Canon EF 85 mm f/1.2L II USM - test obiektywu
7. Koma i astygmatyzm
Stopień korygowania komy trochę nas zdziwił. Po obiektywie tej klasy, sprzedawanym w tak kosmicznej cenie, spodziewaliśmy się, że, przynajmniej na matrycy APS-C, komy nie zauważymy prawie wcale. Tym bardziej, że dokładnie taka sytuacja miała miejsce u tańszego Canona EF 1.8/85 USM, który komę korygował prawidłowo. Spotkała nas niezbyt miła niespodzianka. Koma jest widoczna na małej matrycy nie tylko na pełnym otworze, ale także po przymknięciu o jedną wartość przysłony. Owe przymknięcie powoduje znaczne zmniejszenie tej wady, ale nie likwiduje jej całkowicie. Oczywiście znacznie gorzej jest na pełnej klatce. Nie spodziewaliśmy się przy tym, że koma zostanie całkowicie skorygowana dla światła f/1.2, bo to naprawdę trudne. Myśleliśmy jednak, że po przymknięciu wada ta będzie mało uciążliwa, a niestety jest wyraźna. Mamy więc pierwszą wpadkę.
Na szczęście nie musimy narzekać na sposób, w jaki testowany obiektyw
koryguje astygmatyzm. Średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi
wartościami funkcji MTF50 wyniosła 3.6%, co jest wynikiem bardzo dobrym.