Sony Alpha DSLR-A900 - test aparatu
3. Użytkowanie
Duży korpus i dobrze wyprofilowany uchwyt gwarantuje wygodne i pewne
trzymanie aparatu. W parze z tym nie idzie jednak rozmieszczenie
przycisków. Projektanci uparcie powielają bezmyślne osadzanie
ich na płaskiej górnej ściance. O ile dwa przyciski bliżej spustu migawki
pozostają w zasięgu palca wskazującego, to dwa kolejne (WB i ISO)
wymagają nie lada gimnastyki. Kolejną wadą są niepełne uszczelnienia. Producent chwali się co prawda zatrzymującymi kurz i wilgoć uszczelnieniami elementów sterujących, jednak klapka przykrywająca gniazda pamięci niestety już takich uszczelnień nie posiada.
Poza przyciskami i wątpliwymi uszczelnieniami nie widać poważniejszych wad. Czas reakcji aparatu jest zadowalający (o czym jeszcze będziemy pisać), menu jest wygodne, ekran LCD czytelny. Wprowadzony w tym modelu ''panelik'' monochromatyczny na pewno nie zachwyca, ale przynajmniej niesie nadzieję, że będzie lepiej.
Obiektywy
Na system Alpha składają się obiektywy firmowane przez Sony, a także
przez Carla Zeissa. Wzmacniająca się pozycja tego systemu na rynku
sprawiła, że cały czas rośnie liczba dostępnych dla niego obiektywów
producentów niezależnych.
Szybkość
Sony dobrze poradziło sobie z obsługą pełnoklatkowej matrycy. Pomimo tak dużego skoku w ilości pikseli, A900 nie pracuje wolniej od A700. Jedyne chwilowe opóźnienie jakie możemy odczuć, pojawia się przy naciśnięciu przycisku powiększenia w trybie odtwarzania. Już samo poruszanie się po powiększonym zdjęciu, odbywa się bez jakichkolwiek przeszkód. Czas formatowania karty, czy usuwania zdjęć jest podobny jak u konkurencji. Takie operacje trwają 1-2 sekundy.
Zdjęcia seryjne
Test szybkości wykonaliśmy z kartą CF SanDisk Extreme IV przy ustawionej czułości 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 37.0 MB. Przy zapisie tylko JPEG-ów, jakość ustawiona została na X.FINE i rozmiar pliku sięgał 25.0 MB. Tryb jednoczesnego zapisu RAW i JPEG, pozwala na zapis jedynie z jakością FINE. Wtedy rozmiar zdjęcia zmniejsza się do 10.4 MB. Otrzymaliśmy następujące rezultaty dla trwającej 30 sekund serii:
- 61 zdjęć JPEG LARGE X.FINE (2.03 kl./s),
- 42 zdjęcia RAW (1.40 kl./s),
- 33 zdjęcia JPEG LARGE FINE + RAW (1.1 kl./s).
Po zapełnieniu bufora zdjęciami JPEG następuje seria podwójnych ekspozycji trwająca około 10 sekund. Wreszcie szybkość maleje do około 1.3 kl/s. W przypadku zapisu RAW, po zapełnieniu bufora aparat rejestruje zdjęcia dość regularnie co 1 sekundę. Takiej regularności brak przy jednoczesnym zapisie RAW i JPEG. Można dopatrzeć się podwójnych ekspozycji co 2-3 sekundy, ale w między czasie jakieś pojedyncze zdjęcia też się mogą pojawić.
Stabilizacja obrazu
Sony A900 posiada wbudowaną stabilizację obrazu działającą na zasadzie przesuwania matrycy. We wcześniejszych modelach system ten nosił angielską nazwę Super SteadyShot, jednak w modelu A900 został on przemianowany na SteadyShot INSIDE. Jego efektywność w specyfikacji oceniona została na 2.5-4 EV w zależności od warunków i obiektywu. Górna wartość 4 EV to dość śmiała wycena możliwości systemu stabilizacji. Do tej pory liderem w tej dziedzinie pozostaje Olympus E-3, który może szczycić się wynikiem 3 EV. On jednak, ma matrycę o wiele mniejszych rozmiarów, niż w Sony A900. Teoretycznie trudniej jest wykonać stabilizator pełnej klatki.
Sprawdziliśmy efektywność stabilizacji w A900 naszym stałym sposobem. Wykonaliśmy kilkadziesiąt zdjęć dla zadanego czasu otwarcia migawki przy wyłączonej i włączonej stabilizacji. Potem na wykres nanosimy procentową ilość poruszonych zdjęć. Punkty ustawiają się nam w dwie linie, których względna odległość jest efektywnością stabilizacji. Wykres dla A900 pokazuje ową skuteczność na średnim poziomie 2 EV. Warto wspomnieć, że test wykonany był z obiektywem Sony 1.4/50, a punkt 0 EV na skali poziomej odpowiada 1/80 s.
Czyszczenie matrycy
Sony A900, podobnie jak A700, ma wbudowany system automatycznego
czyszczenia matrycy. Zamontowany przed matrycą filtr pokryty jest
antystatyczną warstwą zapobiegającą przyklejaniu się drobinek kurzu.
A900 mieliśmy w testach przez 1.5 tygodnia. Wydawać by się mogło, że to
niezbyt długo by dobrze ocenić skuteczność samoczyszczenia. Okazało
się jednak, że w ciągu tak krótkiego czasu matryca zdołała się zabrudzić, a
system czyszczenia nie poradził sobie z tymi zanieczyszczeniami do
końca. Bez wacików i gruszki ani rusz...
