Voigtlander Apo Lanthar 35 mm f/2 Aspherical - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Literki „APO” w nazwie obiektywu zobowiązują, więc w kwestii korygowania aberracji chromatycznej mieliśmy bardzo wysokie oczekiwania. Można zdecydowanie stwierdzić, że się nie zawiedliśmy.
W kwestii podłużnej aberracji chromatycznej zastrzeżeń nie ma żadnych. Nawet na maksymalnym otworze względnym w nieostrościach trudno dojrzeć zabarwienia obrazu, co oznacza, że testowany obiektyw bardzo dobrze radzi sobie z omawianą wadą.
Sprawdźmy teraz, jak Voigtlander radzi sobie z poprzeczną aberracją chromatyczną. Odpowiedni wykres znajduje się poniżej.
Widzimy, że omawiana wada rośnie wraz z przymykaniem przysłony, ale na szczęście nigdzie nie osiąga niepokojących poziomów. Wręcz przeciwnie. Na brzegu pełnej klatki wszystkie wyniki leżą poniżej poziomu 0.04%, a to oznacza, że dojrzenie aberracji na zdjęciach z życia wziętych jest praktycznie niemożliwe. Z troszkę wyższym poziomem mamy do czynienia na brzegu matrycy APS-C, ale nawet tam maksymalne wyniki docierają do wciąż uznawanego za mały poziomu 0.06%.
A7R III, RAW, FF, f/2.0 | A7R III, RAW, FF, f/11.0 |
Aberracja sferyczna
Pierwsze zdjęcia w niniejszym rozdziale nie pokazują zauważalnego efektu „pływania” ogniska. Jeśli chodzi o krążki światła uzyskane przed i za ogniskiem, nie wyglądają one identycznie, bo rozkład koncentrycznych kręgów w ich środkach jest trochę inny, ale nie są to różnice duże. Można więc wyciągnąć wniosek, że Voigtlanger Apo Lanthar 2/35 nie pokazuje istotnych problemów z korygowaniem aberracji sferycznej.
A7R III, f/2.0, przed | A7R III, f/2.0, za |