Sony A6600 - test aparatu
2. Budowa i jakość wykonania
Obudowę A6600 wykonano z lekkiego i wytrzymałego stopu magnezu, a całą konstrukcję zabezpieczono przed wpływem pyłu i wilgoci. Jakość wykonania i wykończenia aparatu robi zatem bardzo dobre wrażenie, a nasza ocena w tym zakresie jest zdecydowanie pozytywna. Nie mamy również zastrzeżeń do gumowego materiału pokrywającego rękojeść. Ten bowiem dobrze spełnia swoje zadanie i zapewnia odpowiednią przyczepność.
Zasilanie i gniazda
Sony A6600 zasilany jest nowym w systemie bezlusterkowców APS-C, a znanym z pełnoklatkowego systemu akumulatorem litowo-jonowym NP-FZ100, o ponad dwukrotnie wyższej od poprzednika pojemności 2280 mAh i napięciu 7.2 V.
Ładowanie akumulatora odbywa się bezpośrednio w aparacie poprzez ładowarkę podłączoną do gniazda USB, również w trakcie pracy. Aparat można również zasilać opcjonalnym zasilaczem sieciowym AC-PW20.
Komora akumulatora znajduje się na spodzie korpusu i zamykana jest plastikową klapką.
- złącze wielofunkcyjne (USB typu B, gniazdo wężyka spustowego RM-VPR1), z diodą sygnalizacji ładowania obok,
- wyjście HDMI (typu D),
- wejście mikrofonu,
- złącze słuchawkowe.
Omawiając złącza warto również wspomnieć o stopce Multi-Interface. Poza tym, że jest to stopka o standardowym rozmiarze i kształcie, została w przedniej części wyposażona w szereg styków, które umożliwiają komunikację z dodatkowymi akcesoriami firmy Sony.
Przyciski
Tak jak wspominaliśmy na wstępie rozdziału, układ elementów sterujących w A6600 jest bardzo podobny do tego z poprzednika. Spójrzmy jednak dokładniej, co pod tym względem ma do zaoferowania testowany aparat. Opis rozpoczniemy tradycyjnie od górnej ścianki korpusu.
Z prawej strony stopki Multi-Interface znajduje się koło trybów pracy aparatu z następującymi pozycjami:
- Auto – tryb automatyczny,
- P – tryb półautomatyczny,
- A – tryb preselekcji przysłony,
- S – tryb preselekcji migawki,
- M – tryb manualny,
- 1, 2 – przywołanie konfiguracji z pamięci,
- S&Q – tryb filmów zwolnionych/przyspieszonych,
- Filmowanie,
- SCN – programy tematyczne.
Na prawym końcu górnej ściany znajduje się pokrętło sterujące jednym z parametrów ekspozycji (w zależności od trybu). Powyżej pokręteł umieszczone zostały dwa przyciski programowalne C1 i C2. Jeszcze wyżej natrafiamy na spust migawki, otoczony włącznikiem aparatu. Spójrzmy teraz na tylną ściankę aparatu.
W lewym górnym rogu znajduje się wizjer elektroniczny. Po jego prawej stronie umieszczono czujnik zbliżeniowy, a za nim pokrętło regulacji dioptrii. Idąc dalej w prawo na przycisk MENU. Jeszcze dalej jest przycisk konfigurowalny C3 oraz przełącznik AF/MF–AEL, w którego środku umieszczony jest z guzik. Jego funkcje można zdefiniować w menu, a przełącznik służy do ich zmiany. Podczas przeglądania zdjęć guzik ten służy do powiększania obrazu. Na prawej krawędzi umieszczony jest przycisk włączania i wyłączania nagrywania wideo. Jego położenie jest dość nietypowe. Można go używać za pomocą kciuka, jednak jest on mały, ma mały skok i nie wystaje poza obrys korpusu. Włączenie nagrywania wideo wymaga zmiany uchwytu i stosunkowo sporego wysiłku – na ten problem narzekaliśmy również w teście aparatu Sony A9. Warto dodać, że nie da się uruchomić nagrywania przyciskiem wyzwalania migawki.
Poniżej znajduje się guzik Fn uruchamiający podręczne menu funkcyjne. W czasie przeglądania zdjęć pozwala on na wysłanie wybranego zdjęcia do urządzenie mobilnego. Niżej znajduje się pierścień sterujący, który pełni jednocześnie rolę wybieraka wielofunkcyjnego. Funkcje przycisków wybieraka można przeprogramować. Możliwości takiej nie mamy jedynie w przypadku przycisku do góry. Domyślnie funkcje poszczególnych kierunków są następujące:
- do góry – DISP – zmiana sposobu wyświetlania obrazu podczas fotografowania i odtwarzania,
- w lewo – tryb pracy migawki (zdjęcia seryjne, samowyzwalacz),
- w prawo – ISO – czułość ISO,
- do dołu – kompensacja ekspozycji, widok miniaturek (tryb odtwarzania).
