Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Eee tam, coś mi się przywidziało w zdjęciach przykładowych. Wyniki testu prezentują się gorzej niż można się było spodziewać. W sumie może i lepiej tak niż na odwrót. :-)
@Jarek_Z W pewnych sytuacjach tak. Mam duże i ciężkie, ale za to jasne i ostre 28mm a chodzi mi o pewien paradoks. Wiem, że są też lekkie i zgrabne obiektywy, ale rozwija się też ich przeciwna linia o wyśrubowanych parametrach lecz z nadwagą. Najlepszym przykładem dla mnie jest canon RF 28-70 f2 którego za czasów lustrzanek nie było. Nie żebym krytykował, bo fajnie że pojawiają się takie szkła, ale kojarzy mi się to ze zjawiskiem w elektrycznej motoryzacji, gdy pod pozorem ekologii dzięki dopłatom i różnym ulgom wielu kupuje większy samochód niż kupiłby w wersji z silnikiem spalinowym, co się ostatecznie okazuje mało ekologiczne. W fotografii teraz pojawił się wybór - albo mniejszy i lżejszy od lustrzanki o podobnych parametrach, albo większy i cięższy o lepszych parametrach. To drugie podejście zgadza się z twierdzeniami, że mniejszy dystans od matrycy do obiektywu daje większe możliwości dla projektowania optyki.
No to w czym problem? Ma być wybór i jest. Są duże ciężkie lepsze oraz mniejsze lżejsze gorsze. Tak, tak, wiem. Ma być lżejszy, mniejszy, lepszy (i nie być drogi).
@Jacek_Z - nie o problem chodzi. Napisałem o pewnym paradoksie. Sony szczyci się swoimi zgrabnymi 7-kami, ale pełne wykorzystanie szczególnie wysoko rozdzielczych R-ek wymaga dużych i ciężkich obiektywów.
To samo chyba dotyczy wszystkich producentów, wykorzystanie 100% rozdzielczości w Nikonach Z7/Z8/Z9, Canonie R5 czy Panasie S1R też wymaga ciężkich obiektywów wspinających się na wyżyny ostrości nieosiągalne jeszcze 10 lat temu.
Jak lekkie i proste, to nie ostre i z wieloma wadami = krytyka na forum że za słabe; jak drogie, to ciężkie ale ostre i bez większych wad = krytyka że drogie i ciężkie; jak sensowne wagowo i cenowo, a do tego całkiem dobre jakościowo = krytyka, że nie idealne … ciężko sprostać entuzjastom foto :)
Moim zdaniem, na gabaryty obiektywu najbardziej wpływa sposób korygowania "niechcianych zjawisk optycznych"
Jeśli są korygowane fizycznie poprzez układy soczewek i powłok to obiektywy siłą rzeczy są większe. cięższe, czyli używając porównania , są jak ...."oranżada w butelce"
Jeśli te same zjawiska mają być korygowane w programach "wywołujących", to otrzymamy obiektyw mniejszy i lżejszy, jak każdy "półprodukt", czyli są jak...."oranżada w proszku".
Słabe i naiwne, bo oranżadę w butelce wytrzarza się z proszku tylko opakowanie inne ;)
Natomiast ogónie diagnoza całkiem dobra, bo czym więcej szkła, tym łatwiej projektować poprawne optycznie szkła. Sama winieta jest wypadkową oszczędności na cenie/wielkości/wadze co pokazuje test optyki dedykowanej FF na mniejszej matrycy APS-C. Reszta wad już mniej koniecznie, lub nie koniecznie co nie zmienia faktu, że prawie 2x cięższa Sigma ma większą winietę od Samyanga ;)
ML miały mieć mniejsze wyłącznie szerokokątne obiektywy i takie mamy. A że ludzie akceptują też większe obiektywy to jak projektanci chcą zrobić coś bezkompromisowego to sobie dobijają do tych gabarytów. Tym bardziej że klienci wymagają więcej, matryce coraz gęstsze.
@Maciox Wielkości i wagi dzisiejszych nowoczesnych obiektywów są nie tylko wynikiem rozdzielczych matryc, ale bardziej przeznaczenia do wideo. Tutaj Panasonic serią S i Nikon Z idą tym torem, że wszystkie stałki f/1.8 mają tą samą wielkość i wagę, co zwalnia z konieczności wyważania gimbala po zmianie obiektywu.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Jakbym potrzebował jasnej 50-tki z AF i minimum bokehu, to by w sumie był jak znalazł
Samyang mógłby w końcu pozyskać lepszą technologię
nanoszenia powłok przeciwodblaskowych.
@PDamian
Może Leica ich teraz nauczy.
"Troszkę" problemów z aberracją podłużną?
Eee tam, coś mi się przywidziało w zdjęciach przykładowych. Wyniki testu prezentują się gorzej niż można się było spodziewać. W sumie może i lepiej tak niż na odwrót. :-)
A mi się podoba, za te pieniądze absolutnie do rozważenia
Mi też się podoba, ale obiektywy do ML miały być mniejsze, a są większe od lustrzankowych.
Te ostre w całym kadrze od pełnej dziury nie są.
@Maciox, a aprobujesz mały, nieostry, oparty na gaussie?
@Jarek_Z
W pewnych sytuacjach tak.
Mam duże i ciężkie, ale za to jasne i ostre 28mm a chodzi mi o pewien paradoks.
Wiem, że są też lekkie i zgrabne obiektywy, ale rozwija się też ich przeciwna linia o wyśrubowanych parametrach lecz z nadwagą. Najlepszym przykładem dla mnie jest canon RF 28-70 f2 którego za czasów lustrzanek nie było. Nie żebym krytykował, bo fajnie że pojawiają się takie szkła, ale kojarzy mi się to ze zjawiskiem w elektrycznej motoryzacji, gdy pod pozorem ekologii dzięki dopłatom i różnym ulgom wielu kupuje większy samochód niż kupiłby w wersji z silnikiem spalinowym, co się ostatecznie okazuje mało ekologiczne.
W fotografii teraz pojawił się wybór - albo mniejszy i lżejszy od lustrzanki o podobnych parametrach, albo większy i cięższy o lepszych parametrach. To drugie podejście zgadza się z twierdzeniami, że mniejszy dystans od matrycy do obiektywu daje większe możliwości dla projektowania optyki.
No to w czym problem? Ma być wybór i jest. Są duże ciężkie lepsze oraz mniejsze lżejsze gorsze.
Tak, tak, wiem. Ma być lżejszy, mniejszy, lepszy (i nie być drogi).
"a aprobujesz mały, nieostry, oparty na gaussie?"
A ktokolwiek takie robi?
(z AF, manuale się nie liczą :P)
@Jacek_Z - nie o problem chodzi. Napisałem o pewnym paradoksie. Sony szczyci się swoimi zgrabnymi 7-kami, ale pełne wykorzystanie szczególnie wysoko rozdzielczych R-ek wymaga dużych i ciężkich obiektywów.
To samo chyba dotyczy wszystkich producentów, wykorzystanie 100% rozdzielczości w Nikonach Z7/Z8/Z9, Canonie R5 czy Panasie S1R też wymaga ciężkich obiektywów wspinających się na wyżyny ostrości nieosiągalne jeszcze 10 lat temu.
Kiedy RF'y?
Jak lekkie i proste, to nie ostre i z wieloma wadami = krytyka na forum że za słabe; jak drogie, to ciężkie ale ostre i bez większych wad = krytyka że drogie i ciężkie; jak sensowne wagowo i cenowo, a do tego całkiem dobre jakościowo = krytyka, że nie idealne … ciężko sprostać entuzjastom foto :)
Moim zdaniem, na gabaryty obiektywu najbardziej wpływa sposób korygowania "niechcianych zjawisk optycznych"
Jeśli są korygowane fizycznie poprzez układy soczewek i powłok to obiektywy siłą rzeczy są większe. cięższe, czyli używając porównania , są jak ...."oranżada w butelce"
Jeśli te same zjawiska mają być korygowane w programach "wywołujących", to otrzymamy obiektyw mniejszy i lżejszy, jak każdy "półprodukt", czyli są jak...."oranżada w proszku".
@molon_labe
"oranżada w butelce"
"oranżada w proszku"
Dobre :)
Słabe i naiwne, bo oranżadę w butelce wytrzarza się z proszku tylko opakowanie inne ;)
Natomiast ogónie diagnoza całkiem dobra, bo czym więcej szkła, tym łatwiej projektować poprawne optycznie szkła. Sama winieta jest wypadkową oszczędności na cenie/wielkości/wadze co pokazuje test optyki dedykowanej FF na mniejszej matrycy APS-C. Reszta wad już mniej koniecznie, lub nie koniecznie co nie zmienia faktu, że prawie 2x cięższa Sigma ma większą winietę od Samyanga ;)
Sigma (choć należy do serii Art) wypada zaskakująco słabo w porównaniu do Samyanga, który ma mniej soczewek, jest lżejszy i krótszy.
2x cięższa jest Sigma pod lustrzanki. Ta pod bezlustra jest ok 1.5x cięższa.
ML miały mieć mniejsze wyłącznie szerokokątne obiektywy i takie mamy. A że ludzie akceptują też większe obiektywy to jak projektanci chcą zrobić coś bezkompromisowego to sobie dobijają do tych gabarytów. Tym bardziej że klienci wymagają więcej, matryce coraz gęstsze.
@Maciox
Wielkości i wagi dzisiejszych nowoczesnych obiektywów są nie tylko wynikiem rozdzielczych matryc, ale bardziej przeznaczenia do wideo. Tutaj Panasonic serią S i Nikon Z idą tym torem, że wszystkie stałki f/1.8 mają tą samą wielkość i wagę, co zwalnia z konieczności wyważania gimbala po zmianie obiektywu.