Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Chyba muszę zacząć spisywać listę unikalnych testów, które mają w sobie dużo więcej, niż standardowe i warto je czytać nie tylko dla poznania właściwości testowanego sprzętu.
Obok tej Sigmy na pewno na liście byłby Canon 851/.2 L II i Nikon WX 10x50, ale było tego więcej. Muszę poszukać.
To jak znajdziesz, to wrzuć listę. Ja już sam nie pamiętam, co gdzie pisałem :) Przy kilkuset testach obiektywów, kilkuset testach lornetek i ponad setce artykułów człowiek się trochę gubi. A pamięć z wiekiem gorsza, nie lepsza ;)
Winietowanie -1.21 EV "i jest to wynik, który możemy uznać za wciąż umiarkowany" -to należałoby zapisać do wad.
Canon EF 400 mm f/4 DO IS II USM: −0.76 EV i −0.45 EV [f/5.6] Nikon Nikkor AF-S 500 mm f/5.6E PF ED VR: −0.69 EV "To umiarkowana wartość, ocierająca się nawet o poziom niewielki." Sigma S 500 mm f/4 DG OS HSM: −1.20 EV "i jest to wartość, którą uznajemy za trochę za dużą" "Wady: zauważalne winietowanie na maksymalnym otworze względnym na pełnej klatce." link
Cena mnie właśnie zmroziła. Ale już wcześniej napisałem do Sigmy, że proszę o wykonanie tego obiektywu z mocowaniem m43. Od razu mam jednak pytanie @Arek. Widzę wyraźnie bardzo długą "dupkę", a przednia soczewka jest schowana bardzo głęboko. Czy nie uważasz, że to może być jakaś konstrukcja lustrzankowa? Czy nie uważasz, że dałoby się ten obiektyw wykonać z mocowaniem EF (np. po to, żeby po przejściówce można było go zapiąć na RF)? Taka przejściówka to super sprawa (daje pierścień kontrolny, albo wpuszczane obracane regulowane filtry ND świetne do video, czy polaryzatory). Ja sobie bardzo cenię szkła EF za to właśnie, że można robić z nimi różne "cuda". Zapinałem je już na Sony "FE" i E, Canona RF i "RF-S", m43, a ostatnio nawet wyszedł adapter na Nikona Z. Czy Twoje pomiary wskazują, że dałoby się ją wykonać z mocowaniem EF?
@Arek Swoją drogą... Sporo nawiązujesz do Sigm S 150-600mm i 60-600mm DG DN OS. A może by jakiś teścik...? Sigma C 100-400mm DG DN chyba też trochę leży odłogiem.
Przydałoby się porównanie do Sony G 200-600 (test). Fakt, że Sigma lżejsza, poręczniejsza i pewnie trochę lepsza. Ale wszyscy użytkownicy chwalą jakość 200-600, jako zoom jest bardziej uniwersalnym szkłem, da się używać telekonwerterów i last but not least: cena! Sigma chyba sobie swoją cenę wywróżyła z fusów zakładając, że ta 500 to unikat bez konkurencji a to błąd. W systemie Sony raczej wielkiej kariery nie zrobi...
PDamian - zarzut, że nie testowaliśmy instrumentu, który nie istnieje i nigdy nie będzie istniał jest trochę dziwny.
Limit dyfrakcyjny określamy skutecznie właśnie na podstawie testów oraz teorii, która mówi jak ma on wyglądać (linia prosta). Dlatego podane wyniki na poziomie 73-75 lpmm zgadzają się z ekstrapolacją prostej dla tej części pomiarów, które nie pozostawiają wątpliwości co do limitu dyfrakcyjnego.
Natomiast wynik 78 lpmm odnotował tylko jeden obiektyw o 10x krótszej ogniskowej niż testowana Sigma, stąd, z racji efektów opisanych w teście, nawet gdyby była ona idealna, owych 78 lpmm nigdy by nie osiągnęła. Dlatego zasadnym i bezpiecznym jest odnoszenie się do zakresu 73-75 lpmm.
przybylskipawel - przy takich długich tele różnica w konstrukcji pomiędzy bezlustrem na lustrzanką jest minimalna i przy lekkiej modyfikacji tej "dupki" spokojnie można by tutaj zastosować bagnet lustrzankowy. A testy innych długich tele są w toku ;)
@Arek Ostatnio przyszła mi do głowy idea teleobiektywów z mocowaniami, które byłyby user-replaceable i w których firmware można byłoby wgrywać pod konkretne mocowanie/system. To są bardzo drogie instrumenty, które aż by się prosiło móc używać na różnych platformach, mających swoje wady i zalety. Możliwość zastosowania tej Sigmy np. z Sony a7RV, Canonem R3/5/7 i Panasem G9II to by była niesamowita sprawa. Każdy system oferuje coś wyjątkowego i szkoda, że nie można do niego podłączyć jednego wybitnego szkła. Przynajmniej kilku innych kandydatów Sigmy mi przychodzi do głowy.
PDamian - nie jest, bo po przejściu na testy na znacznie mocniej upakowanych matrycach bezlusterkowców, przy których same matryce bardziej dokładają się do winietowania niż w lustrzankach, kryteria tego co wpisuje do wad w tej kwestii trochę się zmieniły.
Na podstawie porównań wyników winietowania różnych obiektywów na 1Ds III i R5 oraz dochodzę do wniosku, że winietowanie teleobiektywów nie powinno znacząco wzrosnąć na bardziej rozdzielczych bezlusterkowcach względem ~24Mpix lustrzanek. link link link link
Tu dwie Sigmy 500mm -dla porównania z wynikami optyczne link
@PDamian Wydaje mi się, że zapomniałeś, co było mówione o warunkach pomiaru. Po pierwsze oczywiście Sigma 500mm 5.6 DG DN na w pełni otwartej przesłonie nie osiąga limitu dyfrakcyjnego, ale na f8 już jej wiele nie brakuje. Limit ten został wyznaczony przez obiektyw, który jest absolutnym ewenementem. Freakiem, który zmasakrował konkurencję, przeganiając drugi najlepszy instrument o 7lpmm, a jednocześnie jest ogniskową najłatwiejszą do wykonania. Po drugie, jak pisał Arek, warunki fizyczne pomiaru dla obiektywów z zakresu 20-65mm są zupełnie inne. Testy robione są w centrum dużej aglomeracji, gdzie wszystko się trochę trzęsie. 1/500s to dopiero reciprocal rule. To długi czas dla telefoto. Ja na 1/500s, wprawdzie z ręki, 3kg obiektyw i na ekwiwalencie 1000mm potrafiłem nie uzyskać całymi seriami ANI JEDNEGO całkowicie nieporuszonego zdjęcia. I mówimy o zdjęciach rozmazanych w stopniu dostrzegalnym na ekranie aparatu. A tu mówimy o subtelnościach różnic. Do tego wchodzą kwestie przejrzystości powietrza. Ostatnio robiłem zdjęcia 500mm f4 Sport nad wodą o poranku. Nie było mgły, woda była zimna i powietrze też. Teoretycznie nie powinno być problemu. A mimo to wilgoć w powietrzu zamieniała kryształ w mleko. Różnica prawie jak pomiędzy Ouzo bez wody i z wodą. W studio nie ma pewnie nawet 10% tego efektu, ale nawet 5% zapewne wystarczyłoby, żeby zmienić odczyty. I takie efekty się kumulują. Jeśli testy optycznych Cię nie przekonują, sprawdź na digital picture. Bez pomiarów na oko wycinki RAWów z wysokorozdzielczych matryc. Sigma osiąga kapitalne rezultaty. A czy istnieją obiektywy od niej ostrzejsze? No pewnie!
Tak jak wspomniał @przybylskipawel kwestie przejrzystości powietrza mają olbrzymie znaczenie. Wystarczy zimą otworzyć okno w samochodzie i próbować zrobić zdjęcia z auta - wyjdzie słabo, bo powietrze ciepłe wychodzące z samochodu skutecznie je zniszczy. Podobnie o poranku. Jak tylko wzejdzie słońce i zacznie nagrzewać, zdjęcia z większej odległości wyjdą słabo przez falowanie. Do tego zanieczyszczenie itp. Dlatego nie ma sensu iść w ogniskowe większe niż 800mm, bo i tak trzeba podchodzić do obiektu. No chyba, że obiekt jest na tyle mały (np. mysikrólik) i chcemy, żeby wypełnił kadr.
Do fe 200-600 da się zapiąć telekonwertery, ale sens ma tylko 1.4x. Można to sobie unaocznić, zaglądając na theDigitalPicture. Albo teoretyzując, że gdyby sel200600 miał rozdzielczość Sigmy i tc2x nie wprowadzał żadnych wad do układu, to max rozdzielczość byłaby na poziomie 45lpmm w centrum. A że oba założenia są optymistyczne ...
> Być może wolumen sprzedaży tego obiektywu jest mały, bo kosztuje on 14 tysięcy złotych, a gdyby jego cena zbliżała się do ceny ... modelu 150-600 mm, to ów wolumen sprzedaży byłby ogromny i nakłady wróciłyby się błyskawicznie.
szczerze w to wątpię; cena jest pewnie taka, żeby była w jakimś sensownym stosunku do firmowych tele NiC & Sony; natomiast amatorów obiektywu ważącego prawie 1,5 kg nigdy pewnie za wielu nie będzie; nawet jak okaże się dobry optycznie;
co prawda w fufu to on faktycznie lekki, ale jak sobie dziś zrobiłem sesję z M.Zuiko 100-400 mm (też ponoć Sigma) ważącym tylko 1,2 kg to uświadomiłem sobie skalę problemu; w dodatku tu można było odmontować pierścień ze stpką statywową (ca 200 g), z czego nie skorzystałem; no i jednak to już sporo, trzeba być hoplitą, żeby dłuższy czas podołać temu z ręki;
a nawet rozważałem czy nie nabyć tego nowego (M.Z. 150-600),,no ale to już sporo ponad 2 kg; dźwigać coś takiego, za co zresztą trzeba jeszcze zapłacić ponad 12 tys. PLN, to już zajęcie dla hoplitów bardzo ideowych, do których się nie zaliczam, więc ten pomysł odrzuciłem;
a ze statywem też są problemy przy wadze sprzętu 1,5 kg i wyżej - statyw musi być naprawdę dobry; dotąd myślałem, że mam w miarę dobry statyw, ale jak obejrzałem zdjęcia próbne z tego M.Zuiko 100-400, to wyszło, że była to iluzja :(
co zaś do dyfrakcji, to ona przecież daje się we znaki, kiedy otwór obiektywu jest już naprawdę mały, czyli przyjęcie jako progu F/16 jest jak najbardziej słuszne, ale jednak to otwór względny i F/16 obiektywu 300 mm i większych to w porównaniu do instrumentów o ogniskowych dużo krótszych (np. standardów w różnych formatach, nawet dużych) realnie całkiem duży otwór i dyfrakcja przy takich ogniskowych nie koniecznie będzie bardzo zaznaczała swój wkład w zdjęcie (choć zawsze ma jaki34eś wkład);
Kiedyś w wadach wymieniano "widoczne winietowanie". Tu jest widoczne? -No jest.
Ciekawe jaki poziom winietowania będzie teraz uznawany za "umiarkowany" w trudniejszych teleobiektywach z większą źrenicą wejściową, bo w 500/5,6 i 400/4,5 ma ona tylko 89mm, a w 600/6.3: 95mm, w 300/2,8 już 107mm, w 500/4 i 800/6,3: ~125mm, w 400/2,8: 143mm, a w 600/4: 150mm.
W 300/2.8 za umiarkowane będzie uznawane winietowanie -1,5EV; w 500/4: -1,8, a w 400/2.8 i 600/4: ponad 2 EV ? [one tyle nie mają]
To samo z pracą pod światło. Radzi sobie? link Nie radzi. -Spadek kontrastu przy źródle światła poza kadrem!
Z trzema -czterema wadami trudno byłoby przybić Wybór Redakcji.
JdG - limit dyfrakcyjny zależy od otworu względnego i długości fali. Nie zależy od ogniskowej i dla każdej ogniskowej tak samo zaznacza swój wkład. Inaczej mówiąc zdjęcie wykonane na f/32 jest tak samo nieostre na ogniskowej 50 mm i na 500 mm.
PDamian - źrenica wejściowa nigdy nie była brana jako kryterium oceny winietowania.
Musisz przyjąć do wiadomości, że ocena wyników w teście nie jest zero-jedynkowa. To znaczy są poziomy średnie, których nie wpisuje ani do zalet, ani do wad. Tak jest z odblaskami w tym teście.
Wpadłeś w tryb udowodnienia, że świetny obiektyw nie jest świetny. Nie warto.
> JdG - limit dyfrakcyjny zależy od otworu względnego i długości fali.
zakładam, że masz rację, w końcu jesteś astronomem obytym, siłą rzeczy, z optyką; tylko, że długość fali dla światła widzialnego ma, można dla uproszczenia przyjąć, stałe wartości dla określonego światła, zatem, jako zmienne pozostają ogniskowa i numer przysłony i tu upierałbym się przy swoim.
"Przydałoby się porównanie do Sony G 200-600 (test)."
Oj ja chętnie bym zobaczył.
"wszyscy użytkownicy chwalą jakość 200-600, jako zoom jest bardziej uniwersalnym szkłem, da się używać telekonwerterów"
Raczej telekonwertera. Z 1.4x osiągam przyzwoite rezultaty, czasem naprawdę robią wrażenie. Co do 2.0x, to nie polecałbym. Wystarczy pooglądać testowe obrazy z theDigitalPicture, ale jak komuś mało, to zróbmy taki eksperyment myślowy: zakładając, że Sony ma jakość Sigmy, a TC2x nie pogarsza optyki, przy przesłonie f/13 uzyskalibyśmy w centrum kadru ok. 45lpmm. To jest kiepawo na matrycy 42Mpix bez filtra AA, ale w dodatku oba założenia są błędne...
Być może to jest rozwiązanie dla kogoś, kto ma A7mk3 - mało Mpix w rozmiarze FuFu ? Tak czy owak, lepszy byłby efekt przepięcia obiektywu na korpus na aps-c i założenia TC1.4x. No chyba że korpusem jest A9 i mamy wtedy pomijalny rolling shutter i świetny AF (z TC2x nadal będzie świetny?).
Hipotetycznie TC2x dałoby się użyć do filmowania. Być może na dobrym korpusie FuFu to ma sens. Na aps-c powoduje byle jaką jakość obrazu (nie ma tragedii, ale nie jest dobrze), a sprzęt łatwo wpada w obsesyjny hunting, obiektyw nie przestaje korygować ostrości, bo nie może się zdecydować, co ma być ostre. Tu oczywiście może pomóc przejście na MF, ale jeśli obiekt się porusza, to przy tak płytkiej GO nie będzie to sensowne. Cudów po prostu nadal nie ma, a marzenie o ogniskowej ekwiwalentnej 2200mm ... pozostaje pięknym marzeniem.
1. @przybylskipawel "Limit ten został wyznaczony przez obiektyw, który jest absolutnym ewenementem. Freakiem, który zmasakrował konkurencję, przeganiając drugi najlepszy instrument o 7lpmm"
i nie o wyniki 50/1.4 GM. Jakbyś czytał uważnie, to jego wynik został pominięty. "Można założyć, że najlepsze obiektywy o świetle f/1.2-2.0, które biją rekordy rozdzielczości w naszych testach, w okolicach przysłony f/5.6 pracują już w swoim limicie dyfrakcyjnym. A ponieważ dla tej przysłony notują one wyniki na poziomie 73-75 lpmm, właśnie taką wartość możemy uznać za ów limit dyfrakcyjny."
Pewnie że nie zero-jedynkowo, ale nie najjaśniejsza Sigma S 500 mm f/5.6 DG DN OS ma spore winietowanie i przypuszczam [nawet wiem z poprzednich testów] że np. dla obiektywu 85/1.2 [ czy f/1.4 -nieważne] NA PEŁNEJ DZIURZE dopuszczasz większe winietowanie niż na obiektywie 85/1.8 -na pełnej dziurze. -Te długie tele nie zbliżą się nawet do tych szacowanej przeze mnie "umiarkowaności winietowania" [no Sony FE 300/2.8 nie błyszczy link ]
-Więc chyba za nisko stawiasz poprzeczkę. [nie po raz pierwszy]
A, jeszcze jedno. Patrzymy na ten obiektyw jako na szkło do fotografii z ręki. Potencjalni odbiorcy to fotografowie samolotów, ptaków i sportu. Zwłaszcza ptasiarze będą mieli tu problem częstego niedoboru światła, co przy f/5.6 i szybkich ruchach tych zwierzaków zmuszać będzie do podkręcania iso -- a to zje część uzyskanej rozdzielczości. Dodajmy różne dodatkowe czynniki terenowe wspominane wyżej i otrzymamy, że ten potencjalny "deficyt" 10% w stosunku do idealnego nieistniejącego instrumentu ma niewielkie znaczenie praktyczne.
I to jest inna sytuacja niż w przypadku 50/1.4GM, gdzie cały potencjał obiektywu DA SIĘ uzyskać w realu bez większych trudności. Pytanie, gdzie to potem będzie widoczne poza 1:1 pixel peeping -- stąd wniosek, że zamiast GM może wystarczy Sigma 50/1.4 ;-).
A tak a propos, może ktoś widział gdzieś jakieś analizy wpływu podwyższania ISO na MTF?
Na liście Ryszardo powinny się znaleźć także te testy obiektywów, które wykonano na dwóch korpusach - choć te korpusy pomału odchodzą do przeszłości ...
Arek zaraz zwróci uwagę, że to jest matematycznie niepoprawne i jest, ale na palcach da się oszacować stratę sygnału, jako pierwiastek z sumy kwadratów. Ta, że pewnie w zakresie 400-800 iso nie zobaczy się różnic.
Podbicie ISO powoduje spadek przede wszystkim dynamiki tonalnej. Dodatkowo, MTF mają szczególne znaczenie w fotografii przyrodniczej, gdzie często się cropuje i wtedy dużą rolę odgrywają MPx matrycy.
PDamian - czego nie rozumiesz w opisie w teście? Uczepiłeś się jednego odstającego wyniku z 50tki Sony, który odstaje, bo może ten akurat obiektyw na przysłonie f/5.6 tak domyka przysłonę, że ma tam np. światło f/5.4 i dlatego wynik jest trochę wyższy. Być może akurat ten pomiar wypadł poza poziom 2- lub 3-sigma - przecież teoria rachunku błędu pomiarowego daje Ci gwarancję, że przy tysiącach prezentowanych na tym portalu pomiarów zdarzają się takie, które wypadają poza przedział 2-3 sigma.
Nie brałem go pod uwagę właśnie dlatego, że odstaje i właśnie dlatego, że znaczna większość jasnych stałek uzyskuje rezultaty na poziomie 73-75 lpmm.
A nawet jeśli wynik 78 lpmm byłby poprawny jako limit dla f/5.6 (choć trzeba pamiętać, że nasze błędy pomiarowe to poziom 1-2 lpmm) więc w granicach 2-sigma on wciąż jest zgodny z rezultatem 75 lpmm, to i tak taki poziom byłby nieosiągalny dla 500tki z powodów, które opisałem w teście.
Dodatkowo specjalnie dopisałem fragment z dopasowaniem prostej dla przysłon ograniczonych tylko i wyłącznie dyfrakcją. Zrobiłem to właśnie po to, żeby spróbować oszacować wartość limitu dla długich tele. Ekstrapolacja tej linii prostej na przysłonę f/5.6 daje poziom około 73 lpmm czyli wszystko idealnie pasuje. Absolutny limit dyfrakcyjny dla f/5.6 pewnie jest w okolicach 75-76 lpmm, dlatego dobre stałki uzyskują tam wyniki 73-75 lpmm, natomiast długie tele, ze względu na ograniczenia opisane w teście, nie jest w stanie uzyskać górnej części tego zakresu i dla niego pewnie absolutnym poziomem maksymalnym są wartości 73-74 lpmm i właśnie do nich trzeba się odnosić, a nie do jednego odstającego pomiaru.
Rzucasz tysiącem linków i liczb, ale nie masz pojęcia o teorii rachunku błędu pomiarowego i implikacjach wynikających z owej teorii.
JdG - masz pełne prawo upierać się przy swoim błędnym przekonaniu. To wolny kraj :) Tyle, że fizyka mówi co innego. Zauważ, że rozdzielczość na f/16 obiektywu o ogniskowej 12-14 mm, jest w granicach błędów pomiarowych taka sama jak obiektywu klasy 35-50 mm, a także obiektywu o ogniskowej 200-300 mm. Dla dłuższych ogniskowych ten wynik na f/16 będzie ciut niższy, ale nie dlatego że tam obowiązują inne prawa optyki, ale dlatego, że dochodzą mikrodrgania i zakłócenia, które lekko obniżają uzyskiwane wyniki,
Przecież nie czepiam się wyniku 50/1.4 GM. Wytłumaczyłem przybylskipawel, że nie w oparciu o wyniki jego ustaliłeś limit dyfrakcyjny -i nie w oparciu o wyniki jednego obiektywu.
1. Na jakiej podstawie wynik winietowania -1.21 EV został uznany za umiarkowany❓ [i jakie poziomy będą uznawane za umiarkowane dla obiektywów: 300/2,8; 500/4 i 800/6,3; 400/2,8 i 600/4 ? ]
2. Ta Sigma nie radzi sobie w zdjęciach pod światło.
3. "Na szczęście dla potencjalnych użytkowników, zmiana ogniskowej następuje „na ich korzyść”, czyli przy fotografowaniu niewielkich obiektów znajdujących się relatywnie blisko, efektywna ogniskowa rośnie do okolic 618 mm, a nie maleje do 348 mm."
-Przy ogniskowej 618mm na minimalnym dystansie -podawane 3,2 m powiększenie wynosi 0,35x -a podają maksymalne powiększenie 1:6 -co daje 0,167x
Coś tu nie gra. [dla ogniskowej 392mm by się zgadzało]
przybylskipawel26 kwietnia 2024, 18:42 "Cena mnie właśnie zmroziła. Ale już wcześniej napisałem do Sigmy, że proszę o wykonanie tego obiektywu z mocowaniem m43. "
i co odpisali? zrobią na zamówienie ten obiektyw też na bagnet EF?
1. Na podstawie tego co dotychczas pokazywały testy na pełnoklatkowych bezluster i na podstawie znanych mi już wyników innych tele klasy 400-600 mm, które jeszcze nie zostały opublikowane
2. Nie radzi sobie na tyle dobrze, żeby wpisać jej zachowanie do zalet. Nie radzi sobie na tyle źle, żeby jej zachowanie wpisać do wad.
3. Bo podają wartości teoretyczne, a nie faktycznie. Ogniskową też podają 500 mm, a jest mniejsza.
To co jeszcze oprócz ogniskowej jest w rzeczywistości inne niż podają?
1. Skala odwzorowania jest mniejsza niż podawane 1:6? [dla dystansu 3,2 metra i ogniskowej 500mm powinna być 1:4,2, a dla ogniskowej 618mm powinna być 1:2,8]
2. Minimalny dystans jest większy niż podawany 3,2 metra? [dla skali odwzorowania 1:6 i ogniskowej 500mm powinien być 4,1 metra, a dla ogniskowej 618mm powinien być 5 metrów]
Użytkownicy w komentarzach na stronie Optyczne.pl sugerują, że porównanie obiektywu Sigma S 500 mm f/5.6 DG DN OS do Sony FE 200-600mm f/5.6-6.3 G OSS byłoby interesujące. Zwracają uwagę, że obiektyw Sony, jako zoom, jest bardziej uniwersalny i pozwala na użycie telekonwerterów, co zwiększa jego wszechstronność. Podkreślają również, że użytkownicy chwalą jakość obiektywu Sony, co czyni go atrakcyjnym wyborem, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego cenę w porównaniu do ceny obiektywu Sigma Sigma jest opisywana jako lżejsza i bardziej poręczna, ale mimo to, zdaniem użytkowników, może nie zrobić wielkiej kariery w systemie Sony, głównie z powodu swojej ceny i specyficznych cech, które niekoniecznie odpowiadają wszystkim użytkownikom
@cauchy Na prośbę o Sigmę 150-600mm DG DN z mocowaniem m43, że obecnie nie planują (literalnie o to zapytałem), ale sądzą, że to mógłby być świetny pomysł, że przekażą do działu rozwoju i że przepraszają, ale nie mogą wypowiadać się na temat obiektywów innych marek (OM-System). Odnośnie 500mm 5.6 napisali, że z mocowaniem m43 to by była świetna sprawa - ekwiwalent 1000mm f5.6. Udałem, że nie zauważyłem "błędu" w "obliczeniach", aby nie psuć miłej atmosfery. Napisali, że przekażą do działu rozwoju. O EF nie zapytałem, bo wtedy jeszcze o tym nie myślałem. Ale grubość konwertera EF-RF to 3cm, a różnica flange focal distance (pojęcia nie mam jak to jest po polsku) między tymi bagnetami wynosi 24mm. Więc jeśli tylna soczewka rzeczywiście znajduje się na głębokości +3,5cm, to EF powinno być wykonalne. I wówczas zastosowanie telekonwerterów Sigmy lub Canona EF powinno być możliwe. Tyle że dla mnie to nie jest aż tak kluczowe, bo ja mam 500ke f4 Sport. Nie traktuję mojego maila jako prośby. To raczej była wrzutka. Żeby im dać do myślenia.
@PDamian Pytasz prowokacyjnie? Wiadomo, że do 15fps. Takich obiektywów nie używa się z A9III czy z A1, tylko z a7R IV/V albo a6700, żeby wykorzystać rozdzielczość, a nie płacić za nieużywane fpsy
> Odnośnie 500mm 5.6 napisali, że z mocowaniem m43 to by była świetna sprawa - ekwiwalent 1000mm f5.6. Udałem, że nie zauważyłem "błędu" w "obliczeniach",
no proszę, nie wiedzieli, że mają do czynienia z przeliczającym przedstawicielem elity tego forum; bardzo słusznie kolega zachował uprzejmy dystans wobec tych ignorantów z Sigmy.
noo taki 500 f5 (niekoniecznie L) przydałby się w RF na ten moment canon ma do zaoferowania tylko ciemne zoomy albo turbodrogie i wielkie jasne stałki, szkoda że nie ma ani jednego szkła pomiędzy
sigma 500f4 czy stary canon 500 f4 to wielgachne i ciężkie szkła
@cauchy łyżką miodu do tej beczki dziegciu niech będzie to, że Canon RF bardzo dobrze współpracuje z obiektywami EF nawet po adapterach firm trzecich, które dodają doskonałe funkcjonalności. Naprawdę większość potrzeb można opędzić w ten sposób.
@ryszardo W teście Canona 85 1.4L IS jest coś o zmianie aparatów na aparaty z wyższą rozdzielczością, więcej "specjalnych" testów nie pamiętam za bardzo :v Wydaje mi się, że któryś z obiektywów Voigtlander APO też miał napisane coś ciekawego, ale pewny nie jestem.
Moim zdaniem konkurs na obiektyw roku mam już rozstrzygnięty.
Do szkła mam tylko dwie uwagi: 1. Cena - zgadzam się z Arkiem że jest nieproporcjonalnie wysoka. 10k to moim zdaniem obecnie maksymalna cena na masowym rynku. Powyżej tej kwoty to będzie obiektyw niszowy. Za drogi dla wielu amatorów i za słaby dla wielu profesjonalistów. 2. Odblaski - i tu nie zgadzam się z Arkiem. Moim zdaniem jest słabo. A nawet bardzo słabo. Ale na szczęście to stałka więc do pracy nad wodą można zapiąć długa osłonę i będzie ok.
Zdaje się, że amatorzy wbrew pozorom mają jednak kasę i jest ich dużo więcej niż profesjonalistów. Czy Canon 100 500 f7.1 ma racjonalną cenę? A jednak sporo ludzi z nimi biega a nie jest ani jasny ani tani i używany przede wszystkim na 500 mm....
