Canon EOS 40D - test aparatu
4. Rozdzielczość
Canon 40D jest drugą, po modelu 400D, lustrzanką systemu EOS, w której umieszczono 10.1-megapikselową matrycę CMOS formatu APS-C. Jej wymiary wynoszą 22.2x14.8 mm. Zdjęcia w 40D mogą być zapisywane w maksymalnej rozdzielczości 3888x2592 pikseli (Large), a także jako Middle - 2816x1880 i Small - 1936x1288. Pojawiła się też możliwość zapisywania małego pliku RAW nazwanego sRAW, który jest 4 razy mniejszy od zwykłego RAW-a.
Przy okazji pomiarów rozdzielczości, wspominamy zawsze o funkcji wstępnego
podnoszenia lustra, która pozwala na zredukowanie drgań wywołanych przez
ruch lustra tuż przed otworzeniem migawki. Użytkownicy 20D/30D
korzystający z tej funkcji mieli nadzieję na łatwiejszy dostęp do tej
opcji w 40D. Niestety producenci nie zadbali o to i funkcja ta jest
dalej ukryta głęboko w menu. Pocieszające jest, że można ją zapisać w
ostatniej zakładce ''Moje menu'', dzięki czemu dostajemy się do niej o
wiele szybciej.
Rozdzielczość układu jako całości
Rozdzielczość zdjęć JPEG zawsze liczymy na plikach, które aparat wyostrza przy neutralnych jego ustawieniach. W Canonie 40D skala wyostrzenia zmieniła się w porównaniu do jego poprzedników. Obecnie 0 jest początkiem siedmiostopniowej skali i jednocześnie stanowi neutralną nastawę. Wyniki pomiarów rozdzielczości, które pokazujemy poniżej na wykresie, bynajmniej nie szokują dużymi MTF-ami. Wszystko dlatego, że neutralny tryb zdjęć JPEG w Canonie charakteryzuje się naprawdę zerowym wyostrzaniem, o czym świadczą mierzone przez nas MTFy - mniejsze niż na odpowiednich plikach RAW. Więcej napiszemy o tym w dalszej części testu.
Rozdzielczość matrycy
Standardowo już, opierając się o nasze metody testowe opisane w artykule "Jak testujemy lustrzanki?", zdecydowaliśmy się sprawdzić jakość matrycy zastosowanej w EOS-ie 40D. Ponieważ nie da się przetestować matrycy bez obiektywu, trzeba postarać się aby obiektyw miał jak najmniejszy wpływ na oczekiwany wynik. Robimy to wybierając do testów klasyczny obiektyw o ogniskowej 50 mm (w tym przypadku EF 1.4/50 USM), który przymykamy do przysłony f/16 - wartości przy której wpływu na jakość obrazu nie mają już aberracje optyczne. Możemy więc ufać, że każdy obiektyw 50 mm dobrej klasy, dla f/16, da taką samą rozdzielczość. Rozdzielczość ta zostanie dodatkowo ''popsuta'' przez matrycę. Nie zostałaby ''popsuta'', gdyby matryca miała nieskończoną ilość, świetnej jakości pikseli. Każdy inny detektor będzie miał wpływ na pogorszenie jakości obrazu. Im lepsza więc matryca, tym to pogorszenie mniejsze.
Przypomnijmy na początku wyniki niektórych 10-megapikselowych matryc formatu APS-C/DX przetestowanych przez nas uprzednio aparatów. Canon 400D i Nikon D80 osiągnęły identyczny wynik 34.0 +\- 1.0 lpmm, podobnie było w przypadku Samsunga GX-10 i Pentaxa K10D, które osiągnęły taki sam rezultat 35.7 +\- 1.8 lpmm.
Canon 40D osiągnął w tej kategorii wynik 32.5 +\- 0.5 lpmm. Niepokojąco mało! Czyżby więc pogłoski o "mydlanych" zdjęciach z 40D miały być prawdziwe? To zbyt ważna kwestia aby ją pozostawić samą sobie. Zdecydowaliśmy się więc na wykonanie jeszcze dwóch minitestów.
Mając redakcyjnego EOS-a 20D, którego matrycy nie można nic zarzucić, zdecydowaliśmy się podpiąć do niego obiektyw EF 1.4/50 USM ustawiony na przysłonę f/5.6, dla której osiąga on maksimum swoich możliwości i wykonać kilkanaście zdjęć tablicy testowej przy użyciu czułości ISO 100, oczywiście w formacie RAW. Z tych kilkunastu wybraliśmy jedno najostrzejsze ujęcie. Całą procedurę dokładnie powtórzyliśmy dla Canona 40D. Oba wynikowe RAW-y wywołaliśmy w taki sam sposób (dcraw bez wyostrzania), wycięliśmy fragment z centrum kadru, zapisaliśmy w bezstratnym formacie PNG i zaprezentowaliśmy poniżej.
Rzut okiem na wycinki pokazuje, że nie widać specjalnej różnicy w rozdzielczości pomiędzy obiema lustrzankami. Rozsądek nakazuje nam oczekiwać, że 10-megapikselowa matryca 40D powinna poczynać sobie lepiej. Tak chyba jednak nie jest.
Sprawdźmy więc czy pomiary potwierdzają nasze spostrzeżenia. Wartość MTF50 zmierzona dla Canona 20D wyniosła 39.2 +\- 0.8 lpmm. Dla Canona 40D, z dokładnością co do błędów pomiarowych, tyle samo bo 39.8 +\- 0.7 lpmm. Zwiększenie ilości pikseli, nowy procesor, a wynik taki sam. Niezbyt dobrze to świadczy o Canonie 40D... Warto jeszcze uzmysłowić sobie, że wszystkie powyższe rozważania dotyczą czułości ISO 100. Być może nowa matryca i nowy procesor pokażą pełną moc swoich możliwości na wyższych czułościach? Czy tak jest w rzeczywistości? O tym przekonamy się w kolejnych rozdziałach.