Canon EOS 450D - test aparatu
4. Rozdzielczość
Funkcja wstępnego podnoszenia lustra jest schowana w menu pośród funkcji oznaczonych skrótem C.Fn. Ważne jednak, że Canon nie rezygnuje z niej nawet w amatorskim segmencie lustrzanek i możemy z niej w pełni korzystać. Szybszy dostęp do niej może nam ułatwić zakładka ''Moje menu''.
Rozdzielczość układu jako całości
Używając niewyostrzonych zdjęć JPEG wyznaczyliśmy rozdzielczość (MTF50) obliczając ją w programie Imatest. Wartości wyrażone w liniach na wysokość obrazu pozwalają na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych. Zdjęcia pomiarowe zostały wykonane z obiektywem Canon EF-S 60 mm f/2.8 Macro.
Rozdzielczość matrycy
Canon 450D jest na rynku trzecią po Sony A700 i Nikonie D300 lustrzanką z 12-megapikselową matrycą formatu APS-C. Jak pamiętamy wartości MTF50 były największe dla D300. Ta lustrzanka deklasowała też pod względem rozdzielczości nawet 14-megapikselowe matryce Pentaxa K20D i Sony A350. Nasze testy od tego momentu zaczęły budzić sporo emocji, bo wielu osobom trudno było uwierzyć, że duża ilość pikseli nie musi od razu wiązać się z większą rozdzielczością. Wpływa na to cały mechanizm przetwarzania obrazu w aparacie - różne oprogramowanie, różna implementacja matryc i różna w końcu ich jakość. Nie bez znaczenia pozostaje też użyty obiektyw. Decydując się na model Sigma 30 mm f/1.4 EX DC, który jest produkowany ze wszystkimi bagnetami lustrzanek dostępnych na rynku, wrzuciliśmy kij do mrowiska. W świadomości niektórych osób obiektyw ten jest zbyt słaby i wyniki są przez to krzywdzące dla aparatów. Nie pomaga nawet fakt, że pomiarów dokonujemy też na dobrej klasy stałoogniskowych obiektywach z danego systemu, które potwierdzają wyniki dla Sigmy i zawsze o tym wspominamy w teście.
Co zatem pokazały nasze wyniki dla 12-megapikselowego Canona 450D? Wykres poniżej przedstawia pomiary funkcji MTF50 na zdjęciach RAW wywołanych programem dcraw dla 450D i obiektywu Sigma 30 mm f/1.4 EX DC. Z dokładnością do błędów pomiarowych, takie same wartości uzyskaliśmy dla obiektywu Canon EF-S 60 mm f/2.8 Macro.
Wystarczy spojrzeć na wykres by wnioski same się nasunęły. Sigma
30 mm f/1.4 EX DC nie ograniczyła 12-megapikselowej matrycy. W
porównaniu do Nikona D300, dla 450D otrzymaliśmy rozdzielczości na
poziomie równym i momentami większym (choć wszędzie pomiary zazębiają się w granicach 2-sigma). Canonowi udało się zatem to co Nikonowi, a
czego zarówno Sony jak i Pentax osiągnąć nie zdołały.
Poniżej pokazujemy najlepszy wynik z programu Imatest dla przysłony f/5.6 z Sigmy 1.4/30 HSM.
Obiektywy Sigma 30 mm f/1.4 EX DC wykorzystywane w pomiarze rozdzielczości otrzymaliśmy od: