Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Albo mój wzrok przestawił się już na jakiś kosmiczny level albo ten aparat wyraźnie szumi na ISO 3200, a nawet ISO 1600, zdjęcie z klaserem na ISO 800 też nie jest czyste, szumi i tyle, za bardzo jak na FF z tylko 24Mpx. Tak samo raził mnie szum na zdjęciach Nikona Z9, ja postępu nie widzę.
4 stycznia 2022, 22:13
Czy kot Mortimer będzie już stałym elementem testu AF?
Żeby było to jeszcze bardziej znamienne podkreślę, że piszę jako użytkownik/właściciel Canona R6... Zachodzę w głowę jakie odzwierciedlenie w rzeczywistości mają publikowane tutaj testy dynamiki totalnej. Wasze pomiary dla ISO 100 stawiają zarówno Canona R3, jak i R6 ponad Nikona D6II, Sony A1 czy Panasonica S1 podczas gdy (z wielu źródeł, w tym DXO Mark czy photonstophotos.net, ale także takich gdzie mamy bezpośredni dostęp do plików raw z ustandaryzowanymi scenami testowymi, np. dpreview.com czy imaging-resource.com) widać jak na dłoni, że oba aparaty Canon mają około 0,5 do 1 EV straty do wymienionych aparatów konkurencji i - choćby nie wiem jak się starać - nie sposób o przykładowe pliki testowe, które świadczyłyby o przewadze ww. Canonów. Przerwijmy tę zasłonę milczenia i powiedzmy w prost co jest nie tak z Waszymi testami, że nie mają odzwierciedla w rzeczywistości, i na co komu testy z wynikami przeczącymi faktom.
Po pierwsze testy trzeba umieć czytać, bo wtedy łatwiej jest porównywać ze sobą sprzęty. Po drugie wszystkie podane strony albo wykazują przewagę R3 nad Nikonem Z6 II (a nie D6 II, bo taki model nie istnieje), Sony A1 i Panasem S1 (DXO Mark i photonstophotos), albo nie umieszczają żadnych danych pozwalających na prawidłową ocenę dynamiki tonalnej (dpreview i imaging-resource). Mała podpowiedź: aby na podstawie zdjęć jakkolwiek ocenić dynamikę tonalną należy mieć pliki, na których jednocześnie będą obszary prześwietlone i niedoświetlone z pełnym spektrum jasności pomiędzy (tak w maksymalnym uproszczeniu) i na wspomnianych wyżej stronach jakoś tego nie widziałem.
A aparat dobry, nawet bardzo. Parametry dla mnie niemal idealne, a jakość obrazu rewelacyjna i nic więcej nie potrzebuję. Nie odpowiada mi jedynie wbudowany uchwyt pionowy i sposób obracania wyświetlacza (cenę pomijam, bo wiadomo za co się płaci).
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, jak to jest możliwe, że aparaty, pomimo takich technologii, nadal nie potrafią sobie poradzić z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym...? Bo jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Ze wszystkim sobie radzą, ale z tak podstawową kwestią nie są w stanie? A może po prostu inżynierom nie chce się tego zmieniać??? Bo przecież każdy software bez problemu takie wypaczone kolory poprawi automatem...
Nic sobie nie radzi. Szara karta też sobie nie radzi. Na zdjęciu kolory są poprawne ale jakoś wyprane z tego ciepła żaru. Błona też sobie nie radziła, bo producent nie potrafił skleić takiej konfiguracji warstw. Najlepiej robić przy innym świetle - trupi led 5000K i wszystko gra :D Albo w czerni i po problemie.
Mnie zastanawia inna kwestia - dlaczego małoobrazkowa (zwana tu, nie wiedzieć czemu - FF) puszka kosztuje prawie 30 tys. zł. Poprzez wzgląd na filmowanie? Od tego są kamery. Jakoś mecze w 4K inaczej wyglądają niż "vlogi" 4K kręcone przez vlogerów.
PS Obejrzałem znaczki. Nawet to ziarno (zwane tu nie wiedzieć czemu - szumem) jest bardzo przyjemne, dynamika - dla mnie nie osiągalna. JPG z aparatu klasa w sobie. Chodziło mi, że za niewiele większe pieniądze można mieć pancernik 1D.
@Vendeur Programy komputerowe poprawią, jak wiedzą, że mają poprawić, czyli wprowadzi im się odpowiednie ustawienia. Podobnie aparat radzi sobie dużo lepiej w świetle żarowym przy ustawieniu odpowiedniego trybu balansu bieli.
Problemem jest to, że z punktu widzenia aparatu nie ma żadnej różnicy, czy w kadrze jest scena oświetlona światłem żarowym, czy scena oświetlona światłem słonecznym, ale mająca bardziej niebieską tonację.
Z drugiej strony widzę szansę na potencjalną poprawę: można przyjąć, że przy portretach oko może być wzorcem balansu bieli. Są algorytmy AI, które w aparatach oczy potrafią wykrywać. Uporać z potencjalnym problemem odblasków w oczach i okularów i może coś by z tego było. Ale to tylko moje gdybanie. Nie wiem, na ile realne ;)
@genezis Nie wiem co masz na myśli, że nic sobie nie radzi. Można bez problemów uzyskać oczekiwane efekty. Zależy tylko, czego oczekujemy. Albo białe będzie białe, albo zachowamy ciepłą tonację zdjęcia. W razie potrzeby istnieją bardziej zaawansowane techniki: można na przykład ocieplić cienie, tony średnie dać neutralne (biała biel), a światła przesunąć w stronę niebieskiego. Można też odwrotnie lub zastosować dowolną inną kombinację i to wszystko nie licząc obróbki lokalnej.
I polecanie "trupiego LEDa 5000 K" to akurat bardzo zły pomysł, bo one mają beznadziejne odwzorowanie kolorów. Oczywiście istnieją LEDy 5000 K dające dobre odwzorowanie, ale one nie są "trupie" i różnicę widać gołym okiem.
A dlaczego tyle kosztuje? Bo to sprzęt reporterski, który od dawna tyle kosztował. Potężna szybkość, pancerna konstrukcja i uszczelnienia i najlepsza technologia, jaką dysponuje producent - tanio być nie może.
Vendeur: "Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, jak to jest możliwe, że aparaty, pomimo takich technologii, nadal nie potrafią sobie poradzić z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym...? "
Też się zastanawiam - bo przecież widmo jest bardzo porządne (np. link ]).
Z drugiej strony, gdzie(ś) jeszcze można spotkać zwykłe żarówki?
"Jest on pozycjonowany pomiędzy modelem R5 a flagową lustrzanką 1D X Mark III."
Moim zdaniem nie ma sensu mówić o pozycjonowaniu trzymając się na siłę tylko nazewnictwa puszek, trzeba patrzeć na realne cechy, a te sprawiają, że R3 jest pełnoprawnym odpowiednikiem 1D X MkIII, w niczym mu nie ustępując, a w wielu cechach przewyższając. Jeżeli wyjdzie domniemany R1, to będzie to po prostu wysokorozdzielcza wersja R3 z ewentualnym wideo 8K, czyli czymś, czym 1D X nigdy nie był i będzie odpowiednikiem dawnych serii 1 Ds i 1 D C w jednym. I tak jak seria 1 Ds nie była "bardziej profesjonalna" od 1 D (a później 1 D X), tak i R1 nie będzie wyżej pozycjonowany od R3, tylko będzie profilowany pod nieco innego klienta.
@molon_labe Chodzi mi o coś innego. Konstrukcje największych marek od ładnych kilku lat przestały mnie interesować zupełnie, bo mają DUŻO więcej funkcji niż kiedykolwiek będzie mi potrzebne i podziwiam wszystkich którzy nadążają (i podążają) za dodatkami, bez których kilka lat temu też się robiło bez problemu zdjęcia. W nowych aparatach naprawdę trudno się czegokolwiek przyczepić już od kilku lat, jeśli nie jest się nastawionym na maksimum nowinek technologicznych.
Aparaty niszowe mają powiedzmy więcej "wad", dla minimalisty takiego jak ja też są "za dobre", ale zakładam, że dla większości entuzjastów pozostawiają przynajmniej w jakimś polu coś do życzenia.
@Negatyw W sumie prawda, porównując stricte liczby sprzedawanych smartfonów i bezluster/lustrzanek, to "prawdziwe" aparaty trzeba traktować jako sprzęt niszowy dla entuzjastów starych technologii :D
@lord13, jest demokracja, każdy może sobie pozycjonować jak chce, również producent aparatu. Jeżeli ktoś uważa, że jego Canon M jest lepszy od każdej lustrzanki to też ma rację.
qqrq, No to zgoda. Moim zdaniem te "flagowe" aparty propagują taki ...."zachłanny" styl fotografowania. Ale ta "chciwość na zdjęcia" (więcej, celniej, szybciej..) nie jest odzwierciedleniem potrzeb ogółu użytkowników, ale, nomen omen, obrazem sposobu myślenia korporacji. Kupuję tylko, to co niszowe, bo jeszcze nic "flagowego" nie było tak "fajne" jak twierdził marketing.
Bahrd Nie zupełnie zgoda, ....jeśli jesteś "niszowy" , serwis nie jest problemem. Zawsze inny "niszowy" zna kogoś, kto zna kogoś ... niszowy=niepospolity, a więc ...szlachetny w przeciwieństwie do powszechnego=pospolitego , a szlachectwo zobowiązuje .
@Negatyw A takich osob jest mnostwo, osobiscie uwazam ze po prostu oprocz Canona APSC sa tylko w wersji pieknej/retro. Wiec nie ma za duzego wyboru chcac kupic wygodny aparat w formacie APSC, moze Nikon ale on ma 3 soczewki wielkie jak wiadra - gniazdo Z sie klania.
to się nazywa anarchia, a nie demokracja. albo lepiej demagogia...
sprawne pozycjonowanie modeli aparatów i obiektywów i innych tam lamp, statywów i dronów... ma za zadanie uprościć, i tak prosty, wybór, umożliwić porównania pomiędzy modelami itp i t d
inna sprawa, to klient, który zadaje sobie pytanie: "do czego potrzebuję ten sprzęt?" inna sprawa, to sprzedawca wciskający "najdroższe jest najlepsze"
R3 jest pełnoprawnym odpowiednikiem 1Dx, w ofercie canona po pojawieniu się 5Dm3, który zastąpił 1Ds w zastosowaniach studyjno-portretowo-krajobrazowo-nie_reporterskich oraz 7Dm2, który zastąpił 1D apsh jest tylko miejsce na jedną klasyczną cegłę reporterską.
moim zdaniem seria kamer video, w body 1D, to jakaś porażka.
to od wieków nie są czasy, kiedy potrzeba serii 1D, żeby mieć AF czy Mpix czy czego tam potrzeba do profesjonalnych sesji zdjęciowych
To reporterska puszka - odpowiednik lustrzankowych jedynek.
Porównywanie ich z aparatami konkurencji które są pozycjonowane półkę niżej jest kompletnie bez sens. Tak jakby redaktor uznał że to co ma znaczenie to liczba megapikseli a nie AF, czy wbudowany grip.
W czasach gdy amatorskie puszki często mają więcej megapikseli niż topowe taki podział na półki jest absurdalny.
@qqrq
"Od jakiś 5-7 lat nie ma już chyba na rynku nie-fajnych aparatów :P (pomijając konstrukcje niszowe)"
Ale są aparaty mniej wygodne od innych.
Technicznie każdy współczesny aparat systemowy robi dla mnie wystarczająco dobre zdjęcia. Ale nie każdym robienie zdjęć sprawia mi taką samą przyjemność.
@mgkiler "Ale R3 ma sporo mniejszą obudowę od 1D Mark III."
W obrębie chwytu wcale nie tak dużo mniejszą.
"No i jeszcze jest kwestia, że 1Dmk3 wykona prawie 3000 zdjęć na jednej baterii, a R3 tylko 750."
Każde bezlustro, testując metodologią CIPA, wykorzystując taką samą baterię wykona mniej zdjęć, czy to znaczy, że żadne bezlustro nie może być odpowiednikiem lustrzanki?
"No i D1 ma podświetlane przyciski :) A R3 nie ma."
To akurat Canon, on lubi takie sztuczki. Ale chyba teraz bedzie tak ze top MP na gorze, bo wczesniej bylo tak ze max pikseli byl stopien nizej, a to juz zalatuje amatorka ;P Wiec poprawiono, hehe. Zmiana baterii raz na 500 zdjec, chyba juz sie da utrafic z przerwa na zmiane, a ze trzeba miec 3 baterie - chyba mozna. EyeAF - tak bez wow przeszedl, mozne R1 dostanie porzadny, ale to tu wydaje mi sie ze jest bardziej przydatny.
"Żeby tylko Optyczni. Sam producent się pogubił i nie wie co wyprodukował."
A to Canon gdzie napisał że to nie jest reporterska puszka? A może wycenił ją o połowę taniej niż lustrzankową jedynkę? A może gorzej uszczelnił? A pozbawił gripa?
Nie? To na jakiej podstawie twierdzisz że canon nie uważa tego za reporterską puszkę?
Dobrze że klienci wiedzą i płaca za ten aparat tyle co za reporterską puszkę a nie czekają aż stanieje do poziomu puszek które optyczni podali jako konkurencję tego aparatu.
A gdzie ja napisałem, że Canon napisał, że R3 nie jest reporterska? 5D też jest reporterska, akuratna do reportaży ślubnych. Jak oznaczenie wskazuje R3 ma nr 3 więc jest pomiędzy 1 a 5. Tak pozycjonuje Canon, a jak wcześniej napisałem jest demokracja i każdy może pozycjonować jak mu się podoba.
Pytanie do Arka - kiedy Optyczne zaczną testować obiektywy Canona na bagnecie RF? System jest na rynku 3 lata, obiektywów jest już chyba ponad 20, a testów na optycznych ZERO. Do tego testy rozdzielczości body są wykonywane przez przejściówkę Sigmą 35mm 1.4 mimo polityki Optycznych by przejściówek unikać bo zwiększają błędy pomiaru... Ja rozumiem, że zakup R5 czy R3 jest drogi ale jestem przekonany, że przy testach największego producenta foto na świecie szybko się zwróci a sytuacja taka jak teraz nie przystoi najlepszemu portalowi poświęconemu optyce na świecie.