Nie miałem na myśli naszych pstrykaczy. W USA z tego co widzę dla wielu barierą jest 2k usd. Sony 200-600 idealnie się w ten limit wpasowuje.
Powyżej tej kwoty liczba chętnych szybko spada. Stąd takie marudzenie na Canona który na początku nie wydał nic w tych okolicach tylko profesjonalne 100-500 za więcej. I taka radość gdy w końcu pojawił się 200-800 poniże 2k usd.
Ta Sigma to świetne szkło i na pewno znajdzie nabywców ale nie będzie to tak masowy rynek jak Sony 200-600. Chyba że to taka polityka wynikająca z ograniczonych mocy produkcyjnych by najpierw zawołać 50% więcej a później urealnić cenę gdy się rynek nasyci. Marketingowo nie byłoby to takie głupie podejście.
@RobKoz W polityce cenowej jest 100% więcej marketingu, niż się nam laikom przyśniło. Nie zawsze decyzje są trafne, ale ZAWSZE chodzi o to, żeby wycisnąć jak najwięcej kasy z całego lineupu. W przewidywanej perspektywie, biorąc pod uwagę rynek oraz konkurencję zewnętrzną i wewnętrzną. Swoją drogą naprawdę już tą osłonę przeciwsłoneczną mogli dać dłuższą. Obiektyw ma taki kształt, że spokojnie mogłaby być nawet dwukrotnie dłuższa.
@PDamian W jednym tylko sklepie (nawet największym), w jednym kraju, (nawet największym w sensie rynku) na takich miejscach kilka sprzedanych egzemplarzy może oznaczać przeskok o sto miejsc. A nikt się chyba nie spodziewał bicia rekordów sprzedaży przez specjalistyczne szkło? Co nie zmienia faktu, że tak. Jest za drogie.
przybylskipawel 29 kwietnia 2024, 09:43: "Swoją drogą naprawdę już tą osłonę przeciwsłoneczną mogli dać dłuższą."
Hmmm, jednak to nie jest kwestia "możności", ale także wygody użytkowania i nie myślę o ciężarze, tylko o manewrowaniu taką lufą w krzaczorach czy w kryjówce czy nawet w tłumie ludzi. Ponadto duża osłona to większy obiekt do straszenia zwierzaków. A osłona p-słon jest także osłoną mechaniczną dla czołowego elementu (lub filtra), więc ja ją zwykle zakładam, gdy idę w las ;-)
Wygląda na to, że powinni dawać dwie osłony lub osłonę teleskopową ;-)
Świetne wyniki rozdzielczości, ale czy finalny efekt będzie wybitny? Nie robię zdjęć ptaków, ale zgaduję, że sens takiej stałki to otrzymanie możliwie przenośnego zestawu o jak największym zasięgu i rozdzielczości w centrum. No to porównajmy dla wynikowego kadru odpowiadającego 600 mm na FF.
1. M. Zuiko Digital 300/4 przymknięty do f/5.6 daje 74 lpmm na E-PL1. Na aktualnie używanych korpusach 20 Mpix wyniki będą 25-30% wyższe, co wynika z porównania gęstości pikseli i osiągów innych szkieł, czyli 93-96 lpmm.
2. Testowana tu Sigma 500 na f/5.6 osiąga 66 lpmm (to jej maks), co uwzględniając kropa 1.2x do 600 mm redukuje się do 55 lpmm. Wszystko na 42 MPix FF.
Wniosek? Zestaw z Sigmą ma przewagę, bo różnica jest mniejsza niż czynnik o jaki różnią się wielkością matryce, czyli dwa. Do tego lepsze osiągi jeśli chodzi o szumy. Z drugiej strony jest droższy i nieco większy/cięższy.
Czyli ja to widzę tak, że postęp w stosunku do tego co można osiągnąć szkłem zaprezentowanym 10 lat temu jest, ale bez rewolucji. Mam rację?
> Czyli ja to widzę tak, że postęp w stosunku do tego co można osiągnąć szkłem zaprezentowanym 10 lat temu jest, ale bez rewolucji. Mam rację? [_Tomek_]
szlifowanie soczewek i komponowanie z nich obiektywów nie poczyniło być moze oszałamiających postępów, ale w innych aspektach optyka fotograficzna doznała większych osiągnięć - powłoki i stabilizacja to mocne osiągnięcia;
właśnie jestem po sesji z M.Zuiko 100-400/5-6,3 (to w skali fufu jest odpowiednik 200-800 mm, więc sporo więcej na długim końcu niż ta Sigma), no i nie mogę się oprzeć wrażeniu potęgi tej optyki; dawniej, w niezbyt jasnych wnętrzach używano takich instrumentów wyłącznie na statywie, tymczasem używałem tego z ręki, w zakresie czasów 1/8" - 1/60", chyba na pełnym otworze wyłącznie (sprawdzałem tylko wyrywkowo metadane), przy ISO do 1K, i efekt jest prawdę powiedziawszy sporo lepszy niż dawniejsze działania ze statywem (wiadomo, musiał nie być zbyt dobry);
naprawdę jestem pod wrażeniem; aczkolwiek sam obiektyw (ca 1,2 kg) działa jak statyw; obiektyw ma stabilizację ocenianą na 3 EV i ona działa naprawdę dobrze, nawet wyśmienicie - 1/8" przy 300 mm w m4/3, to jednak dobry wynik' aparat - stary Olympus E-M5 stabilizację miał wyłączoną, bo już się zużyła ze starości, więc doznał w ten sposób osobliwego usprawnienia, zresztą inaczej się nie dało, bo stabilizacja w tym obiektywie nie kooperuje z IBIS, jak np. w nowszej m4/3 reinkarnacji Sigmy - M.Z. 150-600, gdzie podobno jest świetna i razem z IBIS dochodzi do 6, czy nawet 8EV (ale za 3 razy większą kasę i 2x większej wadze);
podsumowując, technologia to potęga!
ale ten skromniejszy ten obiektyw optycznie jest raczej znakomity, nie wiem czy dorównuje M.Zuiko 300/4, pewnie raczej nie, ale też jest dobry; polecam fanom m4/3;
minus jest taki, że te 1,2 kg to jednak spore wyzwanie dla fotografa przy dłuższej sesji; no, niestety, rączki się męczą; ale i tak efekty są dobre, warto się czasem nieco pomęczyć.
Arek: Cena tej Sigmy nie wydaje się zbyt wysoka patrząc choćby na Nikona 600 f/6.3, który jest absurdalnie drogi w stosunku do zooma tej firmy 180-600mm. też 6.3 na długim końcu.
Cena Nikona wynika zapewne z założenia, że 600 mm nie może być tanie. Tylko chyba w Nikonie zapomnieli, że do tej pory jak mieli 600 mm w ofercie, to była o jasności /4 a nie f/6.3. Taki drobny szczegół
RobKoz, może ktoś inny sprawdzi. Dla uzupełnienia tylko dodam, że kropowanie Sigmy na FF oczywiście nie pogarsza osiągów lpmm w centrum, ale powoduje, że nie mamy już do dyspozycji całej matrycy, więc równie dobrze można na potrzeby porównania przyjąć (jak to zrobiłem), że lpmm są niższe, za to cała matryca dostępna. Wyjdzie na to samo, za to wyniki łatwiej porównać, bo interesuje nas czy różnią się o okrągłe 2 razy :)
Oczywiście to wszystko przy dodatkowym założeniu, wspomnianym na początku, że interesują nas okolice centrum pola widzenia (choć akurat oba szkła są bardzo równe w całym polu).
Generalnie zastanawia mnie czemu Sigma pominęła mocowania, w których dostępne są aparaty z bardziej upakowanymi matrycami. Fujifilm ma 40 MPx APS-C, Panasonik 25 Mpx m4/3, nie wiem jak tam Canon i Nikon. Na pełnokoklatowe 80-100 Mpx przyjdzie jeszcze poczekać. Tak jak mówiłem, nie robię zdjęć ptaków, ale wydaje mi się, że w połączeniu z takim korpusem to byłby optymalny zestaw. Czy tak? (Pytam osoby, które fotografują ptaki)
Spodziewam się, że cena z czasem trochę spadnie, ale tu jest sytuacja wzajemnych zależności. Nowy 60-600 jest za 10kzł, te obiektywy się różnią, ale nie tak dramatycznie, by relacje cenowe nie wpływały na preferencje sprzedażowe. Firma musi optymalizować dochód.
"Generalnie zastanawia mnie czemu Sigma pominęła mocowania, w których dostępne są aparaty z bardziej upakowanymi matrycami. Fujifilm ma 40 MPx APS-C, Panasonik 25 Mpx m4/3, nie wiem jak tam Canon i Nikon."
Canon ma 32 mpix w APS-C
Sigma od dłuższego czasu nie wyrabia z produkcją nowości. Robiąc wersję z innym mocowaniem nic by nie zyskali skoro i tak wszystkie obiektywy jakie wyprodukują sprzedadzą na pniu.
Z czasem jak popyt na wersję FE spadnie pojawi się Fuji. Później może Nikon. Czy pojawi się u4/3 to nie wiem bo mam wrażenie że dziś już mało kto używa tego systemu do przyrody. Ale pewnie Sigma ma jakieś dane na ten temat.
No i w takich chwilach wraca odwieczne pytanie dlaczego Sigma (i Tamron) nie robi wersji APS-C swoich długich tele. Kiedyś widziałem tłumaczenie że to nie ma sensu bo w systemach C, N i S więcej się sprzedaje szkieł FF niż APS-C. Zupełnie osobny projekt byłby drogi, a niewielkie modyfikacje dałyby niewielki zysk na wadze. Pytanie czy ktoś kupiłby obiektyw APS-C który byłby 10% lżejszy jeśli w tej samej cenie miałby do wyboru ten sam obiektyw w wersji FF.
Ja bym kupił, ale ja jestem inny :-)
"Pytam osoby, które fotografują ptaki"
Fotografuję z podchodu nie czatowni. W efekcie prawie zawsze jestem za daleko, więc prawie zawsze wycinam środek. Dlatego ważniejsza od formatu jest gęstość matrycy. Ale by na zdjęciu zauważyć większa liczbę szczegółów różnica musi być znacząca. Jak robiłem testy r10 i r7 (24 vs 32 mpix) to po wycięciu środkowych 50% zdjęcia i przeskalowaniu do 4k różnica była widoczna na monitorze 24".
32 mpix APS-C to odpowiednik ponad 50 mpix FF, ale niestety ten aparat ma filtr AA, podczas gdy wiele aparatów FF o podobnej rozdzielczości tego filtra nie posiada.
Ogólnie przy tej rozdzielczości filtr częściej przeszkadza niż pomaga, ale akurat w przypadku ptaków gdzie pióra mają powtarzalne gęste linie filtr AA często się przydaje.
A teraz najciekawsze. Mimo, że fotografuję ptaki i zdjęcia ptaków z r7 były lepsze mając oba aparaty i mogąc sobie zostawić który zechcę wybrałem r10 :-) Zadecydowała ergonomia. Używając ich przez kilka miesięcy zauważyłem, że w r10 mi bardziej leży sterowanie. Z drugiej strony r7 ma wygodniejszy uchwyt. Czekam na coś pomiędzy. Były takie plotki ale na razie ucichły.
Jutro jadę na długi weekend i biorę do testów Sony a6700. Zobaczymy co z tego wyjdzie - może wrócę do Sony.
> Czy pojawi się u4/3 to nie wiem bo mam wrażenie że dziś już mało kto używa tego systemu do przyrody.
no, to już kwestia skrajnie zawężone oglądu świata; w każdym razie OMDS reklamuje się jako producent sprzętu "outdoor" i faktycznie to robi; no i chyba dobrze sprzedaje; "w kraju naszym pięknym" może poza mną niewielu wybiera ten fajny sprzęt (stosunkowo lekki jest, w dodatku najtańszy), ale sądząc po filmikach w Sieci firma nie powinna splajtować, czego wielu tutaj z mściwą żadzą w oczach wyczekiwało;
Co zaś do Sigmy i m4/3, to zważywszy, że co najmniej 2 z ostatnich sporych obiektywów powszechnie podejrzewano o sigmowe pochodzenie (pewnie słusznie), a Olympus, z którego OMDS pochodzi, wyprzedał do cna swój optyczny biznes, to trzeba się chyba pogodzić już z myślą, że marka Zuiko to już tylko logo, a optykę robi kto inny; pewnie właśnie Sigma, bo o Tamronie w kontekście m4/3 od dziesięciolecia nie słyszano;
pozostają pewne wątpliwości co do takich instrumentów jak ten nowy makro 90 mm i M.Z. 150-400 PRO, tu związków z Sigmą nie widać, ale kto wie jak tam oni w Japonii te problemy rozwiązują; w każdym razie ostatnio optyka pod marką OMDS to są instrumenty made in Japan; nb. bardzo dobre instrumenty.
"no, to już kwestia skrajnie zawężone oglądu świata; w każdym razie OMDS reklamuje się jako producent sprzętu "outdoor" i faktycznie to robi"
Mnie nie interesuje jak kto się reklamuje. Ja oceniam rzeczywistość taką jaka jest. Na forach dla ptasiarzy już dawno nie widziałem człowieka który by używał u4/3, a kiedyś trochę takich osób było.
"sądząc po filmikach w Sieci firma nie powinna splajtować, czego wielu tutaj z mściwą żadzą w oczach wyczekiwało;"
Nie wiem po co ta uwaga. Rzeczywistość jest jaka jest i niczyje życzenia jej nie zmienią.
> Rzeczywistość jest jaka jest i niczyje życzenia jej nie zmienią. [by RobKoz]
to trzeźwa konstatacja (nie wnikam, czy Autor był trzeźwy) i na tym mozna by poprzestać; ktoś tam jednak kupuje sprzęt m4/3, skoro się go wciąż produkuje;
jako użytkownik tegoż sprzętu (be żadnej ambicji wejścia w jedynie słusznego fufu) wcale się nie dziwię, że mimo przepowiadania końca m4/3 (a może nawet 4/3 w ogóle) od samego początku tego systemu, co miało miejsce jakieś ćwierć wieku temu, dalej ma on się dobrze, czyli można go bez problemów kupić, nawet u nas;
a i osiągi ma on całkiem dobre (patrz test Lumiksa G9 II, czy 2 lata starszego OM-1).
