Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Nie mój system i nie mój problem. Szkoda, że optyczni nie testują Canonów, bo (tak wiem że 5mm ogniskowej robi różnicę) Canon RF 35/1.8 IS Macro ma chyba mniej wad niż ten obiektyw (metalowy bagnet, stabilizacja, pseudo-macro). Chciałbym zobaczyć ile wad mniej dostaje się za dwa razy wyższą cenę.
cieszę się, że optyczni zaczynają wykorzystywać swoją bazę danych i doświadczenia. kiedy każdy kolejny obiektyw był najczęściej zauważalnie lepszy optycznie albo solidniej wykonany czy uzbrojony w nowe funkcje jak np stabilizacja, wewnętrzne ogniskowanie, nierotujące przednie soczewki itp... ewentualne wpadki, czy niedoskonałości było można zamiatać pod dywan. przypomnę, że od lat jest EF 50/1.8stm za 120euro. i chyba nie jest mniej solidnie wykonany ani jakoś ułomny optycznie. wręcz przeciwnie w klasie normalnych ogniskowych to jest gwiazdor.
25 listopada 2021, 19:16
Ciśnie się na usta, powiedzieć że Nikon też chce zarobić. Choć może nie tak wiele jak optyczni zasłaniając wszystko reklamami. Szkoda że zamiast mniej jest ich coraz więcej.
Bambi - jest pełna wolność wyboru. Możesz znaleźć pewnie mnóstwo serwisów, które zupełnie za darmo i bez żadnych reklam udostępniają same merytoryczne treści.
wiesz na bank, że nigdy w życiu nie będziesz miał nikona? ja nie.
wolałbym widzieć premiery obiektywów po których człowiek zaczyna się zastanawiać czy nie zmienić systemu, bo gdzie indziej jest lepiej. a tak to mamy co kwartał dyskusję o wykresach cipa.
@DonYoorando "wiesz na bank, że nigdy w życiu nie będziesz miał nikona? ja nie. "
@digo "Jaki problem masz na myśli? To też nie mój system ale problemu nie widzę żadnego."
Pewności nie mam, ale ten obiektyw nie zachęca do wejścia w ten system. Podobnie wykonany, "lustrzankowy" Canon 50/1.8 jest dwa razy tańszy, a zdecydowanie lepiej wykonany RF 35/1.8 dwa razy droższy. Testu tego ostatniego na optycznych się nie spodziewam.
Zmienilo sie. Pamietam jak Nikon byl chwalony za duzo lepsza 50-tke (1.8 G) niz Canon. Potem Canon wypuscil STMa, ktory mial ta sama jakosc obrazu, ale znacznie lepszy autofocus niz stare ef/ef II i sie wyscig wyrownal.
> Podobnie wykonany, "lustrzankowy" Canon 50/1.8 jest dwa razy tańszy
Ale nie podepniesz bez przejsciowki.
> Osiągi bardzo podobne do starych 50tek Nikona? Których, wersja D czy G? > Mam obie i żadna z nich na 2.0 nie jest podobna do tego obiektywu.
Ten obiektyw to klasyczny Gauss, tyle ze z dodatkowym negatywnym elementem z tylu. Priorytetem byla niska cena i prosta konstrukcja, dlatego osiagi ma podobne - jedyna roznica to lepsze wyniki aberracji sferycznej, okupione potezna koma na pelnym otworze (ktorej w takim stopniu D/G nie mial)
Natomiast zarowno D jak G wygladaly po przymknieciu bardzo fajnie w calym kadrze, ta 40-tka nawet na 5.6-8 wydaje sie byc duzo gorsza na brzegach niz w centrum.
Zreszta zobacz: 40mm link i 50mm G: link Wartosci numeryczne sie roznia (bo to rozne korpusy), ale jesli przyjmiesz ze na f/16 i tak oba sa ograniczone przez dyfrakcje, mozesz przyjac ze 40 lpmm na nowym to 30 lpmm na starym. I widac ze mimo ze w pelni otwarte (do ok. 2.0-2.8) D/G byly mniej ostre tak w centrum jak i przy brzegach, to potem kolo 5.6-8 byly ostrzejsze w wiekszym polu (brzeg APS-C)
25 listopada 2021, 23:18
Arek - zgadza się jest ta wolność, więc sam rozumiesz, każdy chce zarobić, no może nie romeczek. Za obiektyw trzeba zapłacić, za darmo nie dadzą.
I mamy poziom zawodowców i amatorów nakreslony. Plusem jest ogniskowa 40, reszta to minimum formalności. Ja to bym chętnie widział metalowe bądź chociaż szare by pasowało do Zfc, 65mm to tak niejako, ale na próbę pewnie by się ktoś znalazł kupić, no i mogłoby być klasycznie małe, a nie jak tu nadmuchane plastikiem.
Zastanawiające jest, że wartości na brzegu APS-C i FF są bardzo podobne i jednocześnie dość odległe (in minus) od centrum; teraz wyobraźmy sobie, gdzie wypada brzeg APS-C na tzw. "pełnej klatce" (bo to jednak obiektyw dla FF), no i wtedy entuzjazm nieco spada.
Ale dystorsję to konstruktorzy załatwili elegancko - brawo!
Cena tego obiektywu nie szokuje. Przyglądając się jednak jak ten obiektyw jest zbudowany i jakie są jego walory użytkowe, a następnie porównując z obiektywami tak karconego za ceny Olympusa/OMD - to te ostatnie przestają wydawać się drogie.
choc obiektyw zewnetrznie jest brzydki , to rysuje bardzo ladnie . Jest wystarczajaco dobry by moc sie nim cieszyc. Ladny obraz na zdjeciach to w duzej mierze zasluga kontrastowego oswietlenia i znakomitej matrycy Z7.
Nie zakradł się błąd w wartości EV na przysłonie f/5,6?
"Po przymknięciu przysłony do f/2.8 winietowanie spada do 41% (−1.51 EV), by na f/4.0 zmniejszyć się dodatkowo do 35% (−1.2 EV). Kolejny lekki spadek omawianej wady widzimy na f/5.6, gdzie sięga ona 29% (−0.48 EV) i na f/8.0, gdzie odnotowaliśmy wynik 23% (−0.77 EV). Na przysłonach f/11.0 i f/16.0 winietowanie sięga odpowiednio 20% (−0.63 EV) oraz 19% (−0.61 EV)."
zniechecony uciazliwymi reklamami optyczne.pl zajrzalem na fotopolis - jest tam test tego samego obiektywu. I robia to w calkiem fajnej przejrzystej formie - nawet dla obiektwow RF na r5.
vinieta : procentowy spadek jest porownywalny w obu pomiarach ok 50% ale optyczne twierdza ze jest to max ok 2EV fotopolis , ze max ok 1 V
jaka jest prawda ?
jedne i drugie dane sa bledne , ale fotopolis ma o tyle racje , ze 50 % w skali logarytmicznej to 1 EV - jesli dokonac pomiaru na podstawie luiminancji
W obu przypadkach Nie jest podawana vinieta samego obiektywu. W liczbach bezwzglednych te dane sa bledne , obiekty oze miec inna winiete , mozna przy takich pomiarach porownywac jedynie wiecej / mniej , ale ile wynosi rzeczywiscie vinietowanie samego obiektywu - to nie w ten sposob.
> a następnie porównując z obiektywami tak karconego za ceny Olympusa/OMD - to te ostatnie przestają wydawać się drogie.
przecież to była gruba, prymitywna propaganda tutejszego trolla zwalczającego z jakiegoś powodu m4/3, tylko dla bezmyślnych, bo przecież ceny akurat to jedna z łatwiej dostępnych informacji.
Pomijając wyjątkowy przypadek M.Z. 150-400 PRO (ca 30 tys. PLN), wszystkie inne kosztują do 12 tys. PLN, natomiast "elki" Cwanona, "pro" obiektywy Nikona, nawet niektóre Sigmy to mogą i 100 PLN przekroczyć.
Obiektyw za 5 tys. PLN - czyli standard dla Zuiko PRO - tani oczywiście nie jest, ale jednak, jak juz sie tyle wyda, to przynajmniej wiadomo za co. Tym bardziej, że takie jak M.Z. 12-100, czy 8-25 przy swojej jakości są w ogóle instrumentami o wyjątkowych "osiągach". Pana-Leica 10-25, F/1,7 kosztuje 8 tys. PLN, ale znajdź inny podobny obiektyw; no i tu jednak jeszcze "Leica" w nazwie, więc w zasadzie "tanie jak barszcz".
