Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Jedyne istotne różnice pomiędzy S i C to balans bieli i jakość obrazu w jpg. Dla mnie nieistotne. Sony wyprzedza konkurencję w szybkości serii o kilka okrążeń i są klienci dla których to robi różnicę i snchro lampy bez konkurencyjne. Gdyby nie ceny szkieł to cenowo zdecydowanie N byłby liderem no i rozdzielczość ma najlepszą. Dla każdego coś miłego ;)
Swoją drogą to nie wiem dlaczego S za szybkość ma tylko 0,06 proc więcej od C skoro ma trzy razy szybszą serię, to samo dotyczy lampy gdzie S jest o kilka klas do przodu w czasie synchr. lampy.
Dziwne że na dpreview Canon 5R II miał wynik 93% a N 6III 91% i wygrał N. W uzasadnieniu napisali że C dostał już nagrodę za innowację AF więc dali nagrodę N bo tańszy i z niższej półki. Dziwne to uzasadnienie bo pomylili się i R5 wygrał w katergorii high end camera a nie innovation gdzie wygrał Canon R1 za AF. Pomieszanie z poplątaniem na tym dpreview i skręcony wynik
W 2021 i redakcja i czytelnicy wybrali Z9, więc w 4 ostatnich latach 3x podwójną koronę zdobywały aparaty Nikon
-co może być trochę dziwne patrząc na udział w rynku bezlusterkowców w 2023 roku: Canon – 1.96 miliona sztuk Sony – 1.53 miliona sztuk Nikon – 630 tysięcy sztuk Fujifilm – 380 tysięcy sztuk Panasonic – 140 tysięcy sztuk OM Digital – 120 tysięcy sztuk
Wychodzi na to, że czytelnicy dpreview są w stanie zagłosować na aparat innej niż użytkowana przez nich marki.
Nikonarze, mimo że jest ich stosunkowo mało bo Nikon ma niskie udziały w rynku, dominują na wszystkich forach, w tym na optyczne.pl i dpreview. Pozostali zamiast głosować w plebiscytach, robią zdjęcia ;))
@PDamian Super, ale tam gdzie głosuje się portfelem, a nie kliknięciem wyniki są inne.
Pierwszy lepszy wynik z wyszukiwarki optycznych - aparaty z wymiennymi obiektywami:
1. Sony A7 III 2. Canon EOS R6 3. Canon EOS R 4. Canon EOS RP 5. Canon EOS 850D 6. Canon EOS R5 7. Canon 6D Mark II 8. Sony A6400 + 16-50 9. Sony A6400 + 18-105 10. Sony A7 IV 11. Canon EOS M50 Mark II (biały) + 15-45 12. Sony A6600 13. Sony A7S III 14. Canon EOS R + adapter EF-EOS R 15. Canon EOS 90D 16. Canon EOS M50 Mark II (czarny) + 15-45 17. Sony Sony A7 III + 24-105 18. Canon EOS RP + adapter EF-EOS R 19. Canon 5D Mark IV 20. Sony A7 II
Zdjęcie magiczne, ale mnie urzekł ten tekst: ;... je ne prends pas de photos en mode rafale, parce qu’à la fin de la journée, si vous appuyez trop fort sur le bouton, vous revenez avec 5 000 photos, et je n’aime pas ça ! », souligne-t-il."
Molon: "I, moim zdaniem, o to chodzi w fotografii."
W fotografii chodzi o to, żeby zrobić dobre zdjęcie. A wszelkie "sprezzatury" i inne "ars est celare artem" to tak powszechne snobowanie się na artychę, że - jak widać - dorobiło się już co najmniej dwóch określeń... ;)
"W fotografii chodzi o to, żeby zrobić dobre zdjęcie."
-W uprawianej zawodowo to nawet -ZAWSZE przynieść dobre zdjęcia.
Ale już doszliśmy do czasów, że sprzęt umożliwia zrobienie dobrych zdjęć w każdej sytuacji -a to jest nudne! I komuś kto fotografuje z pasji [a nie żeby mieć co do garnka włożyć] może to nie odpowiadać [tak samo jak i rywalizacja kto ma lepsze]. Jak coś jest za łatwe -to ne sprawia już satysfakcji, a eksperymenty i eksploracja nieznanego -owszem.