Sony A6600 oferuje rozbudowane możliwości konfiguracji. Funkcje przypisać można do 10 przycisków: C1, C2, C3, C4, Fn, AF/MF–AEL oraz wybieraka wielofunkcyjnego (łącznie ze środkowym guzikiem, ale bez górnego). W przypadku obiektywów z przyciskiem, również i ten można konfigurować. Co istotne, niezależnie od siebie można skonfigurować aparat pod fotografowanie i filmowanie. Pewne możliwości w personalizacji otrzymujemy również w trybie odtwarzania – tutaj do dyspozycji są 4 klawisze. Lista dostępnych opcji przedstawiona jest na poniższym filmie:
Menu
Menu główne w A6600 jest rozwiniętą kontynuacją tego, co znamy z α6500. Zostało podzielone na 6 grup ułożonych w formie poziomych zakładek na górze ekranu. Poszczególne grupy zawierają następujące opcje:
- ustawień fotografowania (14 zakładek),
- ustawień fotografowania 2 (9 zakładek),
- sieci bezprzewodowej (2 zakładki),
- aplikacji (1 zakładka),
- odtwarzania (2 zakładki),
- ustawień (7 zakładek),
- Moje Menu.
Jak zwykle w przypadku aparatów Sony, menu nie jest specjalnie intuicyjne i jest kwestią pewnej ilości czasu, by móc biegle się po nim poruszać. Na minus należy również zaliczyć fakt ogromnej ilości paneli – zwłaszcza w dwóch pierwszych kategoriach. Aby znaleźć konkretne ustawienie, którego szukamy, konieczne będzie przeklikiwanie się przez zakładki, które nas w danym momencie nie interesują.
Poniżej prezentujemy filmy przedstawiające poszczególne zakładki menu.
Pewnym ułatwieniem w kwestii poruszania się po nastawach aparatu jest menu nastaw szybkich, zawierające 12 konfigurowalnych zakładek. Film przedstawiający zarówno możliwości konfiguracyjne, jak i opcje, które możemy przypisać do menu funkcyjnego, przedstawiamy poniżej.
Wyświetlacz
Odchylany, 3-calowy monitor LCD Sony A6600 odziedziczył po poprzedniku. Charakteryzuje się rozdzielczością 921 600 punktów i proporcjami wymiarów 16:9. Jasność ekranu można regulować w 5-stopniowej skali, a dodatkowo można użyć opcji „Słoneczny dzień”, która powoduje maksymalne zwiększenie jasności. Ekran można odchylać o nieco ponad 90 stopni w górę lub 45 stopni w dół.
Do jakości obrazu nie mamy większych zastrzeżeń, chociaż pod względem jakości nie oferuje on tego, do czego przyzwyczaili nas inni producenci, czy też samo Sony w systemie pełnoklatkowym. Na minus należy również zaliczyć ograniczone możliwości sterowania dotykowego – w testowanym aparacie dotykowo nie obsłużymy ani menu głównego, ani nawet nie „przerzucimy” zdjęć w trybie odtwarzania. Możliwości panelu dotykowego ograniczają się w zasadzie do sterowania autofokusem oraz przybliżania wykonanych zdjęć. Co więcej, chcąc ustawić punkt AF spotkamy się z irytującym i nie przystającym do realiów rynkowych opóźnieniem. Ciężko zrozumieć, dlaczego Sony wciąż, w 2019 roku ma problem z zaimplementowaniem użytecznego panelu dotykowego w swoich aparatach fotograficznych.
Podczas wykonywania zdjęć przycisk DISP służy do przełączania rodzaju informacji dostępnych na wyświetlaczu. Można w ten sposób wybrać jeden z 5 wariantów:
- minimalna informacja – czysty obraz z parametrami ekspozycji i stanem akumulatora,
- histogram – do minimalnej informacji dodany histogram luminancji,
- poziomica – do minimalnej informacji dodana elektroniczna poziomica,
- wizjer – brak podglądu fotografowanego obrazu; widoczne ikony odnoszące się do wybranych opcji, ułożone w formie tabelki, parametry oraz drabinka ekspozycji, a także cyfrowa poziomica i histogram luminancji,
- wszystkie informacje – obraz z parametrami ekspozycji oraz szereg ikon zajmujących prawą i lewą krawędź monitora.