Natomiast zupełnie dobre obiektywy w tym systemie (IMHO: nawet bardo dobre) kosztują kilkaset złotych, albo nieco ponad tysiąc. Cały czas piszę o cenach sklepowych, nie z rynku wtórnego.
Trzeba umieć radzić sobie w świecie rozbuchanej propagandy (bo tak czasem wygląda reklama).
Tamron 2.8/20* + Sony 2/28 + Sony 1.8/85 - wszystkie trzy waza z korpusem 1.5 kilo, 20 i 85 maja ten sam rozmiar filtra. Zestaw pozwala uprawiac bardzo wiele kierunkow fotograficznych, 20mm ma nawet "makro" 1:2, wiec jakies kwiatki, muszelki tez sie da... Calosc da sie skompletowac troche powyzej 1000 Euro
Podobnie w m4/3: M.Zuiko 9-18mm + 1.8/45 - z korpusem ponizej kilograma, 9-18 to calkiem niezle szklo i podobnie - na poczatek, a nawet i bardziej zaawansowanym amatorom wystarczy. A oba szkla ponizej 500 Euro da sie kupic, moze nawet np. z e-pl7 czy e-m5 w zestawie.
*) Samyang 2.8/18 jest niezbyt ostrzy na brzegach, Tokina Firin bywa, zdaniem wielu oceniajacych, zdecentrowana. Batis drozszy a optycznie podobny. Wady Tamrona - duza dystorsja i niezbyt szybki AF, ale w tej cenie latwo przebolec.
Najlepiej maja teraz chyba Canonowcy - starszy korpus FF plus 17-40 i 85mm 1.8 to tez dobry zestaw i niedrogi.
> Tamron 2.8/20* + Sony 2/28 + Sony 1.8/85 - wszystkie trzy waza z korpusem 1.5 kilo, ... [watt]
O kurczę! ale fajnie, 1,5 kg! super! cały mój sprzęt w formacie m4/3 (2 korpusy i 4 obiektywy, w tym 3 zoomy, kryjące zakres 15-300 mm wg FF) waży 1440g (bez pasków), mieści się nawet w kieszeniach; zapłaciłem za wszystko ca 8 tys. PLN, wszystko nabyte z normalną (w wypadku Olympusa rozszerzalną o pół roku) gwarancją; i wszystko w bardzo dobrej jakości - odnoszę to nawet do Olympusa Pen E-PL8 za 1,1 tys. PLN, który, w dużej mierze z plastiku, niezbyt dobrze zniósł eksperymenty kotów z grawitacją; więc o czym mowa?
Tak, czy owak, m4/3 wypada w każdym rachunku raczej korzystnie. Oczywiście, instrument z kilku-kilkunastu soczewek złożony i opakowany w jakiejś w miarę sprawnie działającej obudowie najwidoczniej nie może być tańszy niż ca 500-1000 PLN (o ile reprezentuje akceptowalną jakość), nawet w masowej produkcji, a rozmiar sensora jest tu drugorzędnym parametrem.
Udowodnianie, że sprzęt m4/3 jest jakoś specjalnie kosztowny uwłacza rozumowi.
> Najlepiej maja teraz chyba Canonowcy - starszy korpus FF plus 17-40 i 85mm 1.8 to tez dobry zestaw i niedrogi.
może, ale nie wszyscy skłonni są kupować używany sprzęt, który ma jakąś swoją historię. Jak można kupić niedrogo, to należy jednak nabywać sprzęt nowy, z gwarancją. Jakość obecnych produkcji jest taka, że serwis trzeba brać pod uwagę. Poza tym służy to branży.
Aczkolwiek, wspomniany E-PL8 przekroczył już 200 tys "strzałów" (migawka mechaniczna wyłącznie, pewnie firma Copal, ale jest już chyba poza limitem), przetrwał ćwiczenia grawitacyjne i (nieco posklejany taśmą) dalej działa bez zarzutu, w odróżnieniu od E-M5, który 2 razy był w serwisie, gdzieś za granicą, zresztą i miewał swoje "humory" (choć nigdy nie odmówił zrobienia zdjęcia). Różnie bywa, jednak gwarancja miła rzecz.
> E-M5, który 2 razy był w serwisie, gdzieś za granicą, zresztą i miewał swoje "humory"
Ja dalej mam E-M1 II, zero problemow po 3 latach. Dobry korpus.
> cały mój sprzęt w formacie m4/3 (2 korpusy i 4 obiektywy, w tym 3 zoomy, kryjące zakres 15-300 mm wg FF) waży 1440g (bez pasków), mieści się nawet w kieszeniach
Odnosilem sie do tego co powiedziales, ze w kazdym systemie da sie tanio i podalem przyklady z 2 systemow ktorych uzywam
@JdG "Ja zaś walczę od czasu z mitami, w tym wypadku związanymi z m4/3, bo to sfera szczególnie, z jakiegoś powodu, zmitologizowana"
cały ten wątek m43 przy byle okazji, to nie walka to, propaganda sukcesu.
czyli już nie tylko system dla profesjonalistów, jak trąbiono od lat, teraz się okazuje, że również król budżetowych konstrukcji. no cóż m43 ma siłę przebicia. są nie do zatrzymania. olympus wygrał wojnę formatów i standardów, ale wynik tej walki od początku był wiadomy. najbardziej profesjonalne portfolio, największe mnożniki do wszystkiego, najmniejsze rozmiary, największe powiększenia, najpopularniejsze,
a niestety fakt, że "najtańsze" jakoś wszyscy niesprawiedliwie pomijają.
jak ten olympus to robi? więcej firm powinna brać z nich przykład
> cały ten wątek m43 przy byle okazji, to nie walka to, propaganda sukcesu [DonYoorando]
Co do emocji z m4/3 związanych - patrz wyżej.
Każdy sprzęt może być dla profesjonalistów, nawet profesjonalistów fotograficznych, to nie kwestia, tego, co fani za "profesjonalne" uznają, tylko co się faktycznie do danej roboty nadaje.
> no cóż m43 ma siłę przebicia. są nie do zatrzymania.
no, wielka żałość by zapadła w świecie fufu, gdyby się sprawdziło. Na wszelki wypadek proponuję zawierzyć fufu jakiemuś bóstwu na Jasnej Górze, jak elektrownię Turów.
@JdG "...no, wielka żałość by zapadła w świecie fufu, gdyby się sprawdziło..."
na przykładzie tego nietrafionego w rynek nikkora z 40/2.0 kto to coś ma kupić? chyba tylko osoba, która wydała wszystkie swoje środki na ukochane body co miało robić magię, a teraz nie ma już na nic więcej pieniędzy. a już na pewno żadnego pojęcia o rynku foto. na którym miejscu w "rankingu ekono" obiektywów klasy od 35mm do 60mm się ten nikkor znajduje? i tak to właśnie wyglądało z większością oferty m43. ktoś wdepnął w system, a później się zapycha jego braki pakułami i klei taśmą dziury. w sumie panasonikowy odpowiednik, 20mm F1.7, oczywiście ciemniejszy jak to musi być w m43, bo wiadomo, że system ma lepsze matryce więc może sobie pozwolić, a portretowość okolic 40mm jest przereklamowana, robił furorę. wszyscy go kochali. mały, doskonały za 400euro...
kiedy do niektórych producentów dotrze, że czasy gospodyń domowych i tynkarzy kupujących obiektywy już nie wrócą.
Czasem moze byc to w pelni swiadoma decyzja. Mam 4x5, FF (7RIII), APS-C (GR), m4/3 (MII). Kazdy ma dla mnie zastosowanie, uzywam wszystkich. I m4/3 sprawdza sie lepiej niz FF np. w makro i np. przy bardzo dlugich ekspozycjach przy landszaftach. Mimo ze nie zastapi mi a7 + 1.4/85 przy portrecie.
A w studio tego 85mm uzywam czesto na f/2.8, i, tak naprawde, z 45mm 1.8 pewnie tez bym dal rade wiekszosc tego co robie powtorzyc, (mimo 4x mniejszej rozdzielczosci), tyle ze lubie robic zdjecia Sony z uwagi na duzo bardziej rozdzielcze i plastyczniejsze RAWy. Z drugiej strony, u4/3 daje lepsza surowke niz stare FF (5d/5d2), wiec one bronia sie tylko mala glebia ostrosci, ktora w wielu zastosowaniach jest bez znaczenia. A te aparaty byly uznawane za profesjonalne - i zrobione nimi zdjecia wciaz wygladaja bardzo dobrze.
> na przykładzie tego nietrafionego w rynek nikkora z 40/2.0 [DonYoorando}:
szczerze mówiąc, to co wysmażyłeś zbyt zawiłe jest, żeby wdawać się w rozbiór logiczny; może lepiej sobie jaką kawkę zaaplikuj. Nikkor wydaje się być akurat całkiem OK.
Boli cię to m4/3, to widać, ale po co się tak męczyć? KIedyś z pewnością, jak wszystko, odejdzie w przeszłość, coś innego to zastąpi, nie ma co się gorączkować. Na razie jest dobre. I tanie, co ważne.
@Z_photo. ok. jest 2021, prawie 2022. mam wrażenie, że wiele premier próbuje nam powiedzieć, że mamy do czynienia z nową jakością w fotografii.
mam tylko jedno pytanie: gdzie są te zdjęcia, żeby to potwierdzić?
już od wielu lat powstaje dedykowany amatorski sprzęt fotograficzny wyraźnie powyżej ich możliwości. oczywiście, że ma sporo braków jeśli je porównać do profesjonalnych odpowiedników. ale w warunkach amatorskich jest rewelacyjny,
nie mam nic na przeciw, kiedy hi end'owa część oferty idzie w kierunku ultradrogo ultrakosmicznie. jeżeli ktoś ma urojenia, że jest fotoreporterem to niech sobie kupuje po dwa takie omdigital czy inne fuji pro na śniadanie.
obiektywy typu tego nikkora 40 2.8 są bardzo potrzebne w każdym obecnym systemie. ale za 150euro max. istniała kiedyś grupa najtańszych, najprostszych stałek, które każdy szanujący się użytkownik systemu zwyczajnie musiał mieć. były w cenie osłony przeciwsłonecznej, czy filtru polaryzacyjnego. zrobienie zdjęcia takim nawet przed stm'owym ef 50 1.8 za 300pln na f8 dawało rezultat w postaci zdjęcia megaostrego w porównaniu do nawet solidnych zoomów, a na f1.8 separacja od tła była wystarczająca na apsc a na ff to był kosmos.
@ DonYoorando - nie pisałem nic o sensie produkcji takich czy innych obiektywów, a jedynie o tym, że instrument skomplikowany i porządnie zbudowany zapewne będzie droższy niż produkt prosty konstrukcyjnie i wykonany bardzo "ekonomicznie". Natomiast czytając nieraz publikowane tu wypowiedz odnoszę wrażenie, że niektórych to dziwi - stąd kuriozalne postulaty, że obiektywy do m43 z definicji powinny być tańsze niż obiektywy obsługujące większe sensory.
@Z_photo "... instrument skomplikowany i porządnie zbudowany zapewne będzie droższy niż produkt prosty konstrukcyjnie i wykonany bardzo "ekonomicznie""
teraz "tylko" pytanie, czy obiektywy i aparaty i sprzęt foto ma być solidny i skomplikowany? czy ma robić dobre zdjęcia?
po ponad dekadzie bliskiego śledzenia oferty foto, stwierdzam, że dużo łatwiej jest zrobić i zaprezentować kolejny produkt "pro" niż uczciwy, normalny obiektyw do robienia nim udanych zdjęć. o rodzynkach budżetowych można niestety już zapomnieć u starych producentów.
rynek to potwierdza. wszelkiej maści samyangi i viltroxy i mitakony itp radzą sobie dobrze bo oferują sprzęt do robienia nim zdjęć, a nie oglądania go w gablocie jako exponat możliwości inżynierskich i zasobność naszego portfela.
demagogiczna siła marketingu działa tak, że jeżeli producent trąbi o profesjonalizmie i uzasadnia tym wysoką cenę. recenzenci przekonują, że optyka klasy 50mm f2.0 jest nagle warta 600euro, to może fanbojostwo i sklepikarstwo się tym podnieca. dla starego fotografa, jak ja, posłanie jest jasne. szukamy bogatych naiwnych albo zarabiających na fotografii. dla zwykłych hobbystów, którzy czasami zarobią na jakiejś sesji oferta jest gorsza niż 10 lat temu.
@ DonYoorando: "teraz "tylko" pytanie, czy obiektywy i aparaty i sprzęt foto ma być solidny i skomplikowany? czy ma robić dobre zdjęcia? "
Sprzęt skomplikowany nie utrudnia robienia dobrych zdjęć, a raczej to ułatwia. Sprzęt solidny umożliwia długą i bezawaryjną jego pracę, a nie wymusza częstą jego wymianę.
Mnie nie stać na tanie rzeczy. Wolę kupić raz, a dobrze - by potem długo i w spokoju go eksploatować i nie piętrzyć za sobą stosów elektrośmieci. Ale to moja strategia - dla innych lepsze mogą być tanie produkty, które wymieniają w związku ze zużyciem lub pojawieniem się kolejnych tanich nowości.
miałem kiedyś fazę kupowania i sprzedawania używanych body/obiektywów/akcesoriów. super zabawa w używanie sprzętu foto. kupujesz, robisz zdjęcia, niezagospodarowywany sprzęt wystawiasz na sprzedaż. nie ma prostej, znanej mi, rzeczywistej zależności pomiędzy ceną/skomplikowaniem/materiałami.zapewnieniami producenta. najlepsza rzecz na świecie to długa, dobra gwarancja i dobry serwis. widziałem, miałem w posiadaniu każde możliwe typy/kondycje sprzętu. od prawie nowy, do zablokowana przesłona i af i error w body. absolutnie nie można powiedzieć, że proste plastikowe obiektywy są po latach właściwego ich traktowania w gorszej kondycji niż ich drogie odpowiedniki. bzdury i marketingowe kłamstwa producentów o solidności niektórych marek czy modeli są wyłącznie uzasadnione tym ,że wielu fotografów dba o sprzęt. jest to niejako warunkiem zrobienia dobrego jakościowo zdjęcia. popękane taśmy, ciężkochodzące pierścienie, luzy, odkręcające się części, niepewne przełączniki zdarzają sie w każdej klasie sprzętu. i w L'kach, i w budżetówkach. często megaskomlikowane konstrukcje mają większe szanse na kontuzje, o problemach z ich serwisem nie wspominając.
Szczęśliwie - jest wybór. Możesz zatem nabyć obiektywy wyrafinowane, jak i te budżetowe, czy produkty sygnowane wspomnianymi przez Ciebie markami - o ile ich walory użytkowe są dla Ciebie satysfakcjonujące. Każdy wybór to kompromis - dla jednego fotografującego istotne będą takie kryteria, a dla kogoś innego odmienne. Zresztą tak jest i było nie tylko w fotografii.
> absolutnie nie można powiedzieć, że proste plastikowe obiektywy są po latach właściwego ich traktowania w gorszej kondycji niż ich drogie odpowiedniki.
To bardziej wynik tego, ze wiele drozszych korpusow/obiektywow jest kupowane przez zawodowcow. A oni uzywaja ich do momentu az przestanie sie to oplacac - sprzet jest wysluzony, nie ostrzy juz jak trzeba, po ktoryms tam upadku cos sie zdecentrowalo... Taki obiektyw/korpus szybciutko idzie na ebay/allegro do frajera, co szuka "okazji".
jesli juz, to IMO lepiej kupic cos bardziej posh/amatorskiego: Fuji, Olka, Pentaxa - to zwykle bedzie sprzet uzywany przez amatorow, co zrobia pincet zdjec kota i puszcza sprzet za 60% ceny na ebayu
Stare 50tki Canona to akurat kiepski przyklad - to bardziej mit niz dobre szklo. ef 50mm skladal sie z dwoch plastikowych czesci polaczonych w zasadzie tasma. Byl to bardzo delikatny obiektyw, nie nadawal sie praktycznie przed wersja STM do recznego ostrzenia, w pelni otwarty byl niezbyt ostry. A odpowiednik 75mm na kropie nadawal sie tylko do pewnego podzbioru tematow. Jego jedyna zaleta byla mala glebia ostrosci - a to dosc ograniczony srodek wyrazu, wskazujacy czesto bardziej na niedostatki warsztatu niz bedacy celowo uzytym srodkiem ekspresji artystycznej.
