Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

OM System OM-5 - test aparatu

15 grudnia 2023
Maciej Latałło Komentarze: 235

3. Użytkowanie i ergonomia

OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia

Ze względu na bliźniacze podobieństwo OM-5 i jego poprzednika jeszcze marki Olympus, ergonomia obu modeli jest identyczna. Mamy jedynie niewielką rękojeść, natomiast dobrze się spisuje wypustka na kciuk, znajdująca się na tylnym panelu. Także materiał wyściełający uchwyt zapewnia całkiem niezłą przyczepność do dłoni. Dostępny opcjonalnie uchwyt ECG-5 wyposażono w dodatkowy spust migawki i pokrętło sterujące, jednak bez komory na drugi akumulator. Znakomicie poprawia on wygodę użytkowania, głównie ze względu na powiększenie rękojeści. Wprawdzie blokuje on dostęp do komory baterii, można ją natomiast bez problemu ładować w aparacie przez złącze USB.


----- R E K L A M A -----

Podobnie jak w przypadku poprzednika, funkcjonalność modelu OM-5 oceniamy całkiem wysoko. Liczba przycisków i pokręteł nastawczych pozwala na wygodną i dość szybką obsługę aparatu, a możliwość programowania wielu elementów sterujących dodatkowo ułatwia pracę z aparatem. Pozostaje jednak faktem, że konkurenci (np. Panasonic, czy Sony) dają szersze możliwości mapowania przycisków. Podobnie jak u poprzednika, na tylnej ściance znajdziemy dźwignię funkcyjną (z dwoma położeniami), rozszerzającą rolę pokręteł nastawczych.

Do zalet „sprzętowych” z pewnością zaliczymy także obecność uchylnego i obrotowego, dotykowego wyświetlacza, gniazda mikrofonu, uszczelnień oraz modułu Wi-Fi.

Obiektywy

OM System OM-5 należy do systemu Mikro Cztery Trzecie, który oferuje naprawdę dużą liczbę obiektywów. Poza Olympusem i Panasonikiem również niektóre firmy niezależne produkują obiektywy przeznaczone dla tego systemu. Wystarczy zajrzeć do naszej bazy, aby przekonać się, że wybór obiektywów jest naprawdę szeroki i obejmuje różnego rodzaju zoomy, jak również klasyczne „stałki”. Poza tym warto pamiętać o szerokiej gamie przejściówek do innych systemów.

Szybkość

Nie mamy w zasadzie zastrzeżeń, jeżeli chodzi o szybkość działania OM-5. Większość podstawowych operacji, jak choćby obsługa menu, dokonywanie ustawień czy przeglądanie zdjęć, odbywają się płynnie. Aparat uruchamia się w ok. 1.5 sekundy. Nawet przy ładowaniu zestawu 100 miniaturek nie zauważamy opóźnień. Formatowanie karty zabiera zazwyczaj kilka małych sekund, podobnie jak złożenie zdjęcia HDR. Dopiero korzystanie z funkcji Hi Res Shot wiąże się oczekiwaniem na złożenie finalnego obrazu, dochodzącym nawet do 10 sekund.

Zdjęcia seryjne

W OM-5 mamy do dyspozycji dwa tryby zdjęć seryjnych: H (szybki) oraz L (wolny). W obu trybach mamy możliwości ustalenia szybkości fotografowania, przy czym zestawy wartości do wyboru zależą od rodzaju migawki i dla trybu AF-S wynoszą:

  • elektroniczna
    • tryb H – 30, 20, 15,
    • tryb L – 10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1,
  • mechaniczna
    • tryb H – 10, 9, 8, 7, 6, 5,
    • tryb L – 6, 5, 4, 3, 2, 1.
Dodatkowo dla każdego z wariantów możemy opcjonalnie ustawić ogranicznik na liczbę zdjęć w serii w zakresie od 2 do 99. Należy pamiętać, że w trybach H ostrość i ekspozycja jest ustawiana tylko dla pierwszej klatki.

Test zdjęć seryjnych wykonaliśmy z kartą Angelbird AV PRO 64 GB SDXC UHS-II V90, przy czułości wynoszącej 1600 ISO i czasie migawki ustawionym na 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 22.5 MB, a pliki JPEG LARGE SUPER FINE o rozdzielczości 5184×3888 pikseli około 12.4 MB.