Czemu nie piszę nic w temacie R3? Bo kosztuje ~ 28 patoli. A ja aparatu potrzebuję do zabawy. Ficzery, które ma ta maszyna, pewnie całkiem nieźle do zabawy się nadają... ale nie przełożą się raczej na jakieś nowe zdjęcia. Co aparat ma lepszego od moich, to iso 204800. To jest jeden konkret. Do pewnego stopnia stabilizacja matrycy. Konkret numer dwa. Pytanie, czy warto za to dopłacić pieniądze,których nigdy miał nie będę? Czy to jest aparat reporterski? Zapewne znajdą się redakcje,które go nabędą. Miałem okazję widzieć tzw dziennikarza w akcji. Pomijam przypadki pstrykania komórką. Owszem, widziałem delikwenta z jakimś aparatem. Co to było,nie pomnę. Bo się w kompaktach nie rozumiem. Zapewne był to coś całkiem dobrego tzw 1 calowy. Pozwala nagrywać„filmy, rejestrować dźwięk, a nawet robić zdjęcia, wszystko w jakości z dużym zapasem, jak na potrzeby. Więc ten sprzęt będzie na moje oko głównie eksploatowany przez tzw bogatego amatora. Ów bogaty amator zapewne jednak coś tam wie, kitu wcisnąć mu nie można. Aliści ciężko mi się dopatrzeć tego, co jest charakterystyczne dla profi sprzętu. To jest śrubowanie pewnych parametrów pod kątem wykonania konkretnych zadań, często kosztem innych właściwości. Na przykład robimy bardzo jasny obiektyw, który, niestety, musi być ciężki. Otóż, jeszcze jedna cecha: zwykle sprzęt profi jest eksploatowany w konkretny sposób. Zwykle, gdy się zmienia sposób użycia, niektóre cechy tracą znaczenie, czy wręcz przeszkadzają. Teraz ćwiczę taką atrakcję, jaką jest starowanie aparatem za pomocą Wi-fi. Jak ustawimy sobie aparat na statywie i odejdziemy od niego, to np kot zachowuje się inaczej. Ale też np nie ma znaczenia stabilizacja matrycy w aparacie. Metoda jest czymś innym niż wyzwalaniem długim wężykiem aparatu, bo jednak można kontrolować punkt AF. Dojrzewam, aby kupić gimbal. Jak sądzę, za kasę w oko,icy 1/10 ceny tego korpusu, dość dramatycznie rozszerzę sobie możliwości. Aparat wygląda bardzo dobrze, ale gdybym go dziś dostał w swoje ręce, zmienił by znacznie mniej, gdybym posiadł gimbala. Nawet chyba zabawy było by dużo więcej :-)
Video Record Limit Unlimited vs Limited Eye Control AF Yes vs No In-built Image Stabilization Sensor-shift vs None Viewfinder Magnification 0.76x vs 0.7x Max ISO 102.400 vs 40.000 LCD Screen Size 3.2″ vs 3 LCD Screen Resolution 4.150k dots vs 1.040k dots Max Mech. Shutter 1/8000s vs 1/4000s Continuous Shooting 30.0fps vs 5.0fps Battery Life 760 shots vs 250 shots Viewfinder Resolution 5760k dot vs 2360k dot Color Depth 25.0 vs 24.0 Dynamic Range 14.7 vs 11.9 Low Light ISO 4086 vs 2977 Sensor Pixel Area 36.00µm2 vs 33.19µm2 Max Video Resolution 6000 x 3164 vs 3840 x 2160 Top LCD Yes vs No Flash Sync Port Yes vs No Focus Stacking Yes vs No Storage Slot 2 vs 1 Digital video stabilization Yes vs No CFexpress Card Support Yes (Type B) vs none Animal Eye AF Tracking Yes vs No Vehicle Tracking AF Yes vs No
A tak poważniej, to miałem na gimbalu np. A7S III z 85-ką f/1.8, najczęściej między f/1.8 a f/2.8. Albo Panasa S1 z 50-ką f/1.4 też między 1.4 a 2.8 przez większość czasu. Oczywiście AF-owi w Panasie daleko do tego w Sony ale krótkie ujęcia pod szybki montaż dało się z tego wyciąć. W obu przypadkach już się przydaje stabilizacja matrycy, wbrew temu co niektórzy powtarzają.
@Amadi: "W obu przypadkach już się przydaje stabilizacja matrycy, wbrew temu co niektórzy powtarzają."
Baronowi stabilizacja matrycy się nie przyda. Bo jak ma się Mu przydać jak jej nie ma. A dlaczego jej nie ma? Bo się nie przyda. To tak jak w tym starym kawale o milicjantach. Obcokrajowiec zaczepia dwóch milicjantów i pyta po: angielsku, francusku, niemiecku, hiszpańsku. Milicjanci tylko wzruszają ramionami. Później jeden mówi do drugiego: - na szkoleniu mówili, że znajomość języków się przydaje, ten znał tyle języków i mu się nie przydało.
Na szerokim kącie jak najbardziej. Bo w ciemnych miejscach możemy z ręki bez statywu zrobić zdjęcie z czasem 1/8s zamiast 1/30s z ręki i dać niższe ISO.
W tele się też przydaje, bo tam drgania ręki dużo psują
@baron13 Ja codziennie w telewizji widzę reporterów z aparatami i profesjonalnymi kamerami. Dziwne. Widocznie nie wiedzą, że smartfony już mają te funkcje.
Amadi, pytałem, bo Baron ma już jakieś jasne szkło f/.95 i wspominał, że szuka pomysłu na nie (być może z reduktorem-rozjaśniaczem x0.7). A teraz jeszcze ten gimbal... O ile do zdjęć, to rozumiem, że to się może trzymać kupy, o tyle - wydaje mi się - do filmowania w klimatach Kubricka - już mniej. Bo, pomijając brak AF, to wąska GO przy niestatycznych ujęciach jest chyba błędem w sztuce filmowania?
O kręceniu filmów, to już pisałem kilka razy, że ma w rodzinie takich, co robili, to albo robią na poziomie kinowym. Nawet otrzymałem szereg dobrych rad i prawdopodobnie dlatego, że je zrozumiałem , przynajmniej częściowo, dokąd nie muszę, to żadnych filmów nie będę kręcił. A owszem, musiałem, bo COVID i zdalne nauczanie. Więc montaż, napisy, przejścia, czas ujęć i dźwięk, to wszystko, czego w fotografii unikamy, to ja wiem, że nie wiem. No i to chyba rzeczywiście tak jest, że stabilizacji w filmowaniu się nie zastąpi, ale w filmowaniu, bo musimy mieć płynny ruch kamery. Natomiast w fotografii "dobrze mieć". Ale w fotografii, to jest prawie zawsze zamiast statywu. Owszem,można sobie wyobrazić sytuacje, gdy stabilizacja nas ratuje, np w muzeum nie pozwolą ze statywem. Chyba że wykupimy jakieś pozwolenie. Pewnie znajdzie się ileś sytuacji, że będzie to jedyne rozwiązanie, ale z moich doświadczeń wynika, że po pierwsze, to naprawdę bardzo wyjątkowe okoliczności, a po drugie, choćby obiektyw ze stabilizacją jest znacznie tańszy, niż ów korpus. Mając np obiektyw f/0,95 i stosując sztuczki typu ministatyw, czy monopod zejdziemy do takich warunków ekspozycji, że ledwo się widzi, co się pstryka. Jedna rzecz pod rozwagę: ruch w kadrze. O ile poruszenie sięsamego aparatu, to problem fotopstryka i ów może coś zrobić, np zaprzeć aparat o pień drzewa, oprzeć o zmięty papier (nawet o coś tak nietrwałego) i wyzwolić zdalnie, o tyle z ruchem w kadrze poradzi sobie tylko dość krótki czas naświetlania. Dlatego jaśniejszy obiektyw i wyższe dostępne iso są nie do zastąpienia. Jeśli mam w coś władować kasę, to akurat nie do podrobienia jest to io 204800. A stabilizacja, to ficzer, bo zakładamy, że reporter nie ma czasu, wpada, wypada, potrzebuje pewnych ułatwień. Taki amator jak ja, może zrezygnować ze zdjęcia. @Bahrd: chyba się nie da rozsądnie użyć manualnego szkła z gimbalem, tym bardziej ekstremalnie jasnego. Natomiast eksperymenty ze zdalnym wyzwalaniem intrygują mnie.
@baron13: "a po drugie, choćby obiektyw ze stabilizacją jest znacznie tańszy, niż ów korpus."
Baron jeszcze nie doszedł do tego, że stabilizację w korpusie da się wyłączyć, dlatego bierze pod uwagę dwa korpusy, jeden ze stabilizacją, drugi bez stabilizacji, a wtedy wychodzi za drogo.
@Negatyw: pytanie,czy Waść rozumie,co pisze?! Problem nie w wyłączaniu/włączaniu, ale w zapłaceniu :-) Dokładnie w tym, ile :-) Niestety, dopiero jak zapłacę, mogę sobie wyłączać, albo cóś. Warto się puknąć w głowę. Zasadniczo aparat służy do robienia zdjęć. Tylko niewielka część z nich będzie wymagała, lub coś tym zdjęciom pomoże funkcja stabilizacji. Warto się poważnie zastanowić, jak to zadziała, w jakich okolicznościach, skoro mam np Sigmę 24-70 f/2,8 ze stabilizacją? Mam także kilka statywów :-) Teraz cały wieczór ćwiczyłem różne warianty pstrykania z użyciem zdalnego sterowania smartfonem. Głównie z powodu tego, że smartfon jest dla mnie urządzeniem egzotycznym, ale niezależnie od egzotyki na ogniskowej 100 mm używałem czasów 1/8 sekundy. Pozwolę sobie na taką teorię, że jednak bardziej mi się opłaci, jeśli chodzi o rozszerzenie warunków w jakich mogę sobie popstrykać zainwestowanie w kolejne szkła czy wspomniany gimbal. Światła mam już dość, ale także może wydać jeśli ruszę głową, jak tych świateł używać. Hipotetyczne wsadzenie ogromnej kasy w korpus ze stabilizacją miało by sens, gdybym po pierwsze miał tę kasę na zbyciu, bo takiej,to miał nie będę, po drugie, gdybym kupił już wszystkie możliwe obiektywy i gimbale. Ale nie kupiłem :-)
Wiem co piszę bo swego czasu zapłaciłem za nowy korpus ze stabilizacją 1470 zł, więc stabilizacja specjalnie nie powoduje tego, że aparat jest bardzo drogi, podobnie jak obiektyw ze stabilizacją nie jest dużo droższy od tego bez stabilizacji. A dlatego, że do jednego korpusu kupuje się kilka obiektywów a nie odwrotnie, zakup korpusu ze stabilizacją jest tańszy. Do tego wiele obiektywów, które kupujesz, zwłaszcza takie ze światłem 0,95 nie mają stabilizacji a stabilizacja w korpusie działa z każdym obiektywem.
@Negatyw: nie wiesz co chcesz napisać. Ja oceniałem ten konkretny korpus i jego konkretną cenę. Że są inne korpusy, które chyba jednak są... całkiem inne, to już zupełnie inna historia. Ten konkretny jest nieopłacalny i tonie tylko dla mnie.
Fakt, Canon najlepiej wie jak wydoić klienta. Stabilizacja w korpusie to coś ekskluzywnego za co trzeba zapłacić majątek, gdzie w innych systemach to standard nawet w korpusach niskobudżetowych. No, ale drugi fakt jest taki, że nie ma już korpusów niskobudżetowych, których celem było skłonić klienta do systemu.
Negatyw: "drugi fakt jest taki, że nie ma już korpusów niskobudżetowych, których celem było skłonić klienta do systemu"
Bo też większość klientów nie kupuje systemu, a jedynie konkretny aparat z konkretnym obiektywem. Jeśli nawet reguła mówiąca, że: "for many outcomes, roughly 80% of consequences [np. zakupów aparatów] come from 20% of causes [rodzaju tych aparatów]", działa tylko z grubsza (pewnie w 80%! :), to cóż więcej w biznesie potrzeba do szczęścia, skoro "wychodzenie naprzeciw potrzebom klientów" to marne 20%?
@Bahrd: "Bo też większość klientów nie kupuje systemu"
Nie wiem co rozumiesz przez "kupowanie systemu", system się wybiera a nie kupuje. Pewnie nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, że kupując aparat z wymiennym obiektywem wybiera system. Większość jednak wie, że jak kupi korpus np. firmy Pentax to nie będą mu pasować obiektywy Panasonic.
@baron13 "nie wiesz co chcesz napisać. Ja oceniałem ten konkretny korpus i jego konkretną cenę. Że są inne korpusy, które chyba jednak są... całkiem inne, to już zupełnie inna historia. Ten konkretny jest nieopłacalny i tonie tylko dla mnie. "
Racja ten model nie jest dla Ciebie - proste, ale jednocześnie pokazuje, że tych dla których on jest opłacalny jest tak dużo, że Canon go zrobił. Napisz, proszę, jaki aparat obecnie produkowany lub oficjalnie zapowiedziany jest dla Ciebie opłacalny.
Miałem na myśli tylko to, że większość sprzedanych przez Canona zestawów to aparat z jednym, góra dwoma, obiektywami. I cały taki zestaw miał np. stabilizację, którą dotąd opłacało się mu umieszczać w obiektywach.
@lord13: "Moim zdaniem nie ma sensu mówić o pozycjonowaniu trzymając się na siłę tylko nazewnictwa puszek" - to informacja prosto od Canona. 1D X III pozycjonują wyżej od R3 i niech im będzie ;)
@lord13: "Moim zdaniem nie ma sensu mówić o pozycjonowaniu trzymając się na siłę tylko nazewnictwa puszek" @maciej.latallo: " - to informacja prosto od Canona. 1D X III pozycjonują wyżej od R3 i niech im będzie ;)"
Bo tak samo jak o wytrzymałości łańcucha decyduje najsłabsze ogniwo, tak o pozycji R3 zdecydowały najsłabsze parametry tego aparatu.
@grzegorz9992 Nie ma co pisać? A jednak napisałeś! O twoich też nikt nic nie napisze, bo ich na razie nie widzieliśmy...? W każdym razie, jakiebądź cuda się nie znajdą w twoim portfolio, zawsze będzie jakiś grzegorz, któremu się nie podoba. Miłego weekendu wszystkim grzegorzom i pozostałym!
"...A jakie są te najsłabsze ogniwa w R3?..." bateria jeżeli robimy 30kl/s a bateria starcza na Monitor/Live View:760 shots, Still (CIPA Rating OVF/EVF):440 shots to co minutę akcji trzeba wymieniać baterię. no chyba, że czegoś tu nierozumię, no chyba, że są to parametry niemówiące nikomu nigdzie nigdy niczego niewiążącego chyba wolę depresyjne wieści z "cipa raport niż ich gówniane "cipa rating
Pozwolę sobie jeszcze raz napisać, o co mi chodzi. Rozróżnienie pomiędzy zabezpieczeniami, ułatwieniami i UMOŻLIWIENIEM. Oraz, jak to ta same cecha, techniczny parametr aparatu w zależności od okoliczności i podejścia fotografa do zadania staje się jedynie ułatwieniem, czy zabezpieczeniem, albo czymś, co umożliwia wykonanie zadania. Na przykład iso działkę wyższe. Skłonny byłbym uznać, to za coś, czego w wielu okolicznościach po prostu obejść się nie da. Jeśli bierzemy aparat z niższym maksymalnym iso, to, gdy światła brakuje, możemy niedoświetlić i prawie na pewno to będzie widoczne na zdjęciu, ale możemy także nasadzić jaśniejszy obiektyw. A tak, da się w bardzo wielu przypadkach wydłużyć czas naświetlania. O ile mamy jakieś ograniczenia, to wysokie dostępne iso może faktycznie spowodować, że zrobimy zdjęcia, które inaczej by nie powstały. Ale, gdy do zapłacenia jest kupa kasy, to warto dobrze się podrapać po głowie, czy nie warto mniejszej kasy przeznaczyć na na przykład zakup jaśniejszego obiektywu, na przyniesienie statywu, lampy, zwłaszcza błyskowej (albo kilku lamp). To po mojemu działa tak, że wysokie iso zazwyczaj ułatwia zrobienie zdjęć. Jednak jeśli go nie mamy, to jest kwestią samozaparcia się, chęci włożenia wysiłku, to czy zdjęcia powstaną.Są pewnie do wymyślenia jakieś okoliczności, że nie da się inaczej, ale to incydentalne przypadki. Dla mnie nauczką była jedna z książek bodaj McNally, gdzie nie było żadnego zdjęcia,które wyglądało by na zrobione w sztucznym oświetleniu, a faktycznie większość była doświetlana, bo Velvia iso 50. Otóż,jak dla mnie, to realny postęp w budowie korpusów, to jest to wysokie iso. Ale to, jakie będzie miał ów parametr w praktyce, zależy od tej praktyki, od tego także, jak postanowi działać fotopstryk. Zabezpieczenia. mają to do siebie, że o ile nie działamy na froncie pod Stalingradem, bywają, o ile sprzęt nie jest kompletnie felerny, to nie powinny się przydawać. W kwestii owego słynnego backupu na drugiej karcie, to miałem jedną poważną awarię karty. Przestało się dawać na niej zapisywać. Odczytać zdjęcia mogłem. Karty mają dłuższe, chyba ponad 10 razy średnie czasy międzyawaryjne,niż dyski twarde. I na ostatek: dwa sloty nie są zabezpieczeniem przed wszystkim. Na moje oko, to np wysyłka zdjęć na zewnętrzny dysk przez Wifi daje znacznie wyższy poziom bezpieczeństwa. Na moje oko, to ta tzw reporterska puszka koncentruje się na różnych rozwiązaniach, który dużo bliżej do różnych ułatwień i zabezpieczeń. Powtórzę, co0 wcześniej napisałem: nie widzę zadań fotograficznych, które dzięki inwestycji w taki aparat wreszcie da się wykonać. I to wszystko, niezależnie od moich zdjęć: link link
@mgkiler: "@Negatyw A jakie są te najsłabsze ogniwa w R3?"
@mgkiler, o to należałoby zapytać Canona. Mogę się domyślać, że tym najsłabszym ogniwem są właśnie ogniwa baterii akumulatora a dokładnie zbyt szybkie zużycie zgromadzonej tam energii. Do tego wyświetlacz. Trzeba wiedzieć, że taki aparat może być wykorzystywany ciągle przez 8 godzin, po których fotograf dostanie oczopląsu.
To może być każda praca. Nasi dziadowie o to walczyli by każdy mógł pracować przez 8 godzin dziennie, jednak statystyki pokazują, że 26 procent mężczyzn i 16 procent kobiet w Polsce pracuje minimum 9 godzin dziennie.
Producent, czyli Canon podaje: "Zasilanie: Akumulator litowo-jonowy LP-E19, wydajność ok. 860 zdjęć z użyciem ekranu i około 620 z użyciem wizjera lub do 6 godzin filmowania ciągiem, o ile nie przekraczamy 60 kl/s."
20% tego co może 1D X III.
PS @Szabla zaraz będzie pytał: kto filmuje 6 godzin ciągiem?
Akurat z zasilaniem można sobie poradzić, tylko trzeba zmienić podejście i oczekiwania. Jak biorę bezkustro, to biorę w zapasie najmniej dwa aku i powerbank. Jakoś do tej pory prądu mi nie zabrakło. Problemy są gdzie indziej.
Nie o to chodzi, że zmieniając podejście można sobie z problemem poradzić. Bo gdyby nie można było sobie poradzić to trzeba by było napisać, że Canon R3 nie spełnia wymogów aparatu fotograficznego. Chodzi o określenie tych parametrów, które są powodem, że R3 jest nr 3 a nie nr 1.
Tutaj zdałbym się na ocenę "docelowej grupy użytkowników" (jeszcze tydzień temu napisałbym, że mam na myśli "zawodowców"... ;)
Ale zgadzam się, że dla entuzjastów/fanów numerologiczne umiejscowienie liczby (stojącej w nazwie modelu) w hierarchii zdaje się mieć niebagatelne znaczenie. Bo że jest arbitralne (albo mające odniesienie do historii), to chyba widać po numerach u Nikona (większe lepsze), Canona (na odwrót), albo Sony (zasadniczo losowo)...
Dlatego trzeba odróżnić to jak pozycjonuje producent od tego jak pozycjonuje @RobKoz czy @lord13. A czy to jest dla kogoś problemem to indywidualne odczucie.
Przydałaby się jakaś unifikacja, przynajmniej dla producentów japońskich, ale ponieważ jest to sprzeczne z konkurencyjnością, więc każdy tworzy jak może. Mnie się najbadziej podoba systematyka Canona a najmniej Olympusa.
Nawet lord13 wypowiadał się w kwestii baterii ileś postów wyżej.
Baterie to nie jest to powód, by R3 określać niżej od 1D. Bo przecież R1 magicznie nie będzie mieć 3x większej oszczędności energetycznej. Żadne bezlustro nie będzie.
Więc nie wiem czego oczekujesz. Jeżeli Canon pod koniec roku wyda R1 to dalej będziesz mówił, że jest to aparat z niższej półki niż 1D tylko dlatego, że na mniej bateria starcza mimo, że wszystko inne będzie mieć lepsze?
Canon zmienił pozycjonowanie, bo zmieniły się wymagania. Dziś od topowej puszki ludzie wymagają by miała 50 megapikseli i 30 zdjęć na sekunde. Od tyle. Dlatego Canon nie mógł R3 nazwać R1, bo jakby nazwać miał puszkę co ma 50 megapikseli i 30FPS? R0?
Jakby 1D wychodził w tych czasach to może też by był 3D, a nie 1D nazwany.
Canon wiele razy zmieniał pozycjonowanie. np 40D, 50D i nagle... 60D miał niby numeracje taką samą a był z trochę niższej półki niż 50D, za to 7D był jakby jego następcą.
Numeracje to tylko numeracje, które często bywają nie spójne, albo się zmieniają.
@mgkiler: "Baterie to nie jest to powód, by R3 określać niżej od 1D. Bo przecież R1 magicznie nie będzie mieć 3x większej oszczędności energetycznej. Żadne bezlustro nie będzie."
Wiemy, że R3 ma nr 3 i będzie R1. Nie wiemy, a przynajmniej ja nie wiem czy bateria to powód, mogę się domyślać. Będzie R1 to mu się przyjrzymy. Jak będzie robił dwa razy więcej zdjęć niż R3 to może być dowód, że R3 nie przeskoczył pewnego minimum, niekoniecznie ustawionego przez Canona na poziomie liczby zdjęć D1.
Powodem jest Sony A1, który ma 50 megapikseli i 30fps.
Canon nie mógł nazwać R1 bo przyznałby tym, że ma gorszy korpus od Sony. A tak to sobie zrobił furtkę na jeszcze lepszy korpus który będzie konkurencją dla Sony.
Przecież to logiczne i oczywiste, a nie jakieś baterie.
Odpowiedz na pytanie. Jak Canon miałby nazwać body, które będzie mieć 50megapikseli i 30fps jeśli by R3 nazywał się R1. No jak? R0? bez sensu dawać numer 0.
Po za tym nie wiem czego nie rozumiesz, że bezlustro musi pobierać więcej prądu niż lustrzanka i to jest fakt i tu nic się nie zmieni. R1 nie będzie miał żadnej magi. To będzie bezlustro więc też prądożerne.
@mgkiler, nie doszukuj się tego czego ja nie rozumiem, tylko to czego Ty nie rozumiesz. Topowy aparat reporterski musi spełniać pewne warunki, takie same w każdym segmencie a nie tylko być najlepszym aparatem w danym segmencie. Bo jakby tak było, to byśmy mieli topowy aparat reporterski wśród aparatów np. natychmiastowych lub kompaktowych. Jeżeli aparat "musi" nie spełniać wymogów to "musi" nie być topowym aparatem reporterskim.
Czyli uważasz, że Sony A9, Sony A1, czy Nikon Z9 nie są topowymi modelami. No gratuluje. To w takim razie Canon R1 też nie będzie dla Ciebie topowy. Bo magi nie ma. Bezlustro musi prąd zużywać czy Ci się to podoba czy nie.
@mgkiler: "To w takim razie Canon R1 też nie będzie dla Ciebie topowy."
To nie ja tylko Canon nazwał R3 nr 3. Ja nie poprawiam oznaczeń producenta. A parametrów R1 nie znam. Ale Ty już wiesz, że nie zrobi więcej zdjęć na jednej baterii niż R3. Wróżbita jakiś czy jasnowidz?
Ty serio bierzesz pod uwagę, że wydarzy się cud, że nagle magicznie Canon wymyśli jakąś technologie z UFO wziętą i nagle z 1000 zrobi się 3000 zdjęć???
Nie trzeba być nie wiem kim by rozumieć proste rzeczy jakim jest to, że bezlustra czerpią dużo więcej prądu niż lustrzanki i zawsze tak będzie.
Jak coś polepszą to najwyżej trochę np z 1000 zrobi się 1200, a nie że magicznie 3000 nagle będzie.
Nie rozumiem twojej wiary w oznaczenia i numerki. Canon nazwał jak nazwał, by zrobić sobie miejsce na jeszcze lepszy korpus lepszy od 1D i lepszy od R3. Więc musiał przesunąć numerek by upchąć kolejny lepszy model. Proste.
Ta numeracja jest umowna. Podobnie jak model 5D jest niby wyżej niż 6D. Tyle, że 5D mk1 jest pod prawie każdym względem gorszy od 6D. Bo jeszcze trzeba patrzeć na date wydania.
Jakby 1D wychodził dziś to też by nie nazywał się 1D, tylko 3D, bo przez pojawienie się takich potworów jak Sony A1 gdzie 50 megapikseli robią z 30fps to numerek sie zdewaluował.
@mgkiler: "Jakby 1D wychodził dziś to też by nie nazywał się 1D, tylko 3D"
Co chcesz takimi głupimi tekstami udowodnić? Ostatni 1D (1Dx Mark III) miał premierę w 2020 roku a R3 w 2021 roku. Nawet jeżeli przez rok czy półtora zmieniły się wg Canona parametry na "jedynkę" to co z tego? Będzie nowa "jedynka" to ta teraz aktualna będzie "starą jedynką". Jeżeli Canon nadał aparatowi nazwę R3 a nie R1, to znaczy, że w dniu premiery do jedynki mu brakowało.
" Jeżeli Canon nadał aparatowi nazwę R3 a nie R1, to znaczy, że w dniu premiery do jedynki mu brakowało. "
Błąd logiczny.
Jeżeli Canon nazwał aparat R3 a nie R1 to znaczy, że ma w planach aparat z jeszcze wyższej półki więc musiał zmienić numerację by nie nazywac kolejnego aparatu R0, czy R-1 (minus jeden). Wprowadził półkę wyżej i tyle a resztę pchnął w dół.
Co się zmieniło w ostatnim roku? Premiera Sony A1.
@mgkiler: "Błąd logiczny. Jeżeli Canon nazwał aparat R3 a nie R1 to znaczy, że ma w planach aparat z jeszcze wyższej półki więc musiał zmienić numerację by nie nazywac kolejnego aparatu R0, czy R-1 (minus jeden)."
No tak, a po R1 to już nic lepszego nie zaplanuje bo skończyła się numeracja.
serio nie znasz numeracji w Canonach i oznaczeń "mark" ?
Tak numeracja skończyła by się, gdyby R3 nazwali R1 bo nie mieli by miejsca nie na nowy model (ten by był mark 2) tylko na jeszcze wyższą półkę.
Kłócisz się o głupoty... Zmienili numeracje półek bo chcieli wcisnąć jedną więcej wyżej niż D1, a Negatyw nie ogarnia co się wydarzyło bo cyfry się zmieniły...
@mgkiler, niech Ci będzie bo Ty wszystko ogarniasz, R3 to R1, tylko Canon nie mógł go nazwać R1 bo jak by go nazwał R1 to nie mógłby planować lepszego aparatu bo skończyła się numeracja. Wszystko jasne, Canon nie miał wyjścia.
A po mojemu,to każdy może sobie sam zdefiniować co jest następcą czego. Nie ma to znaczenia,bo istotne jest jakie sprzęt ma cechy. Trzeba je znać, trzeba umieć wykorzystać techniczne parametry. Jeszcze taka moja obserwacja, że na przykład jeśli chodzi o aparat pełniący funkcje reporterskie, to widziałem najmniej kilka chyba zasadniczo różniących się wersji. Bo na ten przykład aparat do zrobienia zdjęć osobie o której się pisze, aparat do obstrzelania ludzi na imprezie typu konwent. Dowolny aparat, ostatnio często kompakt w okolicy 1 cala z obiektywem równoważnik 24-70 mm. Podobny sprzęt do blogów modowych. Aparat do zawodów sportowych faktycznie przypomina to R3, ale zwykle jest to 5dm-coś. Sprzętdo przyrody i ptaszków, sprawy zaczynają się komplikować. Tu co raz częściej wkracza technologia foto-pułapki i okolice. Fotografia podróżnicza. Cóż... NG zamieszcza focie ze stocków. trudno powiedzieć czym robione, ale pono jeden bociek czarny z Polski to czymś w rodzaju Nikona P900. Obawiam się, że w chwili obecnej każdy aparat może być dość dobry dla sprokurowania fotografii do wszelkiej maści mediów.
Baron: "Obawiam się, że w chwili obecnej każdy aparat może być dość dobry dla sprokurowania fotografii do wszelkiej maści mediów."
Tak mi się skojarzyło - zerknąłem na zdjęcia z naszej ligi piłkarskiej - wygląda na to, że rozmycie tła jest już passé, bo... wtedy nie widać na zdjęciu reklam! ;) Można więc spokojnie - zamias wacików - kupić 600/f11, podciągnąć ISO do poziomu ceny samochodu na baterie i słać zdjęcia/klipy do redakcji?
