Olympus E-3 - test aparatu
3. Użytkowanie
Olympus E-3, dzięki dużym gabarytom, posiada wygodny, stabilny uchwyt.
Aparat trzyma się pewnie i nawet mały palec spoczywa sobie wygodnie na
korpusie. Dobre rozmieszczenie przycisków i ich odpowiednie wyprofilowanie
znacznie ułatwia sterowanie tym aparatem. Po względem funkcjonalności
E-3 dorównuje aparatom Nikon D200/D300 zachowując jednocześnie swój
bardzo oryginalny charakter.
Obiektywy
E-3 współpracuje z obiektywami Systemu 4/3. Ich głównym producentem jest firma Olympus, która firmuje je jako Zuiko Digital. Oprócz nich dostępne są obiektywy firm Leica, a także Sigma.
Szybkość
Aparat nie wykazuje żadnych problemów z szybkością działania. Zaraz po włączeniu jest gotowy do ''strzału''. Poruszanie się po menu odbywa się bez wyczuwalnych opóźnień. Przeglądanie zdjęć i ich powiększanie również. Formatowanie karty lub usuwanie zdjęć nie budzi zastrzeżeń. E-3 od tej strony na pewno nas irytować nie będzie.
Zdjęcia seryjne
Test szybkości wykonaliśmy z kartą CF Extreme IV przy ustawionej czułości wynoszącej 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 11.0 MB, a pliki JPEG LARGE SFINE o rozdzielczości 3648 x 2736 7.1 MB. Otrzymaliśmy następujące rezultaty dla trwającej 30 sekund serii:
- 76 zdjęć JPEG LARGE SFINE (2.53 kl./s),
- 54 zdjęcia RAW (1.80 kl./s),
- 32 zdjęcia JPEG + RAW (1.07 kl./s).
Tryb zdjęć seryjnych sprawdziliśmy też na innej karcie CF. Użyliśmy
karty Lexar Professional (300x Speed) o pojemności 2 GB. Okazało się, że
E-3 współpracuje z nią o wiele lepiej.
W ciągu 30 sekund zarejestrowane
zostały:
- 93 zdjęcia JPEG LARGE SFINE (3.1 kl./s),
- 76 zdjęcia RAW (2.53 kl./s),
- 39 zdjęcia JPEG + RAW (1.30 kl./s).
Stabilizacja obrazu
Jednym z atutów E-3, jaki miał wyróżniać ten aparat spośród innych lustrzanek, miała być stabilizacja obrazu. Producenci ocenili jej efektywność na około 5 EV, co wzbudziło od razu wiele kontrowersji, bo jest to wartość podobna lub większa niż ta, jaką charakteryzują się stabilizowane obiektywy najlepszej klasy. Mechanizm redukcji drgań oparty o ruchy matrycy pozwala z reguły na skuteczność rzędu 2.5 EV. Pierwsze krótkie spotkanie z tym aparatem bardzo mile nas zaskoczyło, bo stabilizacja wydawała się pracować bardzo efektywnie, powyżej przeciętnej.
Kiedy jednak do naszych rąk E-3 trafił na dłużej, postanowiliśmy sprawdzić to dokładniej. Z tego też powodu opracowaliśmy bardziej miarodajną metodę określania efektywności działania stabilizatora. Do tej pory - pisząc w skrócie - wykonywaliśmy kilka zdjęć dla każdego czasu z włączoną i wyłączoną redukcją drgań i porównując zdjęcia o takim samym rozmazaniu określaliśmy skuteczność stabilizacji. Taka metoda nie jest zła, ale obarczona jest na pewno większym błędem niż gdybyśmy wykonywali o wiele więcej zdjęć przy zadanym czasie naświetlania.
Można sobie zadać pytanie, czy jeśli jedno na 100 zdjęć będzie nie poruszone i na tej podstawie ocenimy, że stabilizacja działa z efektywnością na przykład 10 EV, to możemy z czystym sumieniem mówić że efektywność jest równa właśnie 10 EV? Teoretycznie tak, bo przecież stabilizacja zadziałała i osiągnęliśmy zamierzony efekt. Zdrowy rozsądek mówi nam jednak co innego, bo co to za poprawne działanie, skoro trzeba wykonać 100 zdjęć, aby mieć jedno dobre? To przypadek a nie skuteczność. A czy jedno nieporuszone zdjęcie na 50 będzie już mówić o dobrej skuteczności stabilizacji, a może jedno na 25, jedno na 10, jedno na 5?
Otóż to, wszystko wydaje się względne i trudne do określenia. Ale jeśli dla każdego czasu migawki wykonamy statystycznie dużą ilość zdjęć i z każdej takiej serii wybierzemy te zdjęcia, które uznajemy za nie poruszone (wybór poziomu owego "nieporuszenia" jest dowolny, byle trzymać się stale takiego samego), a następnie ich ilość dla każdego czasu i przy włączonej i wyłączonej redukcji drgań odłożymy na wykresie, to otrzymamy to co poniżej.
Oś pionowa to ilość nieudanych zdjęć w procentach. My dla każdego
czasu wykonaliśmy 40 zdjęć. Oś pozioma to czas ekspozycji wyrażony w EV,
gdzie 0 EV odpowiada czasowi 1/60 s. Punkty niebieskie i czerwone,
odpowiadają stabilizacji włączonej i wyłączonej. Jeśli dopasujemy
metoda najmniejszych kwadratów dwie krzywe do tych punktów i policzymy
przesunięcie między nimi,
to otrzymamy efektywność stabilizacji. W przypadku Olympusa E-3
jest ona równa 3.0+/-0.3 EV. Nie jest to 5 EV, które trzeba uznać w tej sytuacji za czysty marketing, ale i tak jest to
najlepszy stabilizator z dotychczas przetestowanych przez nas aparatów.
