Nikon Nikkor Z 35 mm f/1.4 - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
Jakby tego było mało, prezentowane tutaj osiągi są jeszcze grosze od i tak słabych rezultatów jakie notował tutaj niedawno testowany Nikkor Z 50 mm f/1.4.
Centrum, f/1.4 | Róg APS-C, f/1.4 | Róg FF, f/1.4 |
Centrum, f/2.0 | Róg APS-C, f/2.0 | Róg FF, f/2.0 |
Żeby obraz słabego zachowania w tej kategorii był pełny, zdecydowaliśmy się jeszcze zaprezentować wycinki zdjęć nieba pobrane z prawego-górnego rogu pełnej klatki. Tym razem jednak pokazujemy ujęcia dla przysłon f/1.4, f/2.0 i f/2.8. Widać z nich wyraźnie, że nawet po przymknięciu przysłony o 2 EV koma nie została skorygowana do zera i efekty jej działania są wciąż widoczne. Trudno znaleźć usprawiedliwienie dla tak fatalnych osiągów.
Róg FF, f/1.4 | Róg FF, f/2.0 | Róg FF, f/2.8 |
Astygmatyzm, rozumiany jako średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, wyniósł 15.6%. To wynik znajdujący się na granicy poziomu średniego i dużego, a więc pozwalający już zgłaszać pewne zastrzeżenia.
Wygląd obrazów pozaogniskowych uzyskiwanych przez Nikkora Z 35 mm f/1.4 można określić mianem ładnego. Pomimo zastosowania dwóch elementów asferycznych, nie uświadczymy tutaj problemów z cebulowym bokeh. Pewne zastrzeżenia można zgłosić za to do jaśniejszych krawędzi krążków umieszczanych w rogach kadru. Trochę daje znać o sobie winietowanie mechaniczne, ale znika ono całkowicie po przymknięciu przysłony o 2 EV.
Centrum, f/1.4 | Róg APS-C, f/1.4 | Róg FF, f/1.4 |
Centrum, f/2.0 | Róg APS-C, f/2.0 | Róg FF, f/2.0 |
Centrum, f/2.8 | Róg APS-C, f/2.8 | Róg FF, f/2.8 |