@Bahrd: zastrzegam, że nie siedziałem nigdy komercjalnie w fotografowaniu, więc, informacje mają wartość domysłów. Ale były czasy, że ze sprzedaży praw do zdjęć ludzie żyli nieźle. Jak to widziałem, to umieszczali zdjęcia w agencjach. Redakcje w chwili obecnej płacą jakieś abonamenty za niewyłączne prawo do publikacji. Czyli potrzebujemy foci psa coś obsikującego i bierzemy. Następnego dnia pewnie chcielibyśmy innego psa sikającego na coś innego. tak to ma działać. Fotograf dostaje coś od liczby pobrań. Jak mi się widzi, to kwoty spadły ostatnimi czasy jakieś 100 razy. Z setek złotych na złotówki. Bo cyfra, bo wysyp foci. Aliści dodałbym jeszcze jeden efekt: trzeciego, piątego dnia po publikacji sikającego psa, bez specjalnej szkody możemy użyć tej samej foci. Moze jej użyć inna redakcja. Nośnik zwłaszcza cyfrowy powoduje, że ilość zdjęć się kumuluje. Czy można użyć Canona 600 mm f/11? Chyba spokojnie na ważnych meczach. Bo na ważnych meczach jest dużo światła.
Ano właśnie, pamiętam, jak byłem na prelekcji Bjarne Stroustrupa, na której opowiadał o wprowadzonej właśnie do standardu C++ "move semantics", która - jako-tako odpowiada naturalnym w świecie rzeczywistym zasadom zachowania (masy, energii, informacji, etc.), a która jest nieoczywista dla programistów, którzy zasadniczo nie widzą nic zdrożnego w kopiowaniu obiektów.
@Bahrd: przyznaję, że na skutek Twojego wpisu właśnie siedzę przy wykładach z AGH o C++ :-) Pozmieniało się, od czasu gdy ostatnio się tym zajmowałem. @Negatyw: pogodzenie się tym jak jest na świecie, dobre robi. :-)
Baronie, chyba lepiej u źródeł: [ link ]. Swoją drogą, po prezentacjach sprzed lat widać, że "sic transit gloria mundi", a z nią to co kiedyś było nowe... ;)
Negatyw, ale masz świadomość, że to co piszemy (nawet/zwłaszcza o innych) zwykle więcej mówi o nas samych? ♫♫ When you point your finger cos your plan fell through, you got three more fingers pointing back at you… ♫♫
@Bahrd: Dzięki :-) Przyznaję, że jak dla mnie, poprzeczka wysoko. Jest dość poważna różnica w traktowaniu programowania przez takiego starego dziada jak ja i programistów. Ja nie unikając GoTo piszę na rympał coś, co jak zadziała, to potem albo poprawimy (czyli poprawią Prawdziwi Programiści), albo wykaże, że pomysł do luftu i trzeba szukać dziury w algorytmie. Tym niemniej pracuję nad sobą :-) @Negatyw: wydaje mi się, że umiem dość, żebym nie musiał udawać mądrego. Jak czegoś nie umiem, to nie umiem i się pytam. Ostatnio żona zmusiła mnie do posiadania smartfona, zgodziłem się, że rozsądne. Wczoraj, może przed-wczoraj dowiedziałem się od niej, że aby odebrać telefon, trzeba nie tylko puknąć w słuchawkę na ekranie, ale jeszcze ją przeciągnąć. Za to sam nauczyłem się sterowania aparatem za pomocą smartfona i nawet zrobiłem jakieś fotki: link :-) Ekspozycja ok 1/8 sekundy, taki plus.
@baron13 "Ostatnio żona zmusiła mnie do posiadania smartfona,.."
Przydaje się w szpitalu, tylko że ostatnio odwiedzin nie ma. Moja nie próbuje nawet, za bardzo jestem uparty. Kup sobie drona, to lepiej wykorzystasz ten telefon. Będziesz mógł kota sfocić zza okna :)
Jeśli chodzi o ilość zdjęc na jednej baterii, nie przejmowałbym się za bardzo. Inaczej to wygląda w życiu, robi się ich znacznie więcej niż podaje cipa.
@zdebik: "Jeśli chodzi o ilość zdjęc na jednej baterii, nie przejmowałbym się za bardzo. Inaczej to wygląda w życiu, robi się ich znacznie więcej niż podaje cipa."
@Negatyw: jeśli chodzi o to, co jest najważniejsze, to mam zupełnie inne doświadczenia. Samopoczucie mniemanie naprawdę lądują na dalekich miejscach w priorytetach, gdy nie wiesz CO JEST NA FAZIE? Ważne byś wiedział, ważne byś wiedział czy wiesz, bo to nie to samo. Bahrd uświadomił mi, że jeśli chodzi o programowanie, nie rozumiem dobrze przynajmniej kilku podstawowych idei i o wiele ważniejsze jest to, czy ja zrozumiem, niż co inni o mnie pomyślą, choć programami jest bezpieczniej niż z prądem, zwłaszcza trójfazowym, to nadal niezależnie od opinii publiczności, albo program zrobił co trzeba, albo da się go zrozumieć, albo został sknocony. Wbrew pozorom także w fotografii efekty pracy są zwykle jednak obiektywne. Tzw artyści zwykle dają światu kilka sztuczek czy pomysłów, technik, które można przejąć i z podobnymi rezultatami dalej uprawiać. A na przykład posiadanie aparatu za 28 tysi nie uczyni z właściciela reportera, może nim być z aparatem wartym 2 tysie :-)
A propo baterii i testów CIPA: "In the R3, using the EVF, the LC-E19 is rated for approximately 620 shots (73°F/23°C) in power saving mode and 440 shots in smooth mode. Using the rear LCD, those numbers increase to 960 and 870. Likely, this camera will be most used with the EVF, and a 440 shot number (in smooth mode) will be found limiting. However, in real-life shooting, the realized number of shots per charge with continuous shooting can often be at least doubled and often even more substantially increased.
After a productive day photographing whitetail deer, the Battery Info menu option indicated that 3,253 images had been captured, with 37% battery life remaining. On the second day, 5,765 shots were captured with 5% battery life remaining. With only one battery, I was making provisions to swap cameras on this day. Much of the above use involved capturing short 15 fps bursts."
@baron13: "@Negatyw: jeśli chodzi o to, co jest najważniejsze, to mam zupełnie inne doświadczenia. Samopoczucie mniemanie naprawdę lądują na dalekich miejscach w priorytetach, gdy nie wiesz CO JEST NA FAZIE?"
Nie wiesz i nie musisz wiedzieć "CO JEST NA FAZIE" bo nie jesteś elektrykiem. Tylko jak się nie znasz to nie baw się prądem bo ta zabawa jest niezdrowa. Samo przekonanie, że się znasz na elektryce nie wystarczy i kończy się tym, czym się dla Ciebie skończyło: porażenie prądem elektrycznym. I tu się zgodzę, że programowanie jest bardziej bezpieczne niż zabawa z prądem, dlatego polecam programowanie. Ja też czasami programuję w VBA Excela. Wprawdzie nie jest to to samo co programowanie w C++, ale nie jestem informatykiem i narzędzie jakim jest Excel jest dla mnie wystarczające.
Ja też nie na co dzień nie piszę programów. Wydaje mi się, że C++ świadomie wybierają (jeśli mogą!) ci, którzy wiedzą już jaki algorytm chcą wykorzystać a jego istniejące implementacje (dostępne np. z poziomu VB, czy przez Pythona) nie są wystarczająco szybkie. No i ci, którym on sprawia frajdę...
@Bahrd "Ja też nie na co dzień nie piszę programów." Syntax error: double negation.
Oj frajdę to on mi sprawiał, ale sama frajda to nie wszystko. Wolałem zwykły C Borlanda z wsadowym wejściem i wyjściem prosto do pliku MS Word. Dzięki temu miałem format obliczeń jak wykonane przy użyciu kalkulatora. Płacono mi za obliczenia, ich szybkość, modyfikowalność i niezawodność. Algorytmu nigdy nie sprzedałem.
Oczywiście - pomyłka. Jak czytałem przed wysłaniem, to nie zauważyłem - a potem już było z późno... ;)
PS Zdarzyło mi się napisać jakiś potencjalnie-komercyjny kod (też Borland!), ale zastrzegłem, że wynik działania będzie ujawniany dopiero po tym, jak już decyzję podejmie (w oparciu o te same dane) i wpisze ją do programu użytkownik (tak, żeby nie sugerował się automatem i... żeby z czasem w ogóle nie okazało się, że po prostu decyzję automatu "z automatu" bierze jak swoją - wydawało mi się to ważne, bo decyzja dotyczyła ludzi). No to mnie pogonili...
@Flash69 przychylam się do prośby o testy obiektywów RF :) zdaję sobie sprawę, że jest to kwestia czasu, pytanie kiedy? a zwłaszcza interesowałby mnie test tego małego lekkiego 70-200 2.8 - liczyłem, że może przy okazji R3 sprawdzicie i jego :)
Już myślałem, że przez ponad miesiąc szanowny redaktor Arek się wypowie w sprawie testów obiektywów RF bo w koncu R3 ma symetryczny filtr AA więc wymówka do nie robienia testów obietywów RF się skończyła. Z drugiej strony co miałby szanowny redaktor napisać? że ma focha na Canona czy, że sony lepiej płaci?
Już myślałem, że przez ponad miesiąc szanowny redaktor Arek się wypowie w sprawie testów obiektywów RF bo w koncu R3 ma symetryczny filtr AA więc wymówka do nie robienia testów obietywów RF się skończyła. Z drugiej strony co miałby szanowny redaktor napisać? że ma focha na Canona czy, że sony lepiej płaci?
Odnosząc się do różnych teorii na temat akumulatora... na ostatnim meczu zrobiłem około 1700 zdjęć, było dosyć zimno, a zniknęła tylko jedna kreska z czterech...
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Tester pójdzie żywcem do nieba.
"Wartości odpowiedzi w częstości Nyquista sugerują, że mamy do czynienia z symetrycznym filtrem antyaliasingowym o nieco osłabionej sile. "
A da się dowiedzieć/sprawdzić, czy jest to filtr taki jak w 1DX Mk III?
Niby taka dynamika, a biała róża przejarana zupełnie.
Poczekam na porównanie z Nikonem Z9
Fajny aparat. Jak każdy Canon :)
A istnieje aparat który ma skuteczny system czyszczenia matrycy? Bo nie pamiętam, żeby w jakimś teście jakikolwiek dawał radę.
Albo mój wzrok przestawił się już na jakiś kosmiczny level albo ten aparat wyraźnie szumi na ISO 3200, a nawet ISO 1600, zdjęcie z klaserem na ISO 800 też nie jest czyste, szumi i tyle, za bardzo jak na FF z tylko 24Mpx. Tak samo raził mnie szum na zdjęciach Nikona Z9, ja postępu nie widzę.
Czy kot Mortimer będzie już stałym elementem testu AF?
Spoko aparat, widać ewolucję - ale nie rewolucję.
The next big thing - to raczej jeszcze nie teraz.
A co do kota - ma żółte oczy na czarnym tle - trudno wyobrazić sobie coś bardziej kontrastowego.
Świetny sprzęt. Canon wreszcie nie odstaje dynamiką tonalną od konkurencji. AF obłędny.
Żeby było to jeszcze bardziej znamienne podkreślę, że piszę jako użytkownik/właściciel Canona R6...
Zachodzę w głowę jakie odzwierciedlenie w rzeczywistości mają publikowane tutaj testy dynamiki totalnej. Wasze pomiary dla ISO 100 stawiają zarówno Canona R3, jak i R6 ponad Nikona D6II, Sony A1 czy Panasonica S1 podczas gdy (z wielu źródeł, w tym DXO Mark czy photonstophotos.net, ale także takich gdzie mamy bezpośredni dostęp do plików raw z ustandaryzowanymi scenami testowymi, np. dpreview.com czy imaging-resource.com) widać jak na dłoni, że oba aparaty Canon mają około 0,5 do 1 EV straty do wymienionych aparatów konkurencji i - choćby nie wiem jak się starać - nie sposób o przykładowe pliki testowe, które świadczyłyby o przewadze ww. Canonów. Przerwijmy tę zasłonę milczenia i powiedzmy w prost co jest nie tak z Waszymi testami, że nie mają odzwierciedla w rzeczywistości, i na co komu testy z wynikami przeczącymi faktom.
Audioart od 4 minuty obejrzyj link
@audioart
Po pierwsze testy trzeba umieć czytać, bo wtedy łatwiej jest porównywać ze sobą sprzęty.
Po drugie wszystkie podane strony albo wykazują przewagę R3 nad Nikonem Z6 II (a nie D6 II, bo taki model nie istnieje), Sony A1 i Panasem S1 (DXO Mark i photonstophotos), albo nie umieszczają żadnych danych pozwalających na prawidłową ocenę dynamiki tonalnej (dpreview i imaging-resource).
Mała podpowiedź: aby na podstawie zdjęć jakkolwiek ocenić dynamikę tonalną należy mieć pliki, na których jednocześnie będą obszary prześwietlone i niedoświetlone z pełnym spektrum jasności pomiędzy (tak w maksymalnym uproszczeniu) i na wspomnianych wyżej stronach jakoś tego nie widziałem.
A aparat dobry, nawet bardzo. Parametry dla mnie niemal idealne, a jakość obrazu rewelacyjna i nic więcej nie potrzebuję.
Nie odpowiada mi jedynie wbudowany uchwyt pionowy i sposób obracania wyświetlacza (cenę pomijam, bo wiadomo za co się płaci).
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, jak to jest możliwe, że aparaty, pomimo takich technologii, nadal nie potrafią sobie poradzić z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym...? Bo jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Ze wszystkim sobie radzą, ale z tak podstawową kwestią nie są w stanie? A może po prostu inżynierom nie chce się tego zmieniać??? Bo przecież każdy software bez problemu takie wypaczone kolory poprawi automatem...
@Vendeur
Nic sobie nie radzi. Szara karta też sobie nie radzi. Na zdjęciu kolory są poprawne ale jakoś wyprane z tego ciepła żaru. Błona też sobie nie radziła, bo producent nie potrafił skleić takiej konfiguracji warstw. Najlepiej robić przy innym świetle - trupi led 5000K i wszystko gra :D Albo w czerni i po problemie.
Mnie zastanawia inna kwestia - dlaczego małoobrazkowa (zwana tu, nie wiedzieć czemu - FF) puszka kosztuje prawie 30 tys. zł. Poprzez wzgląd na filmowanie? Od tego są kamery. Jakoś mecze w 4K inaczej wyglądają niż "vlogi" 4K kręcone przez vlogerów.
PS
Obejrzałem znaczki. Nawet to ziarno (zwane tu nie wiedzieć czemu - szumem) jest bardzo przyjemne, dynamika - dla mnie nie osiągalna. JPG z aparatu klasa w sobie. Chodziło mi, że za niewiele większe pieniądze można mieć pancernik 1D.
