Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Według mnie to świetne body, które powinno pojawic się na rynku jako 30D co najmniej rok temu. W porównianiu do mojego 20D wydaje się sporym krokiem do przodu, ale niestety o rewolucji nie może byc mowy. Brakuje niestety wyraźnej zmiany czyłości AF dla punktu centralnego - dla mnie główną bolączką pozostanie pewnie możliwość sprawnej pracy z moim ulubionym 400/5,6 z założonym TC 1,4x. Dużo w tym body zmian, ale brakuje jednak uszczelnień i AF z body jednocyfrowych - byłby to wtedy na pewno mocny cios w Nikona D300. Wyświeltacz 3" to chyba wodotrysk, 2,5" z 30D jest wystarczajacy pod względem rozmiaru, a przydałaby sie jednak wieksza rozdzielczośc. Nie jest to co prawda duża wada, bo w dwucyfrowych body bardzo szybko można powiekszyć fragment fotki, ale zawsze praca byłaby wygodniejsza. Co do podgladu na zywo na wyswietlaczu - trend jest dobry, ale nie jest to niezbedne dla typowego robienia zdjęc - na pewno jednak przyda się do pracy z makrofotografią. No i chciałbym jednak, żeby migawka Canona w końcu była cichsza - Canon w tym wzgledzie powinien sie sporo uczyć od Nikona. No i ISO - świetnie, że praca przy 1600 daje lepsze efekty, ale szkoda, że w zwiazku z tym Canon nie pokusił się o 3200 a nawet 6400 - nawet przy pewnym obniżeniu jakości zdjęć (nie cierpie używania lampy). A tak znowu wierni Canonowi zastanawiają sie, czy warto zmianiać 20D i 30D na nowszy model. Ja chyba jednak poczekam jeszcze półtora roku.
Ja też zaczekam. Jeszcze mi to i owo nie pasi w tym modelu, za taką wysoką cenę. Gorzej, jeśli w nowym nie dokonają poprawek bo wtedy trzeba będzie pomyśleć o innym systemie.
Test w zasadzie w pełni odzwierciedla mozliwości 40D . Dla amatora jest to jednak dobry sprzęt - w porównaniu z poprzednikami. Nie jest to rzadna rewolucja no ale ... . Nie wiem o co chodzi JarkowiA z czułością ISO 3200 ?? . Czułości 6400 nie ma ale 3200 jest . Pozdrawiam zespół optycznych.pl i canonierów .
Moim zdaniem 40D szału nie (z)robi. Porównanie z 20D i D200 nie wypada zbyt korzystnie, szczególnie jeśli wziąc pod uwagę różnicę czasu w jakim się pojawiły. Jeżeli postęp ma się przejawiać głównie w większym wyświetlaczu i podglądzie na żywo, to ja nie czuję się przekonany. W jakości zdjęć poprawy nie widzę. Myślę, że Canon powinien się uczyć od nowicjusza w dziedzinie dSLR - Sony'ego. W A700 też telewizor,ale chociaż 921tys pktów, wodotryski w stylu HD, ale chociaż podarowali sobie "live view". Przede wszystkim jednak matryca przez duże M. W tym kontekście można by się zastanowić czy rzeczywiście "można w pewnym sensie pochwalić nową konstrukcję 40D, bo pomimo zwiększenia ilości pikseli udało się utrzymać dobrą jakość zdjęć, bez zwiększenia zaszumienia".. Bez komentarza.
Intrygują mnie te dziwne wyniki z dpreview. Nie podoba mi się duża różnica pomiędzy pionową a poziomą rozdzielczością i nie zgadzam się z tym, że 40D daje wyraźnie lepsze wyniki od 30D, co im w testach wyszło. Przy pracy na wyostrzanych plikach i szukaniu miejsc gdzie linie się zlewają, to nie dziwne. Tutaj w zasadzie zawsze matryca o większej ilości pikseli będzie wygrywać z tą z mniejszą ilością.
Ściągnąłem więc ich oryginalne pliki dla 40D i 30D i przeanalizowałem Imatestem. Pomiar MTF50 czyli spadku kontrastu do 50% oryginalnej wartości choć czuły na wyostrzanie, jest trochę mniej czuły na liczbę pikseli, bo nie grzebie się w okolicach częstości Nyquista lecz bezpiecznie daleko od niej.
I co mi wyszło? Otóż różnica pomiędzy poziomą a pionową MTF50 jest znikoma (1846 LWPH i 1804 LWPH), co po uśrednieniu daje 1825 LWPH.
Jak to wygląda dla 30D? Otóż tutaj mamy wyniki 1811 i 1725 czyli średnia 1768 LWPH. Niby 40D lepsze, ale czy to duża różnica? Nasze doświadczenia pokazują, że błędy pomiarowe w tym przypadku są na poziomie 2-3% co tutaj daje poziom 50 LWPH. Oba pomiary, w granicach błędu, się wiec zazębiają.
Tak więc nawet zdjęcia dpreview przeczą ich własnej tezie o większym potencjale 40D jeśli chodzi o rozdzielczość.
Kupilem 40D, majac body 20D sam przez kilka dni robilem testy. Z obiektywem 50/1.4 USM widocznosc szczegolow jest dla 40D nieco lepsza niz dla 20D, choc roznica jest minimalna - przyrost ilosci pikseli z 8 do 10 mln. to takze przyrost minimalny. Pamietajmy ze dopiero dwukrotny przyrost ilosci pikseli jest bardzo wyraznie widoczny. Natomiast nie zgodze sie z prezentowanym testem dynamiki. Rzeczywiscie dynamika zdjec po przetworzeniu w aparacie do jpg (lub RAW przez program zewnetrzny) jest podobna do dynamiki poprzednich modeli, ale byc moze jest to zakres optymalny, dobrany np. do mozliwosci reprodukcji przez drukarki czy naswietlarki digilabow. W koncu chyba nie chodzi o to, zeby kazde zdjecie wygladalo jak w technice HDR;) Typowym, koncowym plikiem jest 24 bitowy jpg lub tif (malo ktore urzadzenia wyjsciowe obsluguja np. 48bit tif). Zwiekszenie zakresu tonalnego przy tym samym 24bitowym zapisie, powoduje utrate ilosci tonow posrednich, gdyz caly zakres ulega rozciagnieciu. Jednak dynamika zawarta w RAWach z 40D jest duzo wieksza niz w 20D. Celowo wykonalem zdjecia przeswietlone +2, +4, +6 EV w RAWach. Z przepalonych miejsc (przy +6 ok. 80% powierzchni) dalo sie 'wyciagnac' znacznie wiecej z plikow z 40D niz z 20D, z pliku +4EV dalo sie wyciagnac 'prawie' dobre zdjecie, z pliku +4 z 20D juz nie. Nie wspomniano w tym tescie takze o nowej funkcji 'High light priority'. Nie jest to funkcja innej krzywej obrobki matrycy, ale innego sposobu czytania matrycy (dlatego wlaczenie tej funkcji powoduje utrate czulosci do 200ISO). Wlaczenie tej funkcji daje jeszcze wieksze mozliwosc odzysku szczegolow z miejsc 'przepalonych', szczegolnie z RAWow. Takze poziom szumow w przypadku moich egzemplarzy jest dla ISO 1600-3200 wyraznie mniejszy dla 40D niz dla 20D, szczegolnie po wlaczeniu funkci redukcji szumow dla wysokich ISO. Podkreslana cecha i wyraznie widoczna dla 40D to duza i stala dynamika w calym zakresie podstawowych czulosci (do ISO 1600). Rzeczywiscie, ogladajac zdjecia na monitorze w calosci (czyli pomniejszone, nie w skali piksel obrazu/piksel monitora) bardzo trudno odroznic te wykonane przy ISO 100 od wykonanych przy ISO 1600 - w przypadku 20D roznica jest znacznie wyrazniejsza, gdyz dla 20D wraz ze wzrostem czulosci dynamika szybko spada i zdjecie wyraznie sie 'splaszcza'.
Po co pisać o braku stabilizacji matrycy w canonie, jak wiadomo że raczej prędko nie dojdzie do tego, żeby firma która produkuje komplet obiektywów ze stabilizacją nie podłoży sama sobie świnki. Nie dla każdego jest to wadą. Wiadomo, że stabilizacja samej matrycy jest mniej wydajna od ISa. Chyba nie powinno się brać tego kryterium w szczególności jęśli chodzi o lustrzanki półprofesjonalne, chyba za taką można uznać 40D. Taka sama sytuacja jest u Nikona.