Do dyspozycji mamy również możliwość osobnego włączenia pomocniczej siatki kadrowania (3 rodzaje). Możemy także skorzystać z funkcji Zebra, która powoduje zaznaczanie obszarów o ustalonym poziomie jasności. Dostępne ustawienia pozwalają wybrać poziom jasności od 70% do ponad 100% z krokiem 5 punktów procentowych. Dodatkowo mamy jeszcze dwa ustawienia własne, z możliwością określenia dolnego limitu lub konkretnego zakresu: od 0 do 109 (±1–10).
W trybie przeglądania zdjęć możemy oglądać pojedynczą fotografię w trybie pełnoekranowym oraz z wyświetleniem podstawowych parametrów naświetlania i informacji o pliku, a także w szczegółowym widoku z histogramem luminancji oraz dla poszczególnych kanałów RGB. Powiększenia widoku zdjęć dokonujemy przy pomocy przycisku z symbolem lupy oraz tylnego kółka sterującego (przednie służy wówczas do przeglądania zdjęć w powiększeniu). Widok miniatur obejmuje siatkę 4×3 oraz 6×5 szt. W tym trybie możemy zdecydować, czy chcemy oglądać zdjęcia, widok kalendarza, czy katalog z filmami MP4, XAVC S (HD lub 4K) lub AVCHD.
Filmowanie
Sony A6600 oferuje w zasadzie taki sam system filmowania, jak poprzednik. Niestety, Sony nie wprowadziło do nowego „flagowca” nagrywania 4K 60/50p. Nagrywanie można rozpocząć w dowolnym momencie za pomocą dedykowanego przycisku. Ustawianie ostrości może odbywać się w trybie AF-C (ciągłym) z możliwością wymuszenia ogniskowania przyciskiem spustu migawki, jak również ręcznie. Można też korzystać z funkcji focus-peaking oraz zebra. Co więcej, możliwe jest korzystanie z wykrywania twarzy oraz oka, a także śledzenia nawet podczas nagrywania w jakości 4K.
Filmy nagrywane są w formatach: XAVC S oraz AVCHD z użyciem kodeka MPEG-4 AVC/H.264. Względem A6500 zabrakło formatu MP4. Dostępne są następujące tryby zapisu (w systemie PAL):
- format XAVC S 4K (3840×2160px)
- 25p, 100 Mb/s,
- 25p, 60 Mb/s,
- format XAVC S Full HD (1920×1080px)
- 100p, 100 Mb/s,
- 100p, 60 Mb/s,
- 50p, 50 Mb/s,
- 25p, 50 Mb/s,
- format AVCHD Full HD (1920×1080px)
- 50i, 24 Mb/s (FX),
- 50i, 17 Mb/s (FH),
- 50p, 28 Mb/s (PS),
- 25p, 24 Mb/s (FX),
- 25p, 17 Mb/s (FH).
Na kole trybów mamy do dyspozycji nastawy Film oraz S&Q. W pierwszym z trybów aparat pozwala na modyfikowanie wielu ustawień, np. wyboru spośród trybów PASM. Mamy możliwość regulacji parametrów ekspozycji (odpowiednich dla konkretnego trybu), również w trakcie nagrywania. Zakres dostępnych czułości to ISO 100–25600. W drugim natomiast można też nagrywać filmy w zwolnionym (maksymalnie x4 dla systemu PAL) lub przyspieszonym (maksymalnie x50 dla systemu PAL) tempie.
Aparat jest wyposażony we wbudowany mikrofon stereo i rejestruje dźwięk w systemie Dolby Digital. Możemy także podłączyć zewnętrzne mikrofony XLR-K2M, ECM-CG60 oraz ECM-XYST1M. W menu znajduje się funkcja, która pozwala redukować dźwięk szumu wiatru.
Wzorem poprzednika, A6600 pozwala na stosowanie profili obrazu podczas nagrywania, które umożliwiają precyzyjne ustawienia właściwości obrazu. Można je także stosować podczas fotografowania. Do dyspozycji użytkownika pozostaje szereg ustawień, które wymieniamy poniżej:
- poziom czerni,
- krzywa gamma (film, fotografia, Cine1–4, ITU709, ITU709 [800%], S-Log2, S-Log3, HLG, HLG1–3),
- gamma czerni,
- zagięcie charakterystyki,
- tryb koloru,
- nasycenie,
- zmienność koloru,
- głębia koloru,
- szczegółowość,
- kopiowanie,
- zerowanie.
