Canon EOS 40D - test aparatu
9. Podsumowanie
Przyszedł czas na podsumowanie osiągnięć Canona 40D. Główne pytanie jakie może się nasuwać, to w jakim stopniu 40D może konkurować ze swoimi poprzednikami. W czym tak naprawdę jest lepszy od starszych modeli i czy w ogóle warto się zastanawiać nad ewentualną zamianą 20D/30D na 40D, albo samym kupnem tego aparatu. Podsumujmy więc pod tym kierunkiem poszczególne działy.
Jakość wykonania i ergonomia: 5.2 / 6.0
Jakość wykonania nie zmieniła się. Zmienił się nieco układ przycisków w związku z 3-calowym wyświetlaczem. Ta akurat zmiana wcale na dobre nie wyszła, bo ogromny wyświetlacz bardziej przeszkadza niż pomaga. Optymalnym rozwiązaniem mógł pozostać 2.5-calowy LCD, taki jak w 30D. Pojawiło się wygodniejsze, bardziej przyjazne użytkownikowi menu z zakładką umożliwiającą zgromadzenie ulubionych funkcji w jednym miejscu. Ciągle jednak przydały by się 2-3 przyciski na obudowie więcej, na przykład z bezpośrednim dostępem do wstępnego podnoszenia lustra czy zmiany formatu zapisu. Do dyspozycji jest funkcja podglądu na żywo, która wydaje się być najlepiej dopracowana w porównaniu do innych przetestowanych przez nas lustrzanek. Trybu Live View nie odnajdziemy w poprzednich dwucyfrowych wersjach Canona. Ulepszono wizjer, dzięki czemu praca stałą sie bardziej wygodna. Jest jaśniejszy, czytelniejszy i posiada większy odstęp źrenicy wyjściowej.
Użytkowanie: 4.5 / 6.0
W tej klasie Canon wreszcie zdecydował się na uszczelnienia, a raczej ich zalążek. Pozostawiają one wiele do życzenia, ale z pewnością będą one choć częściowo chronić aparat przed kurzem czy wilgocią. Dużym atutem jest szybkość zdjęć seryjnych wynosząca 6.5 kl/s, choć trzeba pamiętać, że 30D osiąga przecież 5 kl/s. Nowością w tej serii EOS-ów jest automatyczny system czyszczenia matrycy, który ma dbać, by na zdjęciach nie pojawiły się pyłki kurzu. Praca lampy błyskowej nie uległa poprawie. Zdecydowanie lepiej sytuacja wygląda z autofokusem. To może być główny atut 40D, bo jak pokazaliśmy w teście, jest on zdecydowanie celniejszy niż w 20D. Z drugiej strony dorównał on dopiero teraz temu co pokazywał Nikon D200. Pomiar światła jest również na bardzo dobrym poziomie. Jedyne co nas zmartwiło, to pojawienie się, dwukrotnie w odstępie kilkudziesięciu minut, poniższego ekranu informującego o błędzie. Komunikat znikał po kilku sekundach i aparat dalej pracował prawidłowo, bez konieczności wyjmowania baterii.
Balans bieli: 5.0 / 6.0
Wyraźnemu polepszeniu uległa praca balansu bieli. Odwzorowanie kolorów w świetle błyskowym, słonecznym i w ciągu zachmurzonego dnia jest bardzo dobre, zarówno przy zdefiniowanych ustawieniach jak i przy balansie Auto. Gorzej jest ze światłem żółtym, ale jest to przypadłość każdej lustrzanki.
Rozdzielczość: 4.7 / 6.0
Kto spodziewał się większej rozdzielczości zdjęć na 10-megapikselowej matrycy w Canonie 40D w stosunku do 8-megapiskelowej u poprzedników, tego spotkało rozczarowanie. Pomiary pokazują, że obie matryce mają efektywnie tę samą rozdzielczość. Przewaga 40D tkwi jedynie w szerszym zakresie kadrowania związanym z większą ilością pikseli.
Jakość obrazu w JPEG: 5.5 / 6.0
Zdjęcia zapisane jako JPEG cechuje bardzo dobra jakość nawet do 800 ISO. Powyżej wchodzi już szum, ale nie prowadzi on do znacznej utraty szczegółów. Jeśli porównamy do 20D, możemy mówić o małej przewadze 40D przy najwyższych czułościach.
