Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Nikon Nikkor AF-S DX 12-24 mm f/4G IF-ED - test obiektywu

Nikon Nikkor AF-S DX 12-24 mm f/4G IF-ED
12 października 2007
Arkadiusz Olech Komentarze: 5

1. Wstęp

Nie od dzisiaj wiadomo, że małe rozmiary matryc klasy APS-C, DX czy APS-H powodują problem z naprawdę szerokim kątem. Nie jest on tak jaskrawo widoczny, jeśli chcemy poruszać się w obszarze pól widzenia na poziomie 70 stopni, bo w zasadzie od samego początku ery cyfrowych lustrzanek klasy amatorskiej, producenci wyposażyli je w obiektywy kitowe o ogniskowych zaczynających się od 17-18 mm, dających takie pole jak obiektywy 28 mm na małym obrazku.

Co jednak, gdy miłośnik fotografii krajobrazów naprawdę szerokim kątem chciał sięgnąć polem poziomu rzędu 100 stopni? W fotografii analogowej miał całą masę obiektywów typu zoom, których ogniskowe zaczynały się od 16-17 mm. Wybór był na tyle duży by zadowolić każdego klienta, zarówno pod względem ceny jak i jakości oferowanego obrazu.

Firmy fotograficzne zdawały sobie sprawę, że wraz z upowszechnieniem mniejszych matryc, przyjdzie im się zmierzyć z problemem ultraszerokiego kąta. Najszybciej zareagował Nikon, bo już w marcu 2003 firma ta ogłosiła wejście do sprzedaży obiektywu Nikkor 12-24 mm f/4.0G ED-IF DX o polu od 99 do 61 stopni. Posiadacze Canonów musieli czekać ponad rok dłużej, bo dopiero w sierpniu 2004 roku na rynku pojawił się obiektyw Canon EF-S 10-22 mm f/3.5-4.5 USM o polu od 107.5 do 63.5 stopnia. Rok 2005 zaowocował wysypem szerokokątnych zoomów dla cyfrówek Konica-Minolta, Pentaxa i Olympusa oraz producentów niezależnych takich jak Sigma, Tokina i Tamron.

----- R E K L A M A -----

Niezaplanowanym zbiegiem okoliczności, pierwszy na rynku ultraszerokokątny obiektyw na małe matryce, jest testowany niejako na końcu. Wpływ na to miała niewątpliwie jego wysoka cena, która nie zachęcała do kupna i powodowała, że większym zainteresowaniem klientów cieszyły się znacznie tańsze, a dobre optycznie konstrukcje Sigmy czy Tokiny. Niewątpliwie warto jednak sprawdzić, czy płacąc za Nikkora ponad 1500 zł więcej, dostajemy coś więcej w sensie własności optycznych, komfortu pracy czy jakości wykonania. Zachęcamy więc do lektury naszego najnowszego testu.

Obiektyw wypożyczył do testów sklep Cyfrowe.pl



Poprzedni rozdział