Nikon D3 - test aparatu
7. Jakość obrazu i szumy w RAW
Jakość zdjęć JPEG z D3, jaką widać było w poprzednim rozdziale, potwierdzają wyniki z programu Imatest. Szum do 1600 ISO jest bardzo niski. Rośnie zauważalnie do 6400 ISO i pogarsza się zdecydowanie na czułościach najwyższych. Nikon D3 jest pierwszą lustrzanką, która może pochwalić się tak wysokimi czułościami jak 12800 i 25600 ISO. Ich jakość dorównuje jednak chociażby czułości 1600-3200 ISO w Nikonie D200. Na dzień dzisiejszy D3 nie ma absolutnie czego się wstydzić.
W Nikonie D3 mamy do dyspozycji aż 3 stopnie (LOW, NORM, HIGH) redukcji
szumów w przypadku stosowania wysokich ISO i redukcję zakłóceń przy
długich ekspozycjach. Efekty działania redukcji szumów przy czułości
3200 ISO można zobaczyć porównując poniższe wycinki zdjęć.
3200 ISO | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
Aparaty pełnoklatkowe doczekały się opinii najmniej szumiących.
Ze względu na małą gęstość pikseli, a jednocześnie fizycznie większe
rozmiary samego piksela, termiczne zakłócenia, które odpowiadają za szum
matrycy są zdecydowanie najmniejsze. Nawet teoretyczne porównanie
matryc CMOS Nikona D3 i D300 - pełna klatka vs. DX przy takiej samej liczbie
pikseli - musi prowadzić do wniosku, że jakość zdjęć z D3 będzie lepsza.
W praktyce już na plikach JPEG widać to wyraźnie. Jeśli przypatrzymy się
wywołanym w ten sam sposób RAW-om, to utwierdzimy się jeszcze mocniej
w tym przekonaniu.
Obliczone wartości szumów przedstawione na wykresie powyżej, dla
24-bitowych zdjęć, i poniżej dla 48-bitowych, pokazują wyraźnie mniejsze
szumy, o około 0.5-1% dla D3, ale tylko dla wysokich czułości. Do 800 ISO
szum jest na takim samym poziomie. Na wykresach bardzo wyraźnie widać
sztucznie osiąganą czułość 100 ISO. Szumy w tym miejscu są nieco
wyższe niż na 200 ISO, a więc jest to mało naturalne zachowanie. Porównanie do Canona 5D pokazuje niewielką przewagę D3 na wyższych
czułościach. Jest ona wyraźniej dostrzegalna na 800, 1600 ISO i sztucznej dla Canona
3200 ISO.
50 ISO | |||
|
|
||
100 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
200 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
400 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
800 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
1600 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
3200 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
6400 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
12800 ISO | |||
|
|
||
25600 ISO | |||
|
|
Darki
Przekonaliśmy się już o niskich szumach Nikona D3 w całym zakresie czułości. Sprawdźmy teraz jak radzi sobie on przy ekspozycjach z długimi czasami. Jak zwykle dla całego przedziału ISO wykonaliśmy 3-minutowe ekspozycje przy odciętym dopływie światła czyli tzw. darki. Zdjęcia RAW zostały wywołane programem dcraw z opcjami pozwalającymi uzyskać surowy czarno-biały obraz zanim nastąpi interpolacja. Pliki PGM do których przekonwertowane zostały NEF-y, pokazujemy jako JPEG ze względu na duże rozmiary pliku PGM.
''Zdjęcia dekielka'' prezentują się bardzo dobrze. Sygnał termiczny jest generowany w bardzo małym stopniu. Widać tutaj potęgę dużej powierzchni matrycy i względnie małej ilości pikseli na niej umieszczonej. Do tego bez znaczenia nie pozostaje świetnej jakości korpus i odizolowanie termiczne elementów światłoczułych od elektroniki.
Poniżej prezentujemy porównanie do Canona 5D przy jego najwyższej naturalnej
czułości 1600 ISO. Bardzo małe różnice można dostrzec jedynie porównując
histogramy. Są one jednak tak minimalne, że nie można w tym miejscu mówić
o jakiejś poważnej wyższości 5D nad D3.
D3 1600 (RAW) |
|||
5D 1600 (RAW) |
Od jakiegoś czasu krążą informacje o rzekomym automatycznym usuwaniu
''hot pikseli'' przez D3 i D300 już na poziomie RAW-ów. Z oczywistych powodów taka procedura załamała
społeczność astrofotografów, bo zdjęcie gwieździstego nieba traktowane
może być przez aparat po prostu jako zbiór takich własnie gorących
pikseli, które należy usunąć. Mówiąc przekąsem, zamiast pięknych gwiazd
w efekcie dostajemy zbiór czarnych dziur lub po prostu samo tło nieba
bez niektórych gwiazd. Postanowiliśmy to sprawdzić. Wykonaliśmy zdjęcia
nieba aparatami Nikon D3 z obiektywem Nikkor 50 mm f/1.8D i Canonem 20D
z obiektywem EF 35 mm f/1.4L USM w obu przypadkach zapisując zdjęcia w formacie RAW. Pozwoliło to na sfotografowanie
podobnej powierzchni nieba i porównanie ilości gwiazd zarejestrowanych
przez oba aparaty. Wycinki dwóch zdjęć wykonanych przy
czułości 3200 ISO, czasie ekspozycji 5 sekund i przysłonie f/2.8 prezentujemy
poniżej. Aby łatwiej zobaczyć ten sam układ gwiazd, na wycinku z 20D
zaznaczyliśmy go na czerwono, co odpowiada obszarowi nieba z wycinka
D3.
Jak łatwo się przekonać ilość gwiazd, z dokładnością do zasięgu i ilości szumu oraz lekkiego rozogniskowania obrazu z D3, który z wiadomych przyczyn może zamazywać słabe gwiazdy, zgadza się. Zatem w naszych testach, nie wykryliśmy żadnych sztuczek związanych z odszumianiem jakie mógłby wykonywać Nikon D3.
Canon 20D | Nikon D3 |