@Vendeur
Programy komputerowe poprawią, jak wiedzą, że mają poprawić, czyli wprowadzi im się odpowiednie ustawienia. Podobnie aparat radzi sobie dużo lepiej w świetle żarowym przy ustawieniu odpowiedniego trybu balansu bieli.
Problemem jest to, że z punktu widzenia aparatu nie ma żadnej różnicy, czy w kadrze jest scena oświetlona światłem żarowym, czy scena oświetlona światłem słonecznym, ale mająca bardziej niebieską tonację.
Z drugiej strony widzę szansę na potencjalną poprawę: można przyjąć, że przy portretach oko może być wzorcem balansu bieli. Są algorytmy AI, które w aparatach oczy potrafią wykrywać. Uporać z potencjalnym problemem odblasków w oczach i okularów i może coś by z tego było. Ale to tylko moje gdybanie. Nie wiem, na ile realne ;)
@genezis
Nie wiem co masz na myśli, że nic sobie nie radzi. Można bez problemów uzyskać oczekiwane efekty. Zależy tylko, czego oczekujemy. Albo białe będzie białe, albo zachowamy ciepłą tonację zdjęcia.
W razie potrzeby istnieją bardziej zaawansowane techniki: można na przykład ocieplić cienie, tony średnie dać neutralne (biała biel), a światła przesunąć w stronę niebieskiego. Można też odwrotnie lub zastosować dowolną inną kombinację i to wszystko nie licząc obróbki lokalnej.
I polecanie "trupiego LEDa 5000 K" to akurat bardzo zły pomysł, bo one mają beznadziejne odwzorowanie kolorów. Oczywiście istnieją LEDy 5000 K dające dobre odwzorowanie, ale one nie są "trupie" i różnicę widać gołym okiem.
A dlaczego tyle kosztuje? Bo to sprzęt reporterski, który od dawna tyle kosztował. Potężna szybkość, pancerna konstrukcja i uszczelnienia i najlepsza technologia, jaką dysponuje producent - tanio być nie może.
@genezis PS:
A dlaczego ten sprzęt jest gorszy od serii 1D?
R3 jest nowszy, szybszy, ma lepszy AF oraz podobną konstrukcję i jakość wykonania.
Vendeur: "Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, jak to jest możliwe, że aparaty, pomimo takich technologii, nadal nie potrafią sobie poradzić z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym...? "
Też się zastanawiam - bo przecież widmo jest bardzo porządne (np. link ]).
Z drugiej strony, gdzie(ś) jeszcze można spotkać zwykłe żarówki?
@deel77
"Fajny aparat. Jak każdy Canon :)"
Od jakiś 5-7 lat nie ma już chyba na rynku nie-fajnych aparatów :P
(pomijając konstrukcje niszowe)
Czy symetryczny filtr antyaliasingowy w tym modelu oznacza początek testów obiektywów z mocowaniem RF?
qqrq
Czy to należy rozumieć że masz coś przeciw konstrukcjom niszowym?
@qqrq:
"Od jakiś 5-7 lat nie ma już chyba na rynku nie-fajnych aparatów :P
(pomijając konstrukcje niszowe)"
Jeżeli pominiemy te fajne aparaty w smartfonach to pozostałe są to niszowe konstrukcje.
"Jest on pozycjonowany pomiędzy modelem R5 a flagową lustrzanką 1D X Mark III."
Moim zdaniem nie ma sensu mówić o pozycjonowaniu trzymając się na siłę tylko nazewnictwa puszek, trzeba patrzeć na realne cechy, a te sprawiają, że R3 jest pełnoprawnym odpowiednikiem 1D X MkIII, w niczym mu nie ustępując, a w wielu cechach przewyższając. Jeżeli wyjdzie domniemany R1, to będzie to po prostu wysokorozdzielcza wersja R3 z ewentualnym wideo 8K, czyli czymś, czym 1D X nigdy nie był i będzie odpowiednikiem dawnych serii 1 Ds i 1 D C w jednym. I tak jak seria 1 Ds nie była "bardziej profesjonalna" od 1 D (a później 1 D X), tak i R1 nie będzie wyżej pozycjonowany od R3, tylko będzie profilowany pod nieco innego klienta.
@molon_labe
Chodzi mi o coś innego. Konstrukcje największych marek od ładnych kilku lat przestały mnie interesować zupełnie, bo mają DUŻO więcej funkcji niż kiedykolwiek będzie mi potrzebne i podziwiam wszystkich którzy nadążają (i podążają) za dodatkami, bez których kilka lat temu też się robiło bez problemu zdjęcia. W nowych aparatach naprawdę trudno się czegokolwiek przyczepić już od kilku lat, jeśli nie jest się nastawionym na maksimum nowinek technologicznych.
Aparaty niszowe mają powiedzmy więcej "wad", dla minimalisty takiego jak ja też są "za dobre", ale zakładam, że dla większości entuzjastów pozostawiają przynajmniej w jakimś polu coś do życzenia.
@Negatyw
W sumie prawda, porównując stricte liczby sprzedawanych smartfonów i bezluster/lustrzanek, to "prawdziwe" aparaty trzeba traktować jako sprzęt niszowy dla entuzjastów starych technologii :D
Powtarzając za aptekarzami: "sprzęt niszowy jest atrakcyjny dopóki się nie zepsuje"...
@lord13, jest demokracja, każdy może sobie pozycjonować jak chce, również producent aparatu. Jeżeli ktoś uważa, że jego Canon M jest lepszy od każdej lustrzanki to też ma rację.
qqrq,
No to zgoda. Moim zdaniem te "flagowe" aparty propagują taki ...."zachłanny" styl fotografowania. Ale ta "chciwość na zdjęcia" (więcej, celniej, szybciej..) nie jest odzwierciedleniem potrzeb ogółu użytkowników, ale, nomen omen, obrazem sposobu myślenia korporacji.
Kupuję tylko, to co niszowe, bo jeszcze nic "flagowego" nie było tak "fajne" jak twierdził marketing.
Bahrd
Nie zupełnie zgoda, ....jeśli jesteś "niszowy" , serwis nie jest problemem. Zawsze inny "niszowy" zna kogoś, kto zna kogoś ... niszowy=niepospolity, a więc ...szlachetny w przeciwieństwie do powszechnego=pospolitego , a szlachectwo zobowiązuje .
@Negatyw
A takich osob jest mnostwo, osobiscie uwazam ze po prostu oprocz Canona APSC sa tylko w wersji pieknej/retro.
Wiec nie ma za duzego wyboru chcac kupic wygodny aparat w formacie APSC, moze Nikon ale on ma 3 soczewki wielkie jak wiadra - gniazdo Z sie klania.
R3 to juz mocny zawodnik, zazdraszam nieco.
"... każdy może sobie pozycjonować jak chce..."
to się nazywa anarchia, a nie demokracja.
albo lepiej demagogia...
sprawne pozycjonowanie modeli aparatów i obiektywów i innych tam lamp, statywów i dronów... ma za zadanie uprościć, i tak prosty, wybór, umożliwić porównania pomiędzy modelami itp i t d
inna sprawa, to klient, który zadaje sobie pytanie: "do czego potrzebuję ten sprzęt?"
inna sprawa, to sprzedawca wciskający "najdroższe jest najlepsze"
R3 jest pełnoprawnym odpowiednikiem 1Dx,
w ofercie canona po pojawieniu się 5Dm3, który zastąpił 1Ds w zastosowaniach studyjno-portretowo-krajobrazowo-nie_reporterskich oraz 7Dm2, który zastąpił 1D apsh jest tylko miejsce na jedną klasyczną cegłę reporterską.
moim zdaniem seria kamer video, w body 1D, to jakaś porażka.
to od wieków nie są czasy, kiedy potrzeba serii 1D, żeby mieć AF czy Mpix czy czego tam potrzeba do profesjonalnych sesji zdjęciowych
Ale R3 ma sporo mniejszą obudowę od 1D Mark III.
Tak więc jest ryzyko, że pro go nie polubią lub nie potraktują poważnie.
Bo wygląda na mniej pro od dużej 1D
Ile wyciągają nówki na ebay? Z9 przebija 12000USD O_o
No i jeszcze jest kwestia, że 1Dmk3 wykona prawie 3000 zdjęć na jednej baterii, a R3 tylko 750.
No i D1 ma podświetlane przyciski :) A R3 nie ma.
Chyba optyczni się trochę pogubili.
To reporterska puszka - odpowiednik lustrzankowych jedynek.
Porównywanie ich z aparatami konkurencji które są pozycjonowane półkę niżej jest kompletnie bez sens. Tak jakby redaktor uznał że to co ma znaczenie to liczba megapikseli a nie AF, czy wbudowany grip.
W czasach gdy amatorskie puszki często mają więcej megapikseli niż topowe taki podział na półki jest absurdalny.
@qqrq
"Od jakiś 5-7 lat nie ma już chyba na rynku nie-fajnych aparatów :P
(pomijając konstrukcje niszowe)"
Ale są aparaty mniej wygodne od innych.
Technicznie każdy współczesny aparat systemowy robi dla mnie wystarczająco dobre zdjęcia. Ale nie każdym robienie zdjęć sprawia mi taką samą przyjemność.
@mgkiler
"Ale R3 ma sporo mniejszą obudowę od 1D Mark III."
W obrębie chwytu wcale nie tak dużo mniejszą.
"No i jeszcze jest kwestia, że 1Dmk3 wykona prawie 3000 zdjęć na jednej baterii, a R3 tylko 750."
Każde bezlustro, testując metodologią CIPA, wykorzystując taką samą baterię wykona mniej zdjęć, czy to znaczy, że żadne bezlustro nie może być odpowiednikiem lustrzanki?
"No i D1 ma podświetlane przyciski :) A R3 nie ma."
Przecież ma ponoć tak samo podświetlane.
@RobKoz:
"Chyba optyczni się trochę pogubili.
To reporterska puszka - odpowiednik lustrzankowych jedynek."
Żeby tylko Optyczni. Sam producent się pogubił i nie wie co wyprodukował.
To akurat Canon, on lubi takie sztuczki. Ale chyba teraz bedzie tak ze top MP na gorze, bo wczesniej bylo tak ze max pikseli byl stopien nizej, a to juz zalatuje amatorka ;P Wiec poprawiono, hehe.
Zmiana baterii raz na 500 zdjec, chyba juz sie da utrafic z przerwa na zmiane, a ze trzeba miec 3 baterie - chyba mozna.
EyeAF - tak bez wow przeszedl, mozne R1 dostanie porzadny, ale to tu wydaje mi sie ze jest bardziej przydatny.
@Negatyw
"Żeby tylko Optyczni. Sam producent się pogubił i nie wie co wyprodukował."
A to Canon gdzie napisał że to nie jest reporterska puszka? A może wycenił ją o połowę taniej niż lustrzankową jedynkę? A może gorzej uszczelnił? A pozbawił gripa?
Nie? To na jakiej podstawie twierdzisz że canon nie uważa tego za reporterską puszkę?
Dobrze że klienci wiedzą i płaca za ten aparat tyle co za reporterską puszkę a nie czekają aż stanieje do poziomu puszek które optyczni podali jako konkurencję tego aparatu.
A gdzie ja napisałem, że Canon napisał, że R3 nie jest reporterska? 5D też jest reporterska, akuratna do reportaży ślubnych. Jak oznaczenie wskazuje R3 ma nr 3 więc jest pomiędzy 1 a 5. Tak pozycjonuje Canon, a jak wcześniej napisałem jest demokracja i każdy może pozycjonować jak mu się podoba.
No to jeszcze jest pytanie, czy pro uznają gibany ekranik w R3
Przecież jak w to walnie piłka mocno kopnięta, albo ktoś kolbą od AK-47 uderzy aparat fotografa to po ekraniku :)
Dla mnie to jest pro-ficzer! W trudnych warunkach obracam klapkę i dodatkowo chronię LCD (czy kiedyś modne nie były folie ochronne na ekranik?).
Chętnie zobaczyłbym matrycę z tej R3 w body RP po niskiej cenie.
Wady trochę nia siłę:
"prawdopodobne odszumianie JPEG-ów już powyżej ISO 200 mimo wyłączonej opcji redukcji szumów"
wada prawdopodobna - interesujące
"wyraźny błąd koloru dla standardowego trybu automatycznego balansu bieli przy świetle żarowym"
piszecie to w każdym teście więc zastanawiał bym się, czy to jest błąd aparatu czy wasz błąd
"nie do końca skuteczny system czyszczenia matrycy"
żaden aparat nie ma skutecznego systemu czyszczenia matrycy i tą wadę zawsze wpisujecie w testach
"możliwość pojawienia się efektu mory wynikająca z osłabionego filtra AA"
ale to jest znowu wada prawopodobna
Pytanie do Arka - kiedy Optyczne zaczną testować obiektywy Canona na bagnecie RF? System jest na rynku 3 lata, obiektywów jest już chyba ponad 20, a testów na optycznych ZERO. Do tego testy rozdzielczości body są wykonywane przez przejściówkę Sigmą 35mm 1.4 mimo polityki Optycznych by przejściówek unikać bo zwiększają błędy pomiaru... Ja rozumiem, że zakup R5 czy R3 jest drogi ale jestem przekonany, że przy testach największego producenta foto na świecie szybko się zwróci a sytuacja taka jak teraz nie przystoi najlepszemu portalowi poświęconemu optyce na świecie.
@Flash69
Podpisuję się pod pytaniem.
Wyjdzie, że 28-70 to mydło.
Albo że ma mydlany bokeh!
Ɑ: :D
@Flash69
Po co testować stare obiektywy RF ? :) Przecież jest tyle nowości, Viltroxy, TTArtisany, Samyangi, Voightlandery.
@JERONIMO
fajny link tylko nie o tym aparacie
@maksiczek
nie pochlebiaj sobie - nie ma szumu na tych iso o których piszesz
Ale po co testowac obiektywy RF, tez uwazam ze to kiszka i ze nic dobrego z tego nie wyjdzie. Leiki nie testuja i tez jest dobrze :)
@Flash69, przestawiły Ci się wyrazy.
@Flash69:
"...nie przystoi najlepszemu portalowi poświęconemu optyce na świecie."
Powinno być:
...nie przystoi najlepszemu portalowi na świecie poświęconemu optyce.
Ach, zauwazylem ze mi tez sie przestawily :)
Leika jest najlepsza - kazdy wie ;P, i nie jest tu testowana.
Canon tez nie jest tu testowany - wniosek - tez jest najlepszy :))
Dziekuje.
Lokalny Cpt Columbo, hehehe.
btw. Ciekawe ile Canon zaplacil za to Optycznym....
Czemu nie piszę nic w temacie R3? Bo kosztuje ~ 28 patoli. A ja aparatu potrzebuję do zabawy. Ficzery, które ma ta maszyna, pewnie całkiem nieźle do zabawy się nadają... ale nie przełożą się raczej na jakieś nowe zdjęcia. Co aparat ma lepszego od moich, to iso 204800. To jest jeden konkret. Do pewnego stopnia stabilizacja matrycy. Konkret numer dwa. Pytanie, czy warto za to dopłacić pieniądze,których nigdy miał nie będę?