W trakcie 30-sekundowego testu trybu szybkiego aparat zarejestrował następującą liczbę zdjęć:

  • 10 kl/s – migawka mechaniczna
    • 123 JPEG-i (4.1 kl/s),
    • 124 RAW-y (4.13 kl/s),
  • 30 kl/s – migawka elektroniczna
    • 123 JPEG-i (4.1 kl/s),
    • 125 RAW-ów (4.17 kl/s).

Spójrzmy teraz na dokładne wyniki:


OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia

Pomiędzy wydajnością dla formatów JPEG i RAW nie widać większej różnicy. Przy 10 kl/s bufor zapycha się po ok. 2 sekundach, a przy 30 kl/s – po nieco ponad pół sekundy. Aparat uzyskuje deklarowane tempo fotografowania w obu przypadkach, choć nie utrzymuje się ono zbyt długo.

Gdy porównamy osiągi trybu seryjnego OM-5 i poprzednika, okazuje się, że starszy model radził sobie znacznie lepiej. Przy 10 kl/s aparat zapisywał JPEG-i z tą szybkością przez cały, 30-sekundowy test, natomiast w przypadku RAW-ów zwalniał po szóstej (a nie drugiej) sekundzie. Nasuwa się oczywiste pytanie – dlaczego występują tak duże różnice w tak podobnych aparatach? Wykluczamy tutaj wpływ karty pamięci, bowiem oprócz wspomnianego nośnika Angelbird, sprawdziliśmy jeszcze trzy inne klasy UHS-II V90 (Adata, Kingston, Sony) z takim samym rezultatem. Osiągi nowego modelu wydają się zauważalnie zdławione i zupełnie nie rozumiemy dlaczego tak się stało.

Testy trybu seryjnego przeprowadzamy z wykorzystaniem kart pamięci Angelbird AV PRO, udostępnionych przez firmę Fototechnika.
OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia

OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia

Tryb seryjny ProCapture

ProCapture to specjalny tryb zdjęć seryjnych, przeznaczony głównie do fotografowania dynamicznych sytuacji, gdzie trudno przewidzieć moment wystąpienia zdarzenia, które chcemy uchwycić. W trybie tym, po wciśnięciu do połowy spustu migawki, aparat zaczyna rejestrację zdjęć (z ustaloną wcześniej prędkością) zapisując je do bufora. W razie potrzeby wcześniejsze zdjęcia nadpisywane są nowymi. Zapis zdjęć na kartę pamięci następuje dopiero po wciśnięciu spustu migawki do końca.

Do wyboru mamy dwa warianty trybu ProCapture różniące się prędkością fotografowania:

  • ProCap H – 30, 20 lub 15 kl/s,
  • ProCap L – 10–1 kl/s.
Dodatkowe ustawienia dla tego trybu obejmują liczbę zdjęć rejestrowanych przed wyzwoleniem migawki (maksymalnie 14) oraz całkowitą liczbę zdjęć jaką aparat wykona w całej serii (maksymalnie 99). Warto jeszcze dodać, że w trybie H ostrość ustawiana jest na pierwszym ujęciu i pozostaje zablokowana w trakcie rejestracji. W trybie L natomiast możemy wykorzystać ciągły autofokus oraz opcję śledzenia obiektu.

Stabilizacja obrazu

W OM-5 odnajdziemy 5-osiowy system stabilizacji matrycy, którego skuteczność producent szacuje na 6.5 EV, a przy zastosowaniu obiektywów kompatybilnych z funkcją Sync IS aż 7.5 EV. Stabilizacja może pracować w czterech trybach:

  • IS1 – stabilizacja we wszystkich kierunkach,
  • IS2 – stabilizacja w kierunku pionowym,
  • IS3 – stabilizacja w kierunku poziomym,
  • IS-A – automatyczny wybór trybu stabilizacji.
W OM-5 zabrakło znanej z flagowca funkcji asystenta stabilizacji, czyli wizualnego wspomagania przydatnego podczas korzystania z systemu redukcji drgań.

