Podsumowanie testu lornetek 10x42
2. Wyniki
Oprócz wyniku ogólnego skonstruowaliśmy także ranking
ekonomiczny (econo), mówiący o stosunku jakości do ceny danego modelu lornetki. Punktacja w tym rankingu mówi nam o tym czy lornetka warta jest swoich pieniędzy. I tak wynik większy od 10 punktów oznacza świetny
zakup w swojej klasie cenowej, wynik z zakresu 4-10 punktów to lornetka oferująca nam własności ciut lepsze niż średnia w tej klasie, wynik z zakresu od -2 do 4 punków oznacza, że kupiliśmy sprzęt dokładnie warty swoich pieniędzy choć w tej samej klasie często da się kupić już coś
lepszego, wynik od -3 do -10 punków oznacza, że wyraźnie przepłaciliśmy, bo jakość kupionego sprzętu nie usprawiedliwia jego ceny, a wynik poniżej -10 punków oznacza niestety wyrzucenie pieniędzy w błoto...
W tym miejscu należy się kilka słów odnośnie tego, jak patrzeć i jak czytać wyniki naszego testu. Przede wszystkim, jak wszystkie pomiary fizyczne, pomiary dokonywane w naszym teście są obarczone błędami. Tego nie da się zupełnie uniknąć, można jednak dążyć do minimalizacji takich
błędów. Jednym z możliwych do zastosowania sposobów, jest dokonywanie nie jednej oceny przez jedną osobę, lecz kilku ocen przez grupę doświadczonych testerów. Drugim sposobem, jest oczywiście używanie mniej lub bardziej skomplikowanych urządzeń pomiarowych. Obie metody mają zastosowanie w przypadku naszych testów i prowadzą do sumarycznego błędu
w ostatecznym wyniku, który szacujemy w zależności od lornetki od 2 do nawet 4 punktów. Czasami wydaje się to wielkością dużą, tym bardziej że wyniki różniące niektóre lornetki w teście sięgają ułamka punktu czy całego punktu. Statystycznie rzecz biorąc, przy tak małej różnicy, trudno
tutaj mówić o tym, że jedna lornetka jest lepsza od drugiej. Z drugiej jednak strony owe 2-4 punkty daje błąd względny na poziomie 2%, co trzeba uznać za wynik bardzo dobry.
Dodatkowy problem to niepowtarzalność egzemplarzy lornetek z tej samej serii. Oczywiście im instrument droższy, tym większa szansa, że przechodząc od egzemplarza do egzemplarza nie napotkamy znaczących różnic. Niestety nawet w klasie cenowej 1000-2000 zł widzieliśmy lornetki, które potrafiły w niektórych kategoriach osiągać wyniki dość od siebie odbiegające. Niedawno w jednym ze sklepów mieliśmy okazję podziwiać dwa egzemplarze tak chwalonego przez nas Swifta Optics 962 Ultra Lite 10x42 w wersji Porro - w jednym znaleźliśmy sporą dawkę kurzu przyklejoną do soczewki obiektywu od wewnątrz, a drugi charakteryzował się wyraźną plamą nieostrego obrazu w sporej części pola widzenia. Przypadłości takich nie miał egzemplarz obecny w teście. W takim przypadku zawsze powstaje pytanie - co jest normą a co wyjątkiem.
Trzecia ważna sprawa to rozumienie wyników w poszczególnych kategoriach i wpływu naszych metod testowych na ich realność - czyli coś co znawcy od statystyki nazywają błędami systematycznymi. Świetnym przykładem są tutaj pomiary transmisji, w przypadku których błąd statystyczny sięga 2-3%. Problem w tym, że specyfika naszych metod pomiarowych opiera się na mierzeniu względych różnic pomiędzy poszczególnymi lornetkami, które są potem skalowane do jednego punktu zerowego, wyznaczonego jeszcze inną metodą, której błąd oceniamy także na około 3%. Co to oznacza? Ano oznacza tylko tyle, że sprawności optyczne (transmisje) lornetek obecnych w teście mogą różnić się od rzeczywistych o owe nawet 3%, ale jeśli tak jest, to w taki sam sposób różnią się od rzeczywistości transmisje wszystkich instrumentów obecnych w teście. Mówiąc prościej, jeśli nasz punkt zerowy jest zawyżony o 3%, to od wszystkich transmisji podanych w tabelach testowych trzeba odjąć owe 3%. Względne różnice pomiędzy lornetkami i nasza ich ocena nie ulegają więc zmianie.
Czwarty problem to pewna umowność naszych kategorii testowych. Nie uznajemy ich za idealne, bo takie nie są. Być może, gdy teraz byśmy zabierali się za konstruowanie procedury testów lornetek, zrobilibyśmy to troszkę inaczej. Nie ma w tym nic dziwnego, bo pogląd na niektóre
metody i na niektóre wyniki oraz ich wagę jest inny gdy zaczyna się jakąś działalność, a inny gdy przetestuje się gruntownie 100 czy 200 lornetek. Warto jednak zaznaczyć tutaj, że nasze testy przeszły już jedną metamorfozę - są więc wolne od chorób wieku dziecięcego i mogą co
najwyżej cierpieć na trądzik młodzieńczy. Nasi wierni Czytelnicy pamiętają być może, że pierwsze testy przeprowadzane w latach 2002-2003 były prowadzone w trochę inny sposób. Dopiero w drugiej połowie roku
2003 nasze testy zyskały obecną formę, z której nie zrezygnowaliśmy właśnie ze względu na zachowanie ciągłości i możliwość bezpośredniego porównywania wyników lornetek biorących udział w różnych testach przeprowadzanych w różnym czasie. Pewna drobna niedoskonałość naszych testów, z której teraz zdajemy sobie sprawę, jest więc ceną jaką gotowi jesteśmy płacić za ich uniwersalność i pewnego rodzaju ponadczasowość. Tym bardziej, że wyniki są podawane przez nas w takiej postaci, że każdy Czytelnik może konstruować swoje własne rankingi, nadając swoje własne wagi poszczególnym kategoriom, do czego oczywiście bardzo zachęcamy.