Niniejsza tabela przedstawia porównanie podstawowych własności Tamrona SP 35 mm f/1.4 Di USD do jego lustrzankowych konkurentów o takich samych podstawowych parametrach. Tamron, razem z Canonem, są tutaj instrumentami największymi, najcięższymi, posiadającymi największe mocowanie filtrów i jednocześnie najbardziej skomplikowanymi optycznie.

Na poniższym zdjęciu Tamron stoi pomiędzy dwiema innymi pełnoklatkowymi 35-tkami: Canonem EF 35 mm f/2 IS USM oraz Sigmą A 35 mm f/1.4 DG HSM.

Testowany obiektyw rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza styki i tylną soczewkę o średnicy 31 mm. Soczewka ta jest na równi ze stykami dla ostrości ustawionej na nieskończoność. Gdy przechodzimy do minimalnego dystansu, z którego możemy robić zdjęcia, chowa się ona na głębokość ponad 1 cm w obudowie. Odsłania się przy tym ładnie wyczerniony, zmatowiony i pokryty karbowaniem tubus. Przy samym rancie soczewki robi się jednak niewielka przerwa – tyle, że nie widać przez nią żadnych elementów wewnętrznych.
----- R E K L A M A -----

Pierwszą częścią właściwego korpusu obiektywu jest gumowa uszczelka połączona ze srebrnym, metalowym i nieruchomym pierścieniem. Ów pierścień przechodzi w gładką i czarną obudowę zawierającą biały znacznik ułatwiający mocowanie obiektywu do aparatu. Za tym znacznikiem natrafiamy na szybkę ze skalą odległości wyrażoną w stopach oraz w metrach (bez żadnej skali głębi ostrości). Patrząc z góry, po prawej stronie szybki, mamy naniesioną nazwę i parametry obiektywu oraz srebrny znaczek SP. Dla odmiany, po lewej stronie znajdziemy przełącznik wyboru trybu mechanizmu ustawiającego ostrość (AF/MF). Jeszcze kawałek dalej mamy informację, że obiektyw został zaprojektowany w Japonii, ale wykonany w Chinach oraz o średnicy użytych filtrów wynoszącej 72 mm.

Kolejna część obiektywu to szeroki na 33 mm pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Jest on w całości pokryty gumowanym karbowaniem i pracuje równo oraz z należytym oporem. Przebieg całego zakresu odległości wymaga obrotu nim o kąt około 150 stopni. To rozsądna wartość pozwalająca na precyzyjne nastawy.

Za pierścieniem do ustawiania ostrości znajdziemy jeszcze bagnet do mocowania osłony przeciwsłonecznej, wewnątrz którego naniesiono nierotujący gwint filtrów o średnicy 72 mm.

Przednia soczewka ma ponad 4.5 cm średnicy i jest lekko schowana w czarnym i karbowanym tubusie. W przeciwieństwie do modelu Tamron 1.8/35 VC jest ona nieruchoma.

Tamron SP 35 mm f /1.4 Di USD jest wyposażony w gumowe uszczelki we wszystkich odsłoniętych elementach. Uszczelki mają zapobiegać przedostawaniu się deszczu i wilgoci do wnętrza obudowy. Przedni element ma powłokę z fluoru, która utrudnia osadzanie się wody i tłuszczu, co ułatwia czyszczenie szkła.

Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z 14 soczewkami ustawionymi w 10 grupach. Producent nie żałował elementów specjalnych. Znajdziemy więc tutaj aż cztery soczewki wykonanie z niskodyspersyjnego szkła LD oraz trzy formowane soczewki asferyczne. Wewnątrz obiektywu natrafimy jeszcze na kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć maksymalnie do wartości f/16.

Tamron SP 35 mm f /1.4 Di USD jest pierwszym obiektywem tego producenta wykorzystującym nowo opracowaną powłokę antyodbiciową BBAR-G2, która ma przewyższać oryginalny BBAR pod kątem walki z odblaskami, a jednocześnie dawać wyższą transmisję.

Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki, tulipanową osłonę przeciwsłoneczną oraz miękki futerał.