@watt nie zapominaj, że ważne jest dla kogo ma być ten sprzęt. jeżeli robimy zdjęcia dla przyjemności i hobby to nie ma chyba znaczenia, że 1/10 zdjęć jest lekko nieostra albo stabilizacja potrafi być nerwowa, albo ostrość na f1.4 nie jest idealna w samym rogu, bo i tak bardziej chodzi, żeby jak najwięcej rzeczy było nieostre, itp
dla normalnego hobbysty zarżnięcie sprzętu foto to w 90% błędy użytkowania, reszta to wina produktu.
po zdjęciach widać, że z40 2.0 daje sobie bardzo dobrze radę. ale jako produkt budżetowy jest totalną porażką, bo nie jest budżetowy. kosztuje o 3x za dużo zresztą nie tylko ten obiektyw, to epidemia rynku foto w segmencie dla amatorów.
to tak jakby nagle obiektywy macro robiły 3x gorsze powiększenia, portretówki były 3x większe w dof i 3x ciemniejsze a telefoto 3x krótsze i nadal by ktoś mówił: nic się nie stało.
ja zwyczajnie mam dosyć produktów udających profesjonalne czy nieskończenie niezawodne czy ultracośtam i dlatego kosztujące 3x tyle co ich wartość szczególnie w segmencie podstawowym.
@ DonYoorando: "... z40 2.0 daje sobie bardzo dobrze radę. ale jako produkt budżetowy jest totalną porażką, bo nie jest budżetowy. kosztuje o 3x za dużo"
Z ciekawości zapytam: - jaki miałby być górny limit ceny dla obiektywów budżetowych? - z czego ów limit miałby wynikać? - na jakiej podstawie miałby on wiązać producentów / dystrybutorów?
Pytam, ponieważ ciekawi mnie skąd nieraz biorą się takie kategoryczne stwierdzenia, że coś winno być X razy inne niż jest - w tym przypadku, że cena tego obiektywu jest trzykrotnie przesadzona.
> po zdjęciach widać, że z40 2.0 daje sobie bardzo dobrze radę. ale jako produkt budżetowy jest totalną porażką, bo nie jest budżetowy
100% zgoda, ale tanio, niestety, juz bylo. Sprzedaz lustrzanek spada poteznie w ostatnich latach, producenci tacy jak Nikon czy Canon inwestuja w bezlusterkowce i chca odzyskac przynajmniej czesc kosztow, wiec nie sadze ze zobaczymy duzo obiektywow dla amatorow. Chociaz jakies promyczki sa - zobacz moje przyklady z Sony: bardzo fajny i niedrogi 1.8/85, 2/28, Tamron tez wypuscil swoja serie 2.8-ek 20mm, 24mm, 35mm, duzo fajniejsze obiektywy niz widac w recenzjach. Ale masz racje z tym ze w zadnym systemie w tej chwili nie ma dobrej podstawowej 50-tki w sensownej cenie*
nic na siłę. nie da się kazać ludziom/hobbystom kupować sprzętu foto. jeżeli nikon, czy fuji, czy olympus, canon, sigma ..... uważają, że kawałek prostego, podstawowego, plastikowego obiektywu musi przynajmniej kosztować 300euro, to ja im przyszłości nie zazdroszczę.
Może producenci uznali, że tym amatorom, którzy dotąd nabywali/używali sprzęt najbardziej podstawowy, obecnie do fotografowania wystarczy smartfon.
Skutkiem powyższego producenci mogą przewidywać nikłą sprzedaż sprzętu budżetowego, a takowa powoduje wzrost kosztów produkcji i ryzyka że te koszty się nie zwrócą - co w finale wymusza wzrost cen. Za mniej ryzykowną mogą oni uznać produkcję sprzętu z wyższej półki, dla których smartfony nie są alternatywą.
Biorąc pod uwagę, że obecnie fotograf z aparatem systemowym to "unikat" w tłumie fotografujących smartfonami, to to moje "gdybanie" wcale nie musi być oderwane od rzeczywistości.
Wymownym przykładem strategii producentów może być zaskakująca decyzja Samsunga sprzed kilku lat o zaprzestaniu produkcji aparatów i obiektywów systemu NX, które były udane i przystępne cenowo. Uzasadniano to chęcią dostosowania profilu produkcji do oczekiwań kupujących - co można było interpretować jako deklarację przestawienia się wyłącznie na produkcję smartfonów (jeśli chodzi o urządzenia do rejestracji obrazu). Tutaj jak na dłoni widać, że taka interpretacja była trafna link .
ruch samsunga był, z ich perspektywy, uzasadniony. albo jesteśmy w czymś liderem, duuuuże pieniądze, albo nie zawracamy sobie tym głowy i szukamy nowości/exploatujemy złoża złota już posiadanego.
porównywalna sytuacja z tym fatalnym nikkorem, to sytuacja ze smartfonami budżetowymi i ofertą samiego w tym segmencie. i tam ich geniuszu nie widać, przegrywają wszystko i wszędzie. metoda na udawanie za pomocą identycznych nazw a, a jedynie jednej różnej literki/cyferki czy kuźwa apostrofu w nazwie i popychanie tanich podróbek własnych modeli, już nie działa.
z jakiś powodów ocean wielbicieli nikona wysycha od lat. a dla kontrprzykładu sony zbudowało potęgę od zera, czy samyang czy dji czy gopro.
@ DonYoorando: "... ocean wielbicieli nikona wysycha od lat..."
To nie dotyczy tylko Nikona. Sprzedaż aparatów systemowych spada od lat i dotyczy chyba większości producentów - vide raporty CIPA.
"... sony zbudowało potęgę od zera..."
Jeśli chodzi o sprzęt fotograficzny to Sony nie startowało od zera, bo technologie związane z produkcją aparatów fotograficznych Sony kupiło od koncernu Konica-Minolta.
Owszem, ale ja skupiłem uwagę na "potędze" Sony w dziedzinie produkcji i sprzedaży aparatów systemowych, bo do takich przecież przeznaczone są obiektywy wymienne.
On nie jest fatalny. On jest drogi, za drogi na to co oferuje. Ale jest lepszy niz byl np. Canon EF 1.8/28. To pokazuje troche jak nam sie poprzeczka podniosla przez ostatnie dziesiec lat - teraz obiektyw dajacy taki obraz: linklink czy link bylby oceniony dosc surowo.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Nie mój system i nie mój problem. Szkoda, że optyczni nie testują Canonów, bo (tak wiem że 5mm ogniskowej robi różnicę) Canon RF 35/1.8 IS Macro ma chyba mniej wad niż ten obiektyw (metalowy bagnet, stabilizacja, pseudo-macro). Chciałbym zobaczyć ile wad mniej dostaje się za dwa razy wyższą cenę.
Myślisz że problem jest po stronie Optycznych czy Canona?
cieszę się, że optyczni zaczynają wykorzystywać swoją bazę danych i doświadczenia.
kiedy każdy kolejny obiektyw był najczęściej zauważalnie lepszy optycznie albo solidniej wykonany czy uzbrojony w nowe funkcje jak np stabilizacja, wewnętrzne ogniskowanie, nierotujące przednie soczewki itp...
ewentualne wpadki, czy niedoskonałości było można zamiatać pod dywan.
przypomnę, że od lat jest EF 50/1.8stm za 120euro.
i chyba nie jest mniej solidnie wykonany ani jakoś ułomny optycznie. wręcz przeciwnie w klasie normalnych ogniskowych to jest gwiazdor.
Ciśnie się na usta, powiedzieć że Nikon też chce zarobić. Choć może nie tak wiele jak optyczni zasłaniając wszystko reklamami. Szkoda że zamiast mniej jest ich coraz więcej.
Osiągi bardzo podobne do starych 50tek Nikona? Których, wersja D czy G? Mam obie i żadna z nich na 2.0 nie jest podobna do tego obiektywu.
@mihmih Problem Canona? Nie sądzę :)
deel77:
"Nie mój system i nie mój problem"
Jaki problem masz na myśli? To też nie mój system ale problemu nie widzę żadnego.
