SainSonic Kamlan 50 mm f/1.1 - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- rozsądnie wykonana obudowa,
- dobra jakość obrazu w centrum kadru,
- umiarkowana poprzeczna aberracja chromatyczna,
- niewielka dystorsja,
- ładny wygląd nieostrości,
- przystępna cena.
Wady:
- bardzo słaba jakość obrazu na brzegu kadru,
- trochę problemów z aberracją sferyczną,
- ogromna koma,
- wyraźne winietowanie,
- słaba praca pod ostre światło,
- znaczniki przysłon na pierścieniu podane z pewną dozą frywolności.
No dobra, przyznać się, kto się dał nabrać? Kto oczekiwał, że obiektyw za niespełna 800 zł, zawierający tylko 5 soczewek przy świetle f/1.1, będzie dawał świetnej jakości obrazy? Ci, którzy są realistami i nie oczekiwali cudów, zaprezentowanymi w poprzednich rozdziałach wynikami nie są zawiedzeni i zaskoczeni. Ponieważ ja również zaliczam się do tej grupy, podsumowanie tego testu będzie pozytywne.
Pamiętacie nasze testy Mitakona Speedmaster 50 mm f/0.95 i Nikkora AF-S 58 mm f/1.4G? Ich wyniki pokazały, że mamy do czynienia z dwoma drogimi generatorami nieostrych zdjęć. Wielu komentujących podkreślało, że one specjalnie zostały tak zaprojektowane, ale dla mnie to wymówka na niekompetencję projektantów. Żeby generować nieostre zdjęcia, kreatywnie wykorzystać te nieostrości i inne ułomności optyki (jak np. odblaski) wcale nie trzeba wydawać grubych kilku tysięcy złotych, co dobitnie pokazał Kamlan. Kamlan, który nie udaje czegoś, czym nie jest. To prosty i tani obiektyw, dla osób, które chcą pobawić się fotografią w sposób taki, jakiego nie uzyskamy ciemniejszymi obiektywami, a które nie chcą wydawać majątku na obiektywy o podobnych parametrach, ale znacznie bardziej skomplikowane optycznie i przez to lepiej skorygowane. Koniec, kropka!
Podyskutuj na forum o teście i obiektywie.