Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Ciekawe, że na zdjęciu [ link ] winietę w górnych rogach (czyli tam, gdzie jest nieostro), można wyraźnie zauważyć, a w dolnych (gdzie jest ostro) jej wyraźnie nie widać? Czy mi się wydaje?
Bardzo ciekawa konstrukcja, faktycznie wygląda na dobrze przemyślaną pod kątem zastosowania. Szkoda, że test nie daje odpowiedzi na pytanie, jak duża jest strefa wybitnej ostrości, czy raczej kształt spadku ostrości. Choć startuje z wysokiego poziomu!
Co do ceny, to jednak mam mieszane uczucia. Ja bym chciał za 2000 ;-)
Zanim dyskusja rozgorzeje na dobre to mam pytanie - m.in. w temacie powyższego obiektywu. ----- Czy wpływ na wielkość rozmycia tła (bokeh) ma średnica źrenicy wejściowej (pierwszej soczewki obiektywu)?
Weźmy dwa obiektywy o takich samych parametrach np. 85mm f/1.8 - Viltrox oraz Sony / Yongnuo. Ten pierwszy ma znacznie większą soczewkę na froncie niż dwa kolejne modele. Jej średnica jest co najmniej rozmiaru jak w testowanym obiektywie Meike o świetle f/1.4
Jeśli cala powierzchnia pierwszej soczewki tworzy obraz, to bokeh powinien być w tym Viltroxie 1.8, tego samego rozmiaru co w Meike 1.4 - prawda czy fałsz?
Viltrox 75/1.2 i 27/1.2 są wyceniane na 2800. Pod względem G.O. są nieco gorszymi instrumentami z racji aps-C, ale na brzegach pracują (w l/mm) lepiej, NATOMIAST jak się na to spojrzy w lpph, to już lepiej nie jest, ale gorzej też chyba nie... W centrum dostaną w lpph baty, ale dzieje się to na tak wysokim poziomie, że w praktyce nie ma znaczenia.
Jako że właśnie zdobyłem nówkę Viltroxa za 2200zł, to może jest szansa na promocję Meike na poziomie 2200?
Jestem pozytywnie zaskoczony (bardzo ładnie memła), ale patrząc na komę i odblaski, wiem dlaczego płaci się więcej* za 85/1.4 GM II, który gdyby poświęcił brzegi dla centrum, to tam wystrzelił by pewnie powyżej 100 lpmm.
@RobKoz Jakbyś pod koniec tego lipca wdrapał się na Krzyżne, to byś spotkał kogoś w górach z aparatem z wymiennym obiektywem - mnie z A7 ;-) Także zdarza się. Ale rzeczywiście to białe kruki teraz
@Marek_N "Czy wpływ na wielkość rozmycia tła (bokeh) ma średnica źrenicy wejściowej (pierwszej soczewki obiektywu)?"
Średnica przedniej soczewki to nie jest źrenica wejściowa, bo tym jest obraz przysłony widzianej przez przednią soczewkę.
"Jeśli cala powierzchnia pierwszej soczewki tworzy obraz, to bokeh powinien być w tym Viltroxie 1.8, tego samego rozmiaru co w Meike 1.4 - prawda czy fałsz?"
Redaktor :9. Odblaski "...sporo zależy od technologi stojącej za produkcją warstw antyodbiciowych i w tym przypadku najlepsi oraz najdrożsi producenci na rynku wciąż górują nad tymi mniej doświadczonymi. Po drugie, tutaj trzeba wykazać się wiedzą i umiejętnościami w zaprojektowaniu odpowiednio wykarbowanej, wyczernionej i wyłożonej przysłonami obudowy...."
Możemy spekulować, bo jest też prawdopodobne inne wyjaśnienie. Moim zdaniem, oni nawet nie próbują eliminować tych refleksów, bo może być tak, że z ich punku widzenia, brak refleksów to wada.
Na rynku chińskim flary i odbicia, refleksy światła są kojarzone ze "szczęściem" i mają szczególne znaczenie w fotografii portretowej/noworodkowej. Wynika to z tradycji Feng Shui. Argumentem za takim tokiem rozumowania, może być "Sigma 35 mm f/1.4 DG DN Classic" przygotowana przez Sigmę elitarnie na chiński rynek z okazji 10-lecia obecności Sigmy na chińskim rynku: link
A jak możemy przeczytać we wstępie, Meike produkuje obiektywy od co najmniej 10 lat wiec, można więc założyć, że już nie należy do tych " mniej doświadczonych".
Rynek europejski to miły "dodatek" dla chińskich producentów, którzy swoja prosperitę kojarzą bardziej z rynkiem rodzimym. W ostatnim raporcie CIPA wzrost dostaw apartów z obiektywami wymiennymi był spowodowany wzrostem dostawy do Chin, wynosiły 220 tys. szt. i były większe niż do Europy-168 tys. i do "Americas" -178 tys.
@mihmih - zwłaszcza na bagnecie Nikon Z powalczą ;)
EDIT: Tak w sumie, to patrząc po Nikkorach 35/1.4 i 50/1.4, to mogliby spokojnie kupić licencje na to Meike, trochę poprawić powłoki i zrobić atrakcyjnie wycenione 85/1.4. A nawet w obecnej wersji jest to spoko opcja dla Nikoniarzy, o ile tylko komuś odblaski nie przeszkadzają. Nawet się wagowo ładnie wpasowuje między Nikkora 85/1.8 a 85/1.2 - link
fafniak ... mnie też nie przeszkadzają flary i inne zjawiska. Dzięki temu zdjęcia nie są nudne i nie są jak rysunek techniczny do tworzenia którego aparat jest zbędny. To (te wady) najlepiej służy marketingowi ...
@Amadi Ale wagowo i rozmiarowo źle się wpisuje obok Nikkora 35 1.4 i 50 1.4 :) Jeśliby Nikkor 85 1.4 z linii budżetowej miał być rebrandem, to wolałbym lżejszego i mniejszego Samyanga. Rekordy w centrum mnie niepotrzebne.
PS. ja odpowiedź znam, więc może się podzielę, chociaż znowu wyjdę na czepialskiego.
Zdjęcia są robione z mechaniczną pierwszą kurtyną. W ten sposób nie można robić zdjęć testowych, bo powyżej 1/1000 wyłazi dodatkowa winieta podłużna z jednej strony kadru i dodatkowo bokeh jest "ścięty", więc zdjęcia robione w ten sposób nie oddają rzeczywistego obrazka, jaki daje obiektyw.
@ Marek B "mnie też nie przeszkadzają flary i inne zjawiska. Dzięki temu zdjęcia nie są nudne i nie są jak rysunek techniczny do tworzenia którego aparat jest zbędny. To (te wady) najlepiej służy marketingowi ..."
Ale to nie wina dobrze skorygowanych obiektywów że masz nudne zdjęcia i potrzebujesz polegać na przypadkowych artefaktach zrobionych przez słaby obiektyw żeby zdjęcie było ciekawsze... A kiedyś zrobisz naprawdę dobre zdjęcie i artefakt je akurat zepsuje. Opony też najlepiej bez bieżnika bo się ciekawiej jeździ.
Niezbyt przemawia do mnie obrazek z tego obiektywu, kolory marne.
Obiektyw jest ok ale jeżeli miałbym 85 1.8 to następnym „poziomem” nie byłby na pewno 85 1.4 bo różnica w zdjęciach na poziomie dyskusji na forach 😊 a następnym to byłby zakup/wymiana na … 135 1.8
@vulkanwawa - załóż 85/1.4 na korpus APS-C, będziesz mieć 135/2 ;)
@ikit Bez złośliwości, ale przyznam, że nigdy nie rozumiałem dyskusji o kolorach w kontekście obiektywu. Przecież jak robisz zdjęcia w RAW-ach, to sobie z kolorem robisz, co chcesz. Nie chodzi mi o wszczynanie kłótni, po prostu mam wrażenie, że czegoś nie rozumiem i chętnie posłucham argumentów / wyjaśnień. Przy pracy na kliszy / taśmie temat zafarbu kolorystycznego obiektywu rozumiem, przy cyfrze (zwłaszcza w surowych formatach) – średnio.
Pisałem o świadomym wykorzystaniu flary i innych błędów optycznych. Ale znawcy zaraz zinterpretują wypowiedź tak żeby wykazać swoje "poczucie humoru". Flara "przypadkowo" nie ma prawa się pojawić w kadrze. Chyba że się nie zwraca uwagi na to jak i co się fotografuje. Inne błędy optyczne łatwo poprawić softem. A gdy do tego panuje się nad ekspozycją podczas fotografowania, to korekty barwne nie są do niczego potrzebne - chyba że do celów specjalnych, artystycznych.
@rockatansky - od nierobienia w rawach to mam smartfona ;) A tak poważnie, to mam rozumieć, że jedyny argument za dyskusją o kolorystyce obiektywu to chęć robienia JPEG-ów? Znowu - nie pytam złośliwie, próbuję zrozumieć.
@Cichy "Spytaj autorów zdjęcia, w jakim trybie migawki testują obiektywy ;)"
Czy jest prawdą, że testerzy optyczne.pl przeprowadzają testy używając EFCS (Electronic First Curtain Shutter) i nie są świadomi konsekwencji?
@Amadi "(...) przyznam, że nigdy nie rozumiałem dyskusji o kolorach w kontekście obiektywu."
Czy testerzy optyczne.pl mogą nie mieć świadomości jak niektóre obiektywy (np. case zielonego zafarbu starszych Samyangów) istotnie wpływają na kolory zdjęć (także w surowych formatach)?
Czy jest możliwe, że pracownik Sony będzie podważał koncepcję świadomego korzystania przez fotografów z niedoskonałych instrumentów optycznych o wyraźnych wadach optycznych jako artystycznego środka wyrazu, w celu dyskredytowania produktów i oferty konkurencji?
nadal nie rozumiem problemu z kolorem. Jpg jest generowany z uwzględnieniem jakiejś temperatury światła. Jak sobie zrobisz AWB, to powinno zadziałać, ale jeśli zdecydujesz się nie pracować na AWB, no to musisz jakąś temperaturę wybrać i na tym etapie możesz dowolną korektę przyjąć...
Jedyny problem z tym to był na slajdach. Zwłaszcza jak się zmieniło obiektyw z wide do tele na tej samej scenie i ona nagle zmieniała wyraźnie kolorystykę...
no dobra, nadmiar zielonego to może akurat nie nada się do korekty bielą, nadal jednak jest to prosta korekta, zwłaszcza gdy się już wie z góry, jaka...
No nie wiem.. dla mnie jakiś taki nijaki ten bokeh. Pachnie chińczykiem na odległość ;) Brakuje mu elegancji i stylu na przykład z Voigtlanderów. Wiem, że ten budżetowy chińczyk to nie Voigtlander i że komuś może się podobać obrazek z tego szkła, ale ja nie widzę w tym obiektywie nic, co by miało mnie przekonać do jego zakupu. Bez względu na to czy byłbym użytkownikiem Sony czy Nikon :)
To już chyba nawet nowe Sirui Aurora 85/1.4 daje bardziej szlachetny "look" (przynajmniej z tego co widziałem póki co na samplach testowych)
Amadi "A tak poważnie, to mam rozumieć, że jedyny argument za dyskusją o kolorystyce obiektywu to chęć robienia JPEG-ów?"
.... można tak powiedzieć,... ja tak właśnie mam. I nie chodzi tylko o nierozwiązany problem "koloru skóry", ale sposób w jaki "biznes obrazowania" zamiótł temat kolorów pod dywan.
Postprodukcja to nie rozwiązanie dla kolorów, to przeniesienie odpowiedzialności za efekt na użytkowników, a że nieszczęścia,chodzą parami to przyjęcie standardu "przesyłu informacji" jako skompresowanego jpg , przypieczętowało "miejsce wiecznego spoczynku" dla tego tematu.
Żeby tę kwestię rzetelnie "omówić", to można to tylko zrobić dobrze, albo wcale.
Żeby dobrze, to trzeba by wrócić do historii Hassleblada i "fioła" Victora na punkcie .... mewy Lava Gull. Ale na to nie ma, ani miejsca, ani czasu....
@Pięknografia Starasz się być złośliwy, ale spróbuj szerzej ogarnąć temat. Nie od "artystycznej" strony, tylko technicznej. Nie każdy facet z widłami to Neptun i nie każdy facet robiący zdjęcie z flarami jest artystą. :)
Powstaje też sporo filtrów optycznych imitujacych jakis efekt ; I te efekty są coraz lepsze , pewnie za sprawą tego ze wiele osób filmuje i lubi rozwiazana bardziej elastyczne ;
Szabla ....za mocno skręciłeś w uliczkę z napisem "hipokryzja".
Jeden producent produkuje obiektyw nie korygując refleksów. Drugi producent , obiektyw z dystorsją, winietą, aberracją, ale wprowadza korekcję programem.
Ty mówisz.... -ten pierwszy "to jest nieprawidłowe" -ten drugi - "świetna sprawa, dlaczego nie wykorzystywać cyfrowych możliwości"
Myślę że w wszystkich wypowiedziach zawierających oceny produktu zapominamy iż dla nas konsumentów najważniejszym czynnikiem sugerującym chęć zakupu winna być cena do jakości .
Czy dany produkt (85mm 1.4) ma konkurencję w tej cenie ? A jeśli ma to za ile więcej czy mniej ? I czy ta różnica cenowa jest adekwatna do jakości ?
Każdy z nas odpowie sobie po swojemu na powyższe pytania .
Kiedyś na Optyczne były przymiarki do testów transmisji obiektywów: link Szkoda, że to nie wypaliło, bo sporo by się wyjaśniło w tym przypadku.
Jak widać transmisja obiektywów może być bardzo różna i oczywiście różnic w kolorystyce nie załatwi samo ustalenie punktu bieli. Trochę trzeba podłubać i to wcale nie jest proste. Nie każdy chce i potrafi dojść do tego ręcznie. Równie dobrze można spytać po co profile/presety/LUTy, skoro można samemu zbudować profil kolorystyczny zdjęć...
Poza kolorystyką jest jeszcze kontrast, który przy słabych powłokach spada, nawet jak nie ma ostrych źródeł światła produkujących flary.
Generalnie dla mnie kwestia powłok, wyczernienia i wynikające stąd kolorystyka i kontrast są ważniejsza niż parę lpmm rozdzielczości w jedną czy drugą. Z tego powodu niedawno zmieniłem M. Zuiko 25/1.8 na 2.5x droższą Panaleikę 25/1.4 (światlosiła była tu mniej ważnym argumentem).
"Czy jest prawdą, że testerzy optyczne.pl przeprowadzają testy używając EFCS (Electronic First Curtain Shutter) i nie są świadomi konsekwencji?"
Wygląda na to, że mógł to być wypadek przy pracy, ale wg mnie zdjęcia powyżej 1/800s są do powtórki. Może nie ostatnio, jak wcześniej napisałem, ale kilka razy już widziałem już "obcinany" bokeh sugerujący półmechaniczną migawkę, np. test 35/1.2 Sigmy: link
Żeby nie było - kiedyś też o tym nie wiedziałem i pamiętam moje zdjęcia "testowe" np. z Samyanga 45 też z tym samym problemem.
W żadnym razie. A już na pewno nie chcę odbierać Ci roli lidera w tym obszarze.
Pozwól fotografom decydować o tym jaki obiektyw jest właściwy dla wykonywanej przez nich pracy.
Jeśli dla kogoś brak flar lub ich postępująca redukcja (w coraz większej części produkcji obiektywów) to minus/wada, to jego opinia, do której ma prawo i której prawdziwości nie sposób odebrać.
Indywidualny charakter obrazu z określonego obiektywu determinują jego wady. Gdyby obiektywy były idealne, wszystkie renderowałyby tak samo. Niektóre obiektywy cenione są szczególnie właśnie za ich niezwykłe wady optyczne.
Każdy obiektyw posiada te same rodzaje wad optycznych, poszczególne obiektywy różnią się od siebie jedynie poziomami tych wad. Teoretycznie "lepsze" obiektywy odróżnimy od "gorszych" tym, że konkretna wada optyczna dla określonej rozdzielczości jest mniej widoczna, czasami do tego stopnia, że - upraszczając - przyjmuje się, że nie występuje. Jednak to teoretyzowanie to często jedynie uproszczenie niezbędne do przeprowadzenia testu i oceny obiektywu wg ustalonych oczekiwań, które już niekoniecznie będą miały przełożenie na oczekiwania użytkowników końcowych.
Duża część nowych i na ogół drogich obiektywów redukuje znacząco flary. Jeśli jakiś fotograf uznaje to za wadę to JA SZANUJĘ jego opinię i indywidualne oczekiwania.
@Szabla, życzę Tobie, żebyś się też z tym pogodził i uszanował różne od Twoich opinie i potrzeby fotografów.
No własnie ...to ma pewnie znaczenie przy fotograf nocnej , i przy małej ilosci światła , odnosnie tej transmisji , przy czym raje moga mieć zarówno ci którzy twierdzą ze ten obiektyw znajdzie wielu nabywców
@Pięknografia Nie muszę się z niczym godzić. Mam wiele różnych obiektywów. Niektóre są doskonałe optycznie, nie generują blików i mają znikome aberracje. Inne są ostre, ale z powodu słabego wyczernienia i słabych powłok fatalnie pracują pod światło, ale są ostre. Inne są ostre w centru, ale słabe na brzegach. Jeszcze inne dają obwarzanki w tle i nie są zbyt kontrastowe, itd. Naprawdę miałem dość czasu, aby poznać wiele rodzajów obiektywów, od sowieckich i enerdowskich po japońskie, a ostatnio chińskie. Chodzi mi o to, aby ewidentnych wad optycznych nie przedstawiać jako zalet, sugerując, że są stworzone do "artystycznej" fotografii, mającej być na wyższym poziomie od "technicznej". To nie bliki i aberracje tworzą wartościowe zdjęcie.
@Szabla, nie szarżuj z niepodważalnością swoich opinii i pozwól sobie na odrobinę omylności, jednocześnie dając innym wolność wyboru przy kreowaniu własnej fotografii. Jesteś na tyle długo na rynku, że z opiniami, że flary potrafią mieć także pozytywny wpływ na efekty artystyczne z pewnością spotkałeś się już niejednokrotnie, podobnie jak z tym, że zbyt "ostry" rendering nie jest zawsze pożądany w fotografii portretowej.
I gwoli ścisłości, pozostając w prawdzie... wcale nie jest tak, że flary w sposób 100% autenyczny/realistyczny, jak za machnięciem magicznej różdżki, dodamy zawsze kilkoma kliknięciami w postprodukcji.
Rozumiem, że test jest trochę zero-jedynkowy i musi mieć jakieś ustalone ramy, ale argument o przesadnej klarowności najnowszych obiektywów trafia do serc fotografów i nie zmienisz tego swoimi wpisami.
Dobrą fotografię zawsze tworzy to co jest między naszymi uszami. I najczęściej z tym właśnie jest największy problem. Masz rację, że nie bliki tworzą wartościowe zdjęcie, ale umiejętnie użyte pozwalają na kreację obrazu, który często jest po prostu ciekawszy. I własnie dlatego masa fotografów i operatorów filmowych szuka tych "gorszych" szkieł, bo dają specyficzny obrazek. Są firmy takie jak Cooke które robią "specyficzne" szkła. Więc mamy przedstawicieli 2 światów. 1 - technicznej doskonałości 2 - wielbiących niedoskonałość i potrafiący wady przekuć w walor Pytanie zasadnicze czy jeżeli osoby potrafiące to wykorzystać (te "wady") robią zdjęcia które wzbudzają pozytywne wrażenia wsród innych profesjonalistów, to czy mogą oni te wady nazywać zaletami tych szkieł? Czy nie?
@Pięknografia Jak widzę, nie dyskutujesz ze mną, tylko ze swoim wyobrażeniem o mnie. Dopowiadasz opinie, których nie wypowiedziałem, a informacje o działaniu flar i ostrości zachowaj dla początkujących.
@fafniak Wady pozostają wadami, niezależnie od ich celowego lub niecelowego zastosowania. W testach obiektywów oddziela się je od zalet, które również są niezależne od ich zastosowania w fotografii. Dobrze jest mieć świadomość wad i zalet obiektywu. Dlatego też testujący napisał w tym przypadku:
Zalety:
genialna jakość obrazu w centrum kadru od maksymalnego otworu względnego począwszy, dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C, bardzo dobrze korygowana podłużna aberracja chromatyczna, niewielka poprzeczna aberracja chromatyczna, praktycznie zerowa dystorsja, mały astygmatyzm, bardzo ładny wygląd obrazów pozaogniskowych, niewielkie winietowanie na matrycy APS-C, cichy i dość celny autofokus, dobry stosunek jakości i możliwości do ceny.
Wady:
bardzo słaba praca pod ostre światło, spore winietowanie na pełnej klatce, trochę problemów z aberracją sferyczną, wyraźne oddychanie.
Koniec i kropka. Reszta to subiektywne interpretacje.
odzio: "Czy ktoś z redakcji mógłby się odnieść do słów Cichego nt. elektronicznej pierwszej kurtyny? :)"
Oczywiście będzie miło, choćby dlatego, że kolega Molon się nudzi... ;)
Cichy dawno temu o tym wspominał, ja zapomniałem, a coś mnie podkusiło i przejrzałem dokładniej kilka zdjęć testowych.