Bambi - jest pełna wolność wyboru. Możesz znaleźć pewnie mnóstwo serwisów, które zupełnie za darmo i bez żadnych reklam udostępniają same merytoryczne treści.
Plastik-fantastic za 1200 zł.
Nic tylko polecać system Nikona.
deel77:
"Nie mój system i nie mój problem"
wiesz na bank, że nigdy w życiu nie będziesz miał nikona?
ja nie.
wolałbym widzieć premiery obiektywów po których człowiek zaczyna się zastanawiać czy nie zmienić systemu, bo gdzie indziej jest lepiej.
a tak to mamy co kwartał dyskusję o wykresach cipa.
Bambi, co ty tam majaczysz?
@DonYoorando
"wiesz na bank, że nigdy w życiu nie będziesz miał nikona?
ja nie. "
@digo
"Jaki problem masz na myśli? To też nie mój system ale problemu nie widzę żadnego."
Pewności nie mam, ale ten obiektyw nie zachęca do wejścia w ten system. Podobnie wykonany, "lustrzankowy" Canon 50/1.8 jest dwa razy tańszy, a zdecydowanie lepiej wykonany RF 35/1.8 dwa razy droższy. Testu tego ostatniego na optycznych się nie spodziewam.
Zmienilo sie. Pamietam jak Nikon byl chwalony za duzo lepsza 50-tke (1.8 G) niz Canon. Potem Canon wypuscil STMa, ktory mial ta sama jakosc obrazu, ale znacznie lepszy autofocus niz stare ef/ef II i sie wyscig wyrownal.
> Podobnie wykonany, "lustrzankowy" Canon 50/1.8 jest dwa razy tańszy
Ale nie podepniesz bez przejsciowki.
> Osiągi bardzo podobne do starych 50tek Nikona? Których, wersja D czy G?
> Mam obie i żadna z nich na 2.0 nie jest podobna do tego obiektywu.
Ten obiektyw to klasyczny Gauss, tyle ze z dodatkowym negatywnym elementem z tylu. Priorytetem byla niska cena i prosta konstrukcja, dlatego osiagi ma podobne - jedyna roznica to lepsze wyniki aberracji sferycznej, okupione potezna koma na pelnym otworze (ktorej w takim stopniu D/G nie mial)
Natomiast zarowno D jak G wygladaly po przymknieciu bardzo fajnie w calym kadrze, ta 40-tka nawet na 5.6-8 wydaje sie byc duzo gorsza na brzegach niz w centrum.
Zreszta zobacz: 40mm link i 50mm G: link
Wartosci numeryczne sie roznia (bo to rozne korpusy), ale jesli przyjmiesz ze na f/16 i tak oba sa ograniczone przez dyfrakcje, mozesz przyjac ze 40 lpmm na nowym to 30 lpmm na starym. I widac ze mimo ze w pelni otwarte (do ok. 2.0-2.8) D/G byly mniej ostre tak w centrum jak i przy brzegach, to potem kolo 5.6-8 byly ostrzejsze w wiekszym polu (brzeg APS-C)
Arek - zgadza się jest ta wolność, więc sam rozumiesz, każdy chce zarobić, no może nie romeczek. Za obiektyw trzeba zapłacić, za darmo nie dadzą.
I mamy poziom zawodowców i amatorów nakreslony.
Plusem jest ogniskowa 40, reszta to minimum formalności.
Ja to bym chętnie widział metalowe bądź chociaż szare by pasowało do Zfc, 65mm to tak niejako, ale na próbę pewnie by się ktoś znalazł kupić, no i mogłoby być klasycznie małe, a nie jak tu nadmuchane plastikiem.
Zastanawiające jest, że wartości na brzegu APS-C i FF są bardzo podobne i jednocześnie dość odległe (in minus) od centrum; teraz wyobraźmy sobie, gdzie wypada brzeg APS-C na tzw. "pełnej klatce" (bo to jednak obiektyw dla FF), no i wtedy entuzjazm nieco spada.
Ale dystorsję to konstruktorzy załatwili elegancko - brawo!
Cena tego obiektywu nie szokuje.
Przyglądając się jednak jak ten obiektyw jest zbudowany i jakie są jego walory użytkowe, a następnie porównując z obiektywami tak karconego za ceny Olympusa/OMD - to te ostatnie przestają wydawać się drogie.
Nie porównujcie 40mm do 50mm, Nikon ma super 50 w systemie Z, ta plastikowa 40 jest wersją light na wycieczki i spełnia swoje zadanie znakomicie.
…całe szczęście bagnet jest szeroki.
;)
choc obiektyw zewnetrznie jest brzydki , to rysuje bardzo ladnie . Jest wystarczajaco dobry by moc sie nim cieszyc. Ladny obraz na zdjeciach to w duzej mierze zasluga kontrastowego oswietlenia i znakomitej matrycy Z7.
Nie zakradł się błąd w wartości EV na przysłonie f/5,6?
"Po przymknięciu przysłony do f/2.8 winietowanie spada do 41% (−1.51 EV), by na f/4.0 zmniejszyć się dodatkowo do 35% (−1.2 EV). Kolejny lekki spadek omawianej wady widzimy na f/5.6, gdzie sięga ona 29% (−0.48 EV) i na f/8.0, gdzie odnotowaliśmy wynik 23% (−0.77 EV). Na przysłonach f/11.0 i f/16.0 winietowanie sięga odpowiednio 20% (−0.63 EV) oraz 19% (−0.61 EV)."
@BOA
zniechecony uciazliwymi reklamami optyczne.pl zajrzalem na fotopolis - jest tam test tego samego obiektywu. I robia to w calkiem fajnej przejrzystej formie - nawet dla obiektwow RF na r5.
vinieta :
procentowy spadek jest porownywalny w obu pomiarach ok 50%
ale optyczne twierdza ze jest to max ok 2EV fotopolis , ze max ok 1 V
jaka jest prawda ?
jedne i drugie dane sa bledne , ale fotopolis ma o tyle racje , ze 50 % w skali logarytmicznej to 1 EV - jesli dokonac pomiaru na podstawie luiminancji
W obu przypadkach Nie jest podawana vinieta samego obiektywu.
W liczbach bezwzglednych te dane sa bledne , obiekty oze miec inna winiete , mozna przy takich pomiarach porownywac jedynie wiecej / mniej , ale ile wynosi rzeczywiscie vinietowanie samego obiektywu - to nie w ten sposob.
Boa - wkradł się. Dzięki za czujność. Już poprawione.
> jaka jest prawda ?
Fotopolis pokazuje dane po korekcji
watt26 listopada 2021, 11:00
> jaka jest prawda ?
Fotopolis pokazuje dane po korekcji
--------------
nie - procentowo obydwa serwisy podaja w przyblizeniu to samo - ok 50 %.
vinieta ok 50 % jest przez fp nazwana ok 1EV
taka sama sama vinieta ok 50 % zostaje nazwana przez optyczne ok 2 ev.
warto sie nad tym zastanowic , co sie kryje pod tymi liczbami, co one w ogole oznaczaja ?
szału nie ma, trochę drogi a z drugiej strony całkiem fajny obrazek daje.
> a następnie porównując z obiektywami tak karconego za ceny Olympusa/OMD - to te ostatnie przestają wydawać się drogie.
przecież to była gruba, prymitywna propaganda tutejszego trolla zwalczającego z jakiegoś powodu m4/3, tylko dla bezmyślnych, bo przecież ceny akurat to jedna z łatwiej dostępnych informacji.
Pomijając wyjątkowy przypadek M.Z. 150-400 PRO (ca 30 tys. PLN), wszystkie inne kosztują do 12 tys. PLN, natomiast "elki" Cwanona, "pro" obiektywy Nikona, nawet niektóre Sigmy to mogą i 100 PLN przekroczyć.
Obiektyw za 5 tys. PLN - czyli standard dla Zuiko PRO - tani oczywiście nie jest, ale jednak, jak juz sie tyle wyda, to przynajmniej wiadomo za co. Tym bardziej, że takie jak M.Z. 12-100, czy 8-25 przy swojej jakości są w ogóle instrumentami o wyjątkowych "osiągach". Pana-Leica 10-25, F/1,7 kosztuje 8 tys. PLN, ale znajdź inny podobny obiektyw; no i tu jednak jeszcze "Leica" w nazwie, więc w zasadzie "tanie jak barszcz".
