Canon EOS R10 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Używając minimalnie wyostrzonych zdjęć JPEG wyznaczyliśmy rozdzielczość (MTF50) układu aparat plus obiektyw, obliczając ją w programie Imatest. Wartości wyrażone w liniach na wysokość obrazu pozwalają na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych i ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta. Zdjęcia pomiarowe zostały wykonane z obiektywem Canon RF-S 18–150 mm f/3.5–6.3 IS STM na ogniskowej 32 mm (ekwiwalent ok. 50 mm dla pełnej klatki).
Maksymalny wynik ociera się o wartość 1700 LW/PH, czyli stosunkowo skromną. To wyraźnie mniej niż w przypadku np. Fujifilm X-T30 II (ponad 2200 LW/PH), czy Nikona Zfc (ponad 2300 LW/PH). Użycie niezbyt jasnego, amatorskiego obiektywu zoom z pewnością miało na to wpływ. Spójrzmy jeszcze na poniższe przykładowe wykresy z programu Imatest, które pomogą nam ocenić stopień ewentualnego wyostrzania JPEG-ów.
Podobnie jak w ostatnich aparatach systemowych Canona, w R10 pojawiły się dwa dodatkowe parametry modyfikujące proces wyostrzania JPEG-ów. Poza standardową 8-stopniową skalą siły wyostrzania, mamy także parametry „Precyzja” oraz „Próg”, oba kontrolowane w 5-stopniowej skali. Pierwszy z nich odpowiada za szczegółowość procesu wyostrzania. Dla mniejszych liczb wyostrzanie odbywa się w mniejszej skali (jest bardziej szczegółowe). Drugi z parametrów określa poziom wyostrzania krawędzi na podstawie różnicy kontrastu. Im mniejsza liczba, tym wyższe wyostrzanie przy niskiej różnicy kontrastu.
Jak owe parametry wpływają na otrzymywane wyniki, sprawdziliśmy szczegółowo podczas testu modelu 5Ds R. W tym miejscu możemy przypomnieć, że przy sile wyostrzania ustawionej na zero, manewrowanie pozostałymi parametrami nie przynosi większych efektów. Dopiero zastosowanie większej siły wyostrzania ujawnia efekty ich działania. Przy wzrastającym parametrze precyzji otrzymujemy wyższe wyniki, a wyostrzanie jest wyraźniejsze. Z parametrem próg natomiast jest odwrotnie. Im wyższa jego wartość, tym niższe wyniki pomiarów, a stopień wyostrzania słabnie.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy wyznaczamy w oparciu o funkcję MTF50, a pomiarów dokonujemy standardowo na niewyostrzonych plikach RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Aby uciec od aberracji optycznych, mierzymy wartości MTF50 tylko dla zakresu przysłon f/4.0–f/16, w którym głównym czynnikiem ograniczającym osiągi obiektywu jest dyfrakcja. Warto również przypomnieć, że na każdej przysłonie wykonujemy od kilkunastu do kilkudziesięciu zdjęć (zarówno z autofokusem, jak i z ręcznym ustawianiem ostrości), po czym wybieramy najlepsze. W tej części testu wykorzystaliśmy dwa obiektywy: Canon RF 50 mm f/1.2L USM oraz Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM. Najwyższe wyniki otrzymane przy ich pomocy prezentujemy na poniższym wykresie.
Osiągi 24-megapikselowego sensora R10 zupełnie nie robią wrażenia na tle rywali. Co ciekawe, stoją na podobnym poziomie jak w bezlusterkowcu (już w zasadzie martwego) systemu EOS M – modelu M50 Mark II. Najlepiej w powyższym zestawieniu wypada Nikon Zfc, którego matryca ma najmniejszą rozdzielczość w wybranej grupie aparatów – 20 megapikseli.
Zobaczmy jeszcze przykładowe wykresy wygenerowane na podstawie wybranego pliku RAW – pomogą one w ocenie siły działania filtra antyaliasingowego. Ten bowiem ma bardzo istotny wpływ na osiągi zdolności rozdzielczej.
Zniesienie działania filtra w jednym bądź obu kierunkach niesie ze sobą ryzyko pojawienia się efektu mory. Odpowiedni przykład z wycinkiem tablicy testowej prezentujemy poniżej. Artefakty mory są łatwe do zauważenia, szczególnie na fragmencie po prawej stronie.