RobKoz: "Na forach dla ptasiarzy już dawno nie widziałem człowieka który by używał u4/3, a kiedyś trochę takich osób było."
A czego używają? Mam na myśli fotografowanie z podchodu, jak Ty to robisz Canonem, bo jak ktoś ma siedzieć w jednym miejscu to wiadomo (o ile go stać)
Każdy wybiera co lubi, jego kasa, ale moim zdaniem ludzie zbyt pochopnie zmieniają systemy, a sytuacja jest dynamiczna. Parę (5-10) lat temu m4/3 wydawało się drogie, bo takie były nowe konstrukcje na tle odchodzących lustrzanek (aparatów i obiektywów). Nakładała się na to agresywna polityka Sony, który za półdarmo sprzedawał bezlustra FF poprzedniej generacji. Ludzie pokupowali, a potem okazało się, że szkła już tak tanie nie są. No i trzeci powód, to dziwna segmentacja modeli Olympusa/Panasa, oszczędzanie na fazowym AF w najtańszych aparatach, jakby liczyli na to, że klient kupi model wyższy - no niekoniecznie, klient może iść gdzie indziej.
Teraz to wygląda zdecydowanie inaczej, a co do oczekiwanych efektów to wystarczy porównać (jak to zrobiłeś) lub troszkę policzyć, jak nie ma możliwości eksperymentowania. Różnice nie są aż tak duże jak wielu myśli (???) zmieniając system.
@mig-37 'Cena Nikona wynika zapewne z założenia, że 600 mm nie może być tanie. Tylko chyba w Nikonie zapomnieli, że do tej pory jak mieli 600 mm w ofercie, to była o jasności /4 a nie f/6.3.'
Jeżeli dobrze sprawdziłem ofertę jednego ze sklepów, to na bagnet Z również istnieje obiektyw o jasności/4 i kosztuje podobnie dużo, jak jego odpowiednik na bagnet F. Obiektyw f/6.3 jest z kolei dużo mniejszy i dużo tańszy, więc chyba wszystko się zgadza.
_Tomek_ ' to dziwna segmentacja modeli Olympusa/Panasa, oszczędzanie na fazowym AF w najtańszych aparatach, jakby liczyli na to, że klient kupi model wyższy'
Jedni oszczędzają na fazowym AF, drudzy wypuszczają plastikowe puszki pozbawione wszystkiego i obiektywy ciemne jak noc, a wszystko to nazywamy segmentacją rynku lub dopasowaniem sprzętu do potencjalnego klienta. Jest jednak na rynku pokaźna grupa (a może to większość rynku?), którzy wykorzystują ten sprzęt do zwykłej fotografii turystycznej przy świetle dziennym, a tam zarówno kontrastowy AF, jak i plastikowe puszki z ciemnymi szkłami wystarczają.
"ktoś tam jednak kupuje sprzęt m4/3, skoro się go wciąż produkuje"
Oczywiście że ktoś go kupuje, ale najwyraźniej albo nie ptasiarze albo nie tacy co siedzą na forach.
@_Tomek_
"A czego używają? Mam na myśli fotografowanie z podchodu, jak Ty to robisz Canonem, bo jak ktoś ma siedzieć w jednym miejscu to wiadomo (o ile go stać)"
Głównie Canona RF i Sony. Pojedyncze osoby Canona EF i Nikona.
"Każdy wybiera co lubi, jego kasa, ale moim zdaniem ludzie zbyt pochopnie zmieniają systemy, a sytuacja jest dynamiczna."
A ja powiem odwrotnie. Ludzie zbyt dużą wagę przywiązują do znaczka. Wybór systemu to nie małżeństwo na całe życie. No i w fotografii nie obowiązuje zasada monogamii!
System zmieniałem wiele razy. Za każdym razem wybieram ten, który da mi najlepszą jakość i wygodę w moich zastosowaniach w akceptowalnej dla mnie cenie. Właśnie po raz kolejny testuję Sony.
Z popularnych systemów nie posiadałem jedynie Pentaksa i Fuji a to dlatego że nigdy nie mieli zachęcającej oferty dla amatorów pierza.
"Parę (5-10) lat temu m4/3 wydawało się drogie"
"duże" 4/3 było bardzo atrakcyjne cenowo na tle lustrzanek. A w formie dual kit było cenowo bezkonkurencyjne. Niestety dla Olka w tamtych czasach rózniaca wielkości matrycy dawała zauważalną różnicę w jakości już na ISO 800.
u4/3 moim zdaniem nigdy nie było aż tak atrakcyjne cenowo. Gdy kupowałem GH3 robiłem to ze względu na rozmiar a nie cenę.
"No i trzeci powód, to dziwna segmentacja modeli Olympusa/Panasa, oszczędzanie na fazowym AF w najtańszych aparatach, jakby liczyli na to, że klient kupi model wyższy - no niekoniecznie, klient może iść gdzie indziej."
To jest moim zdaniem główny powód dla którego wielu zrezygnowało z tego systemu. Dla mnie rozmiar jest ważny, ale AF musi powtarzalnie trafiać w ptaka w ruchu inaczej mogę nie zabierać aparatu na wycieczkę więc jego rozmiar przestaje mieć znaczenie.
"Różnice nie są aż tak duże jak wielu myśli (???) zmieniając system."
Jeśli chodzi o AF to w przypadku tych aparatów któe mają DPAF Olek jest już ok. Niestety nadal oferuje tylko 20mpix do tego ciągle trwa w formacie 4:3. W efekcie zdjęcie na komputerze lub telewizorze 4k zawiera mniej szczegółów niż z takiego Canona r7, czy pełnoklatkowych Sony a7r.
Mała matryca aby dawać przewagę musi być gęsta - wtedy mnożnik ogniskowej działa jak darmowy TC.
> u4/3 moim zdaniem nigdy nie było aż tak atrakcyjne cenowo. [@RobKoz]
moim zdaniem, zawsze był atrakcyjny cenowo i dalej jest; jak rozważałem przejście od Coolpiksów Nikona, kiepskich, ale z całkiem dobrymi obiektywami, do czegoś poważniejszego, to w aspekcie cenowym wchodził w grę tylko Pentax (ale u mnie zero optyki do tego) i własnie Olympus - też zero optyki, ale dobry korpus z obiektywem 12-50 (a więc jak 24-100 w fufu), za jedyne 3 tys. PLN, czyli więcej niż 2 razy taniej niż zakup przestarzałego Cwanona 6D, do którego akurat miałem optykę; wybór był więc jednoznaczny - Olympus; i to był dobry wybór, sądząc po latach;
> Olek jest już ok. Niestety nadal oferuje tylko 20mpix do tego ciągle trwa w formacie 4:3
4:3 to bardzo dobry format, mnie zawsze drażnił "mały obrazek", czyli 2:3; 4:3 to format zbliżony do używanego przez malarzy, a i większe formaty papieru foto miały podobne proporcje;
natomiast co do rozdzielczości matrycy, to jak mamy dobrą optykę, to 20 MPx jest zwykle wystarczające; 16 MP może być już nieco małe, jeżeli używamy bardzo szerokich obiektywów, ale, szczerze mówiąc, nie jestem pewnie; 12 MPx to minimum, z UWA może już za mało;
> W efekcie zdjęcie na komputerze lub telewizorze 4k zawiera mniej szczegółów niż z takiego Canona r7, czy pełnoklatkowych Sony a7r
matryce 33 i 42 MPx niewątpliwie mają przewagę nad 20 MPx, zwłaszca jak fizycznie są też duże, ale do tego potrzeba bardzo dobrych obiektywów, a nie za wiele z tych dostępnych jest aż tak dobre; w każdym razie są lepsze matryce i lepsze obiektywy - FujiFilm I Hassel;blad takie oferują w śrenim formacie i to jest cenne; PhaseOne chyba ma jeszcze lepsze osiągi;
problem nie w tym co najlepsze, ale w tym co do konkretnej roboty wystarczające a np. mnie to co daje m4/3 z całkiem dobrą optyką zupełnie wystarcza jak dotąd; od dłuższego już czasu, zresztą; zwłaszcza, że kosztuje to kilka razy taniej niż w fufu i jest zdecydowanie bardziej przenośne, co dla mnie akurat ważne.
"A ja powiem odwrotnie. Ludzie zbyt dużą wagę przywiązują do znaczka. Wybór systemu to nie małżeństwo na całe życie. No i w fotografii nie obowiązuje zasada monogamii!"
Ja sobie nie wyobrażam mieć kilka systemów i aparatów do różnych zadań, bo to zbyt niewygodne. Wystarczy, że zmienię klawiaturę laptopa na stacjonarną i trafia mnie szlag, bo kilka klawiszy jest inaczej. Z aparatami to samo. Poza guzikologią dochodzi inne menu, inne filtry artystyczne, które trzeba dobrze poznać, by wiedzieć kiedy się sprawdzą, inna obróbka na kompie. Poza tym optymalny w jednym zastosowaniu niekoniecznie będzie taki do czegoś innego. Ale jak ktoś skupia się na jednym, a inne są poboczne to może to widzieć inaczej i często zmieniać system pod kątem wiodącej tematyki.
"u4/3 moim zdaniem nigdy nie było aż tak atrakcyjne cenowo." Teraz jest. Parę tygodni temu mignęła mi oferta nowego OM-5 za 3500 zł. Aż się wahałem czy nie przełknąć plastikowej obudowy i nie zmienić wysłużonego E-M5 II, ale jednak jeszcze poczekam. Szkła podobnie. Nie mówię już o rynku wtórnym, gdzie M. Zuiko 17/.1.8, 25/1.8, 45/1.8 są po 500-700 zł (za tyle sprzedawałem i z grubsza znam rynek), Panaleika 25/1.4 za 1200-1400 zł, 35-100/2.8 za ok 2500 zł - wszystko w dobrym stanie.
""duże" 4/3 było bardzo atrakcyjne cenowo na tle lustrzanek. A w formie dual kit było cenowo bezkonkurencyjne. Niestety dla Olka w tamtych czasach rózniaca wielkości matrycy dawała zauważalną różnicę w jakości już na ISO 800."
Masz na myśli lustrzanki 4/3? Główny ich problem to nawet nie tyle jakość zdjęć, tylko wizjerów. Niezależnie czy lustrzane czy pryzmatyczne, mocno ograniczały wygodę kadrowania w porównaniu do luster APS-C czy FF.
No ale to 15-20 lat temu (nie 5-10 jak pisałem) i nie ma co do tego wracać, chyba że w kontekście tego, że tak jak wówczas masa ludzi niepotrzebnie pokupowała lustrzanki (które miały być lepsze od kompaktów, ale skończyły na domowych półkach), tak teraz niepotrzebnie kupują bezlustra FF, wierząc że nagle jakość zdjęć będzie "zdecydowanie lepsza". Pełna analogia.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Obiektyw godny tak szczegółowego testu.
Chyba muszę zacząć spisywać listę unikalnych testów, które mają w sobie dużo więcej, niż standardowe i warto je czytać nie tylko dla poznania właściwości testowanego sprzętu.
Obok tej Sigmy na pewno na liście byłby Canon 851/.2 L II i Nikon WX 10x50, ale było tego więcej. Muszę poszukać.
To jak znajdziesz, to wrzuć listę. Ja już sam nie pamiętam, co gdzie pisałem :) Przy kilkuset testach obiektywów, kilkuset testach lornetek i ponad setce artykułów człowiek się trochę gubi. A pamięć z wiekiem gorsza, nie lepsza ;)
"instrumentów idealnych w rzeczywistym świecie nie ma"
-i takiego nie testowaliście,
mimo to próbujecie na podstawie wyników testów
określić limit dyfrakcyjny dla danych przysłon.
"A ponieważ [na f/5.6] notują one wyniki na poziomie 73-75 lpmm, właśnie taką wartość możemy uznać za ów limit dyfrakcyjny."
-a nawet 78 lpmm link
Więc ta Sigma uzyskała o 10 lpmm mniej [w centrum i na brzegach] niż najlepsze jakie testowaliście na A7R II/III/IIIa.
-Nie piszę że to źle.
Winietowanie -1.21 EV "i jest to wynik, który możemy uznać za wciąż umiarkowany" -to należałoby zapisać do wad.
Canon EF 400 mm f/4 DO IS II USM: −0.76 EV i −0.45 EV [f/5.6]
Nikon Nikkor AF-S 500 mm f/5.6E PF ED VR: −0.69 EV "To umiarkowana wartość, ocierająca się nawet o poziom niewielki."
Sigma S 500 mm f/4 DG OS HSM: −1.20 EV "i jest to wartość, którą uznajemy za trochę za dużą"
"Wady:
zauważalne winietowanie na maksymalnym otworze względnym na pełnej klatce." link
Cena mnie właśnie zmroziła. Ale już wcześniej napisałem do Sigmy, że proszę o wykonanie tego obiektywu z mocowaniem m43. Od razu mam jednak pytanie @Arek. Widzę wyraźnie bardzo długą "dupkę", a przednia soczewka jest schowana bardzo głęboko. Czy nie uważasz, że to może być jakaś konstrukcja lustrzankowa? Czy nie uważasz, że dałoby się ten obiektyw wykonać z mocowaniem EF (np. po to, żeby po przejściówce można było go zapiąć na RF)? Taka przejściówka to super sprawa (daje pierścień kontrolny, albo wpuszczane obracane regulowane filtry ND świetne do video, czy polaryzatory). Ja sobie bardzo cenię szkła EF za to właśnie, że można robić z nimi różne "cuda". Zapinałem je już na Sony "FE" i E, Canona RF i "RF-S", m43, a ostatnio nawet wyszedł adapter na Nikona Z. Czy Twoje pomiary wskazują, że dałoby się ją wykonać z mocowaniem EF?
@Arek Swoją drogą... Sporo nawiązujesz do Sigm S 150-600mm i 60-600mm DG DN OS. A może by jakiś teścik...? Sigma C 100-400mm DG DN chyba też trochę leży odłogiem.
