Sony FE 50 mm f/1.8 - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
Jeśli chcemy mieć systemowy obiektyw o podobnych parametrach i lepszym zachowaniu w tej kategorii, musimy zainteresować się Sonnarem 1.8/55, który prezentował się tutaj zauważalnie lepiej.
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |
Dość prosta konstrukcja optyczna obiektywu dobrze radzi sobie jednak z astygmatyzmem. Wada ta, rozumiana jako średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, sięga tutaj wartości 4.9%, a więc poziomu uznawanego za mały. Jest to wynik w granicach błędów pomiarowych taki sam jak u Sonnara 1.8/55 FE i Canona EF 50 mm f/1.8 STM, natomiast zauważalnie lepszy niż u obu Nikkorów 1.8/50.
Jeśli chodzi o nieostrości, trudno mieć zastrzeżenia. Rozogniskowane krążki światła wyglądają bardzo ładnie i rozkład światła w ich wnętrzu jest bardzo ładny. Pomimo zastosowania soczewki asferycznej nie widać śladów cebulowego bokeh. Jedynym, ale niewielkim mankamentem jest lekko zaakcentowana obwódka. Odnotować można też wyraźny wpływ winietowania mechanicznego.
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |
Centrum, f/3.5 | Róg APS-C, f/3.5 | Róg FF, f/3.5 |