Wieszczę poszerzenie się środowiska pasjonatów fotografii samoograniczającego możliwości techniczne wykorzystywanego sprzętu -żeby robienie zdjęć wciąż sprawiało przyjemność. [jak żeglarstwo, czy techniki dawne w foto]
Molon, nie sprowadzaj się do absurdu... Korzystanie (twórcze) z możliwości jakie daje technologia to istota fotografii. Jeśli uważasz, że nie, to pędzel, dłuto, glina albo stalówka w dłoń i do... dzieła!
Nie słyszałem, żeby np. Bresson ganiał z dagerotypem, raczej miał dość nowoczesny na swoje czasy sprzęt?
Damian: "Wieszczę poszerzenie się środowiska pasjonatów fotografii samoograniczającego możliwości techniczne wykorzystywanego sprzętu - żeby robienie zdjęć wciąż sprawiało przyjemność."
Ale to podobnie mało oryginalne i niezbyt kreatywne, co najwyżej - rzadkie. Rzadkość to forma ekskluzywności, ale taka (Małżonka podpowiedz, żeby ładnie zabrzmiało? - Dzięki!) minimalistyczna! ;)
Żeglarstwo? Masz na myśli np. America's Cup?
PS Dzięki żeglarstwu zrozumiałem, dlaczego np. bojer może lecieć szybciej niż wieje wiatr.
Absurdem jest, że np. tylu ludzi uwierzyło że do robienia zdjęć jest im NIEZBĘDNY eye-AF link "klucz" czyli dawanie się sterować marketigowcom którzy mają coś do sprzedania.
Eye AF może i niezbędny nie jest, ale jak wiele udogodnień zaimplementowanych w nowoczesnych aparatach może pomóc. Do studyjnego portretu nie musi być go wcale ale w podłapanych reporterskich ujęciach? Zastanawiać się nad tym czy niezbyt wyrafinowany AF trafi z ostrością, czy może zogniskuje na niesfornym kosmyku włosów na pierwszym planie? Lepiej skupić się na kadrach...
@PDamian 'dawanie się sterować marketingowcom którzy mają coś do sprzedania.'
Cóż za przypadek, że jako przykład 'ogłupiania' marketingowego trafił się Tobie akurat link Sony. Jak się słusznie domyślasz nikt nie będzie tracił czasu, aby doszukiwać się bełkotu marketingowego u Nikona.
'Wieszczę poszerzenie się środowiska pasjonatów fotografii samoograniczającego możliwości techniczne wykorzystywanego sprzętu -żeby robienie zdjęć wciąż sprawiało przyjemność.'
To już kolejny z Twoich wpisów, który głosi pochwałę m4/3.
Przy okazji testu pierwszego od dawna Canona mam uwagę/prośbę do redakcji, która akurat dla tego aparatu ma mniejsze zastosowanie, ale może zostanie przeczytana przed testem R5II. Bardzo proszę o testowanie zdolności rozdzielczej Canonów za pomocą ostrzejszych (optymalnie możliwie najostrzejszych obiektywów). Wyniki Canona są notorycznie oceniane jako dużo niższe niż u konkurencji, co ma być rzekomo wynikiem stosowania filtra AA na matrycy. OK. Być może. Tyle że widzę kilka problemów: 1. Zarówno w teście R5, jak i R7 widać wyraźne załamanie wykresu zdolności rozdzielczej między wartościami f/4 i f/5.6, co wskazuje, że pracują one dalej od limitu dyfrakcyjnego, niż obiektywy konkurencji. 2. Testy publikowane na DPReview i Digital Picture pokazują, że Canon R5/R5II daje marginalnie mniej detali, niż A1 i praktycznie tyle samo, co Z9/S1R również w RAWach na ISO100, ale za to wyraxnei ograniczając morę, natomiast R7 przewyższa zdolnością rozdzielczą a6600, a6700 i X-H2S i praktycznie nie ustępuje X-H2 i X-T5 również w RAWach na ISO 100/125. Fuji w tym teście pokazuje mniej mory, ale Canon przewyższa tu Sony. 3. Testy na Digital Picture pokazują, że obiektyw Canon RF 50mm f/1.2 jest po prostu mało ostry. Dużo mniej ostry, niż RF 85mm f/1.2, najlepsze obiektywy Lumixa i Nikona oraz o niebo mniej ostry niż Sony 50mm 1.4 GM 4. Porównanie wyników Sony a7rIV i a7rV wraz z komentarzem czarno na białym pokazuje, że jakość użytej optyki wpływa na wyniki wartości rozdzielczej również w zakresach przysłon teoretycznie "ograniczanych przez dyfrakcję". Wierzę, że wykonujecie swoje testy rzetelnie. Jako jedyni ujawniacie i tłumaczycie metodologię testów w kategoriach fizyki. Do innych testów mam ograniczone zaufanie. Ale mam oczy. Być może obraz jest zmanipulowany. Ale jeśli czytam komentarz o tym, do jakiego stopnia a7rV wciąga nosem R5, gdy pierwszy jest testowany na najostrzejszym obiektywie we wszechświecie, a drugi na nieprzeciętnym mydle, to moje zaufanie jest podkopywane.
Może z tym nieprzeciętnym mydłem trochę przesadziłem, ale po prostu jest przynajmniej kilka wyraźnie ostrzejszych w centrum obietywów dostępnych dla Canon RF lub EF, niż ten użyty do testów.
Skoro sobie pożartowaliśmy, to teraz przejdźmy do konkretów. Biorąc pod uwagę przeznaczenie tego aparatu, ergo w skrócie - poprawne zdjęcie w dowolnych warunkach, to jego wady z tymi darkami i morami są w rzeczywistości co najwyżej 'wadami'. W zdjęciu, które zalinkował @molon_labe nikt nie analizuje dynamiki matrycy, tudzież cieni i wyostrzania zdjęć, lecz możliwość (ew. umiejętność) zarejestrowania 'tej chwili'.
qqrq: "@Bahrd Własna żona to żona, nie małżonka. Małżonka to żona kogoś innego :)"
:)
Zawsze? Bo ja byłem święcie przekonany, że w drugą stronę, np. w dialogu: - Co robisz? - Szukam żony†/małżonki‡?
— † Jeśli nie zdążyłem się dotąd ustatkować. ‡ Jeśli interlokutor wie, na którym statku jestem na stałe zamustrowany.
Damian, ale to chyba dwie różne sprawy - tutaj rozmawialiśmy o tym, że technologia to nowy młotek czy pędzel, który człowiekowi o ambicjach ma pomóc wznieść jego kreatywność na nowe poziomy, uchwycić jeszcze bardziej nieuchwytne, etc.
Jak idziesz do lasu na zasiadkę, to co - nie weźmiesz skarpet z merynosa, polarowych kalesonów (i tak dalej aż po czapkę), żeby Ci było trudniej zgrabiałymi dłońmi zrobić zdjęcie, jak już po kilku godzinach łoś wynurzy się o brzasku z mgły?
To teraz czekamy na test R5 mk2 czy rodzaj matrycy/filtra w końcu po 6 latach będzie pasował jaśnie wielmożnemu Red.Nacz. do testów obiektywów RF czy dalej Red. Nacz. idzie w zaparte?
Molon: "To jak w tym kontekście zakwalifikujesz «upscaling» w R1?"
Nie wiem, ale tego kierunku też już raczej nie powstrzymamy [ link ]. Tradycyjne "super-resolution" (to z "moich czasów" ;) było "niskopoziomowe" - decyzję jakiego koloru piksel wstawić algorytm podejmował na podstawie kolorów sąsiednich pikseli. Kolejnym - na pozór niewinnym - krokiem było wykrywanie kształtu, w który się te sąsiednie piksele układają. Teraz nastąpił skok - już nikt się nie kryje z tym (bo i nie ma z czym!), że rozpoznawany jest już nie tylko kształt sąsiedztwa, ale i jego "semantyka", czyli, czy jest to brew, rzęsa, czy krawędź maski samochodu i z wielkiej bazy rzęs, brwi lub samochodów dopasowywany jest/generowany brakujący fragment.
Z punktu widzenia fotografii jako, jak chciał Dali, "zapisywania bezprecedensowej rzeczywistości", to już chyba o jeden krok za daleko (choć w takim trójskoku przecież chodzi o to, żeby było dalej!?), ale jako dziedziny sztuki (czy to tej wielkiej/prawdziwej, czy użytkowej/popularnej) to niekoniecznie?
W pierwszym porywie chciałem użyć powszechnie znanej formuły 'Nie ze***j się', ale napiszę jedynie 'Ale to Ty dzwonisz', głównie ze względu na tzw. kontekst, który w poniższym linku przeczytać można : link
Ograniczenia pobudzają kreatywność, dlatego też dojrzali twórcy zanim coś zrobią określają ramy -wiedzą co chcą uzyskać w efekcie końcowym i mają plan w jaki sposób to osiągną, a nie chaotycznie kombinują z tworzywem -a nuż z tego coś wyjdzie.