Fenomen jest znany (filmy na YT są, dyskusje na stronach też) I został wyjaśniony przystępnie i elegancko: [ link ] - dla tych, którzy nie mają aparatu, żeby sprawdzić zdjęcia samemu (ja dopiero jutro, bo w pracy mam jasne szkła. No i już się na dworze/polu ściemnia).
To ja dodam jeszcze, że elektroniczna pierwsza kurtyna/migawka powoduje, że w bardzo mocno prześwietlonych elementach powstają takie białe pasy, trochę podobne do tego jak drukowały stare drukarki igłowe, przy zmianie linii druku.
...nie chce wywoływać paniki, ....żeby klienci "soniarzy" nie zażądali powtórzenia wszystkich ujęć poniżej 1/1000..ale.... Szabla aparty Sony mają EFCS difultowo "ON" czy "OFF" ?
@Bahrd - teraz będzie mi ciężko to znaleźć, ale myślę, że Amadi potwierdzi zjawisko, bo to on podpowiedział rozwiązanie :) Na tym podlinkowanym filmie facet mówi, że zjawisko jest obserwowalne w zakresie 1/5000 do 1/8000 a nie 1/1000
"Czy ktoś z redakcji mógłby się odnieść do słów Cichego nt. elektronicznej pierwszej kurtyny? :)"
Z moich doświadczeń testujący ten obiektyw (w odróżnieniu od Amadi) nie ma w zwyczaju przyznawać się do ewentualnych błędów. Błędy wymagające poprawek podnosiłem na serwisie wielokrotnie, niestety bez rezultatów.
Poruszacie aktualnie różnice między EFCS a mechaniczną migawką na czasach krótszych niż 1/1000 s (tamat powszechnie znany i omawiany wielokrotnie), ale najciekawsze historie dzieją się podczas fotografowania z czasami między 1/30 a 1/250 pięknie unaoczniając wady i zalety jednej i drugiej opcji migawki (nie mam na myśli bandingu). O tych wadach ma pojęcie jedynie niewielkie grono fotografów. Prawdopodobnie to właśnie one spowodowały, że EFCS stał się defaultową nastawą w bezlusterkowcach i być może one przyczyniły się do tego, że Nikon zupełnie zrezygnował z mechanicznej migawki w droższych konstrukcjach.
Dlatego też: a) migawkę mechaniczą używam od 1/500 do 1/8000 b) EFCS używam na czasach dłuższych niż 1/500 (ale w głowie nadal mam wady EFCS i w "określonych okolicznościach" przełączam z EFCS na mechaniczną pomimo pracy na czasach dłuższych niż 1/500).
@Szabla Wybitni artyści potrafią kreatywnie wykorzystać niedoskonałości materiału i narzędzi, którymi pracują - przykłady znajdziesz od Picassa, przez Joice'a i Waglewskiego a na Cartierze - Bressonie skończywszy. Kiedyś nie było czegoś takiego, jak obiektywy bez wad optycznych, choć oczywiście były lepsze i gorsze konstrukcje. A mimo to fotografowie tworzyli dzieła, mające dziś status ikon kultury - powiedz mi ile takich prac powstało w ciągu ostatnich dwudziestu lat, choć fotografują wszyscy i zawsze, a do tego albo sprzętem zbliżonym do doskonałości, albo doskonale poprawiającym jakość ujęcia?
@Szabla Poniekąd spodziewałem się odpowiedzi w tym rodzaju... Zapytam więc - zdajesz sobie sprawę, że każdy wybitny artysta, zanim został za takiego uznany, był 'tylko' artystą, a jeszcze przedtem 'tylko' kimś, kto odkrywa medium, uczy się materiału, uczy się rozumieć otaczający świat przez pryzmat swojej wrażliwości? Krótko mówiąc - każdy z nas może być wybitnym artystą, niektórzy może nawet już są: miałem przyjemność widzieć prace kilku osób obecnych na tym forum i wiem, że to była sztuka przez całkiem spore S, także kreatywnie wykorzystująca niedoskonałości optyczne używanych obiektywów... Mam tez honor przyjaźnić się z człowiekiem, który niewątpliwie wybitnym artystą jest, bo ktoś kogo prace jeszcze za jego życia są skupowane przez galerię narodową kraju, w którym obaj mieszkamy, w mojej ocenie na takie miano zasługuje. Problem w tym, że on 'nie wygląda', nie bywa i unika rozgłosu, zaś o tym, że ów niepozorny człowieczek, z wykształcenia murarz, nosi TO nazwisko - wie naprawdę niewielki krąg osób. Cóż, może to element jego artystycznej kreacji (choć nie sadzę, bo znałem go gdy już był malarzem o unikalnym, intrygującym stylu, ale jeszcze 'nieodkrytym') - ciekawe czy gdyby to on wypowiedział się - wszak anonimowo - na forum o malarstwie na temat tego, co może być sztuką, także wybitną, to jakaś tamtejszy Szabla (bez urazy!) by mu przypadkiem jasno i dosadnie nie odpowiedział kreśląc wyraźną granicę pomiędzy SZTUKĄ (zwłaszcza zaś wybitną!), a tym co anonimowy internauta może sobą reprezentować... Niesamowite, prawda? Mnie w każdym razie fascynuje...
Nie no, nie mogę... Jacy wybitni artyści? Jakie ikony kultury? Ktoś widział takie dzieło z flarą przez środek kadru? Przecież to jakieś kompletne kurw.. bzdury! Szabla, a Ty jeszcze przytakujesz...
Jest tu jakiś wybitny artysta? Niech się jego magnificencja wypowie, s'il vous plait.
Z tych najnowszych - DUNA - o ile pamiętam używali ruskich szkieł które zostały przeniesione do obudów pasujących do systemów filmowych. Star Trek - jeden z ostatnich ( chyba szkła anamorficzne) "Her"
@maxbrindle Wybitni fotografowie 19 i 20 wieku używali najlepszego sprzętu, jaki wówczas był dostępny. Ich fotografie nie są wybitne dlatego, że powstały przy użyciu obiektywów, które według współczesnych norm są dalekie od doskonałości, ale ze względu na ich treść, przesłanie nowatorski pomysł, itp. Szekspir również nie używał gęsiego pióra z powodu jego szczególnych cech, sprzyjających pisaniu dramatów. :)
@Filemon Nie będę namawiał, ale jakbyś kiedyś zabłądził do jakiejś galerii, zwłaszcza na zachód od Polski, to możesz przypadkiem zobaczyć pracę Elijaha Gowina, albo może Dragany Juriśić - przywołuję tylko dwa nazwiska artystów pracujących z medium fotograficznym, którzy w swoich pracach używają lub używali efektu flary słonecznej 'produkowanej' przez obiektyw o ile uzasadnia(ła) to ich wizja artystyczna. Tylko dwa, bo tych dwoje poznałem osobiście i miałem okazję dyskutować z nimi o fotografii. Oczywiście dla ciebie może ludzie wykładający fotografię artystyczną na renomowanych uczelniach i mający w dorobku dziesiątki wystaw indywidualnych w najznamienitszych galeriach świata to totalna amatorka bo nigdy ślubu nie zrobili, no ale znam parę osób mających zdanie podobne do mojego... Poza tym, chyba bliżej twoich preferencji: kilka słów po angielsku w dowolnej wyszukiwarce i masz setki, jeśli nie tysiące przykładów naprawdę interesującego wykorzystania flar słonecznych w fotografii, nierzadko naprawdę inspirującej. Masz dziesiątki tutoriali jak to zrobić, a nawet przewodniki jak ów efekt stworzyć w postprocesie, o ile nie udało się w czasie sesji... Czy to Waszej Indolencji wystarczy?
Szabla - pozwolę się z tobą nie zgodzić. Wielu współczesnych artystów o znanych nazwiskach i sporym dorobku ŚWIADOMIE używa niedoskonałego sprzętu, choć mogą wybrać najnowocześniejsze konstrukcje. Znowu, przykład spośród znanych mi osób: koleżanka, która na co dzień pracuje naprawdę topowym sprzętem Canona, na potrzeby fotografii artystycznej wykorzystuje albo kamery otworkowe zbudowane z odpadów, albo jakieś stare, postsowieckie rupiecie. I tak było zawsze: artyści (oczywiście nie wszyscy i nie zawsze), mając do wyboru narzędzia lepsze lub nowocześniejsze, wybierali starsze i mniej doskonałe, bo owa niedoskonałość była środkiem wyrazu. Proponuję pouczyć się odrobinę historii sztuki, zwłaszcza tej, która nas tu najbardziej interesuje - można wyleczyć się z wielu stereotypów...
Ze zdjęć podam kilka które mi przychodzą do głowy ;) link Masz tam kilka zdjęć które zdobyły nagrody w naprawdę różnych krajach Swoich nie podlinkuję bo "artystą" nie jestem
Fafniak - fajne te dwa ostatnie, a najfajniejsze dla mnie to przedostatnie.
Pięknografia; "Z moich doświadczeń testujący ten obiektyw (w odróżnieniu od Amadi) nie ma w zwyczaju przyznawać się do ewentualnych błędów."
Ale to nie są - moim zdaniem - błędy pomiarowe, tylko wady/cechy sprzętu w pewnych warunkach, które - jak raz - ujawniają się na zdjęciach przykładowych (i które można próbować wykorzystać twórczo†). A te jak optycznie wielokrotnie słusznie pisali, są pewnym uzupełnieniem dla tych, którym "szkiełko i oko" albo nie wystarcza, albo nie jest potrzebne.
PS Gdybyś był przy tym mniej skryty pisząc o wadach elektronicznej pierwszej kurtyny, to byłoby miło.
— † I np. Baron nie musiałby wtedy tachać filtrów połówkowych.
@Szabla Czyli od twierdzenia, że ten kawałek szkła jest bezużytecznym śmieciem bo daje 'nieakceptowalne flary' doszliśmy do wniosku, że owe flary mogą być i bywają kreatywnym narzędziem w rękach utalentowanych fotografów, szczególnie artystów... No ale teraz Szabla i Filemon112 będą twierdzić, że 'artysta' to stwór z innej planety, a jeśli już człowiek to żyjący w zamku na szklanej górze i koniecznie z certyfikatem artysty, najlepiej wybitnego... Bo chłopak czy dziewczyna biorąca po raz pierwszy aparat do ręki nie może mieć poczucia estetyki i potrzeby jego wyrażenia, które pozwolą jej/jemu wykorzystać to co oferuje sprzęt - również niedoskonałości - kreatywnie... Miłego weekendu życzę. Weźcie może aparaty i idźcie zdjęcia porobić, z flarami bądź nie :-)
@Fafniak Robisz ładne zdjęcia, muszę przyznać. Akty Krynickiego też mi się podobają. Zastanów się jednak nad dalszą dyskusją na temat.
Pomysł przykręcenia do kamery starego obiektywu szerokokątnego i łapanie flar w kadrze nie jest nowy. Podnosi z pewnością atrakcyjność zdjęć dla potencjalnych odbiorców (bo goła dupa z flarą jest ciekawsza od samej gołej dupy).
Zapytam, co takiego wybitnego jest w zdjęciu flary z zenitara? Każdy kto przykręci ten obiektyw do kamery zrobi dokładnie ten sam kadr (chyba, że każdy zenitar jest inny :). Za pierwszym razem jest efekt wow, za drugim robi się takie se a dalej już jest nuda.
Eksperyment jest z fotografią od samego jej początku. Kreatywność to sedno twórczości przez duże TFU. Ale nikt mi nie wmówi, że łapanie flar albo dystorsji w kadrze robi z fotografa FOTOGRAFIKA. Nie tędy droga....
@filemon... Po pierwsze jeżeli mogę prosić to nie używaj sformułowania "goła dupa" bo to jednak deprecjonuje czyjeś prace :) Co do reszty: Dyskusja rozwinęła się wokół mojego stwierdzenia, że wreszcie obiektyw, który prawidłowo reaguje na słońce i daje flary. Padła riposta, że nieprawidłowo bo niepowinien i tak poszło. Zadałem dodatkowe pytanie czy ci którzy używają w ten sposób szkieł mogą nazywać i uważać to za zaletę :) TYlko tyle. Okazało sie ze nie :D
" Każdy kto przykręci ten obiektyw do kamery zrobi dokładnie ten sam kadr (chyba, że każdy zenitar jest inny :). Za pierwszym razem jest efekt wow, za drugim robi się takie se a dalej już jest nuda. " - hmm no wiesz, zakładasz brak kreatywności. Co mam odpowiedzieć człowiekowi który jest pewny że nie zobaczy nic nowego, fajnego zaskakującego? Mogę odpowiedzieć tylko tyle że prócz flary ważne jest także to co jest w kadrze.
"Eksperyment jest z fotografią od samego jej początku. Kreatywność to sedno twórczości przez duże TFU. Ale nikt mi nie wmówi, że łapanie flar albo dystorsji w kadrze robi z fotografa FOTOGRAFIKA. Nie tędy droga...." - Ale to sobie chyba dopowiedziałeś? Albo ja nie doczytałem. Czy ktokolwiek coś takiego napisał ? 99% ludzi fotografujących robi to z pasji. Powstają miliardy nic nie znaczących zdjęć, mających wartość tylko dla samego twórcy(to bardzo poważne słowo) i jego rodziny (choć pewnie nie zawsze ;) ) Masa z nich uważa sie automatycznie za artystów, szafuje tym słowem na prawo i lewo często uzasadniając swoje wybory "kreatywne" magicznym zaklęciem "artystyczne" Czasami jest wręcz śmieszne a czasami żałosne. W swojej pracy zawodowej (kamera, niestety ENG ale nie newsy :) ) przez ostatnich 25 lat miałem okazję rozmawiać z masą ludzi, którzy stworzyli coś istotnego. Bardzo mała część użyła wobec siebie słowa artysta. Część użyła ale w kontekście takiej drwiny,sarkazmu,ironii itp. Dla mnie to była bardzo ciekawa obserwacja. Wnioski na temat tego kto używa słowa "artysta" są dość smutne ;) A jeszcze smutniejsze są widoki niektórych wystaw fotograficznych. Jednak sam temat rozbjia się o uzywanie z rozmysłem szkieł które generują flary i wsadzanie flar w obrazek. Cóż. Można to robić umiejętnie i z pomysłem. Czy jest to przepis na sukces? NIE. Bo potrzeba masy innych elementów w tym trafienia "we właściwy moment" rzemieślnik kamery :)
@maxbrindle Nie przypisuj mi tego, czego nie napisałem. Chodzi o nazywanie rzeczy po imieniu. Istnieją obiektywy o słabych powłokach i/lub słabym wyczernieniu, generujące silne bliki/flary. To wada obiektywów, wskazywana w testach. To, że można ją wykorzystać fotograficznie to inna sprawa. Można wykorzystywać twórczo również nieostrości brzegowe obiektywów, a nawet aberracje, ale nadal niższa ostrość brzegowa i aberracja chromatyczna pozostaną wadami.
Fafniak: "W swojej pracy zawodowej (kamera, niestety ENG ale nie newsy :) ) przez ostatnich 25 lat miałem okazję rozmawiać z masą ludzi, którzy stworzyli coś istotnego."
Otóż to - dzięki Internetowi "głuchy telefon" od autora do odbiorcy skrócił się niebywale!
Uważam, że to niezwykłe: kiedyś autor miał trudniej się pokazać, przebić, a potencjalny odbiorca do niego dotrzeć. Bo po drodze był łańcuch w postaci edytorów, wydawców, dziennikarzy, autorytetów, polityków, wydawców, księgarzy, etc. którzy - jak w zabawie w "głuchy telefon" - chcący/niechcący potrafili przekazać tylko to, co (sądzili, że) zrozumieli.
PS Zrobiłem test na 85/f1.2@R50, czas 1/4000, migawka EFCS. Ścina jak należy! ;)
@Szabla "(...) bliki/flary. To wada obiektywów, wskazywana w testach. To, że można ją wykorzystać fotograficznie to inna sprawa. Można wykorzystywać twórczo również nieostrości brzegowe obiektywów, a nawet aberracje, ale nadal niższa ostrość brzegowa i aberracja chromatyczna pozostaną wadami."
Pozostaną wadami tylko w ramach testu, który przyjął takie wytyczne. W dalszym ciągu, jeśli użytkownik końcowy twierdzi, że ograniczone flary lub prawie ich zupełny brak to wada, to jest w "praktycznej prawdzie" w której jak się okazuje nie jest osamotniony, i której nie powinieneś podważać. Daj ludziom żyć i oceniać wady po swojemu. Zauważ, że nie ingerują oni w sens testu, jedynie pragną zauważyć nie nie wszystko złoto co się świeci, na przekór korporacjom, które usilnie robią w ostatnim czasie wyłącznie klarowne obiektywy, ograniczające do minimum refleksy.
Jakoś nie mogę oprzeć się wrażaniu, że cała ta dyskusja trochę zabija ciekawszy wątek procedury testowej i rodzaju użytej w nim migawki (ewentualnych błędów w procedurze testowej).
I że też nikt nie odkrył różnić obu rodzajów migawek w czasach około między 1/30 a 1/250. Nie będę odkrywał kart, powiem tylko tyle, że nabywając pierwszego bezlusterkowca od razu przełączyłem go w tryb pełnej mechanicznej migawki (bo na logikę nic lub niewiele przemawia za EFCS)... Jakież było moje zdziwienie, gdy (po wykonaniu tysięcy zdjęć) odkryłem nieciekawe konsekwencje używania jej z (tak bardzo praktycznymi) czasami rzędu 1/30 - 1/250. Jak pracuję teraz (po odkryciu mrocznych właściwości mechanicznej migawki) opisałem w komentarzu powyżej. PS Nie, nie chodzi o banding przy sztucznym oświetleniu.
Wracając do tematu ścinania bokeh przy bardzo krótkich czasach, to nadmienię tylko (odwołując się do wcześniejszych komentarzy), że do przeprowadzenia testu, by przekonać się o konsekwencjach, nie potrzebny jest wyjątkowo jasny dzień. Każdemu fotografowi polecam przekonać się jakie są różnice w bokeh przy bardzo krótkich czasach dla trzech typów migawek (a różnice są w każdej): 1. pełna mechaniczna, 2. EFCS, 3. elektroniczna. Ciekawe spostrzeżenia można wysnuć także z ostatniego typu migawki (wcześniej nieomawianego tutaj).
fafniak: "Tylko teoretycznie jest łatwiej. Skala ogólnej "tfurczości" działa w drugą stronę"
Nie da się ukryć. I tu widzę rolę dla artystów "dojrzalszych": "miałem swoje pięć minut, teraz pomogę młodszym - nie miałem, to też pomogę (no bo już zupełnie wtedy nic nie tracę ;)".
Zapewniam, że serial nie odwołuje się do religii ani Boga.
Poza tym, jeśli czegoś nie "chwytasz"/nie rozumiesz to nie znaczy że nie istnieje czy nie ma sensu. Pozwól sobie na omylność, wierzę że stać Cię na to. Jako wierzący, pomodlę się o to.
"WAŻNE: W poniższych sytuacjach funkcję elektronicznej przedniej kurtyny migawki należy ustawić na OFF [WYŁ.].
Podczas fotografowania z użyciem krótkich czasów naświetlania i obiektywu o dużej średnicy (otworze) W przypadku fotografowania z użyciem funkcji elektronicznej przedniej kurtyny migawki ustawionej na ON [WŁ.], w zależności od obiektu lub warunków fotografowania, w nieostrym obszarze może wystąpić rozmycie światła (efekt zjawy). W takich przypadkach należy ustawić tę funkcję na Off [Wył.]. Podczas fotografowania z użyciem krótkich czasów naświetlania W przypadku fotografowania z użyciem funkcji elektronicznej przedniej kurtyny migawki ustawionej na ON [WŁ.], w zależności od obiektu lub warunków fotografowania, jasność obrazu może być nierównomierna. Podczas fotografowania z użyciem obiektywu innego producenta W przypadku stosowania obiektywu innego producenta (w tym obiektywów Minolta/Konica-Minolta) funkcję tę należy ustawić na Off [Wył.]. Jeśli funkcja ta zostanie ustawiona na On [Wł.], prawidłowa ekspozycja może nie zostać ustawiona lub jasność obrazu będzie nierównomierna. Dzięki wyeliminowaniu użycia mechanicznej przedniej kurtyny funkcja elektronicznej przedniej kurtyny migawki umożliwia fotografowanie z krótszym opóźnieniem wyzwolenia migawki, tj. czasem między zwolnieniem spustu migawki i rozpoczęciem ekspozycji."
W moim Z5 mam ustawiony automatyczny wybór rodzaju migawki, zawsze zastanawiałem się zmienia ta opcja, skoro i tak zawsze pracuje mechaniczna, czy jest szansa, że chodzi o to, że przy krótkich czasach jest wyłączona elektroniczna pierwsza kurtyna?
@Pięknografia Czemu takim problemem jest napisanie o co chodzi z migawką mechaniczną na dłuższych czasach?