Ciekawy test na powtarzalność AF dla 40D i 20d Przydałby się taki dla 400 D ,350 D i 5D Wiele osób chce wymieniś np 400 i 350 na 40/5D test porównujacy AF 40D i 5D byłby bardzo pomocny przy wyborze . Pozwolił by potwierdzić opinię ,ze w 5D jestjest nienajlepiej O innych walorach tych aparatów wiadomo . Natomiast test sprawności autofokusa spotkałem tylko u Was
Hmmmm...przyglądając się wynikowi MTF50 niejeden się zastanowi czy kupić 40D (szczyt na wykresie 1300) - porównując ten wynik do 400D lub D80 (gdzie szczyt jest dużo dużo wyżej) nie trzeba dużo się zastanawiać i odrzucić zakup 40D już na wstępie. W teście zostało to wyjaśnione brakiem wyostrzania jpegów - no ale w D80 również tego wyostrzania w standardzie nie ma (co potwierdzają liczne testy na zagranicznych stronach) a nawet jeśli jest to skąd taka różnica w rozdzielczości. Następnie wynik w liniach na mm mówi zupełnie coś innego - 400D i D80 ok 35 l/mm a 40D koło 40. Więc w sumie nie wiadomo na czym się opierać. Co do zasadności zakupu - wymiana z 20D albo 30D może i rzeczywiście nie ma większego sensu bo są to dobre aparaty, ale zakup nowego już ma bo 30D kosztuje ok 2600, a 40D niecałe 3300 (z Cash Backiem ok 2800) więc różnica 200 zł jest znikoma, co skłania mnie akurat do zakupu "czterdziestki" której zalety to nie tylko większy ekran i "live view" ale również szybsze zdjęcia seryjne, więcej zdjęć w serii, lepszy viewfinder, nowsze wygodniejsze menu, nowy procesor Digic III and many many more... Jednak z zakupem poczekam sobie do końca czerwca, kiedy to ma zakończyć się promocja, ceny na pewno jeszcze trochę spadną (od stycznia br obniżyły się o 500 zł) - kto wie, może czterdziestka okazać się wtedy tańsza od poprzednika.
A te many many more - to np. skuteczność autofokusa w ciemnych warunkach, aparat po otwarciu klapki pamięci nie wyłącza się, 14-bitowe obrazy, oczyszczanie matrycy, sRAW, lepsze odwzorowanie kolorów na ekranie niż u poprzedników, 3 własne ustawienia wykonywania zdjęć - więc ciężko naprawdę mówić, że czterdziestka szału nie zrobi jak to powiedział kolega aap :-) Pozdrawiam wszystkich.
Czyli podsumowując kwestię matrycy w 40D vs 20/30D: zwiększono liczbę pikseli nie powodując zwiększenia liczby szczegółów, ale udało się nie zwiększyć szumów. I to ostatnie traktujecie jako zaletę..
Mialem ten aparat 6 dni... oblecialem chrzest , bierzmowanie i wypad do lasu... i jedyne do czego moge sie przyczepic to wyswietlacz... jest tragiczny... nie jestem na nim w stanie ocenic ostrosci wykonanego zdjecia... Sam posiadam Pentaxa k10d ktory ma 2,5" i jest o niebo lepiej... a pozatym to swietny aparat ktory malo szumi (sprawdzane w starych ciemnych kosciolach), ergonomia uchwytu jest genialna ( k10d ma mniejszy grip)... jak komus nie przeszkadza dosyc kiepski wyswietlacz ktory rozmywa fotki to jest to dobry wybor...
Super... ciekaw jestem co autorzy mieli na myśli pisząc...
"Kto spodziewał się większej rozdzielczości zdjęć na 10-megapikselowej matrycy w Canonie 40D w stosunku do 8-megapiskelowej u poprzedników, tego spotkało rozczarowanie. Pomiary pokazują, że obie matryce mają efektywnie tę samą rozdzielczość. Przewaga 40D tkwi jedynie w szerszym zakresie kadrowania związanym z większą ilością pikseli."
Szerszy zakres kadrowania związanym z większą ilością pikseli? To znaczy że skoro 40D ma więcej megapiksli to ma większy wizjer? ;) Albo że sensor ma taką samą wielkość piksela ale jest ich więcej, czyli że nie ma 1.6x cropa tylko 1.5x? Może autorzy zasugerowali się tym, że 40D ma wyraźnie większy wizjer niż 30D? ;)
A tak serio - jeśli chodzi o cropping w sensie kadrowania, no to wytłumaczcie czcigodni (?) autorzy że skoro nie mamy lepszej rozdzielczości to jak mamy większe możliwości kadrowania? Jeśli dla tego samego zdjęcia jest ta sama rozdzielczość to nie ma 'większych' możliwości kadrowania... To chyba dość logiczne, nieprawdaż?
Powodem lektury jest decyzja wyboru : 40D, 450D czy Nikon D300 odpadający cenowo. Test bardzo mnie satysfakcjonuje. Poziom informacji jest za rozległy. Wykresy i słypki musza być opisane słowami_określeniami ze słownika. Ja nie bryluję - ja chcę wiedzieć. Proszę o test aparatów nie bliźniaczych rozumianych jako następników lecz wersji Pro (40D) i Amator (D450). To też jest wybór. Wnioski mogą zaskutkować w sklepie.
Jeśli chodzi o jakość zdjęć zrobionych 450D i 40D to są one bardzo podobne. Na odbitce 10x15 nie zauważymy żadnej różnicy. Więc gdzie te różnice szukać. W cenie? Raptem 200-300 zł po cashbacku 40D - więc też nie. A więc - body. 40D o wiele wygodniejsza od wynalazków w stylu 350/400/450D, super leży w ręce, ergonomia niemalże wzorowa. Za cholerę nie wiem, czemu piep* Japońce zmieniły wymiary body (chodzi konkretnie o grip) 300D, który idealnie pasował do mojej ręki (o 400/450 już tego nie mogę powiedzieć). Co jeszcze - Live View chyba w 450 bardziej dopracowany (2 tryby), ale mnie to nie obchodzi, bo jeszcze dużo wody w Odrze upłynie zanim będzie można z niego korzystać jak w P&S. Lepsza obsługa body w 40D (pokrętło przednie/tylne :-) bardzo fajne rozwiązanie. 40D jest znacznie cięższy i lepiej wyważony co może się przyczynić do poprawy stabilizacji. No i to wszystko. Jest małe ale...to moja uwaga do wszystkich Canonów - już niektórzy wiedzą, że mam alergię na ff/bf, co bardzo często w przypadku C się zdarza - trzeba sprawdzić dokładnie wszystkie egzemplarze jakie sklep ma na stanie, może się okazać, że żaden nie podpasuje :-) hehehe i nie obejdzie się bez żytniej ;] Ja już wybrałem (N i proszę mnie o nic nie posądzać), a Wy?
ff/bf to skrót od naszych ulubionych front i back focusing, czyli niezgranie się body z obiektywem (ogniskowanie przed lub za obiektem). W przypadku Canona (sprawdzałem 5 "czterdziestek" i kilka różnych obiektywów) miałem front fokus i to całkiem spory. Taki aparat i obiektyw trzeba wysłać do kalibracji do serwisu (na szczęście wysyłka i usługa są bezpłatne, ale po co się stresować). W takim Nikonie d300 jest w boduy możliwość "dogadania" się z każdym podpiętym obiektywem.
MichalP napisz jakie obiektywy kupiles do Nikona 300 ja wlasnie sprzedalem Canona 30D + 17-85 efs i mam teraz problem co kupic 300 Nikona czy moze canona 5D +24-105 a moze 40D + 17-55efs problem jest bo mam pare rzeczy do Canona 2 flashe, 50mm obiektyw jakies sugestie??
Na razie zamówiłem tylko body, o obiektywach dopiero myślę. Na dobry początek wybieram Nikkora 35 2.0 - dobra, ostra, jasna stałka, tzw. standard pięćdziesięcio-milimetrowy. Dobra i do reportażu miejskiego i do zbliżeń, do podróży a nawet do portretów jak ktoś się uprze. Co dalej - jeszcze nie wiem, na pewno jakieś niezadrogie tele (może N 70-300VR, może Sigma 70-200 2.8) a na końcu jasny zoom z zakresu 17-50 - najchętniej 2.8 więc albo Tamron z silnikiem Nikona albo Nikon 2.8 choc ten ostatni jest dużo droższy.