Przydałoby się porównanie do Sony G 200-600 (test). Fakt, że Sigma lżejsza, poręczniejsza i pewnie trochę lepsza. Ale wszyscy użytkownicy chwalą jakość 200-600, jako zoom jest bardziej uniwersalnym szkłem, da się używać telekonwerterów i last but not least: cena! Sigma chyba sobie swoją cenę wywróżyła z fusów zakładając, że ta 500 to unikat bez konkurencji a to błąd. W systemie Sony raczej wielkiej kariery nie zrobi...
Pytanie techniczne:
Czy jest możliwość dodania możliwości ignorowania komentarzy niektórych użytkowników? Brakuje mi tego.
Trzeba było zignorować,
a ty drążysz.
PDamian - zarzut, że nie testowaliśmy instrumentu, który nie istnieje i nigdy nie będzie istniał jest trochę dziwny.
Limit dyfrakcyjny określamy skutecznie właśnie na podstawie testów oraz teorii, która mówi jak ma on wyglądać (linia prosta). Dlatego podane wyniki na poziomie 73-75 lpmm zgadzają się z ekstrapolacją prostej dla tej części pomiarów, które nie pozostawiają wątpliwości co do limitu dyfrakcyjnego.
Natomiast wynik 78 lpmm odnotował tylko jeden obiektyw o 10x krótszej ogniskowej niż testowana Sigma, stąd, z racji efektów opisanych w teście, nawet gdyby była ona idealna, owych 78 lpmm nigdy by nie osiągnęła. Dlatego zasadnym i bezpiecznym jest odnoszenie się do zakresu 73-75 lpmm.
przybylskipawel - przy takich długich tele różnica w konstrukcji pomiędzy bezlustrem na lustrzanką jest minimalna i przy lekkiej modyfikacji tej "dupki" spokojnie można by tutaj zastosować bagnet lustrzankowy. A testy innych długich tele są w toku ;)
@Arek
Winietowanie -1.20 EV w teście Sigma S 500 mm f/4 DG OS HSM
uznałeś za trochę za duże i zaliczyłeś do wad.
-A to była wartość dla f/4.
Tutaj Sigma S 500/5.6 DN na f/5.6 ma winietowanie -1.21 EV
i nie jest to wada?
@Arek Ostatnio przyszła mi do głowy idea teleobiektywów z mocowaniami, które byłyby user-replaceable i w których firmware można byłoby wgrywać pod konkretne mocowanie/system. To są bardzo drogie instrumenty, które aż by się prosiło móc używać na różnych platformach, mających swoje wady i zalety. Możliwość zastosowania tej Sigmy np. z Sony a7RV, Canonem R3/5/7 i Panasem G9II to by była niesamowita sprawa. Każdy system oferuje coś wyjątkowego i szkoda, że nie można do niego podłączyć jednego wybitnego szkła. Przynajmniej kilku innych kandydatów Sigmy mi przychodzi do głowy.
PDamian - nie jest, bo po przejściu na testy na znacznie mocniej upakowanych matrycach bezlusterkowców, przy których same matryce bardziej dokładają się do winietowania niż w lustrzankach, kryteria tego co wpisuje do wad w tej kwestii trochę się zmieniły.
Warto by było sprawdzić w praktyce o ile winietowanie się zmieniło
podpinając np. Nikkor AF-S 500/5.6 PF do Z7.
Wątpię żeby z −0.69 EV wzrosło do poziomu tej Sigmy.
PDamian - nie mam pod ręką wyników z Nikkora 6.3/600 PF, ale z tego co pamiętam u niego winieta na Z7 też sięga ponad 1 EV.
Na podstawie porównań wyników winietowania różnych obiektywów
na 1Ds III i R5
oraz
dochodzę do wniosku, że winietowanie teleobiektywów nie powinno znacząco wzrosnąć
na bardziej rozdzielczych bezlusterkowcach względem ~24Mpix lustrzanek.
link
link
link
link
Tu dwie Sigmy 500mm -dla porównania z wynikami optyczne link
@PDamian Wydaje mi się, że zapomniałeś, co było mówione o warunkach pomiaru. Po pierwsze oczywiście Sigma 500mm 5.6 DG DN na w pełni otwartej przesłonie nie osiąga limitu dyfrakcyjnego, ale na f8 już jej wiele nie brakuje. Limit ten został wyznaczony przez obiektyw, który jest absolutnym ewenementem. Freakiem, który zmasakrował konkurencję, przeganiając drugi najlepszy instrument o 7lpmm, a jednocześnie jest ogniskową najłatwiejszą do wykonania. Po drugie, jak pisał Arek, warunki fizyczne pomiaru dla obiektywów z zakresu 20-65mm są zupełnie inne. Testy robione są w centrum dużej aglomeracji, gdzie wszystko się trochę trzęsie. 1/500s to dopiero reciprocal rule. To długi czas dla telefoto. Ja na 1/500s, wprawdzie z ręki, 3kg obiektyw i na ekwiwalencie 1000mm potrafiłem nie uzyskać całymi seriami ANI JEDNEGO całkowicie nieporuszonego zdjęcia. I mówimy o zdjęciach rozmazanych w stopniu dostrzegalnym na ekranie aparatu. A tu mówimy o subtelnościach różnic. Do tego wchodzą kwestie przejrzystości powietrza. Ostatnio robiłem zdjęcia 500mm f4 Sport nad wodą o poranku. Nie było mgły, woda była zimna i powietrze też. Teoretycznie nie powinno być problemu. A mimo to wilgoć w powietrzu zamieniała kryształ w mleko. Różnica prawie jak pomiędzy Ouzo bez wody i z wodą. W studio nie ma pewnie nawet 10% tego efektu, ale nawet 5% zapewne wystarczyłoby, żeby zmienić odczyty. I takie efekty się kumulują. Jeśli testy optycznych Cię nie przekonują, sprawdź na digital picture. Bez pomiarów na oko wycinki RAWów z wysokorozdzielczych matryc. Sigma osiąga kapitalne rezultaty. A czy istnieją obiektywy od niej ostrzejsze? No pewnie!
Tak jak wspomniał @przybylskipawel kwestie przejrzystości powietrza mają olbrzymie znaczenie. Wystarczy zimą otworzyć okno w samochodzie i próbować zrobić zdjęcia z auta - wyjdzie słabo, bo powietrze ciepłe wychodzące z samochodu skutecznie je zniszczy. Podobnie o poranku. Jak tylko wzejdzie słońce i zacznie nagrzewać, zdjęcia z większej odległości wyjdą słabo przez falowanie. Do tego zanieczyszczenie itp. Dlatego nie ma sensu iść w ogniskowe większe niż 800mm, bo i tak trzeba podchodzić do obiektu. No chyba, że obiekt jest na tyle mały (np. mysikrólik) i chcemy, żeby wypełnił kadr.
Pokłony niskie ślę Redakcji. Ważny test i czekamy na kolejne.
Gdyby to był koncert życzeń, prosiłbym o 60-600 DN i 200-600.
Do fe 200-600 da się zapiąć telekonwertery, ale sens ma tylko 1.4x. Można to sobie unaocznić, zaglądając na theDigitalPicture.
Albo teoretyzując, że gdyby sel200600 miał rozdzielczość Sigmy i tc2x nie wprowadzał żadnych wad do układu, to max rozdzielczość byłaby na poziomie 45lpmm w centrum.
A że oba założenia są optymistyczne ...
przybylskipawel, Sigma oferowała w niektórych modelach zmianę mocowania wraz z elektroniką.
Marzy ci się electro-Adaptall.
> Być może wolumen sprzedaży tego obiektywu jest mały, bo kosztuje on 14 tysięcy złotych, a gdyby jego cena zbliżała się do ceny ... modelu 150-600 mm, to ów wolumen sprzedaży byłby ogromny i nakłady wróciłyby się błyskawicznie.
szczerze w to wątpię; cena jest pewnie taka, żeby była w jakimś sensownym stosunku do firmowych tele NiC & Sony; natomiast amatorów obiektywu ważącego prawie 1,5 kg nigdy pewnie za wielu nie będzie; nawet jak okaże się dobry optycznie;
co prawda w fufu to on faktycznie lekki, ale jak sobie dziś zrobiłem sesję z M.Zuiko 100-400 mm (też ponoć Sigma) ważącym tylko 1,2 kg to uświadomiłem sobie skalę problemu; w dodatku tu można było odmontować pierścień ze stpką statywową (ca 200 g), z czego nie skorzystałem; no i jednak to już sporo, trzeba być hoplitą, żeby dłuższy czas podołać temu z ręki;
a nawet rozważałem czy nie nabyć tego nowego (M.Z. 150-600),,no ale to już sporo ponad 2 kg; dźwigać coś takiego, za co zresztą trzeba jeszcze zapłacić ponad 12 tys. PLN, to już zajęcie dla hoplitów bardzo ideowych, do których się nie zaliczam, więc ten pomysł odrzuciłem;
a ze statywem też są problemy przy wadze sprzętu 1,5 kg i wyżej - statyw musi być naprawdę dobry; dotąd myślałem, że mam w miarę dobry statyw, ale jak obejrzałem zdjęcia próbne z tego M.Zuiko 100-400, to wyszło, że była to iluzja :(
co zaś do dyfrakcji, to ona przecież daje się we znaki, kiedy otwór obiektywu jest już naprawdę mały, czyli przyjęcie jako progu F/16 jest jak najbardziej słuszne, ale jednak to otwór względny i F/16 obiektywu 300 mm i większych to w porównaniu do instrumentów o ogniskowych dużo krótszych (np. standardów w różnych formatach, nawet dużych) realnie całkiem duży otwór i dyfrakcja przy takich ogniskowych nie koniecznie będzie bardzo zaznaczała swój wkład w zdjęcie (choć zawsze ma jaki34eś wkład);
Kiedyś w wadach wymieniano "widoczne winietowanie".
Tu jest widoczne? -No jest.
Ciekawe jaki poziom winietowania będzie teraz uznawany za "umiarkowany"
w trudniejszych teleobiektywach z większą źrenicą wejściową,
bo w 500/5,6 i 400/4,5 ma ona tylko 89mm,
a w 600/6.3: 95mm,
w 300/2,8 już 107mm,
w 500/4 i 800/6,3: ~125mm,
w 400/2,8: 143mm, a w 600/4: 150mm.
W 300/2.8 za umiarkowane będzie uznawane winietowanie -1,5EV;
w 500/4: -1,8, a w 400/2.8 i 600/4: ponad 2 EV ?
[one tyle nie mają]
To samo z pracą pod światło.
Radzi sobie?
link
Nie radzi.
-Spadek kontrastu przy źródle światła poza kadrem!
Z trzema -czterema wadami trudno byłoby przybić Wybór Redakcji.
JdG - limit dyfrakcyjny zależy od otworu względnego i długości fali. Nie zależy od ogniskowej i dla każdej ogniskowej tak samo zaznacza swój wkład. Inaczej mówiąc zdjęcie wykonane na f/32 jest tak samo nieostre na ogniskowej 50 mm i na 500 mm.
PDamian - źrenica wejściowa nigdy nie była brana jako kryterium oceny winietowania.
Musisz przyjąć do wiadomości, że ocena wyników w teście nie jest zero-jedynkowa. To znaczy są poziomy średnie, których nie wpisuje ani do zalet, ani do wad. Tak jest z odblaskami w tym teście.
Wpadłeś w tryb udowodnienia, że świetny obiektyw nie jest świetny. Nie warto.
> JdG - limit dyfrakcyjny zależy od otworu względnego i długości fali.
zakładam, że masz rację, w końcu jesteś astronomem obytym, siłą rzeczy, z optyką; tylko, że długość fali dla światła widzialnego ma, można dla uproszczenia przyjąć, stałe wartości dla określonego światła, zatem, jako zmienne pozostają ogniskowa i numer przysłony i tu upierałbym się przy swoim.
Niektórzy koledzy wykazują się nieprzemakalnością wybitną. Trudno.
mig-37 26 kwietnia 2024, 18:54:
"Przydałoby się porównanie do Sony G 200-600 (test)."
Oj ja chętnie bym zobaczył.
"wszyscy użytkownicy chwalą jakość 200-600, jako zoom jest bardziej uniwersalnym szkłem, da się używać telekonwerterów"
Raczej telekonwertera. Z 1.4x osiągam przyzwoite rezultaty, czasem naprawdę robią wrażenie. Co do 2.0x, to nie polecałbym. Wystarczy pooglądać testowe obrazy z theDigitalPicture, ale jak komuś mało, to zróbmy taki eksperyment myślowy: zakładając, że Sony ma jakość Sigmy, a TC2x nie pogarsza optyki, przy przesłonie f/13 uzyskalibyśmy w centrum kadru ok. 45lpmm. To jest kiepawo na matrycy 42Mpix bez filtra AA, ale w dodatku oba założenia są błędne...
Być może to jest rozwiązanie dla kogoś, kto ma A7mk3 - mało Mpix w rozmiarze FuFu ? Tak czy owak, lepszy byłby efekt przepięcia obiektywu na korpus na aps-c i założenia TC1.4x. No chyba że korpusem jest A9 i mamy wtedy pomijalny rolling shutter i świetny AF (z TC2x nadal będzie świetny?).
Hipotetycznie TC2x dałoby się użyć do filmowania. Być może na dobrym korpusie FuFu to ma sens. Na aps-c powoduje byle jaką jakość obrazu (nie ma tragedii, ale nie jest dobrze), a sprzęt łatwo wpada w obsesyjny hunting, obiektyw nie przestaje korygować ostrości, bo nie może się zdecydować, co ma być ostre. Tu oczywiście może pomóc przejście na MF, ale jeśli obiekt się porusza, to przy tak płytkiej GO nie będzie to sensowne. Cudów po prostu nadal nie ma, a marzenie o ogniskowej ekwiwalentnej 2200mm ... pozostaje pięknym marzeniem.