@Cichy To niestety słaby test, w którym trzeba doszukiwać się różnic. Test można przeprowadzić nawet na szybko tak, że różnice będzie widać na pierwszy rzut oka, a co za tym idzie w określonych warunkach różnice w praktycznych (a nie tylko testowych) zdjęciach również mogą być znaczące. Dobrze żeby każdy (a na pewno co najmniej zawodowy) fotograf miał ich świadomość. Przypomnę że do testu potrzebujemy obiektywu najlepiej o przysłonie F1.4 lub jaśniejszego i najkrótszych czasów migawki rzędu 1/4000 i 1/8000.
Przepraszam za ten EFCS - tak to czasami jest jak w redakcji jest wiele aparatów używanych przez kilka osób. Niestety ze zdjęciami przykładowymi w okresie listopad-styczeń zawsze jest problem. Pogoda jest tak fatalna, że człowiek zawsze stara się wyrwać trochę słońca i stabilnych warunków, a przez to bardzo często musi robić to szybko zmieniając wcześniej zaplanowany grafik. A pośpiech to zły doradca.
To wpłynęło jednak tylko na zdjęcia przykładowe, a nie wyniki pomiarów prezentowane w teście.
W moim odczuciu zdjęcia z blikami zawsze pachną tandetą i kiczem. Nie warto doprawiać artystycznych teorii tylko dlatego, że gawiedź lubi błyskotki. Sztuka sama się obroni, a bazar to bazar.
Cichy, poszedłeś w sztukę (w każdym razie wrzos piękny ;)! Ja miałem pod oknem tylko lampę, więc ustawiłem ostrość na MFD, żeby ją maksymalnie rozmyć i tym wyraźniej odseparować efekt, który - tak jak pisze Pięknografia - widać tylko w skrajnych warunkach, np. dla f/1.2 trudno się go było dopatrzeć powyżej 1/2000s.
PS A pamiętacie efekt Schwarzschilda z czasów analoga [ link ]? Też chyba - przy okazji którejś Minolty z czasami 1/8000, czy 1/12000 - bylo o nim głośno?
Arku - dlaczego w astrofotografii miał on znaczenie?
"Moim zdaniem, jeśli standardowo jest "ON" czyli ustawienie zalecane przez producenta, nie ma błędu użytkownika."
Nie chodzi o błąd użytkownika, a o błąd testera i to nie jednokrotny, a dotego dotyczący publikacji (szersze grono odbiorców, nie doszukujących się błędów, ale przyjmujących wyniki takimi jakie są). To jednak trochę inny poziom błędu.
Zastanawialiście się kiedyś czy i w jakim stopniu na błędy pomiaru miałby wpływ włączony IBIS?
sektoid "W moim odczuciu zdjęcia z blikami zawsze pachną tandetą i kiczem. Nie warto doprawiać artystycznych teorii tylko dlatego, że gawiedź lubi błyskotki. Sztuka sama się obroni, a bazar to bazar."
I mimo, że nie podzielam Twojej opinii, to ją szanuję, bo to zdecydowanie kwestia gustu i kultury. W swoich opiniach staram się nie nadużywać słowa "zawsze", bo życie szybko weryfikuje takie stwierdzenia na ogól na niekorzyść autora.
Ja na zdjęciach cenię prawdę. To że wykonujemy zdjęcia obiektywem (a nie oczami) to fakt, który dzięki flarom nadaje zdjęć autentyczności. Flara to ponadto dodatkowy element "graficzny" na zdjęciu i może wnosić dodatkową wartość artystyczną, np. niestandardowy podział lub silniej zaznaczoną symetrię.
Warto też śmiało i uczciwie zauważyć, że flara może również zupełnie zrujnować zdjęcie. Osobiście jestem przekonany, że tak dzieje się w znakomitej większości przypadków zdjęciowych z flarą. W niekontrolowanych warunkach zdjęciowych, przy szybkim tempie zdjęć, czy niskim poziomie wiedzy fotografa, będzie więc niepożądanym zjawiskiem. Dlatego w większości testów flara będzie uznawana za wadę obiektywu.
@Pięknafotografia. Masz rację, słowo zawsze jest kategoryczne. Wyklucza istnienie tego świętego graala z blikiem. Zdecydowanie podzielam jednak opinię o ruinie zdjęcia. Takich widziałem wiele, artyzmu w bliku nigdy.
Pięknografia: "ale sprawdzałeś może elektroniczną vs EFCS/pełna mechaniczna?"
Gdy bezlusterkowcem robię zdjęcia śmigłowcom, to przełączam na EFCS, żeby mieć rozmyte (1/200s), ale nie powyginane płaty. Więcej problemów nie zauważyłem.
Przemyślałem jeszcze raz swoja opinię, ..nie znalazłem błędu testera.
Wyjaśniam: Na tym portalu przyjmuje się założenie, że zdjęcia testowe będą.... link cyt: "...prezentowane zdjęcia przykładowe nie są konkursem piękności. Bardzo często są wykonywanie z takimi parametrami, żeby uwypuklić lub podkreślić wady testowanego sprzętu."
Taką przyjęto konwencje i ...trzeba to sobie, dla swojego komfortu, od czasu, do czasu uświadamiać.
W tym kontekście przyjmowanie "standardowych" nastaw producenta nie jest złamaniem zasad. Złamaniem byłoby poszukiwanie najlepszych nastaw.
To nie oznacza, że zgadzam się z wnioskami zawartymi w testach. Prawie nigdy.
Szabla "Chodzi mi o to, aby ewidentnych wad optycznych nie przedstawiać jako zalet, sugerując, że są stworzone do "artystycznej" fotografii, mającej być na wyższym poziomie od "technicznej". To nie bliki i aberracje tworzą wartościowe zdjęcie."
-Nikkory DC (Defocus-image Control): 135/2 DC [Oct 1990 - Dec 1995] 105/2 D DC [Sep 1993 - ] 135/2 D DC [Nov 1995 - ] miały możliwość kontrolowanego wprowadzania aberracji sferycznej "do "artystycznej" fotografii" link
Blik na widelcu i to rozmycie tła kotleta dzięki kurtynie mechanicznej, u cioci na imieninach :D No i ten błysk na gołej dupie :DDD Ale ten bełkot ma pewien sens. Odkurzyłem noktona i pójdę jutro rano na łąkę łapać wierzby. Może będzie mgła to mi artystycznie spapra obrazek :D
"Uznajcie bliki, aberrację chromatyczną i sferyczną za zalety. ;)"
Liczysz że wyśmiewanie to słuszna droga do szerzenia zakłamanej rzeczywistości?
Zgodnie z przedstawionymi tu opiniami fotografów, można wysnuć tylko jeden słuszny wniosek: flary nie są w fotografii wyłącznie dobre lub wyłącznie złe (w odróżnieniu od tego testu, w którym uznawane są wyłącznie za wadę obiektywu), i nie zmieni tego żaden kolejny komentarz. Pewnie wiele osób zdążyło już wynieść naukę z tego wątku w dyskusji, Ty możesz sobie odpuścić - nic na siłę.
sektoid - do tego nie musisz mnie zachęcać na wystawach sztuki i niestety "sztuki" bywam dość regularnie. Ale liczyłem, że jako znawca tandety i nie tandety, pokażesz swoje prace.
Czyli STANDARD Większość ludzi, która wypowiada się w tak stanowczy sposób, często mając tendencję do ośmieszania wypowiedzi rozmówcy, panicznie boi się pokazania własnych prac. Dlaczego ? :) Można się domyślać. Styl wypowiedzi, kiedyś nazwano by po prostu chamskim a takiego człowieka chamem, dzisiaj jest to standard internetowy Troll, bufon, cham... w ostatecznym rozrachunku nie ma to chyba znaczenia
Wygląda na to że ośmieszanie/szydzenie z innych masz we krwii. A najlepsze, że jesteś taki "magik", że redakcja przymyka na to od dawna oko. Gratuluję, czujesz się z tym dobrze?
@fafniak @Pięknografia Najwyraźniej jeden i drugi macie jakieś aspiracje. Ale zastanówcie się, o co Wam chodzi? Każdy ceni inne wartości, ma inną estetykę. Pewnie znowu się któryś zapieni, ale ta cała sztuka fotograficzna w większości przypadków jest ogólnie mówiąc słaba. Dodawanie flar czy też innych efektów do byle jakiego/przeciętnego zdjęcia, żeby zrobić z niego dzieło, jest po prostu śmieszne (albo budzi politowanie). Oczywiście są wyjątki i to dużo, ale zdjęcia dupy z flarą (czy bez) już nie kupuję... A ta wasza krucjata tutaj jest zabawna, stąd zapewne niektóre kpiące komentarze. Granica między śmiertelną powagą a błazenadą jest zaskakująco cienka.
No i jeszcze takie mądrości z komentarzy pod testem Sony FE 85 mm f/1.4 GM link
-szperacze 9 września 2016, 11:54 " link Pierwsze zdajcie w odblaskach przypomina zrobione jakimś przedwojennym Tessarem bez powłok"
-Szabla 9 września 2016, 11:58 "Dlatego używa się osłon przeciwsłonecznych. Wiem, teleskopy ich nie mają. :-P "
- Rotpil 9 września 2016, 12:21 "@Szabla - ale założenie osłony utrudniłoby sprawdzenie jakości powłok , które przecież niedawno tak wychwalałeś :). "
/.../ -szperacze 10 września 2016, 11:11 "Szabla 10 września 2016, 10:13: "Zawsze masz Sony 135/1,8."
Jak to Baron napisał to kolejny kolekcjonerski, a dodatkowo na bagnet A Nieprzetestowany na Optyczne, powód zapewne był.
No i jest, system, w którym jedyny dostępny obiektyw portretowy zachowuje się pod względem odblasków jak obiektywy z przed lat kilkudziesięciu, łagodnie mówiąc.
"podczas zdjęć w terenie, gdzie zdarzało mu się poszukiwać właściwego położenia i to w dość zaskakujących sytuacjach. Przykładowo, kilka razy przymierzał się do ustawiania ostrości na sylwetce" "
-Szabla 10 września 2016, 14:28 "@szperacze: testy optyczne to nie Wielka Księga Gumisiów. Obiektywy nie są badane z punktu widzenia fotografa, tylko raczej fizyka. Coś jak test samochodu bez wyjeżdżania na drogę: daje to niezłe pojęcie o pracy silnika, działaniu zawieszenia i hamulców, pojemności bagażnika, ilości miejsca na nogi, głośności wewnątrz, ale niewiele mówi, jak się sprawuje podczas normalnego użytkowania czyli jazdy. W końcu, samochody służą do jazdy. :-)"
@filemon Trochę uporządkujmy. 1 - Podałem 3 przykłady filmów gdzie użyto ujęć z flarami. W jednych mniej w innych więcej, ale użyto ich świadomie w celu kreacji jakiegoś obrazu. Każdy z operatorów od strony nazwijmy to "artystycznej" jest "kimś" 2 - Zdjęcia, akty, które podlinkowałem to wielokrotnie nagrodzone prace na międzynarodowych konkursach fotograficznych. Możesz napisać, że ani filmy, ani te zdjęcia nie przekonują ciebie, że korzystanie z tego typu efektów działa na plus. I tyle. Sformułowanie : "Dodawanie flar czy też innych efektów do byle jakiego/przeciętnego zdjęcia, żeby zrobić z niego dzieło, jest po prostu śmieszne (albo budzi politowanie)." Jest prawdziwe kontekście konkretnych zdjęć, a nie ogółu. Bo uogólniając wrzucasz wszystko do jednego worka, także prace, które mają wartość. "...zdjęcia dupy z flarą (czy bez) już nie kupuję..." po prostu jest niegrzeczne.
A jak to nazywasz "nasza krucjata" została wyjaśniona wcześniej, widocznie nie przeczytałeś.
@fafniak Dopinguję Twoim staraniom, ale popełniasz "rookie mistake" próbując rozmawiać o fotografii na portalu o testowaniu sprzętu. Ci ludzie tego nie skumają, nie będą potrafili rozmawiać z szacunkiem i na poważnie o fotografii jako sztuce albo hobby. Tutaj rozmawia się tylko o najnowszych technologiach, tabelkach testowych, wykresach, pomiarach i numerkach. Jeśli chcesz porozmawiać o czymś choć ciut bardziej ezoterycznym, spotkasz się z gburstwem, cynizmem, wywyższaniem się, bo to wymaga za dużo dyscypliny i pokory, żeby rozmawiać z innym człowiekiem jak równy z równym. Tu zawsze będziesz w mniejszości :)
qqrq: "Ci ludzie tego nie skumają, nie będą potrafili rozmawiać z szacunkiem i na poważnie o fotografii jako sztuce albo hobby [...] Jeśli chcesz porozmawiać o czymś choć ciut bardziej ezoterycznym, spotkasz się z gburstwem, cynizmem, wywyższaniem się, bo to wymaga za dużo dyscypliny i pokory, żeby rozmawiać z innym człowiekiem jak równy z równym."
Zgadzam się w całości z końcówką zdania, tą zaczynającą się od "bo to wymaga...", ale... czy w wcześniej nieco tej dyscypliny i pokory nie zabrakło?
Artystom wolno nie rozumieć urody świata technologii, wykresów, wzorów? I nie dostrzegać w tych ostatnich surowego i ponadczasowego piękna? ;)
Co powiedzieć o koneserze Planarów i Aero Ektarórów który wywyższa się wyimaginowaną wrażliwością na piękno i unikalność ich obrazowania? -Każdym wpisem udowadnia że porusza się ponad chodnikami.
@qqrq Twój ostatni komentarz, to piękne podsumowanie tej nieco długiej dyskusji.
@Bahrd "Zgadzam się w całości z końcówką zdania, tą zaczynającą się od "bo to wymaga...", ale... czy w wcześniej nieco tej dyscypliny i pokory nie zabrakło?"
Tak w ramach testu, jak i w wypowiedzi Szabli o flarach zabrakło pokory dla odmiennej opinii popartej faktami i przykładami. Ale o ile można się z czymś nie zgadzać, to nie powinno być przyzwolenia redakcji dla "gburstwa i cynizmu", bo bez kultury nie byłoby nikogo z nas - ani artystów, ani fizyków.
Szanowni Artyści Fotograficy, Wolność kreacji i tworzenie tego co się kocha jest czymś najpiękniejszym na świecie. Dzisiaj dziecinnie łatwo jest opublikować twórczość w Internecie i pokazać światu swój geniusz. W momencie jednak, gdy popełniamy akt ekshibicjonizmu i wystawiamy swoje prace do publicznej oceny dzieją się rzeczy różne, dobre i złe. Okazuje się, że coś co wydawało się nowatorskie i niepowtarzalne, ktoś wymyślił o 10 lat wcześniej. Prace ponadczasowe blakną i szarzeją. Wyrównany poziom techniczny prac, różnorodność tematów i wielokrotność prób uchwycenia każdego z nich odbiera tą z namaszczeniem budowaną indywidualność. Do tego jeszcze ten przeklęty widz, gburowaty, cyniczny i niegrzeczny, nieuk, który nie potrafi odczytać intencji autora i w bezczelny sposób krytykuje w prostacki sposób coś co mu się nie podoba. Często ignorując pochlebne oceny fachowców. Na szczęście są artyści, którzy potrafią rozpieprzyć ten system. Walą widza między oczy i błyszczą ponad tą szarością. Nie tylko Platon, który jest cholernie dobry. Np. prace Czeszki Dity Pepe powodują opad szczęki. Problem jest taki: mamy dostęp do takiej ilości dobrego towaru, że ten trochę mniej dobry staje się nijaki, słaby i nudny. Możecie się oburzać lub narzekać, ale tak jest i będzie. Dlatego gorąco namawiam do potraktowania krytyki konstruktywnie. No i nie rozumiem o co chodzi z tą gołą dupą, co tam jest na tych zdjęciach jak nie goła dupa?
Z mojej żabiej perspektywy, to wygląda tak: - co jakiś czas lansowany jest "wzorzec" ....piękna, estetyki, ekologii, ..poprawności zachowań......ogólnie "norm" kształtujących ....konsumpcję. To biznes ideału. Ideał sprzed roku jest ....zastępowany nowym ideałem.
W tym kontekście "Idealny" portal o charakterze informacji technicznej, to portal, który jest na bieżąco z obowiązującym "ideałem". Jeśli to portal o sprzęcie fotograficznym, to premiuje sprzęt na danym etapie "idealny". W tym kontekście flary, dystorsja, aberracja to straszliwe wady.
Widzę filemon, że zafiksowałeś się na zadaniu udowodnienia, że fotografia która Tobie się nie podoba, nie jest dobrą fotografią ;) Ok. Mi fotografie Pepy imponują konsekwentną realizacją projektu fotograficznego ale to wszystko. Ale to czy Tobie coś się podoba czy nie, nie ma w tym temacie żadnego znaczenia. Bo jedyne o czym pisałem (i już raz do do Ciebie napisałem!) w czasie rozmowy z tym szablą dopytałem czy ludzie, którzy kreatywnie używają flar mogą uznawać je za zaletę takich obiektywów. Kolejny raz napiszę. Dlatego też podałem twórców filmowych, żeby było szersze grono twórcze. Co do "dupy" Podam przykład na analogiczne potraktowanie innych zdjęć i od razu zaznaczam, że to, co dalej napisałem wynika z twojego udawanego (mam nadzieję że udawanego) zdziwienia i w czasie normalnej dyskusji nie powinno coś takiego paść
"Zachwyty nad Pepą są przesadzone. Ta sama dupa w różnych strojach w różnych miejscach z różnymi facetami. Monidła wiejskie przeniesione do miasta"
Rozumiem że dla Ciebie jest to normalny sposób dyskutowania i oceny zdjęć ? Serio?
@fafniak Nie rozumiesz przekazu. Ale "monidła wiejskie przeniesione do miasta" mi się podoba. A jeśli chodzi o Twoje zdjęcia (bo nie komentowałem ich wcześniej) to oba byłyby dużo lepsze bez flary, ale to Twoje zdjęcia (i Twoja modelka).
No dobra, skoro ręce opadają, ale pył jeszcze nie, to ja mam poważne pytanie (serio, zdarza mi się ;): kto decyduje i na jakiej podstawie, że portret "en face à rebours" to fafniakowa sztuka, a nie filemonowa dupa†?
Czy taki Boucher (co to "nie był fuszer") to utalentowany artysta, czy zdolny stręczyciel nieletnich dla kręgów trzymających władzę [ link ]?
A Fragonard albo Watteau ("sątu frankofoni"? ;)? Byliby tak popularni, gdyby ograniczyli się tylko do portretów w rodzaju genialnego Pierrota [ link ], a nie np. "Huśtawkę", która - jak się dobrze przyjrzeć - być może pokazuje dalsze losy dziewczynki od Bouchera [ link ]?
— †Wańkowicz też (w sensie, że podobnie jak wzmiankowany Conrad, dowódca Apollo 12) wygrał zakład, że powie publicznie "dupa" i jeszcze dostanie oklaski. To i ja publicznie, ale nie dla poklasku - i bez zakładania się...
Kto decyduje? Krytycy sztuki. Najlepiej mający formalne wykształcenie (historia sztuki, ASP, studium fotografii ZPAF, ale nie tylko te), ale przede wszystkim mający doświadczenie w oglądaniu obrazów, ocenianiu ich i czytaniu recenzji innych, by potrafić oddzielić fakt, że coś jest kiepskie od tego, że jemu się nie podoba.
Za anonimami na forum nie wiadomo kto się się kryje, więc od razu najlepiej ignorować takie opinie. Zresztą z tego powodu nie dawałem nigdy żadnych zdjęć do tego typu oceny (jeszcze w kontekście aktualnie panującej lewackiej ideologii oskarżyłby mnie ktoś o pedofilię, bo np. zrobiłem zdjęcia dziecku w slipach kąpiącemu się w rzece).
Trochę czym innym jest ocena znajomych, rodziny czy samej portretowanej osoby, bo tutaj z uwagi na znajomość modela zupełnie inaczej odczytuje się zdjęcie.
Szczerze mówiąc ja akurat żałuję, że w czasach internetu każdy może uzewnętrzniać swoje prace. Wolałbym, by podlegały one wstępnej selekcji przez redaktorów, dziennikarzy, itp. Wówczas sam fakt, że zdjęcie przeszło ocenę prestiżowego wydawcy byłby już jakąś oceną.
"Czy taki Boucher (co to "nie był fuszer") to utalentowany artysta, czy zdolny stręczyciel nieletnich dla kręgów trzymających władzę [ link ]?"
"Zresztą z tego powodu nie dawałem nigdy żadnych zdjęć do tego typu oceny (jeszcze w kontekście aktualnie panującej lewackiej ideologii oskarżyłby mnie ktoś o pedofilię, bo np. zrobiłem zdjęcia dziecku w slipach kąpiącemu się w rzece)."
_Tomek_: "Wolałbym, by podlegały one wstępnej selekcji przez redaktorów, dziennikarzy, itp."
Quis custodiet ipsos custodes?
Wolność (jak "open source") w Internecie nie jest "za darmo" - odbiorca płaci większym wysiłkiem, żeby znaleźć i umieć ocenić. I nadal - jeśli nie masz czasu, ani umiejętności albo zwyczajnie chęci - możesz skorzystać z usług wybranych przez siebie autorytetów.
