Sony FE 135 mm f/1.8 GM - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy, jak na tym tle wyglądają osiągi obiektywu Sony FE 135 mm f/1.8 GM. Wyniki, jakie uzyskał on w centrum kadru oraz na brzegach matryc APS-C i pełnej klatki, są zaprezentowane poniżej.
Zachowanie w centrum kadru jest bez wątpienia świetne. Już na maksymalnym otworze względnym mamy do czynienia z dobrym poziomem ponad 60 lpmm, który na dodatek szybko polepsza się wraz z przymykaniem przysłony. W efekcie na f/4.0 mamy do czynienia z rewelacyjnym wynikiem przekraczającym 80 lpmm. Testowany obiektyw ociera się więc o rekordy rozdzielczości.
Niestety aż tak dobrych wiadomości nie mamy, gdy spojrzymy na zachowanie na brzegu kadru. W przypadku jasnych obiektywów przeznaczonych do lustrzanek o ogniskowych na poziomie 105-135 mm, rozdzielczość na brzegu kadru była tylko nieznacznie gorsza od tej w centrum. W przypadku Sony FE 135 mm f/1.8 GM ten spadek jest znaczący i brzeg kadru wyraźnie odstaje osiągami od centrum.
Wyraźnie trzeba jednak zaznaczyć, że nie są to rezultaty złe. Nawet na brzegu pełnej klatki, w okolicach przysłon f/1.8-2.0, mamy do czynienia z MTF-ami, które znajdują się na granicy poziomu przyzwoitości, a więc mocnych powodów do narzekań nie mamy. Jesteśmy jednak rozpieszczeni tym, co pokazywały dobre obiektywy do lustrzanek, stąd pewien niedosyt.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
A7R III, JPEG, 135 mm, f/1.8 |
A7R III, JPEG, 135 mm, f/4.0 |