Fakt. Ale to po części też dlatego, że copywriterzy przekopali już wszystkie słowniki wyrazów obcych, przeorali frazeologiczne (i pozostałe korpusy)... — "Podobno nic tak dobrze nie robi jak [teraz się to ładnie nazywa] wyjść poza swoją strefę komfortu."
Otóż to - w tych skarpetach idziesz po prostu dalej niż bez nich! — "Artysta głodny jest bardziej płodny."
Głodzisz się, zamartwiasz i biczujesz - czy tylko uważasz, że innym to służy? ;)
Cyfra na prawdę jest nudna, bo ludzie [większość] łyknęła, że możliwości kreacji mogą poszerzyć głównie możliwości sprzętu [czyli upraszczając -czym nowszy, tym lepsze focie będziesz robił]. Ewentualnie, myślą że focie będą lepsze dzięki zakupionym gotowym presetom.
-No łykają jak pelikan. Można to sprowadzić do link
-bez tych klientów duża część marketingowców musiałaby pójść do uczciwej pracy.
Pod testem lornetki link koleżeństwo wypisywało tyrady o kaleczeniu języka w kontekście skrótu MZ, a przecież prawdziwą bolączką tegoż forum są proste (acz nieprawdopodobne) błędy ortograficzne.
Naprawdę nudne są te prostackie teksty o tym cóż też ludzie łyknęli, uzupełnione o powtarzany do znudzenia populistyczny bełkot o marketingowcach.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
"Ocena całkowita [%]:
Canon EOS R1: 85.07
Sony A9 III: 76.36"
-Toż to przepaść.
Czy teraz będą testy obiektywów Canona? Pytam, jako Nikoniarz. Wesołych Świąt!
Aparat za 35K pln a ekranik tandetnie odchylany na przegubie jak w najtańszych lustrzankach.
Witam
jak patrzę na zdjęcia w JPEGu to czuć normalnie zapach
oliwy z oliwek i widać że to pierwsze tłoczenie na zimno
Pogratulować Canonowi i czapki z głów ....
Pozdrawiam serdecznie
Fajny aparat, ale nie dla mnie :) Wybrałbym R5 Mark II, Nikona Z8 czy Sony A7RV.
@PDamian
Jak widać procent procentowi nie równy :)
Jedyne istotne różnice pomiędzy S i C to balans bieli i jakość obrazu w jpg. Dla mnie nieistotne. Sony wyprzedza konkurencję w szybkości serii o kilka okrążeń i są klienci dla których to robi różnicę i snchro lampy bez konkurencyjne. Gdyby nie ceny szkieł to cenowo zdecydowanie N byłby liderem no i rozdzielczość ma najlepszą. Dla każdego coś miłego ;)
Swoją drogą to nie wiem dlaczego S za szybkość ma tylko 0,06 proc więcej od C skoro ma trzy razy szybszą serię, to samo dotyczy lampy gdzie S jest o kilka klas do przodu w czasie synchr. lampy.
Nikon drugi raz z rzędu zgarną nagrodę roku za produkt roku dpreview link
i zdaniem czytelników link
-też drugi raz z rzędu.
Moim zdaniem, aparat rozczarowanie ,...tyle zapowiedzi i ..."góra urodziła mysz".
Flagowiec ...pozycjonowany jako .. aparat do... soccera... a propozycja "upscaling'u" ...onieśmiela naiwnością.
czlowiek' u
nie zdejmuj czapki, chyba, że wszystkim na złość chcesz odmrozić sobie uszy.
Życzę Canonowi wyjścia z niemocy!
Ten test to piękny prezent na Święta :-)))
P.S: Wesołych !
Dziwne że na dpreview Canon 5R II miał wynik 93% a N 6III 91% i wygrał N. W uzasadnieniu napisali że C dostał już nagrodę za innowację AF więc dali nagrodę N bo tańszy i z niższej półki. Dziwne to uzasadnienie bo pomylili się i R5 wygrał w katergorii high end camera a nie innovation gdzie wygrał Canon R1 za AF. Pomieszanie z poplątaniem na tym dpreview i skręcony wynik
W 2021 i redakcja i czytelnicy wybrali Z9,
więc w 4 ostatnich latach 3x podwójną koronę zdobywały aparaty Nikon
-co może być trochę dziwne patrząc na udział w rynku bezlusterkowców w 2023 roku:
Canon – 1.96 miliona sztuk
Sony – 1.53 miliona sztuk
Nikon – 630 tysięcy sztuk
Fujifilm – 380 tysięcy sztuk
Panasonic – 140 tysięcy sztuk
OM Digital – 120 tysięcy sztuk
Wychodzi na to, że czytelnicy dpreview są w stanie zagłosować na aparat innej niż użytkowana przez nich marki.