Fafniak sam podlinkował te zdjęcia: link Co jest na zdjęciach w górnym rzędzie galerii? Obierając to zdjęcie z całej artystycznej otoczki zostaje Goła Dupa z Flarą. Źle interpretuję? Dobra, niech będzie "kobieca nagość dotknięta promieniem słońca"
Przepraszam, już nigdy nie będę używał nazwy "goła dupa" do określania gołej dupy. Howgh.
Dla mnie cechą, bo trudno powiedzieć, czy wadą, czy zaletą - bywa różnie - jest arbitralność sztuki i funkcjonujących w niej znaczeń. Pytam np. od lat i proszę o proste wyjaśnienie, czym różni(ł) się ekspresjonizm od impresjonizmu, bo ponoć jeden powstał w kontrze do drugiego. No bo że jeden "wyraża", a drugi "robi wrażenie", to może być - przyznaję - nadto spłycona interpretacja... ale jakby zamienić dzieła e... na dzieła i..., to czy coś by się zmieniło?
PS Miałem kiedyś okazję spotkać i porozmawiać w kameralnych warunkach z jednym z naszych rodaków - bez wątpienia swego czasu rozpoznawalnym na świecie. Umówiono nas - widocznie miał czas... Rozmawialiśmy najpierw o jego nagradzanych dziełach - potem o moich ich "inżynierskich" interpretacjach. Atmosfera była miła i mam wrażenie, że rozmawiało się ciekawie [koniec wstępu].
Opowiedział taką anegdotę: otóż dawno temu, pewnego popołudnia na Montmartre (być może jak raz obok szedł tam Poirot z Miss Woodward) siedziało przy stoliku trzech panów: zdolny, ale leniwy malarz, również błyskotliwy, ale też do wysiłku nieskory pisarz. I marszand. I wymyślili, że jeden będzie machał pędzlem, drugi będzie to wychwalał na łamach jako przełom i w ogóle, a zyskiem będą się dzielić na trzech.
I ku ich zaskoczeniu... Pomysł zaskoczył! A ja nie wiem teraz, czy to była prawda, czy "zmyślenie prawdziwe"... ;)
@Bahrd Komentarz do którego się odnosiłeś nie miał na celu oceny wartości, a wskazanie konfliktu interestów, z jakim ściera się @fafniak, ale zgadzam się że mogło to tak zabrzmieć.
"Artystom wolno nie rozumieć urody świata technologii, wykresów, wzorów? I nie dostrzegać w tych ostatnich surowego i ponadczasowego piękna? ;)"
Nie twierdzę że to jest zależność zerojedynkowa. Każdemu wolno czegoś nie rozumieć/nie wiedzieć, szczególnie w temacie który pokrywa tyle dziedzin, stylów, technologii, historii, kultury, preferencji - jak fotografia. Problem rodzi się kiedy na portalu wielu komentujących (łącznie z redaktorem naczelnym) z braku zrozumienia (?) bezpośrednio umniejsza innym ludziom, zamiast traktować ich preferencje z szacunkiem.
200 komentarzy pod testem chińskiego obiektywu. Przestańmy już może, bo każdy następny i tak nie zmieni rzeczywistości w fotografowie wykorzystują flary z obiektywu na swoją korzyść.
Czy fotografie z refleksami świetlnymi mogą być dobre?
ChatGPT:
Tak, fotografie z refleksami świetlnymi mogą być bardzo efektowne i atrakcyjne, jeśli są odpowiednio uchwycone. Refleksy świetlne, zwłaszcza w przypadku takich technik jak flare (flary) lub odbicia, mogą wprowadzać ciekawe elementy artystyczne i wzbogacać kompozycję zdjęcia. Często stosowane w fotografii krajobrazowej, portretowej czy ulicznej, refleksy świetlne mogą podkreślać atmosferę, nadając zdjęciu charakterystyczny klimat.
Zalety:
Nastrój i styl: Refleksy świetlne mogą nadać zdjęciu magiczny, mistyczny lub nostalgiczny nastrój. Na przykład, w fotografii portretowej, odpowiedni refleks świetlny może dodać subtelności i ciepła.
Podkreślenie światła: Refleksy mogą pomóc uwydatnić grę światła i cienia, co dodaje głębi obrazowi.
Kreatywność: Wprowadzenie refleksów świetlnych może sprawić, że zdjęcie będzie bardziej unikalne, oryginalne, a także może przyciągać uwagę odbiorcy.
Oczywiście, ważne jest, by nie przesadzić z użyciem refleksów, ponieważ mogą one również przesłaniać szczegóły obrazu lub zakłócać kompozycję, jeśli są zbyt intensywne. Jednak w odpowiednich warunkach, dobrze uchwycone refleksy świetlne mogą stać się jednym z głównych atutów zdjęcia.
Czy fotografie z refleksami świetlnymi mogą być dobre?
Gemini:
Absolutnie! Fotografie z refleksami świetlnymi mogą być prawdziwymi perełkami. Dobre wykorzystanie refleksów pozwala na: * Dodanie dramaturgii: Silne kontrasty i skupienie uwagi na konkretnych elementach. * Utworzenie głębi: Podkreślenie przestrzeni i nadanie zdjęciom trójwymiarowości. * Stworzenie atmosfery: Od ciepłych, letnich klimatów po tajemnicze, mroczne nastroje. * Uczynienie zdjęcia wyjątkowym: Każdy refleks jest inny, co sprawia, że zdjęcie jest unikalne. Jak wykorzystać refleksy świetlne? * Złota godzina: Najlepszy czas na zdjęcia z refleksami. Słońce jest nisko, światło miękkie, a cienie długie. * Eksperymentuj z kątem: Zmień swój punkt widzenia, aby znaleźć najbardziej interesujące refleksy. * Używaj polaryzatora: Zmniejszy odblaski i pozwoli na uzyskanie głębszych kolorów. * Baw się światłem: Spróbuj różnych technik, jak contre-jour (zdjęcia pod światło) czy silhouetting (sylwetki na tle jasnego tła).
Czy fotografie z refleksami świetlnymi mogą być dobre?
Copilot:
Zdecydowanie tak! Fotografie z refleksami świetlnymi mogą być naprawdę wyjątkowe i pełne magii. Refleksy świetlne dodają zdjęciom dynamiki, tajemniczości i wyjątkowego charakteru. Mogą tworzyć piękne efekty bokeh, podkreślać kształty i dodawać głębi zdjęciom.
Wszystko zależy od tego, jak światło odbija się od różnych powierzchni i jak jest uchwycone przez obiektyw. Kreatywne wykorzystanie refleksów świetlnych może przekształcić zwykłą scenę w coś naprawdę niezwykłego.
Jakże ubogi jest ten świat cyfrowy , zamiast po prostu kupic film który nie ma warstwy antyrefleksyjnej , zrobic próby i zdecydowac jaki efekt nam pasuje , to jak zawsze dyskusja jest bardzo spolaryzowana . Obóz refleksyjny i obóz realistyczny ; ? Naprawde?;
Szablo, pomyślałem, że skoro aparaty firmy dla której pracujesz (Sony), opierają się o SI, to chyba należy sprawdzić co ma ona do powiedzenia w temacie. I jak widać SI potwierdziła tylko banalnie oczywiste informacje, z przyjęciem których masz tak duże problemy.
Szablo, bez "refleksji" trudno zrozumieć siebie, innych i świat... wygląda na to, że jesteś tego świetnym dowodem.
Pogubiła się Szabla - flary na zdjęciach to nie mitologia i baśnie. Naukowcy widzą we flarach wadę - artyści szansę na ukazanie piękna w niedoskonałości. Jakże ubogi byłby świat samych naukowców, bez flar i odmienności? Jak smutny musi być Twój świat, gdy wszystko wydaje Ci się czarne lub białe; dobre lub złe?
Chat GPT Flara w obiektywie podpiętym do aparatu z systemu Micro 4/3 (m4/3) może być zarówno ciekawym efektem artystycznym, jak i potencjalnym problemem, w zależności od tego, jak jest wykorzystana. Odpowiedź na Twoje pytanie zależy od kontekstu i intencji fotografa. 1. Wzmocnienie niedoskonałości
Jeśli traktujemy flarę jako charakterystyczną cechę (niedoskonałość) danego obiektywu, to jej występowanie w systemie m4/3 może być odbierane jako „wzmocnienie” tej cechy. Obiektywy m4/3 są mniejsze i mają krótszy dystans rejestrowy, co czasami może sprzyjać bardziej widocznym flarom, szczególnie w tańszych obiektywach lub konstrukcjach vintage adaptowanych na m4/3. 2. Nadmiar flary
Flara w systemie m4/3 może być bardziej widoczna w porównaniu do pełnej klatki, gdyż mniejsze matryce rejestrują obraz z mniejszego fragmentu projekcji optycznej. Przy intensywnym świetle, jak np. w przypadku fotografowania pod słońce, flara może wyglądać na bardziej skondensowaną lub mniej subtelną. Jeśli flary są zbyt intensywne, mogą zakłócić czytelność obrazu, co nie zawsze jest pożądane. Co można zrobić z flarą w systemie m4/3?
Celowe wykorzystanie: Flara może dodać zdjęciu charakteru lub emocji, szczególnie w portretach lub krajobrazach. Obiektywy vintage lub modele o dużej podatności na flary (np. bez odpowiednich powłok antyodblaskowych) są często celowo używane w takich sytuacjach. Unikanie flary: Wybór obiektywów o nowoczesnych powłokach (np. Nano Crystal Coat, ASC, itp.) oraz stosowanie osłon przeciwsłonecznych pomaga w minimalizowaniu niechcianych flar. Kontrola ekspozycji i kąta padania światła: Świadome ustawianie aparatu względem źródeł światła pozwala lepiej kontrolować efekt.
Flara może być zarówno atutem, jak i przeszkodą — wszystko zależy od Twojego podejścia i efektu, jaki chcesz osiągnąć
Kiedyś w starej komodzie, podczas otwierania szuflady, ocierające się elementy wydawały dosyć nieprzyjemny pisk. Jeden z dzieciaków nauczył się tak "operować" szufladą, że można było usłyszeć dziwięki przypominające "nowoczesne", radiowe hity. Było to nawet zabawne, ale któregoś dnia, dziadek posmarował te elementy woskiem i teraz pytanie: czy skorygował wadę? czy ograniczył możliwości artystycznego wykorzystania tej cechy? Nigdy później nie widziałem szafek które, sprawne powodowały by takie efekty.
Technicznie flary to wady. Tak samo jak dystorsje, aberracje, komy i cała masa innych, a to, że ktoś je wykorzystał, wysmarował szkło wazeliną czy w jakikolwiek inny sposób pogorszył parametry techniczne obiektywu i wyszło mu fajne zdjęcie to inna sprawa.
Chat GPT to żart... @JarekB ważne jest aby Tobie efekt odpowiadał. Z powodu ww. dyskusji szukałem na Flickr jakiegoś kadru z flarą, który jest fajny ... i poddałem się. :)
@Szabla jak już wróciłeś do komentowania w tym wątku to może odniesiesz się do tego co pisałeś pod testem Sony FE 85 mm f/1.4 GM link
-szperacze 9 września 2016, 11:54 " link Pierwsze zdajcie w odblaskach przypomina zrobione jakimś przedwojennym Tessarem bez powłok"
-Szabla 9 września 2016, 11:58 "Dlatego używa się osłon przeciwsłonecznych. Wiem, teleskopy ich nie mają. :-P "
- Rotpil 9 września 2016, 12:21 "@Szabla - ale założenie osłony utrudniłoby sprawdzenie jakości powłok , które przecież niedawno tak wychwalałeś :). "
/.../ -szperacze 10 września 2016, 11:11 "Szabla 10 września 2016, 10:13: "Zawsze masz Sony 135/1,8."
Jak to Baron napisał to kolejny kolekcjonerski, a dodatkowo na bagnet A Nieprzetestowany na Optyczne, powód zapewne był.
No i jest, system, w którym jedyny dostępny obiektyw portretowy zachowuje się pod względem odblasków jak obiektywy z przed lat kilkudziesięciu, łagodnie mówiąc.
"podczas zdjęć w terenie, gdzie zdarzało mu się poszukiwać właściwego położenia i to w dość zaskakujących sytuacjach. Przykładowo, kilka razy przymierzał się do ustawiania ostrości na sylwetce" "
-Szabla 10 września 2016, 14:28 "@szperacze: testy optyczne to nie Wielka Księga Gumisiów. Obiektywy nie są badane z punktu widzenia fotografa, tylko raczej fizyka. Coś jak test samochodu bez wyjeżdżania na drogę: daje to niezłe pojęcie o pracy silnika, działaniu zawieszenia i hamulców, pojemności bagażnika, ilości miejsca na nogi, głośności wewnątrz, ale niewiele mówi, jak się sprawuje podczas normalnego użytkowania czyli jazdy. W końcu, samochody służą do jazdy. :-)"
"Szukam fotografa do sesji narzeczeńskiej, ale nie takiej typowej, sztampowej. 💍 (...) Lubię nietypową grę światła, bliki, flary, ziarno. Zero pozowania. Piękno storytellingu (...)".
Ale dla @Szabli flary to dalej wyłącznie zbędne wady optyczne obiektywów, które jak widać okazują się pożądane przez klientów i które są redukowane do minimum w nowych konstrukcjach np. marki Sony.
Zostawię tutaj jeszcze wariację cytatu króla Juliana: "Szybko, szybko, produkujmy te "znakomite optycznie" obiektywy, zanim wszyscy połapią się, że za ich sprawą wszystkie zdjęcia wyglądają już tak samo, i że przez nie nie uświadczą oryginalnych zdjęć z flarami, które podobały się wielu człowiekom". ;)
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Ciekawe, że na zdjęciu [ link ] winietę w górnych rogach (czyli tam, gdzie jest nieostro), można wyraźnie zauważyć, a w dolnych (gdzie jest ostro) jej wyraźnie nie widać?
Czy mi się wydaje?
Co się stało, że tzw. chińszczyzna zaczyna rozstawiać znane marki optyczne po kątach?
Całkiem przyzwoity instrument. Dobrze, że pojawia się taka konkurencja. Znane marki będą więc musiały mieć się na baczności :)
Witam
Nigdzie nie doczytałem czy obiektyw jest uszczelniony
odporny na warunki atmosferyczne
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawa konstrukcja, faktycznie wygląda na dobrze przemyślaną pod kątem zastosowania.
Szkoda, że test nie daje odpowiedzi na pytanie, jak duża jest strefa wybitnej ostrości, czy raczej kształt spadku ostrości. Choć startuje z wysokiego poziomu!
Co do ceny, to jednak mam mieszane uczucia. Ja bym chciał za 2000 ;-)
@człowiek
Uszczelka wokół bagnetu sugerowałaby, że jest, w internetach w większości piszą, że nie jest.
Zanim dyskusja rozgorzeje na dobre to mam pytanie - m.in. w temacie powyższego obiektywu.
-----
Czy wpływ na wielkość rozmycia tła (bokeh) ma średnica źrenicy wejściowej (pierwszej soczewki obiektywu)?
Weźmy dwa obiektywy o takich samych parametrach np. 85mm f/1.8 - Viltrox oraz Sony / Yongnuo. Ten pierwszy ma znacznie większą soczewkę na froncie niż dwa kolejne modele. Jej średnica jest co najmniej rozmiaru jak w testowanym obiektywie Meike o świetle f/1.4
Jeśli cala powierzchnia pierwszej soczewki tworzy obraz, to bokeh powinien być w tym Viltroxie 1.8, tego samego rozmiaru co w Meike 1.4 - prawda czy fałsz?
Viltrox 75/1.2 i 27/1.2 są wyceniane na 2800. Pod względem G.O. są nieco gorszymi instrumentami z racji aps-C, ale na brzegach pracują (w l/mm) lepiej, NATOMIAST jak się na to spojrzy w lpph, to już lepiej nie jest, ale gorzej też chyba nie... W centrum dostaną w lpph baty, ale dzieje się to na tak wysokim poziomie, że w praktyce nie ma znaczenia.
Jako że właśnie zdobyłem nówkę Viltroxa za 2200zł, to może jest szansa na promocję Meike na poziomie 2200?
No i im dłużej się nad nim zastanawiam, tym bardziej mi się podoba.
Jestem pozytywnie zaskoczony (bardzo ładnie memła),
ale patrząc na komę i odblaski, wiem dlaczego płaci się więcej* za 85/1.4 GM II, który gdyby poświęcił brzegi dla centrum, to tam wystrzelił by pewnie powyżej 100 lpmm.
* czynnik oczywiście dyskusyjny
Ma ktoś może 35 f2.0 tej firmy żeby podzielić się wrażeniami?
Nie rozumiem zachwytu.
@sektoid
Jak opuścisz swoją padająca sektę ZEISS, to zrozumiesz :P
Obiektyw bez powłok. To nowy trend ?
@RobKoz
Jakbyś pod koniec tego lipca wdrapał się na Krzyżne, to byś spotkał kogoś w górach z aparatem z wymiennym obiektywem - mnie z A7 ;-) Także zdarza się. Ale rzeczywiście to białe kruki teraz
Może i przeleciał centralnie Sony GM II,
ale przede wszystkim:
spokój, harmonia i równowaga
link
@Marek_N
"Czy wpływ na wielkość rozmycia tła (bokeh) ma średnica źrenicy wejściowej (pierwszej soczewki obiektywu)?"
Średnica przedniej soczewki to nie jest źrenica wejściowa, bo tym jest obraz przysłony widzianej przez przednią soczewkę.
"Jeśli cala powierzchnia pierwszej soczewki tworzy obraz, to bokeh powinien być w tym Viltroxie 1.8, tego samego rozmiaru co w Meike 1.4 - prawda czy fałsz?"
Fałsz.
Pomimo waszej pozytywnej oceny bokeh wg mnie jest brzydki
Ostrość fajna ale trudno mu będzie powalczyć z sigmą DG dn.
sektoid "Obiektyw bez powłok. To nowy trend ?"
Redaktor :9. Odblaski "...sporo zależy od technologi stojącej za produkcją warstw antyodbiciowych i w tym przypadku najlepsi oraz najdrożsi producenci na rynku wciąż górują nad tymi mniej doświadczonymi. Po drugie, tutaj trzeba wykazać się wiedzą i umiejętnościami w zaprojektowaniu odpowiednio wykarbowanej, wyczernionej i wyłożonej przysłonami obudowy...."
Możemy spekulować, bo jest też prawdopodobne inne wyjaśnienie.
Moim zdaniem, oni nawet nie próbują eliminować tych refleksów, bo może być tak, że z ich punku widzenia, brak refleksów to wada.
Na rynku chińskim flary i odbicia, refleksy światła są kojarzone ze "szczęściem" i mają szczególne znaczenie w fotografii portretowej/noworodkowej. Wynika to z tradycji Feng Shui.
Argumentem za takim tokiem rozumowania, może być "Sigma 35 mm f/1.4 DG DN Classic" przygotowana przez Sigmę elitarnie na chiński rynek z okazji 10-lecia obecności Sigmy na chińskim rynku:
link
A jak możemy przeczytać we wstępie, Meike produkuje obiektywy od co najmniej 10 lat wiec, można więc założyć, że już nie należy do tych " mniej doświadczonych".
Rynek europejski to miły "dodatek" dla chińskich producentów, którzy swoja prosperitę kojarzą bardziej z rynkiem rodzimym. W ostatnim raporcie CIPA wzrost dostaw apartów z obiektywami wymiennymi był spowodowany wzrostem dostawy do Chin, wynosiły 220 tys. szt. i były większe niż do Europy-168 tys. i do "Americas" -178 tys.
@mihmih - zwłaszcza na bagnecie Nikon Z powalczą ;)
EDIT:
Tak w sumie, to patrząc po Nikkorach 35/1.4 i 50/1.4, to mogliby spokojnie kupić licencje na to Meike, trochę poprawić powłoki i zrobić atrakcyjnie wycenione 85/1.4. A nawet w obecnej wersji jest to spoko opcja dla Nikoniarzy, o ile tylko komuś odblaski nie przeszkadzają. Nawet się wagowo ładnie wpasowuje między Nikkora 85/1.8 a 85/1.2 - link
Wreszcie fajny obiektyw który prawidłowo reaguje na słońce :) daje flary.
Czyli nieprawidłowo.
Te znane marki które ta chińszczyzna rozstawia to Samyang?
To jest obiektyw pod aps-c?
No właśnie prawidłowo. Dzięki temu można coś ładnie opowiedzieć a nie techniczne fotki pstrykać
fafniak ... mnie też nie przeszkadzają flary i inne zjawiska. Dzięki temu zdjęcia nie są nudne i nie są jak rysunek techniczny do tworzenia którego aparat jest zbędny. To (te wady) najlepiej służy marketingowi ...
... miało być do którego aparat nie jest niezbędny ...
Marek B ++++++
Flary, winieta, aberracje - cechy obiektywu robiącego ciekawe zdjęcia?
Ciekawa koncepcja.
@Amadi
Ale wagowo i rozmiarowo źle się wpisuje obok Nikkora 35 1.4 i 50 1.4 :)
Jeśliby Nikkor 85 1.4 z linii budżetowej miał być rebrandem, to wolałbym lżejszego i mniejszego Samyanga. Rekordy w centrum mnie niepotrzebne.