Testując stabilizację obrazu dla różnych wartości czasu ekspozycji wykonujemy serię minimum 20 zdjęć, przy czym robimy to zarówno z włączoną jak i wyłączoną stabilizacją. Następnie sprawdzamy, ile zdjęć w danej serii jest poruszonych. Otrzymane wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, w formie procentów liczby zdjęć poruszonych do całkowitej liczby zdjęć w serii. Zero na skali poziomej odpowiada najkrótszej ekspozycji, czyli 1/160 sekundy. Test wykonywany był z obiektywem Olympus M.Zuiko Digital 12–45 mm f/4 PRO (na ogniskowej 45 mm).

OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia

Odległość pomiędzy krzywymi sięga maksymalnie 3 i 1/3 EV, czyli tyle samo co w EOS-ie R7. U poprzednika zanotowaliśmy minimalnie wyższą skuteczność. O 1 EV słabiej wypadł natomiast Fujifilm X-S20.

Czyszczenie matrycy

OM-5 został wyposażony w system automatycznego czyszczenia matrycy. Podczas testowania aparatu, mimo aktywnego czyszczenia matrycy, na matrycy dało się dostrzec kilka niewielkich drobin kurzu. Mechanizm czyszczenia nie jest zatem skuteczny w 100%.

Wi-Fi

W OM-5 nie mogło oczywiście zabraknąć bezprzewodowego interfejsu Wi-Fi. Umożliwia on między innymi połączenie aparatu ze smartfonem lub tabletem. W tym celu wystarczy uruchomić na urządzeniu mobilnym aplikację OM Image Share (dostępną dla systemów iOS i Android) i zeskanować kod QR wyświetlony na ekranie aparatu.

Aplikacja OM Image Share wygląda w zasadzie identycznie jak ta od Olympusa. Umożliwia nam zdalne wykonywanie zdjęć i nagrywanie filmów, łatwy wybór fotografii, którymi chcemy dzielić się w sieci, a także geotagowanie zdjęć, przy wykorzystaniu GPS ze smartfona lub tabletu połączonego z aparatem. Aby się z nią połączyć, wystarczy uruchomić na urządzeniu mobilnym aplikację i zeskanować kod QR widoczny na ekranie aparatu. Aparat łącząc się z aplikacją mobilną korzysta nie tylko z tego modułu, ale i wspomaga się Bluetoothem. Program pozwala także na zdalne nagrywanie filmów. W testowanym aparacie zabrakło obsługi NFC.

Przy kopiowaniu zdjęć na urządzenie mobilne, warto zwrócić uwagę na opcję zapisu RAW-ów. Widoczność tych plików w sekcji importu jest jednak domyślnie wyłączona, dlatego należy wcześniej ją aktywować w opcjach.

Sama aplikacja działa stabilnie i jest całkiem intuicyjna w obsłudze, choć brakowało nam opcji zmiany formatu zapisywanego pliku. Poza tym, jej możliwości są całkiem bogate. Dobre wrażenie robi bardzo szybka reakcja aparatu na dotknięcie ekranowego przycisku migawki na smartfonie.

Łączenie aparatu ze smartfonem trwa zazwyczaj 15–20 sekund. Kopiowanie zdjęć z aparatu odbywa się bardzo szybko, warto natomiast pamiętać, że ich rozdzielczość jest ograniczana do 3 Mpix i nie mamy możliwości jej zwiększyć.

Zrzuty ekranu z aplikacji OM Image Share zamieszczaliśmy w teście flagowca OM-1.

Lampa błyskowa

OM-5, tak jak poprzedni model, nie ma wbudowanej lampy błyskowej. W przypadku kilku starszych aparatów Olympusa, w zestawie otrzymywaliśmy niewielką, uszczelnioną lampę FL-LM3 – w pudełku z OM-5 jej jednak nie znajdziemy.

Flesz może pracować w następujących trybach:

  • błysk automatyczny (TTL),
  • błysk dopełniający,
  • wyłączenie błysku,
  • redukcja efektu czerwonych oczu,
  • synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z pierwszą kurtyną),
  • redukcja efektu czerwonych oczu wraz z synchronizacją z długimi czasami migawki,
  • synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z drugą kurtyną),
  • ręczny: regulacja od pełnego błysku do 1/64 mocy.
Minimalny czas synchronizacji wynosi 1/250 sekundy. Kompensację mocy błysku ustawiać można w zakresie ±3 EV w skoku co 1/3, 1/2 lub 1 EV.

Tryby Live Bulb i Live Time

OM-5, tak jak flagowiec OM-1 oraz inne bezlusterkowce Olympusa, oferuje rozwiązanie ułatwiające wykonywanie zdjęć z długimi czasami ekspozycji. Po pierwsze, poza standardowym trybem Bulb, mamy również tryb Time. W tym pierwszym standardowo musimy trzymać wciśnięty spust migawki przez cały czas trwania ekspozycji, natomiast w drugim rozpoczęcie i zakończenie ekspozycji odbywa się po prostu poprzez pojedyncze wciśnięcie spustu. Dodatkowo, można w tych trybach użyć funkcji Live, która umożliwia podgląd powstającego zdjęcia na żywo. Częstotliwość odświeżania można regulować w zakresie od pół sekundy do nawet 60 sekund. Maksymalna liczba odświeżeń jest jednak zadana z góry i maleje w miarę wzrostu czułości. Przy ISO 64 (LOW) wynosi 24, a przy ISO 1600 spada do 9.

Live Composite

Najnowszy model OM System jest kolejnym bezlusterkowcem wyposażonym w funkcję Live Composite. Pozwala ona wykonywać zdjęcia z długimi ekspozycjami, a sprawdza się szczególnie dobrze przy tzw. „malowaniu światłem”, czy zdjęciach fajerwerków. Pierwszym etapem jest sfotografowanie tła, a następnie wykonujemy kolejne ekspozycje. W trakcie ich wykonywania aparat rejestruje tylko te piksele, w których nastąpiło zwiększenie jasności. Kolejne ekspozycje wykonywane są automatycznie, a przebieg procesu możemy obserwować na ekranie aparatu. Fotografowanie kończy się poprzez wciśnięcie spustu migawki, a całość składana jest automatycznie w jedno zdjęcie. Do pracy w tym trybie wymagany jest oczywiście statyw.

Live ND

Funkcja symulacji filtra ND znana już np. z Olympusa OM-D E-M1X znalazła się także w OM-5. Do dyspozycji mamy sześć opcji gęstości: ND2, ND4, ND8 i ND16, które pozwolą na wydłużenie czasu ekspozycji o wartości od 1 do 4 EV. Dodatkowa opcja „Symulacja LV” wyświetli nam podgląd efektu końcowego na ekranie.

Należy mieć świadomość, że funkcja Live ND nie redukuje fizycznie ilości światła docierającego do matrycy, dlatego podlega ona szeregowi ograniczeń. Maksymalna czułość wynosi ISO 800, a najdłuższy dostępny czas naświetlania wynosi 1/30 s dla ND2 i skraca się o 1 EV po każdorazowym zwiększaniu siły filtra, aż do 1/4 s dla ND16. Nie możemy też korzystać z funkcji HDR, Hi Res Shot, interwałometru, czy wielokrotnej ekspozycji. Przykładowe zdjęcia z wykorzystaniem Live ND (wraz z pierwszym neutralnym) można zobaczyć w teście Olympusa E-M1X.

Funkcja Live ND (przy nastawie ND16) pozwoliła wykonać poniższe przykładowe zdjęcie zaćmienia słońca bez żadnych dodatkowych fizycznych filtrów. Parametry ekspozycji to 1/32000 s (migawka elektroniczna), f/8, ISO 200.

OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia

Zdjęcia z przedziałem czasu

W OM-5 odnajdziemy również funkcję interwałometru (Time Lapse). Aby wykonać zdjęcia z wykorzystaniem tej funkcji, należy określić czas pomiędzy kolejnymi wyzwoleniami migawki (od 1 s do 24h) oraz liczbę zdjęć (od 1 do 9999). Mamy możliwość rozpoczęcia wykonywania zdjęć z zadanym opóźnieniem (od 1 s do 24h) lub od razu. Dodatkowo, istnieje opcja stworzenia filmu poklatkowego z wykonanej serii zdjęć. Dostępne opcje pozwalają na stworzenie filmów w formacie 4K, Full HD i HD (5, 10, 15, 30 kl/s).

Kompensacja efektu keystone

Funkcją znaną z OM-1 i ostatnich bezlusterkowców Olympusa jest także „Kompensacja efektu keystone”, czyli zniekształcenia trapezoidalnego. Może być ona pomocna np. podczas fotografowania architektury z niskiej perspektywy. Taka korekcja raczej nie zastąpi nam w pełni obiektywu typu tilt-shift, ale powinna wystarczyć do mniej zaawansowanych zastosowań. Regulacji możemy dokonywać względem górnej i dolnej krawędzi obrazu, albo lewej i prawej.

Focus bracketing i focus stacking

W OM-5 mamy także funkcję „Focus bracketing” pozwalającą automatycznie wykonywać serię zdjęć z różnym ustawieniami ostrości. Liczbę zdjęć można regulować w zakresie od 1 do 999. Możemy również określić zakres zmian ostrości w skali od 1 do 10 ze skokiem jednostkowym. W OM-5 znalazła się także opcja „Focus stacking” (czyli składania wykonanych zdjęć w jedno o zwiększonej głębi ostrości). Po jej aktywacji jednak mamy ograniczoną kontrolę nad liczbą wykonywanych zdjęć – możemy wybrać wartość od 3 do 8. Aktywna pozostaje natomiast opcja regulacji zakresu zmian ostrości. Należy też pamiętać o tym, że zdjęcie utworzone w tym trybie ma nieco węższy kąt widzenia niż na zwykłym zdjęciu.

Autofokus

Podobnie jak Olympus E-M5 Mark III, także nowy OM-5 także został wyposażony w hybrydowy system automatycznego ustawiania ostrości. W testowanym modelu mamy ich 121. Wszystkie są krzyżowe i bazują na detekcji fazy, aczkolwiek autofokus korzysta również z detekcji kontrastu. Punkty fazowe pokrywają 80% kadru w poziomie i 75% w pionie. Autofokus w OM-5 może pracować w następujących trybach:

  • pojedynczy (S-AF),
  • ciągły (C-AF),
  • manualny (MF),
  • pojedynczy i ciągły z możliwością doostrzenia manualnego (S-AF+MF),
  • ciągły ze śledzeniem (C-AF+TR),
  • wstępne ustawienie MF (PreMF).
W zakresie trybów pola ustawiania ostrości do wyboru mamy następujące warianty:
  • AF punktowy – pojedyncze pole AF, którego położenie możemy kontrolować w ramach całego obszaru 121 punktów,
  • AF punktowy mały (j.w.),
  • grupa 5, 9, 25 punktów AF – obszar obejmujący 5, 3×3 lub 5×5 pól AF; możliwość ręcznej kontroli położenia w obrębie całego obszaru AF,
  • automatyczny wybór spośród wszystkich 121 punktów,
  • ustawienia użytkownika C1, C2, C3 i C4.
Warto dodać, że do zmiany aktywnych punktów lub pól AF możemy używać nie tylko krzyżaka, ale również dotykowego ekranu podczas kadrowania przez wizjer. Opcje dotyczące działania autofokusa odnajdziemy w czterech pierwszych zakładkach menu własnego (kategoria A). Możemy tam znaleźć między innymi opcję regulującą czułość autofokusa w trybie C-AF oraz funkcję ogranicznika ostrości (ręczne ustawienie zakresu odległości w których AF ma działać, minimalny krok zmiany to 10 cm).

Tak jak w OM-1, czy starszych, zaawansowanych Olympusach, także w OM-5 zaimplementowano zaawansowaną funkcję mikroregulacji AF, która umożliwia ustawienie korekty niezależnie dla każdego 25 pól, na które podzielono cały obszar detekcji AF. Ponadto w przypadku obiektywów typu zoom możemy wprowadzić także dwie różne korekty dla początku i końca zakresu ogniskowych.

Względem poprzednika poprawiono pracę algorytmów detekcji twarzy i oka. W OM-5 twarz wykrywana jest już wtedy, gdy zajmuje 6% kadru. Detekcja oka natomiast jest możliwa, gdy twarz zajmuje co najmniej 10% kadru. Możemy włączyć priorytet jednego i drugiego, przy czym w przypadku oka możemy wybrać, czy chcemy ostrzyć na oko bliższe, prawe lub lewe. Niestety, o wykrywaniu zwierząt czy rozmaitych pojazdów musimy zapomnieć, gdyż OM-5 nie wspiera tych funkcji. Pojawiło się natomiast ostrzenie na gwiazdy (Starry Sky AF), przydatne przy zdjęciach nocnych i astrofotografii.

W słabych warunkach oświetleniowych pracę autofokusu może wspomagać wbudowana dioda świecąca. Przy ręcznym ustawianiu ostrości mamy możliwość powiększenia obrazu 5, 7, 10 lub 14-krotnie. Możemy się również wspierać funkcją focus peaking. Do wyboru mamy 4 kolory: biały, czarny, czerwony oraz zielony, a także 3 intensywności podświetlenia: słaba, normalna, mocna. Dostępna jest również opcja dostosowywania jasności obrazu: wł/wył.

Fotografując w świetle dziennym autofokus sprawuje się bardzo dobrze, bowiem ostrość jest ustawiana naprawdę szybko i skutecznie. Na pochwałę zasługuje też wysoka skuteczność wykrywania twarzy i oczu, w rozmaitych pozycjach tychże. W słabszym oświetleniu nie widać większych problemów, natomiast ustawianie ostrości trwa dłużej, system też gorzej radzi sobie na obiektach o mniejszym kontraście. Gdy światła jest już naprawdę mało, wydajność autofokusa wyraźnie spada i częściej dochodzi do pomyłek.

Skuteczność automatycznego ustawiania ostrości sprawdziliśmy jak zawsze, wykonując serię 40 zdjęć i mierząc na nich rozdzielczość. W efekcie przeanalizować możemy procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 całej w serii, co przedstawione zostało na poniższym histogramie. Zdjęcia wykonane zostały obiektywem M.Zuiko Digital 40–150 mm f/2.8 ED PRO, przy ogniskowej 70 mm i przysłonie ustawionej na f/2.8, a przed każdym zdjęciem obiektyw był przeogniskowany. Pierwszy wykres dotyczy testu przeprowadzonego w świetle o temperaturze 5400 K.

OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia

70% strzałów przypada na trzy pierwsze przedziały odchyłek, zatem nie mamy większych zastrzeżeń do aparatu OM System. Skuteczność AF w OM-5 w świetle dziennym jest podobna, choć nieco niższa od Canona R7. Najlepiej w powyższym zestawieniu wypadł Fujifilm X-S20.
Spójrzmy teraz, jak AF poradził sobie w świetle żarowym.

OM System OM-5 - Użytkowanie i ergonomia

W świetle żarowym sytuacja się odwróciła i to OM-5 wypadł najlepiej, dzięki zanotowaniu największej liczby (bo połowy) trafień w punkt. Z drugiej strony, mamy większy niż u konkurencji rozstrzał wyników, które dochodzą nawet do wartości 20% odchyłki. Podobnie zresztą było w świetle 5400 K.

Pomiar światła

Pomiar światła w OM-5 działa w oparciu o 324-strefowy system TTL. W nowym Olympusie pracuje on w zakresie od −2 do 20 EV (przy 17 mm, f/2.8 i ISO 100). Do wyboru mamy następujące tryby pomiaru światła:

  • Digital ESP – pomiar matrycowy analizujący dane ze wszystkich 324 stref,
  • centralnie ważony,
  • punktowy,
  • punktowy na światła,
  • punktowy na cienie.

Kompensacja ekspozycji może odbywać się w zakresie ±5 EV w skoku co 1/3, 1/2 lub 1 EV. Dostępny jest również bracketing ekspozycji – 2, 3 oraz 5 klatek ze skokiem 1/3, 2/3 oraz 1 EV lub 7 klatek ze skokiem 1/3 oraz 2/3 EV. W trybie HDR mamy także możliwość wykonania 3, 5 lub 7 naświetleń z krokiem 2 EV, oraz 3, 5 zdjęć z krokiem 3 EV, zdjęcia nie zostaną jednak złożone automatycznie. Warto także dodać, że aparat oferuje opcję pozwalającą na połączenie pomiarów punktowych z aktualnie aktywną ramką AF.

Do pracy pomiaru światła nie mamy zastrzeżeń, bowiem podczas testowania aparatu nie sprawiał on w zasadzie żadnych problemów. Korekty ograniczały się zazwyczaj do wartości 2/3 EV dla niskokontrastowych scen.