W menu aparatu znajdziemy dziewięć gotowych profili (PP01–PP09), które możemy modyfikować w zakresie wymienionych wyżej parametrów. Istnieją jednak ograniczenia, związane np. z ustawieniem minimalnej czułości przy wyborze danej gammy. Aparat pozwala także kopiować wybrany zestaw ustawień do innego profilu. Podobnie jak w A6500, w testowanym aparacie odnajdziemy funkcję Gamma Display Assist. Podczas rejestracji z użyciem krzywej gamma S-Log możemy włączyć podgląd obrazu symulujący ustawienie ITU709 800% o większym kontraście.
Oprócz tego możemy skorzystać ze standardowych „Efektów wizualnych”, wśród których znajdziemy następujące pozycje:
- Aparat zabawka,
- Kolor pop,
- Posteryzacja,
- Zdjęcie retro,
- High-key: Miękki,
- Kolor częściowy,
- Czarno-biały o dużym kontraście.
Zaawansowani użytkownicy mogą korzystać z takich udogodnień jak bity użytkownika oraz obsługa kodów czasowych. Wykorzystywane są one do synchronizacji obrazu i dźwięku przy nagrywaniu ujęć z kilku aparatów czy kamer i ułatwiają późniejszy proces edycji na komputerze. Testowany aparat oferuje także wyjście czystego sygnału wideo przez HDMI.
Poniżej przedstawiamy przykładowe filmy nagrane testowanym aparatem wraz z obiektywem 16–55 f/2.8:
- film 1 – 4K 3840×2160 pix , 25p, 134 MB, film nagrany po zmroku,
- film 2 – 4K 3840×2160 pix , 25p, 159 MB,
- film 3 – 4K 3840×2160 pix , 25p, 180 MB, sztuczne oświetlenie,
- film 4 – 4K 3840×2160 pix , 25p, 134 MB, cine1,
- film 5 – 4K 3840×2160 pix , 25p, 159 MB, cine2,
- film 6 – 4K 3840×2160 pix , 25p, 142 MB, slog2,
- film 7 – 4K 3840×2160 pix , 25p, 159 MB, slog3,
- film 8 – 4K 3840×2160 pix , 25p, 142 MB, slog3 cine,
- film 9 – Full HD 1920×1080 pix ,50p, 88 MB,
- film 10 Full HD 1920×1080 pix ,100p do 25p, 46 MB, slow-motion,
- film 11 – Full HD 1920×1080 pix, 25p, 109 MB, slow-motion, autofokus ciągły.
Wizjer
W Sony A6600 zastosowano taki sam wizjer jak w poprzedniku, w którym wykorzystano z kolei ten sam wizjer, co w A6300. Charakteryzuje się rozdzielczością 2.36 miliona punktów i pokrywa całe pole widzenia na zdjęciu. Powiększenie obrazu wynosi ok. 0.7x. Użytkownik może wybrać częstotliwość odświeżania obrazu – 50/60 albo 100/120 kl/s. Przyłożenie oka do wizjera automatycznie przełącza wyświetlany obraz dzięki czujnikowi zbliżeniowemu. Punkt oczny ustawiony jest 21.4 mm od ramki wizjera.
Informacje i wskaźniki wyświetlane w wizjerze zmieniamy za pomocą klawisza DISP. Co więcej, nie różnią się one od tych prezentowanych na LCD. Wyjątek stanowi tryb „wizjer” (tabelka z parametrami naświetlania), który z racji braku podglądu fotografowanego obrazu nie miałby w tym wypadku większego zastosowania. Naturalnie, korzystając z wizjera możemy zmieniać ustawienia w menu głównym i funkcyjnym, a także przeglądać wykonane fotografie. Należy jeszcze dodać, że w zestawie z aparatem dostajemy niewielką muszlę oczną. Warto z niej skorzystać, bowiem umożliwia wygodne oparcie aparatu o łuk brwiowy oraz ograniczenie dopływu światła z zewnątrz. Muszla zdecydowanie poprawia również komfort pracy z aparatem w przypadku osób noszących okulary. Niestety, mimo jej obecności wciąż trudno objąć wzrokiem całą przestrzeń kadru.
Jakość wyświetlanego obrazu pozostawia nieco do czynienia, biorąc pod uwagę najnowsze dostępne na rynku wizjery elektroniczne. Pewne zastrzeżenia możemy mieć do szczegółowości obrazu i mory, którą z łatwością dojrzymy. Co więcej, osoby kadrujące lewym okiem zmuszone będą do stykania się nosem z ekranem LCD, co z kolei wymusza ustawienie jedynie jednej strony panelu dotykowego jako aktywną. Całe szczęście, w menu aparatu taka opcja się znajduje i pozwala wybierać również pomiędzy ćwiartkami albo 1/4 ekranu z prawej lub lewej strony. Aktywność panela dotykowego przy fotografowaniu przez wizjer można również zupełnie wyłączyć.