Szkoda tego Canona 30D, trzeba było przy nim zostać, sprzedać niezbyt udany 17-85 i kupić 17-55 2.8 albo 24-105L 4, chociaż ten ostatni dużo lepiej "działa" z 5D. Różnice między 30 a 40 są niezbyt duże. Trochę większa matryca, całkowicie bezużyteczne Live View, nieco szybsze zdjęcia seryjne (ale przy bardzo krótkim czasie naświetlania), ekran to naprawdę porażka - nie można ocenić ostrości zdjęcia (chyba że w firmware poprawią wyświetlanie), czyszczenie matrycy to bzdura - nie działa zadowalająco itp itd. Natomiast zmiana na 5D to inna bajka - wszystko jest tak jak należy + full frame + dużo mniejsze szumy przy wyższych ISO + sensowne wykorzystanie obiektywów pod full frame np 24-105 (ogniskowa 1x) a nie jak w cropach 1,6x co daje zakres mniej więcej 39-170 choć jak ktoś nie potrzebuje "dołu" to polecam jako bardzo uniwersalny spacer-zoom. Jesli chodzi o zakup 5D to warto by kupić ten sprzęt w UK (spójrz na www.camerapricebuster.co.uk) Tam 5D kosztuje po cash backu tyle samo co Nikon d300. Jeżeli brać pełną klatkę to tylko 5D a jak cropa to d300 :-) ufff, chyba styknie
w usa rabaty weszly wlasnie dzisiaj i za 5D trzeba dac 1900$ a 5D obiektywem 24-105 L 2600$ a 40D 900$ tylko jak 5D to jaki obiektyw bo chyba 24-70 f 2.8 a nie 24-105 f 4 dzieki za odpowiedz widzialem twoje review na amazon.com jak chcesz zobaczyc moje zmagania z 20/30D 17-85 wejdz na golabphoto.com dzieki lukasz
Jeśli 20D odpowiada Ci pod względem ergonomii, szybkości pracy, małych szumów to bym przy niej został tylko dokupił dobre szkiełko. Z 24-70 2.8 można kiepsko trafić. Jest dość drogie i do tego są podobno rozbieżności pomiędzy egzemplarzami, czyli trzeba kilka sprawdzić i wybrać najlepszą sztukę. światłem w 24-105 się nie martw - to raptem 1EV zawsze nadrobisz podbijając iso o jedną działkę. Co prawda głębia ostrości już nie tak płytka, chociaż podejrzewam, że przy 105 mm f4 będzie się sprawować podobnie jak 2.8 przy 70. Jeżeli potrzebne Ci naprawdę dobre światło to kup sobie dodatkowo jakąś fajną "stałkę" ze światłem 1.4 bądź 1.8. Bardziej się opłaca jaśniejszą, dlatego że po pierwsze - masz mniejszą głębię ostrości (wykorzystywaną np przy portretach), po drugie zazwyczaj takie obiektywy są mniej ostre przy dużych przesłonach. Przymykanie do f/2 lub f/2.8 daje dobre rezultaty. I tu może się okazać, że obiektyw z f/1.4 doskonałe rezultaty osiągnie przy f/2, czego nie można powiedzieć o tym troszkę ciemniejszym. Ogniskową zostawiam Tobie do wyboru, ale wybrałbym raczej mniejszą, coś pomiędzy 24-50, powyżej może się okazać za wąsko i zostaniesz niejako "skazany" na fotografowanie detali lub znaczne oddalenie od obiektu fotografowanego.
Nie wiem jak 5D się sprawuje jeśli chodzi o współpracę fokusa, bo nie brałem go pod uwagę (za drogi dla mnie, gdy kupowałem za gotówkę - brałem 40D + 17-55 2.8), ale podejrzewam, że podobnie. Tylko, że to trzeba już samemu sprawdzić.
14 bitów - pewnie zauważalne przy fotografii ślubnej, gdy trzeba oddać subtelne odcienie sukni ślubnej lub przy fotografii portretowej (skóra), Digic III? Może i coś tam ulepsza/przyspiesza - o tym trzeba poczytać na przykład na dpreview
Jeżeli mieszkasz w Stanach - to 5D będzie fajnym zakupem (w US1Camera $1860 czyli ok 4100 zł w przeliczeniu). Jeśli mieszkasz w Polsce, to są dwa wyjścia - albo tam lecisz i przy okazji kupujesz i jest git, albo masz tam znajomego który leci niezadługo do Polski i może Ci kupić i przywieźć. W innym przypadku różnica pomiędzy ceną w USA i Polsce topnieje do ok 400 zł, co wg mnie jest żadną różnicą zważywszy na to, że zazwyczaj w Stanach sprzęt ma tylko!!! gwarancję ważną w USA.
W 5D różnice w detalach przy różnych ISO w zakresie 100-1600 są znikome. Jedynie szum jest nieco wyższy, ale da się ładnie wyeliminować dzięki programom (np Lightroom) Więc zamiast 24-70 2.8 wziąłbym 24-105. Dzięki temu rzadziej będziesz musiał zmieniać obiektywy i zostanie trochę/sporo pieniędzy w kieszeni na fajną stałkę.
mieszkam w chicago wiec wszystko na miejscu pozostaje tylko zdecydowac czy 40D + 17-55 2.8 IS - 2000$ czy stare 5D + 24-105 f 4 IS 2600$ roznica nie az tak duza a szklo klasy L ale czy warto nie znam nikogo kto uzywal 5D wszyscy mowia o kurzu na matrycy no ale jak matryca jest duza to i kurzu wiecej lapie a czyscic i tak od czasu do czasu potrzeba co Ty bys wzial tylko nie mow ze Nikona bo to juz za drogo D300 + 17-55 2.8 DX + sb800 3300
tu masz opis Canona 40D - link tu trochę o Nikonie d300 - link a najlepsze to porównanie ostrości kilku aparatów - link wychodzi na to, że chyba sobie sprawisz 5D :-) co w sumie przy obecnych cenach nie jest takie głupie
kurzem się nie martw, jak nie będziesz ściągał obiektywu to raczej nic tam się nie dostanie. A nawet jeśli to od czego serwis. Jednak nie sądzę aby była taka potrzeba.
wiesz co jeszcze jak bedziesz mial ten obiektyw do Nikona to napisz jak zdjecia bo z Canonami wydaje mi sie ze zawsze robia troche ciemno trzeba je podkrecac i lampe podkrecac
z linka o ostrości zdjęć wynika że d300 strasznie zamydla zdjęcia przy wyższych ISO aby się pozbyć szumu. Mnie to nie martwi bo nie będę pstrykał przy ISO 3200 czy 6400, chyba że nie będę miał innego wyjścia. Zresztą zawsze mogę się pobawić RAW-ami, aby uniknąć ingerencji aparatu w zdjęcie.
Jak tylko będę miał aparat i obiektyw to dam znać. Na razie czekam na realizację zamówienia. Pewnie potrwa to z tydzień, jak znam życie. Mogę jednak poczekać bo raty prawdziwe 0% mi to zrekompensują.
Dokładnie, 5D jest solidnym, pozbawionym wnerwiających niepotrzebnych wodotrysków, za to robiącym naprawdę porządne zdjęcia, aparatem. Będzie Pan zadowolony :-] 5D przy obecnych cenach "rządzi". Myślę, że następca "czterdziestki" będzie coś wart, jeśli inżynierowie Canona dostrzegą i wyrażą chęć poprawy.
Michal ...poczytalem ta strone , ktora mi podales i teraz to dopiero nie wiem , zaczekam jak Ty dostaniesz D300 to opiszesz jakie wrazenie w porownaniu z Canonem bo moze jednak warto zmiernic system na Nikon D300
Sytuacja wygląda następująco - jeśli chcesz pełną klatkę to wybór jest oczywisty - 5D, jest to naprawdę aparat o dużych możliwościach i co najważniejsze małej ingerencji w zdjęcia przy wysokich ISO. Drugi wybór to Nikon D3, niestety ponad 2x droższy od 5D. Jeśli chodzi o cropa to D300. Ze stronki porównującej ostrość zdjęć wynika, że D3 i 5D są na zbliżonym poziomie (oczywiście D3 mniej szumi, bo i zakres ma do ISO 25600), widać natomiast, że d300 traci nieco szczegółów przy wyższych ISO. Ja bym brał na Twoim miejscu 5D, zwłaszcza, że byłem na Twojej stronie i widziałem, że robisz ładne ślubne, i pewnie nie tylko ślubne, zdjęcia. 5D będzie tu jak znalazł. Piękne zdjęcia bez ingerencji aparatu. Coś czuję, że na d300 będę strzelał RAWy aby uniknąć "odszumiania"
Dobrze mowisz Michal, decyzja juz zapadla chyba ostatecznie tzn. 5D kit 24-105 a z tym Nikonem to tak bardziej zeby zaspokoic ciekawosc i sprobowac jak radzi sobie konkurencja, jedyny Nikon jakiego uzywalem to byla Nikon 80 ale jeszcze filmowy , lecz mialem do niego obiektywy Tamrona , ktore troche miekko rysowaly czasem przy robieniu wlaczal sie error i trzebamubylo baterie wyciagac, a pozniej to juz tylko Canon ale moze by zaspokoic ciekawosc jak odloze jakies zaskorniaki to kupie sobie Nikon D40 + 18-55 VR w sumie jak myslalem o tej 300 to trudno bylo znalezc dobry zoom obiektyw do niej. a tutaj 5D ma pieknego kit'a
w tej chwili mam jeszce zooma do mojej 20D 70-300 bez IS fajnie by bylo miec 70 200 2.8 IS ale chyba kupie 55-250 IS EF-S ze wzgledu na cene a napewno bedzie lepszy niz 70-300 no nic pozdrawiam i dzieki za podpowiedzi ja bede skladal zamowienie na ta 5
No i słusznie, tez bym kupił 5D, tylko się obawiam zabawy z obiektywami (kalibracja w serwisie, jestem chyba zbyt leniwy wygodny). A propos obiektywów, mam nadzieję, że ten 55-250 IS kupujesz do 20D. Napisałeś, że to EF-S a wydaje mi się, że tylko EF działają z 5D.
tak tak do 20 wolalbym biala elke no ale cene troche zaporowa wiec zadowole sie EF-S , ten moj 70 - 300 nie jest zly ale bez IS trudno zrobic odtre zdjecie z reki na dluzszych ogniskowych a z 5D to 24-105 nie bede nawet sciagal no chyba ze do 50 1.4 na ktory mam ochote , w tej chwili mam 50 1.8 i bardzo go lubie
A nie lepiej kupić EF 70-300 4,5-5,6 IS? Cenowo wypada zupełnie przyzwoicie a jakość obrazu dużo wyższa niż w 55-250. W teście "optycznych" padło nawet stwierdzenie, że to ukryta elka. Zakres światła ma taki sam jak 55-250 co oznacza, że np. przy 200 mm 70-300 będzie jaśniejszy. Ja bym odchorował trochę kasy i zakupił właśnie tego 70-300, tym bardziej że stabilizacja działa w nim ponoć bardzo dobrze.
Aparat Canon EOS 40D zaliczam, od wczoraj, w poczet lustrzanek amatorskich. W ciągu niecałych pięciu miesięcy zrobiłem niemal dziesięć tysięcy zdjęć. Właśnie wczoraj lustrzanka odmówiła mi współpracy komunikatem "error 99". Krótka wizyta na forach Canona, na jej podstawie obdukcja i wniosek. Migawka w 40D i podobnych aparatach wytrzymuje do awarii typowo ok. 10 tyś kliknięć. Po komentarzach forumowiczów widać, że mój przypadek jest typowy. Co na to Canon? Zachwala, że migawka jest w stanie wytrzymać do 100 tyś zdjęć. To mniej więcej taka sama informacja, jak to, że człowiek jest w stanie przeżyć 140 lat. Sorki, za żale, ale spodziewałem się czegoś innego po napisie "Made in Japan" który jeszcze niedawno był gwarancją jakości. Na koniec uwaga praktyczna: Zanim kupicie aparat przeczytajcie co sądzą o nim użytkownicy i to niekoniecznie ci najbardziej zachwyceni zakupem. Pozdrawiam.
20 października 2008, 21:20
...ojej to nie dobrze ja juz zrobilem okolo 9000, czyzbym tez mial sie spodziewac awarii....zobaczymy.....ale z 30 d bylo podobnie tez po kilku tys padla migawka....hhhhmmmmmmmm
W sprawie awarii migawki po około 10 000 zdjęć (Martin Walter).
Czy ktoś ma jakieś dane na ten temat ale trochę szersze? Czy to wyjątek czy reguła? Myślałem o wymianie 40D na 50D ale po przeczytaniu kilku recenzji (dpreview.com także) się zniechęciłem i zostaję z 40D. Mam już na liczniku trochę ponad 10 000 - wytrzyma chociaż 30 - 40 tysięcy?
Według mnie jest to świetny aparat. Miałem Canony trzy cyfrowe potem 20D, 30D, ale ten jest rewelacyjny. Po 30D miałem również krótką przygodę z 5D, ale nie polecam w porównaniu z 40D ma strasznie wolny AF.
Wiem, wiem - przecież to tylko statystyka. Nikt przecież nie mówi, że migawka MUSI paść po 100 000 cykli. Ponadto pewien procent aparatów popracuje dużo dłużej. Mój na pewno ;-)
Zresztą robiąc 10 000 zdjęć rocznie mam aparat na 10 lat - to zdecydowanie za dużo. Na pewno zmienię wcześniej.
Mam 30D i jak na razie nie planuje zmiany na 40D - zbyt malo nowosci w zakresie jakosci zdjec. Dla mnie zdjecia z obu puszek sa baaardzo podobne. Uzytkowalem pare lat D80 i przyznam, ze dobrze mi sie pracowalo choc trafilem na sztuke w ktorej srednio sprawdzal sie pomiar swiatla.. co chwile zdjecia byl albo niedoswietlone albo przeswietlone. Kupilem 30D i wszystko prawie idealnie nawietlone. Podoba mi sie tez kolorystyka Canon'a - troszke inna niz Nikon'a. Canon bardziej pasuje jak dla mnie do przyrody - krajobrazow a Nikon do fotomodelingu, ludzi itp. NIe narzekajcie tez na 3" ekran w 40D - mimo, ze rozdzielczosc taka sama to wg mnie lepiej widac niz na 2" ekraniku w 30D. Mi tam sie bardzo dobrze pracuje z 30D - wie czego ja chce a ja wiem co zrobic zeby mi pomogl :-) Pozdrawiam Wszystkich z podrozy. C.
Mam palace pytanie... kupilem wlasnie uzywanego Canona 40D, wszystko OK, ale co jakis czas pokazuje sie komunikat ERR 99 - wylacz aparat i zainstaluj ponownie barerie.
Czy ktos z Was tez mial taki problem?? Jak mozna to naprawic??
Bateria jest nowa, blaszki niby sa OK wiec sam nie wiem w czym problem!
Do Macko: Poczytaj w teście optycznych w pkt. 9.Podsumowanie/Użytkowanie. Sprawdź swoją wersję oprogramowania, może powinieneś je uaktualnić. Pozdrawiam
Wlasnie wpakowalem mu ostatnia 1.1.1 (byla 1.0.4) ale stale jest to samo... Pisza ludkowie na forach ze moze niewspolpracowac ze starymi obiektywami, ale chyba moj EF-S 55-250 (IS) do takich nie nalezy. Poki co wyciagam karte, obydwie baterie i obiektyw i czekam... na Godota;-)
Canon 40d poszedl do serwisu, na koszt sprzedajacego. Zobaczymy co z tego wyniknie... Poki co 'przepraszam' Canona 450D bo cos czuje ze przy nim zostane;-)
Komis z ktorego kupilem okazal sie OK i odelali go do serwisu - wymiana migawki!! Uff... na szczescie mnie to nie kosztowalo. Dopiero teraz bedzie mozna go przetestowac - hurra!:-)
Użytkuje Canona 40D od 2008 roku, amatorsko. Zrobiłem nim trochę poniżej 10000 zdjęć. Aparat nigdy mnie nie zawiódł. Zimą w górach strzelał fotki przy -20, latem na plaży w piachu lub w deszczu. Nigdy nie odmówił współpracy. Akumulator wystarcza na zrobienie kilkuset zdjęć, nigdy nie musiałem go w ciągu dnia ładować. Autofokus, jak na datę produkcji sprzętu, działa genialnie, szybko i precyzyjnie. Ale muszę powiedzieć, że używam tylko optyki Canona. Oczywiście 9 punktowy AF to obecnie skromna ilość puntów, ale w momencie zakupu taki był. Działa b.dobrze. Zdjęcia do wymiarów 30 x 40 cm wychodzą przyjemne, bez widocznego ziarna czy jak to się teraz mówi bez szumów. Kolorystyka dobra, ostrość, jeżeli stosuje się przyzwoite obiektywy, też jest bardziej niż zadowalająca. Aparat jest bardzo solidnie wykonany , mimo już 6-letniego użytkowania nic w nim nie odpada, nie wytarło się, nie połamało itp. Ergonomia użytkowania jak dla faceta z dłońmi średniej wielkości jest bardzo dobra. Przyciski dobrze rozmieszczone, generalnie przydatne. Nie korzystałem jedynie z przycisku Pict Bridge odpowiadającego za bezpośrednie przesyłanie zdjęć z korpusu na drukarkę. Moim zdaniem jest to niepotrzebne. Lampa błyskowa działa dobrze, jedynie podczas używania obiektywów o dużej średnicy przedniej soczewki, osłona przeciwsłoneczna wchodzi w kadr. No ale wystarczy zamontować lampę zewnętrzną i problem zniknie. Aparat robi bardzo szybko zdjęcia, nadaj się świetnie do reporterki. Jedyną wadą jest bardzo słabej jakości ekran LCD , absolutnie nie można na nim polegać próbując ocenić wykonane zdjęcie. Polecam go wszystkim amatorom fotografii. Obecnie można go kupić już chyba za poniżej 1000 PLN, jeżeli trafi się niezajechany to będzie służył jeszcze długie lata a zdjęcia będą wciąż bardzo dobre.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Według mnie to świetne body, które powinno pojawic się na rynku jako 30D co najmniej rok temu. W porównianiu do mojego 20D wydaje się sporym krokiem do przodu, ale niestety o rewolucji nie może byc mowy. Brakuje niestety wyraźnej zmiany czyłości AF dla punktu centralnego - dla mnie główną bolączką pozostanie pewnie możliwość sprawnej pracy z moim ulubionym 400/5,6 z założonym TC 1,4x.
Dużo w tym body zmian, ale brakuje jednak uszczelnień i AF z body jednocyfrowych - byłby to wtedy na pewno mocny cios w Nikona D300. Wyświeltacz 3" to chyba wodotrysk, 2,5" z 30D jest wystarczajacy pod względem rozmiaru, a przydałaby sie jednak wieksza rozdzielczośc. Nie jest to co prawda duża wada, bo w dwucyfrowych body bardzo szybko można powiekszyć fragment fotki, ale zawsze praca byłaby wygodniejsza. Co do podgladu na zywo na wyswietlaczu - trend jest dobry, ale nie jest to niezbedne dla typowego robienia zdjęc - na pewno jednak przyda się do pracy z makrofotografią. No i chciałbym jednak, żeby migawka Canona w końcu była cichsza - Canon w tym wzgledzie powinien sie sporo uczyć od Nikona. No i ISO - świetnie, że praca przy 1600 daje lepsze efekty, ale szkoda, że w zwiazku z tym Canon nie pokusił się o 3200 a nawet 6400 - nawet przy pewnym obniżeniu jakości zdjęć (nie cierpie używania lampy).
A tak znowu wierni Canonowi zastanawiają sie, czy warto zmianiać 20D i 30D na nowszy model. Ja chyba jednak poczekam jeszcze półtora roku.
Ja też zaczekam. Jeszcze mi to i owo nie pasi w tym modelu, za taką wysoką cenę. Gorzej, jeśli w nowym nie dokonają poprawek bo wtedy trzeba będzie pomyśleć o innym systemie.
Test w zasadzie w pełni odzwierciedla mozliwości 40D . Dla amatora jest to jednak dobry sprzęt - w porównaniu z poprzednikami. Nie jest to rzadna rewolucja no ale ... . Nie wiem o co chodzi JarkowiA z czułością ISO 3200 ?? . Czułości 6400 nie ma ale 3200 jest . Pozdrawiam zespół optycznych.pl i canonierów .
Moim zdaniem 40D szału nie (z)robi. Porównanie z 20D i D200 nie wypada zbyt korzystnie, szczególnie jeśli wziąc pod uwagę różnicę czasu w jakim się pojawiły. Jeżeli postęp ma się przejawiać głównie w większym wyświetlaczu i podglądzie na żywo, to ja nie czuję się przekonany. W jakości zdjęć poprawy nie widzę. Myślę, że Canon powinien się uczyć od nowicjusza w dziedzinie dSLR - Sony'ego. W A700 też telewizor,ale chociaż 921tys pktów, wodotryski w stylu HD, ale chociaż podarowali sobie "live view". Przede wszystkim jednak matryca przez duże M. W tym kontekście można by się zastanowić czy rzeczywiście "można w pewnym sensie pochwalić nową konstrukcję 40D, bo pomimo zwiększenia ilości pikseli udało się utrzymać dobrą jakość zdjęć, bez zwiększenia zaszumienia".. Bez komentarza.
Intrygują mnie te dziwne wyniki z dpreview. Nie podoba mi się duża różnica pomiędzy pionową a poziomą rozdzielczością i nie zgadzam się z tym, że 40D daje wyraźnie lepsze wyniki od 30D, co im w testach wyszło. Przy pracy na wyostrzanych plikach i szukaniu miejsc gdzie linie się zlewają, to nie dziwne. Tutaj w zasadzie zawsze matryca o większej ilości pikseli będzie wygrywać z tą z mniejszą ilością.
Ściągnąłem więc ich oryginalne pliki dla 40D i 30D i przeanalizowałem Imatestem. Pomiar
MTF50 czyli spadku kontrastu do 50% oryginalnej wartości choć czuły na wyostrzanie, jest trochę mniej czuły na liczbę pikseli, bo nie grzebie się w okolicach częstości Nyquista lecz bezpiecznie daleko od niej.
I co mi wyszło? Otóż różnica pomiędzy poziomą a pionową MTF50 jest znikoma (1846 LWPH i 1804 LWPH), co po uśrednieniu daje 1825 LWPH.
Jak to wygląda dla 30D? Otóż tutaj mamy wyniki 1811 i 1725 czyli średnia 1768 LWPH.
Niby 40D lepsze, ale czy to duża różnica? Nasze doświadczenia pokazują, że błędy
pomiarowe w tym przypadku są na poziomie 2-3% co tutaj daje poziom 50 LWPH. Oba pomiary, w granicach błędu, się wiec zazębiają.
Tak więc nawet zdjęcia dpreview przeczą ich własnej tezie o większym potencjale 40D jeśli chodzi o rozdzielczość.
Kupilem 40D, majac body 20D sam przez kilka dni robilem testy. Z obiektywem 50/1.4 USM widocznosc szczegolow jest dla 40D nieco lepsza niz dla 20D, choc roznica jest minimalna - przyrost ilosci pikseli z 8 do 10 mln. to takze przyrost minimalny. Pamietajmy ze dopiero dwukrotny przyrost ilosci pikseli jest bardzo wyraznie widoczny. Natomiast nie zgodze sie z prezentowanym testem dynamiki. Rzeczywiscie dynamika zdjec po przetworzeniu w aparacie do jpg (lub RAW przez program zewnetrzny) jest podobna do dynamiki poprzednich modeli, ale byc moze jest to zakres optymalny, dobrany np. do mozliwosci reprodukcji przez drukarki czy naswietlarki digilabow. W koncu chyba nie chodzi o to, zeby kazde zdjecie wygladalo jak w technice HDR;) Typowym, koncowym plikiem jest 24 bitowy jpg lub tif (malo ktore urzadzenia wyjsciowe obsluguja np. 48bit tif). Zwiekszenie zakresu tonalnego przy tym samym 24bitowym zapisie, powoduje utrate ilosci tonow posrednich, gdyz caly zakres ulega rozciagnieciu. Jednak dynamika zawarta w RAWach z 40D jest duzo wieksza niz w 20D. Celowo wykonalem zdjecia przeswietlone +2, +4, +6 EV w RAWach. Z przepalonych miejsc (przy +6 ok. 80% powierzchni) dalo sie 'wyciagnac' znacznie wiecej z plikow z 40D niz z 20D, z pliku +4EV dalo sie wyciagnac 'prawie' dobre zdjecie, z pliku +4 z 20D juz nie. Nie wspomniano w tym tescie takze o nowej funkcji 'High light priority'. Nie jest to funkcja innej krzywej obrobki matrycy, ale innego sposobu czytania matrycy (dlatego wlaczenie tej funkcji powoduje utrate czulosci do 200ISO). Wlaczenie tej funkcji daje jeszcze wieksze mozliwosc odzysku szczegolow z miejsc 'przepalonych', szczegolnie z RAWow. Takze poziom szumow w przypadku moich egzemplarzy jest dla ISO 1600-3200 wyraznie mniejszy dla 40D niz dla 20D, szczegolnie po wlaczeniu funkci redukcji szumow dla wysokich ISO. Podkreslana cecha i wyraznie widoczna dla 40D to duza i stala dynamika w calym zakresie podstawowych czulosci (do ISO 1600). Rzeczywiscie, ogladajac zdjecia na monitorze w calosci (czyli pomniejszone, nie w skali piksel obrazu/piksel monitora) bardzo trudno odroznic te wykonane przy ISO 100 od wykonanych przy ISO 1600 - w przypadku 20D roznica jest znacznie wyrazniejsza, gdyz dla 20D wraz ze wzrostem czulosci dynamika szybko spada i zdjecie wyraznie sie 'splaszcza'.
no właśnie właśnie, czy można nieco więcej wiedzy - ale praktycznej ;)) - na temat Highlight Tone Priority. Idealne na śluby, jak twierdzą w ofercie?
Po co pisać o braku stabilizacji matrycy w canonie, jak wiadomo że raczej prędko nie dojdzie do tego, żeby firma która produkuje komplet obiektywów ze stabilizacją nie podłoży sama sobie świnki. Nie dla każdego jest to wadą. Wiadomo, że stabilizacja samej matrycy jest mniej wydajna od ISa. Chyba nie powinno się brać tego kryterium w szczególności jęśli chodzi o lustrzanki półprofesjonalne, chyba za taką można uznać 40D. Taka sama sytuacja jest u Nikona.
Ciekawy test na powtarzalność AF dla 40D i 20d
Przydałby się taki dla 400 D ,350 D i 5D
Wiele osób chce wymieniś np 400 i 350 na 40/5D
test porównujacy AF 40D i 5D byłby bardzo pomocny przy wyborze . Pozwolił by potwierdzić opinię ,ze w 5D jestjest nienajlepiej
O innych walorach tych aparatów wiadomo . Natomiast test sprawności autofokusa spotkałem tylko u Was
Hmmmm...przyglądając się wynikowi MTF50 niejeden się zastanowi czy kupić 40D (szczyt na wykresie 1300) - porównując ten wynik do 400D lub D80 (gdzie szczyt jest dużo dużo wyżej) nie trzeba dużo się zastanawiać i odrzucić zakup 40D już na wstępie. W teście zostało to wyjaśnione brakiem wyostrzania jpegów - no ale w D80 również tego wyostrzania w standardzie nie ma (co potwierdzają liczne testy na zagranicznych stronach) a nawet jeśli jest to skąd taka różnica w rozdzielczości. Następnie wynik w liniach na mm mówi zupełnie coś innego - 400D i D80 ok 35 l/mm a 40D koło 40. Więc w sumie nie wiadomo na czym się opierać. Co do zasadności zakupu - wymiana z 20D albo 30D może i rzeczywiście nie ma większego sensu bo są to dobre aparaty, ale zakup nowego już ma bo 30D kosztuje ok 2600, a 40D niecałe 3300 (z Cash Backiem ok 2800) więc różnica 200 zł jest znikoma, co skłania mnie akurat do zakupu "czterdziestki" której zalety to nie tylko większy ekran i "live view" ale również szybsze zdjęcia seryjne, więcej zdjęć w serii, lepszy viewfinder, nowsze wygodniejsze menu, nowy procesor Digic III and many many more... Jednak z zakupem poczekam sobie do końca czerwca, kiedy to ma zakończyć się promocja, ceny na pewno jeszcze trochę spadną (od stycznia br obniżyły się o 500 zł) - kto wie, może czterdziestka okazać się wtedy tańsza od poprzednika.
A te many many more - to np. skuteczność autofokusa w ciemnych warunkach, aparat po otwarciu klapki pamięci nie wyłącza się, 14-bitowe obrazy, oczyszczanie matrycy, sRAW, lepsze odwzorowanie kolorów na ekranie niż u poprzedników, 3 własne ustawienia wykonywania zdjęć - więc ciężko naprawdę mówić, że czterdziestka szału nie zrobi jak to powiedział kolega aap :-) Pozdrawiam wszystkich.
Czyli podsumowując kwestię matrycy w 40D vs 20/30D: zwiększono liczbę pikseli nie powodując zwiększenia liczby szczegółów, ale udało się nie zwiększyć szumów. I to ostatnie traktujecie jako zaletę..
Mialem ten aparat 6 dni... oblecialem chrzest , bierzmowanie i wypad do lasu... i jedyne do czego moge sie przyczepic to wyswietlacz... jest tragiczny... nie jestem na nim w stanie ocenic ostrosci wykonanego zdjecia... Sam posiadam Pentaxa k10d ktory ma 2,5" i jest o niebo lepiej... a pozatym to swietny aparat ktory malo szumi (sprawdzane w starych ciemnych kosciolach), ergonomia uchwytu jest genialna ( k10d ma mniejszy grip)... jak komus nie przeszkadza dosyc kiepski wyswietlacz ktory rozmywa fotki to jest to dobry wybor...
Super... ciekaw jestem co autorzy mieli na myśli pisząc...
"Kto spodziewał się większej rozdzielczości zdjęć na 10-megapikselowej matrycy w Canonie 40D w stosunku do 8-megapiskelowej u poprzedników, tego spotkało rozczarowanie. Pomiary pokazują, że obie matryce mają efektywnie tę samą rozdzielczość. Przewaga 40D tkwi jedynie w szerszym zakresie kadrowania związanym z większą ilością pikseli."
Szerszy zakres kadrowania związanym z większą ilością pikseli? To znaczy że skoro 40D ma więcej megapiksli to ma większy wizjer? ;) Albo że sensor ma taką samą wielkość piksela ale jest ich więcej, czyli że nie ma 1.6x cropa tylko 1.5x? Może autorzy zasugerowali się tym, że 40D ma wyraźnie większy wizjer niż 30D? ;)
A tak serio - jeśli chodzi o cropping w sensie kadrowania, no to wytłumaczcie czcigodni (?) autorzy że skoro nie mamy lepszej rozdzielczości to jak mamy większe możliwości kadrowania? Jeśli dla tego samego zdjęcia jest ta sama rozdzielczość to nie ma 'większych' możliwości kadrowania... To chyba dość logiczne, nieprawdaż?
Powodem lektury jest decyzja wyboru : 40D, 450D czy Nikon D300 odpadający cenowo. Test bardzo mnie satysfakcjonuje. Poziom informacji jest za rozległy. Wykresy i słypki musza być opisane słowami_określeniami ze słownika. Ja nie bryluję - ja chcę wiedzieć. Proszę o test aparatów nie bliźniaczych rozumianych jako następników lecz wersji Pro (40D) i Amator (D450). To też jest wybór. Wnioski mogą zaskutkować w sklepie.
Jeśli chodzi o jakość zdjęć zrobionych 450D i 40D to są one bardzo podobne. Na odbitce 10x15 nie zauważymy żadnej różnicy. Więc gdzie te różnice szukać. W cenie? Raptem 200-300 zł po cashbacku 40D - więc też nie. A więc - body. 40D o wiele wygodniejsza od wynalazków w stylu 350/400/450D, super leży w ręce, ergonomia niemalże wzorowa. Za cholerę nie wiem, czemu piep* Japońce zmieniły wymiary body (chodzi konkretnie o grip) 300D, który idealnie pasował do mojej ręki (o 400/450 już tego nie mogę powiedzieć). Co jeszcze - Live View chyba w 450 bardziej dopracowany (2 tryby), ale mnie to nie obchodzi, bo jeszcze dużo wody w Odrze upłynie zanim będzie można z niego korzystać jak w P&S. Lepsza obsługa body w 40D (pokrętło przednie/tylne :-) bardzo fajne rozwiązanie. 40D jest znacznie cięższy i lepiej wyważony co może się przyczynić do poprawy stabilizacji. No i to wszystko. Jest małe ale...to moja uwaga do wszystkich Canonów - już niektórzy wiedzą, że mam alergię na ff/bf, co bardzo często w przypadku C się zdarza - trzeba sprawdzić dokładnie wszystkie egzemplarze jakie sklep ma na stanie, może się okazać, że żaden nie podpasuje :-) hehehe i nie obejdzie się bez żytniej ;] Ja już wybrałem (N i proszę mnie o nic nie posądzać), a Wy?
przepraszam, nie dekryptuję ff/bf (od focus?) czy sprawdzanie ma dotyczyc tej 'usługi" aparatu ????
ff/bf to skrót od naszych ulubionych front i back focusing, czyli niezgranie się body z obiektywem (ogniskowanie przed lub za obiektem). W przypadku Canona (sprawdzałem 5 "czterdziestek" i kilka różnych obiektywów) miałem front fokus i to całkiem spory. Taki aparat i obiektyw trzeba wysłać do kalibracji do serwisu (na szczęście wysyłka i usługa są bezpłatne, ale po co się stresować).
W takim Nikonie d300 jest w boduy możliwość "dogadania" się z każdym podpiętym obiektywem.
Dziękuję. Gratuluję wiedzy - przerobienia teorii na praktykę.
MichalP napisz jakie obiektywy kupiles do Nikona 300
ja wlasnie sprzedalem Canona 30D + 17-85 efs
i mam teraz problem co kupic 300 Nikona
czy moze canona 5D +24-105
a moze 40D + 17-55efs
problem jest bo mam pare rzeczy do Canona
2 flashe, 50mm obiektyw
jakies sugestie??
Na razie zamówiłem tylko body, o obiektywach dopiero myślę. Na dobry początek wybieram Nikkora 35 2.0 - dobra, ostra, jasna stałka, tzw. standard pięćdziesięcio-milimetrowy. Dobra i do reportażu miejskiego i do zbliżeń, do podróży a nawet do portretów jak ktoś się uprze. Co dalej - jeszcze nie wiem, na pewno jakieś niezadrogie tele (może N 70-300VR, może Sigma 70-200 2.8) a na końcu jasny zoom z zakresu 17-50 - najchętniej 2.8 więc albo Tamron z silnikiem Nikona albo Nikon 2.8 choc ten ostatni jest dużo droższy.
Szkoda tego Canona 30D, trzeba było przy nim zostać, sprzedać niezbyt udany 17-85 i kupić 17-55 2.8 albo 24-105L 4, chociaż ten ostatni dużo lepiej "działa" z 5D. Różnice między 30 a 40 są niezbyt duże. Trochę większa matryca, całkowicie bezużyteczne Live View, nieco szybsze zdjęcia seryjne (ale przy bardzo krótkim czasie naświetlania), ekran to naprawdę porażka - nie można ocenić ostrości zdjęcia (chyba że w firmware poprawią wyświetlanie), czyszczenie matrycy to bzdura - nie działa zadowalająco itp itd. Natomiast zmiana na 5D to inna bajka - wszystko jest tak jak należy + full frame + dużo mniejsze szumy przy wyższych ISO + sensowne wykorzystanie obiektywów pod full frame np 24-105 (ogniskowa 1x) a nie jak w cropach 1,6x co daje zakres mniej więcej 39-170 choć jak ktoś nie potrzebuje "dołu" to polecam jako bardzo uniwersalny spacer-zoom. Jesli chodzi o zakup 5D to warto by kupić ten sprzęt w UK (spójrz na www.camerapricebuster.co.uk) Tam 5D kosztuje po cash backu tyle samo co Nikon d300. Jeżeli brać pełną klatkę to tylko 5D a jak cropa to d300 :-) ufff, chyba styknie
Michal dziekiza rady
w usa rabaty weszly wlasnie dzisiaj i za 5D trzeba dac 1900$ a 5D obiektywem 24-105 L 2600$
a 40D 900$
tylko jak 5D to jaki obiektyw
bo chyba 24-70 f 2.8 a nie 24-105 f 4
dzieki za odpowiedz widzialem twoje review na amazon.com
jak chcesz zobaczyc moje zmagania z 20/30D 17-85
wejdz na golabphoto.com
dzieki lukasz
a 24-70 f 2.8 to juz 1200$
5D + 24-70 = 3100
40d + 17-55 = 2000
czy warto???
i jeszcze 40D ma juz 14 bity i Digic III procesor
ale to chyba nie jest widoczna roznica
z testow wynika ze nie ma co inwestowac w 24-70
pozostaje brac 5D + 24-105
tylko to swiatlo...
