Sony Alpha DSLR-A900 - test aparatu
4. Rozdzielczość
System Alpha opracował skompresowane pliki RAW. W A900 możemy ustawić format cRAW, a przez to nieco zaoszczędzić miejsca na karcie pamięci. Dzięki kompresji, cRAW zajmują około 60-70% objętości nieskompresowanego pliku RAW. Pamiętać jednak należy, że jest to kompresja nieodwracalna i odbywa się ona kosztem ilości informacji zawartych w zdjęciu.
W końcu system Alpha doczekał się lustrzanki, która posiada pełnoprawne
wstępne podnoszenie lustra. Na dodatek projektanci umieścili włączenie
tej funkcji w wygodnym miejscu, a mianowicie pod przyciskiem DRIVE,
czyli pośród trybów pracy migawki.
Rozdzielczość układu jako całości
Używając niewyostrzonych zdjęć JPEG wyznaczyliśmy rozdzielczość (MTF50) układu aparat plus obiektyw obliczając ją w programie Imatest. W połączeniu z obiektywem Sigma 70 mm f/2.8 EX DG Macro, który dostępny jest na mocowaniu Sony i Canona, porównaliśmy ze sobą A900 i 1Ds Mark III.
Patrząc na pomiary wykonane na zdjęciach JPEG, nawet względnie, nie da się porównać miarodajnie możliwości matryc. Zdjęcia JPEG w aparatach poddawane są różnym procesom, w różny sposób wpływającymi na efekt końcowy. Często najniższy poziom wyostrzenia wcale nie odpowiada jego brakowi, producenci stosują różne algorytmy tworzenia takiego JPEG i jego stratnej kompresji, a także często odszumiają go, bez jawnej informacji o takim procesie. To co widzimy na wykresie, to wypadkowa tych działań i pokazuje ona teoretyczną oraz dużą przewagę 1Ds nad A900. Nie można jednak stwierdzić jednoznacznie co jest wynikiem tej przewagi. Wizualnie, będzie można to ocenić w rozdziale ''Jakość obrazu JPEG''. Teraz natomiast przejdźmy do analizy na RAW-ach, gdzie od wyostrzenia, kompresji czy odszumiania z reguły udaje nam się uciec.
Rozdzielczość matrycy
Ponieważ Sony A900 jest pełnoklatkową lustrzanką, nie mogliśmy sprawdzać rozdzielczości na używanych przez nas w tego typu testach obiektywach Sigma 1.4/30mm. Są one bowiem przystosowane do formatu APS-C/DX oraz matryc 4/3. Szukając alternatywy, która pozwoliła by nam w ten sam sposób porównać pełnoklatkowe A900 i 1Ds Mark III, zatrzymaliśmy się na obiektywie tej samej firmy, a mianowicie modelu Sigma 70 mm f/2.8 EX DG Macro. On także jest produkowany na większości mocowań i charakteryzuje się dobrymi własnościami optycznymi. Przejdźmy więc do wyników pomiarów MTF50.
Ponieważ gęstość pikseli w A900 jest większa niż w 1Ds (24 Mpix vs 21 Mpix), należałoby spodziewać się większych wartości MTF w przypadku tego pierwszego aparatu. Niestety tak nie jest. Punkty pomiarowe dla Canona górują, w dosłownym tego słowa znaczeniu, nad analogicznymi dla Sony.
Aby powyższe wyniki potwierdzić, użyliśmy obiektywów klasy 1.4/50 mm odpowiednich dla danego systemu. Dołączyliśmy również pomiary dla aparatu Sony A100, którego matryca ma także mniejszą gęstość upakowania pikseli, niż A900. Wycinając bowiem kadr APS-C z pełnej klatki Sony A900, otrzymamy zdjęcie około 11-megapikselowe. Skoro tak, to wartości MTF50 dla A900 powinny być znów większe, albo przynajmniej podobne do A100.
Patrząc na wykres od razu widać potwierdzenie pomiarów wykonanych na 70-milimetrowych Sigmach. Canon i w tym przypadku wyraźnie prowadzi i bezapelacyjnie wygrywa tę konkurencję z A900. Niestety nasze nadzieje nadal nie pozostały spełnione. Dodatkowo nawet Sony A100 notuje wyższe MTF-y od A900 pomimo troszkę mniejszego upakowania pikseli. Dla wątpiących przeprowadziliśmy jeszcze jeden test porównawczy z użyciem obiektywu Sony 1.4/35 mm. Jak widać poniżej, nasze wcześniejsze wnioski nie mogą ulec zmianie.
Jak interpretować te wyniki? Z jednej strony sytuacja, nie jest dla Sony dobra. Wartości MTF50 wyrażane w lpmm mówią o tym jak pojedyncze piksele "pracują" w sensie oddawania szczegółów. Tutaj A900 nie tylko wypada gorzej od znacznie droższego Canona 1Ds MkIII, ale gorzej też od A100 czy A700. Gdy interesujemy się lustrzanką, w której często zdjęcia będziemy mocno kadrować, A900 nie jest sprzętem dla nas. Z drugiej strony pełna klatka rządzi się swoimi prawami. Gdy w swojej pracy będziemy prawie zawsze wykorzystywać pełne kadry, możliwości sprzętu lepiej oddają wyniki MTF50 wyrażane w LWPH. Poziom 40 lpmm na A900 odpowiada mniej więcej 1900-2000 LWPH. Tymczasem 46-48 lpmm osiągane na A100 czy A700 daje nam co najwyżej 1500 LWPH. Zysk z korzystania z pełnej klatki jest więc ewidentny, pod warunkiem, że mamy obiektywy, które dadzą radę ją poprawnie obsłużyć.
To ważne wnioski, bo stawiają one pytanie odnośnie sensu kupowania A900 jako aparatu uniwersalnego. Pełnoklatkowa matryca, o tak dużej liczbie pikseli dawała nadzieję, że A900 będzie sprzętem, który, w rozsądnej cenie, da nam jednocześnie użyteczną pełną klatkę (tutaj nie zawiódł oczekiwań), a z drugiej strony, po wykadrowaniu, obrazy tej samej klasy co w lustrzankach APS-C/DX. Tutaj Sony zawiodło nasze oczekiwania, bo jej "wycropowane" 11-megapikseli pracuje zauważalnie gorzej niż 10-megapiskeli A100 czy 12-megapiskeli A700.
W praktyce dla przysłony f/5.6 porównanie A900 i 1Ds wygląda tak jak poniżej. Są to wycinki 1:1 ze zdjęć RAW wykonanych obiektywem Sigma 70 mm f/2.8 EX DG Macro. Aby uniezależnić się od pomyłek autofokusu, wykonanych zostało kilkanaście ekspozycji wraz z ręcznym ustawianiem ostrości. Z takiego zbioru zdjęć, wybrane zostało jedno najlepsze. Na obu wycinkach widoczna jest przewaga 1Ds. Czy może ona wynikać z procesu wyostrzania? Warto samemu próbować takiej analizy.
|
|
Obiektywy Sigma 70 mm f/2.8 EX DG Macro wykorzystywane w pomiarze rozdzielczości otrzymaliśmy od: