Podsumowanie testu lornetek 10x42
5. Liderzy na każdą kieszeń
Oczywiście, wobec nieugruntowanej renomy lornetek Olympusa i Vortexa,
można się zastanawiać, czy tak dobry wynik w teście to nie przypadkiem
statystyczna fluktuacja lub efekt trafienia na wyjątkowo dobry
egzemplarz. Tutaj faktycznie taki Zeiss ma znaczną przewagę, bo w jego
przypadku, kupując Conquesta, nie możemy i nie powinniśmy oczekiwać
żadnej wpadki, żadnej niepowtarzalności i żadnej fluktuacji. Na renomę
pracuje się latami i Zeiss dobrze o tym wie, co pozwala mu wysoko cenić
swoje produkty. Tak duża dysproporcja w cenie pomiędzy Conquestem a
Viperem i Olympusem, silnie sugeruje, że być może warto jednak
zaryzykować i kupić sprzęt dwa razy tańszy, a tak samo dobry. Na miejscu
Zeissa szykowałbym spore obniżki.
Gdy kwota 1500 zł jest dla nas nie do przekroczenia, nadal mamy w czym wybierać i wcale nie oznacza to, że jesteśmy skazani na lornetki kiepskiej jakości. A wszystko dzięki firmie Swift Optics, która ma dla nas lornetki Ultralite oferowane zarówno w wersji dachowej jak i Porro. Droższy model dachowy, wypadł trochę gorzej (co akurat nas nie dziwi), ale oferuje nam za to większe pole widzenia i mniejszą wartość minimalnej odległości ostrzenia - dwa parametry, których wagi trudno nie docenić. Gdy komuś zależy na tym by kupić sprzęt jednocześnie bardzo dobry optycznie, solidnie wykonany i nie pustoszący portfela Ultralite w wersji Porro wydaje się świetnym rozwiązaniem. Choć, z racji obserwowanej niepowtarzalności egzemplarzy, kupowanemu modelowi warto uważnie się przyjrzeć.