Jakość obrazu i szumy w RAW: 4.4 / 6.0
Podobnie jest przy zdjęciach zapisanych jako RAW. Tutaj małą przewagę pod względem ilości szumu na wysokich ISO ma 20D, ale różnice są bardzo minimalne i właściwie trudne do dostrzeżenia. Oba aparaty prezentują ten sam bardzo dobry poziom zdjęć.
Zakres tonalny: 5.0 / 6.0
Zakres tonalny także nie uległ zmianie. W całym zakresie czułości można mówić o takich samych możliwościach 20/30/40D. Osiągi dla 100 ISO są mniejsze, ale bliskie Nikonowi D200.
Ocena końcowa
Jakość wykonania i ergonomia | 5.2 |
Użytkowanie | 4.5 |
Balans bieli | 5.0 |
Rozdzielczość | 4.7 |
Jakość obrazu w JPG | 5.5 |
Jakość obrazu i szumy w RAW | 4.4 |
Zakres tonalny | 5.0 |
Średnia | 4.9 / 6.0 |
Jak widać Canon 40D prezentuje się w poszczególnych działach na równym
lub wyższym poziomie od swoich poprzedników. Jedyny minus, jaki
piętnujemy w teście, to 3-calowy wyświetlacz, który wymusił na autorze
testu podzielenie się subiektywnymi odczuciami. W stosunku do 20/30D,
model 40D ma przewagę w praktyczniejszym menu, częściowym
uszczelnieniom, Live View, czyszczeniu matrycy, wygodniejszemu
wizjerowi, szybszemu trybowi zdjęć seryjnych, zdecydowanie
dokładniejszej pracy AF, niemal wzorowemu odwzorowaniu kolorów i nieco
lepszej jakości zdjęć JPEG. To co nie zmieniło się, a mogłoby, to zakres
tonalny, ilość szumu na plikach RAW, liczba przycisków na obudowie
i sama obudowa, która powinna być nieco większa aby lepiej komponowała
się z 3-calowym ''telewizorem''. Niewątpliwie ważnym argumentem przeciwko zamianie poprzednika na 40D jest
taka sama efektywna rozdzielczość w aparatach 20/30D i 40D mimo
2-milionowej różnicy w ilości pikseli. Co tu dużo mówić, Canon powinien
się wstydzić marketingowych chwytów z 10-megapikselową matrycą,
której realne możliwości odpowiadają 8-megapiskelowej.
Z drugiej strony zachowanie takiego samego zakresu tonalnego i poziomu szumów, przy zwiększeniu ilości pikseli, a przez co ich rozmiarów jest krokiem we właściwym kierunku.
Na koniec przedstawiamy najważniejsze wady i zalety Canona 40D.
Zalety:
- ergonomiczna obudowa,
- bardzo czytelne i funkcjonalne menu,
- trzy indywidualne ustawienia aparatu (C1, C2, C3) znajdujące się na kole nastaw,
- Auto ISO,
- wyraźny i czytelny wizjer,
- użyteczny panel monochromatyczny z dużą liczbą kontrolek,
- funkcja czyszczenia matrycy,
- funkcjonalny tryb Live View,
- bardzo szybka praca w trybie zdjęć seryjnych - nawet do 7 klatek w pierwszej sekundzie,
- bardzo dobry pomiar światła,
- bardzo szybka praca autofokusu,
- bardzo dobra kontrola balansu bieli,
- bardzo dobra jakość zdjęć do czułości 640-800 ISO i dobra powyżej dla zdjęć JPEG i RAW
- względnie niskie szumy na zdjęciach RAW w całym zakresie ISO,
- zakres tonalny na bardzo dobrym poziomie w całym zakresie ISO,
Wady:
- brak przycisków jakości i rodzaju zdjęć, bracketingu, opcji lampy błyskowej,
- mało praktyczny 3-calowy wyświetlacz LCD,
- brak stabilizacji matrycy,
- problemy z balansem bieli dla temperatury barwowej w okolicach 3500 K,
- efektywna rozdzielczość 10-megapikselowej matrycy równa 8-megapikselowej,
- uszczelnień w tej klasie sprzętu powinno być więcej.
Przykładowe zdjęcia