Lampa błyskowa
W tej lustrzance nie mamy wbudowanej lampy błyskowej. Jak przystało na profesjonalny aparat, koniecznością jest zakup zewnętrznej lampy błyskowej. A takich w ofercie Sony ma dwie: HVL-F42AM o liczbie przewodniej 42 i najnowsza HVL-F58AM o liczbie przewodniej 58. Ta ostatnia jest o tyle ciekawa, że jako pierwsza na rynku obraca się o 90 stopni przy kadrowaniu pionowym. Pomysł bardzo praktyczny i użyteczny, a do tego mało skomplikowany jeśli chodzi o wykonanie. Dziwne, że do tej pory takie rozwiązanie nie przyszło do głowy innym producentom.
Na krótką chwilę Sony Poland udostępniło nam lampę HVL-F42AM. W studio Sony A900 współpracowała z lampą prawidłowo. Nie zauważyliśmy niepokojących zachowań w pomiarze błysku. Żałujemy tylko, że nie zdążyliśmy sprawdzić tego tandemu w terenie, a jeszcze bardziej żałujemy, że nie dane nam było przetestować najnowszej HVL-F58AM.
Z poziomu aparatu dostępne są następujące tryby pracy lampy błyskowej:
- błysk automatyczny,
- błysk wypełniający,
- synchronizacja z tylną kurtyną,
- tryb bezprzewodowy.
- błysk ADI (Advanced Distance Integration) - przedbłysk następuje tuż przed zrobieniem zdjęcia, a aparat ustawia moc błysku, mierząc ilość odbitego światła przedbłysku, oraz wykorzystując informacje o odległości do obiektu,
- przedbłysk TTL - przedbłysk następuje tuż przed zrobieniem zdjęcia i aparat ustawia moc błysku, mierząc tylko ilość odbitego światła przedbłysku, natomiast informacja o odległości nie jest używana.
Autofokus
W A900 znajduje się 9-punktowy autofokus działający w systemie TTL z detekcją fazy. Obok tych 9 głównych punktów, jest jeszcze 10 pomocniczych. Centralny punkt jest punktem krzyżowym podwójnej precyzji. Zakres działania systemu pomiaru ostrości przy ekwiwalencie czułości ISO 100 wynosi 0-18 EV. W warunkach słabego oświetlenie system wspomagania oparty o podczerwoną diodę pracuje w zakresie od 1 do 7 metrów.
Pokrętło przy mocowaniu obiektywu pozwala na przełączanie pomiędzy trybem pracy AF pojedynczym (AF-S), automatycznym (AF-A), ciągłym (AF-C), lub ręcznym (MF). Bardzo przyjemny w użyciu jest przycisk AF/MF, który na zasadzie wciśniętego sprzęgła, pozwala na szybkie przejście z AF do MF. Można też ustawić opcję DMF, która w trybie AF-A umożliwia ręczną regulację ostrości.
Obszar AF może być ustawiany na trzy sposoby:
- szeroki - w tym przypadku aparat sam wybiera, które z jedenastu punktów zostaną użyte do pomiaru AF,
- punktowy - użycie tylko jednego punktu AF,
- lokalny - punkt wybierany jest za pomocą przycisku wielofunkcyjnego.
Na koniec jak zawsze kilka słów o skuteczności działania
autofokusu. Jak często mechanizm ten trafia precyzyjnie, można ocenić
patrząc na histogram. Widać na nim wartości MTF, a dokładnie
odchyłki procentowe od najlepszej wartości MTF50 jaką udało się
uzyskać w serii 40 zdjęć.
Do ideału, jaki wyznaczył nam nie tak dawno Nikon D700, obu aparatom trochę brakuje. Patrząc na wykres widać lepszą skuteczność Canona. Pomyłka większa niż 5% zdarza się w jego przypadku rzadziej niż w Sony. W A900 100-procentową skuteczność osiąga połowa strzałów, ale druga połowa nie jest już tak skondensowana. Cieszy mimo wszystko fakt, że 85% zdjęć, jest trafionych z dokładnością 10-procentową. Choć porównując w ten sposób (z dokładnością 10-procentową), Canon ze skutecznością 92% znów wyprzedza Sony. Dokonując takich porównań, trzeba pamiętać o różnicy w cenie dzielącej oba aparaty. Do tej kwestii nie omieszkamy powrócić w teście Canona 5D MkII, bo to on jest uczciwym konkurentem Sony w tej kategorii. A patrząc na dobre osiągi A900 i biorąc pod uwagę fakt, że autofokus 5D MkII zapewne będzie ustępował temu z 1Ds MkIII, to Canon może mieć tutaj problemy.
Pomiar światła
Pomiar światła w Sony A900 oparty jest na 40-segmentowej fotodiodzie krzemowej, której elementy ułożone są w kształt plastra miodu. Zakres działania wyznacza przedział 0-20 EV, a kompensacja ekspozycji jest regulowana pomiędzy +/-3 EV ze skokiem 0.5 lub 0.3 EV. System pomiaru wygląda zatem jak w A700. Wygodne pokrętło umożliwia szybkie przejście między trzema trybami pomiaru światła:
- wielosegmentowy - ekspozycja jest automatycznie dobierana na podstawie pomiarów z 40 stref rozmieszczonych w kadrze,
- punktowy - pomiar jest wykonywany wokół punktu AF,
- centralnie ważony - pomiar dokonywany jest w całym kadrze ale uśredniany z większą wagą dla obszaru centralnego.