1. @przybylskipawel
"Limit ten został wyznaczony przez obiektyw, który jest absolutnym ewenementem. Freakiem, który zmasakrował konkurencję, przeganiając drugi najlepszy instrument o 7lpmm"
-Nieprawda. Nie przez jeden
link
link
link
link
link
link
link
link ~73 lpmm na f/5.6 to nawet zoom ma.
link
link - i zoom Tamrona ma...
link -i starszy
link -i Laowa
link
link
-14 ❗ dowodów że nie wiesz co piszesz.
i nie o wyniki 50/1.4 GM. Jakbyś czytał uważnie, to jego wynik został pominięty.
"Można założyć, że najlepsze obiektywy o świetle f/1.2-2.0, które biją rekordy rozdzielczości w naszych testach, w okolicach przysłony f/5.6 pracują już w swoim limicie dyfrakcyjnym. A ponieważ dla tej przysłony notują one wyniki na poziomie 73-75 lpmm, właśnie taką wartość możemy uznać za ów limit dyfrakcyjny."
-Nie pouczaj mnie.
@Arek
Pewnie że nie zero-jedynkowo,
ale nie najjaśniejsza Sigma S 500 mm f/5.6 DG DN OS
ma spore winietowanie
i przypuszczam [nawet wiem z poprzednich testów]
że np. dla obiektywu 85/1.2 [ czy f/1.4 -nieważne]
NA PEŁNEJ DZIURZE dopuszczasz większe winietowanie
niż na obiektywie 85/1.8 -na pełnej dziurze.
-Te długie tele nie zbliżą się nawet do tych szacowanej przeze mnie "umiarkowaności winietowania"
[no Sony FE 300/2.8 nie błyszczy link ]
-Więc chyba za nisko stawiasz poprzeczkę.
[nie po raz pierwszy]
Odporność na flary to było za mało.
Nikkor AF-S 500 mm f/5.6E PF ED VR
"Wady :
duży spadek kontrastu przy pracy pod ostre światło."
-zdjątka link
Samyang AF 135 mm f/1.8 FE
"Wady:
problemy w pracy pod ostre światło."
-zdjątka link
Dla porównania Sigma link
-i wszystko gra.
.....
W Sigma S 500 mm f/4 DG OS HSM odblaski też nie były problemem
link 😉
z link
Konkluzja tego testu mogłaby brzmieć:
Nigdy nie będzie lepszego optycznie obiektywu 500/5.6.
Nikkor 500/5.6 PF:
• ma bardzo podobną masę i długość
• ma analogiczny "deficyt" rozdzielczości dla f/5.6 o ok. 10% w stosunku do rekordzisty (Otusa 55).
• Cena od 15.5 kzł - też podobnie ;-)))
Lepszy nie jest.
A, jeszcze jedno. Patrzymy na ten obiektyw jako na szkło do fotografii z ręki. Potencjalni odbiorcy to fotografowie samolotów, ptaków i sportu. Zwłaszcza ptasiarze będą mieli tu problem częstego niedoboru światła, co przy f/5.6 i szybkich ruchach tych zwierzaków zmuszać będzie do podkręcania iso -- a to zje część uzyskanej rozdzielczości. Dodajmy różne dodatkowe czynniki terenowe wspominane wyżej i otrzymamy, że ten potencjalny "deficyt" 10% w stosunku do idealnego nieistniejącego instrumentu ma niewielkie znaczenie praktyczne.
I to jest inna sytuacja niż w przypadku 50/1.4GM, gdzie cały potencjał obiektywu DA SIĘ uzyskać w realu bez większych trudności. Pytanie, gdzie to potem będzie widoczne poza 1:1 pixel peeping -- stąd wniosek, że zamiast GM może wystarczy Sigma 50/1.4 ;-).
A tak a propos, może ktoś widział gdzieś jakieś analizy wpływu podwyższania ISO na MTF?
Na liście Ryszardo powinny się znaleźć także te testy obiektywów, które wykonano na dwóch korpusach - choć te korpusy pomału odchodzą do przeszłości ...
Arek zaraz zwróci uwagę, że to jest matematycznie niepoprawne i jest, ale na palcach da się oszacować stratę sygnału, jako pierwiastek z sumy kwadratów. Ta, że pewnie w zakresie 400-800 iso nie zobaczy się różnic.
Podbicie ISO powoduje spadek przede wszystkim dynamiki tonalnej. Dodatkowo, MTF mają szczególne znaczenie w fotografii przyrodniczej, gdzie często się cropuje i wtedy dużą rolę odgrywają MPx matrycy.
PDamian - czego nie rozumiesz w opisie w teście? Uczepiłeś się jednego odstającego wyniku z 50tki Sony, który odstaje, bo może ten akurat obiektyw na przysłonie f/5.6 tak domyka przysłonę, że ma tam np. światło f/5.4 i dlatego wynik jest trochę wyższy. Być może akurat ten pomiar wypadł poza poziom 2- lub 3-sigma - przecież teoria rachunku błędu pomiarowego daje Ci gwarancję, że przy tysiącach prezentowanych na tym portalu pomiarów zdarzają się takie, które wypadają poza przedział 2-3 sigma.
Nie brałem go pod uwagę właśnie dlatego, że odstaje i właśnie dlatego, że znaczna większość jasnych stałek uzyskuje rezultaty na poziomie 73-75 lpmm.
A nawet jeśli wynik 78 lpmm byłby poprawny jako limit dla f/5.6 (choć trzeba pamiętać, że nasze błędy pomiarowe to poziom 1-2 lpmm) więc w granicach 2-sigma on wciąż jest zgodny z rezultatem 75 lpmm, to i tak taki poziom byłby nieosiągalny dla 500tki z powodów, które opisałem w teście.
Dodatkowo specjalnie dopisałem fragment z dopasowaniem prostej dla przysłon ograniczonych tylko i wyłącznie dyfrakcją. Zrobiłem to właśnie po to, żeby spróbować oszacować wartość limitu dla długich tele. Ekstrapolacja tej linii prostej na przysłonę f/5.6 daje poziom około 73 lpmm czyli wszystko idealnie pasuje. Absolutny limit dyfrakcyjny dla f/5.6 pewnie jest w okolicach 75-76 lpmm, dlatego dobre stałki uzyskują tam wyniki 73-75 lpmm, natomiast długie tele, ze względu na ograniczenia opisane w teście, nie jest w stanie uzyskać górnej części tego zakresu i dla niego pewnie absolutnym poziomem maksymalnym są wartości 73-74 lpmm i właśnie do nich trzeba się odnosić, a nie do jednego odstającego pomiaru.
Rzucasz tysiącem linków i liczb, ale nie masz pojęcia o teorii rachunku błędu pomiarowego i implikacjach wynikających z owej teorii.
JdG - masz pełne prawo upierać się przy swoim błędnym przekonaniu. To wolny kraj :) Tyle, że fizyka mówi co innego. Zauważ, że rozdzielczość na f/16 obiektywu o ogniskowej 12-14 mm, jest w granicach błędów pomiarowych taka sama jak obiektywu klasy 35-50 mm, a także obiektywu o ogniskowej 200-300 mm. Dla dłuższych ogniskowych ten wynik na f/16 będzie ciut niższy, ale nie dlatego że tam obowiązują inne prawa optyki, ale dlatego, że dochodzą mikrodrgania i zakłócenia, które lekko obniżają uzyskiwane wyniki,
Przecież nie czepiam się wyniku 50/1.4 GM.
Wytłumaczyłem przybylskipawel, że nie w oparciu o wyniki jego ustaliłeś limit dyfrakcyjny -i nie w oparciu o wyniki jednego obiektywu.
1. Na jakiej podstawie wynik winietowania -1.21 EV został uznany za umiarkowany❓
[i jakie poziomy będą uznawane za umiarkowane dla obiektywów: 300/2,8; 500/4 i 800/6,3; 400/2,8 i 600/4 ? ]
2. Ta Sigma nie radzi sobie w zdjęciach pod światło.
3. "Na szczęście dla potencjalnych użytkowników, zmiana ogniskowej następuje „na ich korzyść”, czyli przy fotografowaniu niewielkich obiektów znajdujących się relatywnie blisko, efektywna ogniskowa rośnie do okolic 618 mm, a nie maleje do 348 mm."
-Przy ogniskowej 618mm na minimalnym dystansie -podawane 3,2 m
powiększenie wynosi 0,35x
-a podają maksymalne powiększenie 1:6 -co daje 0,167x
Coś tu nie gra.
[dla ogniskowej 392mm by się zgadzało]
przybylskipawel26 kwietnia 2024, 18:42
"Cena mnie właśnie zmroziła. Ale już wcześniej napisałem do Sigmy, że proszę o wykonanie tego obiektywu z mocowaniem m43. "
i co odpisali? zrobią na zamówienie ten obiektyw też na bagnet EF?
PDamian
1. Na podstawie tego co dotychczas pokazywały testy na pełnoklatkowych bezluster i na podstawie znanych mi już wyników innych tele klasy 400-600 mm, które jeszcze nie zostały opublikowane
2. Nie radzi sobie na tyle dobrze, żeby wpisać jej zachowanie do zalet. Nie radzi sobie na tyle źle, żeby jej zachowanie wpisać do wad.
3. Bo podają wartości teoretyczne, a nie faktycznie. Ogniskową też podają 500 mm, a jest mniejsza.
To co jeszcze oprócz ogniskowej jest w rzeczywistości inne niż podają?
1. Skala odwzorowania jest mniejsza niż podawane 1:6?
[dla dystansu 3,2 metra
i ogniskowej 500mm powinna być 1:4,2,
a dla ogniskowej 618mm powinna być 1:2,8]
2. Minimalny dystans jest większy niż podawany 3,2 metra?
[dla skali odwzorowania 1:6
i ogniskowej 500mm powinien być 4,1 metra,
a dla ogniskowej 618mm powinien być 5 metrów]
PDamian,
A nie moglibyśmy poprzestać na tym, że to nie jest obiektyw dla ciebie?
Użytkownicy w komentarzach na stronie Optyczne.pl sugerują, że porównanie obiektywu Sigma S 500 mm f/5.6 DG DN OS do Sony FE 200-600mm f/5.6-6.3 G OSS byłoby interesujące. Zwracają uwagę, że obiektyw Sony, jako zoom, jest bardziej uniwersalny i pozwala na użycie telekonwerterów, co zwiększa jego wszechstronność. Podkreślają również, że użytkownicy chwalą jakość obiektywu Sony, co czyni go atrakcyjnym wyborem, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego cenę w porównaniu do ceny obiektywu Sigma
Sigma jest opisywana jako lżejsza i bardziej poręczna, ale mimo to, zdaniem użytkowników, może nie zrobić wielkiej kariery w systemie Sony, głównie z powodu swojej ceny i specyficznych cech, które niekoniecznie odpowiadają wszystkim użytkownikom
Nie lepiej użyć naturalnej inteligencji?
Do ilu klatek na sekundę jest ograniczona prędkość zdjęć seryjnych
aparatów Sony z tą Sigmą?
@cauchy Na prośbę o Sigmę 150-600mm DG DN z mocowaniem m43, że obecnie nie planują (literalnie o to zapytałem), ale sądzą, że to mógłby być świetny pomysł, że przekażą do działu rozwoju i że przepraszają, ale nie mogą wypowiadać się na temat obiektywów innych marek (OM-System). Odnośnie 500mm 5.6 napisali, że z mocowaniem m43 to by była świetna sprawa - ekwiwalent 1000mm f5.6. Udałem, że nie zauważyłem "błędu" w "obliczeniach", aby nie psuć miłej atmosfery. Napisali, że przekażą do działu rozwoju. O EF nie zapytałem, bo wtedy jeszcze o tym nie myślałem. Ale grubość konwertera EF-RF to 3cm, a różnica flange focal distance (pojęcia nie mam jak to jest po polsku) między tymi bagnetami wynosi 24mm. Więc jeśli tylna soczewka rzeczywiście znajduje się na głębokości +3,5cm, to EF powinno być wykonalne. I wówczas zastosowanie telekonwerterów Sigmy lub Canona EF powinno być możliwe. Tyle że dla mnie to nie jest aż tak kluczowe, bo ja mam 500ke f4 Sport.
Nie traktuję mojego maila jako prośby. To raczej była wrzutka. Żeby im dać do myślenia.
@PDamian Pytasz prowokacyjnie? Wiadomo, że do 15fps. Takich obiektywów nie używa się z A9III czy z A1, tylko z a7R IV/V albo a6700, żeby wykorzystać rozdzielczość, a nie płacić za nieużywane fpsy
@przybylskipawel
Dobrze, że napisałeś. Pewnie nie wiedzą o systemie m43. :P
> Odnośnie 500mm 5.6 napisali, że z mocowaniem m43 to by była świetna sprawa - ekwiwalent 1000mm f5.6. Udałem, że nie zauważyłem "błędu" w "obliczeniach",
no proszę, nie wiedzieli, że mają do czynienia z przeliczającym przedstawicielem elity tego forum; bardzo słusznie kolega zachował uprzejmy dystans wobec tych ignorantów z Sigmy.
noo taki 500 f5 (niekoniecznie L) przydałby się w RF
na ten moment canon ma do zaoferowania tylko ciemne zoomy albo turbodrogie i wielkie jasne stałki, szkoda że nie ma ani jednego szkła pomiędzy
sigma 500f4 czy stary canon 500 f4 to wielgachne i ciężkie szkła
@cauchy łyżką miodu do tej beczki dziegciu niech będzie to, że Canon RF bardzo dobrze współpracuje z obiektywami EF nawet po adapterach firm trzecich, które dodają doskonałe funkcjonalności. Naprawdę większość potrzeb można opędzić w ten sposób.
Wersja EF na R7 byłaby bardzo atrakcyjna, ale IMO nie w cenie powyżej rf100-500.
zbytek33, publikacje enuncjacji tej imitacji inteligencji to doprawdy zbytek łaski.
@ryszardo
W teście Canona 85 1.4L IS jest coś o zmianie aparatów na aparaty z wyższą rozdzielczością, więcej "specjalnych" testów nie pamiętam za bardzo :v Wydaje mi się, że któryś z obiektywów Voigtlander APO też miał napisane coś ciekawego, ale pewny nie jestem.