Czy to jest aparat reporterski? Zapewne znajdą się redakcje,które go nabędą. Miałem okazję widzieć tzw dziennikarza w akcji. Pomijam przypadki pstrykania komórką. Owszem, widziałem delikwenta z jakimś aparatem. Co to było,nie pomnę. Bo się w kompaktach nie rozumiem. Zapewne był to coś całkiem dobrego tzw 1 calowy. Pozwala nagrywać„filmy, rejestrować dźwięk, a nawet robić zdjęcia, wszystko w jakości z dużym zapasem, jak na potrzeby.
Więc ten sprzęt będzie na moje oko głównie eksploatowany przez tzw bogatego amatora. Ów bogaty amator zapewne jednak coś tam wie, kitu wcisnąć mu nie można. Aliści ciężko mi się dopatrzeć tego, co jest charakterystyczne dla profi sprzętu. To jest śrubowanie pewnych parametrów pod kątem wykonania konkretnych zadań, często kosztem innych właściwości. Na przykład robimy bardzo jasny obiektyw, który, niestety, musi być ciężki.
Otóż, jeszcze jedna cecha: zwykle sprzęt profi jest eksploatowany w konkretny sposób. Zwykle, gdy się zmienia sposób użycia, niektóre cechy tracą znaczenie, czy wręcz przeszkadzają. Teraz ćwiczę taką atrakcję, jaką jest starowanie aparatem za pomocą Wi-fi. Jak ustawimy sobie aparat na statywie i odejdziemy od niego, to np kot zachowuje się inaczej. Ale też np nie ma znaczenia stabilizacja matrycy w aparacie. Metoda jest czymś innym niż wyzwalaniem długim wężykiem aparatu, bo jednak można kontrolować punkt AF. Dojrzewam, aby kupić gimbal. Jak sądzę, za kasę w oko,icy 1/10 ceny tego korpusu, dość dramatycznie rozszerzę sobie możliwości. Aparat wygląda bardzo dobrze, ale gdybym go dziś dostał w swoje ręce, zmienił by znacznie mniej, gdybym posiadł gimbala. Nawet chyba zabawy było by dużo więcej :-)
Pytanie: jak sensownie pogodzić gimbal z małą GO?
@baron13:
Porównanie Canon R3 i twój Canon RP:
Video Record Limit
Unlimited vs Limited
Eye Control AF
Yes vs No
In-built Image Stabilization
Sensor-shift vs None
Viewfinder Magnification
0.76x vs 0.7x
Max ISO
102.400 vs 40.000
LCD Screen Size
3.2″ vs 3
LCD Screen Resolution
4.150k dots vs 1.040k dots
Max Mech. Shutter
1/8000s vs 1/4000s
Continuous Shooting
30.0fps vs 5.0fps
Battery Life
760 shots vs 250 shots
Viewfinder Resolution
5760k dot vs 2360k dot
Color Depth
25.0 vs 24.0
Dynamic Range
14.7 vs 11.9
Low Light ISO
4086 vs 2977
Sensor Pixel Area
36.00µm2 vs 33.19µm2
Max Video Resolution
6000 x 3164 vs 3840 x 2160
Top LCD
Yes vs No
Flash Sync Port
Yes vs No
Focus Stacking
Yes vs No
Storage Slot
2 vs 1
Digital video stabilization
Yes vs No
CFexpress Card Support
Yes (Type B) vs none
Animal Eye AF Tracking
Yes vs No
Vehicle Tracking AF
Yes vs No
link
@Bahrd - z użyciem autofokusa ;)
A tak poważniej, to miałem na gimbalu np. A7S III z 85-ką f/1.8, najczęściej między f/1.8 a f/2.8. Albo Panasa S1 z 50-ką f/1.4 też między 1.4 a 2.8 przez większość czasu. Oczywiście AF-owi w Panasie daleko do tego w Sony ale krótkie ujęcia pod szybki montaż dało się z tego wyciąć.
W obu przypadkach już się przydaje stabilizacja matrycy, wbrew temu co niektórzy powtarzają.
Tak dla oka: Nikon robi coraz ładniejsze aparaty, Canon coraz bardziej "garbate" nieładne.
@Amadi:
"W obu przypadkach już się przydaje stabilizacja matrycy, wbrew temu co niektórzy powtarzają."
Baronowi stabilizacja matrycy się nie przyda. Bo jak ma się Mu przydać jak jej nie ma. A dlaczego jej nie ma? Bo się nie przyda. To tak jak w tym starym kawale o milicjantach.
Obcokrajowiec zaczepia dwóch milicjantów i pyta po: angielsku, francusku, niemiecku, hiszpańsku. Milicjanci tylko wzruszają ramionami. Później jeden mówi do drugiego:
- na szkoleniu mówili, że znajomość języków się przydaje, ten znał tyle języków i mu się nie przydało.
Stabilizacja przydaje się zawsze.
Na szerokim kącie jak najbardziej.
Bo w ciemnych miejscach możemy z ręki bez statywu zrobić zdjęcie z czasem 1/8s zamiast 1/30s z ręki i dać niższe ISO.
W tele się też przydaje, bo tam drgania ręki dużo psują
@mgkiler - na Festiwalu Optycznym w październiku 2020 robiłem zdjęcia Panasonikiem S5 i udało mi się na 50 mm utrzymać z ręki 0.5 s ekspozycji ;)
@baron13 Ja codziennie w telewizji widzę reporterów z aparatami i profesjonalnymi kamerami. Dziwne. Widocznie nie wiedzą, że smartfony już mają te funkcje.
Amadi, pytałem, bo Baron ma już jakieś jasne szkło f/.95 i wspominał, że szuka pomysłu na nie (być może z reduktorem-rozjaśniaczem x0.7). A teraz jeszcze ten gimbal... O ile do zdjęć, to rozumiem, że to się może trzymać kupy, o tyle - wydaje mi się - do filmowania w klimatach Kubricka - już mniej. Bo, pomijając brak AF, to wąska GO przy niestatycznych ujęciach jest chyba błędem w sztuce filmowania?
O kręceniu filmów, to już pisałem kilka razy, że ma w rodzinie takich, co robili, to albo robią na poziomie kinowym. Nawet otrzymałem szereg dobrych rad i prawdopodobnie dlatego, że je zrozumiałem , przynajmniej częściowo, dokąd nie muszę, to żadnych filmów nie będę kręcił. A owszem, musiałem, bo COVID i zdalne nauczanie. Więc montaż, napisy, przejścia, czas ujęć i dźwięk, to wszystko, czego w fotografii unikamy, to ja wiem, że nie wiem. No i to chyba rzeczywiście tak jest, że stabilizacji w filmowaniu się nie zastąpi, ale w filmowaniu, bo musimy mieć płynny ruch kamery. Natomiast w fotografii "dobrze mieć". Ale w fotografii, to jest prawie zawsze zamiast statywu. Owszem,można sobie wyobrazić sytuacje, gdy stabilizacja nas ratuje, np w muzeum nie pozwolą ze statywem. Chyba że wykupimy jakieś pozwolenie. Pewnie znajdzie się ileś sytuacji, że będzie to jedyne rozwiązanie, ale z moich doświadczeń wynika, że po pierwsze, to naprawdę bardzo wyjątkowe okoliczności, a po drugie, choćby obiektyw ze stabilizacją jest znacznie tańszy, niż ów korpus. Mając np obiektyw f/0,95 i stosując sztuczki typu ministatyw, czy monopod zejdziemy do takich warunków ekspozycji, że ledwo się widzi, co się pstryka. Jedna rzecz pod rozwagę: ruch w kadrze. O ile poruszenie sięsamego aparatu, to problem fotopstryka i ów może coś zrobić, np zaprzeć aparat o pień drzewa, oprzeć o zmięty papier (nawet o coś tak nietrwałego) i wyzwolić zdalnie, o tyle z ruchem w kadrze poradzi sobie tylko dość krótki czas naświetlania. Dlatego jaśniejszy obiektyw i wyższe dostępne iso są nie do zastąpienia. Jeśli mam w coś władować kasę, to akurat nie do podrobienia jest to io 204800. A stabilizacja, to ficzer, bo zakładamy, że reporter nie ma czasu, wpada, wypada, potrzebuje pewnych ułatwień. Taki amator jak ja, może zrezygnować ze zdjęcia.
@Bahrd: chyba się nie da rozsądnie użyć manualnego szkła z gimbalem, tym bardziej ekstremalnie jasnego. Natomiast eksperymenty ze zdalnym wyzwalaniem intrygują mnie.
@baron13:
"a po drugie, choćby obiektyw ze stabilizacją jest znacznie tańszy, niż ów korpus."
Baron jeszcze nie doszedł do tego, że stabilizację w korpusie da się wyłączyć, dlatego bierze pod uwagę dwa korpusy, jeden ze stabilizacją, drugi bez stabilizacji, a wtedy wychodzi za drogo.
@Negatyw: pytanie,czy Waść rozumie,co pisze?! Problem nie w wyłączaniu/włączaniu, ale w zapłaceniu :-) Dokładnie w tym, ile :-) Niestety, dopiero jak zapłacę, mogę sobie wyłączać, albo cóś. Warto się puknąć w głowę. Zasadniczo aparat służy do robienia zdjęć. Tylko niewielka część z nich będzie wymagała, lub coś tym zdjęciom pomoże funkcja stabilizacji. Warto się poważnie zastanowić, jak to zadziała, w jakich okolicznościach, skoro mam np Sigmę 24-70 f/2,8 ze stabilizacją? Mam także kilka statywów :-) Teraz cały wieczór ćwiczyłem różne warianty pstrykania z użyciem zdalnego sterowania smartfonem. Głównie z powodu tego, że smartfon jest dla mnie urządzeniem egzotycznym, ale niezależnie od egzotyki na ogniskowej 100 mm używałem czasów 1/8 sekundy. Pozwolę sobie na taką teorię, że jednak bardziej mi się opłaci, jeśli chodzi o rozszerzenie warunków w jakich mogę sobie popstrykać zainwestowanie w kolejne szkła czy wspomniany gimbal. Światła mam już dość, ale także może wydać jeśli ruszę głową, jak tych świateł używać. Hipotetyczne wsadzenie ogromnej kasy w korpus ze stabilizacją miało by sens, gdybym po pierwsze miał tę kasę na zbyciu, bo takiej,to miał nie będę, po drugie, gdybym kupił już wszystkie możliwe obiektywy i gimbale. Ale nie kupiłem :-)
Wiem co piszę bo swego czasu zapłaciłem za nowy korpus ze stabilizacją 1470 zł, więc stabilizacja specjalnie nie powoduje tego, że aparat jest bardzo drogi, podobnie jak obiektyw ze stabilizacją nie jest dużo droższy od tego bez stabilizacji. A dlatego, że do jednego korpusu kupuje się kilka obiektywów a nie odwrotnie, zakup korpusu ze stabilizacją jest tańszy. Do tego wiele obiektywów, które kupujesz, zwłaszcza takie ze światłem 0,95 nie mają stabilizacji a stabilizacja w korpusie działa z każdym obiektywem.
@Negatyw: nie wiesz co chcesz napisać. Ja oceniałem ten konkretny korpus i jego konkretną cenę. Że są inne korpusy, które chyba jednak są... całkiem inne, to już zupełnie inna historia. Ten konkretny jest nieopłacalny i tonie tylko dla mnie.
Fakt, Canon najlepiej wie jak wydoić klienta. Stabilizacja w korpusie to coś ekskluzywnego za co trzeba zapłacić majątek, gdzie w innych systemach to standard nawet w korpusach niskobudżetowych. No, ale drugi fakt jest taki, że nie ma już korpusów niskobudżetowych, których celem było skłonić klienta do systemu.
Może bardziej odpowiednie będzie słowo: PRZEKONAĆ do systemu, nawet sprzedając korpus bez zysku.
Negatyw: "drugi fakt jest taki, że nie ma już korpusów niskobudżetowych, których celem było skłonić klienta do systemu"
Bo też większość klientów nie kupuje systemu, a jedynie konkretny aparat z konkretnym obiektywem. Jeśli nawet reguła mówiąca, że: "for many outcomes, roughly 80% of consequences [np. zakupów aparatów] come from 20% of causes [rodzaju tych aparatów]", działa tylko z grubsza (pewnie w 80%! :), to cóż więcej w biznesie potrzeba do szczęścia, skoro "wychodzenie naprzeciw potrzebom klientów" to marne 20%?
@Bahrd:
"Bo też większość klientów nie kupuje systemu"
Nie wiem co rozumiesz przez "kupowanie systemu", system się wybiera a nie kupuje. Pewnie nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, że kupując aparat z wymiennym obiektywem wybiera system. Większość jednak wie, że jak kupi korpus np. firmy Pentax to nie będą mu pasować obiektywy Panasonic.
@baron13
"nie wiesz co chcesz napisać. Ja oceniałem ten konkretny korpus i jego konkretną cenę. Że są inne korpusy, które chyba jednak są... całkiem inne, to już zupełnie inna historia. Ten konkretny jest nieopłacalny i tonie tylko dla mnie. "
Racja ten model nie jest dla Ciebie - proste, ale jednocześnie pokazuje, że tych dla których on jest opłacalny jest tak dużo, że Canon go zrobił. Napisz, proszę, jaki aparat obecnie produkowany lub oficjalnie zapowiedziany jest dla Ciebie opłacalny.
Miałem na myśli tylko to, że większość sprzedanych przez Canona zestawów to aparat z jednym, góra dwoma, obiektywami. I cały taki zestaw miał np. stabilizację, którą dotąd opłacało się mu umieszczać w obiektywach.
@lord13: "Moim zdaniem nie ma sensu mówić o pozycjonowaniu trzymając się na siłę tylko nazewnictwa puszek" - to informacja prosto od Canona. 1D X III pozycjonują wyżej od R3 i niech im będzie ;)
@morska_menda
""wyraźny błąd koloru dla standardowego trybu automatycznego balansu bieli przy świetle żarowym"
piszecie to w każdym teście więc zastanawiał bym się, czy to jest błąd aparatu czy wasz błąd"
- skoro się taki błąd pojawia, to piszemy o nim.
"możliwość pojawienia się efektu mory wynikająca z osłabionego filtra AA"
ale to jest znowu wada prawopodobna"
zależy od tego co się fotografuje. Na tablicy testowej widać ją całkiem wyraźnie.
@lord13:
"Moim zdaniem nie ma sensu mówić o pozycjonowaniu trzymając się na siłę tylko nazewnictwa puszek"
@maciej.latallo:
" - to informacja prosto od Canona. 1D X III pozycjonują wyżej od R3 i niech im będzie ;)"
Bo tak samo jak o wytrzymałości łańcucha decyduje najsłabsze ogniwo, tak o pozycji R3 zdecydowały najsłabsze parametry tego aparatu.
@baron13 pewnie się powtórzę - kogo to obchodzi na co chcesz wydawać kasę , o Twoich FOTACH nie ma co pisać
@grzegorz9992
Nie ma co pisać? A jednak napisałeś!
O twoich też nikt nic nie napisze, bo ich na razie nie widzieliśmy...? W każdym razie, jakiebądź cuda się nie znajdą w twoim portfolio, zawsze będzie jakiś grzegorz, któremu się nie podoba. Miłego weekendu wszystkim grzegorzom i pozostałym!
@Negatyw
A jakie są te najsłabsze ogniwa w R3?
"...A jakie są te najsłabsze ogniwa w R3?..."
bateria
jeżeli robimy 30kl/s a bateria starcza na
Monitor/Live View:760 shots,
Still (CIPA Rating OVF/EVF):440 shots
to co minutę akcji trzeba wymieniać baterię.
no chyba, że czegoś tu nierozumię,
no chyba, że są to parametry niemówiące nikomu nigdzie nigdy niczego niewiążącego
chyba wolę depresyjne wieści z "cipa raport niż ich gówniane "cipa rating
tymniemniej jest to bateria
Pozwolę sobie jeszcze raz napisać, o co mi chodzi. Rozróżnienie pomiędzy zabezpieczeniami, ułatwieniami i UMOŻLIWIENIEM. Oraz, jak to ta same cecha, techniczny parametr aparatu w zależności od okoliczności i podejścia fotografa do zadania staje się jedynie ułatwieniem, czy zabezpieczeniem, albo czymś, co umożliwia wykonanie zadania. Na przykład iso działkę wyższe. Skłonny byłbym uznać, to za coś, czego w wielu okolicznościach po prostu obejść się nie da. Jeśli bierzemy aparat z niższym maksymalnym iso, to, gdy światła brakuje, możemy niedoświetlić i prawie na pewno to będzie widoczne na zdjęciu, ale możemy także nasadzić jaśniejszy obiektyw. A tak, da się w bardzo wielu przypadkach wydłużyć czas naświetlania. O ile mamy jakieś ograniczenia, to wysokie dostępne iso może faktycznie spowodować, że zrobimy zdjęcia, które inaczej by nie powstały. Ale, gdy do zapłacenia jest kupa kasy, to warto dobrze się podrapać po głowie, czy nie warto mniejszej kasy przeznaczyć na na przykład zakup jaśniejszego obiektywu, na przyniesienie statywu, lampy, zwłaszcza błyskowej (albo kilku lamp).
To po mojemu działa tak, że wysokie iso zazwyczaj ułatwia zrobienie zdjęć. Jednak jeśli go nie mamy, to jest kwestią samozaparcia się, chęci włożenia wysiłku, to czy zdjęcia powstaną.Są pewnie do wymyślenia jakieś okoliczności, że nie da się inaczej, ale to incydentalne przypadki. Dla mnie nauczką była jedna z książek bodaj McNally, gdzie nie było żadnego zdjęcia,które wyglądało by na zrobione w sztucznym oświetleniu, a faktycznie większość była doświetlana, bo Velvia iso 50. Otóż,jak dla mnie, to realny postęp w budowie korpusów, to jest to wysokie iso. Ale to, jakie będzie miał ów parametr w praktyce, zależy od tej praktyki, od tego także, jak postanowi działać fotopstryk.
Zabezpieczenia. mają to do siebie, że o ile nie działamy na froncie pod Stalingradem, bywają, o ile sprzęt nie jest kompletnie felerny, to nie powinny się przydawać. W kwestii owego słynnego backupu na drugiej karcie, to miałem jedną poważną awarię karty. Przestało się dawać na niej zapisywać. Odczytać zdjęcia mogłem. Karty mają dłuższe, chyba ponad 10 razy średnie czasy międzyawaryjne,niż dyski twarde. I na ostatek: dwa sloty nie są zabezpieczeniem przed wszystkim. Na moje oko, to np wysyłka zdjęć na zewnętrzny dysk przez Wifi daje znacznie wyższy poziom bezpieczeństwa.
Na moje oko, to ta tzw reporterska puszka koncentruje się na różnych rozwiązaniach, który dużo bliżej do różnych ułatwień i zabezpieczeń. Powtórzę, co0 wcześniej napisałem: nie widzę zadań fotograficznych, które dzięki inwestycji w taki aparat wreszcie da się wykonać. I to wszystko, niezależnie od moich zdjęć:
link
link
@mgkiler:
"@Negatyw
A jakie są te najsłabsze ogniwa w R3?"
@mgkiler, o to należałoby zapytać Canona. Mogę się domyślać, że tym najsłabszym ogniwem są właśnie ogniwa baterii akumulatora a dokładnie zbyt szybkie zużycie zgromadzonej tam energii. Do tego wyświetlacz. Trzeba wiedzieć, że taki aparat może być wykorzystywany ciągle przez 8 godzin, po których fotograf dostanie oczopląsu.
Ciągle przez 8 godzin? Co to za praca? ;)
To może być każda praca. Nasi dziadowie o to walczyli by każdy mógł pracować przez 8 godzin dziennie, jednak statystyki pokazują, że 26 procent mężczyzn i 16 procent kobiet w Polsce pracuje minimum 9 godzin dziennie.
Miało być: Do tego wizjer.
Optyczni piszą o 2000 zdjęć z jednego aku. Ale chłopcy od Srony wiedzą swoje
Producent, czyli Canon podaje:
"Zasilanie:
Akumulator litowo-jonowy LP-E19, wydajność ok. 860 zdjęć z użyciem ekranu i około 620 z użyciem wizjera lub do 6 godzin filmowania ciągiem, o ile nie przekraczamy 60 kl/s."
20% tego co może 1D X III.
PS
@Szabla zaraz będzie pytał: kto filmuje 6 godzin ciągiem?
zaraz...
A tam czasem nie wchodzą 2 akumulatory?
Czyli żywotność 2x większa.
Do tego w torbie możemy mieć jeszcze kilka.
No tak, w takiej sytuacji w torbie najlepiej mieć lustrzankę.
Akurat z zasilaniem można sobie poradzić, tylko trzeba zmienić podejście i oczekiwania. Jak biorę bezkustro, to biorę w zapasie najmniej dwa aku i powerbank. Jakoś do tej pory prądu mi nie zabrakło. Problemy są gdzie indziej.
Nie o to chodzi, że zmieniając podejście można sobie z problemem poradzić. Bo gdyby nie można było sobie poradzić to trzeba by było napisać, że Canon R3 nie spełnia wymogów aparatu fotograficznego. Chodzi o określenie tych parametrów, które są powodem, że R3 jest nr 3 a nie nr 1.
Tutaj zdałbym się na ocenę "docelowej grupy użytkowników" (jeszcze tydzień temu napisałbym, że mam na myśli "zawodowców"... ;)
Ale zgadzam się, że dla entuzjastów/fanów numerologiczne umiejscowienie liczby (stojącej w nazwie modelu) w hierarchii zdaje się mieć niebagatelne znaczenie.
Bo że jest arbitralne (albo mające odniesienie do historii), to chyba widać po numerach u Nikona (większe lepsze), Canona (na odwrót), albo Sony (zasadniczo losowo)...
@Negatyw
Masz rację! Kto fotografuje trzymając 8 godzin oko przy wizjerze?
Dla kolegi pytam.
Zaiste szczęśliwe czasy nam nastały skoro największym problemem nowego modelu jest jego nazwa...
Dlatego trzeba odróżnić to jak pozycjonuje producent od tego jak pozycjonuje @RobKoz czy @lord13. A czy to jest dla kogoś problemem to indywidualne odczucie.
Przydałaby się jakaś unifikacja, przynajmniej dla producentów japońskich, ale ponieważ jest to sprzeczne z konkurencyjnością, więc każdy tworzy jak może. Mnie się najbadziej podoba systematyka Canona a najmniej Olympusa.
@Negatyw:
Nawet lord13 wypowiadał się w kwestii baterii ileś postów wyżej.
Baterie to nie jest to powód, by R3 określać niżej od 1D. Bo przecież R1 magicznie nie będzie mieć 3x większej oszczędności energetycznej.
Żadne bezlustro nie będzie.
Więc nie wiem czego oczekujesz. Jeżeli Canon pod koniec roku wyda R1 to dalej będziesz mówił, że jest to aparat z niższej półki niż 1D tylko dlatego, że na mniej bateria starcza mimo, że wszystko inne będzie mieć lepsze?
Canon zmienił pozycjonowanie, bo zmieniły się wymagania.
Dziś od topowej puszki ludzie wymagają by miała 50 megapikseli i 30 zdjęć na sekunde.
Od tyle. Dlatego Canon nie mógł R3 nazwać R1, bo jakby nazwać miał puszkę co ma 50 megapikseli i 30FPS? R0?
Jakby 1D wychodził w tych czasach to może też by był 3D, a nie 1D nazwany.
Canon wiele razy zmieniał pozycjonowanie.
np 40D, 50D i nagle... 60D miał niby numeracje taką samą a był z trochę niższej półki niż 50D, za to 7D był jakby jego następcą.
Numeracje to tylko numeracje, które często bywają nie spójne, albo się zmieniają.
@mgkiler:
"Baterie to nie jest to powód, by R3 określać niżej od 1D. Bo przecież R1 magicznie nie będzie mieć 3x większej oszczędności energetycznej.
Żadne bezlustro nie będzie."
Wiemy, że R3 ma nr 3 i będzie R1. Nie wiemy, a przynajmniej ja nie wiem czy bateria to powód, mogę się domyślać. Będzie R1 to mu się przyjrzymy. Jak będzie robił dwa razy więcej zdjęć niż R3 to może być dowód, że R3 nie przeskoczył pewnego minimum, niekoniecznie ustawionego przez Canona na poziomie liczby zdjęć D1.
@Negatyw:
Powodem jest Sony A1, który ma 50 megapikseli i 30fps.
Canon nie mógł nazwać R1 bo przyznałby tym, że ma gorszy korpus od Sony.
A tak to sobie zrobił furtkę na jeszcze lepszy korpus który będzie konkurencją dla Sony.
Przecież to logiczne i oczywiste, a nie jakieś baterie.
Odpowiedz na pytanie.
Jak Canon miałby nazwać body, które będzie mieć 50megapikseli i 30fps jeśli by R3 nazywał się R1. No jak? R0? bez sensu dawać numer 0.
Nie wiem co tu chcesz się więcej doszukiwać
@Negatyw:
Po za tym nie wiem czego nie rozumiesz, że bezlustro musi pobierać więcej prądu niż lustrzanka i to jest fakt i tu nic się nie zmieni. R1 nie będzie miał żadnej magi. To będzie bezlustro więc też prądożerne.
@mgkiler, nie doszukuj się tego czego ja nie rozumiem, tylko to czego Ty nie rozumiesz. Topowy aparat reporterski musi spełniać pewne warunki, takie same w każdym segmencie a nie tylko być najlepszym aparatem w danym segmencie. Bo jakby tak było, to byśmy mieli topowy aparat reporterski wśród aparatów np. natychmiastowych lub kompaktowych. Jeżeli aparat "musi" nie spełniać wymogów to "musi" nie być topowym aparatem reporterskim.
I to jest cała mag(i)a logiki.
@Negatyw
Czyli uważasz, że Sony A9, Sony A1, czy Nikon Z9 nie są topowymi modelami.
No gratuluje.
To w takim razie Canon R1 też nie będzie dla Ciebie topowy.
Bo magi nie ma. Bezlustro musi prąd zużywać czy Ci się to podoba czy nie.
@mgkiler: magii !!!
teraz doceniam, że go nie nazwali R69.
dopiero by były komentarze dlaczego pani z działu marketingu wybrała taką liczbę.
może wybrali R3 "erczy, żeby brzmiało lepiej niż K3 "kaczy
@mgkiler:
"To w takim razie Canon R1 też nie będzie dla Ciebie topowy."
To nie ja tylko Canon nazwał R3 nr 3. Ja nie poprawiam oznaczeń producenta. A parametrów R1 nie znam. Ale Ty już wiesz, że nie zrobi więcej zdjęć na jednej baterii niż R3. Wróżbita jakiś czy jasnowidz?
@Negatyw
1D na bateriach robi 3000 zdjęć.
R3 około 1000.
Ty serio bierzesz pod uwagę, że wydarzy się cud, że nagle magicznie Canon wymyśli jakąś technologie z UFO wziętą i nagle z 1000 zrobi się 3000 zdjęć???
Nie trzeba być nie wiem kim by rozumieć proste rzeczy jakim jest to, że bezlustra czerpią dużo więcej prądu niż lustrzanki i zawsze tak będzie.
Jak coś polepszą to najwyżej trochę np z 1000 zrobi się 1200, a nie że magicznie 3000 nagle będzie.
Nie rozumiem twojej wiary w oznaczenia i numerki. Canon nazwał jak nazwał, by zrobić sobie miejsce na jeszcze lepszy korpus lepszy od 1D i lepszy od R3. Więc musiał przesunąć numerek by upchąć kolejny lepszy model.
Proste.
Ta numeracja jest umowna. Podobnie jak model 5D jest niby wyżej niż 6D. Tyle, że 5D mk1 jest pod prawie każdym względem gorszy od 6D. Bo jeszcze trzeba patrzeć na date wydania.
Jakby 1D wychodził dziś to też by nie nazywał się 1D, tylko 3D, bo przez pojawienie się takich potworów jak Sony A1 gdzie 50 megapikseli robią z 30fps to numerek sie zdewaluował.
@mgkiler:
"Jakby 1D wychodził dziś to też by nie nazywał się 1D, tylko 3D"
Co chcesz takimi głupimi tekstami udowodnić? Ostatni 1D (1Dx Mark III) miał premierę w 2020 roku a R3 w 2021 roku. Nawet jeżeli przez rok czy półtora zmieniły się wg Canona parametry na "jedynkę" to co z tego? Będzie nowa "jedynka" to ta teraz aktualna będzie "starą jedynką". Jeżeli Canon nadał aparatowi nazwę R3 a nie R1, to znaczy, że w dniu premiery do jedynki mu brakowało.
@Negatyw:
" Jeżeli Canon nadał aparatowi nazwę R3 a nie R1, to znaczy, że w dniu premiery do jedynki mu brakowało. "
Błąd logiczny.
Jeżeli Canon nazwał aparat R3 a nie R1 to znaczy, że ma w planach aparat z jeszcze wyższej półki więc musiał zmienić numerację by nie nazywac kolejnego aparatu R0, czy R-1 (minus jeden).
Wprowadził półkę wyżej i tyle a resztę pchnął w dół.
Co się zmieniło w ostatnim roku? Premiera Sony A1.
@mgkiler:
"Błąd logiczny.