@PDamian
Najwidoczniej użytkownicy Canona i Sony robią zdjęcia a korzystający z Nikona klikają w internetowych plebiscytach :)
Nikonarze, mimo że jest ich stosunkowo mało bo Nikon ma niskie udziały w rynku, dominują na wszystkich forach, w tym na optyczne.pl i dpreview. Pozostali zamiast głosować w plebiscytach, robią zdjęcia ;))
Reader's Choice Awards
Best camera 2021 link
1. Z9: 19.7%
2. A1: 13.9%
3. R3: 11.6%
Best product 2021 link
1. Z9: : 53.7%
2. A1: 25.8%
3. Tamron 35-150/2-2.8: 12.6%
Best camera 2022 link
1. A7R V: 16.2%
2. X-H2S: 11.9%
3. R6 II: 11.0%
Best product 2022 link
1. X-H2S: 34.7%
2. A7R V: 29.4%
3. Nikon 400/4.5: 23.2%
Best camera 2023 link
1. Z8: 29.3%
2. Zf: 13.4%
3. GFX 100 II: 9.5%
Best product 2023: link
1. Z8: 53.8%
2. Zf: 17.3%
3. Sony 20-70/4: 16.4%
Best camera 2024 link
1. Z6 III: 17.3%
2. R5 II: 16.2%
3. A9 III: 11.5%
@PDamian
Super, ale tam gdzie głosuje się portfelem, a nie kliknięciem wyniki są inne.
Pierwszy lepszy wynik z wyszukiwarki optycznych - aparaty z wymiennymi obiektywami:
1. Sony A7 III
2. Canon EOS R6
3. Canon EOS R
4. Canon EOS RP
5. Canon EOS 850D
6. Canon EOS R5
7. Canon 6D Mark II
8. Sony A6400 + 16-50
9. Sony A6400 + 18-105
10. Sony A7 IV
11. Canon EOS M50 Mark II (biały) + 15-45
12. Sony A6600
13. Sony A7S III
14. Canon EOS R + adapter EF-EOS R
15. Canon EOS 90D
16. Canon EOS M50 Mark II (czarny) + 15-45
17. Sony Sony A7 III + 24-105
18. Canon EOS RP + adapter EF-EOS R
19. Canon 5D Mark IV
20. Sony A7 II
link
Za 2021 rok. Nikona brak - ludzie naklikali na dpreview, ale nie kupowali..
Ludzie bardzo dużo zdjęć robią ...
lustrzankami
link
link
link
Racja ale niepokoi mnie zmniejszające się zainteresowanie debulbulatorami, w szczególności z przyczłapem.
Na czas relaksu i refleksji polecam:
link
Zdjęcie magiczne, ale mnie urzekł ten tekst:
;... je ne prends pas de photos en mode rafale, parce qu’à la fin de la journée, si vous appuyez trop fort sur le bouton, vous revenez avec 5 000 photos, et je n’aime pas ça ! », souligne-t-il."
I, moim zdaniem, o to chodzi w fotografii.
Na jakich zdjęciach będzie widać różnicę pomiędzy R1 a R3?
PS
"Bulbulator"? Gdzie to leciało?!
Zawsze odgadujesz po pierwszej nutce...
Molon: "I, moim zdaniem, o to chodzi w fotografii."
W fotografii chodzi o to, żeby zrobić dobre zdjęcie. A wszelkie "sprezzatury" i inne "ars est celare artem" to tak powszechne snobowanie się na artychę, że - jak widać - dorobiło się już co najmniej dwóch określeń... ;)
Bahrd
"W fotografii chodzi o to, żeby zrobić dobre zdjęcie."
Jeśli to cła myśl i kropka kończy temat, to bardzo się mylisz.
Jeszcze nigdy, żaden apart nie zrobił sam zdjęcia.
"W fotografii chodzi o to, żeby zrobić dobre zdjęcie."
-W uprawianej zawodowo to nawet -ZAWSZE przynieść dobre zdjęcia.
Ale już doszliśmy do czasów, że sprzęt umożliwia zrobienie dobrych zdjęć w każdej sytuacji
-a to jest nudne!
I komuś kto fotografuje z pasji [a nie żeby mieć co do garnka włożyć]
może to nie odpowiadać [tak samo jak i rywalizacja kto ma lepsze].
Jak coś jest za łatwe -to ne sprawia już satysfakcji,
a eksperymenty i eksploracja nieznanego -owszem.
Wieszczę poszerzenie się środowiska pasjonatów fotografii samoograniczającego możliwości techniczne wykorzystywanego sprzętu
-żeby robienie zdjęć wciąż sprawiało przyjemność.
[jak żeglarstwo, czy techniki dawne w foto]
...
"nie o to chodzi
Jak co komu wychodzi"
-tylko o to żeby sprawiało przyjemność
"Czasami człowiek musi
Inaczej się udusi
Uu"
Molon, nie sprowadzaj się do absurdu... Korzystanie (twórcze) z możliwości jakie daje technologia to istota fotografii. Jeśli uważasz, że nie, to pędzel, dłuto, glina albo stalówka w dłoń i do... dzieła!
Nie słyszałem, żeby np. Bresson ganiał z dagerotypem, raczej miał dość nowoczesny na swoje czasy sprzęt?
Damian: "Wieszczę poszerzenie się środowiska pasjonatów fotografii samoograniczającego możliwości techniczne wykorzystywanego sprzętu
- żeby robienie zdjęć wciąż sprawiało przyjemność."
Ale to podobnie mało oryginalne i niezbyt kreatywne, co najwyżej - rzadkie. Rzadkość to forma ekskluzywności, ale taka (Małżonka podpowiedz, żeby ładnie zabrzmiało? - Dzięki!) minimalistyczna! ;)
Żeglarstwo? Masz na myśli np. America's Cup?
PS
Dzięki żeglarstwu zrozumiałem, dlaczego np. bojer może lecieć szybciej niż wieje wiatr.
@Bahrd
Własna żona to żona, nie małżonka.
Małżonka to żona kogoś innego :)
"Na kolację pojechałem z żoną, Rafałem i małżonką."
ale nie:
"Na kolację pojechałem z małżonką, Rafałem i małżonką."
Absurdem jest, że np. tylu ludzi uwierzyło że do robienia zdjęć
jest im NIEZBĘDNY eye-AF
link "klucz"
czyli dawanie się sterować marketigowcom
którzy mają coś do sprzedania.
Masa ludzi wciąż po Mazurach żegluje na skorupach
samodzielnie [lub przez rodziców] zrobionych za komuny w latach 70' i 80'.
Eye AF może i niezbędny nie jest, ale jak wiele udogodnień zaimplementowanych w nowoczesnych aparatach może pomóc. Do studyjnego portretu nie musi być go wcale ale w podłapanych reporterskich ujęciach? Zastanawiać się nad tym czy niezbyt wyrafinowany AF trafi z ostrością, czy może zogniskuje na niesfornym kosmyku włosów na pierwszym planie? Lepiej skupić się na kadrach...
@PDamian
'dawanie się sterować marketingowcom którzy mają coś do sprzedania.'
Cóż za przypadek, że jako przykład 'ogłupiania' marketingowego trafił się Tobie akurat link Sony. Jak się słusznie domyślasz nikt nie będzie tracił czasu, aby doszukiwać się bełkotu marketingowego u Nikona.
'Wieszczę poszerzenie się środowiska pasjonatów fotografii
samoograniczającego możliwości techniczne wykorzystywanego sprzętu -żeby robienie zdjęć wciąż sprawiało przyjemność.'
To już kolejny z Twoich wpisów, który głosi pochwałę m4/3.
Przy okazji testu pierwszego od dawna Canona mam uwagę/prośbę do redakcji, która akurat dla tego aparatu ma mniejsze zastosowanie, ale może zostanie przeczytana przed testem R5II. Bardzo proszę o testowanie zdolności rozdzielczej Canonów za pomocą ostrzejszych (optymalnie możliwie najostrzejszych obiektywów). Wyniki Canona są notorycznie oceniane jako dużo niższe niż u konkurencji, co ma być rzekomo wynikiem stosowania filtra AA na matrycy. OK. Być może. Tyle że widzę kilka problemów:
1. Zarówno w teście R5, jak i R7 widać wyraźne załamanie wykresu zdolności rozdzielczej między wartościami f/4 i f/5.6, co wskazuje, że pracują one dalej od limitu dyfrakcyjnego, niż obiektywy konkurencji.
2. Testy publikowane na DPReview i Digital Picture pokazują, że Canon R5/R5II daje marginalnie mniej detali, niż A1 i praktycznie tyle samo, co Z9/S1R również w RAWach na ISO100, ale za to wyraxnei ograniczając morę, natomiast R7 przewyższa zdolnością rozdzielczą a6600, a6700 i X-H2S i praktycznie nie ustępuje X-H2 i X-T5 również w RAWach na ISO 100/125. Fuji w tym teście pokazuje mniej mory, ale Canon przewyższa tu Sony.
3. Testy na Digital Picture pokazują, że obiektyw Canon RF 50mm f/1.2 jest po prostu mało ostry. Dużo mniej ostry, niż RF 85mm f/1.2, najlepsze obiektywy Lumixa i Nikona oraz o niebo mniej ostry niż Sony 50mm 1.4 GM
4. Porównanie wyników Sony a7rIV i a7rV wraz z komentarzem czarno na białym pokazuje, że jakość użytej optyki wpływa na wyniki wartości rozdzielczej również w zakresach przysłon teoretycznie "ograniczanych przez dyfrakcję".
Wierzę, że wykonujecie swoje testy rzetelnie. Jako jedyni ujawniacie i tłumaczycie metodologię testów w kategoriach fizyki. Do innych testów mam ograniczone zaufanie. Ale mam oczy. Być może obraz jest zmanipulowany. Ale jeśli czytam komentarz o tym, do jakiego stopnia a7rV wciąga nosem R5, gdy pierwszy jest testowany na najostrzejszym obiektywie we wszechświecie, a drugi na nieprzeciętnym mydle, to moje zaufanie jest podkopywane.
Na dowód:
link
link
Bahrd
"Korzystanie (twórcze) z możliwości jakie daje technologia to istota fotografii."
-To jak w tym kontekście zakwalifikujesz "upscaling" w R1?
Może z tym nieprzeciętnym mydłem trochę przesadziłem, ale po prostu jest przynajmniej kilka wyraźnie ostrzejszych w centrum obietywów dostępnych dla Canon RF lub EF, niż ten użyty do testów.
Toż to Panie tak wielkie jak E-M1X ...
link
Skoro sobie pożartowaliśmy, to teraz przejdźmy do konkretów. Biorąc pod uwagę przeznaczenie tego aparatu, ergo w skrócie - poprawne zdjęcie w dowolnych warunkach, to jego wady z tymi darkami i morami są w rzeczywistości co najwyżej 'wadami'. W zdjęciu, które zalinkował @molon_labe nikt nie analizuje dynamiki matrycy, tudzież cieni i wyostrzania zdjęć, lecz możliwość (ew. umiejętność) zarejestrowania 'tej chwili'.
przybylskipawel
ten aspekt ...wyjaśnił już, piszący tu kiedyś "Pokoradlasztuki".
O ile pamiętam, po jego krucjatach, pojawiło się sformułowanie "rozdzielczość układu apart plus obiektyw" ..
qqrq: "@Bahrd
Własna żona to żona, nie małżonka.
Małżonka to żona kogoś innego :)"
:)
Zawsze? Bo ja byłem święcie przekonany, że w drugą stronę, np. w dialogu:
- Co robisz?
- Szukam żony†/małżonki‡?
—
† Jeśli nie zdążyłem się dotąd ustatkować.
‡ Jeśli interlokutor wie, na którym statku jestem na stałe zamustrowany.
Damian, ale to chyba dwie różne sprawy - tutaj rozmawialiśmy o tym, że technologia to nowy młotek czy pędzel, który człowiekowi o ambicjach ma pomóc wznieść jego kreatywność na nowe poziomy, uchwycić jeszcze bardziej nieuchwytne, etc.
Jak idziesz do lasu na zasiadkę, to co - nie weźmiesz skarpet z merynosa, polarowych kalesonów (i tak dalej aż po czapkę), żeby Ci było trudniej zgrabiałymi dłońmi zrobić zdjęcie, jak już po kilku godzinach łoś wynurzy się o brzasku z mgły?
To teraz czekamy na test R5 mk2 czy rodzaj matrycy/filtra w końcu po 6 latach będzie pasował jaśnie wielmożnemu Red.Nacz. do testów obiektywów RF czy dalej Red. Nacz. idzie w zaparte?
