiczek ze 100zł od ojca na widok tirówki ale skup się i odpowiadaj na temat a nie snuj bredni o zoomach 2.8 za 1000zł.
@Deadi
"Hłe hłe"
Skończyłeś już przedszkole?
"nawet kieszonkowy Olek sprzed 5 lat jest lepszy :D"
A jak on będzie kieszonkowy, jak podepniesz obiektyw o zakresie ogniskowych jak w tym Canonie?
Ten Olympus jest kieszonkowy tylko bez obiektywu. Jest też cięższy. Poza tym nie ma 4K, elektronicznej migawki, 4x wolniejsze zdjęcia seryjne. Z podpiętym kitem F 3.5 będzie przy tych samych warunkach wymuszał wyższe ISO niż Canon. Do tego na kicie nie uzyskasz GO na poziomie 1.8. Kit ma 3.5W więc w przeliczeniu będzie odpowiednik 2,5 Canona. Nie będziesz miał również odpowiednika 100mm na długim końcu i to przy świetle 2.8 (Canon) czyli ok 4,0 4/3
@lord13
Deadi powiedziałby, że maluch jest lepszy od BMW X6 bo mniej pali a Octavia od M5 bo ma większy bagażnik ;-). Nie dociera do niego, że takie porównania są zupełnie bez sensu. Dyskutować można czy owy G7x czy któryś Sony RX a nie czy "nie lepiej kupić lustro z wiadrem obiektywów".
@arriesten
Ja tylko zadałem pytanie, a z Ciebie wyszło co wyszło... szach mat :)
Co do jasności - powodzenia z ciemnym kitem nawet 18-200 na koncercie :)
Jeśli idzie o plastykę - nie mówię o software'owym polepszaniu tylko o hardware'owych możliwościach danej matrycy. Jeśli nie widzisz różnic no to cóż...
"Coś pisałeś o upośledzeniu ale 2 razy byłeś pytany o podanie zooma 2,8 w cenie 1000zł a wyskakujesz ze stałkami. Zresztą pierwsza z przegu podana Sigma 50mm kosztuje ok 1500zł. Podnieciłeś się jak prawiczek ze 100zł od ojca na widok tirówki ale skup się i odpowiadaj na temat a nie snuj bredni o zoomach 2.8 za 1000zł. "
Cóż... Prostak? :)
Nie mnie to oceniać, ale czytanie ze zrozumieniem to u Ciebie tak trochę słabo. Po 1 zacytuj mnie proszę gdzie pisałem o TELE ZOOMIE, a po drugie Sigmę 50mm sam osobiście posiadam, którą nabyłem za 600zł.
Co do przykładowego Olka, który jest tylko jedynym z setek opcji - różni go jedna cecha od owego kompakcika - do Olka podpinasz to na co masz ochotę i co sprawdzi się najlepiej w danej sytuacji. Odsyłam do słownika po hasło KOMPROMIS.
@arriesten napisał:
"oglądam stare portrety które robiłem D3300 + 35mm 1.8 i czasem lepsze, czasem gorsze od smartfonowych/kompaktowych. To czy portret jest dobry zależy raczej od miny/urody modela, ułożenia ciała, odpowiedniego światła itp. a nie od tego jaką matrycą było robione."
Na pewno ja porównuję lustro do kompakta? ahh to czytanie ze zrozumieniem takie trudne :)
@lord13
"A jak on będzie kieszonkowy, jak podepniesz obiektyw o zakresie ogniskowych jak w tym Canonie?"
Taki jaką masz kieszeń. Jeśli nosisz rurki to z RX100 może być problem, a jak bojówki to Olek powinien wejść, zawsze do drugiej kieszeni można dać drugi słoik :)
Pryzmat kieszeni jest komiczny. Serio!
Pomijam fakt, że naprawdę trzeba być blondynką by aparat za 3,5 mierzyć kieszenią, a nie jakością i funkcjonalnością. Ale na szczęście producenci przewidzieli, że świat to nie tylko blondynki dlatego stworzyli różnego rodzaju kabury, torebki, torby, plecaki, kondony i nie wiem co jeszcze by nie musieć nosić aparatu w kieszeni.
PS. Jak jest lato i macie lekkie spodenki i koszulkę to w jakiej kieszeni trzymacie kompakty? :D
Kit 18-200? To są takie czy to znów jakieś twoje prywatne urojenia jak o zoomach 2.8 za 1000zł? Zresztą od razu widać, żeś nie światowy i na koncertach nie bywasz, bo tam nie wpuszczają z systemowymi aparatami. Możesz wnieść (poza małymi wyjątkami) tylko smartfon lub kompakt.
Nie opowiadaj bzdur o tele zoomach. Pytany byłeś o jakiegokolwiek zooma ze światłem 2.8 w cenie 1000zł. Pisałeś, że jest ich mnóstwo ale żadnego nie podałeś tylko zacząłeś coś bredzić o stałkach. W dodatku używanych. Piękne samoponiżenie. Jesteś masochem i lubisz być poniżany czy co? :D
On dalej nie rozumie idei kompaktowości. Znów bredzi o dopinaniu szkieł, które powiększają 3-6 krotnie gabaryty sprzętu w porównaniu do testowanego G7x.
To porównanie jest jak najbardziej sensowne bo D3300 ze względu na archaiczną budowę i przedpotopowe możliwości jest sprzętem w praktyce dużo mniej użytecznym od małego kompakciku.
Taa i chodzić z wypchanymi kieszeniami jak jakiś pajac. Do tego jeszcze portfel, telefon, klucze. Zabawna porada.
O ruchaniu widzę masz takie samo pojęcie jak o koncertach skoro piszesz o kondoNach :D Są ludzie którzy targają ze sobą słoiki i budzą politowanie. Ja gdy jestem na wakacjach/wycieczce/spacerze z rodziną itd. wolę czuć się swobodnie i lekko a nie być tragarzem dla paru pixeli widocznych w dużym powiększeniu.
Jak jest lato to tym bardziej swoją rolę spełni kompakt czy smartfon niż dowolny, nawet najmniejszy aparat systemowy. Czy to w górach czy na plaży waga i wymiary aparatu są bardzo istotne.
link
Nadal masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem :)
Ale postaram Ci się pomóc, choć łatwo nie będzie.
1. TAK, Obiektyw 18-200/18-135 jest często dołączany do puszki jako KIT.
2. Nadal nie wskazałeś cytatu gdzie bym pisał o TELE ZOOMACH 2.8
3. Cóż.. ostatnio obskoczyłem koncert z lustrem - widocznie znam lepszy świat od Twojego :)
4. Tłumaczyłem już lord13, że z premedytacją wziąłem do porównań sprzęty nowe i stare i było to nawet napisane wprost.
5. Nie wiem skąd u Ciebie 3-6 razy większe gabaryty i jak to wyliczyłeś, ale z Twoją logiką to wszystko jest możliwe. Poza tym nie mierz innych swoją miarą i ślepotą, bo dla innych ludzi ważniejsza jest jakość obrazka kosztem ogniskowej. Podobnie jak możliwość posiadania małej i wygodnej torby/kabury, która nie ogranicza jak kieszeń od męskich rurek.
5a. To, że nie potrafiłeś wykorzystać możliwości D3400 nie świadczy źle o tym sprzęcie tylko o tym, że jesteś Januszem fotografii. Dlatego bardzo dobrze dogadujesz się ze słuchawką od telefonu i pstrykadłem do niedzielnego kotleta.
Ale nie obrażaj się - nie każdy musi być we wszystkim super :)
6. Nie odpowiedziałeś na pytanie odnośnie sposobu przechowywania kompaktu gdy jest lato i masz lekkie spodenki + koszulkę.
7. Literówka na kondomie wzbudziła w Tobie podejrzane podniecenie, brr...
Kłótnia w piaskownicy...
1. 18-135 owszem ale z tym 18-180 w zestawie to kolejne (3 w tym wątku) twoje urojenie. Jest taki obiektyw w Nikonie z tego co widzę ale nie jest dodawany do zestawów.