Natomiast zupełnie dobre obiektywy w tym systemie (IMHO: nawet bardo dobre) kosztują kilkaset złotych, albo nieco ponad tysiąc. Cały czas piszę o cenach sklepowych, nie z rynku wtórnego.
Trzeba umieć radzić sobie w świecie rozbuchanej propagandy (bo tak czasem wygląda reklama).
...ale tak jest w kazdym systemie. I czesto da sie tanio skompletowac zestaw dobrych szkiel.
Przyklad z Sony:
Tamron 2.8/20* + Sony 2/28 + Sony 1.8/85
...wcielo mi 75% posta! grr.
Tamron 2.8/20* + Sony 2/28 + Sony 1.8/85 - wszystkie trzy waza z korpusem 1.5 kilo, 20 i 85 maja ten sam rozmiar filtra. Zestaw pozwala uprawiac bardzo wiele kierunkow fotograficznych, 20mm ma nawet "makro" 1:2, wiec jakies kwiatki, muszelki tez sie da... Calosc da sie skompletowac troche powyzej 1000 Euro
Podobnie w m4/3: M.Zuiko 9-18mm + 1.8/45 - z korpusem ponizej kilograma, 9-18 to calkiem niezle szklo i podobnie - na poczatek, a nawet i bardziej zaawansowanym amatorom wystarczy. A oba szkla ponizej 500 Euro da sie kupic, moze nawet np. z e-pl7 czy e-m5 w zestawie.
*) Samyang 2.8/18 jest niezbyt ostrzy na brzegach, Tokina Firin bywa, zdaniem wielu oceniajacych, zdecentrowana. Batis drozszy a optycznie podobny. Wady Tamrona - duza dystorsja i niezbyt szybki AF, ale w tej cenie latwo przebolec.
Najlepiej maja teraz chyba Canonowcy - starszy korpus FF plus 17-40 i 85mm 1.8 to tez dobry zestaw i niedrogi.
> Tamron 2.8/20* + Sony 2/28 + Sony 1.8/85 - wszystkie trzy waza z korpusem 1.5 kilo, ... [watt]
O kurczę! ale fajnie, 1,5 kg! super! cały mój sprzęt w formacie m4/3 (2 korpusy i 4 obiektywy, w tym 3 zoomy, kryjące zakres 15-300 mm wg FF) waży 1440g (bez pasków), mieści się nawet w kieszeniach; zapłaciłem za wszystko ca 8 tys. PLN, wszystko nabyte z normalną (w wypadku Olympusa rozszerzalną o pół roku) gwarancją; i wszystko w bardzo dobrej jakości - odnoszę to nawet do Olympusa Pen E-PL8 za 1,1 tys. PLN, który, w dużej mierze z plastiku, niezbyt dobrze zniósł eksperymenty kotów z grawitacją; więc o czym mowa?
Tak, czy owak, m4/3 wypada w każdym rachunku raczej korzystnie. Oczywiście, instrument z kilku-kilkunastu soczewek złożony i opakowany w jakiejś w miarę sprawnie działającej obudowie najwidoczniej nie może być tańszy niż ca 500-1000 PLN (o ile reprezentuje akceptowalną jakość), nawet w masowej produkcji, a rozmiar sensora jest tu drugorzędnym parametrem.
Udowodnianie, że sprzęt m4/3 jest jakoś specjalnie kosztowny uwłacza rozumowi.
> Najlepiej maja teraz chyba Canonowcy - starszy korpus FF plus 17-40 i 85mm 1.8 to tez dobry zestaw i niedrogi.
może, ale nie wszyscy skłonni są kupować używany sprzęt, który ma jakąś swoją historię. Jak można kupić niedrogo, to należy jednak nabywać sprzęt nowy, z gwarancją. Jakość obecnych produkcji jest taka, że serwis trzeba brać pod uwagę. Poza tym służy to branży.
Aczkolwiek, wspomniany E-PL8 przekroczył już 200 tys "strzałów" (migawka mechaniczna wyłącznie, pewnie firma Copal, ale jest już chyba poza limitem), przetrwał ćwiczenia grawitacyjne i (nieco posklejany taśmą) dalej działa bez zarzutu, w odróżnieniu od E-M5, który 2 razy był w serwisie, gdzieś za granicą, zresztą i miewał swoje "humory" (choć nigdy nie odmówił zrobienia zdjęcia). Różnie bywa, jednak gwarancja miła rzecz.
> E-M5, który 2 razy był w serwisie, gdzieś za granicą, zresztą i miewał swoje "humory"
Ja dalej mam E-M1 II, zero problemow po 3 latach. Dobry korpus.
> cały mój sprzęt w formacie m4/3 (2 korpusy i 4 obiektywy, w tym 3 zoomy, kryjące zakres 15-300 mm wg FF) waży 1440g (bez pasków), mieści się nawet w kieszeniach
Odnosilem sie do tego co powiedziales, ze w kazdym systemie da sie tanio i podalem przyklady z 2 systemow ktorych uzywam
> Odnosilem sie do tego co powiedziales, ze w kazdym systemie da sie tanio ...
jasne, że się da, tym bardziej, że ów tani sprzęt to zdaje sie większość tego, co sie sprzedaje.
Ja zaś walczę od czasu z mitami, w tym wypadku związanymi z m4/3, bo to sfera szczególnie, z jakiegoś powodu, zmitologizowana.
A tak na marginesie Olympusa to przy zakupie E - M1 mark 3 dostaje się 17mm 1.2 pro za darmo .
link
@JdG
"Ja zaś walczę od czasu z mitami, w tym wypadku związanymi z m4/3, bo to sfera szczególnie, z jakiegoś powodu, zmitologizowana"
cały ten wątek m43 przy byle okazji, to nie walka to, propaganda sukcesu.
czyli już nie tylko system dla profesjonalistów, jak trąbiono od lat, teraz się okazuje, że również król budżetowych konstrukcji.
no cóż m43 ma siłę przebicia. są nie do zatrzymania.
olympus wygrał wojnę formatów i standardów, ale wynik tej walki od początku był wiadomy.
najbardziej profesjonalne portfolio, największe mnożniki do wszystkiego, najmniejsze rozmiary, największe powiększenia, najpopularniejsze,
a niestety fakt, że "najtańsze" jakoś wszyscy niesprawiedliwie pomijają.
jak ten olympus to robi? więcej firm powinna brać z nich przykład
> cały ten wątek m43 przy byle okazji, to nie walka to, propaganda sukcesu [DonYoorando]
Co do emocji z m4/3 związanych - patrz wyżej.
Każdy sprzęt może być dla profesjonalistów, nawet profesjonalistów fotograficznych, to nie kwestia, tego, co fani za "profesjonalne" uznają, tylko co się faktycznie do danej roboty nadaje.
> no cóż m43 ma siłę przebicia. są nie do zatrzymania.
no, wielka żałość by zapadła w świecie fufu, gdyby się sprawdziło. Na wszelki wypadek proponuję zawierzyć fufu jakiemuś bóstwu na Jasnej Górze, jak elektrownię Turów.
@JdG "...no, wielka żałość by zapadła w świecie fufu, gdyby się sprawdziło..."
na przykładzie tego nietrafionego w rynek nikkora z 40/2.0
kto to coś ma kupić?
chyba tylko osoba, która wydała wszystkie swoje środki na ukochane body co miało robić magię, a teraz nie ma już na nic więcej pieniędzy. a już na pewno żadnego pojęcia o rynku foto.
na którym miejscu w "rankingu ekono" obiektywów klasy od 35mm do 60mm się ten nikkor znajduje?
i tak to właśnie wyglądało z większością oferty m43.
ktoś wdepnął w system, a później się zapycha jego braki pakułami i klei taśmą dziury.
w sumie panasonikowy odpowiednik, 20mm F1.7, oczywiście ciemniejszy jak to musi być w m43, bo wiadomo, że system ma lepsze matryce więc może sobie pozwolić, a portretowość okolic 40mm jest przereklamowana,
robił furorę. wszyscy go kochali. mały, doskonały za 400euro...
kiedy do niektórych producentów dotrze, że czasy gospodyń domowych i tynkarzy kupujących obiektywy już nie wrócą.
