Nikon Coolpix P5100 - test aparatu
4. Optyka
Inżynierowie Nikona nie wykazali się specjalnie przy konstrukcji układu optycznego przeznaczonego dla Coolpixa P5100. Choć na obiektywie dumnie widnieje logo Nikkor, to swoimi parametrami nie zachwyca - zaledwie 3.5-krotny zoom optyczny, będący ekwiwalentem małoobrazkowym 35 - 123 mm o bardzo przeciętnym świetle f/2.7 - 5.3. Skoro parametry nie rzucają na kolana, to należy mieć nadzieję, że jakość obrazu w całym zakresie ogniskowych jest bardzo dobra. Czy tak jest w istocie, zaraz się przekonamy (szczegóły procedury testowej znajdą Państwo w artykule Jak testujemy cyfrowe aparaty kompaktowe?).
Zaczynamy od rozdzielczości obrazu. Ponieważ Coolpix P5100 nie udostępnia zapisu plików w formacie RAW, nasze pomiary oparte są o pliki JPEG z wyostrzaniem ustawionym na neutralnym poziomie. Zależność rozdzielczości w funkcji przysłony dla centrum kadru prezentuje poniższy wykres:
Dla całego zakresu ogniskowych i wszystkich kombinacji przysłon, aparat notuje bardzo dobre wyniki rozdzielczości. Co ważne, najwyższe wyniki notowane są dla maksymalnego otworu względnego. Ponadto obiektyw dosyć dobrze trzyma jakość obrazu zarówno przy zmianie ogniskowej jak i przysłony. Wartości MTF50 na poziomie 1800 - 2000 LW/PH uznajemy za bardzo dobry wynik, tym bardziej, że pliki JPEG w aparacie Nikona nie są poddawane agresywnemu wyostrzaniu. Zważywszy na fakt iż wysokość kadru wynosi 3000 piksele, otrzymane przez nas wartości są bliskie maksymalnym fizycznym możliwościom układu matryca - obiektyw. Choć to tylko teoria, bo w praktyce dochodzi jeszcze wyostrzanie, które znacząco potrafi podbijać wartości MTF50.
Przyjrzyjmy się teraz sytuacji na brzegu kadru, która pokazana jest na poniższym wykresie:
W tym wypadku jedynie dla najkrótszej ogniskowej aparat zachowuje się dobrze. Dla dłuższych ogniskowych jakość obrazu na brzegu kadru dla maksymalnie otwartej przysłony jest niestety daleka od ideału. Dla ekwiwalentu małoobrazkowego 74 mm, dopiero przymknięcie f/5.4 powoduje znaczącą poprawę. Dla maksymalnej ogniskowej jedynie całkowicie przymknięcie apertury pozwoli nam otrzymać przyzwoitej jakości obraz w całym kadrze.
Poniżej prezentujemy wycinki naszej tablicy testowej, prezentujące najlepsze oraz najgorsze zachowanie się aparatu w centrum kadru:
Aberracja chromatyczna
Obiektyw o tak prostej konstrukcji i niedużym zakresie ogniskowych nie powinien mieć znaczących problemów z korekcją aberracji chromatycznej. Tak też jest w istocie, co dokładnie ilustruje poniższy wykres:
Praktycznie dla całego zakresu ogniskowych i wszelkich kombinacji przysłon, aberracja chromatyczna utrzymywana jest na małym poziomie. Jedynie dla skrajnych ogniskowych, przy maksymalnie otwartej aperturze błędy w prawidłowym skupianiu światła stają się zauważalne.
Tak więc obiektyw Nikona należy pochwalić za poprawną korekcję tej wady optycznej.
Poniżej prezentujemy wycinki scenki przedstawiające najniższy i najwyższy poziom aberracji chromatycznej:
Dystorsja
Czy tak prosta konstrukcja obiektywu poradzi sobie z poprawnym odwzorowaniem obrazu. Niestety tym razem powyższe rozumowanie zawodzi. Dla ekwiwalentu małoobrazkowego 35 mm, obiektyw Nikona P5100 charakteryzuje się dystorsją beczkową na poziomie -3.4% co uznajemy za wynik bardzo zły. Wystarczy, że wspomnimy niedawno testowane 18-krotne zoomy optyczne, które notowały podobne lub lepsze zachowanie dla znacznie szerszego kąta!
Całe szczęście wydłużanie ogniskowej szybko poprawia sytuację i już od ogniskowej 47 mm, mamy dystorsję beczkową na poziomie -0.28%, która przechodzi w zniekształcenie poduszkowe o skali 0.18% dla najdłuższej ogniskowej.
Poniżej przedstawione są plansze prezentujące wpływ dystorsji na rejestrowany obraz dla różnych ogniskowych:
Dystorsja | |||
|
|
||
|
|
||
Koma i astygmatyzm
Gdy przyjrzymy się komie w testowanym modelu, otrzymamy odpowiedź na kiepskie zachowanie się rozdzielczości aparatu na brzegach kadru. Kołowa dioda, sfotografowana na skrajnych ogniskowych w centrum kadru prezentuje się bardzo dobrze. Jednak w rogach kadru, staje się ona wyraźnym przecinkiem, co świadczy o dużym wpływie komy na jakość obraz w miarę oddalania się od centrum kadru:
35 mm | |||
|
|
||
123 mm | |||
|
|
||
Podobne zachowanie dotyczy astygmatyzmu obiektywu Nikkora. Dla centrum kadru jest on praktycznie niezauważalny i nie przekracza 3% dla całego zakresu ogniskowych, co jest wynikiem świetnym. Jednak dla brzegów kadru, dla całego zakresu ogniskowych oscyluje on w okolicach 50%! Jest to druga przyczyna słabej rozdzielczości obrazu z dala od centrum.
Winietowanie
Kolejnym istotnym parametrem wpływającym na jakość zdjęć jest winietowanie. W z tą wadą obiektyw Nikona radzi sobie przyzwoicie praktycznie dla całego zakresu ogniskowych. Wykazuje pociemnienie w rogach kadru w okolicach 0.4 EV (13%) dla skrajnych ogniskowych i różnych przysłon. Jedynym i niechlubnym wyjątkiem ponownie okazuje się używanie maksymalnie otwartej przysłony przy najkrótszej ogniskowej. W tym przypadku winietowanie wynosi aż 1.2 EV (33.4%) co jest wynikiem słabym.
Środkowy zakres ogniskowych charakteryzuje się pociemnieniem brzegowym na poziomie 0.45 EV (14.4%) dla maksymalnej apertury, który szybko spada do niewielkiego 0.25 EV (8.3%) po przymknięciu do f/5.4.
Podsumowując, pod względem winietowania w większości ustawień produkt Nikona zachowuje się w miarę dobrze, tylko dla najkrótszej ogniskowej i maksymalnego otworu względnego bardzo źle.
Poniżej prezentujemy fotografie jednolicie oświetlonej powierzchni, które prezentują poziom winietowania:
35 mm | |||
|
|
||
47 mm | |||
|
|
||
123 mm | |||
|
|
||
Odblaski
Prosta konstrukcja i dobra warstwy antyodbiciowe sprawiają, że obiektyw bardzo dobrze radzi sobie podczas zdjęć pod światło. Podczas wielu prób udało nam się dostrzec jedynie śladowe znaki smużenia:
Makro
Tryb makro udostępniany przez Coolpixa P5100 nie należy do zbyt wyrafinowanych. Pozwala on ustawić ostrość na przedmiotach oddalonych o nie mniej niż 4 cm od przedniej soczewki obiektywu. Choć liczba szczegółów widocznych na fotografii jest duża, ze względu na 12 MPix matrycę, to skala odwzorowania jak i dokładność pomiaru światła nie zachwycają.
Autofokus
Praca mechanizmu automatycznej nastawy ostrości również nie powoduje u nas szerokiego uśmiechu zadowolenia. Napęd AF działa relatywnie cicho i precyzyjnie i są to jedyne komplementy jakie możemy skierować pod jego adresem. Czas potrzebny na poprawne nastawienie ostrości waha się od 2 do 3 sekund. Jest to wynik mizerny jak na tej klasy kompakt.