2. To jeszcze zabawniej. Czyli zamiast kita proponujesz stałoogniskowe tele? :D A może od razu nosić ze sobą 3 tele 50 / 100 / 200 + szeroki 25mm na każdą okazję? :D I to ma być ta przewaga nad kompaktem tak? heh
3. Obskoczyłeś co najwyżej jakichś garażowców w remizie. Na żaden stadion, hale sportową, salę koncertową itd nie wejdziesz z "dużym" sprzętem.
4. Raczej żałośnie próbowałeś udowodnić, że można porównywać cenowo 2 różne zestawy z tym że jeden nowy a drugi używany. Stoisz w kupie i jeszcze głębiej w nią brniesz. Próbujesz przyjąć tryumfującą minę mimo że twarz masz oplutą :D
5. To proste, zobacz o ile zwiększy się grubość w stosunku do G7x dowolnego bezlusterkowica z zoomem o podobym zakresie ogniskowych (24-100). Nie zmieści się już do kieszeni czy damskiej torebki, nie mówiąc o nerce, aktówce itp.
5a Po prostu G7x jest lepszy - celniejszy, , nagrywa lepsze filmy, ma wydajną stabilizację, jest jaśniejszy (przy porównaniu analogicznych możliwości tj. z zoomem, chyba że dołożymy kolejne 2 tys na jasny zoom), mniejszy, lżejszy, ma więcej funkcji, trybów, dotykowy i odchylany ekran, live-view (nikon też niby miał ale mało użyteczny przy zdjęciach z ręki) itd. I właśnie dlatego pełno używek których chcą się ludzie pozbyć na rzecz kompaktów, smartfonów ew. bezlusterkowców.
Co ma więcej Nikon uzbrojony w szkło zapewniające podobne możliwości jak Canon? 4 megapixele i troszkę lepszą ostrość pod warunkiem że AF trafi ;-). Nic więcej.
I jeszcze to kłapanie lustrem budzące konsternację lub uśmieszek politowania ;-)
6. Mieści się do kieszeni każdych spodenek.
7. Taa literówka. per kondoN to mówią dzieciaki z podstawówki a dorośli używają i znają pisownię.
6.
O, widzę że z punktem 7 jesteś na bieżąco :)
Więc powiadasz, że w podstawówce lustrzanki są passé?
Dyskusja z Tobą jest dla mnie poniżająca, ale niestety nie mogę jej przerwać jeśli widze jakim bezczelnym kłamcą i ignorantem jesteś.
1. Nie pisałem 18-180 tylko 18-200, dodam tylko dla twojego ograniczonego rozumowania, że KIT to pojęcie umowne, gdyż każdy producent/klient postrzega to inaczej. Tak czy siak chodzi o standardowy uniwersalny zoom o szerokim zakresie i ciemnicy.
2. Wskaż gdzie proponuje tele ZAMIAST (uwaga słowo klucz) kita, no i wskaż mi poraz kolejny gdzie pisałem o TELE ZOOMIE
3. W dupie byłeś i gówno widziałeś gdzie byłem i czym pstrykałem.
4. Nic żałośnie nie próbowałem udowadniać, bo nie musiałem. Za to Ty udowodniłeś i sam się przyznałeś, że nie potrafiłeś zrobić dobrego zdjęcia D3400 + 35mm 1.8, chociaż na tyle cie stać.
5. Grubość czego? obiektywu czy aparatu? A może zestawu? :D
5a. W tym punkcie poraz kolejny udowodniłeś, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, jesteś ślepym durniem, fotograficznym ignorantem i... no właśnie... każdy dopowie sobie sam.
Lepsza celność, nagrywanie filmów (WTF?), wydajniejsza stabilizacja, większa ilość funkcji (jakich?) trybów (jakich?), dotykowy i odchylany ekran, LV - NIE SPRAWIAJĄ, ŻE ZDJĘCIA SĄ LEPSZE-ŁADNIJSZE, czy ty to człowieku OGARNIASZ? tak tylko dla ułatwienia twojego fistaszka w czaszce przypominam, że dyskusja toczy się o JAKOŚCI ZDJĘĆ względem wydanych $$ na sprzęt, więc nie wyjeżdżaj mi tu z kieszeniami, aktówkami i c**j wie czym jeszcze.