@Don:
>ktoś wdepnął w system,
Czasem moze byc to w pelni swiadoma decyzja.
Mam 4x5, FF (7RIII), APS-C (GR), m4/3 (MII). Kazdy ma dla mnie zastosowanie, uzywam wszystkich. I m4/3 sprawdza sie lepiej niz FF np. w makro i np. przy bardzo dlugich ekspozycjach przy landszaftach. Mimo ze nie zastapi mi a7 + 1.4/85 przy portrecie.
A w studio tego 85mm uzywam czesto na f/2.8, i, tak naprawde, z 45mm 1.8 pewnie tez bym dal rade wiekszosc tego co robie powtorzyc, (mimo 4x mniejszej rozdzielczosci), tyle ze lubie robic zdjecia Sony z uwagi na duzo bardziej rozdzielcze i plastyczniejsze RAWy.
Z drugiej strony, u4/3 daje lepsza surowke niz stare FF (5d/5d2), wiec one bronia sie tylko mala glebia ostrosci, ktora w wielu zastosowaniach jest bez znaczenia. A te aparaty byly uznawane za profesjonalne - i zrobione nimi zdjecia wciaz wygladaja bardzo dobrze.
@ DonYoorando: "jak ten olympus to robi? więcej firm powinna brać z nich przykład"
Wszyscy robią to w mniej więcej podobny sposób: cena sprzętu jest proporcjonalna do jego jakości.
Świetnie widać to np. porównując testowanego Nikkora z tym obiektywem: link .
> na przykładzie tego nietrafionego w rynek nikkora z 40/2.0 [DonYoorando}:
szczerze mówiąc, to co wysmażyłeś zbyt zawiłe jest, żeby wdawać się w rozbiór logiczny; może lepiej sobie jaką kawkę zaaplikuj. Nikkor wydaje się być akurat całkiem OK.
Boli cię to m4/3, to widać, ale po co się tak męczyć? KIedyś z pewnością, jak wszystko, odejdzie w przeszłość, coś innego to zastąpi, nie ma co się gorączkować. Na razie jest dobre. I tanie, co ważne.
@Z_photo.
ok. jest 2021, prawie 2022.
mam wrażenie, że wiele premier próbuje nam powiedzieć, że mamy do czynienia z nową jakością w fotografii.
mam tylko jedno pytanie:
gdzie są te zdjęcia, żeby to potwierdzić?
już od wielu lat powstaje dedykowany amatorski sprzęt fotograficzny wyraźnie powyżej ich możliwości.
oczywiście, że ma sporo braków jeśli je porównać do profesjonalnych odpowiedników. ale w warunkach amatorskich jest rewelacyjny,
nie mam nic na przeciw, kiedy hi end'owa część oferty idzie w kierunku ultradrogo ultrakosmicznie. jeżeli ktoś ma urojenia, że jest fotoreporterem to niech sobie kupuje po dwa takie omdigital czy inne fuji pro na śniadanie.
obiektywy typu tego nikkora 40 2.8 są bardzo potrzebne w każdym obecnym systemie. ale za 150euro max.
istniała kiedyś grupa najtańszych, najprostszych stałek, które każdy szanujący się użytkownik systemu zwyczajnie musiał mieć. były w cenie osłony przeciwsłonecznej, czy filtru polaryzacyjnego.
zrobienie zdjęcia takim nawet przed stm'owym ef 50 1.8 za 300pln na f8 dawało rezultat w postaci zdjęcia megaostrego w porównaniu do nawet solidnych zoomów, a na f1.8 separacja od tła była wystarczająca na apsc a na ff to był kosmos.
@ DonYoorando - nie pisałem nic o sensie produkcji takich czy innych obiektywów, a jedynie o tym, że instrument skomplikowany i porządnie zbudowany zapewne będzie droższy niż produkt prosty konstrukcyjnie i wykonany bardzo "ekonomicznie".
Natomiast czytając nieraz publikowane tu wypowiedz odnoszę wrażenie, że niektórych to dziwi - stąd kuriozalne postulaty, że obiektywy do m43 z definicji powinny być tańsze niż obiektywy obsługujące większe sensory.
@Z_photo "... instrument skomplikowany i porządnie zbudowany zapewne będzie droższy niż produkt prosty konstrukcyjnie i wykonany bardzo "ekonomicznie""
teraz "tylko" pytanie, czy obiektywy i aparaty i sprzęt foto ma być solidny i skomplikowany?
czy ma robić dobre zdjęcia?
po ponad dekadzie bliskiego śledzenia oferty foto, stwierdzam, że dużo łatwiej jest zrobić i zaprezentować kolejny produkt "pro" niż uczciwy, normalny obiektyw do robienia nim udanych zdjęć.
o rodzynkach budżetowych można niestety już zapomnieć u starych producentów.
rynek to potwierdza. wszelkiej maści samyangi i viltroxy i mitakony itp radzą sobie dobrze bo oferują sprzęt do robienia nim zdjęć, a nie oglądania go w gablocie jako exponat możliwości inżynierskich i zasobność naszego portfela.
demagogiczna siła marketingu działa tak, że jeżeli producent trąbi o profesjonalizmie i uzasadnia tym wysoką cenę. recenzenci przekonują, że optyka klasy 50mm f2.0 jest nagle warta 600euro, to może fanbojostwo i sklepikarstwo się tym podnieca.
dla starego fotografa, jak ja, posłanie jest jasne. szukamy bogatych naiwnych albo zarabiających na fotografii.
dla zwykłych hobbystów, którzy czasami zarobią na jakiejś sesji oferta jest gorsza niż 10 lat temu.
@ DonYoorando: "teraz "tylko" pytanie, czy obiektywy i aparaty i sprzęt foto ma być solidny i skomplikowany?
czy ma robić dobre zdjęcia? "
Sprzęt skomplikowany nie utrudnia robienia dobrych zdjęć, a raczej to ułatwia.
Sprzęt solidny umożliwia długą i bezawaryjną jego pracę, a nie wymusza częstą jego wymianę.
Mnie nie stać na tanie rzeczy.
Wolę kupić raz, a dobrze - by potem długo i w spokoju go eksploatować i nie piętrzyć za sobą stosów elektrośmieci.
Ale to moja strategia - dla innych lepsze mogą być tanie produkty, które wymieniają w związku ze zużyciem lub pojawieniem się kolejnych tanich nowości.
miałem kiedyś fazę kupowania i sprzedawania używanych body/obiektywów/akcesoriów. super zabawa w używanie sprzętu foto. kupujesz, robisz zdjęcia, niezagospodarowywany sprzęt wystawiasz na sprzedaż.
nie ma prostej, znanej mi, rzeczywistej zależności pomiędzy ceną/skomplikowaniem/materiałami.zapewnieniami producenta.
najlepsza rzecz na świecie to długa, dobra gwarancja i dobry serwis.
widziałem, miałem w posiadaniu każde możliwe typy/kondycje sprzętu. od prawie nowy, do zablokowana przesłona i af i error w body.
absolutnie nie można powiedzieć, że proste plastikowe obiektywy są po latach właściwego ich traktowania w gorszej kondycji niż ich drogie odpowiedniki.
bzdury i marketingowe kłamstwa producentów o solidności niektórych marek czy modeli są wyłącznie uzasadnione tym ,że wielu fotografów dba o sprzęt. jest to niejako warunkiem zrobienia dobrego jakościowo zdjęcia.
popękane taśmy, ciężkochodzące pierścienie, luzy, odkręcające się części, niepewne przełączniki zdarzają sie w każdej klasie sprzętu. i w L'kach, i w budżetówkach.
często megaskomlikowane konstrukcje mają większe szanse na kontuzje, o problemach z ich serwisem nie wspominając.
Szczęśliwie - jest wybór. Możesz zatem nabyć obiektywy wyrafinowane, jak i te budżetowe, czy produkty sygnowane wspomnianymi przez Ciebie markami - o ile ich walory użytkowe są dla Ciebie satysfakcjonujące.
Każdy wybór to kompromis - dla jednego fotografującego istotne będą takie kryteria, a dla kogoś innego odmienne.
Zresztą tak jest i było nie tylko w fotografii.