Czyszczenie matrycy
Olympus E-3 posiada automatyczny system czyszczenia matrycy. Po każdorazowym wyłączeniu aparatu filtr znajdujący się nad matrycą wprawiany jest w drgania, co powoduje zrzucanie ewentualnych drobinek kurzu. W trakcie 3 tygodniowego intensywnego posługiwania się tym aparatem nie zauważyliśmy niczego niepokojącego na matrycy. Można zatem mówić o skutecznym działaniu mechanizmu ochronnego.
Lampa błyskowa
Wbudowana lampa błyskowa w E-3 podnosi się dosyć wysoko. Jej liczba przewodnia wynosi 13. Kompensacja błysku może odbywać się w zakresie od -/+3 EV ze skokiem 1/3 EV, a dostępne tryby pracy lampy błyskowej są następujące:
- błysk automatyczny,
- redukcja czerwonych oczu,
- synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z pierwszą kurtyną),
- synchronizacja z długim czasem ekspozycji (synchronizacja z pierwszą kurtyną),
- synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z pierwszą kurtyną) + redukcja czerwonych oczu,
- błysk dopełniający,
- lampa wyłączona,
- ręczne ustawienie mocy błysku (1/1, 1/4, 1/16, 1/64)
Wbudowana gorąca stopka pozwala na stosowanie zewnętrznych lamp błyskowych. Najnowsze lampy E-Systemu (FL-50R i FL36R) pracują w trybie pomiaru światła TTL-AUTO, a także Super FP. Możliwa jest też bezprzewodowa komunikacja pomiędzy tymi lampami, a wbudowaną lampą w E-3. Po włączeniu trybu bezprzewodowego RC można sterować co najwyżej trzema grupami zewnętrznych lamp błyskowych.
Siłę błysku porównujemy zawsze wykonując zdjęcie przy czułości 100 ISO, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Porównanie mocy wbudowanej lampy E-3 z lampą w lustrzance Sony A700 przedstawiamy poniżej.
A700 | E-3 |
Autofokus
Olympus E-3 ma 11-punktowy (w pełni dwuosiowy) system ustawiania ostrości. Jego zakres działania zawiera się pomiędzy -2 a +19 EV. Dodatkowe wspomaganie odbywa się za pomocą przedbłysków emitowanych przez wbudowaną lampę.
Autofokus może pracować aż w trzech głównych trybach: pojedynczym S-AF, ciągłym C-AF, ręcznym M, a także w ustawieniu S-AF+M lub C-AF+M, gdzie po automatycznym ustawieniu ostrości można dostroić ją ręcznie.
11 pól autofokusu pracuje w trzech trybach:
- dynamiczny AF - aktywa jest grupa kilku punktów i jeśli na jednym z nich nie może być ustawiona ostrość, wtedy automatycznie brany jest pod uwagę sąsiedni,
- pojedynczy AF - ostrość ustawiana jest za pomocą jednego wskazanego, przez użytkownika punktu AF,
- tryb wszystkich pól AF - aparat ustawia ostrość automatycznie na obiekcie przed aparatem.
Od niedawna na rynku znajdują się obiektywy Olympusa posiadające
ultradźwiękowy napęd autofokusu. Oznaczone są symbolem SWD. Dzięki
takiej konstrukcji ustawianie ostrości odbywa się szybciej i
skuteczniej. Sprawdziliśmy skuteczność autofokusu E-3 w połączeniu z
trzema obiektywami: Zuiko Digital ED 12-60 mm f/2.8-4.0 SWD - obiektywem
z napędem ultradźwiękowym AF, Zuiko Digital ED 14-54 mm f/2.8-3.5 -
standardowym ''kitem'' Olympusa i stałoogniskowym D Summilux 25 mm f/1.4
firmy Leica.
Efekty pomiarów widać powyżej. Rysunek pokazuje histogram wartości MTF dla 40 zdjęć wykonanych każdym z tych obiektywów. Przed każdym zdjęciem obiektyw był przeogniskowany. Rewelacyjną skuteczność ustawiania ostrości Olympusa E-3 widać w połączeniu ze stałoogniskowym obiektywem najlepszej klasy. Natomiast porównując dwa zoomy Olympusa: najnowszy model z silnikiem SWM i wysłużony kit, niewątpliwie góruje ten pierwszy. SMW radzi sobie bardzo dobrze.
Przyjrzeliśmy się bliżej szybkości autofokusa w trybie pracy ciągłej.
Postąpiliśmy analogicznie do testu Nikona D3. Zabawka poruszająca się z
prędkością 0.7 m/s była przez nas fotografowana przy ustawionym trybie
AF-C i w trybie seryjnym. Użyliśmy obiektywu 12-60 mm f/2.8-4.0 SWD na
ogniskowej 25 mm. Przy centralnym ustawianiu ostrości prędkość
w serii zmalała do 3.5 kl/s, a przy przestawieniu na dynamiczny tryb AF
do 2.5 kl/s. W obu przypadkach poprawność ustawienia ostrości była
jednak 100-procentowa. Świadczy to o dużej szybkości autofokusu
i jego dobrej skuteczności.
Pomiar światła
Pomiar światła oparty jest na 49 strefach i działa w zakresie od 1 do 20 EV (50 mm, f/2.0, 100 ISO). E-3 może mierzyć światło na trzy sposoby:
- cyfrowy pomiar ESP - ekspozycja jest automatycznie dobierana na podstawie pomiarów z 49 stref rozmieszczonych w kadrze,
- punktowy - pomiar jest wykonywany wokół punktu AF (około 2% powierzchni kadru),
- centralnie ważony - pomiar dokonywany jest w całym kadrze ale uśredniany z większą wagą dla obszaru centralnego.