6. Hmm... do KAŻDYCH spodenek powiadasz... no popatrz, a ja niekażde spodenki mam z kieszeniami jak wory, czasem nawet smartfon 5" nie chce wejść.
7. Widzę, że jesteś ekspertem w używaniu i pisaniu, więc nie odbieram ci tej frajdy, ale nie noś w kieszeni, bo zgubisz i będzie kuku :)
Oczywiście, że jest poniżająca bo cię poniżam. Jesteś pełen kompleksów i żalów. Pytanie tylko czy wynikają one z twojego wyglądu, nieudacznictwa życiowego, biedy, odrzucenia społecznego czy wszystkiego razem :-). W każdym wątku toczysz pianę z pyska jak opętany i próbujesz toczyć jakieś wojenki.
1. I znów ignorancja, brak wiedzy z przedszkola fotografii. KIT to nie pojęcie umowne. Słowo "kit" oznacza zestaw. Obiektyw "kitowy" to obiektyw będący zwykle w zestawie z body. Zwykle wyprodukowany w tym celu. Każdy producent ma takie 2-3 szkła i tylko one są "kitami" a nie to co leszcz z optycznych uzna za "kit"
2. I kolejny krok w kupę. Lubisz to masochu co?. 5.11 o 11.10 jako alternatywę dla canonowego 24-100 proponowałeś stałkę 50mm i "tele 2.8 poniżej 1000zł". Lubisz mieć efekt jaskry widzę :D. I wszyscy producenci się mylą bo albo dają kity od około 25mm albo (w przypadku niektórych kompaktów) stałoogniskowe również około 25mm. Żaden producent nie jest tak głupi jak ty by klientom na dzień dobry (w zestawie lub na stałe) oferować optykę nie tylko 50 ale nawet powyżej 35mm.
3. uuu zabolała prawda...już ja znam te twoje "koncerty". Albo urojone mitomańskie bajeczki snujesz albo co najwyżej widziałeś paru nieudaczników w knajpie grających za piwo i pizzę do podziału.
4. Nigdy nic nie pisałem o D3400. Znów coś bredzisz bez sensu :-)
5. Wystarczy pomyśleć. Szerokość, wysokość i grubość samego body małego bezlusterkowca 4/3 jest niewiele większa od kompaktu ale doczepione szkło to już kilka centymetrów co najmniej a to wystarczy by uniemożliwić noszenie w kieszeni, nerce, torebce czy aktówce. No chyba, że ktoś jest tak śmieszny, że na spacerze co chwilę odpina i zakłada szkło :D ale i tak musi je gdzieś schować.
5a Hihi życiowy przegryw się podniecił i rzuca hasłami jakie usłyszał gdy się rodzice kłócili :-). Co cię tak dziwi? We wszystkim co napisałem G7x III ma przewagę nad D3300:
- celnośc - więcej punktów AF, lepsze pokrycie kadru, wydajna stabilizacja
- filmy - 4K, więcej klatek w każdej mniejszej rozdzielczości, lepszy AF, śledzenie twarzy po prawie całym kadrze
- ekran - wygoda robienia zdjęć z reguły jest ważniejsza niż parę pixeli pod lupą
do tego filtr ND, stacking (focusa i ekspozycji), tryb HDR, wspomaganie MF lupą, powiększenie optyczne 17x, szybsze zdjęcia seryjne itd.
Od razu widać smyku, że nie miałeś nic w ręku poza wspomnianymi bieda-korpusami z doczepionymi do nich bieda-szkłami :D. Może gdyby cię było stać na dobry sprzęt to byś mógł go porównywać do tych kompaktów. Z gówienkami na które cię stać, możesz co najwyżej zgrywać biedaka, co udowadnia że jego Astra III kombi jest lepsza od C-klasse bo ma większy bagażnik :D. Mnie akurat stać by sobie ot tak kupić zestaw za kilkanaście tysięcy bez odczucia uszczerbku na oszczędnościach ale raz, że nie mam takiej potrzeby bo przy odbitkach góra 20x30 nie ma większego znaczenia czy robione kompaktem 1'' czy Hasselbadem. Wolę wspierać dobroczynność, z której pewnie czasem korzystasz poprzez różne fundacje :D. Nie pluj więc na dłoń która cię żywi :D
6. To może kupuj w sklepach a nie na wagę w lumpeksie :D
7. Ty nie używasz więc nic ci nie grozi:D
Dobra, jednak odpuszczam :)
Zapomniałem o naczelnej zasadzie Internetu:
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
Gratulacje arriesten :)
Ale w sumie...