Moim zdaniem konkurs na obiektyw roku mam już rozstrzygnięty.
Do szkła mam tylko dwie uwagi:
1. Cena - zgadzam się z Arkiem że jest nieproporcjonalnie wysoka. 10k to moim zdaniem obecnie maksymalna cena na masowym rynku. Powyżej tej kwoty to będzie obiektyw niszowy. Za drogi dla wielu amatorów i za słaby dla wielu profesjonalistów.
2. Odblaski - i tu nie zgadzam się z Arkiem. Moim zdaniem jest słabo. A nawet bardzo słabo. Ale na szczęście to stałka więc do pracy nad wodą można zapiąć długa osłonę i będzie ok.
Zdaje się, że amatorzy wbrew pozorom mają jednak kasę i jest ich dużo więcej niż profesjonalistów. Czy Canon 100 500 f7.1 ma racjonalną cenę? A jednak sporo ludzi z nimi biega a nie jest ani jasny ani tani i używany przede wszystkim na 500 mm....
To prawda. Rynek drogich obiektywów w dużym stopniu tworzą hobbyści.
to zależy od hobbystów, jednych stać innych nie, to naturalne,
Obiektywem pracowałem, super szkło, małe, lekkie i ostrutkie Kropka
Nie miałem na myśli naszych pstrykaczy. W USA z tego co widzę dla wielu barierą jest 2k usd. Sony 200-600 idealnie się w ten limit wpasowuje.
Powyżej tej kwoty liczba chętnych szybko spada. Stąd takie marudzenie na Canona który na początku nie wydał nic w tych okolicach tylko profesjonalne 100-500 za więcej. I taka radość gdy w końcu pojawił się 200-800 poniże 2k usd.
Ta Sigma to świetne szkło i na pewno znajdzie nabywców ale nie będzie to tak masowy rynek jak Sony 200-600. Chyba że to taka polityka wynikająca z ograniczonych mocy produkcyjnych by najpierw zawołać 50% więcej a później urealnić cenę gdy się rynek nasyci. Marketingowo nie byłoby to takie głupie podejście.
@RobKoz W polityce cenowej jest 100% więcej marketingu, niż się nam laikom przyśniło. Nie zawsze decyzje są trafne, ale ZAWSZE chodzi o to, żeby wycisnąć jak najwięcej kasy z całego lineupu. W przewidywanej perspektywie, biorąc pod uwagę rynek oraz konkurencję zewnętrzną i wewnętrzną.
Swoją drogą naprawdę już tą osłonę przeciwsłoneczną mogli dać dłuższą. Obiektyw ma taki kształt, że spokojnie mogłaby być nawet dwukrotnie dłuższa.
Sigma 500/5.6 na 187 miejcu na liście bestsellerów B&H link
....
Do L-mount na na 388 miejscu
[tuż przed OM SYSTEM M. Zuiko 150-400mm f/4.5 TC 1.25 IS]
@PDamian Ale może poczekajmy z analizami, aż ludzie się zorientują, że ona w ogóle na rynku jest?
@PDamian W jednym tylko sklepie (nawet największym), w jednym kraju, (nawet największym w sensie rynku) na takich miejscach kilka sprzedanych egzemplarzy może oznaczać przeskok o sto miejsc. A nikt się chyba nie spodziewał bicia rekordów sprzedaży przez specjalistyczne szkło? Co nie zmienia faktu, że tak. Jest za drogie.
przybylskipawel 29 kwietnia 2024, 09:43: "Swoją drogą naprawdę już tą osłonę przeciwsłoneczną mogli dać dłuższą."
Hmmm, jednak to nie jest kwestia "możności", ale także wygody użytkowania i nie myślę o ciężarze, tylko o manewrowaniu taką lufą w krzaczorach czy w kryjówce czy nawet w tłumie ludzi. Ponadto duża osłona to większy obiekt do straszenia zwierzaków. A osłona p-słon jest także osłoną mechaniczną dla czołowego elementu (lub filtra), więc ja ją zwykle zakładam, gdy idę w las ;-)
Wygląda na to, że powinni dawać dwie osłony lub osłonę teleskopową ;-)
W przedsprzedaży jest od premiery 21 lutego,
a dostawy zaczęły się 18 marca
-więc chyba wiedzą o jej istnieniu.
W patencie z 2023-01-04 link
500/5.6 ma 16 soczewek w 11 grupach [a nie 20 w 14]
Razem z nią opatentowali 700/8 OS i 400/5 OS.
@przybylskipawel
' ale ZAWSZE chodzi o to, żeby wycisnąć jak najwięcej kasy z całego lineupu.'
Na tym polega kapitalizm, a przytoczona przez Ciebie zasada dotyczy każdego produktu.
Świetne wyniki rozdzielczości, ale czy finalny efekt będzie wybitny? Nie robię zdjęć ptaków, ale zgaduję, że sens takiej stałki to otrzymanie możliwie przenośnego zestawu o jak największym zasięgu i rozdzielczości w centrum. No to porównajmy dla wynikowego kadru odpowiadającego 600 mm na FF.
1. M. Zuiko Digital 300/4 przymknięty do f/5.6 daje 74 lpmm na E-PL1. Na aktualnie używanych korpusach 20 Mpix wyniki będą 25-30% wyższe, co wynika z porównania gęstości pikseli i osiągów innych szkieł, czyli 93-96 lpmm.
2. Testowana tu Sigma 500 na f/5.6 osiąga 66 lpmm (to jej maks), co uwzględniając kropa 1.2x do 600 mm redukuje się do 55 lpmm. Wszystko na 42 MPix FF.
Wniosek? Zestaw z Sigmą ma przewagę, bo różnica jest mniejsza niż czynnik o jaki różnią się wielkością matryce, czyli dwa. Do tego lepsze osiągi jeśli chodzi o szumy. Z drugiej strony jest droższy i nieco większy/cięższy.
Czyli ja to widzę tak, że postęp w stosunku do tego co można osiągnąć szkłem zaprezentowanym 10 lat temu jest, ale bez rewolucji. Mam rację?
@leszek3
"Wygląda na to, że powinni dawać dwie osłony lub osłonę teleskopową ;-)"
Jak już ma być koncert życzeń, to powinny być trzy:
- ta która jest, czyli krótka
- maksymalnie długa dla FF
- maksymalnie długa dla APS-C
;)
Ale wystarczyłoby coś podobnego, do tego co już było, czyli dodatkowy adapter osłony do Sigmy 50-500:
link
@_Tomek_
"Czyli ja to widzę tak, że postęp w stosunku do tego co można osiągnąć szkłem zaprezentowanym 10 lat temu jest, ale bez rewolucji. Mam rację?"
Liczb nie sprawdzałem, ale jeśli są ok to wnioski moim zdaniem wyciągnąłeś prawidłowe.
Ta trzysetka do u4/3 to dobre szkło.
> Czyli ja to widzę tak, że postęp w stosunku do tego co można osiągnąć szkłem zaprezentowanym 10 lat temu jest, ale bez rewolucji. Mam rację? [_Tomek_]
szlifowanie soczewek i komponowanie z nich obiektywów nie poczyniło być moze oszałamiających postępów, ale w innych aspektach optyka fotograficzna doznała większych osiągnięć - powłoki i stabilizacja to mocne osiągnięcia;
właśnie jestem po sesji z M.Zuiko 100-400/5-6,3 (to w skali fufu jest odpowiednik 200-800 mm, więc sporo więcej na długim końcu niż ta Sigma), no i nie mogę się oprzeć wrażeniu potęgi tej optyki; dawniej, w niezbyt jasnych wnętrzach używano takich instrumentów wyłącznie na statywie, tymczasem używałem tego z ręki, w zakresie czasów 1/8" - 1/60", chyba na pełnym otworze wyłącznie (sprawdzałem tylko wyrywkowo metadane), przy ISO do 1K, i efekt jest prawdę powiedziawszy sporo lepszy niż dawniejsze działania ze statywem (wiadomo, musiał nie być zbyt dobry);
naprawdę jestem pod wrażeniem; aczkolwiek sam obiektyw (ca 1,2 kg) działa jak statyw; obiektyw ma stabilizację ocenianą na 3 EV i ona działa naprawdę dobrze, nawet wyśmienicie - 1/8" przy 300 mm w m4/3, to jednak dobry wynik' aparat - stary Olympus E-M5 stabilizację miał wyłączoną, bo już się zużyła ze starości, więc doznał w ten sposób osobliwego usprawnienia, zresztą inaczej się nie dało, bo stabilizacja w tym obiektywie nie kooperuje z IBIS, jak np. w nowszej m4/3 reinkarnacji Sigmy - M.Z. 150-600, gdzie podobno jest świetna i razem z IBIS dochodzi do 6, czy nawet 8EV (ale za 3 razy większą kasę i 2x większej wadze);
podsumowując, technologia to potęga!
ale ten skromniejszy ten obiektyw optycznie jest raczej znakomity, nie wiem czy dorównuje M.Zuiko 300/4, pewnie raczej nie, ale też jest dobry; polecam fanom m4/3;
minus jest taki, że te 1,2 kg to jednak spore wyzwanie dla fotografa przy dłuższej sesji; no, niestety, rączki się męczą; ale i tak efekty są dobre, warto się czasem nieco pomęczyć.
Arek: Cena tej Sigmy nie wydaje się zbyt wysoka patrząc choćby na Nikona 600 f/6.3, który jest absurdalnie drogi w stosunku do zooma tej firmy 180-600mm. też 6.3 na długim końcu.
Stałka Nikona 600 f/6.3 jest trzy razy droższa od zooma 180-600 też 6.3 ;))
Cena Nikona wynika zapewne z założenia, że 600 mm nie może być tanie. Tylko chyba w Nikonie zapomnieli, że do tej pory jak mieli 600 mm w ofercie, to była o jasności /4 a nie f/6.3. Taki drobny szczegół
RobKoz, może ktoś inny sprawdzi. Dla uzupełnienia tylko dodam, że kropowanie Sigmy na FF oczywiście nie pogarsza osiągów lpmm w centrum, ale powoduje, że nie mamy już do dyspozycji całej matrycy, więc równie dobrze można na potrzeby porównania przyjąć (jak to zrobiłem), że lpmm są niższe, za to cała matryca dostępna. Wyjdzie na to samo, za to wyniki łatwiej porównać, bo interesuje nas czy różnią się o okrągłe 2 razy :)
Oczywiście to wszystko przy dodatkowym założeniu, wspomnianym na początku, że interesują nas okolice centrum pola widzenia (choć akurat oba szkła są bardzo równe w całym polu).
Generalnie zastanawia mnie czemu Sigma pominęła mocowania, w których dostępne są aparaty z bardziej upakowanymi matrycami. Fujifilm ma 40 MPx APS-C, Panasonik 25 Mpx m4/3, nie wiem jak tam Canon i Nikon. Na pełnokoklatowe 80-100 Mpx przyjdzie jeszcze poczekać. Tak jak mówiłem, nie robię zdjęć ptaków, ale wydaje mi się, że w połączeniu z takim korpusem to byłby optymalny zestaw. Czy tak? (Pytam osoby, które fotografują ptaki)
Spodziewam się, że cena z czasem trochę spadnie, ale tu jest sytuacja wzajemnych zależności. Nowy 60-600 jest za 10kzł, te obiektywy się różnią, ale nie tak dramatycznie, by relacje cenowe nie wpływały na preferencje sprzedażowe. Firma musi optymalizować dochód.
@_Tomek_
"Generalnie zastanawia mnie czemu Sigma pominęła mocowania, w których dostępne są aparaty z bardziej upakowanymi matrycami. Fujifilm ma 40 MPx APS-C, Panasonik 25 Mpx m4/3, nie wiem jak tam Canon i Nikon."
Canon ma 32 mpix w APS-C
Sigma od dłuższego czasu nie wyrabia z produkcją nowości. Robiąc wersję z innym mocowaniem nic by nie zyskali skoro i tak wszystkie obiektywy jakie wyprodukują sprzedadzą na pniu.
Z czasem jak popyt na wersję FE spadnie pojawi się Fuji. Później może Nikon. Czy pojawi się u4/3 to nie wiem bo mam wrażenie że dziś już mało kto używa tego systemu do przyrody. Ale pewnie Sigma ma jakieś dane na ten temat.
No i w takich chwilach wraca odwieczne pytanie dlaczego Sigma (i Tamron) nie robi wersji APS-C swoich długich tele. Kiedyś widziałem tłumaczenie że to nie ma sensu bo w systemach C, N i S więcej się sprzedaje szkieł FF niż APS-C. Zupełnie osobny projekt byłby drogi, a niewielkie modyfikacje dałyby niewielki zysk na wadze. Pytanie czy ktoś kupiłby obiektyw APS-C który byłby 10% lżejszy jeśli w tej samej cenie miałby do wyboru ten sam obiektyw w wersji FF.
Ja bym kupił, ale ja jestem inny :-)
"Pytam osoby, które fotografują ptaki"
Fotografuję z podchodu nie czatowni. W efekcie prawie zawsze jestem za daleko, więc prawie zawsze wycinam środek. Dlatego ważniejsza od formatu jest gęstość matrycy. Ale by na zdjęciu zauważyć większa liczbę szczegółów różnica musi być znacząca. Jak robiłem testy r10 i r7 (24 vs 32 mpix) to po wycięciu środkowych 50% zdjęcia i przeskalowaniu do 4k różnica była widoczna na monitorze 24".
32 mpix APS-C to odpowiednik ponad 50 mpix FF, ale niestety ten aparat ma filtr AA, podczas gdy wiele aparatów FF o podobnej rozdzielczości tego filtra nie posiada.
Ogólnie przy tej rozdzielczości filtr częściej przeszkadza niż pomaga, ale akurat w przypadku ptaków gdzie pióra mają powtarzalne gęste linie filtr AA często się przydaje.
A teraz najciekawsze. Mimo, że fotografuję ptaki i zdjęcia ptaków z r7 były lepsze mając oba aparaty i mogąc sobie zostawić który zechcę wybrałem r10 :-)
Zadecydowała ergonomia. Używając ich przez kilka miesięcy zauważyłem, że w r10 mi bardziej leży sterowanie. Z drugiej strony r7 ma wygodniejszy uchwyt. Czekam na coś pomiędzy. Były takie plotki ale na razie ucichły.
Jutro jadę na długi weekend i biorę do testów Sony a6700. Zobaczymy co z tego wyjdzie - może wrócę do Sony.
> Czy pojawi się u4/3 to nie wiem bo mam wrażenie że dziś już mało kto używa tego systemu do przyrody.
no, to już kwestia skrajnie zawężone oglądu świata; w każdym razie OMDS reklamuje się jako producent sprzętu "outdoor" i faktycznie to robi; no i chyba dobrze sprzedaje; "w kraju naszym pięknym" może poza mną niewielu wybiera ten fajny sprzęt (stosunkowo lekki jest, w dodatku najtańszy), ale sądząc po filmikach w Sieci firma nie powinna splajtować, czego wielu tutaj z mściwą żadzą w oczach wyczekiwało;
Co zaś do Sigmy i m4/3, to zważywszy, że co najmniej 2 z ostatnich sporych obiektywów powszechnie podejrzewano o sigmowe pochodzenie (pewnie słusznie), a Olympus, z którego OMDS pochodzi, wyprzedał do cna swój optyczny biznes, to trzeba się chyba pogodzić już z myślą, że marka Zuiko to już tylko logo, a optykę robi kto inny; pewnie właśnie Sigma, bo o Tamronie w kontekście m4/3 od dziesięciolecia nie słyszano;
pozostają pewne wątpliwości co do takich instrumentów jak ten nowy makro 90 mm i M.Z. 150-400 PRO, tu związków z Sigmą nie widać, ale kto wie jak tam oni w Japonii te problemy rozwiązują; w każdym razie ostatnio optyka pod marką OMDS to są instrumenty made in Japan; nb. bardzo dobre instrumenty.
@JdG
"no, to już kwestia skrajnie zawężone oglądu świata; w każdym razie OMDS reklamuje się jako producent sprzętu "outdoor" i faktycznie to robi"
Mnie nie interesuje jak kto się reklamuje. Ja oceniam rzeczywistość taką jaka jest. Na forach dla ptasiarzy już dawno nie widziałem człowieka który by używał u4/3, a kiedyś trochę takich osób było.
"sądząc po filmikach w Sieci firma nie powinna splajtować, czego wielu tutaj z mściwą żadzą w oczach wyczekiwało;"
Nie wiem po co ta uwaga. Rzeczywistość jest jaka jest i niczyje życzenia jej nie zmienią.
> Rzeczywistość jest jaka jest i niczyje życzenia jej nie zmienią. [by RobKoz]
to trzeźwa konstatacja (nie wnikam, czy Autor był trzeźwy) i na tym mozna by poprzestać; ktoś tam jednak kupuje sprzęt m4/3, skoro się go wciąż produkuje;
jako użytkownik tegoż sprzętu (be żadnej ambicji wejścia w jedynie słusznego fufu) wcale się nie dziwię, że mimo przepowiadania końca m4/3 (a może nawet 4/3 w ogóle) od samego początku tego systemu, co miało miejsce jakieś ćwierć wieku temu, dalej ma on się dobrze, czyli można go bez problemów kupić, nawet u nas;
a i osiągi ma on całkiem dobre (patrz test Lumiksa G9 II, czy 2 lata starszego OM-1).
RobKoz: "Na forach dla ptasiarzy już dawno nie widziałem człowieka który by używał u4/3, a kiedyś trochę takich osób było."
A czego używają? Mam na myśli fotografowanie z podchodu, jak Ty to robisz Canonem, bo jak ktoś ma siedzieć w jednym miejscu to wiadomo (o ile go stać)
Każdy wybiera co lubi, jego kasa, ale moim zdaniem ludzie zbyt pochopnie zmieniają systemy, a sytuacja jest dynamiczna. Parę (5-10) lat temu m4/3 wydawało się drogie, bo takie były nowe konstrukcje na tle odchodzących lustrzanek (aparatów i obiektywów). Nakładała się na to agresywna polityka Sony, który za półdarmo sprzedawał bezlustra FF poprzedniej generacji. Ludzie pokupowali, a potem okazało się, że szkła już tak tanie nie są. No i trzeci powód, to dziwna segmentacja modeli Olympusa/Panasa, oszczędzanie na fazowym AF w najtańszych aparatach, jakby liczyli na to, że klient kupi model wyższy - no niekoniecznie, klient może iść gdzie indziej.
Teraz to wygląda zdecydowanie inaczej, a co do oczekiwanych efektów to wystarczy porównać (jak to zrobiłeś) lub troszkę policzyć, jak nie ma możliwości eksperymentowania. Różnice nie są aż tak duże jak wielu myśli (???) zmieniając system.
@mig-37
'Cena Nikona wynika zapewne z założenia, że 600 mm nie może być tanie. Tylko chyba w Nikonie zapomnieli, że do tej pory jak mieli 600 mm w ofercie, to była o jasności /4 a nie f/6.3.'
Jeżeli dobrze sprawdziłem ofertę jednego ze sklepów, to na bagnet Z również istnieje obiektyw o jasności/4 i kosztuje podobnie dużo, jak jego odpowiednik na bagnet F. Obiektyw f/6.3 jest z kolei dużo mniejszy i dużo tańszy, więc chyba wszystko się zgadza.
_Tomek_
' to dziwna segmentacja modeli Olympusa/Panasa, oszczędzanie na fazowym AF w najtańszych aparatach, jakby liczyli na to, że klient kupi model wyższy'
Jedni oszczędzają na fazowym AF, drudzy wypuszczają plastikowe puszki pozbawione wszystkiego i obiektywy ciemne jak noc, a wszystko to nazywamy segmentacją rynku lub dopasowaniem sprzętu do potencjalnego klienta. Jest jednak na rynku pokaźna grupa (a może to większość rynku?), którzy wykorzystują ten sprzęt do zwykłej fotografii turystycznej przy świetle dziennym, a tam zarówno kontrastowy AF, jak i plastikowe puszki z ciemnymi szkłami wystarczają.
@JdG
"ktoś tam jednak kupuje sprzęt m4/3, skoro się go wciąż produkuje"
Oczywiście że ktoś go kupuje, ale najwyraźniej albo nie ptasiarze albo nie tacy co siedzą na forach.
@_Tomek_
"A czego używają? Mam na myśli fotografowanie z podchodu, jak Ty to robisz Canonem, bo jak ktoś ma siedzieć w jednym miejscu to wiadomo (o ile go stać)"
Głównie Canona RF i Sony. Pojedyncze osoby Canona EF i Nikona.
"Każdy wybiera co lubi, jego kasa, ale moim zdaniem ludzie zbyt pochopnie zmieniają systemy, a sytuacja jest dynamiczna."
A ja powiem odwrotnie. Ludzie zbyt dużą wagę przywiązują do znaczka. Wybór systemu to nie małżeństwo na całe życie. No i w fotografii nie obowiązuje zasada monogamii!
System zmieniałem wiele razy. Za każdym razem wybieram ten, który da mi najlepszą jakość i wygodę w moich zastosowaniach w akceptowalnej dla mnie cenie. Właśnie po raz kolejny testuję Sony.
Z popularnych systemów nie posiadałem jedynie Pentaksa i Fuji a to dlatego że nigdy nie mieli zachęcającej oferty dla amatorów pierza.
"Parę (5-10) lat temu m4/3 wydawało się drogie"
"duże" 4/3 było bardzo atrakcyjne cenowo na tle lustrzanek. A w formie dual kit było cenowo bezkonkurencyjne. Niestety dla Olka w tamtych czasach rózniaca wielkości matrycy dawała zauważalną różnicę w jakości już na ISO 800.
u4/3 moim zdaniem nigdy nie było aż tak atrakcyjne cenowo. Gdy kupowałem GH3 robiłem to ze względu na rozmiar a nie cenę.
"No i trzeci powód, to dziwna segmentacja modeli Olympusa/Panasa, oszczędzanie na fazowym AF w najtańszych aparatach, jakby liczyli na to, że klient kupi model wyższy - no niekoniecznie, klient może iść gdzie indziej."
To jest moim zdaniem główny powód dla którego wielu zrezygnowało z tego systemu. Dla mnie rozmiar jest ważny, ale AF musi powtarzalnie trafiać w ptaka w ruchu inaczej mogę nie zabierać aparatu na wycieczkę więc jego rozmiar przestaje mieć znaczenie.
"Różnice nie są aż tak duże jak wielu myśli (???) zmieniając system."
Jeśli chodzi o AF to w przypadku tych aparatów któe mają DPAF Olek jest już ok. Niestety nadal oferuje tylko 20mpix do tego ciągle trwa w formacie 4:3. W efekcie zdjęcie na komputerze lub telewizorze 4k zawiera mniej szczegółów niż z takiego Canona r7, czy pełnoklatkowych Sony a7r.
Mała matryca aby dawać przewagę musi być gęsta - wtedy mnożnik ogniskowej działa jak darmowy TC.
> u4/3 moim zdaniem nigdy nie było aż tak atrakcyjne cenowo. [@RobKoz]
moim zdaniem, zawsze był atrakcyjny cenowo i dalej jest; jak rozważałem przejście od Coolpiksów Nikona, kiepskich, ale z całkiem dobrymi obiektywami, do czegoś poważniejszego, to w aspekcie cenowym wchodził w grę tylko Pentax (ale u mnie zero optyki do tego) i własnie Olympus - też zero optyki, ale dobry korpus z obiektywem 12-50 (a więc jak 24-100 w fufu), za jedyne 3 tys. PLN, czyli więcej niż 2 razy taniej niż zakup przestarzałego Cwanona 6D, do którego akurat miałem optykę; wybór był więc jednoznaczny - Olympus; i to był dobry wybór, sądząc po latach;
> Olek jest już ok. Niestety nadal oferuje tylko 20mpix do tego ciągle trwa w formacie 4:3
4:3 to bardzo dobry format, mnie zawsze drażnił "mały obrazek", czyli 2:3; 4:3 to format zbliżony do używanego przez malarzy, a i większe formaty papieru foto miały podobne proporcje;
natomiast co do rozdzielczości matrycy, to jak mamy dobrą optykę, to 20 MPx jest zwykle wystarczające; 16 MP może być już nieco małe, jeżeli używamy bardzo szerokich obiektywów, ale, szczerze mówiąc, nie jestem pewnie; 12 MPx to minimum, z UWA może już za mało;
> W efekcie zdjęcie na komputerze lub telewizorze 4k zawiera mniej szczegółów niż z takiego Canona r7, czy pełnoklatkowych Sony a7r
matryce 33 i 42 MPx niewątpliwie mają przewagę nad 20 MPx, zwłaszca jak fizycznie są też duże, ale do tego potrzeba bardzo dobrych obiektywów, a nie za wiele z tych dostępnych jest aż tak dobre;
w każdym razie są lepsze matryce i lepsze obiektywy - FujiFilm I Hassel;blad takie oferują w śrenim formacie i to jest cenne; PhaseOne chyba ma jeszcze lepsze osiągi;
problem nie w tym co najlepsze, ale w tym co do konkretnej roboty wystarczające a np. mnie to co daje m4/3 z całkiem dobrą optyką zupełnie wystarcza jak dotąd; od dłuższego już czasu, zresztą; zwłaszcza, że kosztuje to kilka razy taniej niż w fufu i jest zdecydowanie bardziej przenośne, co dla mnie akurat ważne.
"A ja powiem odwrotnie. Ludzie zbyt dużą wagę przywiązują do znaczka. Wybór systemu to nie małżeństwo na całe życie. No i w fotografii nie obowiązuje zasada monogamii!"
Ja sobie nie wyobrażam mieć kilka systemów i aparatów do różnych zadań, bo to zbyt niewygodne. Wystarczy, że zmienię klawiaturę laptopa na stacjonarną i trafia mnie szlag, bo kilka klawiszy jest inaczej. Z aparatami to samo. Poza guzikologią dochodzi inne menu, inne filtry artystyczne, które trzeba dobrze poznać, by wiedzieć kiedy się sprawdzą, inna obróbka na kompie. Poza tym optymalny w jednym zastosowaniu niekoniecznie będzie taki do czegoś innego. Ale jak ktoś skupia się na jednym, a inne są poboczne to może to widzieć inaczej i często zmieniać system pod kątem wiodącej tematyki.
"u4/3 moim zdaniem nigdy nie było aż tak atrakcyjne cenowo."
Teraz jest. Parę tygodni temu mignęła mi oferta nowego OM-5 za 3500 zł. Aż się wahałem czy nie przełknąć plastikowej obudowy i nie zmienić wysłużonego E-M5 II, ale jednak jeszcze poczekam. Szkła podobnie. Nie mówię już o rynku wtórnym, gdzie M. Zuiko 17/.1.8, 25/1.8, 45/1.8 są po 500-700 zł (za tyle sprzedawałem i z grubsza znam rynek), Panaleika 25/1.4 za 1200-1400 zł, 35-100/2.8 za ok 2500 zł - wszystko w dobrym stanie.
""duże" 4/3 było bardzo atrakcyjne cenowo na tle lustrzanek. A w formie dual kit było cenowo bezkonkurencyjne. Niestety dla Olka w tamtych czasach rózniaca wielkości matrycy dawała zauważalną różnicę w jakości już na ISO 800."
Masz na myśli lustrzanki 4/3? Główny ich problem to nawet nie tyle jakość zdjęć, tylko wizjerów. Niezależnie czy lustrzane czy pryzmatyczne, mocno ograniczały wygodę kadrowania w porównaniu do luster APS-C czy FF.
No ale to 15-20 lat temu (nie 5-10 jak pisałem) i nie ma co do tego wracać, chyba że w kontekście tego, że tak jak wówczas masa ludzi niepotrzebnie pokupowała lustrzanki (które miały być lepsze od kompaktów, ale skończyły na domowych półkach), tak teraz niepotrzebnie kupują bezlustra FF, wierząc że nagle jakość zdjęć będzie "zdecydowanie lepsza". Pełna analogia.