Tamron SP 35 mm f/1.4 Di USD - test obiektywu
8. Winietowanie
Canon 50D, f/1.4 | Canon 50D, f/2.0 |
Tutaj nie mamy powodów do niepokoju. Na maksymalnym otworze względnym winietowanie wynosi 26% (−0.85 EV), by na f/2.0 i f/2.8 spaść do niezauważalnej wartości odpowiednio 11% (−0.32 EV) i 6% (−0.17 EV).
Zobaczmy teraz, jak sytuacja zmienia się po przejściu na pełną klatkę. Zdjęcia uzyskane przy użyciu aparatu Canon EOS 5D Mark III zaprezentowane są poniżej.
Canon 5D III, f/1.4 | Canon 5D III, f/2.0 |
Canon 5D III, f/2.8 | Canon 5D III, f/4.0 |
W tym przypadku winietowanie jest już niestety ogromne. Na maksymalnym otworze względnym, w rogach kadru, tracimy aż 66% światła (−3.13 EV). Z dużym winietowaniem mamy też do czynienia na przysłonie f/2.0, gdzie odnotowany przez nas wynik to 44% (1.68 EV). Wada ta robi się umiarkowana dopiero na f/2.8, gdzie sięga 27% (−0.92 EV).
Potem spadek winietowania wraz z przymykaniem otworu względnego robi się stosunkowo wolny, przez co na przysłonach f/4.0, f/5.6 i f/8.0 odnotowujemy wyniki odpowiednio 22% (−0.73 EV), 17% (−0.53 EV) i 12% (−0.37 EV). Wada ta robi się praktycznie całkowicie niezauważalna dopiero dla f/11, gdzie sięga już tylko 9% (−0.29 EV).
Czy 66% winietowania na maksymalnym otworze względnym to dużo? Odpowiedź jest twierdząca, ale warto przypomnieć, że dokładnie taki sam wynik osiągała Sigma A 1.4/35 (choć w jej przypadku było jej trochę trudniej, że względu na mniejsze od Tamrona rozmiary). Wynik Canona 1.4/35L II to 64%, a więc w granicach błędów pomiarowych, w zasadzie identyczny.
Chcąc poszukać lepszych osiągów, musimy zwrócić swoje oczy na potężną Sigmę A 1.4/40, gdzie odnotowany przez nas wynik to 59% oraz na Nikkora 1.4/35G, gdzie spadek jasności w rogach kadru wynosił 60%.
Canon 5D III, JPEG, f/1.4 |