"technologia /.../ człowiekowi o ambicjach ma pomóc wznieść jego kreatywność na nowe poziomy"
-brzmi jak slogan marketingowy.
"skarpet z merynosa ..."
-Podobno nic tak dobrze nie robi jak [teraz się to ładnie nazywa] wyjść poza swoją strefę komfortu.
"Artysta głodny jest bardziej płodny."
Molon: "To jak w tym kontekście zakwalifikujesz «upscaling» w R1?"
Nie wiem, ale tego kierunku też już raczej nie powstrzymamy [ link ]. Tradycyjne "super-resolution" (to z "moich czasów" ;) było "niskopoziomowe" - decyzję jakiego koloru piksel wstawić algorytm podejmował na podstawie kolorów sąsiednich pikseli. Kolejnym - na pozór niewinnym - krokiem było wykrywanie kształtu, w który się te sąsiednie piksele układają. Teraz nastąpił skok - już nikt się nie kryje z tym (bo i nie ma z czym!), że rozpoznawany jest już nie tylko kształt sąsiedztwa, ale i jego "semantyka", czyli, czy jest to brew, rzęsa, czy krawędź maski samochodu i z wielkiej bazy rzęs, brwi lub samochodów dopasowywany jest/generowany brakujący fragment.
Z punktu widzenia fotografii jako, jak chciał Dali, "zapisywania bezprecedensowej rzeczywistości", to już chyba o jeden krok za daleko (choć w takim trójskoku przecież chodzi o to, żeby było dalej!?), ale jako dziedziny sztuki (czy to tej wielkiej/prawdziwej, czy użytkowej/popularnej) to niekoniecznie?
@Flash69
W pierwszym porywie chciałem użyć powszechnie znanej formuły 'Nie ze***j się', ale napiszę jedynie 'Ale to Ty dzwonisz', głównie ze względu na tzw. kontekst, który w poniższym linku przeczytać można :
link
Ograniczenia pobudzają kreatywność,
dlatego też dojrzali twórcy zanim coś zrobią
określają ramy -wiedzą co chcą uzyskać w efekcie końcowym
i mają plan w jaki sposób to osiągną,
a nie chaotycznie kombinują z tworzywem -a nuż z tego coś wyjdzie.
Damian: "brzmi jak slogan marketingowy."
Fakt. Ale to po części też dlatego, że copywriterzy przekopali już wszystkie słowniki wyrazów obcych, przeorali frazeologiczne (i pozostałe korpusy)...
—
"Podobno nic tak dobrze nie robi jak [teraz się to ładnie nazywa] wyjść poza swoją strefę komfortu."
Otóż to - w tych skarpetach idziesz po prostu dalej niż bez nich!
—
"Artysta głodny jest bardziej płodny."
Głodzisz się, zamartwiasz i biczujesz - czy tylko uważasz, że innym to służy? ;)
Damian: "Ograniczenia pobudzają kreatywność"
Tak, to jedna ze szkół, ale zgódźmy się na zakończenie dnia, że nie jedyna.
Bahrd
"...tego kierunku też już raczej nie powstrzymamy.."
Życzę więcej wiary...."Life Finds a Way".
Stabilizacja jedynie na poziomie 3,5, podczas gdy specyfikacja reklamuje 8,5 to ma być zaleta...?
No i, w wadach nie widzę też braku lampy błyskowej... ;)
Cyfra na prawdę jest nudna, bo
ludzie [większość] łyknęła, że możliwości kreacji
mogą poszerzyć głównie możliwości sprzętu [czyli upraszczając -czym nowszy, tym lepsze focie będziesz robił].
Ewentualnie, myślą że focie będą lepsze dzięki zakupionym gotowym presetom.
-No łykają jak pelikan.
Można to sprowadzić do
link
-bez tych klientów duża część marketingowców musiałaby pójść do uczciwej pracy.
..........
trafne o marketingowcach link
'Cyfra na prawdę jest nudna'
Pod testem lornetki
link
koleżeństwo wypisywało tyrady o kaleczeniu języka w kontekście skrótu MZ, a przecież prawdziwą bolączką tegoż forum są proste (acz nieprawdopodobne) błędy ortograficzne.
Naprawdę nudne są te prostackie teksty o tym cóż też ludzie łyknęli, uzupełnione o powtarzany do znudzenia populistyczny bełkot o marketingowcach.