> absolutnie nie można powiedzieć, że proste plastikowe obiektywy są po latach właściwego ich traktowania w gorszej kondycji niż ich drogie odpowiedniki.
To bardziej wynik tego, ze wiele drozszych korpusow/obiektywow jest kupowane przez zawodowcow. A oni uzywaja ich do momentu az przestanie sie to oplacac - sprzet jest wysluzony, nie ostrzy juz jak trzeba, po ktoryms tam upadku cos sie zdecentrowalo... Taki obiektyw/korpus szybciutko idzie na ebay/allegro do frajera, co szuka "okazji".
jesli juz, to IMO lepiej kupic cos bardziej posh/amatorskiego: Fuji, Olka, Pentaxa - to zwykle bedzie sprzet uzywany przez amatorow, co zrobia pincet zdjec kota i puszcza sprzet za 60% ceny na ebayu
Stare 50tki Canona to akurat kiepski przyklad - to bardziej mit niz dobre szklo. ef 50mm skladal sie z dwoch plastikowych czesci polaczonych w zasadzie tasma. Byl to bardzo delikatny obiektyw, nie nadawal sie praktycznie przed wersja STM do recznego ostrzenia, w pelni otwarty byl niezbyt ostry. A odpowiednik 75mm na kropie nadawal sie tylko do pewnego podzbioru tematow. Jego jedyna zaleta byla mala glebia ostrosci - a to dosc ograniczony srodek wyrazu, wskazujacy czesto bardziej na niedostatki warsztatu niz bedacy celowo uzytym srodkiem ekspresji artystycznej.
@watt
nie zapominaj, że ważne jest dla kogo ma być ten sprzęt.
jeżeli robimy zdjęcia dla przyjemności i hobby to nie ma chyba znaczenia, że 1/10 zdjęć jest lekko nieostra albo stabilizacja potrafi być nerwowa, albo ostrość na f1.4 nie jest idealna w samym rogu, bo i tak bardziej chodzi, żeby jak najwięcej rzeczy było nieostre, itp
dla normalnego hobbysty zarżnięcie sprzętu foto to w 90% błędy użytkowania, reszta to wina produktu.
po zdjęciach widać, że z40 2.0 daje sobie bardzo dobrze radę. ale jako produkt budżetowy jest totalną porażką, bo nie jest budżetowy.
kosztuje o 3x za dużo
zresztą nie tylko ten obiektyw, to epidemia rynku foto w segmencie dla amatorów.
to tak jakby nagle obiektywy macro robiły 3x gorsze powiększenia, portretówki były 3x większe w dof i 3x ciemniejsze a telefoto 3x krótsze
i nadal by ktoś mówił: nic się nie stało.
ja zwyczajnie mam dosyć produktów udających profesjonalne czy nieskończenie niezawodne czy ultracośtam i dlatego kosztujące 3x tyle co ich wartość
szczególnie w segmencie podstawowym.
@ DonYoorando: "... z40 2.0 daje sobie bardzo dobrze radę. ale jako produkt budżetowy jest totalną porażką, bo nie jest budżetowy.
kosztuje o 3x za dużo"
Z ciekawości zapytam:
- jaki miałby być górny limit ceny dla obiektywów budżetowych?
- z czego ów limit miałby wynikać?
- na jakiej podstawie miałby on wiązać producentów / dystrybutorów?
Pytam, ponieważ ciekawi mnie skąd nieraz biorą się takie kategoryczne stwierdzenia, że coś winno być X razy inne niż jest - w tym przypadku, że cena tego obiektywu jest trzykrotnie przesadzona.
> po zdjęciach widać, że z40 2.0 daje sobie bardzo dobrze radę. ale jako produkt budżetowy jest totalną porażką, bo nie jest budżetowy
100% zgoda, ale tanio, niestety, juz bylo.
Sprzedaz lustrzanek spada poteznie w ostatnich latach, producenci tacy jak Nikon czy Canon inwestuja w bezlusterkowce i chca odzyskac przynajmniej czesc kosztow, wiec nie sadze ze zobaczymy duzo obiektywow dla amatorow.
Chociaz jakies promyczki sa - zobacz moje przyklady z Sony: bardzo fajny i niedrogi 1.8/85, 2/28, Tamron tez wypuscil swoja serie 2.8-ek 20mm, 24mm, 35mm, duzo fajniejsze obiektywy niz widac w recenzjach. Ale masz racje z tym ze w zadnym systemie w tej chwili nie ma dobrej podstawowej 50-tki w sensownej cenie*
*) bo 1.8/50 EF to .....
nic na siłę.
nie da się kazać ludziom/hobbystom kupować sprzętu foto.
jeżeli nikon, czy fuji, czy olympus, canon, sigma ..... uważają, że kawałek prostego, podstawowego, plastikowego obiektywu musi przynajmniej kosztować 300euro, to ja im przyszłości nie zazdroszczę.
Może producenci uznali, że tym amatorom, którzy dotąd nabywali/używali sprzęt najbardziej podstawowy, obecnie do fotografowania wystarczy smartfon.
Skutkiem powyższego producenci mogą przewidywać nikłą sprzedaż sprzętu budżetowego, a takowa powoduje wzrost kosztów produkcji i ryzyka że te koszty się nie zwrócą - co w finale wymusza wzrost cen.
Za mniej ryzykowną mogą oni uznać produkcję sprzętu z wyższej półki, dla których smartfony nie są alternatywą.
Biorąc pod uwagę, że obecnie fotograf z aparatem systemowym to "unikat" w tłumie fotografujących smartfonami, to to moje "gdybanie" wcale nie musi być oderwane od rzeczywistości.
> Skutkiem powyższego producenci mogą przewidywać nikłą sprzedaż sprzętu budżetowego
+1
tak jak stalo sie z kamerami wideo i kompaktami wczesniej.
Kto tego teraz potrzebuje? Chce ktos walkmana? :)
Wymownym przykładem strategii producentów może być zaskakująca decyzja Samsunga sprzed kilku lat o zaprzestaniu produkcji aparatów i obiektywów systemu NX, które były udane i przystępne cenowo. Uzasadniano to chęcią dostosowania profilu produkcji do oczekiwań kupujących - co można było interpretować jako deklarację przestawienia się wyłącznie na produkcję smartfonów (jeśli chodzi o urządzenia do rejestracji obrazu).
Tutaj jak na dłoni widać, że taka interpretacja była trafna link .
ruch samsunga był, z ich perspektywy, uzasadniony.
albo jesteśmy w czymś liderem, duuuuże pieniądze, albo nie zawracamy sobie tym głowy i szukamy nowości/exploatujemy złoża złota już posiadanego.
porównywalna sytuacja z tym fatalnym nikkorem, to sytuacja ze smartfonami budżetowymi i ofertą samiego w tym segmencie. i tam ich geniuszu nie widać, przegrywają wszystko i wszędzie.
metoda na udawanie za pomocą identycznych nazw a, a jedynie jednej różnej literki/cyferki czy kuźwa apostrofu w nazwie i popychanie tanich podróbek własnych modeli, już nie działa.
z jakiś powodów ocean wielbicieli nikona wysycha od lat.
a dla kontrprzykładu sony zbudowało potęgę od zera, czy samyang czy dji czy gopro.
@ DonYoorando: "... ocean wielbicieli nikona wysycha od lat..."
To nie dotyczy tylko Nikona. Sprzedaż aparatów systemowych spada od lat i dotyczy chyba większości producentów - vide raporty CIPA.
"... sony zbudowało potęgę od zera..."
Jeśli chodzi o sprzęt fotograficzny to Sony nie startowało od zera, bo technologie związane z produkcją aparatów fotograficznych Sony kupiło od koncernu Konica-Minolta.
Lustrzanek. Kompakty cyfrowe Sony produkuje od 1996.
Owszem, ale ja skupiłem uwagę na "potędze" Sony w dziedzinie produkcji i sprzedaży aparatów systemowych, bo do takich przecież przeznaczone są obiektywy wymienne.
> porównywalna sytuacja z tym fatalnym nikkorem
On nie jest fatalny.
On jest drogi, za drogi na to co oferuje.
Ale jest lepszy niz byl np. Canon EF 1.8/28.
To pokazuje troche jak nam sie poprzeczka podniosla przez ostatnie dziesiec lat - teraz obiektyw dajacy taki obraz: link link czy link bylby oceniony dosc surowo.