Jeżeli Canon nazwał aparat R3 a nie R1 to znaczy, że ma w planach aparat z jeszcze wyższej półki więc musiał zmienić numerację by nie nazywac kolejnego aparatu R0, czy R-1 (minus jeden)."
No tak, a po R1 to już nic lepszego nie zaplanuje bo skończyła się numeracja.
Ale Canon problemów narobił... :P
Ano właśnie... jak to cyfra cyfrze nierówna! ;)
Negatyw
Nie masz większych problemów tylko cyfra?
po R1 będzie R1 mark 2.
Po R3 będzie R3 mark 2.
serio nie znasz numeracji w Canonach i oznaczeń "mark" ?
Tak numeracja skończyła by się, gdyby R3 nazwali R1 bo nie mieli by miejsca nie na nowy model (ten by był mark 2) tylko na jeszcze wyższą półkę.
Kłócisz się o głupoty...
Zmienili numeracje półek bo chcieli wcisnąć jedną więcej wyżej niż D1, a Negatyw nie ogarnia co się wydarzyło bo cyfry się zmieniły...
dodatkowo.
R5 nie jest następcą 5D, a R6 nie jest następcą D6.
Co nawet lord13 tłumaczył kilka razy.
Ale tego pewnie też nie ogarniesz bo cyfra ta sama.
@mgkiler, niech Ci będzie bo Ty wszystko ogarniasz, R3 to R1, tylko Canon nie mógł go nazwać R1 bo jak by go nazwał R1 to nie mógłby planować lepszego aparatu bo skończyła się numeracja. Wszystko jasne, Canon nie miał wyjścia.
A po mojemu,to każdy może sobie sam zdefiniować co jest następcą czego. Nie ma to znaczenia,bo istotne jest jakie sprzęt ma cechy. Trzeba je znać, trzeba umieć wykorzystać techniczne parametry. Jeszcze taka moja obserwacja, że na przykład jeśli chodzi o aparat pełniący funkcje reporterskie, to widziałem najmniej kilka chyba zasadniczo różniących się wersji. Bo na ten przykład aparat do zrobienia zdjęć osobie o której się pisze, aparat do obstrzelania ludzi na imprezie typu konwent. Dowolny aparat, ostatnio często kompakt w okolicy 1 cala z obiektywem równoważnik 24-70 mm. Podobny sprzęt do blogów modowych. Aparat do zawodów sportowych faktycznie przypomina to R3, ale zwykle jest to 5dm-coś. Sprzętdo przyrody i ptaszków, sprawy zaczynają się komplikować. Tu co raz częściej wkracza technologia foto-pułapki i okolice. Fotografia podróżnicza. Cóż... NG zamieszcza focie ze stocków. trudno powiedzieć czym robione, ale pono jeden bociek czarny z Polski to czymś w rodzaju Nikona P900. Obawiam się, że w chwili obecnej każdy aparat może być dość dobry dla sprokurowania fotografii do wszelkiej maści mediów.
Baron: "Obawiam się, że w chwili obecnej każdy aparat może być dość dobry dla sprokurowania fotografii do wszelkiej maści mediów."
Tak mi się skojarzyło - zerknąłem na zdjęcia z naszej ligi piłkarskiej - wygląda na to, że rozmycie tła jest już passé, bo... wtedy nie widać na zdjęciu reklam! ;)
Można więc spokojnie - zamias wacików - kupić 600/f11, podciągnąć ISO do poziomu ceny samochodu na baterie i słać zdjęcia/klipy do redakcji?
Ɑ: :D
@Bahrd: zastrzegam, że nie siedziałem nigdy komercjalnie w fotografowaniu, więc, informacje mają wartość domysłów. Ale były czasy, że ze sprzedaży praw do zdjęć ludzie żyli nieźle. Jak to widziałem, to umieszczali zdjęcia w agencjach. Redakcje w chwili obecnej płacą jakieś abonamenty za niewyłączne prawo do publikacji. Czyli potrzebujemy foci psa coś obsikującego i bierzemy. Następnego dnia pewnie chcielibyśmy innego psa sikającego na coś innego. tak to ma działać. Fotograf dostaje coś od liczby pobrań. Jak mi się widzi, to kwoty spadły ostatnimi czasy jakieś 100 razy. Z setek złotych na złotówki. Bo cyfra, bo wysyp foci. Aliści dodałbym jeszcze jeden efekt: trzeciego, piątego dnia po publikacji sikającego psa, bez specjalnej szkody możemy użyć tej samej foci. Moze jej użyć inna redakcja. Nośnik zwłaszcza cyfrowy powoduje, że ilość zdjęć się kumuluje. Czy można użyć Canona 600 mm f/11? Chyba spokojnie na ważnych meczach. Bo na ważnych meczach jest dużo światła.
Ano właśnie, pamiętam, jak byłem na prelekcji Bjarne Stroustrupa, na której opowiadał o wprowadzonej właśnie do standardu C++ "move semantics", która - jako-tako odpowiada naturalnym w świecie rzeczywistym zasadom zachowania (masy, energii, informacji, etc.), a która jest nieoczywista dla programistów, którzy zasadniczo nie widzą nic zdrożnego w kopiowaniu obiektów.
@baron13:
"Obawiam się, że w chwili obecnej każdy aparat może być dość dobry dla sprokurowania fotografii do wszelkiej maści mediów."
Dla takiego speca jak Ty to każdy aparat do wszelkiej maści mediów. Ale są tacy co nie umieją robić zdjęć i muszą kupować Canona 1Dx Mark III.
@Bahrd:
"Ano właśnie, pamiętam, jak byłem na prelekcji Bjarne Stroustrupa..."
Jak to ludzie potrafią byle czym się chwalić. Nawet tym, że mają dobrą pamięć.
@Bahrd: przyznaję, że na skutek Twojego wpisu właśnie siedzę przy wykładach z AGH o C++ :-) Pozmieniało się, od czasu gdy ostatnio się tym zajmowałem.
@Negatyw: pogodzenie się tym jak jest na świecie, dobre robi. :-)
@baron13:
"@Bahrd: przyznaję, że na skutek Twojego wpisu właśnie siedzę przy wykładach z AGH o C++ :-)"
@baron13, myślałem, że dasz wykład z C++, a Ty piszesz, że siedzisz przy wykładach o C++. Ja siedzę przy kawie.
Baronie, chyba lepiej u źródeł: [ link ].
Swoją drogą, po prezentacjach sprzed lat widać, że "sic transit gloria mundi", a z nią to co kiedyś było nowe... ;)
Negatyw, ale masz świadomość, że to co piszemy (nawet/zwłaszcza o innych) zwykle więcej mówi o nas samych?
♫♫
When you point your finger cos your plan fell through,
you got three more fingers pointing back at you…
♫♫
@Bahrd: Dzięki :-) Przyznaję, że jak dla mnie, poprzeczka wysoko. Jest dość poważna różnica w traktowaniu programowania przez takiego starego dziada jak ja i programistów. Ja nie unikając GoTo piszę na rympał coś, co jak zadziała, to potem albo poprawimy (czyli poprawią Prawdziwi Programiści), albo wykaże, że pomysł do luftu i trzeba szukać dziury w algorytmie. Tym niemniej pracuję nad sobą :-)
@Negatyw: wydaje mi się, że umiem dość, żebym nie musiał udawać mądrego. Jak czegoś nie umiem, to nie umiem i się pytam. Ostatnio żona zmusiła mnie do posiadania smartfona, zgodziłem się, że rozsądne. Wczoraj, może przed-wczoraj dowiedziałem się od niej, że aby odebrać telefon, trzeba nie tylko puknąć w słuchawkę na ekranie, ale jeszcze ją przeciągnąć. Za to sam nauczyłem się sterowania aparatem za pomocą smartfona i nawet zrobiłem jakieś fotki:
link
:-) Ekspozycja ok 1/8 sekundy, taki plus.
@baron13
"Ostatnio żona zmusiła mnie do posiadania smartfona,.."
Przydaje się w szpitalu, tylko że ostatnio odwiedzin nie ma.
Moja nie próbuje nawet, za bardzo jestem uparty.
Kup sobie drona, to lepiej wykorzystasz ten telefon. Będziesz mógł kota sfocić zza okna :)
Dajcie spokój, co to, budek telefonicznych nie ma?
;)
Jeśli chodzi o ilość zdjęc na jednej baterii, nie przejmowałbym się za bardzo. Inaczej to wygląda w życiu, robi się ich znacznie więcej niż podaje cipa.
@zdebik:
"Jeśli chodzi o ilość zdjęc na jednej baterii, nie przejmowałbym się za bardzo. Inaczej to wygląda w życiu, robi się ich znacznie więcej niż podaje cipa."
W życiu to zależy co i jak się fotografuje.
@baron13:
"wydaje mi się, że umiem dość, żebym nie musiał udawać mądrego."
Najważniejsze: mieć dobre samopoczucie i wysokie mniemanie o sobie. Gdyby każdy miał takie to nie byłoby tylu samobójstw.
@janek_w
jasiu nie biegaj bo się spocisz
@Negatyw: jeśli chodzi o to, co jest najważniejsze, to mam zupełnie inne doświadczenia. Samopoczucie mniemanie naprawdę lądują na dalekich miejscach w priorytetach, gdy nie wiesz CO JEST NA FAZIE? Ważne byś wiedział, ważne byś wiedział czy wiesz, bo to nie to samo. Bahrd uświadomił mi, że jeśli chodzi o programowanie, nie rozumiem dobrze przynajmniej kilku podstawowych idei i o wiele ważniejsze jest to, czy ja zrozumiem, niż co inni o mnie pomyślą, choć programami jest bezpieczniej niż z prądem, zwłaszcza trójfazowym, to nadal niezależnie od opinii publiczności, albo program zrobił co trzeba, albo da się go zrozumieć, albo został sknocony.
Wbrew pozorom także w fotografii efekty pracy są zwykle jednak obiektywne. Tzw artyści zwykle dają światu kilka sztuczek czy pomysłów, technik, które można przejąć i z podobnymi rezultatami dalej uprawiać. A na przykład posiadanie aparatu za 28 tysi nie uczyni z właściciela reportera, może nim być z aparatem wartym 2 tysie :-)
A propo baterii i testów CIPA:
"In the R3, using the EVF, the LC-E19 is rated for approximately 620 shots (73°F/23°C) in power saving mode and 440 shots in smooth mode. Using the rear LCD, those numbers increase to 960 and 870. Likely, this camera will be most used with the EVF, and a 440 shot number (in smooth mode) will be found limiting. However, in real-life shooting, the realized number of shots per charge with continuous shooting can often be at least doubled and often even more substantially increased.
After a productive day photographing whitetail deer, the Battery Info menu option indicated that 3,253 images had been captured, with 37% battery life remaining. On the second day, 5,765 shots were captured with 5% battery life remaining. With only one battery, I was making provisions to swap cameras on this day. Much of the above use involved capturing short 15 fps bursts."
Faktycznie jest strasznie słabo...
@baron13:
Tu masz odpowiedz na twoje pytanie:
link
Jak nie chcesz oglądać całego to sedno jest od 14:00
@baron13:
"@Negatyw: jeśli chodzi o to, co jest najważniejsze, to mam zupełnie inne doświadczenia. Samopoczucie mniemanie naprawdę lądują na dalekich miejscach w priorytetach, gdy nie wiesz CO JEST NA FAZIE?"
Nie wiesz i nie musisz wiedzieć "CO JEST NA FAZIE" bo nie jesteś elektrykiem. Tylko jak się nie znasz to nie baw się prądem bo ta zabawa jest niezdrowa. Samo przekonanie, że się znasz na elektryce nie wystarczy i kończy się tym, czym się dla Ciebie skończyło: porażenie prądem elektrycznym. I tu się zgodzę, że programowanie jest bardziej bezpieczne niż zabawa z prądem, dlatego polecam programowanie. Ja też czasami programuję w VBA Excela. Wprawdzie nie jest to to samo co programowanie w C++, ale nie jestem informatykiem i narzędzie jakim jest Excel jest dla mnie wystarczające.
Ja też nie na co dzień nie piszę programów. Wydaje mi się, że C++ świadomie wybierają (jeśli mogą!) ci, którzy wiedzą już jaki algorytm chcą wykorzystać a jego istniejące implementacje (dostępne np. z poziomu VB, czy przez Pythona) nie są wystarczająco szybkie.
No i ci, którym on sprawia frajdę...
@Bahrd
"Ja też nie na co dzień nie piszę programów."
Syntax error: double negation.
Oj frajdę to on mi sprawiał, ale sama frajda to nie wszystko. Wolałem zwykły C Borlanda z wsadowym wejściem i wyjściem prosto do pliku MS Word. Dzięki temu miałem format obliczeń jak wykonane przy użyciu kalkulatora. Płacono mi za obliczenia, ich szybkość, modyfikowalność i niezawodność. Algorytmu nigdy nie sprzedałem.
Oczywiście - pomyłka. Jak czytałem przed wysłaniem, to nie zauważyłem - a potem już było z późno... ;)
PS
Zdarzyło mi się napisać jakiś potencjalnie-komercyjny kod (też Borland!), ale zastrzegłem, że wynik działania będzie ujawniany dopiero po tym, jak już decyzję podejmie (w oparciu o te same dane) i wpisze ją do programu użytkownik (tak, żeby nie sugerował się automatem i... żeby z czasem w ogóle nie okazało się, że po prostu decyzję automatu "z automatu" bierze jak swoją - wydawało mi się to ważne, bo decyzja dotyczyła ludzi).
No to mnie pogonili...
@Flash69
przychylam się do prośby o testy obiektywów RF :)
zdaję sobie sprawę, że jest to kwestia czasu, pytanie kiedy?
a zwłaszcza interesowałby mnie test tego małego lekkiego 70-200 2.8 - liczyłem, że może przy okazji R3 sprawdzicie i jego :)
Niestety @Arek starannie unika odpowiedzi na pytania o testy obiektywów RF...
A co to się wydarzyło, że w wadach nie ma "brak lampy błyskowej" - czyżby ją posiadał ;-) ???
Już myślałem, że przez ponad miesiąc szanowny redaktor Arek się wypowie w sprawie testów obiektywów RF bo w koncu R3 ma symetryczny filtr AA więc wymówka do nie robienia testów obietywów RF się skończyła. Z drugiej strony co miałby szanowny redaktor napisać? że ma focha na Canona czy, że sony lepiej płaci?
Już myślałem, że przez ponad miesiąc szanowny redaktor Arek się wypowie w sprawie testów obiektywów RF bo w koncu R3 ma symetryczny filtr AA więc wymówka do nie robienia testów obietywów RF się skończyła. Z drugiej strony co miałby szanowny redaktor napisać? że ma focha na Canona czy, że sony lepiej płaci?
Odnosząc się do różnych teorii na temat akumulatora... na ostatnim meczu zrobiłem około 1700 zdjęć, było dosyć zimno, a zniknęła tylko jedna kreska z czterech...