1. link
2. reszty już mu się nie chce klepać.
Decyzja słuszna, ta dyskusja zrobiła się żenująca. Tylko gwoli ścisłości:
> "Szerokość, wysokość i grubość samego body małego bezlusterkowca 4/3 jest niewiele większa od kompaktu ale doczepione szkło to już kilka centymetrów co najmniej a to wystarczy by uniemożliwić noszenie w kieszeni..."
otóż są obiektywy składane, albo takie w typie "naleśnik", co daje w sumie 2-3 cm dodatkowego rozmiaru i w takim wypadku, np. z Olympusem PEN (albo jakimś podobnym Lumiksem), całość bardzo dobrze mieści się w kieszeni.
Oczywiście z Ricohem GR, którego pewnie można do kieszeni obcisłych spodni wcisnąć, konkurencji nie wygra, ale ma tę przewage, że obiektyw zawsze można wymienić.
A Olympus PEN, np. E-PL8, to koszt ca 1,1 tys. PLN, a funkcjonalnośc prawie taka sama jak ambitniejszych konstrukcji. Dobry obiektyw do tego - Lumix D 12-32, to dalsze 550 PLN, ale to w dalszym ciagu dużo bardziej konkurencyjne niż cokolwiek o czym tu była mowa. I z pewności mieści się w kieszeni.
Naleśnik nie ma takiego zakresu ogniskowych (24-100) a 3 cm obiektywu to prawie grubość kompaktu. Sprawdziłem szerokość otworu kieszeni jeansów które mam teraz na sobie ;-) i wyszło ok 6cm i już nawet małego PENa nie włożysz. Pasuje do kurtki ale najczęściej zdjęcia robimy latem gdy chodzimy bez niej. Trzeba większą kaburę na pasek itp. A tak w ogóle to już w takim przypadku wolałbym Olympusa EM-D-10 II/III, niewiele większy od PENa a możliwości dużo więcej. Nawet przymierzam się do zakupu. Miałem parę dni Fuji X-A5 z kitem 15-45 i to już było o wiele za duże a jakością zdjęć nie powalał.
Ricoh GR to kompakt i żadnego obiektywu nie wymienisz a ten który posiada jest niestety stałoogniskowy i to raczej wąski o ekwiwalencie 35mm. Nowy model kosztuje prawie 4tys zł.
Wsadzanie kompaktu za 3 - 4 k do kieszeni, z pełną świadomością że każdy syf który osiądzie na matrycy, zostanie tam na zawsze to objaw jakiejś bezmyślności, najdelikatniej pisząc:)
Najpierw musi tam się dostać :)
@ciemny
Syf to raczej osiada od wewnątrz obiektywu i jest relatywnie łatwy do usunięcia. Często wystarczy przyłożyć rurę z odkurzacza.
> wolałbym Olympusa EM-D-10 II/III, niewiele większy od PENa a możliwości dużo więcej. [arriesten]
poza brakiem wizjera nie ma dużych różnic między tymi aparatami, stabilizacja może, ale w Pen też jest znakomita (tyle, że nie działa w połączeniu z tą w obiektywie). E-M10 jest wymiarowo podobny do E-M5 a ten, choć w kieszeniach niektórych sie mieści (od biedy), to zdecydowanie nie jest to zbyt dobry pomysł, żeby tak go przenosić. Natomiast PEN jest jednak mniejszy, ie ma tej nadbudówki z wizjerem, za to ma zaokrąglone boki i w kieszeni bardzo dobrze się sprawuje. Od Nikona P7800, którego też w kieszeni zwykle nosiłem, jest mniejszy i tylko nieznacznie grubszy (obiektyw). Oczywiście kieszenie dżinsów raczej nie nadają się do tego.
Właściwe kompakty zasysają kurz z otoczenia. Jak kiedys oddałem takiego do serwisu, to nie omieszkali mi wypomnieć, że brudny był w środku okropnie, ale jakoś na matrycy to się nie utrwalało, w każdym razie nie widziałem jakiejś znaczącej degradacji zdjęć. Pewnie układ oczyszczania działał poprawnie.
Właśnie się przesiadłem z G9X mark II. Zastosowanie to wrzucić do plecaka i w drogę. Pierwsze co to gwint pod statyw jest tak blisko klapy baterii że nie da się jej otworzyć nawet jak przykręci się mikroskopijna płytkę od małego gorilla poda... to spieprzyli inżynierowie canona.
Firmware też wydaje się być niedorobione. Często używam samowyzwalacza w opcji 'C' gdzie mogłem ustawić delay do 30 sekund. W G7X mark III nie ma opcji żeby ustawić delay, jest na sztywno 10 sekund, można zmienić tylko ilość zdjęć, a interwał jest tak krótki że wypluwa serię w ciągu sekundy. G7X mark II miał taką możliwość, a tutaj dupa ... mam nadzieje że to poprawią.
Poza tym ergonomia pierścienia korekcji exp. jest słaba, za mało to wystaje.
A tak to spoko aparat, może trochę za drogi jak na małe pstrykadło ale robi co tam trzeba.
Co będzie lepsze do fotografii? Video na drugim miejscu. G7X MK3 czy RX100 IV? zależy mi na małych rozmiarach aparatu, wysokim użytecznym ISO, obracanym ekranie i jasnym obiektywie. Fajnie jakby automat wypluwał już sensowne kolorystycznie obrazki bez konieczności obróbki.
Pytanie do znających się na rzeczy – pompowanie pikseli
Na tym portalu przy okazji testów aparatów tego typu co tu testowany wielokrotnie pisze się o efekcie tzw. pompowania pikseli: że dystorsja jest ogromna, na JPG-ach prawie niezauważalna, bo korygowana programowo, na RAW-ach za to widoczna w niektórych programach.
Ale mam pytanie: jeśli w tym aparacie najkrótsza ogniskowa (ekwiwalent) wynosi 24 mm, to czy mamy tu 24 mm przed korektą (zdjęcie, które wygląda jak z fish-eye) czy po korekcie programowej? Jak jest rzeczywista najkrótsza ogniskowa czy kąt widzenia? Czy gdy kupię ten aparat to na najszerszym kącie uzyskam taki sam kąt widzenia jak z obiektywu 24 mm (np. na jakiejś stałce na pełnej klatce) czy poprzez to przycinanie (pompowanie pikseli) uzyskam raczej np. 28 mm albo 30 mm?
Ile tracę i czy w ogóle coś tracę przez to pompowanie pikseli? Innymi słowy: czy te 24 mm w tym aparacie to taki chwyt marketingowy? Czy to samo obowiązuje w przypadku np. G9x Mark II, który zaczyna się od 28 mm (przynajmniej w teorii)?
Pytam, bo chciałem kupić G7x albo inny podobny aparat, ale ważną cechą jest dla mnie właśnie to 24 mm na szerokim końcu. Chcę wyjechać na wakacje i mieć szerszy kąt widzenia niż przy obiektywie kitowym w lustrze (18-55 dx). Ale skoro tu mówi się o pompowaniu pikseli, to nie wiem czy rzeczywiście będzie szerzej…
Będziesz miał kąt widzenia jak "24mm",
ale na tych "24mm" nie będziesz wykorzystywał wszystkich 20mpix matrycy
link z link
Myśląc o zmianie analizuję testy małych zabawek z matrycą minimum 1 cal. Czyli ten canon, sony serii RX100, lumix LX100. Pierwsze dwa kuszą gabarytami (tu głównie grubość jest dla mnie istotna), problemem jest brak wizjera w G7X. Z kolei LX100 większy, ale pokrętło czasów i pierścień przysłon kuszą bardzo mocno. Niestety, we wszystkich kiepsko z optyką.
W tej sytuacji nadal nie widzę alternatywy dla posiadanego lumix GM5. W połączeniu z takim np. lumix 20/1,7 jest ciągle bezkonkurencyjny.