Szabla - zawsze mogą dobre szkiełko upuścić, a przednią soczewkę wysmarować smalcem ;)
Szabla nie przekręcaj i nie dopowiadaj. Pisałem tylko o flarach.
Arek - i po cholerę idziesz w absurd ?
Krytykować chińskie obiektywy za odblaski i flary, to jak krytykować restauracje z sushi, że ryba surowa i widelców nie dają.
It's not a bug, it's a feature.
Szabla,
....wyrażanie się po angielsku, to nie manifestacja światowego obycia, ale minimalne wymaganie dla personelu międzynarodowych firm.
@molon_labe
Wygugluj, skąd się to wzięło. :)
Szabla, ...to pomyśl...gdzie jest rzeczywisty błąd:
W konstrukcji tego i jemu podobnych obiektywów?, czy w ofercie nobilitowanych producentów?
Wpis Amadi to , moim zdaniem, świetna puenta.
@Bahrd
Nikt Ci nie odpowiedział, więc może ja. Spytaj autorów zdjęcia, w jakim trybie migawki testują obiektywy ;)
PS. ja odpowiedź znam, więc może się podzielę, chociaż znowu wyjdę na czepialskiego.
Zdjęcia są robione z mechaniczną pierwszą kurtyną. W ten sposób nie można robić zdjęć testowych, bo powyżej 1/1000 wyłazi dodatkowa winieta podłużna z jednej strony kadru i dodatkowo bokeh jest "ścięty", więc zdjęcia robione w ten sposób nie oddają rzeczywistego obrazka, jaki daje obiektyw.
Widać to m.in. na zdjęciach : link i tu: link
Im szybszy czas naświetlania, tym problem się pogłębia. Ostatni test chyba było to samo - bokeh był "pocięty".
@ Marek B
"mnie też nie przeszkadzają flary i inne zjawiska. Dzięki temu zdjęcia nie są nudne i nie są jak rysunek techniczny do tworzenia którego aparat jest zbędny. To (te wady) najlepiej służy marketingowi ..."
Ale to nie wina dobrze skorygowanych obiektywów że masz nudne zdjęcia i potrzebujesz polegać na przypadkowych artefaktach zrobionych przez słaby obiektyw żeby zdjęcie było ciekawsze... A kiedyś zrobisz naprawdę dobre zdjęcie i artefakt je akurat zepsuje. Opony też najlepiej bez bieżnika bo się ciekawiej jeździ.
Niezbyt przemawia do mnie obrazek z tego obiektywu, kolory marne.
Obiektyw jest ok ale jeżeli miałbym 85 1.8 to następnym „poziomem” nie byłby na pewno 85 1.4 bo różnica w zdjęciach na poziomie dyskusji na forach 😊 a następnym to byłby zakup/wymiana na … 135 1.8
Cichy, dzięki!
@vulkanwawa - załóż 85/1.4 na korpus APS-C, będziesz mieć 135/2 ;)
@ikit
Bez złośliwości, ale przyznam, że nigdy nie rozumiałem dyskusji o kolorach w kontekście obiektywu. Przecież jak robisz zdjęcia w RAW-ach, to sobie z kolorem robisz, co chcesz. Nie chodzi mi o wszczynanie kłótni, po prostu mam wrażenie, że czegoś nie rozumiem i chętnie posłucham argumentów / wyjaśnień.
Przy pracy na kliszy / taśmie temat zafarbu kolorystycznego obiektywu rozumiem, przy cyfrze (zwłaszcza w surowych formatach) – średnio.
Patrząc po komentarzach, to jest gigantyczne szczęście, że filmów nie robią fotopstryki :D
@fafniak
Bingo :)
@Amadi
A można nie chcieć w rawach?
Pisałem o świadomym wykorzystaniu flary i innych błędów optycznych. Ale znawcy zaraz zinterpretują wypowiedź tak żeby wykazać swoje "poczucie humoru". Flara "przypadkowo" nie ma prawa się pojawić w kadrze. Chyba że się nie zwraca uwagi na to jak i co się fotografuje. Inne błędy optyczne łatwo poprawić softem. A gdy do tego panuje się nad ekspozycją podczas fotografowania, to korekty barwne nie są do niczego potrzebne - chyba że do celów specjalnych, artystycznych.
Flary również można zrobić softem...
No tak... :D :D :D
@rockatansky - od nierobienia w rawach to mam smartfona ;)
A tak poważnie, to mam rozumieć, że jedyny argument za dyskusją o kolorystyce obiektywu to chęć robienia JPEG-ów? Znowu - nie pytam złośliwie, próbuję zrozumieć.
@Szabla
To po co wy w tym Sony jeszcze sprzęt sprzedajecie? Idźcie w softłer i nie przeszkadzajcie.
@Amadi
Nie, to jeden z. A od smartfona wolę już tego Meike nawet wysmarowanego smalcem. Ależ ja roszczeniowy jestem :)
@Cichy
"Spytaj autorów zdjęcia, w jakim trybie migawki testują obiektywy ;)"
Czy jest prawdą, że testerzy optyczne.pl przeprowadzają testy używając EFCS (Electronic First Curtain Shutter) i nie są świadomi konsekwencji?
@Amadi
"(...) przyznam, że nigdy nie rozumiałem dyskusji o kolorach w kontekście obiektywu."
Czy testerzy optyczne.pl mogą nie mieć świadomości jak niektóre obiektywy (np. case zielonego zafarbu starszych Samyangów) istotnie wpływają na kolory zdjęć (także w surowych formatach)?
@Szabla
"Flary, winieta, aberracje - cechy obiektywu robiącego ciekawe zdjęcia?
Ciekawa koncepcja."
Czy jest możliwe, że pracownik Sony będzie podważał koncepcję świadomego korzystania przez fotografów z niedoskonałych instrumentów optycznych o wyraźnych wadach optycznych jako artystycznego środka wyrazu, w celu dyskredytowania produktów i oferty konkurencji?
nadal nie rozumiem problemu z kolorem. Jpg jest generowany z uwzględnieniem jakiejś temperatury światła. Jak sobie zrobisz AWB, to powinno zadziałać, ale jeśli zdecydujesz się nie pracować na AWB, no to musisz jakąś temperaturę wybrać i na tym etapie możesz dowolną korektę przyjąć...
Jedyny problem z tym to był na slajdach. Zwłaszcza jak się zmieniło obiektyw z wide do tele na tej samej scenie i ona nagle zmieniała wyraźnie kolorystykę...
Bo jak robiło się odbitki kolor na papierze, no to znowu trzeba było jakieś nastawy przyjąć, więc co za problem nastawić z korekta. ..
no dobra, nadmiar zielonego to może akurat nie nada się do korekty bielą, nadal jednak jest to prosta korekta, zwłaszcza gdy się już wie z góry, jaka...
No nie wiem.. dla mnie jakiś taki nijaki ten bokeh. Pachnie chińczykiem na odległość ;) Brakuje mu elegancji i stylu na przykład z Voigtlanderów. Wiem, że ten budżetowy chińczyk to nie Voigtlander i że komuś może się podobać obrazek z tego szkła, ale ja nie widzę w tym obiektywie nic, co by miało mnie przekonać do jego zakupu. Bez względu na to czy byłbym użytkownikiem Sony czy Nikon :)
To już chyba nawet nowe Sirui Aurora 85/1.4 daje bardziej szlachetny "look" (przynajmniej z tego co widziałem póki co na samplach testowych)
Amadi
"A tak poważnie, to mam rozumieć, że jedyny argument za dyskusją o kolorystyce obiektywu to chęć robienia JPEG-ów?"
.... można tak powiedzieć,... ja tak właśnie mam.
I nie chodzi tylko o nierozwiązany problem "koloru skóry", ale sposób w jaki "biznes obrazowania" zamiótł temat kolorów pod dywan.
Postprodukcja to nie rozwiązanie dla kolorów, to przeniesienie odpowiedzialności za efekt na użytkowników, a że nieszczęścia,chodzą parami to przyjęcie standardu "przesyłu informacji" jako skompresowanego jpg , przypieczętowało "miejsce wiecznego spoczynku" dla tego tematu.
Żeby tę kwestię rzetelnie "omówić", to można to tylko zrobić dobrze, albo wcale.
Żeby dobrze, to trzeba by wrócić do historii Hassleblada i "fioła" Victora na punkcie .... mewy Lava Gull. Ale na to nie ma, ani miejsca, ani czasu....
:)
Bahrd, Cichy
Świetnie przeprowadzona intryga
:)
...w stylu , wszystko co powinniście wiedzieć, ale boicie się zapytać
Jak kolorystyka jest jednolita w całym kadrze to ok. Gorzej jak się zmienia w obszarze kadru.
np:
link
Boki kadru mają fioletowy zafarb w stosunku do środka. W niektórych przypadkach niekorygowalne.
@Pięknografia
Starasz się być złośliwy, ale spróbuj szerzej ogarnąć temat. Nie od "artystycznej" strony, tylko technicznej. Nie każdy facet z widłami to Neptun i nie każdy facet robiący zdjęcie z flarami jest artystą. :)
Dla technicznych fotografów jest masa innych obiektywów
Powstaje też sporo filtrów optycznych imitujacych jakis efekt ; I te efekty są coraz lepsze , pewnie za sprawą tego ze wiele osób filmuje i lubi rozwiazana bardziej elastyczne ;
Po latach okazuje się, że zakłady optyczne w Krasnogorsku produkowały obiektywy do celów artystycznych. ;)
To na pewno ..ale jak ktos ma filtr UV to nie se weźmie cienki pisak , kilka małych kresek i teczowe odblaski gotowe ;
Szabla
....za mocno skręciłeś w uliczkę z napisem "hipokryzja".
Jeden producent produkuje obiektyw nie korygując refleksów.
Drugi producent , obiektyw z dystorsją, winietą, aberracją, ale wprowadza korekcję programem.
Ty mówisz....
-ten pierwszy "to jest nieprawidłowe"
-ten drugi - "świetna sprawa, dlaczego nie wykorzystywać cyfrowych możliwości"
No to rodzi się pytanie, ....o standardy?
Zapytaj o to testujących obiektywy z Optyczne.pl
@Pięknografia – ja akurat obiektywów nie testuję. Choćby dlatego, że, jak widać, cały czas się jeszcze w temacie dokształcam.
@filemon112 – taki argument kupuję, o tym nie pomyślałem. Dzięki :)
Witam
Myślę że w wszystkich wypowiedziach zawierających oceny produktu
zapominamy iż dla nas konsumentów najważniejszym czynnikiem
sugerującym chęć zakupu winna być cena do jakości .
Czy dany produkt (85mm 1.4) ma konkurencję w tej cenie ?
A jeśli ma to za ile więcej czy mniej ?
I czy ta różnica cenowa jest adekwatna do jakości ?
Każdy z nas odpowie sobie po swojemu na powyższe pytania .
Myślę że ten obiektyw znajdzie swych nabywców .
Pozdrawiam serdecznie
Kiedyś na Optyczne były przymiarki do testów transmisji obiektywów:
link
Szkoda, że to nie wypaliło, bo sporo by się wyjaśniło w tym przypadku.
Jak widać transmisja obiektywów może być bardzo różna i oczywiście różnic w kolorystyce nie załatwi samo ustalenie punktu bieli. Trochę trzeba podłubać i to wcale nie jest proste. Nie każdy chce i potrafi dojść do tego ręcznie. Równie dobrze można spytać po co profile/presety/LUTy, skoro można samemu zbudować profil kolorystyczny zdjęć...
Poza kolorystyką jest jeszcze kontrast, który przy słabych powłokach spada, nawet jak nie ma ostrych źródeł światła produkujących flary.
Generalnie dla mnie kwestia powłok, wyczernienia i wynikające stąd kolorystyka i kontrast są ważniejsza niż parę lpmm rozdzielczości w jedną czy drugą. Z tego powodu niedawno zmieniłem M. Zuiko 25/1.8 na 2.5x droższą Panaleikę 25/1.4 (światlosiła była tu mniej ważnym argumentem).
Pięknografia
"Czy jest prawdą, że testerzy optyczne.pl przeprowadzają testy używając EFCS (Electronic First Curtain Shutter) i nie są świadomi konsekwencji?"
Wygląda na to, że mógł to być wypadek przy pracy, ale wg mnie zdjęcia powyżej 1/800s są do powtórki. Może nie ostatnio, jak wcześniej napisałem, ale kilka razy już widziałem już "obcinany" bokeh sugerujący półmechaniczną migawkę, np. test 35/1.2 Sigmy: link
Żeby nie było - kiedyś też o tym nie wiedziałem i pamiętam moje zdjęcia "testowe" np. z Samyanga 45 też z tym samym problemem.
@Szabla
"Starasz się być złośliwy..."
W żadnym razie. A już na pewno nie chcę odbierać Ci roli lidera w tym obszarze.
Pozwól fotografom decydować o tym jaki obiektyw jest właściwy dla wykonywanej przez nich pracy.
Jeśli dla kogoś brak flar lub ich postępująca redukcja (w coraz większej części produkcji obiektywów) to minus/wada, to jego opinia, do której ma prawo i której prawdziwości nie sposób odebrać.
Indywidualny charakter obrazu z określonego obiektywu determinują jego wady. Gdyby obiektywy były idealne, wszystkie renderowałyby tak samo. Niektóre obiektywy cenione są szczególnie właśnie za ich niezwykłe wady optyczne.
Każdy obiektyw posiada te same rodzaje wad optycznych, poszczególne obiektywy różnią się od siebie jedynie poziomami tych wad. Teoretycznie "lepsze" obiektywy odróżnimy od "gorszych" tym, że konkretna wada optyczna dla określonej rozdzielczości jest mniej widoczna, czasami do tego stopnia, że - upraszczając - przyjmuje się, że nie występuje. Jednak to teoretyzowanie to często jedynie uproszczenie niezbędne do przeprowadzenia testu i oceny obiektywu wg ustalonych oczekiwań, które już niekoniecznie będą miały przełożenie na oczekiwania użytkowników końcowych.
Duża część nowych i na ogół drogich obiektywów redukuje znacząco flary. Jeśli jakiś fotograf uznaje to za wadę to JA SZANUJĘ jego opinię i indywidualne oczekiwania.
@Szabla, życzę Tobie, żebyś się też z tym pogodził i uszanował różne od Twoich opinie i potrzeby fotografów.
No własnie ...to ma pewnie znaczenie przy fotograf nocnej , i przy małej ilosci światła , odnosnie tej transmisji , przy czym raje moga mieć zarówno ci którzy twierdzą ze ten obiektyw znajdzie wielu nabywców
@Pięknografia
Nie muszę się z niczym godzić. Mam wiele różnych obiektywów. Niektóre są doskonałe optycznie, nie generują blików i mają znikome aberracje. Inne są ostre, ale z powodu słabego wyczernienia i słabych powłok fatalnie pracują pod światło, ale są ostre. Inne są ostre w centru, ale słabe na brzegach. Jeszcze inne dają obwarzanki w tle i nie są zbyt kontrastowe, itd. Naprawdę miałem dość czasu, aby poznać wiele rodzajów obiektywów, od sowieckich i enerdowskich po japońskie, a ostatnio chińskie. Chodzi mi o to, aby ewidentnych wad optycznych nie przedstawiać jako zalet, sugerując, że są stworzone do "artystycznej" fotografii, mającej być na wyższym poziomie od "technicznej".
To nie bliki i aberracje tworzą wartościowe zdjęcie.
@Szabla,
nie szarżuj z niepodważalnością swoich opinii i pozwól sobie na odrobinę omylności, jednocześnie dając innym wolność wyboru przy kreowaniu własnej fotografii.
Jesteś na tyle długo na rynku, że z opiniami, że flary potrafią mieć także pozytywny wpływ na efekty artystyczne z pewnością spotkałeś się już niejednokrotnie, podobnie jak z tym, że zbyt "ostry" rendering nie jest zawsze pożądany w fotografii portretowej.
I gwoli ścisłości, pozostając w prawdzie... wcale nie jest tak, że flary w sposób 100% autenyczny/realistyczny, jak za machnięciem magicznej różdżki, dodamy zawsze kilkoma kliknięciami w postprodukcji.
Rozumiem, że test jest trochę zero-jedynkowy i musi mieć jakieś ustalone ramy, ale argument o przesadnej klarowności najnowszych obiektywów trafia do serc fotografów i nie zmienisz tego swoimi wpisami.
Dobrą fotografię zawsze tworzy to co jest między naszymi uszami. I najczęściej z tym właśnie jest największy problem. Masz rację, że nie bliki tworzą wartościowe zdjęcie, ale umiejętnie użyte pozwalają na kreację obrazu, który często jest po prostu ciekawszy. I własnie dlatego masa fotografów i operatorów filmowych szuka tych "gorszych" szkieł, bo dają specyficzny obrazek. Są firmy takie jak Cooke które robią "specyficzne" szkła. Więc mamy przedstawicieli 2 światów.
1 - technicznej doskonałości
2 - wielbiących niedoskonałość i potrafiący wady przekuć w walor
Pytanie zasadnicze czy jeżeli osoby potrafiące to wykorzystać (te "wady") robią zdjęcia które wzbudzają pozytywne wrażenia wsród innych profesjonalistów, to czy mogą oni te wady nazywać zaletami tych szkieł? Czy nie?
@Pięknografia
Jak widzę, nie dyskutujesz ze mną, tylko ze swoim wyobrażeniem o mnie.
Dopowiadasz opinie, których nie wypowiedziałem, a informacje o działaniu flar i ostrości zachowaj dla początkujących.
@Szabla - możesz podać swoją stronę? Chciałbym zobaczyć z kim mam do czynienia
@fafniak
Wady pozostają wadami, niezależnie od ich celowego lub niecelowego zastosowania. W testach obiektywów oddziela się je od zalet, które również są niezależne od ich zastosowania w fotografii. Dobrze jest mieć świadomość wad i zalet obiektywu. Dlatego też testujący napisał w tym przypadku:
Zalety:
genialna jakość obrazu w centrum kadru od maksymalnego otworu względnego począwszy,
dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
bardzo dobrze korygowana podłużna aberracja chromatyczna,
niewielka poprzeczna aberracja chromatyczna,
praktycznie zerowa dystorsja,
mały astygmatyzm,
bardzo ładny wygląd obrazów pozaogniskowych,
niewielkie winietowanie na matrycy APS-C,
cichy i dość celny autofokus,
dobry stosunek jakości i możliwości do ceny.
Wady:
bardzo słaba praca pod ostre światło,
spore winietowanie na pełnej klatce,
trochę problemów z aberracją sferyczną,
wyraźne oddychanie.
Koniec i kropka. Reszta to subiektywne interpretacje.
@Szabla - możesz podać swoją stronę?
Czy ktoś z redakcji mógłby się odnieść do słów Cichego nt. elektronicznej pierwszej kurtyny? :)
@fafniak
Nigdy nie odczuwałem potrzeby posiadania swojej strony.
@Szabla gdzie można obejrzeć twoje prace/zdjęcia?
@fafniak
Oglądam je na swoim komputerze. :)
ahhh
no tak...
Musiałem przeoczyć w regulaminie Optyczne.pl...
@Szabla - lubię rozmawiać z ludźmi, którzy traktują się poważnie. Ty do takich ludzi nie należysz.
odzio: "Czy ktoś z redakcji mógłby się odnieść do słów Cichego nt. elektronicznej pierwszej kurtyny? :)"
Oczywiście będzie miło, choćby dlatego, że kolega Molon się nudzi... ;)
Cichy dawno temu o tym wspominał, ja zapomniałem, a coś mnie podkusiło i przejrzałem dokładniej kilka zdjęć testowych.
Fenomen jest znany (filmy na YT są, dyskusje na stronach też) I został wyjaśniony przystępnie i elegancko: [ link ] - dla tych, którzy nie mają aparatu, żeby sprawdzić zdjęcia samemu (ja dopiero jutro, bo w pracy mam jasne szkła. No i już się na dworze/polu ściemnia).
@Bahrd
Tutaj dobrze to widać na przykładach: link
Teraz samemu to ciężko sprawdzić, bo na dworze ciemnica nawet za dnia :)
@fafniak, brawo Ty. Ja jestem niepoważnym człowiekiem.
To ja dodam jeszcze, że elektroniczna pierwsza kurtyna/migawka powoduje, że w bardzo mocno prześwietlonych elementach powstają takie białe pasy, trochę podobne do tego jak drukowały stare drukarki igłowe, przy zmianie linii druku.
Poka! ;)
...nie chce wywoływać paniki, ....żeby klienci "soniarzy" nie zażądali powtórzenia wszystkich ujęć poniżej 1/1000..ale....
Szabla
aparty Sony mają EFCS difultowo "ON" czy "OFF" ?
@molon_labe
Defaultowo jest EFCS on. Jak się chce pełną mechaniczną albo elektroniczną to trzeba ustawić sobie to w menu.
