Jaki teleskop do zaawansowanych obserwacji wizualnych?
5. Podsumowanie
Trzeba jednak pamiętać o jednej ważnej rzeczy. W zasadzie jak w każdym hobby, które traktuje się poważnie, pierwszy wydatek często pociąga za sobą kolejne. Dlatego planując zakupy zróbmy to z głową. Zasada zrównoważonych zakupów w astronomii amatorskiej mówi, że jeśli wydaliśmy jakąś kwotę na sam teleskop (w sensie tuby optycznej), taką samą kwotę musimy przeznaczyć na akcesoria do niego (okulary, soczewki Barlowa, filtry) oraz kolejną taką kwotę na montaż i statyw. To pozwoli nam uniknąć sytuacji, w której jedna część naszego sprzętu znacznie ogranicza drugą.
Przykładowo, kupując popularną Syntę Sky Watcher 200/1200 na montażu Dobsona, dostajemy w zestawie szukacz i dwa okulary, które dają nam powiększenia 48 i 120 razy. Są to dobre okulary na początek, ale nie wykorzystają wszystkich możliwości naszego sprzętu. Wypadałoby bowiem dokupić okular o ogniskowej 6-8 mm, który da powiększenie 150-200x, świetnie nadające się do obserwacji planet i Księżyca, a jednocześnie w pełni wykorzystujące 20 cm zwierciadło. Problem w tym, że okular tego typu o komfortowej źrenicy wyjściowej i polu na poziomie 60-80 stopni (które spowoduje, że obiekt nie będzie szybko uciekał z pola widzenia) kosztuje od kilkaset złotych w górę. Za chwilę okaże się, że mając 2-calowy wyciąg okularowy dobrze byłoby wykorzystać jego możliwości i zakupić szerokokątny okular 2-cale o ogniskowej 26-40 mm, który świetnie nada się do obserwacji przeglądowych i rejestrowania dużych obiektów mgławicowych. To kolejny wydatek, po którym okazuje się, że na dwa dodatkowe okulary wydaliśmy mniej więcej tyle samo co na sam teleskop...
Artykuł został przygotowany przy współpracy z firmą Delta Optical.
Sponsorem artykułu jest firma Delta Optical.