ciekawe jak w 5D z ff/bf
ja ma jeszcze stara wysluzona 20D
ostatnio wyczyscilem matryce osobiscie
i wszystko ok
Jeśli 20D odpowiada Ci pod względem ergonomii, szybkości pracy, małych szumów to bym przy niej został tylko dokupił dobre szkiełko. Z 24-70 2.8 można kiepsko trafić. Jest dość drogie i do tego są podobno rozbieżności pomiędzy egzemplarzami, czyli trzeba kilka sprawdzić i wybrać najlepszą sztukę. światłem w 24-105 się nie martw - to raptem 1EV zawsze nadrobisz podbijając iso o jedną działkę. Co prawda głębia ostrości już nie tak płytka, chociaż podejrzewam, że przy 105 mm f4 będzie się sprawować podobnie jak 2.8 przy 70. Jeżeli potrzebne Ci naprawdę dobre światło to kup sobie dodatkowo jakąś fajną "stałkę" ze światłem 1.4 bądź 1.8. Bardziej się opłaca jaśniejszą, dlatego że po pierwsze - masz mniejszą głębię ostrości (wykorzystywaną np przy portretach), po drugie zazwyczaj takie obiektywy są mniej ostre przy dużych przesłonach. Przymykanie do f/2 lub f/2.8 daje dobre rezultaty. I tu może się okazać, że obiektyw z f/1.4 doskonałe rezultaty osiągnie przy f/2, czego nie można powiedzieć o tym troszkę ciemniejszym. Ogniskową zostawiam Tobie do wyboru, ale wybrałbym raczej mniejszą, coś pomiędzy 24-50, powyżej może się okazać za wąsko i zostaniesz niejako "skazany" na fotografowanie detali lub znaczne oddalenie od obiektu fotografowanego.
Nie wiem jak 5D się sprawuje jeśli chodzi o współpracę fokusa, bo nie brałem go pod uwagę (za drogi dla mnie, gdy kupowałem za gotówkę - brałem 40D + 17-55 2.8), ale podejrzewam, że podobnie. Tylko, że to trzeba już samemu sprawdzić.
14 bitów - pewnie zauważalne przy fotografii ślubnej, gdy trzeba oddać subtelne odcienie sukni ślubnej lub przy fotografii portretowej (skóra), Digic III? Może i coś tam ulepsza/przyspiesza - o tym trzeba poczytać na przykład na dpreview
Jeżeli mieszkasz w Stanach - to 5D będzie fajnym zakupem (w US1Camera $1860 czyli ok 4100 zł w przeliczeniu). Jeśli mieszkasz w Polsce, to są dwa wyjścia - albo tam lecisz i przy okazji kupujesz i jest git, albo masz tam znajomego który leci niezadługo do Polski i może Ci kupić i przywieźć. W innym przypadku różnica pomiędzy ceną w USA i Polsce topnieje do ok 400 zł, co wg mnie jest żadną różnicą zważywszy na to, że zazwyczaj w Stanach sprzęt ma tylko!!! gwarancję ważną w USA.
W 5D różnice w detalach przy różnych ISO w zakresie 100-1600 są znikome. Jedynie szum jest nieco wyższy, ale da się ładnie wyeliminować dzięki programom (np Lightroom) Więc zamiast 24-70 2.8 wziąłbym 24-105. Dzięki temu rzadziej będziesz musiał zmieniać obiektywy i zostanie trochę/sporo pieniędzy w kieszeni na fajną stałkę.
dzieki dzieki za czas i za podpowiedzi
mieszkam w chicago wiec wszystko na miejscu
pozostaje tylko zdecydowac czy
40D + 17-55 2.8 IS - 2000$
czy
stare 5D + 24-105 f 4 IS 2600$
roznica nie az tak duza a szklo klasy L
ale czy warto nie znam nikogo kto uzywal 5D
wszyscy mowia o kurzu na matrycy
no ale jak matryca jest duza to i kurzu wiecej lapie
a czyscic i tak od czasu do czasu potrzeba
co Ty bys wzial tylko nie mow ze Nikona bo to juz za drogo
D300 + 17-55 2.8 DX + sb800 3300
A nie ma sprawy.
Jeszcze lektura do poduszki
tu masz opis Canona 40D - link
tu trochę o Nikonie d300 - link
a najlepsze to porównanie ostrości kilku aparatów - link
wychodzi na to, że chyba sobie sprawisz 5D :-) co w sumie przy obecnych cenach nie jest takie głupie
kurzem się nie martw, jak nie będziesz ściągał obiektywu to raczej nic tam się nie dostanie. A nawet jeśli to od czego serwis. Jednak nie sądzę aby była taka potrzeba.
wiesz co jeszcze jak bedziesz mial ten obiektyw do Nikona
to napisz jak zdjecia
bo z Canonami wydaje mi sie ze zawsze robia troche ciemno
trzeba je podkrecac i lampe podkrecac
z linka o ostrości zdjęć wynika że d300 strasznie zamydla zdjęcia przy wyższych ISO aby się pozbyć szumu. Mnie to nie martwi bo nie będę pstrykał przy ISO 3200 czy 6400, chyba że nie będę miał innego wyjścia. Zresztą zawsze mogę się pobawić RAW-ami, aby uniknąć ingerencji aparatu w zdjęcie.
Jak tylko będę miał aparat i obiektyw to dam znać. Na razie czekam na realizację zamówienia. Pewnie potrwa to z tydzień, jak znam życie. Mogę jednak poczekać bo raty prawdziwe 0% mi to zrekompensują.
Może i Canony trzeba podkręcać, za to Nikony skręcać bo prześwietlają (przynajmniej D300 o 1/3EV - 1/2EV)
dzieki
wiesz pewnie tak sie stanie z ta 5D
kupie ten zestaw z 24-105
i sam sie przekonam czy warto
bo kupujac 40D praktycznie nie zauwaze roznicy
Dokładnie, 5D jest solidnym, pozbawionym wnerwiających niepotrzebnych wodotrysków, za to robiącym naprawdę porządne zdjęcia, aparatem. Będzie Pan zadowolony :-] 5D przy obecnych cenach "rządzi". Myślę, że następca "czterdziestki" będzie coś wart, jeśli inżynierowie Canona dostrzegą i wyrażą chęć poprawy.
Michal ...poczytalem ta strone , ktora mi podales
i teraz to dopiero nie wiem , zaczekam jak Ty dostaniesz D300
to opiszesz jakie wrazenie w porownaniu z Canonem bo moze jednak warto zmiernic system na Nikon D300
Sytuacja wygląda następująco - jeśli chcesz pełną klatkę to wybór jest oczywisty - 5D, jest to naprawdę aparat o dużych możliwościach i co najważniejsze małej ingerencji w zdjęcia przy wysokich ISO. Drugi wybór to Nikon D3, niestety ponad 2x droższy od 5D. Jeśli chodzi o cropa to D300. Ze stronki porównującej ostrość zdjęć wynika, że D3 i 5D są na zbliżonym poziomie (oczywiście D3 mniej szumi, bo i zakres ma do ISO 25600), widać natomiast, że d300 traci nieco szczegółów przy wyższych ISO. Ja bym brał na Twoim miejscu 5D, zwłaszcza, że byłem na Twojej stronie i widziałem, że robisz ładne ślubne, i pewnie nie tylko ślubne, zdjęcia. 5D będzie tu jak znalazł. Piękne zdjęcia bez ingerencji aparatu. Coś czuję, że na d300 będę strzelał RAWy aby uniknąć "odszumiania"
Dobrze mowisz Michal, decyzja juz zapadla chyba ostatecznie
tzn. 5D kit 24-105
a z tym Nikonem to tak bardziej zeby zaspokoic ciekawosc i sprobowac jak radzi sobie konkurencja, jedyny Nikon jakiego uzywalem to byla Nikon 80 ale jeszcze filmowy , lecz mialem do
niego obiektywy Tamrona , ktore troche miekko rysowaly czasem
przy robieniu wlaczal sie error i trzebamubylo baterie wyciagac,
a pozniej to juz tylko Canon ale moze by zaspokoic ciekawosc
jak odloze jakies zaskorniaki to kupie sobie Nikon D40
+ 18-55 VR
w sumie jak myslalem o tej 300 to trudno bylo znalezc dobry zoom obiektyw do niej.
a tutaj 5D ma pieknego kit'a
w tej chwili mam jeszce zooma do mojej 20D 70-300 bez IS
fajnie by bylo miec 70 200 2.8 IS
ale chyba kupie 55-250 IS EF-S ze wzgledu na cene
a napewno bedzie lepszy niz 70-300
no nic pozdrawiam i dzieki za podpowiedzi
ja bede skladal zamowienie na ta 5
No i słusznie, tez bym kupił 5D, tylko się obawiam zabawy z obiektywami (kalibracja w serwisie, jestem chyba zbyt leniwy wygodny). A propos obiektywów, mam nadzieję, że ten 55-250 IS kupujesz do 20D. Napisałeś, że to EF-S a wydaje mi się, że tylko EF działają z 5D.
tak tak do 20 wolalbym biala elke no ale
cene troche zaporowa wiec zadowole sie EF-S , ten moj 70 - 300
nie jest zly ale bez IS trudno zrobic odtre zdjecie z reki na
dluzszych ogniskowych
a z 5D to 24-105 nie bede nawet sciagal no chyba ze do 50 1.4
na ktory mam ochote , w tej chwili mam 50 1.8 i bardzo go lubie
A nie lepiej kupić EF 70-300 4,5-5,6 IS?
Cenowo wypada zupełnie przyzwoicie a jakość obrazu dużo wyższa niż w 55-250. W teście "optycznych" padło nawet stwierdzenie, że to ukryta elka. Zakres światła ma taki sam jak 55-250 co oznacza, że np. przy 200 mm 70-300 będzie jaśniejszy.
Ja bym odchorował trochę kasy i zakupił właśnie tego 70-300, tym bardziej że stabilizacja działa w nim ponoć bardzo dobrze.
'dziechu' gratuluję wypowiedzi. dla mnie wiążąca.
MichalP ...jak Twoje D300 ???
robiles juz fotki??
Aparat Canon EOS 40D zaliczam, od wczoraj, w poczet lustrzanek amatorskich. W ciągu niecałych pięciu miesięcy zrobiłem niemal dziesięć tysięcy zdjęć. Właśnie wczoraj lustrzanka odmówiła mi współpracy komunikatem "error 99". Krótka wizyta na forach Canona, na jej podstawie obdukcja i wniosek. Migawka w 40D i podobnych aparatach wytrzymuje do awarii typowo ok. 10 tyś kliknięć. Po komentarzach forumowiczów widać, że mój przypadek jest typowy. Co na to Canon? Zachwala, że migawka jest w stanie wytrzymać do 100 tyś zdjęć. To mniej więcej taka sama informacja, jak to, że człowiek jest w stanie przeżyć 140 lat. Sorki, za żale, ale spodziewałem się czegoś innego po napisie "Made in Japan" który jeszcze niedawno był gwarancją jakości.
Na koniec uwaga praktyczna:
Zanim kupicie aparat przeczytajcie co sądzą o nim użytkownicy i to niekoniecznie ci najbardziej zachwyceni zakupem.
Pozdrawiam.
...ojej to nie dobrze ja juz zrobilem okolo 9000, czyzbym tez mial sie spodziewac awarii....zobaczymy.....ale z 30 d bylo podobnie tez po kilku tys padla migawka....hhhhmmmmmmmm
Witam, jestem użytkownikiem tego aparatu od lutego 2008, jak na razie migawka "użyta" 37000 razy + kilkaset live view i żadnych problemów. Pozdrawiam
Właśnie opublikowali test Canona EOS 50D na www.dpreview.com/reviews/canoneos50d
Ocena tego aparatu jednak nie jest zbyt dobra...
W sprawie awarii migawki po około 10 000 zdjęć (Martin Walter).
Czy ktoś ma jakieś dane na ten temat ale trochę szersze? Czy to wyjątek czy reguła? Myślałem o wymianie 40D na 50D ale po przeczytaniu kilku recenzji (dpreview.com także) się zniechęciłem i zostaję z 40D. Mam już na liczniku trochę ponad 10 000 - wytrzyma chociaż 30 - 40 tysięcy?
Bataki
To nie jest reguła, że będzie się psuć. Ja mam około 15tys i jest ok a Canonem 300D zrobiłem około 100tys i też migawka nie poszła.
Według mnie jest to świetny aparat. Miałem Canony trzy cyfrowe potem 20D, 30D, ale ten jest rewelacyjny. Po 30D miałem również krótką przygodę z 5D, ale nie polecam w porównaniu z 40D ma strasznie wolny AF.
Wiem, wiem - przecież to tylko statystyka. Nikt przecież nie mówi, że migawka MUSI paść po 100 000 cykli. Ponadto pewien procent aparatów popracuje dużo dłużej. Mój na pewno ;-)
Zresztą robiąc 10 000 zdjęć rocznie mam aparat na 10 lat - to zdecydowanie za dużo. Na pewno zmienię wcześniej.
Pozdrawiam
Bataki
ja użytkuje 40D od ponad roku...12 tys zdjęć...i narazie nic sie nie dzieje i oby tak zostało :-)
Co do samego aparatu ma dla mnie jeden minus... ekran..reszta jest jak najbardziej b.dobra.
Mam 30D i jak na razie nie planuje zmiany na 40D - zbyt malo nowosci w zakresie jakosci zdjec.
Dla mnie zdjecia z obu puszek sa baaardzo podobne. Uzytkowalem pare lat D80 i przyznam, ze dobrze mi sie pracowalo choc trafilem na sztuke w ktorej srednio sprawdzal sie pomiar swiatla.. co chwile zdjecia byl albo niedoswietlone albo przeswietlone. Kupilem 30D i wszystko prawie idealnie nawietlone. Podoba mi sie tez kolorystyka Canon'a - troszke inna niz Nikon'a. Canon bardziej pasuje jak dla mnie do przyrody - krajobrazow a Nikon do fotomodelingu, ludzi itp.
NIe narzekajcie tez na 3" ekran w 40D - mimo, ze rozdzielczosc taka sama to wg mnie lepiej widac niz na 2" ekraniku w 30D.
Mi tam sie bardzo dobrze pracuje z 30D - wie czego ja chce a ja wiem co zrobic zeby mi pomogl :-)
Pozdrawiam Wszystkich z podrozy.
C.
CZESC!
Mam palace pytanie...
kupilem wlasnie uzywanego Canona 40D, wszystko OK, ale co jakis czas pokazuje sie komunikat
ERR 99 - wylacz aparat i zainstaluj ponownie barerie.
Czy ktos z Was tez mial taki problem??
Jak mozna to naprawic??
Bateria jest nowa, blaszki niby sa OK wiec sam nie wiem w czym problem!
Macko
Do Macko:
Poczytaj w teście optycznych w pkt. 9.Podsumowanie/Użytkowanie.
Sprawdź swoją wersję oprogramowania, może powinieneś je uaktualnić.
Pozdrawiam
Wlasnie wpakowalem mu ostatnia 1.1.1 (byla 1.0.4) ale stale jest to samo...
Pisza ludkowie na forach ze moze niewspolpracowac ze starymi obiektywami, ale chyba moj EF-S 55-250 (IS) do takich nie nalezy.
Poki co wyciagam karte, obydwie baterie i obiektyw i czekam... na Godota;-)
Macko
Canon 40d poszedl do serwisu, na koszt sprzedajacego. Zobaczymy co z tego wyniknie... Poki co 'przepraszam' Canona 450D bo cos czuje ze przy nim zostane;-)
Komis z ktorego kupilem okazal sie OK i odelali go do serwisu - wymiana migawki!!
Uff... na szczescie mnie to nie kosztowalo.
Dopiero teraz bedzie mozna go przetestowac - hurra!:-)
Użytkuje Canona 40D od 2008 roku, amatorsko. Zrobiłem nim trochę poniżej 10000 zdjęć. Aparat nigdy mnie nie zawiódł. Zimą w górach strzelał fotki przy -20, latem na plaży w piachu lub w deszczu. Nigdy nie odmówił współpracy. Akumulator wystarcza na zrobienie kilkuset zdjęć, nigdy nie musiałem go w ciągu dnia ładować. Autofokus, jak na datę produkcji sprzętu, działa genialnie, szybko i precyzyjnie. Ale muszę powiedzieć, że używam tylko optyki Canona. Oczywiście 9 punktowy AF to obecnie skromna ilość puntów, ale w momencie zakupu taki był. Działa b.dobrze. Zdjęcia do wymiarów 30 x 40 cm wychodzą przyjemne, bez widocznego ziarna czy jak to się teraz mówi bez szumów. Kolorystyka dobra, ostrość, jeżeli stosuje się przyzwoite obiektywy, też jest bardziej niż zadowalająca. Aparat jest bardzo solidnie wykonany , mimo już 6-letniego użytkowania nic w nim nie odpada, nie wytarło się, nie połamało itp. Ergonomia użytkowania jak dla faceta z dłońmi średniej wielkości jest bardzo dobra. Przyciski dobrze rozmieszczone, generalnie przydatne. Nie korzystałem jedynie z przycisku Pict Bridge odpowiadającego za bezpośrednie przesyłanie zdjęć z korpusu na drukarkę. Moim zdaniem jest to niepotrzebne. Lampa błyskowa działa dobrze, jedynie podczas używania obiektywów o dużej średnicy przedniej soczewki, osłona przeciwsłoneczna wchodzi w kadr. No ale wystarczy zamontować lampę zewnętrzną i problem zniknie. Aparat robi bardzo szybko zdjęcia, nadaj się świetnie do reporterki. Jedyną wadą jest bardzo słabej jakości ekran LCD , absolutnie nie można na nim polegać próbując ocenić wykonane zdjęcie. Polecam go wszystkim amatorom fotografii. Obecnie można go kupić już chyba za poniżej 1000 PLN, jeżeli trafi się niezajechany to będzie służył jeszcze długie lata a zdjęcia będą wciąż bardzo dobre.