@Bahrd - teraz będzie mi ciężko to znaleźć, ale myślę, że Amadi potwierdzi zjawisko, bo to on podpowiedział rozwiązanie :)
Na tym podlinkowanym filmie facet mówi, że zjawisko jest obserwowalne w zakresie 1/5000 do 1/8000 a nie 1/1000
@odzio
"Czy ktoś z redakcji mógłby się odnieść do słów Cichego nt. elektronicznej pierwszej kurtyny? :)"
Z moich doświadczeń testujący ten obiektyw (w odróżnieniu od Amadi) nie ma w zwyczaju przyznawać się do ewentualnych błędów.
Błędy wymagające poprawek podnosiłem na serwisie wielokrotnie, niestety bez rezultatów.
Poruszacie aktualnie różnice między EFCS a mechaniczną migawką na czasach krótszych niż 1/1000 s (tamat powszechnie znany i omawiany wielokrotnie), ale najciekawsze historie dzieją się podczas fotografowania z czasami między 1/30 a 1/250 pięknie unaoczniając wady i zalety jednej i drugiej opcji migawki (nie mam na myśli bandingu). O tych wadach ma pojęcie jedynie niewielkie grono fotografów. Prawdopodobnie to właśnie one spowodowały, że EFCS stał się defaultową nastawą w bezlusterkowcach i być może one przyczyniły się do tego, że Nikon zupełnie zrezygnował z mechanicznej migawki w droższych konstrukcjach.
Dlatego też:
a) migawkę mechaniczą używam od 1/500 do 1/8000
b) EFCS używam na czasach dłuższych niż 1/500 (ale w głowie nadal mam wady EFCS i w "określonych okolicznościach" przełączam z EFCS na mechaniczną pomimo pracy na czasach dłuższych niż 1/500).
a....czy te .."najciekawsze historie ...podczas fotografowania z czasami między 1/30 a 1/250 " są związane z czasem odczytu matrycy?
a co się dzieje przy czasach 1/30-1/250 ?
@fafniak
Według moich obserwacji to się zaczyna dziać od 1/1000 w górę, no ale najbardziej widoczne jest w zakresie 1/5000-1/8000.
:)
i ...., już nic nie będzie takie samo...
@Szabla
Wybitni artyści potrafią kreatywnie wykorzystać niedoskonałości materiału i narzędzi, którymi pracują - przykłady znajdziesz od Picassa, przez Joice'a i Waglewskiego a na Cartierze - Bressonie skończywszy. Kiedyś nie było czegoś takiego, jak obiektywy bez wad optycznych, choć oczywiście były lepsze i gorsze konstrukcje. A mimo to fotografowie tworzyli dzieła, mające dziś status ikon kultury - powiedz mi ile takich prac powstało w ciągu ostatnich dwudziestu lat, choć fotografują wszyscy i zawsze, a do tego albo sprzętem zbliżonym do doskonałości, albo doskonale poprawiającym jakość ujęcia?
Wybitni artyści. Tak.
@Szabla
Poniekąd spodziewałem się odpowiedzi w tym rodzaju... Zapytam więc - zdajesz sobie sprawę, że każdy wybitny artysta, zanim został za takiego uznany, był 'tylko' artystą, a jeszcze przedtem 'tylko' kimś, kto odkrywa medium, uczy się materiału, uczy się rozumieć otaczający świat przez pryzmat swojej wrażliwości? Krótko mówiąc - każdy z nas może być wybitnym artystą, niektórzy może nawet już są: miałem przyjemność widzieć prace kilku osób obecnych na tym forum i wiem, że to była sztuka przez całkiem spore S, także kreatywnie wykorzystująca niedoskonałości optyczne używanych obiektywów... Mam tez honor przyjaźnić się z człowiekiem, który niewątpliwie wybitnym artystą jest, bo ktoś kogo prace jeszcze za jego życia są skupowane przez galerię narodową kraju, w którym obaj mieszkamy, w mojej ocenie na takie miano zasługuje. Problem w tym, że on 'nie wygląda', nie bywa i unika rozgłosu, zaś o tym, że ów niepozorny człowieczek, z wykształcenia murarz, nosi TO nazwisko - wie naprawdę niewielki krąg osób. Cóż, może to element jego artystycznej kreacji (choć nie sadzę, bo znałem go gdy już był malarzem o unikalnym, intrygującym stylu, ale jeszcze 'nieodkrytym') - ciekawe czy gdyby to on wypowiedział się - wszak anonimowo - na forum o malarstwie na temat tego, co może być sztuką, także wybitną, to jakaś tamtejszy Szabla (bez urazy!) by mu przypadkiem jasno i dosadnie nie odpowiedział kreśląc wyraźną granicę pomiędzy SZTUKĄ (zwłaszcza zaś wybitną!), a tym co anonimowy internauta może sobą reprezentować... Niesamowite, prawda? Mnie w każdym razie fascynuje...
Nie no, nie mogę...
Jacy wybitni artyści? Jakie ikony kultury? Ktoś widział takie dzieło z flarą przez środek kadru? Przecież to jakieś kompletne kurw.. bzdury!
Szabla, a Ty jeszcze przytakujesz...
Jest tu jakiś wybitny artysta? Niech się jego magnificencja wypowie, s'il vous plait.
Z tych najnowszych - DUNA - o ile pamiętam używali ruskich szkieł które zostały przeniesione do obudów pasujących do systemów filmowych.
Star Trek - jeden z ostatnich ( chyba szkła anamorficzne)
"Her"
@maxbrindle
Wybitni fotografowie 19 i 20 wieku używali najlepszego sprzętu, jaki wówczas był dostępny. Ich fotografie nie są wybitne dlatego, że powstały przy użyciu obiektywów, które według współczesnych norm są dalekie od doskonałości, ale ze względu na ich treść, przesłanie nowatorski pomysł, itp.
Szekspir również nie używał gęsiego pióra z powodu jego szczególnych cech, sprzyjających pisaniu dramatów. :)
PS Ruskie szkło w Diunie (odpowiednio przygotowane do kamery) zostało użyte bodajże w dwóch scenach, m.in. rozmowy imperatora z córką w ogrodzie.
@Filemon
Nie będę namawiał, ale jakbyś kiedyś zabłądził do jakiejś galerii, zwłaszcza na zachód od Polski, to możesz przypadkiem zobaczyć pracę Elijaha Gowina, albo może Dragany Juriśić - przywołuję tylko dwa nazwiska artystów pracujących z medium fotograficznym, którzy w swoich pracach używają lub używali efektu flary słonecznej 'produkowanej' przez obiektyw o ile uzasadnia(ła) to ich wizja artystyczna. Tylko dwa, bo tych dwoje poznałem osobiście i miałem okazję dyskutować z nimi o fotografii. Oczywiście dla ciebie może ludzie wykładający fotografię artystyczną na renomowanych uczelniach i mający w dorobku dziesiątki wystaw indywidualnych w najznamienitszych galeriach świata to totalna amatorka bo nigdy ślubu nie zrobili, no ale znam parę osób mających zdanie podobne do mojego...
Poza tym, chyba bliżej twoich preferencji: kilka słów po angielsku w dowolnej wyszukiwarce i masz setki, jeśli nie tysiące przykładów naprawdę interesującego wykorzystania flar słonecznych w fotografii, nierzadko naprawdę inspirującej. Masz dziesiątki tutoriali jak to zrobić, a nawet przewodniki jak ów efekt stworzyć w postprocesie, o ile nie udało się w czasie sesji... Czy to Waszej Indolencji wystarczy?
Szabla - pozwolę się z tobą nie zgodzić. Wielu współczesnych artystów o znanych nazwiskach i sporym dorobku ŚWIADOMIE używa niedoskonałego sprzętu, choć mogą wybrać najnowocześniejsze konstrukcje. Znowu, przykład spośród znanych mi osób: koleżanka, która na co dzień pracuje naprawdę topowym sprzętem Canona, na potrzeby fotografii artystycznej wykorzystuje albo kamery otworkowe zbudowane z odpadów, albo jakieś stare, postsowieckie rupiecie. I tak było zawsze: artyści (oczywiście nie wszyscy i nie zawsze), mając do wyboru narzędzia lepsze lub nowocześniejsze, wybierali starsze i mniej doskonałe, bo owa niedoskonałość była środkiem wyrazu. Proponuję pouczyć się odrobinę historii sztuki, zwłaszcza tej, która nas tu najbardziej interesuje - można wyleczyć się z wielu stereotypów...
Słowo klucz: artystów.
Ze zdjęć podam kilka które mi przychodzą do głowy ;)
link
Masz tam kilka zdjęć które zdobyły nagrody w naprawdę różnych krajach
Swoich nie podlinkuję bo "artystą" nie jestem
Chociaż
Podlinkowane zdjęcia nie istniałyby bez flary słonecznej:
link
link
takie dwa "z brzegu"
Fafniak - fajne te dwa ostatnie, a najfajniejsze dla mnie to przedostatnie.
Pięknografia; "Z moich doświadczeń testujący ten obiektyw (w odróżnieniu od Amadi) nie ma w zwyczaju przyznawać się do ewentualnych błędów."
Ale to nie są - moim zdaniem - błędy pomiarowe, tylko wady/cechy sprzętu w pewnych warunkach, które - jak raz - ujawniają się na zdjęciach przykładowych (i które można próbować wykorzystać twórczo†). A te jak optycznie wielokrotnie słusznie pisali, są pewnym uzupełnieniem dla tych, którym "szkiełko i oko" albo nie wystarcza, albo nie jest potrzebne.
PS
Gdybyś był przy tym mniej skryty pisząc o wadach elektronicznej pierwszej kurtyny, to byłoby miło.
—
† I np. Baron nie musiałby wtedy tachać filtrów połówkowych.
@Szabla
Czyli od twierdzenia, że ten kawałek szkła jest bezużytecznym śmieciem bo daje 'nieakceptowalne flary' doszliśmy do wniosku, że owe flary mogą być i bywają kreatywnym narzędziem w rękach utalentowanych fotografów, szczególnie artystów... No ale teraz Szabla i Filemon112 będą twierdzić, że 'artysta' to stwór z innej planety, a jeśli już człowiek to żyjący w zamku na szklanej górze i koniecznie z certyfikatem artysty, najlepiej wybitnego... Bo chłopak czy dziewczyna biorąca po raz pierwszy aparat do ręki nie może mieć poczucia estetyki i potrzeby jego wyrażenia, które pozwolą jej/jemu wykorzystać to co oferuje sprzęt - również niedoskonałości - kreatywnie...
Miłego weekendu życzę. Weźcie może aparaty i idźcie zdjęcia porobić, z flarami bądź nie :-)
@Fafniak
Robisz ładne zdjęcia, muszę przyznać. Akty Krynickiego też mi się podobają. Zastanów się jednak nad dalszą dyskusją na temat.
Pomysł przykręcenia do kamery starego obiektywu szerokokątnego i łapanie flar w kadrze nie jest nowy. Podnosi z pewnością atrakcyjność zdjęć dla potencjalnych odbiorców (bo goła dupa z flarą jest ciekawsza od samej gołej dupy).
Zapytam, co takiego wybitnego jest w zdjęciu flary z zenitara? Każdy kto przykręci ten obiektyw do kamery zrobi dokładnie ten sam kadr (chyba, że każdy zenitar jest inny :). Za pierwszym razem jest efekt wow, za drugim robi się takie se a dalej już jest nuda.
Eksperyment jest z fotografią od samego jej początku. Kreatywność to sedno twórczości przez duże TFU. Ale nikt mi nie wmówi, że łapanie flar albo dystorsji w kadrze robi z fotografa FOTOGRAFIKA.
Nie tędy droga....
Oooo ..Dystorsja ..piękna rzecz***...niestety najlepszą dystorsję mają obiektywy Hasselblada.
Kurcze, taki Platon się nie bał i system roz..ł
link
***ja nie jestem fotografikiem, nawet...samozwańczym fotografem, ..tylko ...
świadczę usługi apartem.
@filemon... Po pierwsze jeżeli mogę prosić to nie używaj sformułowania "goła dupa" bo to jednak deprecjonuje czyjeś prace :)
Co do reszty:
Dyskusja rozwinęła się wokół mojego stwierdzenia, że wreszcie obiektyw, który prawidłowo reaguje na słońce i daje flary. Padła riposta, że nieprawidłowo bo niepowinien i tak poszło. Zadałem dodatkowe pytanie czy ci którzy używają w ten sposób szkieł mogą nazywać i uważać to za zaletę :) TYlko tyle. Okazało sie ze nie :D
" Każdy kto przykręci ten obiektyw do kamery zrobi dokładnie ten sam kadr (chyba, że każdy zenitar jest inny :). Za pierwszym razem jest efekt wow, za drugim robi się takie se a dalej już jest nuda. "
- hmm no wiesz, zakładasz brak kreatywności. Co mam odpowiedzieć człowiekowi który jest pewny że nie zobaczy nic nowego, fajnego zaskakującego? Mogę odpowiedzieć tylko tyle że prócz flary ważne jest także to co jest w kadrze.
"Eksperyment jest z fotografią od samego jej początku. Kreatywność to sedno twórczości przez duże TFU. Ale nikt mi nie wmówi, że łapanie flar albo dystorsji w kadrze robi z fotografa FOTOGRAFIKA.
Nie tędy droga...."
- Ale to sobie chyba dopowiedziałeś? Albo ja nie doczytałem. Czy ktokolwiek coś takiego napisał ?
99% ludzi fotografujących robi to z pasji. Powstają miliardy nic nie znaczących zdjęć, mających wartość tylko dla samego twórcy(to bardzo poważne słowo) i jego rodziny (choć pewnie nie zawsze ;) )
Masa z nich uważa sie automatycznie za artystów, szafuje tym słowem na prawo i lewo często uzasadniając swoje wybory "kreatywne" magicznym zaklęciem "artystyczne" Czasami jest wręcz śmieszne a czasami żałosne.
W swojej pracy zawodowej (kamera, niestety ENG ale nie newsy :) ) przez ostatnich 25 lat miałem okazję rozmawiać z masą ludzi, którzy stworzyli coś istotnego. Bardzo mała część użyła wobec siebie słowa artysta. Część użyła ale w kontekście takiej drwiny,sarkazmu,ironii itp. Dla mnie to była bardzo ciekawa obserwacja.
Wnioski na temat tego kto używa słowa "artysta" są dość smutne ;) A jeszcze smutniejsze są widoki niektórych wystaw fotograficznych.
Jednak sam temat rozbjia się o uzywanie z rozmysłem szkieł które generują flary i wsadzanie flar w obrazek. Cóż. Można to robić umiejętnie i z pomysłem. Czy jest to przepis na sukces? NIE. Bo potrzeba masy innych elementów w tym trafienia "we właściwy moment"
rzemieślnik kamery :)
Bahrd i filemon - dzięki za miłe słowa
@maxbrindle
Nie przypisuj mi tego, czego nie napisałem. Chodzi o nazywanie rzeczy po imieniu. Istnieją obiektywy o słabych powłokach i/lub słabym wyczernieniu, generujące silne bliki/flary. To wada obiektywów, wskazywana w testach. To, że można ją wykorzystać fotograficznie to inna sprawa. Można wykorzystywać twórczo również nieostrości brzegowe obiektywów, a nawet aberracje, ale nadal niższa ostrość brzegowa i aberracja chromatyczna pozostaną wadami.
Fafniak: "W swojej pracy zawodowej (kamera, niestety ENG ale nie newsy :) ) przez ostatnich 25 lat miałem okazję rozmawiać z masą ludzi, którzy stworzyli coś istotnego."
Otóż to - dzięki Internetowi "głuchy telefon" od autora do odbiorcy skrócił się niebywale!
Bahrd - chyba nie złapałem idei... ?
Uważam, że to niezwykłe: kiedyś autor miał trudniej się pokazać, przebić, a potencjalny odbiorca do niego dotrzeć. Bo po drodze był łańcuch w postaci edytorów, wydawców, dziennikarzy, autorytetów, polityków, wydawców, księgarzy, etc. którzy - jak w zabawie w "głuchy telefon" - chcący/niechcący potrafili przekazać tylko to, co (sądzili, że) zrozumieli.
PS
Zrobiłem test na 85/f1.2@R50, czas 1/4000, migawka EFCS. Ścina jak należy! ;)
Tylko teoretycznie jest łatwiej. Skala ogólnej "tfurczości" działa w drugą stronę
@Szabla
"(...) bliki/flary. To wada obiektywów, wskazywana w testach. To, że można ją wykorzystać fotograficznie to inna sprawa. Można wykorzystywać twórczo również nieostrości brzegowe obiektywów, a nawet aberracje, ale nadal niższa ostrość brzegowa i aberracja chromatyczna pozostaną wadami."
Pozostaną wadami tylko w ramach testu, który przyjął takie wytyczne. W dalszym ciągu, jeśli użytkownik końcowy twierdzi, że ograniczone flary lub prawie ich zupełny brak to wada, to jest w "praktycznej prawdzie" w której jak się okazuje nie jest osamotniony, i której nie powinieneś podważać. Daj ludziom żyć i oceniać wady po swojemu. Zauważ, że nie ingerują oni w sens testu, jedynie pragną zauważyć nie nie wszystko złoto co się świeci, na przekór korporacjom, które usilnie robią w ostatnim czasie wyłącznie klarowne obiektywy, ograniczające do minimum refleksy.
Jakoś nie mogę oprzeć się wrażaniu, że cała ta dyskusja trochę zabija ciekawszy wątek procedury testowej i rodzaju użytej w nim migawki (ewentualnych błędów w procedurze testowej).
I że też nikt nie odkrył różnić obu rodzajów migawek w czasach około między 1/30 a 1/250. Nie będę odkrywał kart, powiem tylko tyle, że nabywając pierwszego bezlusterkowca od razu przełączyłem go w tryb pełnej mechanicznej migawki (bo na logikę nic lub niewiele przemawia za EFCS)... Jakież było moje zdziwienie, gdy (po wykonaniu tysięcy zdjęć) odkryłem nieciekawe konsekwencje używania jej z (tak bardzo praktycznymi) czasami rzędu 1/30 - 1/250. Jak pracuję teraz (po odkryciu mrocznych właściwości mechanicznej migawki) opisałem w komentarzu powyżej.
PS Nie, nie chodzi o banding przy sztucznym oświetleniu.
Tak, naginajmy logikę do woli. Wytrzyma.
Wracając do tematu ścinania bokeh przy bardzo krótkich czasach, to nadmienię tylko (odwołując się do wcześniejszych komentarzy), że do przeprowadzenia testu, by przekonać się o konsekwencjach, nie potrzebny jest wyjątkowo jasny dzień. Każdemu fotografowi polecam przekonać się jakie są różnice w bokeh przy bardzo krótkich czasach dla trzech typów migawek (a różnice są w każdej):
1. pełna mechaniczna,
2. EFCS,
3. elektroniczna.
Ciekawe spostrzeżenia można wysnuć także z ostatniego typu migawki (wcześniej nieomawianego tutaj).
fafniak: "Tylko teoretycznie jest łatwiej. Skala ogólnej "tfurczości" działa w drugą stronę"
Nie da się ukryć. I tu widzę rolę dla artystów "dojrzalszych": "miałem swoje pięć minut, teraz pomogę młodszym - nie miałem, to też pomogę (no bo już zupełnie wtedy nic nie tracę ;)".
@Szabla
MONARCH: "BEYOND LOGIC LIES THE TRUTH".
PS Serial może dla dzieci, ale cytat jakże na miejscu :)
@Pięknografia
Jako ateista nie chwytam tego. :D
@Szabla
"Jako ateista nie chwytam tego. :D"
Zapewniam, że serial nie odwołuje się do religii ani Boga.
Poza tym, jeśli czegoś nie "chwytasz"/nie rozumiesz to nie znaczy że nie istnieje czy nie ma sensu. Pozwól sobie na omylność, wierzę że stać Cię na to.
Jako wierzący, pomodlę się o to.
Bahrd - raczysz żartować :)
@Pięknografia
Tak na szybko, może w tych warunkach jeszcze nie widać aż tak, jak w słońcu, ale różnice chyba są link
Co do EFCS Sony na swoich stronach podaje, że:
"WAŻNE: W poniższych sytuacjach funkcję elektronicznej przedniej kurtyny migawki należy ustawić na OFF [WYŁ.].
Podczas fotografowania z użyciem krótkich czasów naświetlania i obiektywu o dużej średnicy (otworze)
W przypadku fotografowania z użyciem funkcji elektronicznej przedniej kurtyny migawki ustawionej na ON [WŁ.], w zależności od obiektu lub warunków fotografowania, w nieostrym obszarze może wystąpić rozmycie światła (efekt zjawy). W takich
przypadkach należy ustawić tę funkcję na Off [Wył.].
Podczas fotografowania z użyciem krótkich czasów naświetlania
W przypadku fotografowania z użyciem funkcji elektronicznej przedniej kurtyny migawki ustawionej na ON [WŁ.], w zależności od obiektu lub warunków fotografowania, jasność obrazu może być nierównomierna.
Podczas fotografowania z użyciem obiektywu innego producenta
W przypadku stosowania obiektywu innego producenta (w tym obiektywów Minolta/Konica-Minolta) funkcję tę należy ustawić na Off [Wył.]. Jeśli funkcja ta zostanie ustawiona na On [Wł.], prawidłowa ekspozycja może nie
zostać ustawiona lub jasność obrazu będzie nierównomierna.
Dzięki wyeliminowaniu użycia mechanicznej przedniej kurtyny funkcja elektronicznej przedniej kurtyny migawki umożliwia fotografowanie z krótszym opóźnieniem wyzwolenia migawki, tj. czasem między zwolnieniem spustu migawki i rozpoczęciem ekspozycji."
W moim Z5 mam ustawiony automatyczny wybór rodzaju migawki, zawsze zastanawiałem się zmienia ta opcja, skoro i tak zawsze pracuje mechaniczna, czy jest szansa, że chodzi o to, że przy krótkich czasach jest wyłączona elektroniczna pierwsza kurtyna?
@Pięknografia
Czemu takim problemem jest napisanie o co chodzi z migawką mechaniczną na dłuższych czasach?
Odzio: "czy jest szansa, że chodzi o to, że przy krótkich czasach jest wyłączona elektroniczna pierwsza kurtyna?"
A co mówi instrukcja? Automat wybiera pomiędzy elektroniczną pierwszą kurtyną i całkowicie mechaniczną, czy całkowicie elektroniczną migawką?
PS
Nigdy nie miałeś tajemnicy w piaskownicy? ;)
@Cichy
To niestety słaby test, w którym trzeba doszukiwać się różnic.
Test można przeprowadzić nawet na szybko tak, że różnice będzie widać na pierwszy rzut oka, a co za tym idzie w określonych warunkach różnice w praktycznych (a nie tylko testowych) zdjęciach również mogą być znaczące. Dobrze żeby każdy (a na pewno co najmniej zawodowy) fotograf miał ich świadomość.
Przypomnę że do testu potrzebujemy obiektywu najlepiej o przysłonie F1.4 lub jaśniejszego i najkrótszych czasów migawki rzędu 1/4000 i 1/8000.
Przepraszam za ten EFCS - tak to czasami jest jak w redakcji jest wiele aparatów używanych przez kilka osób. Niestety ze zdjęciami przykładowymi w okresie listopad-styczeń zawsze jest problem. Pogoda jest tak fatalna, że człowiek zawsze stara się wyrwać trochę słońca i stabilnych warunków, a przez to bardzo często musi robić to szybko zmieniając wcześniej zaplanowany grafik. A pośpiech to zły doradca.
To wpłynęło jednak tylko na zdjęcia przykładowe, a nie wyniki pomiarów prezentowane w teście.
W moim odczuciu zdjęcia z blikami zawsze pachną tandetą i kiczem. Nie warto doprawiać artystycznych teorii tylko dlatego, że gawiedź lubi błyskotki. Sztuka sama się obroni, a bazar to bazar.
Cichy, poszedłeś w sztukę (w każdym razie wrzos piękny ;)! Ja miałem pod oknem tylko lampę, więc ustawiłem ostrość na MFD, żeby ją maksymalnie rozmyć i tym wyraźniej odseparować efekt, który - tak jak pisze Pięknografia - widać tylko w skrajnych warunkach, np. dla f/1.2 trudno się go było dopatrzeć powyżej 1/2000s.
PS
A pamiętacie efekt Schwarzschilda z czasów analoga [ link ]? Też chyba - przy okazji którejś Minolty z czasami 1/8000, czy 1/12000 - bylo o nim głośno?
Arku - dlaczego w astrofotografii miał on znaczenie?
"..ten EFCS..."
Moim zdaniem, jeśli standardowo jest "ON" czyli ustawienie zalecane przez producenta, nie ma błędu użytkownika.
@molon_labe
"Moim zdaniem, jeśli standardowo jest "ON" czyli ustawienie zalecane przez producenta, nie ma błędu użytkownika."
Nie chodzi o błąd użytkownika, a o błąd testera i to nie jednokrotny, a dotego dotyczący publikacji (szersze grono odbiorców, nie doszukujących się błędów, ale przyjmujących wyniki takimi jakie są). To jednak trochę inny poziom błędu.
Zastanawialiście się kiedyś czy i w jakim stopniu na błędy pomiaru miałby wpływ włączony IBIS?
@Bahrd
MFD i lampki to jak najbardziej dobry kierunek dla czytelnych rezultatów tego testu.
Różnice między EFCS i pełną mechaniczną - oczywiste (w necie mnóstwo takich testów), ale sprawdzałeś może elektroniczną vs EFCS/pełna mechaniczna?
sektoid
"W moim odczuciu zdjęcia z blikami zawsze pachną tandetą i kiczem. Nie warto doprawiać artystycznych teorii tylko dlatego, że gawiedź lubi błyskotki. Sztuka sama się obroni, a bazar to bazar."
I mimo, że nie podzielam Twojej opinii, to ją szanuję, bo to zdecydowanie kwestia gustu i kultury.
W swoich opiniach staram się nie nadużywać słowa "zawsze", bo życie szybko weryfikuje takie stwierdzenia na ogól na niekorzyść autora.
Ja na zdjęciach cenię prawdę. To że wykonujemy zdjęcia obiektywem (a nie oczami) to fakt, który dzięki flarom nadaje zdjęć autentyczności.
Flara to ponadto dodatkowy element "graficzny" na zdjęciu i może wnosić dodatkową wartość artystyczną, np. niestandardowy podział lub silniej zaznaczoną symetrię.
Warto też śmiało i uczciwie zauważyć, że flara może również zupełnie zrujnować zdjęcie. Osobiście jestem przekonany, że tak dzieje się w znakomitej większości przypadków zdjęciowych z flarą. W niekontrolowanych warunkach zdjęciowych, przy szybkim tempie zdjęć, czy niskim poziomie wiedzy fotografa, będzie więc niepożądanym zjawiskiem. Dlatego w większości testów flara będzie uznawana za wadę obiektywu.
@Pięknafotografia.
Masz rację, słowo zawsze jest kategoryczne. Wyklucza istnienie tego świętego graala z blikiem. Zdecydowanie podzielam jednak opinię o ruinie zdjęcia. Takich widziałem wiele, artyzmu w bliku nigdy.
Pięknografia: "ale sprawdzałeś może elektroniczną vs EFCS/pełna mechaniczna?"
Gdy bezlusterkowcem robię zdjęcia śmigłowcom, to przełączam na EFCS, żeby mieć rozmyte (1/200s), ale nie powyginane płaty. Więcej problemów nie zauważyłem.
"Arku - dlaczego w astrofotografii miał on znaczenie?"
Ależ to elementarne mój drogi Watsonie: w fotografii Słońca. Na drugi raz pomyśl chwilę, zanim poważnym ludziom będziesz zawracał gitarę!
Pięknografia
"... a o błąd testera .."
Przemyślałem jeszcze raz swoja opinię, ..nie znalazłem błędu testera.
Wyjaśniam:
Na tym portalu przyjmuje się założenie, że zdjęcia testowe będą....
link
cyt: "...prezentowane zdjęcia przykładowe nie są konkursem piękności. Bardzo często są wykonywanie z takimi parametrami, żeby uwypuklić lub podkreślić wady testowanego sprzętu."
Taką przyjęto konwencje i ...trzeba to sobie, dla swojego komfortu, od czasu, do czasu uświadamiać.
W tym kontekście przyjmowanie "standardowych" nastaw producenta nie jest złamaniem zasad. Złamaniem byłoby poszukiwanie najlepszych nastaw.
To nie oznacza, że zgadzam się z wnioskami zawartymi w testach.
Prawie nigdy.
Szabla
"Chodzi mi o to, aby ewidentnych wad optycznych nie przedstawiać jako zalet, sugerując, że są stworzone do "artystycznej" fotografii, mającej być na wyższym poziomie od "technicznej".
To nie bliki i aberracje tworzą wartościowe zdjęcie."
-Nikkory DC (Defocus-image Control):
135/2 DC [Oct 1990 - Dec 1995]
105/2 D DC [Sep 1993 - ]
135/2 D DC [Nov 1995 - ]
miały możliwość kontrolowanego wprowadzania aberracji sferycznej
"do "artystycznej" fotografii"
link
i była to zaleta tych konstrukcji.
@sektoid - to mało widziałeś
"To nie bliki i aberracje tworzą wartościowe zdjęcie."
link
link
link
link
link
-Edward Hartwig
@fafniak
Możliwe. Szkoda czasu na tandetę.
@Arek
Uznajcie bliki, aberrację chromatyczną i sferyczną za zalety. ;)
Blik na widelcu i to rozmycie tła kotleta dzięki kurtynie mechanicznej, u cioci na imieninach :D No i ten błysk na gołej dupie :DDD
Ale ten bełkot ma pewien sens. Odkurzyłem noktona i pójdę jutro rano na łąkę łapać wierzby. Może będzie mgła to mi artystycznie spapra obrazek :D
@sektoid --- pokaż swoje zdjęcia, chciałbym zobaczyć coś "nietandetnego"
@Szabla
"Uznajcie bliki, aberrację chromatyczną i sferyczną za zalety. ;)"
Liczysz że wyśmiewanie to słuszna droga do szerzenia zakłamanej rzeczywistości?
Zgodnie z przedstawionymi tu opiniami fotografów, można wysnuć tylko jeden słuszny wniosek:
flary nie są w fotografii wyłącznie dobre lub wyłącznie złe (w odróżnieniu od tego testu, w którym uznawane są wyłącznie za wadę obiektywu), i nie zmieni tego żaden kolejny komentarz.
Pewnie wiele osób zdążyło już wynieść naukę z tego wątku w dyskusji, Ty możesz sobie odpuścić - nic na siłę.
Zakłamanej rzeczywistości? Dobry jesteś magik. :D
@fafniak
Musisz kupić bilet.
@sektoid - na co mam kupić bilet ?
@fafniak
Aby obejrzeć coś nietandetnego. Nie ma za darmo.
Dystorsja i winietowanie to nie wada?
link
link
link
link link
link link
link
link
link
link
sektoid - do tego nie musisz mnie zachęcać na wystawach sztuki i niestety "sztuki" bywam dość regularnie.
Ale liczyłem, że jako znawca tandety i nie tandety, pokażesz swoje prace.
Ach, ten niezawodny PDamian z Montany!
Po obejrzeniu przytoczonych przez fafniaka zdjęć z wypiętymi dupami, zacząłem badać cenę Pentaxa Monochrome.
@sektoid - czyli nici z oglądania twoich zdjęć ?
@fafniak
To nie stragan.
Czyli STANDARD
Większość ludzi, która wypowiada się w tak stanowczy sposób, często mając tendencję do ośmieszania wypowiedzi rozmówcy, panicznie boi się pokazania własnych prac. Dlaczego ? :) Można się domyślać.
Styl wypowiedzi, kiedyś nazwano by po prostu chamskim a takiego człowieka chamem, dzisiaj jest to standard internetowy
Troll, bufon, cham... w ostatecznym rozrachunku nie ma to chyba znaczenia
A więc syn Andrzeja Krynickiego
-to tłumaczy podobieństwo fot.
@Szabla
"Ach, ten niezawodny PDamian z Montany!"
Wygląda na to że ośmieszanie/szydzenie z innych masz we krwii. A najlepsze, że jesteś taki "magik", że redakcja przymyka na to od dawna oko. Gratuluję, czujesz się z tym dobrze?
Przepraszam panie psorze.
@Pięknografia
Zrozum ten ból d... pracownika Sony
gdy Chińczycy zrobili
za 31% ceny 85/1.4 GM II
ostrzejszy w centrum obiektyw.
link
Arek łaskawie nie porównał z pierwszym GM link
vs Meike link
który wciąż jest droższy 2x link
Odblaski
link
link
Dobrze, że wziąłeś obiektyw sprzed 8 lat.
@fafniak @Pięknografia
Najwyraźniej jeden i drugi macie jakieś aspiracje. Ale zastanówcie się, o co Wam chodzi?
Każdy ceni inne wartości, ma inną estetykę. Pewnie znowu się któryś zapieni, ale ta cała sztuka fotograficzna w większości przypadków jest ogólnie mówiąc słaba. Dodawanie flar czy też innych efektów do byle jakiego/przeciętnego zdjęcia, żeby zrobić z niego dzieło, jest po prostu śmieszne (albo budzi politowanie).
Oczywiście są wyjątki i to dużo, ale zdjęcia dupy z flarą (czy bez) już nie kupuję...
A ta wasza krucjata tutaj jest zabawna, stąd zapewne niektóre kpiące komentarze. Granica między śmiertelną powagą a błazenadą jest zaskakująco cienka.
No i jeszcze takie mądrości z komentarzy pod testem Sony FE 85 mm f/1.4 GM link
-szperacze 9 września 2016, 11:54
" link
Pierwsze zdajcie w odblaskach przypomina zrobione jakimś przedwojennym Tessarem bez powłok"
-Szabla 9 września 2016, 11:58
"Dlatego używa się osłon przeciwsłonecznych. Wiem, teleskopy ich nie mają. :-P "
- Rotpil 9 września 2016, 12:21
"@Szabla - ale założenie osłony utrudniłoby sprawdzenie jakości powłok , które przecież niedawno tak wychwalałeś :). "
/.../
-szperacze 10 września 2016, 11:11
"Szabla 10 września 2016, 10:13:
"Zawsze masz Sony 135/1,8."
Jak to Baron napisał to kolejny kolekcjonerski, a dodatkowo na bagnet A
Nieprzetestowany na Optyczne, powód zapewne był.
No i jest, system, w którym jedyny dostępny obiektyw portretowy zachowuje się pod względem odblasków jak obiektywy z przed lat kilkudziesięciu, łagodnie mówiąc.
"podczas zdjęć w terenie, gdzie zdarzało mu się poszukiwać właściwego położenia i to w dość zaskakujących sytuacjach. Przykładowo, kilka razy przymierzał się do ustawiania ostrości na sylwetce" "
-Szabla 10 września 2016, 14:28
"@szperacze: testy optyczne to nie Wielka Księga Gumisiów. Obiektywy nie są badane z punktu widzenia fotografa, tylko raczej fizyka. Coś jak test samochodu bez wyjeżdżania na drogę: daje to niezłe pojęcie o pracy silnika, działaniu zawieszenia i hamulców, pojemności bagażnika, ilości miejsca na nogi, głośności wewnątrz, ale niewiele mówi, jak się sprawuje podczas normalnego użytkowania czyli jazdy.
W końcu, samochody służą do jazdy. :-)"
Jaka zmiana narracji
🤣
@Szabla
link -macie jeszcze tego trochę do sprzedania.
-"Powodzenia."
@filemon
Trochę uporządkujmy.
1 - Podałem 3 przykłady filmów gdzie użyto ujęć z flarami. W jednych mniej w innych więcej, ale użyto ich świadomie w celu kreacji jakiegoś obrazu. Każdy z operatorów od strony nazwijmy to "artystycznej" jest "kimś"
2 - Zdjęcia, akty, które podlinkowałem to wielokrotnie nagrodzone prace na międzynarodowych konkursach fotograficznych.
Możesz napisać, że ani filmy, ani te zdjęcia nie przekonują ciebie, że korzystanie z tego typu efektów działa na plus. I tyle.
Sformułowanie : "Dodawanie flar czy też innych efektów do byle jakiego/przeciętnego zdjęcia, żeby zrobić z niego dzieło, jest po prostu śmieszne (albo budzi politowanie)." Jest prawdziwe kontekście konkretnych zdjęć, a nie ogółu. Bo uogólniając wrzucasz wszystko do jednego worka, także prace, które mają wartość.
"...zdjęcia dupy z flarą (czy bez) już nie kupuję..." po prostu jest niegrzeczne.
A jak to nazywasz "nasza krucjata" została wyjaśniona wcześniej, widocznie nie przeczytałeś.
@fafniak
Dopinguję Twoim staraniom, ale popełniasz "rookie mistake" próbując rozmawiać o fotografii na portalu o testowaniu sprzętu. Ci ludzie tego nie skumają, nie będą potrafili rozmawiać z szacunkiem i na poważnie o fotografii jako sztuce albo hobby. Tutaj rozmawia się tylko o najnowszych technologiach, tabelkach testowych, wykresach, pomiarach i numerkach. Jeśli chcesz porozmawiać o czymś choć ciut bardziej ezoterycznym, spotkasz się z gburstwem, cynizmem, wywyższaniem się, bo to wymaga za dużo dyscypliny i pokory, żeby rozmawiać z innym człowiekiem jak równy z równym. Tu zawsze będziesz w mniejszości :)
qqrq: "Ci ludzie tego nie skumają, nie będą potrafili rozmawiać z szacunkiem i na poważnie o fotografii jako sztuce albo hobby [...] Jeśli chcesz porozmawiać o czymś choć ciut bardziej ezoterycznym, spotkasz się z gburstwem, cynizmem, wywyższaniem się, bo to wymaga za dużo dyscypliny i pokory, żeby rozmawiać z innym człowiekiem jak równy z równym."
Zgadzam się w całości z końcówką zdania, tą zaczynającą się od "bo to wymaga...", ale... czy w wcześniej nieco tej dyscypliny i pokory nie zabrakło?
Artystom wolno nie rozumieć urody świata technologii, wykresów, wzorów? I nie dostrzegać w tych ostatnich surowego i ponadczasowego piękna? ;)
Co powiedzieć o koneserze Planarów i Aero Ektarórów
który wywyższa się wyimaginowaną wrażliwością na piękno i unikalność ich obrazowania?
-Każdym wpisem udowadnia że porusza się ponad chodnikami.
Największą brechę mam z tych
co myślą, że rzadkim obiektywem
będą robić z automatu niepowtarzalne zdjęcia.
@qqrq
Twój ostatni komentarz, to piękne podsumowanie tej nieco długiej dyskusji.
@Bahrd
"Zgadzam się w całości z końcówką zdania, tą zaczynającą się od "bo to wymaga...", ale... czy w wcześniej nieco tej dyscypliny i pokory nie zabrakło?"
Tak w ramach testu, jak i w wypowiedzi Szabli o flarach zabrakło pokory dla odmiennej opinii popartej faktami i przykładami. Ale o ile można się z czymś nie zgadzać, to nie powinno być przyzwolenia redakcji dla "gburstwa i cynizmu", bo bez kultury nie byłoby nikogo z nas - ani artystów, ani fizyków.
Sure!
Jak flary są zle, to zawsze są Sigmy, czyste i dokumentalne.
Szanowni Artyści Fotograficy,
Wolność kreacji i tworzenie tego co się kocha jest czymś najpiękniejszym na świecie. Dzisiaj dziecinnie łatwo jest opublikować twórczość w Internecie i pokazać światu swój geniusz. W momencie jednak, gdy popełniamy akt ekshibicjonizmu i wystawiamy swoje prace do publicznej oceny dzieją się rzeczy różne, dobre i złe. Okazuje się, że coś co wydawało się nowatorskie i niepowtarzalne, ktoś wymyślił o 10 lat wcześniej. Prace ponadczasowe blakną i szarzeją. Wyrównany poziom techniczny prac, różnorodność tematów i wielokrotność prób uchwycenia każdego z nich odbiera tą z namaszczeniem budowaną indywidualność. Do tego jeszcze ten przeklęty widz, gburowaty, cyniczny i niegrzeczny, nieuk, który nie potrafi odczytać intencji autora i w bezczelny sposób krytykuje w prostacki sposób coś co mu się nie podoba. Często ignorując pochlebne oceny fachowców.
Na szczęście są artyści, którzy potrafią rozpieprzyć ten system. Walą widza między oczy i błyszczą ponad tą szarością. Nie tylko Platon, który jest cholernie dobry. Np. prace Czeszki Dity Pepe powodują opad szczęki.
Problem jest taki: mamy dostęp do takiej ilości dobrego towaru, że ten trochę mniej dobry staje się nijaki, słaby i nudny. Możecie się oburzać lub narzekać, ale tak jest i będzie.
Dlatego gorąco namawiam do potraktowania krytyki konstruktywnie. No i nie rozumiem o co chodzi z tą gołą dupą, co tam jest na tych zdjęciach jak nie goła dupa?
Z mojej żabiej perspektywy, to wygląda tak:
- co jakiś czas lansowany jest "wzorzec" ....piękna, estetyki, ekologii, ..poprawności zachowań......ogólnie "norm" kształtujących ....konsumpcję.
To biznes ideału. Ideał sprzed roku jest ....zastępowany nowym ideałem.
W tym kontekście "Idealny" portal o charakterze informacji technicznej, to portal, który jest na bieżąco z obowiązującym "ideałem".
Jeśli to portal o sprzęcie fotograficznym, to premiuje sprzęt na danym etapie "idealny". W tym kontekście flary, dystorsja, aberracja to straszliwe wady.
A winieta? winieta była wadą, ale już nie jest.
Widzę filemon, że zafiksowałeś się na zadaniu udowodnienia, że fotografia która Tobie się nie podoba, nie jest dobrą fotografią ;)
Ok. Mi fotografie Pepy imponują konsekwentną realizacją projektu fotograficznego ale to wszystko.
Ale to czy Tobie coś się podoba czy nie, nie ma w tym temacie żadnego znaczenia. Bo jedyne o czym pisałem (i już raz do do Ciebie napisałem!) w czasie rozmowy z tym szablą dopytałem czy ludzie, którzy kreatywnie używają flar mogą uznawać je za zaletę takich obiektywów.
Kolejny raz napiszę. Dlatego też podałem twórców filmowych, żeby było szersze grono twórcze.
Co do "dupy"
Podam przykład na analogiczne potraktowanie innych zdjęć i od razu zaznaczam, że to, co dalej napisałem wynika z twojego udawanego (mam nadzieję że udawanego) zdziwienia i w czasie normalnej dyskusji nie powinno coś takiego paść
"Zachwyty nad Pepą są przesadzone. Ta sama dupa w różnych strojach w różnych miejscach z różnymi facetami. Monidła wiejskie przeniesione do miasta"
Rozumiem że dla Ciebie jest to normalny sposób dyskutowania i oceny zdjęć ? Serio?
qqrq - Masz niestety sporo racji
@fafniak
Nie rozumiesz przekazu.
Ale "monidła wiejskie przeniesione do miasta" mi się podoba.
A jeśli chodzi o Twoje zdjęcia (bo nie komentowałem ich wcześniej) to oba byłyby dużo lepsze bez flary, ale to Twoje zdjęcia (i Twoja modelka).
Dobra. Ręce mi opadają. Widocznie piszę niezbyt jasno albo Ty nie czytasz dokładnie.
No dobra, skoro ręce opadają, ale pył jeszcze nie, to ja mam poważne pytanie (serio, zdarza mi się ;): kto decyduje i na jakiej podstawie, że portret "en face à rebours" to fafniakowa sztuka, a nie filemonowa dupa†?
Czy taki Boucher (co to "nie był fuszer") to utalentowany artysta, czy zdolny stręczyciel nieletnich dla kręgów trzymających władzę [ link ]?
A Fragonard albo Watteau ("sątu frankofoni"? ;)? Byliby tak popularni, gdyby ograniczyli się tylko do portretów w rodzaju genialnego Pierrota [ link ], a nie np. "Huśtawkę", która - jak się dobrze przyjrzeć - być może pokazuje dalsze losy dziewczynki od Bouchera [ link ]?
—
†Wańkowicz też (w sensie, że podobnie jak wzmiankowany Conrad, dowódca Apollo 12) wygrał zakład, że powie publicznie "dupa" i jeszcze dostanie oklaski. To i ja publicznie, ale nie dla poklasku - i bez zakładania się...
Kto decyduje? Krytycy sztuki. Najlepiej mający formalne wykształcenie (historia sztuki, ASP, studium fotografii ZPAF, ale nie tylko te), ale przede wszystkim mający doświadczenie w oglądaniu obrazów, ocenianiu ich i czytaniu recenzji innych, by potrafić oddzielić fakt, że coś jest kiepskie od tego, że jemu się nie podoba.
Za anonimami na forum nie wiadomo kto się się kryje, więc od razu najlepiej ignorować takie opinie. Zresztą z tego powodu nie dawałem nigdy żadnych zdjęć do tego typu oceny (jeszcze w kontekście aktualnie panującej lewackiej ideologii oskarżyłby mnie ktoś o pedofilię, bo np. zrobiłem zdjęcia dziecku w slipach kąpiącemu się w rzece).
Trochę czym innym jest ocena znajomych, rodziny czy samej portretowanej osoby, bo tutaj z uwagi na znajomość modela zupełnie inaczej odczytuje się zdjęcie.
Szczerze mówiąc ja akurat żałuję, że w czasach internetu każdy może uzewnętrzniać swoje prace. Wolałbym, by podlegały one wstępnej selekcji przez redaktorów, dziennikarzy, itp. Wówczas sam fakt, że zdjęcie przeszło ocenę prestiżowego wydawcy byłby już jakąś oceną.
"Czy taki Boucher (co to "nie był fuszer") to utalentowany artysta, czy zdolny stręczyciel nieletnich dla kręgów trzymających władzę [ link ]?"
"Zresztą z tego powodu nie dawałem nigdy żadnych zdjęć do tego typu oceny (jeszcze w kontekście aktualnie panującej lewackiej ideologii oskarżyłby mnie ktoś o pedofilię, bo np. zrobiłem zdjęcia dziecku w slipach kąpiącemu się w rzece)."
-Mieliśmy prawie naszego Balthusa
link
_Tomek_: "Wolałbym, by podlegały one wstępnej selekcji przez redaktorów, dziennikarzy, itp."
Quis custodiet ipsos custodes?
Wolność (jak "open source") w Internecie nie jest "za darmo" - odbiorca płaci większym wysiłkiem, żeby znaleźć i umieć ocenić. I nadal - jeśli nie masz czasu, ani umiejętności albo zwyczajnie chęci - możesz skorzystać z usług wybranych przez siebie autorytetów.
no i Hamilton link
Fafniak sam podlinkował te zdjęcia:
link
Co jest na zdjęciach w górnym rzędzie galerii? Obierając to zdjęcie z całej artystycznej otoczki zostaje Goła Dupa z Flarą. Źle interpretuję?
Dobra, niech będzie "kobieca nagość dotknięta promieniem słońca"
Przepraszam, już nigdy nie będę używał nazwy "goła dupa" do określania gołej dupy. Howgh.
Filemon: "Źle interpretuję?"
Dla mnie cechą, bo trudno powiedzieć, czy wadą, czy zaletą - bywa różnie - jest arbitralność sztuki i funkcjonujących w niej znaczeń. Pytam np. od lat i proszę o proste wyjaśnienie, czym różni(ł) się ekspresjonizm od impresjonizmu, bo ponoć jeden powstał w kontrze do drugiego. No bo że jeden "wyraża", a drugi "robi wrażenie", to może być - przyznaję - nadto spłycona interpretacja... ale jakby zamienić dzieła e... na dzieła i..., to czy coś by się zmieniło?
PS
Miałem kiedyś okazję spotkać i porozmawiać w kameralnych warunkach z jednym z naszych rodaków - bez wątpienia swego czasu rozpoznawalnym na świecie. Umówiono nas - widocznie miał czas... Rozmawialiśmy najpierw o jego nagradzanych dziełach - potem o moich ich "inżynierskich" interpretacjach. Atmosfera była miła i mam wrażenie, że rozmawiało się ciekawie [koniec wstępu].
Opowiedział taką anegdotę: otóż dawno temu, pewnego popołudnia na Montmartre (być może jak raz obok szedł tam Poirot z Miss Woodward) siedziało przy stoliku trzech panów: zdolny, ale leniwy malarz, również błyskotliwy, ale też do wysiłku nieskory pisarz. I marszand.
I wymyślili, że jeden będzie machał pędzlem, drugi będzie to wychwalał na łamach jako przełom i w ogóle, a zyskiem będą się dzielić na trzech.
I ku ich zaskoczeniu... Pomysł zaskoczył!
A ja nie wiem teraz, czy to była prawda, czy "zmyślenie prawdziwe"... ;)
@Bahrd
Komentarz do którego się odnosiłeś nie miał na celu oceny wartości, a wskazanie konfliktu interestów, z jakim ściera się @fafniak, ale zgadzam się że mogło to tak zabrzmieć.
"Artystom wolno nie rozumieć urody świata technologii, wykresów, wzorów? I nie dostrzegać w tych ostatnich surowego i ponadczasowego piękna? ;)"
Nie twierdzę że to jest zależność zerojedynkowa. Każdemu wolno czegoś nie rozumieć/nie wiedzieć, szczególnie w temacie który pokrywa tyle dziedzin, stylów, technologii, historii, kultury, preferencji - jak fotografia. Problem rodzi się kiedy na portalu wielu komentujących (łącznie z redaktorem naczelnym) z braku zrozumienia (?) bezpośrednio umniejsza innym ludziom, zamiast traktować ich preferencje z szacunkiem.
Spokojnie Panowie. Jest niedzielne popołudnie. Zaraz będą ploteczki.
@PDamian
"Co powiedzieć o (...) który wywyższa się (...) Każdym wpisem udowadnia że porusza się ponad chodnikami."
ale zaraz:
"Największą brechę mam z tych co myślą, że (...)
będą robić z automatu niepowtarzalne zdjęcia."
Mocno dziś wieje tam na górze? ;)
200 komentarzy pod testem chińskiego obiektywu.
Przestańmy już może, bo każdy następny i tak nie zmieni rzeczywistości w fotografowie wykorzystują flary z obiektywu na swoją korzyść.
* w której
Czy fotografie z refleksami świetlnymi mogą być dobre?
ChatGPT:
Tak, fotografie z refleksami świetlnymi mogą być bardzo efektowne i atrakcyjne, jeśli są odpowiednio uchwycone. Refleksy świetlne, zwłaszcza w przypadku takich technik jak flare (flary) lub odbicia, mogą wprowadzać ciekawe elementy artystyczne i wzbogacać kompozycję zdjęcia. Często stosowane w fotografii krajobrazowej, portretowej czy ulicznej, refleksy świetlne mogą podkreślać atmosferę, nadając zdjęciu charakterystyczny klimat.
Zalety:
Nastrój i styl: Refleksy świetlne mogą nadać zdjęciu magiczny, mistyczny lub nostalgiczny nastrój. Na przykład, w fotografii portretowej, odpowiedni refleks świetlny może dodać subtelności i ciepła.
Podkreślenie światła: Refleksy mogą pomóc uwydatnić grę światła i cienia, co dodaje głębi obrazowi.
Kreatywność: Wprowadzenie refleksów świetlnych może sprawić, że zdjęcie będzie bardziej unikalne, oryginalne, a także może przyciągać uwagę odbiorcy.
Oczywiście, ważne jest, by nie przesadzić z użyciem refleksów, ponieważ mogą one również przesłaniać szczegóły obrazu lub zakłócać kompozycję, jeśli są zbyt intensywne. Jednak w odpowiednich warunkach, dobrze uchwycone refleksy świetlne mogą stać się jednym z głównych atutów zdjęcia.
Czy fotografie z refleksami świetlnymi mogą być dobre?
Gemini:
Absolutnie! Fotografie z refleksami świetlnymi mogą być prawdziwymi perełkami. Dobre wykorzystanie refleksów pozwala na:
* Dodanie dramaturgii: Silne kontrasty i skupienie uwagi na konkretnych elementach.
* Utworzenie głębi: Podkreślenie przestrzeni i nadanie zdjęciom trójwymiarowości.
* Stworzenie atmosfery: Od ciepłych, letnich klimatów po tajemnicze, mroczne nastroje.
* Uczynienie zdjęcia wyjątkowym: Każdy refleks jest inny, co sprawia, że zdjęcie jest unikalne.
Jak wykorzystać refleksy świetlne?
* Złota godzina: Najlepszy czas na zdjęcia z refleksami. Słońce jest nisko, światło miękkie, a cienie długie.
* Eksperymentuj z kątem: Zmień swój punkt widzenia, aby znaleźć najbardziej interesujące refleksy.
* Używaj polaryzatora: Zmniejszy odblaski i pozwoli na uzyskanie głębszych kolorów.
* Baw się światłem: Spróbuj różnych technik, jak contre-jour (zdjęcia pod światło) czy silhouetting (sylwetki na tle jasnego tła).
Czy fotografie z refleksami świetlnymi mogą być dobre?
Copilot:
Zdecydowanie tak! Fotografie z refleksami świetlnymi mogą być naprawdę wyjątkowe i pełne magii. Refleksy świetlne dodają zdjęciom dynamiki, tajemniczości i wyjątkowego charakteru. Mogą tworzyć piękne efekty bokeh, podkreślać kształty i dodawać głębi zdjęciom.
Wszystko zależy od tego, jak światło odbija się od różnych powierzchni i jak jest uchwycone przez obiektyw. Kreatywne wykorzystanie refleksów świetlnych może przekształcić zwykłą scenę w coś naprawdę niezwykłego.
Dlatego martwię się o przyszłość ludzi...
Podczas gdy my roztrząsamy proste tematy, SI już od dawna zna właściwą odpowiedź.
martwię się o przyszłość ludzi...
"Opinia" Ejaj...jako argument?. No proszę Cię, ubliżasz ludzkiej inteligencji.
Jakże ubogi jest ten świat cyfrowy , zamiast po prostu kupic film który nie ma warstwy antyrefleksyjnej , zrobic próby i zdecydowac jaki efekt nam pasuje , to jak zawsze dyskusja jest bardzo spolaryzowana . Obóz refleksyjny i obóz realistyczny ; ? Naprawde?;
Pięknografia znalazła Autorytet.
@Szabla
Szablo, pomyślałem, że skoro aparaty firmy dla której pracujesz (Sony), opierają się o SI, to chyba należy sprawdzić co ma ona do powiedzenia w temacie. I jak widać SI potwierdziła tylko banalnie oczywiste informacje, z przyjęciem których masz tak duże problemy.
Szablo, bez "refleksji" trudno zrozumieć siebie, innych i świat... wygląda na to, że jesteś tego świetnym dowodem.
Pięknografia
"...co ma ona do powiedzenia w temacie. I jak widać SI potwierdziła..."
ejaj nie ma nic do powiedzenia, to tylko "echo".
Ile razy człowiek w życiu powie coś oryginalnego?
Bahrd
i na tym polega różnica.
człowiekowi ? ...może się zdarzyć.... ejajowi? nigdy.
Teraz już nikt nie będzie mieć wątpliwości, bo ejaj tak mówi. Smutne dość.
Jak to się mówi - smutne, ale prawdziwe. A rzecz rozchodzi się o prawdę, która czasami leży poza logiką naukowców.
Poza logiką są czary i magia.
Pogubiła się Szabla - flary na zdjęciach to nie mitologia i baśnie. Naukowcy widzą we flarach wadę - artyści szansę na ukazanie piękna w niedoskonałości. Jakże ubogi byłby świat samych naukowców, bez flar i odmienności?
Jak smutny musi być Twój świat, gdy wszystko wydaje Ci się czarne lub białe; dobre lub złe?
Flary są rzeczywiste, a nie baśniowe i są wadami optycznymi - fizyka. Bujasz w obłokach, a siedzisz w piwnicy rzeczywistości.
Flary nabijają więcej komentarzy niż m4/3...
´Naukowcy widzą we flarach wadę - artyści szansę na ukazanie piękna w niedoskonałości.´
Czy flara z obiektywu podpiętego do m4/3 to byłoby wzmocnienie niedoskonałości czy jej nadmiar?
Chat GPT
Flara w obiektywie podpiętym do aparatu z systemu Micro 4/3 (m4/3) może być zarówno ciekawym efektem artystycznym, jak i potencjalnym problemem, w zależności od tego, jak jest wykorzystana. Odpowiedź na Twoje pytanie zależy od kontekstu i intencji fotografa.
1. Wzmocnienie niedoskonałości
Jeśli traktujemy flarę jako charakterystyczną cechę (niedoskonałość) danego obiektywu, to jej występowanie w systemie m4/3 może być odbierane jako „wzmocnienie” tej cechy. Obiektywy m4/3 są mniejsze i mają krótszy dystans rejestrowy, co czasami może sprzyjać bardziej widocznym flarom, szczególnie w tańszych obiektywach lub konstrukcjach vintage adaptowanych na m4/3.
2. Nadmiar flary
Flara w systemie m4/3 może być bardziej widoczna w porównaniu do pełnej klatki, gdyż mniejsze matryce rejestrują obraz z mniejszego fragmentu projekcji optycznej. Przy intensywnym świetle, jak np. w przypadku fotografowania pod słońce, flara może wyglądać na bardziej skondensowaną lub mniej subtelną. Jeśli flary są zbyt intensywne, mogą zakłócić czytelność obrazu, co nie zawsze jest pożądane.
Co można zrobić z flarą w systemie m4/3?
Celowe wykorzystanie: Flara może dodać zdjęciu charakteru lub emocji, szczególnie w portretach lub krajobrazach. Obiektywy vintage lub modele o dużej podatności na flary (np. bez odpowiednich powłok antyodblaskowych) są często celowo używane w takich sytuacjach.
Unikanie flary: Wybór obiektywów o nowoczesnych powłokach (np. Nano Crystal Coat, ASC, itp.) oraz stosowanie osłon przeciwsłonecznych pomaga w minimalizowaniu niechcianych flar.
Kontrola ekspozycji i kąta padania światła: Świadome ustawianie aparatu względem źródeł światła pozwala lepiej kontrolować efekt.
Flara może być zarówno atutem, jak i przeszkodą — wszystko zależy od Twojego podejścia i efektu, jaki chcesz osiągnąć
Kiedyś w starej komodzie, podczas otwierania szuflady, ocierające się elementy wydawały dosyć nieprzyjemny pisk. Jeden z dzieciaków nauczył się tak "operować" szufladą, że można było usłyszeć dziwięki przypominające "nowoczesne", radiowe hity. Było to nawet zabawne, ale któregoś dnia, dziadek posmarował te elementy woskiem i teraz pytanie: czy skorygował wadę? czy ograniczył możliwości artystycznego wykorzystania tej cechy? Nigdy później nie widziałem szafek które, sprawne powodowały by takie efekty.
Technicznie flary to wady. Tak samo jak dystorsje, aberracje, komy i cała masa innych, a to, że ktoś je wykorzystał, wysmarował szkło wazeliną czy w jakikolwiek inny sposób pogorszył parametry techniczne obiektywu i wyszło mu fajne zdjęcie to inna sprawa.
Chat GPT to żart...
@JarekB ważne jest aby Tobie efekt odpowiadał.
Z powodu ww. dyskusji szukałem na Flickr jakiegoś kadru z flarą, który jest fajny ... i poddałem się.
:)
A ja znalazłem ;) -> link
A to [ link ]?
Strasznie blikują te Zeissy. ;)
@Szabla
jak już wróciłeś do komentowania w tym wątku
to może odniesiesz się do tego co pisałeś pod testem Sony FE 85 mm f/1.4 GM link
-szperacze 9 września 2016, 11:54
" link
Pierwsze zdajcie w odblaskach przypomina zrobione jakimś przedwojennym Tessarem bez powłok"
-Szabla 9 września 2016, 11:58
"Dlatego używa się osłon przeciwsłonecznych. Wiem, teleskopy ich nie mają. :-P "
- Rotpil 9 września 2016, 12:21
"@Szabla - ale założenie osłony utrudniłoby sprawdzenie jakości powłok , które przecież niedawno tak wychwalałeś :). "
/.../
-szperacze 10 września 2016, 11:11
"Szabla 10 września 2016, 10:13:
"Zawsze masz Sony 135/1,8."
Jak to Baron napisał to kolejny kolekcjonerski, a dodatkowo na bagnet A
Nieprzetestowany na Optyczne, powód zapewne był.
No i jest, system, w którym jedyny dostępny obiektyw portretowy zachowuje się pod względem odblasków jak obiektywy z przed lat kilkudziesięciu, łagodnie mówiąc.
"podczas zdjęć w terenie, gdzie zdarzało mu się poszukiwać właściwego położenia i to w dość zaskakujących sytuacjach. Przykładowo, kilka razy przymierzał się do ustawiania ostrości na sylwetce" "
-Szabla 10 września 2016, 14:28
"@szperacze: testy optyczne to nie Wielka Księga Gumisiów. Obiektywy nie są badane z punktu widzenia fotografa, tylko raczej fizyka. Coś jak test samochodu bez wyjeżdżania na drogę: daje to niezłe pojęcie o pracy silnika, działaniu zawieszenia i hamulców, pojemności bagażnika, ilości miejsca na nogi, głośności wewnątrz, ale niewiele mówi, jak się sprawuje podczas normalnego użytkowania czyli jazdy.
W końcu, samochody służą do jazdy. :-)"
Taki omnibus na pewno już wszystko wie.
@Bahrd - jeżeli nadal jesteś zainteresowany co robi
"pierwsza"elektroniczna migawka/kurtyna - to znalazłem przykład:
link
Dzięki!
@Szabla
-Waść machasz jak cepem!
Względnie jak opity sarmata szablą.
Jasne. Idźcie z bogiem. :P
Fafniak
Zawsze się zastanawiałem czy ty stoisz na rękach czy je podniosłeś w błagalnym geście " .....Boże oświeć Mnie " ;
@Szabla
"Jasne. Idźcie z bogiem. :P"
W ustach ateisty ten zwrot zawsze nabiera trochę pejoratywnego wydźwięku.
Pamiętaj na nawrócenie nigdy nie jest za późno. Szczęść Boże! :)
Już wyrosłem z zabobonów.
Byłeś ministrantem?
@Skkamil - nie rozumiem ?
Właśnie przeczytałem ogłoszenie:
"Szukam fotografa do sesji narzeczeńskiej, ale nie takiej typowej, sztampowej. 💍
(...) Lubię nietypową grę światła, bliki, flary, ziarno. Zero pozowania. Piękno storytellingu (...)".
Ale dla @Szabli flary to dalej wyłącznie zbędne wady optyczne obiektywów, które jak widać okazują się pożądane przez klientów i które są redukowane do minimum w nowych konstrukcjach np. marki Sony.
Zostawię tutaj jeszcze wariację cytatu króla Juliana:
"Szybko, szybko, produkujmy te "znakomite optycznie" obiektywy, zanim wszyscy połapią się, że za ich sprawą wszystkie zdjęcia wyglądają już tak samo, i że przez nie nie uświadczą oryginalnych zdjęć z flarami, które podobały się wielu człowiekom". ;)